Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Angielski w przestrzeni publicznej a inkluzywność

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:56, 07 Sty 2022    Temat postu: Angielski w przestrzeni publicznej a inkluzywność

Często mówi się o różnych formach wykluczenia społecznego. Mamy wykluczenie komunikacyjne, wykluczenie cyfrowe, itd.
A wykluczenie językowe?

Dzisiejsze media tworzone są przez ludzi względne młodych, którzy naukę szkolną zaczynali już po, albo krótko przed zmianami ustrojowymi. Te osoby były w szkole uczone już języków zachodnich, a przede wszystkim angielskiego. Wcześniej normą w szkolnictwie było nauczanie języka rosyjskiego.

Osobom starszym trudno się odnaleźć w dzisiejszych przekazach medialnych. Słyszą już nie tylko o łikendzie, ale o lokdałnie, hejcie, ofsecie, rolałcie, tłicie, puszbaku uchodźców. Nawet kombajny już nie mają głowicy, tylko heder.

Jak osoba, która nie zna nawet w podstawowym stopniu angielskiego, może się odnaleźć w takim środowisku informacyjnym?
Takie osoby zaczynają być faktycznie pozbawione dostępu do informacji.
Oglądając program informacyjny i słysząc co chwilę zupełnie niezrozumiałe słowa brzmiące dla nich jak bełkot decydują się przełączyć na inny kanał. Może na jakiś rozrywkowy. A tam też ich czeka... dewojz owpolend i rozmowy na bekstejdżu.

Powoli zaczynają się czuć jak w obcym kraju.

Nawet jeśli używane są słowa polskie, to jakby nie po polsku... Ostatnio już Polak nie powie, że mu się coś udało. On zrobił to!
To szczególnie zabawne, bo "Zrobiłem to" jest polskim idiomem o znaczeniu mocno seksualnym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31317
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:33, 08 Sty 2022    Temat postu: Re: Angielski w przestrzeni publicznej a inkluzywność

MaluśnaOwieczka napisał:
Często mówi się o różnych formach wykluczenia społecznego. Mamy wykluczenie komunikacyjne, wykluczenie cyfrowe, itd.
A wykluczenie językowe?

Dzisiejsze media tworzone są przez ludzi względne młodych, którzy naukę szkolną zaczynali już po, albo krótko przed zmianami ustrojowymi. Te osoby były w szkole uczone już języków zachodnich, a przede wszystkim angielskiego. Wcześniej normą w szkolnictwie było nauczanie języka rosyjskiego.

Osobom starszym trudno się odnaleźć w dzisiejszych przekazach medialnych. Słyszą już nie tylko o łikendzie, ale o lokdałnie, hejcie, ofsecie, rolałcie, tłicie, puszbaku uchodźców. Nawet kombajny już nie mają głowicy, tylko heder.

Jak osoba, która nie zna nawet w podstawowym stopniu angielskiego, może się odnaleźć w takim środowisku informacyjnym?
Takie osoby zaczynają być faktycznie pozbawione dostępu do informacji.
Oglądając program informacyjny i słysząc co chwilę zupełnie niezrozumiałe słowa brzmiące dla nich jak bełkot decydują się przełączyć na inny kanał. Może na jakiś rozrywkowy. A tam też ich czeka... dewojz owpolend i rozmowy na bekstejdżu.

Powoli zaczynają się czuć jak w obcym kraju.

Nawet jeśli używane są słowa polskie, to jakby nie po polsku... Ostatnio już Polak nie powie, że mu się coś udało. On zrobił to!
To szczególnie zabawne, bo "Zrobiłem to" jest polskim idiomem o znaczeniu mocno seksualnym.


Gdzieś w innym wątku napisali, że jak założysz ten wątek, to się do niego dołączę. Dołączam się - co prawda nie dlatego, aby komuś wykazać, że miał rację (niech ją sobie ma), ale trochę aby Ci przyznać rację. Choć też i nie do końca. Podobnie czuję, że tej angielszczyzny jest jakby za dużo. Czasem wydaje się ona niepotrzebna, nawet rażąca.

Z drugiej strony chyba powinniśmy się pogodzić z tym, że w dobie dominacji języka angielskiego na świecie, wielu osobom nie będzie się chciało wykonywać pracy tłumacza, więc zostawią rzecz w oryginalne angielskim.

Trochę na marginesie z kolei podzielę się pewnym swoim spostrzeżeniem. Jakby spojrzeć na Polaków, którzy zgarnęli nagrodę Nobla, to mamy tu:
Marię Curie - Skłodowską (dla wielu nawet nie do końca Polka)
i
Reymonta
Sienkiewicza
Miłosza (ten przyznaje się do narodowości raczej litewskiej, choć pisał po polsku)
Szymborską
Tokarczuk

Mamy jeszcze dwóch pokojowych laureatów - Wałęsę i Józefa Rotblata (ten ostatni z pochodzenia Żyd, a w ogóle jest mało znany, ja się dopiero przed chwilą o nim dowiedziałem, więc choć go tu dla porządku umieszczam, to jednak z wątpliwościami, czy za Polaka można go w pełni uznać).
Lista jest tu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale przechodzę do spostrzeżenia - mamy aż 4 noblistów z literatury. Nie za duży kraj, w naukach jak widać słabo reprezentowany, ale ta literatura taka mocna! Noble są dla piszących po polsku!
Przypadek?...
A może nie przypadek?...
Nie wiem jak wiele języków świata może pochwalić się lepszymi wynikami w zakresie nagród nobla w dziedzinie literatury, lecz z samego szacunku ilości lat przyznawania nagród, podzielonych przez liczbę języków, w których literatura powstaje, wychodzi dość wyraźna polskojęzyczna nadreprezentacja.
Zastanawiałem się, czy potrafiłbym podać jakąś cechę języka polskiego, która byłaby wyróżniająca w stosunku do innych języków.... :think:
I tak sobie myślę...
Może ta fleksja, dająca - niespotykaną dla innych języków - swobodę tworzenia konstrukcji zdaniowych.
Po angielsku, niemiecku szyk wyznacza istotnie sens zdania. Nie można zamienić sobie w zdaniu
Po angielsku: I like fish soup very much.
Po niemiecku: Ich habe fishsuppe sehr gern.
Po polsku: Bardzo lubię zupę rybną
ale też: Lubię zupę rybną bardzo
można nawet: Zupę rybną bardzo lubię.
Jak też (trochę mniej eleganckie, ale wciąż przejdzie): Rybną zupę lubię bardzo.
To dlatego Mickiewicz mógł w Panu Tadeuszu stworzyć rymowaną epicką historię. Bo jak trzeba mu było dla skonstruowania rymu zmienić szyk w zdaniu, to ograniczenia były znacznie mniejsze niż w innych językach. Do tego dochodzi to niuansowanie fleksją, mnogość zdrobnień, dużo przypadków, z wołaczem (!) .
Nie wiem tak do końca na ile to decyduję (to co piszę, to tylko hipoteza), ale według mnie "coś jest na rzeczy" w zakresie dość wyjątkowych możliwości literackich języka polskiego. Może ta ilość polskich literaturowych noblistów jednak nie jest takim przypadkiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5610
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:18, 08 Sty 2022    Temat postu:

Tutaj sobie możesz sprawdzić, jak wiele języków świata (przy jakiej liczbie ich użytkowników to sobie sam policz), może się niestety pochwalić lepszymi wynikami:
[link widoczny dla zalogowanych]

Poczytaj sobie też trochę o językach. Polski wcale nie jest w czołówce języków ze względu na fleksję, ani poziom złożoności gramatycznej, są dużo bardziej złożone języki, albo relatywnie egzotyczne ze względu na swoją gramatykę. Polski jest akurat typowym indoeuropejskim językiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 4:46, 08 Sty 2022    Temat postu:

Bardzo żałuję, że nie znam angielskiego. Nie mogę czytać w oryginale na przykład Conrada.
Ponoć jego angielszczyzna wyróżniała go wśród pisarzy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Conrad zaczął tworzyć w wieku 11 lat. Jego pierwsze dramaty pisane były w ojczystym języku polskim, choć już wtedy autor świetnie znał francuski. Angielskiego nauczył się dużo później, na statkach, na których dane mu było pływać. Ostatecznie jednak, to właśnie ten język wybrał jako język swojej twórczości. Nazwisko także zmienił dopiero po przeprowadzce do Wielkiej Brytanii. Joseph Conrad było wymówić o wiele prościej niż Józef Teodor Konrad Korzeniowski.

Za komuny nie tylko słabo było z językami (niemieckiego uczyła nas sekretarka ) ale podróże po świecie nie były takie łatwe jak dziś.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 5:06, 08 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5509
Przeczytał: 103 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:05, 08 Sty 2022    Temat postu: Re: Angielski w przestrzeni publicznej a inkluzywność

Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem tak do końca na ile to decyduję (to co piszę, to tylko hipoteza), ale według mnie "coś jest na rzeczy" w zakresie dość wyjątkowych możliwości literackich języka polskiego. Może ta ilość polskich literaturowych noblistów jednak nie jest takim przypadkiem.

Sęk w tym, że gremium przyznające nagrodę składa się z osób, które nie znają języka polskiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:10, 08 Sty 2022    Temat postu: Re: Angielski w przestrzeni publicznej a inkluzywność

MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem tak do końca na ile to decyduję (to co piszę, to tylko hipoteza), ale według mnie "coś jest na rzeczy" w zakresie dość wyjątkowych możliwości literackich języka polskiego. Może ta ilość polskich literaturowych noblistów jednak nie jest takim przypadkiem.

Sęk w tym, że gremium przyznające nagrodę składa się z osób, które nie znają języka polskiego.


Zapewne. Mają do czynienia z tłumaczeniami, które mogą być lepsze niż oryginał.


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 13:35, 08 Sty 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:58, 10 Sty 2022    Temat postu: Re: Angielski w przestrzeni publicznej a inkluzywność

MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem tak do końca na ile to decyduję (to co piszę, to tylko hipoteza), ale według mnie "coś jest na rzeczy" w zakresie dość wyjątkowych możliwości literackich języka polskiego. Może ta ilość polskich literaturowych noblistów jednak nie jest takim przypadkiem.
tłumaczą
Sęk w tym, że gremium przyznające nagrodę składa się z osób, które nie znają języka polskiego.


A Houellebecq ma tylu czytelników, że tłumaczą go od ręki .
Na polski też...😊🙂😘
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31317
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:19, 10 Sty 2022    Temat postu: Re: Angielski w przestrzeni publicznej a inkluzywność

Semele napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem tak do końca na ile to decyduję (to co piszę, to tylko hipoteza), ale według mnie "coś jest na rzeczy" w zakresie dość wyjątkowych możliwości literackich języka polskiego. Może ta ilość polskich literaturowych noblistów jednak nie jest takim przypadkiem.

Sęk w tym, że gremium przyznające nagrodę składa się z osób, które nie znają języka polskiego.


Zapewne. Mają do czynienia z tłumaczeniami, które mogą być lepsze niż oryginał.


[link widoczny dla zalogowanych]

Może ogólnie myślenie po polsku jest szczególnie "literackie"?....
Ja trochę rozwijam temat tutaj: http://www.sfinia.fora.pl/blog-michal-dyszynski,73/michalowe-slowotworstwo-i-refleksja-o-jezyku,20537.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin