Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

IPN o PRL
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:26, 29 Gru 2011    Temat postu: IPN o PRL

"Wprowadzenie 13 grudnia 1981 r. stanu wojennego otworzyło nowy rozdział w dziejach komunistycznego terroru w Polsce. Blisko dziesięć tysięcy osób internowano, tysiące aresztowano i skazano na kary sięgające 10 lat więzienia. Znacznie większa jest liczba zwolnionych z pracy, inwigilowanych i szykanowanych. Stan wojenny ośmielił funkcjonariuszy aparatu represji do stosowania stalinowskich metod. Liczba osób, które straciły zdrowie na skutek prześladowań, bicia w trakcie śledztwa lub demonstracji ulicznych pozostaje nieznana. Represje te nie ustały wraz z formalnym zniesieniem stanu wojennego 22 lipca 1983 r.
Największą ofiarę poniosły osoby, które na skutek działań komunistycznego aparatu przemocy straciły życie. Już od pierwszych dni stanu wojennego ginęli uczestnicy spontanicznych protestów, w następnych miesiącach lista zabitych powiększała się o kolejne osoby – zastrzelone lub pobite na śmierć w trakcie manifestacji ulicznych, zakatowane podczas przesłuchań, zmarłe w wyniku użycia gazów łzawiących, ofiary skrytobójczych mordów, a także osoby, które na skutek nieustannej presji popełniły samobójstwo.
We wszystkich tych przypadkach śledztwa wszczynane przez komunistyczne władze służyły nie odnalezieniu i ukaraniu sprawców zbrodni, lecz ich ukryciu. Zacierano ślady, świadków zmuszano do milczenia lub składania fałszywych zeznań, morderców uczono, jak mają się zachowywać w śledztwie, starano się dowieść rzekomej „winy” ofiary. Tam, gdzie nie udało się ukryć udziału funkcjonariuszy SB lub MO, sprawy umarzano posiłkując się formułką o działaniu „w obronie własnej”.
Działania mające na celu udokumentowanie popełnianych zbrodni podejmowały podziemne struktury „Solidarności”, Komitet Helsiński i kościelne komitety pomocy represjonowanym. Powstawały listy ofiar, liczące od kilkudziesięciu do 104 osób. Znajdowały się na nich nazwiska osób, które zginęły w wyniku represji o podłożu politycznym, jak też ofiar nadużycia władzy przez funkcjonariuszy MO czy też przypadki niejasne, niemożliwe do wyjaśnienia w warunkach konspiracyjnych.
Próbę wyjaśnienia wszystkich tych spraw podjęła sejmowa komisja nadzwyczajna, powołana w 1989 r., zwana od nazwiska jej przewodniczącego „Komisją Rokity”. Zbadała ona łącznie 122 przypadki zgonów, w przypadku których stwierdzono lub podejrzewano sprawstwo funkcjonariuszy MSW. W 88 przypadkach uznano, iż sprawy powinny zostać wznowione przez prokuraturę – ze względu na podejrzenie dokonania zbrodni przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego, bądź też ze względu na zaniedbania we wcześniejszych śledztwach. Niestety tylko kilka z nich znalazło swój finał przed sądami Rzeczpospolitej, w większości wypadków po kilkunastu latach wciąż nie ma ostatecznych orzeczeń.
Na wystawie przedstawiono sylwetki 56 ofiar z okresu stanu wojennego, jak i okresu późniejszego, w tym trzech księży zamordowanych w 1989 r. Z pewnością nie tworzą one zamkniętej, ostatecznej listy ofiar dekady lat osiemdziesiątych. Na wystawie nie umieszczono sylwetek osób, które co prawda padły ofiarą nadużycia władzy przez poszczególnych funkcjonariuszy, jednak nie miało to podtekstu politycznego: Mirosława Adamczyka, Wojciecha Cieleckiego, Edyty Hnat, Stanisława Kota, czy Franciszka Zdunka. Pozostają też przypadki dotąd niewyjaśnione, wymagające dalszych badań, na przykład sprawy śmierci: Mariana Bednarka, Jana Budnego, Mikołaja Czarnego, Antoniego Domeradzkiego, Aleksandra Hacia, Zdzisława Jurgiewicza, Jerzego Karwackiego, Jacka Krzywdy, Doroty Saszkiewicz, Aleksandra Szustera czy Bogusława Walczaka.
Wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek materiały lub informacje związane ze śmiercią tych lub innych osób, prosimy o kontakt telefoniczny: 0-22.431.83.83 lub listowny: Biuro Edukacji Publicznej IPN, ul. Towarowa 28, 00-839 Warszawa."

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

więcej: [link widoczny dla zalogowanych]


Co do przywilejów, jakie w okresie PRL-u mieli partyjni, wypowiedziała się już forumowiczka Luzik, której ojciec nie został dyrektorem szkoły, właśnie ze względu nie przynależność do partii, a jej koleżanki rodzina nie dostała mieszkania, z takiego samego względu (nie przynależności rodzica do partii).


Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:26, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:32, 29 Gru 2011    Temat postu:

......................

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:23, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:43, 29 Gru 2011    Temat postu:

................

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:22, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:59, 29 Gru 2011    Temat postu:

P. Przerażony napisał (tu: http://www.sfinia.fora.pl/kawiarnia,17/prawda-absolutna,5991-500.html):

"W 1974 roku akurat w dniu w którym tego wieczora wygraliśmy mecz z Hondurasem 7:0 zostałem po raz kolejny zatrzymany przez milicję po moim politycznym proteście głodowym trwający 6 dni w listopadzie 1973 roku (list zawiadamiający, jak i telegram kończący protest jest w archiwum PZPR). Poprzednie wpierdole, to były łaskotki w porównaniu z tym co dostałem wtedy. Przez dwie godziny oprawiało mnie dwóch fachowców, jeden odwrócił sobie sygnet i pukał mnie tym w tył głowy co kilkanaście sekund, lekko mnie pukał, ale przez dwie godziny, efekt jest zajebisty. Drugi, co kilka minut uderzał mnie pięścią w żołądek, przez kwadrans udawało mi się napinać mięśnie brzucha, a potem to już brałem tylko w miękkie. Po takim uderzeniu upadałem na podłogę i zbierałem kopy tego od żołądka, a ten od sygnetu podnosił mnie za włosy z podłogi (miałem wtedy długie piękne falowane włosy, baby sikały na mój widok po nogach), no i tak przez dwie godziny, a ponieważ nie przyznałem się do zarzucanych mi kryminalnych czynów, w które chciano mnie wrobić z wyrokiem na parę lat, to po tej oprawie, jeden z panów wyjął pistolet i poinformował mnie, że takim śmieciom jak ja, dla dobra społecznego strzela sie w łeb i wywozi padlinę na wysypisko śmieci. Potem mnie wypuścili, wszedłem do knajpy i zamówiłem herbatę, łyknąłem gorącego i wyleciała mi ustami na podłogę ze szklanka krwi. Miałem przesunięty żołądek w prawą stronę. Po paru dniach poszedłem do komendanta i poinformowałem go, że zabiję każdego milicjanta, który przyjdzie po mnie, a następnie w miejscu publicznym popełnię i postaram sie o to, aby były widowiskowe, harakiri, a też upublicznię mój listopadowy protest i powód mojego widowiskowego przedstawienia. Widać byłem przekonujący, bo więcej represji już nie było. Dzisiaj widząc, jak upodlono społeczeństwo okradając je z ciężkiego dorobku dwóch pokoleń, żałuję, że tych dwóch nie zabiło wtedy takiego skurwysyna jak ja, któremu zachciało sie mieszać do polityki realizującej interesy ogólnospołeczne. I żałuję, że nie byłem funkcjonariuszem bezpieczeństwa, bo bez odrobiny wahania zabijałbym wszelakie s*********two zagrażające tamtemu ustrojowi.

Jak Pani widzi, Pani Niepoprawna, ja nie tylko potrafię zagrać limuzyną, ale i grałem swoim życiem, a Pani patriotyzm nie jest dla Pani wart jednej złotówki, a to, sama Pani musi przyznać, ma wymiar kloaki."


Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:22, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:54, 29 Gru 2011    Temat postu:

...................

