ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Przeczytałem sobie przed chwilą artykulik na temat pewnego problemu kosmologicznego, jako ostatnio się objawił: [link widoczny dla zalogowanych]
Problem kosmologiczny sam w sobie jest oczywiście fascynujący, ale chciałbym zwrócić uwagę na REAKCJĘ badaczy (dokładniej to jednego z nich, ale uważam, że jest to reakcja reprezentatywna) na to, co się stało: Po wyeliminowaniu błędów pomiarowych pozostaje realna i ekscytująca możliwość, że źle zrozumieliśmy Wszechświat.

Złe rozumienie czegoś (tu koncepcji kosmologicznych) jest "ekscytującą wiadomością". :shock:

Cudne to jest!

Taka reakcja mentalna dużo bardziej mi się podoba od reakcji zupełnie innego typu, czyli od reakcji urażonego krytyką autorytetu.
Reakcja autorytetu śmiertelnie obrażonego, że ktoś ma argumenty, wobec tego co wcześniej on głosił, byłaby z grubsza następująca: zły jest, to mnie krytykuje! Wcześniej ogłoszone było, jak jest, więc teraz wszyscy mają tak uznawać, a nie rozpatrywać nowe przesłanki czy argumenty! Zamykamy się w starym, nie uczymy się, nie zmieniamy niczego, bo to przecież by podważało nasz autorytet!
Postawa urażonego autorytetu to wg mnie podstawa lansu i pychy. Postawa w stylu "coś trzeb udoskonalić, bo się mylimy i to jest ekscytująca wiadomość, to jest piękne wyzwanie!" jest postawą intelektualnej pokory i uczciwości.