Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Słowa papieża Franciszka o wielkiej Rosji
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:27, 14 Wrz 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jeśli nastrój się komuś psuje od tego, że widzi opinie odwrotne do tych przez niego uznawanych
Zastanawiam się, jakich technik użyła Twoja stara, że wychowała kogoś tak bardzo gardzącego drugim człowiekiem, jak Ty. Powtarzam Ci kilka razy, że nastrój psuje mi fakt, że na tym forum nie znajduję dyskusji, a Ty ignorujesz wszystko co piszę i bredzisz, że nastrój psują mi opinie, na których brak się uskarżam.

Cytat:
JAKICH KTOŚ ARGUMENTÓW UŻYJE PRZECIW
Drzyj się na swoją starą!

Cytat:
nie psuję sobie humoru, gdy zyskuję oponentów.
Mógłbyś zatem, skoro rozumiesz to uczucie zachować się empatycznie i być na tym forum oponentem innych. Czemu tego nie robisz?

Sorry, ale narzucasz takie wysokie wymogi dla "empatii", tak łatwo nie zgadzanie się z Tobą utożsamiasz z "gardzeniem drugim człowiekiem", że nie bardzo znajduję tu dla siebie szanse na postawę, którą byś zaakceptował. Nie uważam, aby w moich komentarzach było cokolwiek świadczącego iż kimkolwiek "gardzę". Ale twierdzić coś takiego zawsze sobie możesz...

A jeśli coś rzeczywiście merytorycznego, stawiającego problem filozoficzny piszesz, to staram się odnieść. W przypadku dyskusji o słowach Franciszka, nie bardzo widzę jednak konkluzywność. Wyraziłeś swoje zdanie, które traktuję jako Twoją INTERPRETACJĘ owych słów. Ja się skłaniam ku innej interpretacji (tak - też "interpretacji", czyli nie wywyższam tu swojego zdania, jak to bywa w innych dyskusjach, że się ogłasza swoje zdanie, jako głoszące "jak jest"). Nie bardzo widzę tu szanse na jakieś twarde rozstrzygnięcie tego stanowiska, bo ilość stopni swobody w tym układzie (możliwości tego, co Franciszek myślał, wie i jak to można interpretować) wydaje mi się tak duża, a szanse na obiektywizm w ocenie tego tak małe, że po prostu po przedstawieniu swojego stanowiska w tej sprawie, nie mam za wiele do dodania. Możesz ciągnąć ten temat samodzielnie, jeśli masz jakieś dodatkowe dane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21646
Przeczytał: 138 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:38, 14 Wrz 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Semele napisał:
Niech wygra pokój.

Brakuje nam poslanników pokoju w naszym świecie.
Dlaczego? Przecież tak wiele krajów robi dużo, aby pokój przywrócić. Państw, tak jak Watykan, wspierających agresora jest niewiele i ograniczają one swoje działanie do deklaracji.

Michał Dyszyński napisał:
Jeśli Cię tym uraziłem. to przepraszam.
Nie oczekuję od Ciebie krokodylich łez, tylko dyskusji. A jak nie masz nic do powiedzenia — zamknięcia mordy. Dotrze?


Ok. Zefciu, które państwa chcą pokój przywrócić?
Watykan to takie państwo wirtualne bardziej..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:58, 15 Wrz 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
tak łatwo nie zgadzanie się z Tobą utożsamiasz z "gardzeniem drugim człowiekiem"
Wskaż mi, zakłamany bydlaku, jedną jedyną sytuację, gdzie niezgadzanie się ze mną utożsamiłem z „gardzeniem drugim człowiekiem”. Jedną!

Cytat:
nie bardzo znajduję tu dla siebie szanse na postawę
Czyli przyznajesz, że nie masz żadnej zdolności intelektualnej do dyskusji?

Cytat:
Ja się skłaniam ku innej interpretacji
Ale Twoja „interpretacja” ignoruje zupełnie fakt, że Franciszek jest przywódcą wielomilionowej sekty wypowiadającym się w ramach oficjalnego spotkania. Takie tłumaczenie miałoby sens gdyby ktoś mało ważny palnął coś przy piwie w knajpie. Tłumaczyłem to, ale zignorowałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:08, 15 Wrz 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
tak łatwo nie zgadzanie się z Tobą utożsamiasz z "gardzeniem drugim człowiekiem"
Wskaż mi, zakłamany bydlaku, jedną jedyną sytuację, gdzie niezgadzanie się ze mną utożsamiłem z „gardzeniem drugim człowiekiem”. Jedną!.
Teraz właśnie to zrobiłeś, gdy nic pogardliwego o nikim nie napisałem. A jednak tak twierdzisz, że gardzę drugim człowiekiem, w sytuacji gdy jedynym widocznym powodem jest to, ze mamy spór w kwestii wypowiedzi Franciszka. Czyli dodając dwa do dwóch, dlatego wymyślasz te głupoty o gardzeniu, bo się z Tobą nie zgodziłem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:40, 15 Wrz 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Teraz właśnie to zrobiłeś
To uzasadnij, że zrobiłem to dlatego, że się ze mną nie zgodziłeś.

Cytat:
A jednak tak twierdzisz, że gardzę drugim człowiekiem, w sytuacji gdy jedynym widocznym powodem jest to, ze mamy spór
Tłumaczę Ci, zwyrodnialcu, że powodem jest to, że nie prowadzisz sporu. A Ty powtarzasz w kółko, że jest dokładnie na odwrót.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:01, 15 Wrz 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Teraz właśnie to zrobiłeś
To uzasadnij, że zrobiłem to dlatego, że się ze mną nie zgodziłeś.

Jest to hipoteza wynikająca z tego, że nie potrafię podać lepszych powodów.

zefciu napisał:
Cytat:
A jednak tak twierdzisz, że gardzę drugim człowiekiem, w sytuacji gdy jedynym widocznym powodem jest to, ze mamy spór
Tłumaczę Ci, zwyrodnialcu, że powodem jest to, że nie prowadzisz sporu. A Ty powtarzasz w kółko, że jest dokładnie na odwrót.

I jeszcze wyjeżdżasz z tym "zwyrodnialcem", w sytuacji, gdy jedynym czym Ci zawiniłem jest de facto to, że napisałem taką, a nie inną opinię o motywach Franciszka, gdy wypowiadał sporne słowa.
To, że sobie arbitralnie określisz, iż ja "nie prowadzę sporu" nie zmienia samej okoliczności podstawowej, czyli że wciaż mamy różnicę stanowisk w kwestii motywów Franciszka. Standardowo językiem określana jest taka różnica stanowisk jako "spór". Nie zmieni tej konwencji językowej nazywanie oponenta "zwyrodnialcem" (wierzysz, że zmieni?...).

Co się tyczy dodatkowych argumentów, to wyraziłem swoje stanowisko - w skrócie uważam, że mamy tu tylko prywatne oceny i domniemania. To wg mnie nie upoważnia do twardych osądów sprawy. Jeśliby nawet wypowiedź Franciszka uznać za "wypowiedź polityka", to warto zauważyć, iż jest niejeden przykład, niejednego polityka wypowiedzi niefortunnej, z której później trzeba się było wycofywać. Franciszek się wycofał/sprostował z wymowy swojej wypowiedzi rozumianej jako wsparcie imperializmu rosyjskiego. Watykańskie środowiska też jakoś nie próbują bronić tamtej wypowiedzi, traktując ją jako raczej niefortunną. Więc jeśli teraz chcesz bardzo walić w ten bęben, jak to intencja Franciszka musiała być obowiązkowo taka, a nie inna, to rób to sobie sam. A jeśli przy tym (nie wiadomo co by to miało wnosić do sprawy) chcesz koniecznie zabawiać się dorzucaniem do komentarza jakichś obraźliwych określeń na mnie, to oczywiście nie będę w stanie tego zablokować. W pewnym sensie "wygrasz", to te obraźliwe odpowiedzi zostaną. Ale czy aby na pewno przyniosą Ci chwałę z tego tytułu?... Z grubsza są one podobne do innych obraźliwie nacechowanych sformułowań na tym forum, których jest tu na pęczki. Sam byłeś ich ofiarą, więc chyba nie muszę Ci wskazywać, o co chodzi. Jeśli Ci się spodobało bycie po stronie obrażającego, Twój wybór. Na moją "współpracę" tu nie licz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:39, 15 Wrz 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Jest to hipoteza wynikająca z tego, że nie potrafię podać lepszych powodów.
Podałem Ci powód. Kilkakrotnie. Ty masz to w dupie.

zefciu napisał:
I jeszcze wyjeżdżasz z tym "zwyrodnialcem", w sytuacji, gdy jedynym czym Ci zawiniłem jest de facto to, że napisałem taką, a nie inną opinię o motywach Franciszka, gdy wypowiadał sporne słowa.
Łżesz!

Cytat:
To, że sobie arbitralnie określisz, iż ja "nie prowadzę sporu" nie zmienia samej okoliczności podstawowej, czyli że wciaż mamy różnicę stanowisk w kwestii motywów Franciszka.
Nie, nie mamy. Bo ciężko nazwać to co Ty tutaj napisałeś „stanowiskiem”.

Cytat:
Standardowo językiem określana jest taka różnica stanowisk jako "spór".
Nie. Spór to jest taka konfrontacja, w której używa się argumentów. Natomiast jak jakiś skurwiel zamiast konfrontować argumenty pisze:
Cytat:

Rzeczywiście wcześniej mocno "gdybałem". Jeśli Cię tym uraziłem. to przepraszam. Wydawało mi się, że napisanie czegoś w trybie "może..." nie jest jakimś wielkim przewinieniem.
To to nie jest spór. To jest sytuacja, kiedy frajer liczył na to, że będzie uczestniczył w sporze.

Cytat:
Nie zmieni tej konwencji językowej nazywanie oponenta "zwyrodnialcem" (wierzysz, że zmieni?...).
I znowu sugestia z dupy i przypisywanie mi czegoś, czego nie powiedziałem, ani nawet nie sugerowałem.

Cytat:
To wg mnie nie upoważnia do twardych osądów sprawy.
Jeśli Franciszek jest kretynem, który nie rozumie politycznych konsekwencji własnych słów, to tym bardziej zasługuje na twarde osądy.

Cytat:
jest niejeden przykład, niejednego polityka wypowiedzi niefortunnej, z której później trzeba się było wycofywać
Tylko że to nie jest pierwsza wypowiedź Franciszka w kontekście agresji na Ukrainę, która była „niefortunna”. A on nie tylko się z tamtych nie wycofał, ale jeszcze poszedł dalej.

Cytat:
Franciszek się wycofał/sprostował z wymowy swojej wypowiedzi rozumianej jako wsparcie imperializmu rosyjskiego.
A jak należało rozumieć tę wypowiedź?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:03, 15 Wrz 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Tłumaczę Ci, zwyrodnialcu


zefciu napisał:
zakłamany bydlaku,


Zefciowi puściły nerwy. Lubię ten moment u ateistów


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 13:03, 15 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:04, 15 Wrz 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Jest to hipoteza wynikająca z tego, że nie potrafię podać lepszych powodów.
Podałem Ci powód. Kilkakrotnie. Ty masz to w dupie.

zefciu napisał:
I jeszcze wyjeżdżasz z tym "zwyrodnialcem", w sytuacji, gdy jedynym czym Ci zawiniłem jest de facto to, że napisałem taką, a nie inną opinię o motywach Franciszka, gdy wypowiadał sporne słowa.
Łżesz!

Cytat:
To, że sobie arbitralnie określisz, iż ja "nie prowadzę sporu" nie zmienia samej okoliczności podstawowej, czyli że wciaż mamy różnicę stanowisk w kwestii motywów Franciszka.
Nie, nie mamy. Bo ciężko nazwać to co Ty tutaj napisałeś „stanowiskiem”.

Cytat:
Standardowo językiem określana jest taka różnica stanowisk jako "spór".
Nie. Spór to jest taka konfrontacja, w której używa się argumentów. Natomiast jak jakiś skurwiel zamiast konfrontować argumenty pisze:
Cytat:

Rzeczywiście wcześniej mocno "gdybałem". Jeśli Cię tym uraziłem. to przepraszam. Wydawało mi się, że napisanie czegoś w trybie "może..." nie jest jakimś wielkim przewinieniem.
To to nie jest spór. To jest sytuacja, kiedy frajer liczył na to, że będzie uczestniczył w sporze.

Cytat:
Nie zmieni tej konwencji językowej nazywanie oponenta "zwyrodnialcem" (wierzysz, że zmieni?...).
I znowu sugestia z dupy i przypisywanie mi czegoś, czego nie powiedziałem, ani nawet nie sugerowałem.

Cytat:
To wg mnie nie upoważnia do twardych osądów sprawy.
Jeśli Franciszek jest kretynem, który nie rozumie politycznych konsekwencji własnych słów, to tym bardziej zasługuje na twarde osądy.

Cytat:
jest niejeden przykład, niejednego polityka wypowiedzi niefortunnej, z której później trzeba się było wycofywać
Tylko że to nie jest pierwsza wypowiedź Franciszka w kontekście agresji na Ukrainę, która była „niefortunna”. A on nie tylko się z tamtych nie wycofał, ale jeszcze poszedł dalej.

Cytat:
Franciszek się wycofał/sprostował z wymowy swojej wypowiedzi rozumianej jako wsparcie imperializmu rosyjskiego.
A jak należało rozumieć tę wypowiedź?

Cała ta dyskusja z Tobą robi się coraz bardziej jałowa. :(
Do tego też mało sympatyczna... Właściwie to nie wiem, czy mam ochotę ją dalej ciągnąć. :think: Bardziej się skłaniam ku wersji "nie", niż "tak". :nie:
Potraktuj to zatem jako formę swojego sukcesu, że mnie skutecznie zniechęciłeś. Twoja wygrana. :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:12, 15 Wrz 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Cała ta dyskusja z Tobą robi się coraz bardziej jałowa. :(
Do tego też mało sympatyczna... Właściwie to nie wiem, czy mam ochotę ją dalej ciągnąć. :think: Bardziej się skłaniam ku wersji "nie", niż "tak". :nie:
Potraktuj to zatem jako formę swojego sukcesu, że mnie skutecznie zniechęciłeś. Twoja wygrana. :brawo:
Jeszcze przed chwilą próbowałeś nieudolnie kłamać, że prowadzisz ze mną spór. A jak zapytałem Cię, jakie wobec tego argumenty przedstawisz, to nagle stwierdziłeś, że jesteś „zniechęcony”. Widzisz, jaki jesteś zakłamany?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:45, 15 Wrz 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Cała ta dyskusja z Tobą robi się coraz bardziej jałowa. :(
Do tego też mało sympatyczna... Właściwie to nie wiem, czy mam ochotę ją dalej ciągnąć. :think: Bardziej się skłaniam ku wersji "nie", niż "tak". :nie:
Potraktuj to zatem jako formę swojego sukcesu, że mnie skutecznie zniechęciłeś. Twoja wygrana. :brawo:
Jeszcze przed chwilą próbowałeś nieudolnie kłamać, że prowadzisz ze mną spór. A jak zapytałem Cię, jakie wobec tego argumenty przedstawisz, to nagle stwierdziłeś, że jesteś „zniechęcony”. Widzisz, jaki jesteś zakłamany?

Chyba już nie będę dłużej w dyskusji z Tobą "kłamał", czyli dam sobie spokój na razie z dyskutowaniem z Tobą. Nie odpowiada mi bowiem sposób w jaki kierujesz do mnie swoje uwagi.
Mam nadzieję, że znajdziesz sobie partnerów do dyskusji, którzy na Twojej fali nadają i będzie im pasowało to, jak się do nich zwracasz. Będzie obopólna satysfakcja. :brawo:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 17:48, 15 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:18, 17 Wrz 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
dam sobie spokój na razie z dyskutowaniem z Tobą. Nie odpowiada mi bowiem sposób w jaki kierujesz do mnie swoje uwagi.
Jesteś tchórzem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:29, 17 Wrz 2023    Temat postu:

zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
dam sobie spokój na razie z dyskutowaniem z Tobą. Nie odpowiada mi bowiem sposób w jaki kierujesz do mnie swoje uwagi.
Jesteś tchórzem.


Może lepiej zajmij się swoim tchórzostwem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31367
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:48, 17 Wrz 2023    Temat postu:

fedor napisał:
zefciu napisał:
Michał Dyszyński napisał:
dam sobie spokój na razie z dyskutowaniem z Tobą. Nie odpowiada mi bowiem sposób w jaki kierujesz do mnie swoje uwagi.
Jesteś tchórzem.


Może lepiej zajmij się swoim tchórzostwem

Tak po namyśle chyba nawet przyznam się do tego, że jakiś tam aspekt lęku (na ile on zasadnym czyni określenie "tchórzostwo, jest osobną kwestią) w mojej reakcji na posty zefcia wystąpił. Tak chyba jest - "boję się", a przynajmniej obawiam tego, że sytuacja rozwinie się w ten sposób, że ja będę, w zgodzie z moimi wartościami, starał się odpowiadać uprzejmie, możliwie odnosząc się do meritum, a zefciu da się rozpoznać jako ten, kto tych moich wartości raczej nie aspiruje. To raczej dalej sugeruje, iż nasze kontakty wzajemne opierałyby się o scenariusz, w którym ja staję się ostatecznie obiektem obelg ze strony zefcia, zaś sam co najwyżej bym grzecznie na to odpowiadał. Sytuacja faktycznie nie byłaby dla mnie komfortowa, więc się jej chyba obawiam. Właściwie z mojej perspektywy byłaby to sytuacja niemal bez wyjścia, jako że każda moja odpowiedź (jakiej miałbym przecież chyba udzielać pod groźbą okazania się "tchórzem") byłaby mniej wyrazista emocjonalnie, odbierana jako słabsza, ugrzeczniona (a moje wartości innych mi zabraniają). Więc zefciu by sobie mógł dowolnie "pozwalać", jak mu się tylko by spodobało, a ja bym wychodził na niemrawego chłopca do bicia. Do tego sam fakt, że zefciowi bym odpowiadał na jego obelżywe uwagi, sugerowałby, że traktuję tę sytuacją jakoś na równi, że w owym "pojedynku" stoją naprzeciw z grubsza kompatybilne persony.
Problem w tym, że ja osoby, które mnie obrażają tak sobie ot tak łatwo traktuję jednak jako rodzaj...
gminu, plebsu, jako "inny stan" dyskutanta, niż każdego dyskutanta, który umie się wypowiadać uprzejmie (nie wywyższam się jakoś ogólnie, bo tego religia mi zabrania, a do tego, po prostu nawet nie uważam, abym miał ku temu podstawy, jednak w samym aspekcie "honoru słownego", uznaję zefcia za przedstawiciela klasy gminnej, za osobę nie spełniającą ideałów szlachetności wypowiedzi).
Jak wzór opisu sytuacji mógłby służyć - mocno dziś archaiczny - kodeks pojedynkowania się, związany z aspektem obrony honoru mężczyzny, czyli kodeks honorowy autorstwa Boziewicza. [link widoczny dla zalogowanych]. W nim zawarty jest ciekawy aspekt, że NIE Z KAŻDYM MOŻNA SIĘ POJEDYNKOWAĆ. Oryginalna lista osób, z którymi "honorowy mężczyzna" się nie pojedynkuje, zawarta na ww. stronie jest oczywiście mocno archaiczna, seksistowska, zdradzająca kulturowość, którą już zapominamy (np. wykluczeni z prawa do pojedynkowania są homoseksualiści, jako z zasady niegodni stawać w szranki z "normalnym" mężczyzną, co dla dzisiejszej zlewicowanej społeczności pewnie będzie oznaką okropnej myślozbrodni). W każdym razie jest w tym kodeksie ogólna reguła zabraniająca pojedynkowania się z osobą "niższą stanem" - np. chłop, który by wyzwał swojego pana - szlachcica na pojedynek nie dostanie "satysfakcji", bo chłop jest niższy stanem, czyli właśnie "satysfakcja mu nie przysługuje" (nie oceniam teraz tej zasady od strony etycznej, bo to jest osobny temat).
Dzisiaj stany w dawnym rozumieniu (szlachta, arystokracja, chłopstwo itp. ) są jednak nieadekwatną kategorią w rozpatrywaniu kwestii honorowych. Ja zatem stworzyłem sobie własny, osobisty odpowiednik "kodeksu honorowego", w ramach którego klasyfikuję "stan" (poziom szlachectwa, może nawet szlachetności) osoby, z którą potencjalnie mógłbym się pojedynkować (znowu idea pojedynku byłaby tu rozszerzona, także na pojedynek w dyskusji), bo inaczej "będę niehonorowy". W ramach tej mojej klasyfikacji za "równego sobie stanem" uważam osobę (teraz tu już nawet nie żądam, jak w oryginale, aby to koniecznie był mężczyzna), która panuje nad swoimi emocjami na tyle, że nie zachowuje się jako prostak, który bluzga niczym pijaczyna spod budki z piwem (teraz już nie ma budek z piwem, więc porównanie wyszło dość nieadekwatne, ale chyba każdy wie, o co mi tu chodzi), nie rzuca oskarżeń bez pokrycia. Ponieważ zefciu okazał się niezdolny do dyskusji na poziomie uprzejmości i samokontroli, to dla mnie jest zwyczajnie "niższy stanem" i prawo do pojedynku (dyskusyjnego) ze mną mu nie przysługuje.
W takim kontekście, odmawiając zefciowi satysfakcji w postaci dyskusji na jego warunkach, uznaję, iż nie okazałem się niehonorowy, nie jestem "tym" tchórzem (w jakiejś tam rozszerzonej definicji "tchórza" może się i zmieszczę), którego uznaję za ujmę na moim honorze, bo tu jest akurat ten wyjątek, iż zefciu (poprzez niski poziom, obelżywość swoich wypowiedzi) okazał się na tyle względem mnie "niższy stanem", iż nie może oczekiwać ode mnie satysfakcji. :nie:

Dodam na koniec, że ta zasada z mojej perspektywy jest ogólna - tzn. nie tylko skrojona pod zefcia, nie tylko potrzebna w tej sytuacji, ale ogólnie uznaję, iż w zakresie "dyskusyjnego honoru" wszyscy obelżywcy, osobnicy okazujący się nagminnie prostactwem, brakiem panowania nad elementarnymi emocjami będą traktowani jako "niższy stan dyskutanta". Nie będę im tego wypominał, nie będę się z nimi wykłócał (jeszcze by sobie pomyśleli, że im chcę wytłumaczyć coś, czego przecież przyjąć i tak nie są zdolni), będę grzeczny i uprzejmy, ale...
W ZAKRESIE HONORU DYSKUTANTA ich słowa nie stanowią dla mnie wystarczającego powodu, aby im "dawać satysfakcję". Bo to po prostu mentalnie "nie ta liga..."
Oczywiście już w ogólnoludzkim (boskim) znaczeniu daleki jestem od wywyższania się. To Bóg oceni nasze osoby, to on uzna w swojej mądrości, czy ktokolwiek jest tu wyższy w Jego oczach, a być może ja akurat w Jego oczach okaże się miernotą, o wiele poniżej poziomu zefcia. Ale to jest inna kategoria - do niej aktualnie nie mamy dostępu, więc o niej tu nie piszę.

Warto na koniec zauważyć, że nie każda konkurencja nadaje się na honorową rywalizację. Gdyby jakiś młodzik wyzwał nas na zawody w publicznym masturbowaniu się, to czy by "niehonorowo" było nie podjąć rękawicy i nie uczestniczyć w owej rywalizacji?...
- Chyba jednak intuicyjnie czujemy, że takie rozumienie honoru byłoby absurdalne. Czyli nie ma żadnego automatyzmu w uznawaniu tych wyzwań, które ktoś rzuca, oświadczając iż "tchórzem" jest ten, kto nie zechce ich podjąć. Konkurencja do honorowego ścierania się przeciwników sama z siebie nie może być byle jaka, powinna być jakoś tam sensowna, przynosząca raczej chlubę uczestnikowi, a nie poniżająca go.
Tak samo ja nie zamierzam podejmować rzuconej mi rękawicy w zawodach polegających na przezywaniu się. To jest dobre dla dzieciaków, a nie dla starszego już faceta, którym ja jestem. Niech sobie zefciu znajdzie do zawodów w przezywaniu się bardziej adekwatnego przeciwnika. W opisywanym przeze mnie znaczeniu kwestia honoru i potencjalnie tchórzostwa obejmuje wyłącznie aspekt dyskusji, której szlachetność (odpowiednik szlacheckości w starych kodeksach) wyznaczona jest przez samo zachowanie się dyskutanta właśnie w dyskusji (o innych, czyli pozadyskusyjnych ocenach osoby w ogóle się nie wypowiadam, ani też tu nawet w tej kwestii nic nie mniemam).


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 1:18, 18 Wrz 2023, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kiekrz
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:35, 18 Wrz 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ple ple ple ple PLEEEEEEEE!!!!!!ONEONE ple ple ple PLEEEEEE ple ple ple
Cały ten słowotok nijak nie zmienia faktu, że jesteś oślizgłym, pełnym pogardy dla drugiego człowieka tchórzem, który obsrywa całe forum pustosłowiem, a z każdej próby polemiki, debady, lub dyskusji, ucieka, okazując głęboką pogardę dla każdego, kto był wystarczająco naiwny, by okazać Ci minimalny szacunek i ową polemikę próbować z Twoim pustosłowiem podjąć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin