Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Religijność, a altruizm

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:08, 06 Lis 2015    Temat postu: Religijność, a altruizm

Dość ciekawe badanie wykonano w USA [link widoczny dla zalogowanych] Wnioski opisuje nam po polsku Gazeta Wyborcza.

Nie wiem jak długo i czy dla każdego ten tekst będzie dostępny (wyborcza daje tylko limit artykułów do przeczytania za darmo w miesiącu), więc w skrócie streszczę jego tezy. Jak wynika z badań na dzieciach, wychowywanie w duchu religijnym koreluje z MNIEJSZĄ SKŁONNOŚCIĄ DO DZIELENIA SIĘ (w badaniu jakimiś naklejkami), niż ateiści. Jednocześnie osoby religijne charakteryzują się większym rygoryzmem, większą skłonnością do surowości w karaniu.
Ciekawe jest też to, że dzieci starsze dzieliły się chętniej, niż młodsze.
Pozwolę sobie zacytować:
wyborcza.pl napisał:
...okazało się, że nie tylko wiek miał wpływ na poziom altruizmu u dzieci. Równie ważnym czynnikiem było ich religijne wychowanie (lub jego brak). Tyle że w przeciwieństwie do tych wychowywanych w domach ateistycznych i o niskim stopniu religijności dzieci z rodzin najbardziej religijnych były o wiele mniej hojne.

Z badania wynika również, że dzieci z rodzin bardziej religijnych o wiele surowiej oceniają krzywdę wyrządzaną innym i oczekują za nią ostrzejszych kar. Te wnioski są zbieżne z wynikami wcześniejszego badania na dorosłych, które dowiodło, że wysoki stopień religijności wiąże się ze zwiększeniem poziomu nietolerancji i represyjności wobec przestępców (religijni dorośli są bardziej skłonni w orzekaniu najsurowszych kar).

Cały tekst: [link widoczny dla zalogowanych]


Teraz mój wstępny opis.
Pierwsza reakcja osoby relijnej (jaką jestem też ja) jest związana ze zdziwieniem i pewnym niedowierzaniem. To jak to? - w chrześcijaństwie tyle się mówi o altruizmie, o byciu dobrym dla innych, a tu wychodzi ujemna korelacja w dzieleniu się?... - Może jest tu jakiś błąd?...

Myślę, że błąd (niejeden) jest tu dość prawdopodobny, ale czy zmiany w metodologii są w stanie odwrócić ostateczny wynik? - Tu raczej bym wątpił. Poniżej pozwolę sobie wysnuć hipotezę dlaczego jednak skłaniam się do uznania pewnych dość ogólnych wniosków z owego eksperymentu, a związanych z postawieniem znaku zapytania nad utożsamieniem religijności i altruizmu.

Z czego to wynika?
W moim przekonaniu podstawowym wyróżnikiem wychowania religijnego jest oddziaływanie na dzieci pod kątem kształtowania zachowań w myśl pytanie JAK TRZEBA? a dopiero dużo dalej JAK CHCESZ (z resztą "jak chcesz" jest często po prostu grzeszne)? Religijność to pewien rygoryzm - temu chyba trudno zaprzeczyć. W zetknięciu z nieukształtowaną jeszcze naturą dziecka, wychowanie do rygorów/konieczności w sposób względnie automatyczny musi spowodować osłabienie odruchów naturalnych. Inaczej mówiąc rygorystyczne wychowanie powoduje, że psychika "jedzie na regułach i kulturowym sterowaniu", a nie na odczuciach wprost z emocji. Dalej może/powinno to skutkować oddaleniem się mechanizmów oceny sytuacji od uczuć, od tego co z serca i zastąpienie ich (choćby częściowo) przez nakazy i zakazy. To jest na pewno problem właściwie każdego religijnego wychowania: co mamy zrobić z tymi naturalnymi emocjami (które - patrząc z perspektywy wychowania - są co najmniej niebezpieczne, jeśli czasem nie całkiem "złe", jak np. seksualność poza małżeństwem).

Spodziewam się, że mój tekst pewnie zostanie przez moich kolegów teistów odebrany jak swego rodzaju samobój, strzał do własnej bramki - dlaczego w ogóle o tym pisać, skoro to jakoś dyskredytuje religię, a stanowi mocny głos za ateizmem? Ja mam tu bardziej złożony pogląd na sprawę. Uważam, że uczciwe pochylenie się nad konsekwencjami takiego, mechanizmu wychowawczego prawie zawsze jest dobre. I chyba my teiści powinniśmy się zastanowić nad tym, na ile typowe wychowanie do religii nie zahacza jakoś o "zatwardzenie serca". W Biblii napisano "serc nie zatwardzajcie". Jednak ten postulat nie za bardzo chyba udaje się realizować w typowym wychowaniu religijnym. Jeśli coś jest atrakcyjnego w ateizmie, to kto wie, czy nie najbardziej ten aspekt sprawy - mianowicie odczucie, że religijność jest związana z jakąś taką "jazdą na zaciągniętym hamulcu ręcznym uczuć". Religia mówi: to jest złe, nie rób, tamto jest grzeszne, nie wolno... To jak ktoś odrzuci religię, uzna się za ateistę, uzyskuje prawo (psychologiczne) poczuć się wreszcie wolnym, poczuć się jako ten który wreszcie myśli, to co myśli, czuje, to co czuje, a nie wciąż ogląda się na to, co tacy, czy inni religijni mądrale mają do powiedzenia w kwestii jego myśli i odczuć. Tak się można poczuć, ale czy jest to właściwa strategia na dłuższą metę, to już inna sprawa.
Temat jest trudny pod wieloma względami. Poruszam go ze świadomością, że jest mała szansa, aby udało się go jakoś rozkminić w typowej wojennej ateistyczno-teistycznej retoryce. Bo z takiej retoryki rzadko wynika jakikolwiek sensowniejszy wniosek, jako że strony zwykle przerzucają się argumentami o nieustalonej wadze, arbitralnie przypisując większą wagę własnym tezom i spostrzeżeniom. To nie rozświetla problemu, co najwyżej go troszeczkę analitycznie rozrusza - ukazując elementy składowe, ograniczając jednak możliwości syntezy.

Czego mi brakuje w owym badaniu, aby wyciągać jakieś mocne wnioski na temat ostatecznych skutków religijnego wychowania?
- Przede wszystkim WIEDZY O DALEKOSIĘŻNYCH SKUTKACH RELIGIJNEGO WYCHOWANIA.
Bo uogólnienie wyników badania dzieci w dość mocno nieukształtowanym okresie lat 5 do 12 na całość wychowania religijnego byłoby błędem. Mamy tu ciekawy wniosek, że religijność negatywnie koreluje z hojnością w wieku dziecięcym. Czy ta tendencja zachowuje się w wieku dojrzałym? - tego nie wiadomo. Być może w młodym wieku ludzka natura jeszcze nie radzi sobie z ułożeniem we wspólną całość nakazów religijnych, więc generują się niespójności postaw. Ale może w wieku starszym religijni ostatecznie stają się bardziej hojni, niż ateiści. Ale czy tak jest?... Zadziwia mnie to, że bardzo ateistyczne Czechy mają mniejszą przestępczość niż Polska. Myślę, że my - teiści - powinniśmy się mocno zastanowić, czy sposób wychowania, jaki tradycyjnie z religią się wiąże nie wymaga czasem przemyślenia, a może i gruntownych zmian. Bo wiele wskazuje, że najważniejsze przykazanie religii chrześcijańskiej - miłości - jakże często jest jakoś tak sobie z boku życia.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 0:31, 07 Lis 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21610
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:29, 06 Lis 2015    Temat postu:

Dzięki Tobie za tego samobója.

Ja mogę napisać teraz ,że wszystko to geny.-).

Altruistami jesteśmy - każdy z nas nim jest!! Tak jesteśmy genetycznie zaprogramowani- wierzę w to!! :-).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:14, 06 Lis 2015    Temat postu:

Nie czytałem tego i jestem raczej sceptycznie do tego nastawiony, ale czy nie gra tu roli specyfika Stanów z ich niekiedy surową protestancką mentalnością? Szczególnie wśród co bardziej fundamentalistycznych, czy wręcz sekciarskich grup, które niechętnie patrzą na obcych, nieprzestrzegających ich zasad?

Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Pią 22:17, 06 Lis 2015, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31297
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:22, 07 Lis 2015    Temat postu:

O.K. napisał:
Nie czytałem tego i jestem raczej sceptycznie do tego nastawiony, ale czy nie gra tu roli specyfika Stanów z ich niekiedy surową protestancką mentalnością? Szczególnie wśród co bardziej fundamentalistycznych, czy wręcz sekciarskich grup, które niechętnie patrzą na obcych, nieprzestrzegających ich zasad?

Angielski tekst źródłowy zawiera informację o przeprowadzeniu tego badania w kilku krajach, nie tylko w USA (np. w Turcji). Brali w nim udział chrześcijanie, muzułmanie, buddyści (tych było mało) i nierelifijni. Co ciekawe z badań wynika, że chrześcijańskie dzieci są hojniejsze, niż muzułmańskie, ale jednocześnie mniej hojne, niż dzieci z rodzin niereligijnych.
Surowa protestancka moralność pewnie trochę przyczynia się do wzmocnienia efektu, ale na ile, trudno powiedzieć. Ciekawe byłoby wykonanie takich badań w różnych krajach chrześcijańskich - np. wśród katolików, prawosławnych, anglikanów, baptystów, świadków Jehowy. Myślę, że różnice wystąpiłyby też pomiędzy ateistami w różnych krajach. A już najbardziej jestem ciekaw, jak na tym tle wypadłyby dzieci z Polski.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
O.K.




Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 12:26, 07 Gru 2015    Temat postu:

Jeszcze takie coś znalazłem:

[link widoczny dla zalogowanych]

According to a nbc poll, British Muslims, on average, gave $567 to charity in 2013, compared to $412 for Jews, $308 for Protestants, $272 for Catholics and $177 for atheists in Britain.[82]

Komentarze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21610
Przeczytał: 153 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:00, 07 Gru 2015    Temat postu:

Cały socjalizm był nastawiony altruistycznie. I się ne podobało.;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin