Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Frajerskie narody
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:12, 26 Sty 2023    Temat postu: Frajerskie narody

Jaka jest moja definicja frajerskiego narodu?
Frajerskim jest naród, który popiera i broni swoich tyranów, tych którzy ten naród uciskają.

Narody uciskane powinny mieć naturalny odruch zrzucania jarzma z siebie. Ludzie, którym odmawia się ich podstawowych praw - np. do wolnych mediów, zrzeszania się, wolnych wyborów - powinni pragnąć zmienić ten stan rzeczy, a reżimy, które tych praw im odmawiają nie powinny cieszyć się ich poparciem. Naród frajerski będzie bronił, popierał swojego tyrana, tego, który wolność narodowi zabrał. Naród frajerski będzie miał rzesze ludzi, którzy na ochotnika zgłoszą się do wojska, którym tyran z jednej strony tłumić rozruchy, a z drugiej walczy z tymi siłami zewnętrznymi, jakie mogłyby naruszyć jego władzę. Jakby tyran swoja władzę stracił, to już nie mógłby gnębić owego narodu. Ale frajerski naród będzie bronił swojego tyrana, a w konsekwencji swojej niewoli.

Tyran będzie się oczywiście deklarował jako jedyny słuszny władca narodu. Pytanie zaś "dlaczego to właśnie on ma być władcą?" samo w sobie przez tyrana jest traktowane jako "zamach na legalną władzę" i ten, kto je zadał podlega szykanom. Tyran będzie głosił "patriotyzm", który oczywiście jest rozumiany w "odpowiedni sposób", czyli tak, że tyran jest jedynym legalnym i najlepszym władcą narodu, a występowanie przeciw niemu jest oczywiście "niepatriotyczne", jest wręcz "zdradą interesów narodowych". Bo to przecież tyran określa co jest patriotyzmem, a co zdradą i wystąpieniem przeciw narodowi. W frajerskie narody będą swoim tyranom dawały wielki kredyt zaufania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:13, 26 Sty 2023    Temat postu: Re: Frajerskie narody

Michał Dyszyński napisał:
Jaka jest moja definicja frajerskiego narodu?
Frajerskim jest naród, który popiera i broni swoich tyranów, tych którzy ten naród uciskają.

Gdyby dany naród postrzegał swojego władcę jako tyrana, przestałby go popierać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:59, 26 Sty 2023    Temat postu: Re: Frajerskie narody

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jaka jest moja definicja frajerskiego narodu?
Frajerskim jest naród, który popiera i broni swoich tyranów, tych którzy ten naród uciskają.

Gdyby dany naród postrzegał swojego władcę jako tyrana, przestałby go popierać.

Tyran zwykle jest cwany, osobowościowo jest psychopatą. Psychopaci znają metody na to, aby uzależniać od siebie swoje ofiary. Zwykle liczą na efekt syndromu sztokholmskiego, czyli takiej reakcji, w której gnębiona psychika maltretowanej osoby zacznie brać za dobrą monetę jakiekolwiek pozytywne sygnały ze strony swego oprawcy. W końcu sama tak się przekona do tego, że oprawca jest dobry - skoro nam ostatnio ulżył i już nie maltretuje tak bardzo, jak wcześniej...
Podobny efekt obserwowany jest u kobiet z przemocowymi partnerami. Kobiety te ulegają cynicznym manipulacjom ze strony swoich katów. Ci bowiem potrafią wylewnie przepraszać, obiecywać poprawę, aby za chwilę zaatakować jeszcze silniej, niż wcześniej.

Tyrani narodów dysponują system opresji policyjnej, więziennictwa, kontrolują media, wciskają agresywną, bezczelnie kłamliwą propagandę. A człowiekowi trudno jest wytrzymać dłużej bez odrobiny nadziei, bez uznania, że jakaś szansa na to, że końcu sytuacja się poprawi jest na horyzoncie. Emocje złaknione tej nadziei, jak ziemia wody po wielomiesięcznej suszy, ostatecznie chwytają się tych - specjalnie wystawianych przez tyrana - minimalnych ulg w represjach, a potem ofiary same się przekują, że tego chciały, że tak jak teraz mają, to już jest dobrze, zaś tyran w sumie "dobrze chce".

Dochodzi do tego jeszcze jeden efekt, szczególnie silny u osób ogólnie mentalnie słabych, z kompleksami, z poczuciem niskiej osobistej godności. Oni to szczególnie łakną jakiejś formy wywyższenia, uznania ich za wartościowych, dominujących. A tyran, z racji na to, że nie ma skrupułów etycznych, najczęściej daje taki cel. Tym celem jest udział w bojówkach, grupach paramilitarnych i jawnie militarnych, w których oferowane są dwie rzeczy, jakich słabe mentalnie osoby bardzo pożądają.
1. Możliwość pognębienia innych, słabszych (wrogów tyrana), co daje słabeuszowi poczucie siły.
2. Wsparcie grupy swojaków - towarzyszy broni, którzy wspierają słabeusza mentalnego w walce, w krzywdzeniu innych, zapewniają mu "moralne alibi" (bo inni też gwałcą i biją, czyli "tak się robi", czyli "to nie jest złe"), dając dodatkowo akceptację swojej grupy, co dopełnia słabeuszowi mentalnemu obrazu, że już nie jest tym wzgardzonym, a silnym, mającym wsparcie współbraci, zdobywcą i dominatorem.
Tak funkcjonowały bojówki Hitlera i inne bojówki. Wszystko to buduje w umyśle słabej mentalnie osoby (choć często całkiem silnej fizycznie, a nawet zdeterminowanej w wykazywaniu swojej dominacji nad słabszymi) przeświadczenie, że to "tak się robi", jak ona teraz czyni, że krzywdzenie jej się należy z racji na to, że wybrała sobie tych silniejszych za współbraci, zaś pozostali są po prostu frajerami, którym należy się zdominowanie ich i podrzędna rola.
W ten sposób tyrani tworzą sobie grupy etycznie zdegradowanych młodych mężczyzn (najczęściej są to mężczyźni, choć kobiety też się nieraz trafiają), wyzbytych z empatii, psychopatycznych krzywdzicieli. Tacy byli bojownicy "Państwa Islamskiego", hitlerowcy, w znacznej części żołnierze Stalina, a dzisiaj tez chyba i Putina (o czym świadczyłyby te zbrodnie rosyjskich wojsk podczas inwazji na Ukrainę). Ale tacy są w każdym narodzie. I mamy też Polaków o identycznej mentalności - owładniętych żądzą siły, nie patrzących na prawie żadne ograniczenia etyczne, napędzanych chęcią wyżycia się na kimś, chęcią rozładowania agresji chuliganów, bojówkarzy. Dla pozoru ta żądza odreagowania wewnętrznej frustracji bywa wiązana z jakąś ideą - czasem narodową, czasem rasową, czasem związana z potrzebą niszczenia kogoś, kogo się oskarży o jakieś "zło", czyli najczęściej po prostu o to, że ma inne zdanie, niż to głosi ideolog owej grupy. Efektem jest zdegradowanie u członków owych grup uczuć wyższych - miłości, empatii, życzliwości do ludzi, pragnienia widzenia świata w prawdzie, a nie tylko życzeniowego potwierdzania swoich mentalnych racjonalizacji rzeczywistości.
Ale tacy ludzie zwykle czują jakiś rodzaj fanatycznej siły. Tak to było od tysięcy lat w historii ludzkości, że żądne mordu tłumy szły bijąc, zabijając, gwałcąc, rabując. A wszystko właściwie z tego powodu, że uskrzydlało ich to poczucie jedności z tłumem, który w tym samym amoku, tak samo odmóżdżony i pozbawiony człowieczeństwa, chce się wyżyć na słabszych, którzy pojawią się na jego drodze.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 0:47, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:40, 27 Sty 2023    Temat postu: Re: Frajerskie narody

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jaka jest moja definicja frajerskiego narodu?
Frajerskim jest naród, który popiera i broni swoich tyranów, tych którzy ten naród uciskają.

Gdyby dany naród postrzegał swojego władcę jako tyrana, przestałby go popierać.

Tyran zwykle jest cwany, osobowościowo jest psychopatą. Psychopaci znają metody na to, aby uzależniać od siebie swoje ofiary.

Psychopaci są drapieżnikami i wypatrują słabych ogniw. To jest skrajnie nieprawdopodobne, że cały naród będzie składał się z osób podatnych na manipulację psychopaty.

Znacznie bardziej prawdopodobe jest, że naród postrzegany przez nas jako"uciskany" ma zupełnie inną mentalność niż my, inny zestaw wartości, filozofię życiową. Dobrym przykładem są Chińczycy. Po przeczytaniu kilku książek o realiach we współczesnych Chinach doszłam do przekonania, że to właśnie taki naród frajerów, bo tylko fajerzy mogą popierać ten kolektywistyczny totalitaryzm. Jednak moja ocena Chińczyków jako frajerów wynika z tego, że oceniam ich kryteriami mojej cywilizacji, istotnie różnej od tej chińskiej. Równie dobrze oni moga mój naród oceniać jako frajerski, głupi czy zdemoralizowany, bo naturalnie będą przykładać do oceny kryteria cywilizacji, która ich ukształtowała.

Jednak tak się składa, że to nie nikt inny ale Zachód, czyli cywilizacja białego człowieka, ma tendencję do tego, żeby się wywyższać ponad wszytskie inne i wzorem USA "wyzwalać" tych rzekomo uciskanych ogniem i mieczem w imię wartości białego człowieka. Tylko kto tutaj tak naprawdę jest tyranem? Władca działający w ramach systemu akceptowanego przez naród, zgodnego z ich systemem wartości czy może wyzwoliciel, który nie szanuje odmienności cywilizacyjnej innych narodów i ich siłą wyzwala do czegoś, co jest im całkowicie obce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:04, 27 Sty 2023    Temat postu: Re: Frajerskie narody

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jaka jest moja definicja frajerskiego narodu?
Frajerskim jest naród, który popiera i broni swoich tyranów, tych którzy ten naród uciskają.

Gdyby dany naród postrzegał swojego władcę jako tyrana, przestałby go popierać.

Tyran zwykle jest cwany, osobowościowo jest psychopatą. Psychopaci znają metody na to, aby uzależniać od siebie swoje ofiary.

Psychopaci są drapieżnikami i wypatrują słabych ogniw. To jest skrajnie nieprawdopodobne, że cały naród będzie składał się z osób podatnych na manipulację psychopaty.
...
Dobrym przykładem są Chińczycy.

Masz rację w tym, że "nie cały naród", a ja też nie twierdzę, że cały naród będzie miał jednolite przekonania w jakiejkolwiek sprawie.
Zaś gdy myślę o frajerskich narodach najbardziej do głowy przychodzą mi Rosjanie. Oni żyją pod butem swoich panów od stuleci - carów, sekretarzy partii, teraz Putina. Zostały im zabrane swobody obywatelskie, wsadza się ich do więzień, a jednak wciąż większość (nie wszyscy!) jest przekonana do patriotyzmu rozumianego jako poparcie zaborczej wojny, wciąż panuje pogląd, że dobrze jest, gdy się świat ich boi. W mentalności przeciętnego Rosjanina wojna jest niezbywalna, zaś wojnę można jedynie wygrać, albo przegrać (a nie uniknąć jej, a nie żyć w pokoju). Więc liczy się tylko zwycięstwo.
Większość świata po II wojnie światowej i czasach zimnej wojny zajęła się biznesem, ludzie uprawiają turystykę, poznają się nawzajem, w życzliwości potrafią koegzystować. Oczywiście są wyjątki (oprócz Rosji) - Iran, Korea Północna, Izrael, Bałkany. Ale nawet tam poparcie dla wojowania jest albo krótsze czasowo, albo mniej gremialne.
Chińczyków akurat się mniej bym czepiał. Bo właściwie nie wiadomo na ile oni aktualną władzę popierają. Chińczycy mieli swój plac Tiananmen, są pod jawnym wpływem reżimu. Chińczycy też nie zgłaszają - jako naród - jakichś specjalnie wojennych awansów, nie słychać nic o tym, aby popierali swojego władcę w jakichś jego zbrodniczych planach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:15, 27 Sty 2023    Temat postu: Re: Frajerskie narody

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jaka jest moja definicja frajerskiego narodu?
Frajerskim jest naród, który popiera i broni swoich tyranów, tych którzy ten naród uciskają.

Gdyby dany naród postrzegał swojego władcę jako tyrana, przestałby go popierać.

Tyran zwykle jest cwany, osobowościowo jest psychopatą. Psychopaci znają metody na to, aby uzależniać od siebie swoje ofiary.

Psychopaci są drapieżnikami i wypatrują słabych ogniw. To jest skrajnie nieprawdopodobne, że cały naród będzie składał się z osób podatnych na manipulację psychopaty.
...
Dobrym przykładem są Chińczycy.

Masz rację w tym, że "nie cały naród", a ja też nie twierdzę, że cały naród będzie miał jednolite przekonania w jakiejkolwiek sprawie.
Zaś gdy myślę o frajerskich narodach najbardziej do głowy przychodzą mi Rosjanie. Oni żyją pod butem swoich panów od stuleci - carów, sekretarzy partii, teraz Putina. Zostały im zabrane swobody obywatelskie, wsadza się ich do więzień, a jednak wciąż większość (nie wszyscy!) jest przekonana do patriotyzmu rozumianego jako poparcie zaborczej wojny, wciąż panuje pogląd, że dobrze jest, gdy się świat ich boi. W mentalności przeciętnego Rosjanina wojna jest niezbywalna, zaś wojnę można jedynie wygrać, albo przegrać (a nie uniknąć jej, a nie żyć w pokoju). Więc liczy się tylko zwycięstwo.

Rosjanie, podobnie jak Chińczycy, są przedstawicielami innej cywilizacji niż my, określonej w klasyfikacji Feliksa Konecznego cywilizacją turańską, więc to co poprzednio napisałam pozostaje w mocy.

Jeżeli będziesz oceniać jakąś cywilizację kryteriami własnej, która dalece od niej odbiega, to nic dziwnego, że będziesz miał do niej stosunek negatywny. I nie będzie też w tym nic złego, ale dobrze jest sobie uświadomić, skąd nam się bierze ten negatywny stosunek i że nasze wartości zachodnie wcale nie są uniwersalne i oczywiste.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:43, 27 Sty 2023    Temat postu:

Z klasyfikacji cywilizacji jasno wynika że cywilizacja łacińska jest najlepsza.
Jeśli nie możemy obiektywnie stwierdzać która cywilizacja, kultura jest lepsza, to tak
jakby sędzia tłumaczył przestępcę, że wywodzi się z kultury lumpów i nasza cywilizacja nie ma go jak osądzać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:05, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Z klasyfikacji cywilizacji jasno wynika że cywilizacja łacińska jest najlepsza.

Zdaje się, że autorem tej klasyfikacji był przedstawiciel cywilizacji łacińskiej.co zapewne nie pozostawało bez wpływu na taką a nie inną ocenę :)
Cytat:
Jeśli nie możemy obiektywnie stwierdzać która cywilizacja, kultura jest lepsza, to tak
jakby sędzia tłumaczył przestępcę, że wywodzi się z kultury lumpów i nasza cywilizacja nie ma go jak osądzać

Prawo zawsze działa w ramach danej cywilizacji. To, że oceniamy kogoś jako przestępce wynika z tego ugruntowanego w cywilizacji prawa.
Pytanie, czy np. nasze polskie prawo może wymierzać karę Chińczykom albo Rosjanom, przy założeniu, że nie wchodzą nam w drogę.
I od razu odwołując się do Kanta - czy odpowiadając twierdząco na to pytanie, chcemy, żeby stało się to prawem powszechnym, na mocy którego i inni - Arabowie, Rosjanie, Chińczycy, Żydzi etc. mogą na nas napadać i nawracać na najlepszą ich zdaniem cywilizację? :wink:


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pią 18:07, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:15, 27 Sty 2023    Temat postu: Re: Frajerskie narody

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jaka jest moja definicja frajerskiego narodu?
Frajerskim jest naród, który popiera i broni swoich tyranów, tych którzy ten naród uciskają.

Gdyby dany naród postrzegał swojego władcę jako tyrana, przestałby go popierać.

Tyran zwykle jest cwany, osobowościowo jest psychopatą. Psychopaci znają metody na to, aby uzależniać od siebie swoje ofiary.

Psychopaci są drapieżnikami i wypatrują słabych ogniw. To jest skrajnie nieprawdopodobne, że cały naród będzie składał się z osób podatnych na manipulację psychopaty.
...
Dobrym przykładem są Chińczycy.

Masz rację w tym, że "nie cały naród", a ja też nie twierdzę, że cały naród będzie miał jednolite przekonania w jakiejkolwiek sprawie.
Zaś gdy myślę o frajerskich narodach najbardziej do głowy przychodzą mi Rosjanie. Oni żyją pod butem swoich panów od stuleci - carów, sekretarzy partii, teraz Putina. Zostały im zabrane swobody obywatelskie, wsadza się ich do więzień, a jednak wciąż większość (nie wszyscy!) jest przekonana do patriotyzmu rozumianego jako poparcie zaborczej wojny, wciąż panuje pogląd, że dobrze jest, gdy się świat ich boi. W mentalności przeciętnego Rosjanina wojna jest niezbywalna, zaś wojnę można jedynie wygrać, albo przegrać (a nie uniknąć jej, a nie żyć w pokoju). Więc liczy się tylko zwycięstwo.

Rosjanie, podobnie jak Chińczycy, są przedstawicielami innej cywilizacji niż my, określonej w klasyfikacji Feliksa Konecznego cywilizacją turańską, więc to co poprzednio napisałam pozostaje w mocy.

Jeżeli będziesz oceniać jakąś cywilizację kryteriami własnej, która dalece od niej odbiega, to nic dziwnego, że będziesz miał do niej stosunek negatywny. I nie będzie też w tym nic złego, ale dobrze jest sobie uświadomić, skąd nam się bierze ten negatywny stosunek i że nasze wartości zachodnie wcale nie są uniwersalne i oczywiste.

Sprowadzasz moje intencje, głębsze powody takiej a nie innej oceny narodów, cywilizacji do sugestii, iż tu zadziałało wyłącznie jakieś moje wzorowanie się na własnej cywilizacji. Nie uważam, abyś miała do tego podstawy. Wiesz o mnie, o źródłach moich przemyśleń w tej sprawie jedynie to, co - w krótkich tekstach - zamieściłem na forum. W szczególności
nie masz podstaw do wnioskowania, czy to, co przedstawiłem stanowi większy/średni/może znikomy fragment moich motywów, rozumienia spraw.

Tu do pewnego stopnia oczywiście mogę (a nawet właśnie staram się niniejszym to czynić) usprawiedliwiać Twoją postawę spostrzeżeniem: wnioskować mogę tylko z tego, co mam, a nie z tego co mi nie przedstawiono.
Ale tu jest pewna subtelność, która skuteczność takiej argumentacji znacząco obniża. Subtelność jest związana z pytaniem: NA ILE SZUKASZ, na ile pytasz, na ile DOPUSZCZASZ TO, CO NA RAZIE W TLE do obrazu sprawy, a na ile próbujesz skwitować sprawę na tym etapie, jaki Ci się DO TEGO MOMENTU objawił...

Umysł nasz (mój też, ale staram się przynajmniej zwracać na to uwagę) ma tendencję do kierowania się dość prostacką wygodą, powiązaną z budowaniem przy okazji wrażenia własnej wyższej kompetencji. Ludzie w ten sposób (emocjonalnie) wygodniccy, będą mieli silną tendencję do zakładania z góry niekompetencji swoich partnerów w dyskusji, czasem w życiu. Jak się ma taką intencję, to się w interpretacjach zbiega mentalnie do przekonań typu:
- skoro tamten ktoś napisał o tym, to na pewno nie myślał o drugiej stronie medalu
- skoro ktoś wyraził opinię z wątpliwością, to pewnie w ogóle nie przemyślał sprawy, nie ma żadnego zdania
- skoro ktoś powołał się na źródło A, to zapewne nie zna źródła B.
- a ogólnie to jestem na pewno bardziej kompetentny/a od tamtego/tamtej
...
Wszystko, co by taki ktoś nie powiedział, będzie (osobie z powyższą intencją) potwierdzało to, co od początku jest ukrytym emocjonalnym celem potwierdzenia - uznanie iż ma się kompetencję wyższą, niż ta druga strona.
A tymczasem...
Może ewentualnie dałoby się tak wnioskować, gdyby ta druga strona OTWARCIE ZADEKLAROWAŁA, ŻE WSZYSTKIE ASPEKTY SWOJEGO POGLĄDU PRZEDSTAWIŁA. Jeśli ktoś deklaruje "więcej nic nie mam do dodania", to można wziąć to, co przedstawiła i - zasadnie, bo zgodnie z deklaracją owej osoby - dokonać w tym rozliczenia, już w oparciu nie tylko o swoje chciejstwa i domniemania na przykład zauważyć: tego elementu ów ktoś nie uwzględnił, czyli jego pogląd na sprawę ma brak określonego typu (tak naprawdę to jeszcze i to nie byłoby jakoś obiektywnie decydujące, bo jest jeszcze pytanie, czy to co ów ktoś, w opinii oceniającego, "powinien uwzględnić" warto jest w ogóle uwzględniać. Ale to jest już inna kwestia...)

Aby z tej dygresji o metodologii uznawania czyichś poglądów wrócić do tematu wątku, spieszę z wyjaśnieniem uzupełniającym. To, jak oceniam cywilizacje wynika u mnie z bardziej podstawowych przemyśleń, niż z prostackiego "u nas jest tak, a więc u każdego kto ma inaczej, musi być wadliwie". Wręcz pragnę tu zadeklarować, że jest mocnym wrogiem myślenia opartego o "jedynie słuszne" wzorce, wręcz propaguję wielość spojrzeń, używanie różnych schematów oceny. Z reguły staram się sprawy postrzegać możliwie szeroko, staram się szukać błędów we własnym podejściu, negować je roboczo, dokładać (intencjonalnie, na siłę) elementy, których początkowo nie chciało mi się uwzględniać.
Na ile skutecznie te postulaty wprowadzam w życie?...
- Pewnie bywa z tym różnie - raz lepiej, a raz gorzej. Ale chyba gwarancji sukcesu w złożonych działaniach na tym świecie nie ma nikt, więc nie zgodzę się z postawieniem braku tej gwarancji jako zarzut.

Moja ocena frajerstwa narodowego jest zatem powiązana z czymś daleko dalej ruszającym sprawy, niż z samym porównaniem do cywilizacji europejskiej, czy ogólnie zachodniej. Sygnalizowałem to trochę nawet porównaniem do frajerstwa osób broniących tyranów rodzinnych - tu ujawnia się wątek bardziej ogólny, etyczno - moralny.
Ale, o czym nie wspomniałem, moja ocena narodu, który wspiera swojego tyrana, jako "narodu frajerskiego" ma też inne źródła - m.in. Biblię, chrześcijaństwo.
Jest u mnie tu też powiązanie z pewną epistemiczną, ogólnofilozoficzną narracją, w ramach której każdy człowiek, który dał się zmusić do jakiegokolwiek wewnętrznego zakłamania w ostatecznej perspektywie okazał się w tym jako frajer. Stoję na stanowisku, że popieranie "swojego" tyrana jest bardzo fundamentalnym grzechem i błędem. Przy czym - już ogólniej patrząc na sprawę - "tyranem" może być teraz znacznie szerszy zakres bytów, czy nawet zjawisk.
Każde skłamanie przed sobą, które gnębiciela (szeroko rozumianego) naszej osoby, wywyższa do rangi przyjaciela i nadaje mu atrybuty zaufania, szacunku, uważam za osobową porażkę tej osoby. Przy czym gnębicielem tutaj może być nie tylko jawny tyran, ale na przykład może to być tyrania bezsensownych obyczajów, konwenansów, układów społecznych, a nawet nasz nałóg, fobie, praktycznie wszystkie słabości.
Frajerem jest każdy, kto nie umie jawnego wroga postrzegać takim, jaki on jest. Przy czym nie oznacza to, że musimy od razu czuć do wroga (jeśli jest nim człowiek) nienawiść. Wręcz przeciwnie, jako chrześcijanin wierzę w sensowność słów Jezusa "miłujcie nieprzyjaciół". Ale czym innym jest kwestia miłość vs nienawiść, a czym innym kwestia poddania się komuś vs utrzymania swojej autonomii. Można kochać kogoś (rzecz w emocjach), kogo jednak uznajemy za człowieka o złych skłonnościach, pogubionego, nawet wręcz głupiego (trochę podobnie jak niejedna matka kocha swojego syna kryminalistę).
I przyznam, że ja bym taki właśnie ostatecznie sugerował stosunek do tych tyranów (ludzkich), którzy nas prześladują, czyli nie w postaci rozwijania w sobie uczucia - emocji nienawiści, ale TWARDEGO ZABLOKOWANIA TYRANOWI SZANS DOSTĘPU DO NASZEGO ZAUFANIA, SZACUNKU DLA PRZEDSTAWIANYCH PRZEZ NIEGO OSĄDÓW.
Tyran to przede wszystkim istota SŁABA I GŁUPIA. Powtórzę to ostatnie: tyran to głupiec!
Owa "słabość" tyrana najczęściej nie dotyczy siły fizycznej, a nawet zdolności do jakichś tam sprawczych zmian w świecie. Słabość tyrana jest SŁABOŚCIĄ W ZDOLNOŚCI DO CAŁOŚCIOWEGO POPRAWNEGO OSĄDU SENSU ŻYCIE I CELÓW SOBIE STAWIANYCH. Tyran jest słaby, bo wybrał z kolei jeszcze inny, położony wyżej w hierarchii rodzaj tyranii. Tyran ulega tyranii bezrefleksyjnych impulsywnych pragnień, żądz, mylnych osądów siebie i świata. Tyran nie widzi, że sam sobie szkodzi, sam się niszczy, sam jest też frajerem, bo zaufał wrogowi, który skrywa się w samej naturze i osobowości tyrana, zaufał tej wrogiej jego człowieczeństwu i godności osobistej tendencji do brania różnych aktów dominacji nad swoim otoczeniem, za świadectwo o tej ostatecznej, dającej godność mocy. Tyran myśli, że okazuje moc, choć w istocie swoimi działaniami dowodzi jedynie tego, jak bardzo jest słaby mentalnie, jak bardzo jest głupi, jak bardzo bierze pozór za istotę sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:19, 27 Sty 2023    Temat postu:

Czyli nie wierzysz w prawdę obiektywną?
Więc np. cywilizacja Azteków czy nazistów jest równie dobra?
Przy czym wady współczesnej Polski nie wynikają z tego że cywilizacja łacińska jest zła, tylko z tego że odeszliśmy od niej.
A niektórym np. podoba się cywilizacja chińska, która dąży do roku 1984 w wersji techno.
Dla Pitonia Chiny to oaza wolności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:28, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czyli nie wierzysz w prawdę obiektywną?
Więc np. cywilizacja Azteków czy nazistów jest równie dobra?

Nie wiem, jak ten wniosek wyciągnąłeś z mojego opisu. :shock:
Możesz mi napisać, które fragmenty mojego tekstu Cię do tego wnioskowania skłoniły?...
Bo ja właściwie swoją postawę postrzegam jako JEDYNĄ DROGĘ DO OBIEKTYWIZMU, a nie obiektywizmu odrzucenie.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 18:30, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:30, 27 Sty 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Andy72 napisał:
Czyli nie wierzysz w prawdę obiektywną?
Więc np. cywilizacja Azteków czy nazistów jest równie dobra?

Nie wiem, jak ten wniosek wyciągnąłeś z mojego opisu. :shock:
Możesz mi napisać, które fragmenty mojego tekstu Cię do tego wnioskowania skłoniły?...

To było do Pelikana, nie zauważyłem że napisałeś, teraz dopiero czytam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31319
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:32, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Andy72 napisał:
Czyli nie wierzysz w prawdę obiektywną?
Więc np. cywilizacja Azteków czy nazistów jest równie dobra?

Nie wiem, jak ten wniosek wyciągnąłeś z mojego opisu. :shock:
Możesz mi napisać, które fragmenty mojego tekstu Cię do tego wnioskowania skłoniły?...

To było do Pelikana, nie zauważyłem że napisałeś, teraz dopiero czytam

A to sorry. Było pod moim postem, więc się tak dorozumiałem. :oops:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:38, 27 Sty 2023    Temat postu: Re: Frajerskie narody

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

Rosjanie, podobnie jak Chińczycy, są przedstawicielami innej cywilizacji niż my, określonej w klasyfikacji Feliksa Konecznego cywilizacją turańską, więc to co poprzednio napisałam pozostaje w mocy.

Jeżeli będziesz oceniać jakąś cywilizację kryteriami własnej, która dalece od niej odbiega, to nic dziwnego, że będziesz miał do niej stosunek negatywny. I nie będzie też w tym nic złego, ale dobrze jest sobie uświadomić, skąd nam się bierze ten negatywny stosunek i że nasze wartości zachodnie wcale nie są uniwersalne i oczywiste.

Sprowadzasz moje intencje, głębsze powody takiej a nie innej oceny narodów, cywilizacji do sugestii, iż tu zadziałało wyłącznie jakieś moje wzorowanie się na własnej cywilizacji. Nie uważam, abyś miała do tego podstawy. Wiesz o mnie, o źródłach moich przemyśleń w tej sprawie jedynie to, co - w krótkich tekstach - zamieściłem na forum. W szczególności
nie masz podstaw do wnioskowania, czy to, co przedstawiłem stanowi większy/średni/może znikomy fragment moich motywów, rozumienia spraw.

Tak jak napisałeś - wiem o Tobie tyle, ile piszesz na forum. Jak widzisz - stronię od domysłów, tylko skupiam się na tym, co przedstawione. A Ty zarzucasz mi, że sprowadzam Twoje "niezgłębione" intencje do tego co czytam na forum. Ja niczego nie sprowadzam bo mnie Twoje głębiny intencjonalne, których nie ujawniasz, w ogóle nie interesują. Dyskutuje z tym co widzę.

Nie napisałeś do tej pory nic, co by przeczyło mojej tezie. Nie widzę, żebyś się zdobył choćby na minimalną refleksję na temat źródeł swoich antyrosyjskich przekonań.
Cytat:

Moja ocena frajerstwa narodowego jest zatem powiązana z czymś daleko dalej ruszającym sprawy, niż z samym porównaniem do cywilizacji europejskiej, czy ogólnie zachodniej. Sygnalizowałem to trochę nawet porównaniem do frajerstwa osób broniących tyranów rodzinnych - tu ujawnia się wątek bardziej ogólny, etyczno - moralny.

Sądzisz, że w Rosji tyrani rodzinni są w równym stopniu negatywnie postrzegani jak w Polsce?
Cytat:
Ale, o czym nie wspomniałem, moja ocena narodu, który wspiera swojego tyrana, jako "narodu frajerskiego" ma też inne źródła - m.in. Biblię, chrześcijaństwo.

Co jest podstawą cywilizacji łacińskiej - jej fundamentem jest m.in. chrześcijaństwo. Po raz kolejny pokazujesz, że nie rozumiesz tego, co krytykujesz. Zamiast się bezpodstawnie obrażać może lepiej zdobyć wiedzę?
Cytat:
Jest u mnie tu też powiązanie z pewną epistemiczną, ogólnofilozoficzną narracją, w ramach której każdy człowiek, który dał się zmusić do jakiegokolwiek wewnętrznego zakłamania w ostatecznej perspektywie okazał się w tym jako frajer. Stoję na stanowisku, że popieranie "swojego" tyrana jest bardzo fundamentalnym grzechem i błędem. Przy czym - już ogólniej patrząc na sprawę - "tyranem" może być teraz znacznie szerszy zakres bytów, czy nawet zjawisk.

Próbowałam Ci uświadomić, że to co Ty nazywasz "tyranem" dla takiego Rosjanina niekoniecznie jest "tyranem" w takim sensie jak to przedstawiłeś, z wszelkimi negatywnymi konotacjami. Więc nawet przyjmując, że masz rację, że kto się daje tyranowi, ten dureń, to żeby zachodziło to durne poddanie tyranowi, musi istnieć ten tyran - w świadomości, tego, który temu tyranowi ma podlegać. I póki tego nie zrozumiesz, nie zrozumiesz też żadnej innej cywilizacji, będziesz krytykować, wywyższać się, dowartościowywać wyzywając ludzi innej kultury od durniów, ale na nic się to nie zda. Jeżeli chcesz zmieniać rzeczywistość, musisz ją chcieć zrozumieć, a nie - jak dotąd - fantazjować na jej temat, żeby poczuć się kimś lepszym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:48, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czyli nie wierzysz w prawdę obiektywną?

A to skąd wywnioskowałeś?
Cytat:
Więc np. cywilizacja Azteków czy nazistów jest równie dobra?

Pomijając to, że nie sądzę, żeby można było mówić o cywilizacji nazistów, to nic takiego nie twierdzę. Podobnie jak Koneczny uważam, że cywilizacja łacińska jest najlepsza, ale też zdaję sobie sprawę, że jakbym była Chinką z korzeniami chińskimi to mogłabym mieć inne zdanie na ten temat z tego względu, że chińska cywilizacja wpoiłaby mi inne preferencje. Jak rozumiem jesteś innego zdania i uważasz, że jako przedstawiciel cywilizacji łacińskiej wcale nie jesteś uprzywilejowany w możliwości dostrzeżenia jej obiektywnej lepszości względem przedstawicieli innych cywilizacji? :)


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pią 18:49, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:48, 27 Sty 2023    Temat postu:

Czyli mamy dwóch ludzi, Paweł uznaje wartości oparte na Dekalogu, Gaweł na anty-Dekalogu.
Paweł uważa że jego wartości, choć ma trudniej, są lepsze.
Teraz zjawia się obiektywna sędzina i mówi, Pawle, nie możesz powiedzieć że twoje wartości są lepsze, bo równie dobrze Gaweł uważa że jego są lepsze!
--------------
- to trochę nieaktualne po ostatniej odpowiedzi


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pią 18:50, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:52, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czyli mamy dwóch ludzi, Paweł uznaje wartości oparte na Dekalogu, Gaweł na anty-Dekalogu.
Paweł uważa że jego wartości, choć ma trudniej, są lepsze.
Teraz zjawia się obiektywna sędzina i mówi, Pawle, nie możesz powiedzieć że twoje wartości są lepsze, bo równie dobrze Gaweł uważa że jego są lepsze!

A sędzina z jakiej cywilizacji się wywodzi - Pawła czy Gawła? Twoja sędzina jest abstrakcyjna. Realna sędzina działa w oparciu o konkretne prawo ugruntowane w konkretnej cywilizacji. Zamiast przedstawiać przykłady z dupy, może lepiej skupić się na rzeczywistości?


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pią 18:52, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:55, 27 Sty 2023    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
preferencje. Jak rozumiem jesteś innego zdania i uważasz, że jako przedstawiciel cywilizacji łacińskiej wcale nie jesteś uprzywilejowany w możliwości dostrzeżenia jej obiektywnej lepszości względem przedstawicieli innych cywilizacji? :)

Pierwsi chrześcijanie żyli w epoce przedchrześcijańskiej a mimo to dostrzegli lepszość tego co Chrystus proponował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:00, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
preferencje. Jak rozumiem jesteś innego zdania i uważasz, że jako przedstawiciel cywilizacji łacińskiej wcale nie jesteś uprzywilejowany w możliwości dostrzeżenia jej obiektywnej lepszości względem przedstawicieli innych cywilizacji? :)

Pierwsi chrześcijanie żyli w epoce przedchrześcijańskiej a mimo to dostrzegli lepszość tego co Chrystus proponował.

I w jaki sposób przeczy to temu co napisałam? Czy z faktu, że Tobie jest łatwiej docenić cywilizację łacińską niż Chińczykowi wynika, że Chińczyk nie ma szans jej docenić? Uprawiasz jakąś alternatywną logikę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:05, 27 Sty 2023    Temat postu:

Wystarczy porównać na czym opiera się jedna i druga cywilizacja, by ocenić ją obiektywnie.
Na przykład w konfucjanizmie mąż jako głowa rodziny ma prawo zamordować swą żonę.
Co zresztą podoba się Pitoniowi.
1. Istnieje prawda obiektywna
2. Prawdę obiektywną zna Bóg
3. Bóg najpełniej objawił się przez Chrystusa


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Pią 19:07, 27 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:08, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Wystarczy porównać na czym opiera się jedna i druga cywilizacja, by ocenić ją obiektywnie.

Ergo: znakomita większość Chińczyków, Arabów, Żydów, Rosjan to idioci, bo przecież wystarczy porównać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:10, 27 Sty 2023    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Andy72 napisał:
Czyli mamy dwóch ludzi, Paweł uznaje wartości oparte na Dekalogu, Gaweł na anty-Dekalogu.
Paweł uważa że jego wartości, choć ma trudniej, są lepsze.
Teraz zjawia się obiektywna sędzina i mówi, Pawle, nie możesz powiedzieć że twoje wartości są lepsze, bo równie dobrze Gaweł uważa że jego są lepsze!

A sędzina z jakiej cywilizacji się wywodzi - Pawła czy Gawła? Twoja sędzina jest abstrakcyjna. Realna sędzina działa w oparciu o konkretne prawo ugruntowane w konkretnej cywilizacji. Zamiast przedstawiać przykłady z dupy, może lepiej skupić się na rzeczywistości?

NIe abstrakcyjna, w dowolnym kraju Zachodu obecnie jest teraz takie "obiektywne" rozumowanie w którym nie wolno np. powiedzieć że nasza cywizlizacja czy religia jest lepsza. Np. w krajach muzułmańskich nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5906
Przeczytał: 72 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:13, 27 Sty 2023    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Andy72 napisał:
Wystarczy porównać na czym opiera się jedna i druga cywilizacja, by ocenić ją obiektywnie.

Ergo: znakomita większość Chińczyków, Arabów, Żydów, Rosjan to idioci, bo przecież wystarczy porównać?

Jak pisałem już o pierwszych chrześcijanach.
Ja zaś np. wychowałem się za Gierka i Jaruzelskiego a byłem antykomunistą ;-)
Taki Chesterton żył a anglikańskiej Anglii a przeszedł na katolicyzm
Jak ktoś myśli to nawet w Chinach sa katolicy, i w Japonii, mimo prześladowań
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:25, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Andy72 napisał:
Czyli mamy dwóch ludzi, Paweł uznaje wartości oparte na Dekalogu, Gaweł na anty-Dekalogu.
Paweł uważa że jego wartości, choć ma trudniej, są lepsze.
Teraz zjawia się obiektywna sędzina i mówi, Pawle, nie możesz powiedzieć że twoje wartości są lepsze, bo równie dobrze Gaweł uważa że jego są lepsze!

A sędzina z jakiej cywilizacji się wywodzi - Pawła czy Gawła? Twoja sędzina jest abstrakcyjna. Realna sędzina działa w oparciu o konkretne prawo ugruntowane w konkretnej cywilizacji. Zamiast przedstawiać przykłady z dupy, może lepiej skupić się na rzeczywistości?

NIe abstrakcyjna, w dowolnym kraju Zachodu obecnie jest teraz takie "obiektywne" rozumowanie w którym nie wolno np. powiedzieć że nasza cywizlizacja czy religia jest lepsza. Np. w krajach muzułmańskich nie.

Słyszałam o tym, że na zachodzie się zdarza relatywizacja przestępstw dokonanych przez przybyszów z innych kultur, jednak jednocześnie raczej nie dochodzi do podważenia samego faktu przestępstwa. Np. jeśli śniady imigrant zgwałci białą kobietę, to fakt gwałtu jest niekwestionowany, a jedynie usprawiedliwia się przybysza, bo ten "nie zna pojęcia gwałtu".

Cywilizacja zachodu jest w bardzo słabej kondycji, tak naprawdę wysyłając w świat sygnał, że chcę zostać "zgwałcona" przez jakąś lepszą, silniejszą, wierzącą w swoje racje, ale fakt, że mimo wszystko za parawanem ideologicznego bełkotu o równości kultur próbuje (często z opłakanym skutkiem, ale jednak) przybyszów cywilizować według własnych reguł - w ramach tzw. liberalnej demokracji, świadczy o tym, że jeszcze ostatkiem sił się broni. I jest nadzieja, że tak naprawdę chce przetrwać, tylko nie rozumie, że dokonuje na sobie samobójstwa...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:28, 27 Sty 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Andy72 napisał:
Wystarczy porównać na czym opiera się jedna i druga cywilizacja, by ocenić ją obiektywnie.

Ergo: znakomita większość Chińczyków, Arabów, Żydów, Rosjan to idioci, bo przecież wystarczy porównać?

Jak pisałem już o pierwszych chrześcijanach.
Ja zaś np. wychowałem się za Gierka i Jaruzelskiego a byłem antykomunistą ;-)
Taki Chesterton żył a anglikańskiej Anglii a przeszedł na katolicyzm
Jak ktoś myśli to nawet w Chinach sa katolicy, i w Japonii, mimo prześladowań

Pisałeś i ja tego nie neguję. Jednak co z tego ma wynikać? Że wszyscy ci, co nie przejrzeli na oczy, to idioci?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin