ŚFiNiA

Michał Dyszyński

[link widoczny dla zalogowanych]
W artykule mamy nowe podejście ze strony brytyjskiego banku Metro Bank, polegające na możliwości wybrania sobie w formularzach dodatkowej opcji, niż kobieta i mężczyzna. Jeśli ktoś się nie identyfikuje ze standardowymi płciami, to (Mr, i Mrs), to może sobie wybrać Mx.
Dla mnie ciekawy jest ten aspekt roztkliwiania się części środowisk nad zagadnieniem płciowej identyfikacji.
W końcu niejeden niski człowiek chciałby być wysoki, chciałby być odbierany przez społeczeństwo jako wysoki, bo on "identyfikuje się" z byciem drągalem. Ale nikt nie organizuje z tego tytułu dla identyfikującym się z wysokim wzrostem nie wprowadza jakichś nowych postaci rejestracji gdzie tam. Podobnie jest z bogactwem - niejeden biedak identyfikuje się z byciem zamożnym. Ale nikogo to nie obchodzi.
Tylko kwestia płci jest jakimś wyjątkiem dla pewnej grupy środowisk. Nawet w niektórych krajach z podatków dofinansowywane operacje zmiany płci. A ja się pytam, dlaczego z tych podatków nie dofinansuje się biedakom (którzy czują się bogaci, ale po prostu mają mało pieniędzy) - załóżmy nawet w podobnej kwocie jak potrzebnej do zmiany płci - zmiany ich statusu na "bogaty"? Dlaczego nie dofinansowuje się jakiegoś operacyjnego wydłużania kości nóg, co dałoby niskim szanse na jakieś 10 cm więcej wzrostu?... Nikt nie pochyli się nad traumą niskich, którzy tak w środku, wewnętrznie czują się wysokimi. Czy to nie jest jakoś jawnie niesprawiedliwe, że jeden rodzaj utożsamienia się z czymś traktowany jest z poważaniem, a już inny nie?...

Czy poczucie identyfikacji z płcią jest jakimś szczególnym wyjątkiem wśród potencjalnych identyfikacji? Czy ktoś to zbadał?
Bo może niscy i biedacy bardziej cierpią z powodu nie odbierania ich przez społeczeństwo jako wysocy i bogaci, niż ci, bo mają płeć biologiczną niezgodną z pragnieniami...