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:19, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:04, 29 Gru 2011    Temat postu:

Dodatkowym dowodem na destrukcyjne skutki komunizmu, jest agresywne zachowanie się osób, które doznały krzywd w owym dramatycznym dla Narodu Polskiego okresie. Psychologia tłumaczy takie zachowania jako przeniesienie agresji. Frustracja wywołana represją polityczną, odbija się dziś na niewinnych ludziach.
Pozostaje mi współczuć, bo złościć się na te ofiary zbrodni komunistycznych, byłoby grzechem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:36, 29 Gru 2011    Temat postu:

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że obserwuję u PP typowy przykład syndromu sztokholmskiego. Nie byłoby w tym nic dziwnego zresztą, biorąc pod uwagę specyfikę okresu rządów komunistycznych w Polsce. Rodacy nasi, niczym zakładnicy, odcięci byli wówczas od świata zewnętrznego. Zakaz przekraczania granicy, a także brak dopływu informacji z zewnątrz (swoją drogą wewnętrzne informacje też były objęte cenzurą) nie były bezcelowe. Do tego nagradzanie za posłuszeństwo i przemoc wobec próbujących się wyłamać. Te taktyki wykorzystują również sekty wobec zwerbowanych członków. Ok. 27% osób, które znajdą się w opisanych warunkach, zaczyna odczuwać wdzięczność wobec swojego oprawcy, jeśli ten daruje mu jakąś karę (jak np. w przypadku PP: "Widać byłem przekonujący, bo więcej represji już nie było."), a nawet zaczyna rozumieć dlaczego oprawca stosuje wobec niego przemoc. Co więcej, ofiary te zaczynają wręcz lubić swoich oprawców, do tego stopnia, że po oswobodzeniu bronią ich przed oskarżycielami. Ten syndrom został opisany po raz pierwszy na przykładzie zakładników napadu na bank w Sztokholmie, ale badacze zaobserwowali ten efekt także w społeczeństwach kolonizowanych w przeszłości krajów (np. Algieria, która była kolonizowana przez Francję).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:18, 30 Gru 2011    Temat postu:

Czy pan Przerażony przyznaje, że w okresie rządów PRL komuniści dokonali zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, czy też nie? Według IPN tak było. Jeśli pan Przerażony temu zaprzecza, czy będzie potrafił to udowodnić?

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:27, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:32, 30 Gru 2011    Temat postu:

Pierwszy wyrok w sprawie skierowanej do sądu przez prokuratora gdańskiego IPN.

Dzisiaj, 28 lutego 2003 r. Sąd Rejonowy w Szubinie (woj. kujawsko-pomorskie) wydał wyrok w sprawie przeciwko Stanisławowi T. byłemu funkcjonariuszowi Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Szubinie, w której akt oskarżenia skierował prokurator Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku.

Oskarżony został uznany winnym popełnienia zarzucanego mu przestępstwa fizycznego i psychicznego znęcania się nad członkiem organizacji niepodległościowej „Związek Młodzieży Antykomunistycznej” celem uzyskania określonych wyjaśnień w latach 1952 – 1953. Między innymi działając wspólnie i w porozumieniu z innymi funkcjonariuszami UB pobił on pasem klinowym pokrzywdzonego, wówczas 18-to letniego ucznia technikum. Sąd wymierzył oskarżonemu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zawieszając jej wykonanie na okres 4 lat, grzywnę w wysokości 2000 zł. i orzekł nawiązkę na cel społeczny w wysokości 1000 zł.

Jest to pierwszy wyrok w sprawie skierowanej do sądu przez pion śledczy gdańskiego oddziału IPN. Na rozstrzygnięcie czeka sześć innych spraw przeciwko byłym funkcjonariuszom Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
Do tej pory IPN w całej Polsce skierował do sądu 32 akty oskarżenia – dziesięć spraw zostało już rozstrzygniętych.

Informacje:
prok. Maciej Schulz, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku, tel. (58) 660 67 45
prok. Mieczysław Góra, (52) 372 98 90

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 1:59, 30 Gru 2011    Temat postu:

Jeśli pan Przerażony obstaje przy tym, że zbrodnie komunistyczne w kraju naszym, za czasów prl-owskich miejsca nie miały, wówczas oznaczać to może 1 z 2 rzeczy:
1. Przedstawiony opis tortur własnych, dokonanych przez funkcjonariuszy MO na tle politycznym, fałszem jest;
lub
2. Pan Przerażony fałszywie świadczy, jakoby komunistyczne zbrodnie w ww. okresie miejsca nie miały.


Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 1:59, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:04, 30 Gru 2011    Temat postu:

....................

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:16, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:20, 30 Gru 2011    Temat postu:

......................

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:16, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:36, 30 Gru 2011    Temat postu:

...............

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:14, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:40, 30 Gru 2011    Temat postu:

.............

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:14, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:45, 30 Gru 2011    Temat postu:

..............

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Pią 11:12, 30 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:43, 30 Gru 2011    Temat postu:

Moja mama pracowała w czasach prl-u w szpitalnej aptece - było ich tam kilka osób, a pracy może na 2, dlatego większość czasu siedziały i sobie gadały. Wiem, bo mama zabierała mnie nieraz do tej pracy (a czemu by nie, skoro był czas, żeby się dzieckiem zająć?). Fajnie, że każdy miał pracę. Tylko czy dla budżetu państwa to było równie fajne, płacić ludziom za nic? Jakoś wątpię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:11, 30 Gru 2011    Temat postu:

Jakaż ja bym była szczęśliwa, gdybym jak niektórzy potrafiła uwierzyć, że istnieje taki ustrój, który tylko o dobru społecznym myśli! Gdybym potrafiła uwierzyć, że uprzywilejowanie "swoich" służy wyrównywaniu szans! Gdybym potrafiła wierzyć, że wpieprz dostać za nic jest aktem sprawiedliwości i miłości!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:22, 30 Gru 2011    Temat postu:

Wierzę panu Przerażonemu, że widział w komunie dobro społeczne, że chciał aby wszystkim żyło się dobrze w naszym kraju. Jestem w stanie uwierzyć, że takich PP było więcej. Nie wierzę natomiast, że ci, którzy sprawowali władzę mieli czyste intencje. No nie potrafię w to uwierzyć.
Nam komuna została narzucona przez Rusków i oni cały czas mackami swoimi sięgali do naszego kraju. Nie z altruizmu przecież, a dla wycyckania nas!

I POWIEM WAM TYLE TYLKO, ŻE GDYBY KOMUNIZM REALIZOWANY BYŁ ZGODNIE Z PIERWOTNĄ IDEOLOGIĄ, BEZ KRZYWDZENIA LUDZI I BEZ SZKODY DLA NARODU, TO SAMA BYM GO POPARŁA, PODPISUJĄC SIĘ POD TYM OBIEMA RĘKAMI I NAWET OBIEMA NOGAMI!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Sob 18:14, 31 Gru 2011    Temat postu:

Niepoprawna, wydaje mi się, że sprawa stanu wojennego nie jest tak jednoznaczna, jak chciałaby tego IPN.

Oczywiście, że w 1981 roku całe społeczeństwo - jeśli były jakieś wyjątki, to nieliczne - przeżyło szok, i stan wojenny budził w nas jedynie sprzeciw, strach, wściekłość i nienawiść. Ale od tej pory minęło trzydzieści lat, już można pytać: co było alternatywą?

Według gen. Jaruzelskiego stan wojenny wprowadzono, ponieważ groziły:
1. wojna z bratnimi armiami, gdyby te armie zechciały przyjść Polsce z pomocą, jak przychodziły z pomocą Węgrom i Czechom;
2. zniszczenie do reszty polskiej gospodarki, gdyby odcięto nam dostawy ropy i gazu; były opracowane plany ewakuacji Warszawy na taki wypadek, bo obawiano się, że w mieście pozbawionym energii i możliwości ogrzewania mieszkań, szkół i szpitali ludzie będą zamarzać na śmierć;
3. chaos i niekontrolowane tumulty, gdyby planowana na bodajże 15 grudnia pokojowa manifestacja, w której miało wziąć udział ok. pół miliona ludzi, utraciła swój pokojowy charakter.
(Pewnie tych zagrożeń było więcej, ja tyle pamiętam z jedynej czytanej przeze mnie - i to dość dawno temu - książki W. Jaruzelskiego "Pod prąd").

Generał Jaruzelski od lat tłumaczy, dlaczego uznał stan wojenny za mniejsze zło. Podaje daty wystawienia i numery ewidencyjne dokumentów, które mają potwierdzać jego wersję. Czy historycy z IPN wykazali, że źródła, na których generał się opiera są sfałszowane, nieistniejące, zastosowane nieuczciwie (np. przez wyrwanie fragmentów z kontekstu)? O ile mi wiadomo - nie. (A jeśli jestem w błędzie - to można mnie z niego wyprowadzić przez wskazanie odpowiednich opracowań, IPN-owskich albo innych).

Oczywiście, można darzyć IPN pełnym zaufaniem; ja akurat nie darzę.
Mam przekonanie (teraz, w latach 80. było oczywiście inaczej), że stan wojenny więcej ludzi uratował, niż zabił.
Nie rozumiem logiki IPN. Dlaczego winnych demonstracji (!) politycznej, za którą życiem zapłaciło 100 tysięcy ludzi, czci się jako bohaterów, zaś winnych śmierci ok. 100 osób, które zginęły w bliższym lub dalszym związku z próbą uratowania życia tysięcy ludzi traktuje się jako zbrodniarzy? Dlaczego przewrót majowy (kilkaset ofiar) był słuszny, a decyzja grudniowa - zbrodnicza?



Ponadto histeryczny antykomunizm generalnie budzi moją nieufność, m.in dlatego, że raczej obserwuję go u ludzi, którzy przejrzeli na oczy i dostrzegli ułomności peerelowskiego ustroju dopiero po roku 1980, a co powolniejsi w reakcjach - dopiero w 1989; a nie u ludzi, którzy walczyli z ustrojem, ryzykując swoją wolność. karierę, a może nawet swoje życie.
I w związku z tym ostatnim dedykuję Ci piosenkę Jacka Kaczmarskiego (Luzik może też jej posłucha, bo chyba tez lubi JK):
http://www.youtube.com/watch?v=LwaDoEs0st4
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:55, 01 Sty 2012    Temat postu:

Generał Jaruzelski mówi jedno, Gierek mówi drugie... Nie wiem jak było, bo wiedzieć nie mogę. Nie jest to też dla mnie istota sprawy. Istotą sprawy jest dla mnie ten czas - PRL - który pewne osoby na tym forum wychwalają, twierdząc, że był to czas dobry dla Polaków.
Ja tego nie pamiętam zupełnie jak było (kilkuletnie dziecko nie orientuje się w sytuacji polityczno - ekonomicznej kraju!), jednak pewne fakty historyczne stanowczo temu zaprzeczają. Ot choćby to, że czasy to były zimnej wojny, w którą także nasz kraj był zamieszany. Komuna, która wówczas u nas panowała, została nam narzucona przez Stalina, który to po wojnie decydował o tym jak będzie wyglądał nasz rząd. Śmiem uważać, że jego polityka, którą uskuteczniał w naszym kraju, z założenia nie miała być dobra dla Polski, a chciał on jedynie rozciągnąć swoją dyktaturę na kolejny kraj. Świadczyć o tym może, prowadzona przez długie lata po wojnie, rusyfikacja naszego narodu - obowiązkowy j. rosyjski w szkołach, obchodzenie uroczystości związanych z Rosją (np. imieniny Stalina), pranie mózgów dzieciom wierszykami i piosenkami na cześć Stalina i jego narodu, przy jednoczesnym ograniczeniu nauki j. polskiego i historii Polski (co miało prowadzić do zerwania więzi z własnymi korzeniami kulturowymi). I tak chyba było do końca rządów komunistycznych.
Nie byliśmy państwem suwerennym. Przez cały okres zimnej wojny ZSRR pchało łapska do naszego rządu, uskuteczniając swoją politykę imperialistyczną. Wszystko co się u nas działo, było kontrolowane prze Wielkiego Brata i musiało jemu tylko służyć, jego politycznym gierkom.
To nie są moje słowa, a słowa ludzi (także samych komunistów), którzy znali ówczesną politykę od podszewki. Bardziej im ufam, niż wirtualnym dla mnie osobom z forum.

Jeszcze kwestii ofiar strajków politycznych. Gierek twierdzi, że polityka komunistyczna stosowała prowokacje - w każdym strajku uczestniczyli, ubrani po cywilnemu funkcjonariusze MO, których celem było przekształcenie strajku pokojowego w agresywny, by dać Milicji i wojsku pretekst do użycia siły. Niezależne wyznania uczestników wydarzeń z tamtego okresu, zdają się potwierdzać teorię spiskową Gierka. A słuszności samych strajków chyba nie podważasz?

Nie rozumiem co złego widzisz w "przejrzeniu na oczy". Dla mnie to jest naturalna sprawa, że jeśli widzi się ułomność funkcjonowania jakiejś polityki, to szuka się innych rozwiązań. A jeśli histerycznego antykomunizmu dopatrujesz się u mnie, to muszę Cię zawieść, gdyż ani razu nie opowiedziałam się na tym forum za żadnym ustrojem! Wmawia się mi to tylko cały czas, podczas gdy ja jedynie próbuję dowieść, że czasy PRL-u były chore! I nie oceniam tego, bo wielce możliwe jest, że inaczej się nie dało wówczas rządzić Polską, a jednak nie zmienia to faktu, że były to chore czasy!


Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Nie 18:06, 01 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:00, 01 Sty 2012    Temat postu:

A w kwestii samego ustroju powtarzam po raz kolejny - możliwe, że ustrój socjalistyczny byłby dobrym rozwiązaniem, ale z pewnością nie byłby - w obecnych czasach - dobrym rozwiązaniem sowiecki komunistyczny imperializm!

Ostatnio zmieniony przez Niepoprawna dnia Nie 18:15, 01 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:43, 01 Sty 2012    Temat postu:

Nie sam komunizm (jako ideologię) potępiam, a całokształt PRL-owskich czasów. Trudno jest oceniać tamtą politykę, w oderwaniu od kontekstu ówczesnych realiów. Teraz są już zupełnie inne czasy i komunizm współczesny nie byłby, tym samym, czym był wtedy! Czy byłby dobry, lepszy niż kapitalizm? Nie jesteśmy mocarstwem, żeby stawiać swoje warunki. Myślę, że tak jak wtedy był nam narzucony komunizm, tak teraz jest dobrze widziane (mówiąc dyplomatycznie), być krajem kapitalistycznym. Wprowadzenie polityki komunistycznej mogłoby zaszkodzić stosunkom międzynarodowym. Mylę się?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Pon 1:01, 02 Sty 2012    Temat postu:

Niepoprawna napisał:
A jeśli histerycznego antykomunizmu dopatrujesz się u mnie,
Nie u Ciebie.

Niepoprawna napisał:
Świadczyć o tym może, prowadzona przez długie lata po wojnie, rusyfikacja naszego narodu - obowiązkowy j. rosyjski w szkołach,
Nie wiem. Rusyfikacja to była wtedy, kiedy cała nauka w szkołach odbywała się tylko po rosyjsku, językiem urzędowym był rosyjski, urzędnikami w Polsce byli Rosjanie. Taki system rozwinął się w pełni po klęsce powstania styczniowego, i skończył się z upadkiem zaborów.

Obowiązkowy język rosyjski był z jednej strony niewątpliwie wyrazem naszych "bratnich" (a niechcianych) stosunków z ZSRR, ale z drugiej strony był najpraktyczniejszym rozwiązaniem w sytuacji, kiedy mieliśmy znacznie bliższe stosunki z innymi krajami socjalistycznymi, niż z Zachodem. (Na Zachód wyjeżdżało się też, ale znacznie mniej powszechnie). Poza tym w szkole ponadpodstawowej dochodził drugi język obowiązkowy - angielski, francuski lub niemiecki.

Niepoprawna napisał:
obchodzenie uroczystości związanych z Rosją (np. imieniny Stalina), pranie mózgów dzieciom wierszykami i piosenkami na cześć Stalina i jego narodu,
Stalin umarł w 1953 roku, w 1956 nastąpiła odwilż. Czasy stalinowskie różniły się dość znacznie od późniejszych trzech dekad trwania PRL.
Dzieci w szkołach okresu postalinowskiego przygotowywały akademie ku czci Rewolucji Październikowej - dbywało się to raz do roku, o ile dobrze pamiętam - i wtedy były wierszyki i piosenki, pewnie też na cześć narodu rosyjskiego. Na cześć Stalina niczego się nie uczyło.


Niepoprawna napisał:
przy jednoczesnym ograniczeniu nauki j. polskiego i historii Polski
Nie wiem, jakie ograniczenia masz na myśli. To znaczy, oczywiście, że historii najnowszej uczono zgodnie z wymogami polityki, ale poza tym żadnych ograniczeń sobie nie przypominam.

Niepoprawna napisał:
(co miało prowadzić do zerwania więzi z własnymi korzeniami kulturowymi)
Nie, Niepoprawna, nie było żadnego zrywania więzi z korzeniami. Przechodziliśmy pełny program literatury polskiej - od Bogurodzicy po Miłosza, Mrożka i Zagajewskiego, oraz pełny program nauki patriotyzmu: Grunwald, demokracja szlachecka i tolerancja religijna, Wiedeń, powstania narodowe. Starano się wpajać nam dumę z naszej historii.

Niepoprawna napisał:
Nie byliśmy państwem suwerennym.
Nie byliśmy.

Niepoprawna napisał:
Przez cały okres zimnej wojny ZSRR pchało łapska do naszego rządu, uskuteczniając swoją politykę imperialistyczną. Wszystko co się u nas działo, było kontrolowane prze Wielkiego Brata i musiało jemu tylko służyć, jego politycznym gierkom.
ZSRR prowadził politykę imperialistyczną (bo jakie mocarstwo w czasach nowożytnych takiej polityki nie prowadziło?), i kontrolował nasz rząd, ale jednak znakomita większość tego, co się u nas działo - a działo się w końcu sporo - nie służyła w ogóle jego celom ani interesom.

PRL nie była państwem demokratycznym, nie zapewniała wolności wypowiedzi, druku i zgromadzeń, była zarządzana przez skorumpowaną biurokrację, nie stworzyła wydolnego systemu gospodarczego (w końcu strajki sierpniowe nie były wywołane dążeniem do wolności polskiej inteligencji, tylko protestami polskich robotników przeciw podwyżkom). Ale nie był to też system terroru, zniewolenia i zastraszenia, jak to dziś chętnie się przedstawia. Poza tym w PRL nie było takich niesprawiedliwości społecznych, jakie dziś mamy w wolnej Polsce, wykształcenie było dostępne także dzieciom bardzo ubogim, rozwijała się i była dość ogólnie dostępna kultura; nie było wyścigu szczurów, strachu o miejsce pracy. Dlatego wielu ludzi - nawet tych, którym w nowej Polsce lepiej jest, niż było w dawnej - wspomina PRL bez zacietrzewienia, z sympatią


Niedawno umarł Vaclav Havel. Wspominało go wielu naszych polityków. Niektórzy byli opozycjoniści, m.in. prof. Buzek, wspominając go podkreślali, że w Czechosłowacji pozostawanie w opozycji było znacznie trudniejsze, niż w PRL. Bo W PRL mieliśmy łagodniejszą wersję dyktatury proletariatu.


Jakieś dwa lata temu program 2 polskiego radia emitował "Traktat o duszy ludzkiej": Rzecz dotyczyła m.in. czasów PRL, i robiła wrażenie opisu jakiejś rzeczywistości równoległej do rzeczywistości znanej mi z doświadczenia; może trochę podobnej do tej, którą Ty sobie wyobrażasz (intelektualiści pisali o Polsce samą nieprawdę - żadnej prawdy cenzura by nie przepuściła; tak niszczono duszę polską; najlepsza część społeczeństwa wyginęła albo wyemigrowała; w kraju był tylko terror). Autorem okazał się niejaki Ryszard Legutko, wtedy wynikło mi z googlowania, że prof. mgr. habilitowany. Dziś ze zdumieniem widzę, że jednak nie prof.mgr., tylko prof.dr. Ale z jakiejś przyczyny nie można znaleźć tytułu jego pracy doktorskiej, nie wiem dlaczego, może nie potrafię szukać. Wikipedia podaje też wybór jego publikacji, z których najwcześniejsza pochodzi z 1989 roku (studia ukończył 1973 i 1976, dwa fakultety), nie wiem, dlaczego nie wymienia się jego wcześniejszych prac, pewnie wcześniej niczego mu nie chciano wydawać drukiem, z przyczyn politycznych.
No cóż, skoro w PRL zabraniano mu pracować twórczo, to trudno się dziwić, że pisze (i pewnie naucza na uczelni) o panującym wówczas terrorze.
I trudno się też dziwić, że jego zdaniem w kraju (i przy życiu) została tylko ta gorsza część społeczeństwa...


No i właśnie do takich autorów nie mam zaufania.
Bardzo polecam Ci natomiast książkę Domaniewskiego o Kapuścińskim. Co prawda ci, których nazywam histerycznymi antykomunistami, byli nią bardzo oburzeni, bo nie przedstawia ona prawdziwej prawdy o PRL i Kapuścińskim; ale za to opisuje, jak wtedy było, jak myśleli ludzie, jak działała władza i dlatego warto ją przeczytać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:49, 02 Sty 2012    Temat postu:

Rosyjski w szkołach nie skończył się z końcem zaborów, tak samo jak uroczystości na cześć ZSRR (mi mówiono też o wychwalaniu Stalina). To mi opowiadały osoby 40-60-letnie, więc one zaborów nie pamiętają.

W kwestii języka polskiego: "W PRL też był indeks lektur zakazanych, a na nim szkodzący ideologii - wspomina prof. Jacek Fisiak, łodzianin, absolwent I LO im. Mikołaja Kopernika i... minister edukacji w PRL." [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Gdybyśmy pod Grunwaldem pokonali Rusków, to by zakazali nauki o nim ;-P
Religia w komunizmie?!

"Bliższymi stosunkami" nazywasz "zniewolenie mniejszego państwa na rzecz większego" (cyt. Gierka)?

W PRL-u były jakieś bardzo ubogie dzieci?! Czy teraz ubogie dzieci nie mogą się uczyć? Czy teraz jakieś dzieci kończą edukację na podstawówce? Na gimnazjum? Nie każdy idzie na studia (choć zdecydowanie więcej ludzi niż w PR-u!), ale min. zawodówkę kończy każdy! Nie rozumiem tego argumentu.

Jaki tytuł książki albo chociaż imię autora? Będzie mi łatwiej znaleźć. Kim jest Domaniewski? Jak działała władza czytałam już w "E. Gierek. Replika" Janusza Rolickiego (wywiad). To komunista, to pomyślałam, że wie jak to wyglądało "od góry". Czy kłamie?

Czytałam, że każde posunięcie w Polskim rządzie było nadzorowane. Czy to nie prawda?

Co było dobrego w PRL-u poza pracą dla wszystkich, co też nie jest dla mnie jasne, czy było takie dobre dla kraju. Niektórzy twierdzą, że większość produktów wywoziliśmy do Rosji, za jakieś śmieszne pieniądze. Np. wg Gierka robiło się u nas czołgi dla Ruskich. Co Ty na to?

Chętnie poznam różne opinie o tamtych czasach, tylko jak dotąd jesteś JEDYNĄ osobą na tym forum, która ze mną w ogóle o tym rozmawia. Ten, który mnie do wyciągania brudów PRL-u sprowokował, tylko kląć potrafi i mówić, że kłamię. Jak mogę kłamać, jeśli przytaczam tylko czyjeś wypowiedzi? Jak dotąd NIKT nie przedstawił mi konkretnych dowodów na to, że to co piszę, jest kłamstwem. Ja się angażuję, szukam informacji, tymczasem obrońcy komuny ograniczają się do stwierdzenia, że kłamię i, że PRL był dobry, bo była praca i równość społeczna. A jednak ludzie strajkowali. Czemu, skoro było tak dobrze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Niepoprawna




Dołączył: 11 Gru 2011
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:05, 02 Sty 2012    Temat postu:

Może dlatego tylko Ty mi tutaj odpowiadasz, bo inni zdają sobie sprawę, że ich argumenty uderzają we mnie, a nie w temat, co jest w tym miejscu zabronione regulaminem.
Tym samym mój stosunek do PRL-owskiej komuny się nie zmienia, a utwierdza w dotychczasowych przekonaniach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin