Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A może przekroczyliśmy ekonomiczny rubikon?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31325
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:06, 06 Kwi 2016    Temat postu: A może przekroczyliśmy ekonomiczny rubikon?

Nieraz się zastanawiam, na ile aktualny rozwój ekonomii (choć oczywiście nie można jej oddzielić od innych aspektów życia społecznego i technologii) nie przekroczył pewnego punktu krytycznego, poza którym stare prawa przestają obowiązywać, mamy nowe paradygmaty, zupełnie nową rzeczywistość?...

Myślę tak głównie w kontekście zachwiania równowagi pomiędzy kapitałem, a konsumentami. Wygląda na to, że ukształtowała się w świecie dość trwała sytuacja, w której ci co mają duże zasoby finansowe, wciąż się bogacą, a biedni albo biednieją, albo z trudem utrzymują dotychczasowy poziom. W każdym razie widać, że wielkie korporacje wciąż rosną, podczas gdy pensje zwykłych ludzi w takich Stanach Zjednoczonych wciąż mają poziom z czasów lat 70tych zeszłego wieku. Podobna sytuacja jest w innych rozwiniętych krajach, choć odmienna w krajach rozwijających się, zrzucających jarzmo komunizmu (jak np. Chiny, Wietnam, czy kraje Europy Środkowej). Ale i tak we wszystkich krajach mamy niesamowicie szybkie bogacenie się elit, w porównaniu do bogactwa zwykłych ludzi. Oczywiście sytuacja nie jest całkiem prosta, bo specjaliści, wybitni fachowcy w wielu dziedzinach też mają się nieźle, cwaniacy od finansów, też jakoś dają sobie radę, ale ogół coraz bardziej zostaje w tyle w porównaniu do czubka społecznej piramidy.
Może tak teraz już MUSI BYĆ?
Co by na to wskazywało?...
- Choćby to, że rosną wymagania technologiczne, a to w naturalny sposób daje przewagę współpracy, nad indywidualnością - czyli, ci co organizują pracę wielu ludziom mogą osiągać znacznie więcej, niż ci co pracują tylko dla siebie, gdyż ci ostatni nie są w stanie opanować wszelkich szczegółów procesów produkcyjnych
- rośnie udział robotyki, a do nabycia robotów ważny jest kapitał, który posiadają tylko silne finansowo podmioty
- lobbing w kwestiach prawnych, jaki prowadzą duże podmioty jest niedostępny dla pojedynczych ludzi
- efekt skali jest coraz silniejszy w produkcji, a na to trzeba kapitału, a nie pojedynczych indywidualności
- coraz trudniej jest pojedynczym ludziom osiągać poziom fachowości dający w ogóle szansę na jakąkolwiek pracę. Będzie więc statystycznie rósł "ogon" ludzi, którzy nie są w stanie zaadaptować się na rynku pracy.
- transport produktów jest coraz tańszy, co sprzyja umieszczaniu produkcji w wybranych miejscach świata, przy najwyższej technologii i najniższych kosztach, a potem rozsyłaniu jej w dowolne miejsce na globie
- zanikają bariery kapitałowe (globalizacja), a więc kapitałowi jest łatwiej przenosić się tam, gdzie ma łatwiej, co sprzyja morderczej konkurencji pracowników, a dalej obniżaniu pensji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31325
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:32, 07 Kwi 2016    Temat postu: Re: A może przekroczyliśmy ekonomiczny rubikon?

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy w sytuacji tak wielkiej przewagi najbogatszych, można mówić jeszcze o wolnym rynku w tradycyjnym znaczeniu słowa?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:25, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Nie można w ogóle mówić o wolnym rynku, bo praktycznie nigdzie takiego nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31325
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:16, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Zastanawiam się jeszcze nad jednym: kiedy kończy się pozytywna rola jakiegoś sektora?
Wolnorynkowy paradygmat, polegający na uznawaniu za poprawne i dobre wszystko to co z wolnych wyborów podmiotów (konsumentów) wynika, jest - przy eskalacji pewnych tendencji - samowywrotny. Myślę sobie o tym szczególnie w kontekście banków. Bank - tak w rynkowej teorii - to bardzo użyteczna instytucja, bo dzięki depozytom zbiera pieniądze od ludzi, którzy je zarobili, mają je w pewnym nadmiarze, a następnie dysponuje nimi do podmiotów, które potrzebują pieniędzy na rozwój swojej działalności. Potem ci ostatnio spłacają dług, ale mają już kapitał na wejście - czyli np. wybudowaną fabrykę. Można by więc przypuszczać, że skoro taka dobra rzecz, dzięki bankom się dzieje, to im więcej tego rodzaju działalności, tym będzie to korzystniej dla gospodarki. Ale, jednak: wszystko ma pewne granice.
Patrząc na przykład na działania banków w dziedzinie udzielania kredytów frankowych, spekulacyjne inwestowania na giełdach, czy handel toksycznymi aktywami, widać że banki mogą też swoimi działaniami destabilizować. Wynika to chyba w dużym stopniu z ich siły finansowej. Gdyby bank spekulujący na giełdzie był którymś tam kolejnym niewielkim graczem, to musiałby grać "rynkowo". Jeśli jednak, poprzez sieć powiązanych podmiotów, jednocześnie jest udziałowcem wielu firm na giełdzie, zarabiając na różne sposoby, a do tego posiada fundusze mogące zachwiać finansami sporego państwa, to "rynkowość" działań takiego banku już się kończy. On nie musi grać w zgodzie z rynkiem, ale może kreować wydarzenia polityczne - np. doprowadzać do bankructwa zdrowe podmioty, utrzymywać kursy walut, czy surowców na nienaturalnie wysokim, czy niskim poziomie, a do tego ma wielkie możliwości działalności lobbingowej (nie tylko w organach państwowych, ale też w układach między samymi firmami). Przy takiej przewadze banków, pozostałe podmioty muszą grać, jak one zagrają - często niezgodnie z logiką konsumenckiego rynku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31325
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:20, 14 Kwi 2016    Temat postu:

Ciekawy artykuł
[link widoczny dla zalogowanych]
Okazuje się, że najbogatsze amerykańskie firmy (Apple, Microsoft i inne) więcej zyskują na zwolnieniach podatkowych od rządu, niż płacą podatków (których z resztą też płacą niewiele, bo mają siedziby w rajach podatkowych).

Biznes stał się GRĄ. Nie liczy się odpowiedzialność, nie liczy się społeczny wymiar działania firm (chyba, że to ma służyć grze). Po prostu zarabianie pieniędzy przez firmy zdecydowanie przeważa nad każdym innym celem (może z wyjątkiem samego bezpieczeństwa firmy, jako takiej).
To jest znamienne, że właśnie ci najbogatsi są najmniej chętni do dzielenia się z innymi. Ktoś pewnie powie: może właśnie dlatego są najbogatsi?...
Pewnie będzie w tym racja - jak pisał jeden z polskich biznesmenów "do tego trzeba być cholernym egoistą". Firmy są nieludzkie w swoim skupieniu się na pieniądzach.
Ale może, skoro to gra, to tak musi być?...
Gdzieś jest jednak chyba granica, pomiędzy byciem graczem, a byciem człowiekiem, gdzieś jest jej przekroczenie, gdy człowieczeństwo się zatraca. System wielkich firm, korporacji dodatkowo rozmywa percepcję owej granicy. Kiedyś, gdy był konkretny właściciel firmy, to ten właściciel ODPOWIADAŁ za to, co się działo w firmie, jaka ona była. Jak firma robiła coś nieetycznie, to można było oskarżać owego właściciela, a ten - jeśli zarzuty były słuszne - miał czego się wstydzić.
Dzisiaj firmy mają właścicielstwo rozproszone. Często większość "właścicieli" firm nawet nie wie, że jest ich posiadaczami, bo w ich imieniu akcje nabył jakiś fundusz, a w ogóle ten fundusz ma wiele akcji, więc w sumie trudno ustalić, kto ile własności ma w całym tym biznesie. Do tego role biznesowe w firmach są podzielone - nikt nie odpowiada za całość, więc nikt nie jest odpowiedzialny ze strony etycznej - mamy akcjonariuszy, zarząd, prezesa, radę nadzorczą. Teoretycznie najwięcej władzy ma prezes, ale on przecież jest tylko wybrany przez właścicieli, jest "tylko wykonawcą" ich woli. Ci z kolei właściciele są rozproszeni, więc żaden z osobna nie poczuwa się do odpowiedzialności etycznej. Prezes zaś (etycznie, a jakże) robi to, do czego się zobowiązał - czyli do zdobywania pieniędzy (bo nikt go nie najmuje na to stanowisko, aby był dobry, szlachetny, ale aby przysparzał zysków) - wszelkimi dostępnymi metodami. Tak więc wszystko w tym systemie działa tak, aby wyeliminować ludzką odpowiedzialność, aby się rozmywało to, że jednak nasze działania mają swoje skutki, a więc potencjalnie zasługi, albo winy.
Czy ktoś, kto kupił kilka akcji nieetycznej firmy i dostał z tego tytułu dywidendę jest odpowiedzialny za działania owej firmy?... Pewnie powiedzielibyśmy, że nie. Ale jednak...
Może jednak powinien sprzedać takie akcje, aby nie brukać się zyskiem ze złego źródła - nawet jeśli to nie on podejmuje decyzje w firmie?...
Dylematy etyczne w dzisiejszym świecie mają swoje nowe, ciekawe postacie. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin