ŚFiNiA

krowa

Jak papież chrząknie albo Merkel będzie mieć krzywy kołnierzyk pod szyją, to znaczy że chorują na atmosferę międzyludzką i słabują; że psychika, że morale im nawala. Wtedy można zaatakować na krzykniku Dyszyńskiego, albo mu udzielić "pochwały" tak że przez dzień lub dwa nie będzie wiedział jak się ustosunkować. Wiara zobaczy że przegrywa.

krowa

Jak Bozie kocham! Jak Bozie kocham jest na odwrót!
Że najpierw Ja zaatakuję Dyszyńskiego lub Wuja Zbója, a dopiero potem, ża kilka dni papież FF lub Merkel chrząkną, albo się zapali wieżowiec w Nowym Jorku.
Jak Boga kocham tak właśnie jest.

WillGesenius/konto usunię

Semele

krowa

Tylko jako krowa/ ale kiedy to było ostatnio przed "udupieniem" ?
.......mniej więcej wtedy: http://www.sfinia.fora.pl/swiat-nieozywiony,10/astronomia-nauka-o-efektach-promienistosci-zmyslowej,6663.html

WillGesenius/konto usunię

krowa

Dyskutować (rozmawiać) mi się nie chce. Bo nigdy nie mam zamiaru niczego ustalać, dochodzić do zgody, konsensusu w jakiejkolwiek sprawie. Jak nie postawię na swoim to rezygnuję z zainteresowania sprawą.

Nie kieruję się uczciwością, że najpierw ja jem, a potem je ktoś inny na zmianę. Jem i odchodzę od stołu. Nie jem to też odchodzę i nie żałuje.

Nie kładę dania żeby ktoś spróbował i powiedział ze dobre. jem dla przyjemności jedzenia o nie solidaryzuję się z tymi co zjedli moje. Bawię się wśród innych w swoje zabawy. No czasem się wczuwam w czyjeś granie, ale i tak przerabiam na swoje kopyto. Żeby mi pasowało do nogi.

Szybko zapominam co kiedyś napisałam/em, także jak przeczytam przypadkowo, to się dziwię że ja to napisałam/em. Muszę myśleć dlaczego to napisałam a to bez sensu było i jest. Mogę spokojnie wszystko co było wczoraj do samego spodu wyrzucić z pamięci, bo ja już jestem o wiele mil od tego. Nie jestem dalej od tego, bo mogłam/em się cofnąć w rozwoju i bardzo dobrze.

Jak widać nie mogę i nie chcę pozbyć Centralnego punktu odniesienia. punktu Ja i teraz. Wszystko inne, poza Mną teraz i wszyscy inni "ludzie" są powiedzmy tłem, ale nie odmawiam im racji, ze mogą być podobnego zdania. Niech robią co chcą, a jak mi się. nie uda ich "zatlić" to wyrzucę poza nawias.

krowa

Jestem groźna! https://www.youtube.com/watch?v=9KfSj7GJz4g

krowa

W czepku urodzony
Wokół siebie robi szum
W samo-zachwyt uzbrojony
Zdradza go zbyt pewny chód
Na życia szachownicy
Wszystkie ruchy pionków zna
Z nikim się nie liczy
Z życia czerpie aż do dna
Do dna!
https://www.youtube.com/watch?v=y397gqZwxw4
Zawsze w środek tarczy
Padał każdy jego strzał
Miał być skok na cztery łapy
Jednak złamał mu pewności kark
Nikt mu lampki nie zapalił
Żalu tyle co napłakał kot
Został tylko po nim napis
Na mogile co przykryła go

Co chciał,
Cco miał

Co chciał
To miał
/10x

Wyżej, mocniej, głośniej, prędzej
Był od szczytu o jeden krok
Niżej, mocniej, głośniej, prędzej
Bez zaszczytu zaliczył dno
Wyżej, głośniej, mocniej, prędzej
Był od szczytu o jeden krok
O jeden krok
Niżej, mocniej, głośniej, prędzej
Bez zaszczytu zaliczył dno
Samo dno

Co chciał
To miał

@@@@@@@@@@@@@@@@@

oj nie tak nie tak >>>> ja wiem lepiej

krowa

https://www.youtube.com/watch?v=U906i8TDZnU

On jest sprawcą
On może mieć wszystko co zechce
Aby tylko On chciał
A mu się nie chce nawet

On się nie rusza z fotela
Idzie tylko za najzwyklejszą potrzebą
Wyszczać się
Wyrobić ze światowego gówna
Pomiędzy dziś a wczoraj

Właśnie!
jeszcze wczoraj stworzył kobietę Akcję
a Dziś ją wyrobił jako reakcję
Nie ruszając się z fotela dentystycznego wyrwał nieistniejący ząb
Wszystko narzędziem reakcji w rękach akcji https://www.youtube.com/watch?v=NpRPS7ZIPKc

Ha ha ha ha

ha ha ha

Ha ha ha ha

ha ha ha

wszystko wszystko

wszystko przewidział

wyszczał złapał wsadził wyjął nie nie nie ist nie jący potwór ząb

WillGesenius/konto usunię

WillGesenius/konto usunię

Właśnie to dziecko czy nastolatek w tobie - sprawia, że jest we mnie spora dawka wyrozumiałości w stosunku do ciebie (Jezus po co ja to piszę)

WillGesenius/konto usunię

Przepraszam Krowo za ostatnie dwa posty - życzę ci abyś nie był samotny znalazł jakąś przyjaciółkę wtedy nie musiałbyś przesiadywać na forum - a jakbyś nie znalazł to choćby forumowa jakaś by się znalazła. Tak czy siak ja ci życzę wszystkiego dobrego

WillGesenius/konto usunię

Pozatym może nie powinienem tego już pisać ale jest mi smutno że jesteś tak chory - chciałbym bardzo abyś wyzdrowiał i był szczęśliwy

szaryobywatel

Ale Ty masz projekcje ;)

krowa

SPEED CASE https://www.youtube.com/watch?v=FbhMu9RrlXI

krowa

Kochany Dziadku

Ona ma na imię Nadzieja i mieszka obok. Jej matka miała siostrę, ale ta siostra już zmarła. Obydwie miały po jednym dziecku ze mną, ale pomyliły te dzieci bo były bardzo podobne dla babki. Konkretnie babka je myliła te córki która która jest a że opiekowała się dziećmi od maleńkiego oby dwa mi, to wieczór podłożyła chłopca tej córce co miała corke, a tej co miała chłopca podłożyla córke, czyli wnuczke. Ja caly czas byłem w delegacji i o niczym nie wiedziałem. Tymczasem obydwie te córki wyszly za mnie za mąż we wojsku, A jak wróciłem z tego wojska to nie wiem ani do której corki mi przyszło, ani czy do prawidłowego dziecka mowie córko czy synu. Mężowie tych córek babki, co je myliła na początku też byli pomyleni. Każdy z nich posądzał drugiego o krzywoprzysięstwo. Ja w tym czasie wyjechałem za granice, chyba do Czechosłowacji. I dzwonią do mnie że wnuk mi się urodził. ku*** przestraszyłem się że jak to z mojego syna wnuk zaraz? A co z córką tego męża pijaka? Przyjechałem na miejsce i wtedy spotkałem swoją córkę, tylko nazwisko nie było mojej żony co się ożeniłem jak byłem w wojsku tylko koncówka tego nazwiska była zmieniona, tak jakby ktoś flamastrem w dowodzie osobistym przerobił mi żone na córke panieńską.
Doszukiwałem się różnych faktów. Z dwóch córek to nagle jedna zmarła w Hiszpanii listownie, obydwa meże porzucili je, wnuczek połamał ręce tej córki co zmarła, a córka tej córki co przeżyła zamieniła się w wnuczkiem na leżanki. Nie wiem z kim się mam teraz ożenić? prawowita żona nie pokazuje się. wnuczek przyjeżdża do córki sportowym autem i podejrzewam że tam śpią, a ja mam tylko kombi 140 koni. No chyba że zamiast tej córki co ma nazwisko żony zmienione, ożenie się nie z wnuczkiem matki zmarłej tylko z matką córki podmienionej za wnuczka. W każdym razie dziadek których było dwóch za jednym razem zmarł a drugim dziadkiem jestem ja.
Dziadku. wróć się, i powiedz jak to było z tą siekiera, czy ja goniłem matke i się powiesiłem w stodole czy nie?

Maciek

krowa

Koni nie mieliśmy tylko krowy https://www.youtube.com/watch?v=FbhMu9RrlXI

WillGesenius/konto usunię

K*w a dlaczego tu nie ma tu edycji postów - Moderator

WillGesenius/konto usunię

No ale nic - krowa pewnie zakopie te posty ;)

WillGesenius/konto usunię

Udzieliłeś mi ciekawej lekcji - Krowo - jak styl wypowiedzi może niejako wpuszczać w maliny nasz umysł. Wprost nie mogę uwierzyć do czego jest zdolna natura tekstu - można się zaskoczyć samym sobą. Ale umysł jest niezbadany, nieprzewidywalny, reakcje są czasem bardzo dziwne, wprost zaskakujące, ale chyba ciekawe lub zdumiewające. Co takiego może jeszcze wymyśleć, mój umysł- aż się boję pomyśleć. Do czego to zdolny jest umysł i słowo. No nic idę coś poczytać.

No nic - trzymaj się :wink:

WillGesenius/konto usunię

To jakaś lekcja pokory wobec umysłu

krowa

To nie jest lekcja pokory wobec umysłu.
To jest zabawa umysłem, w te gry co na "krótką metę" już są oswojone, co stwarza możliwość do sięgania dalej.
Mam muzykę, poszukałem wczoraj, przyswoiłem poniekąd nie zagłębiając się za bardzo, no ale nie każdego ona zabawi, a mnie tak https://www.youtube.com/watch?v=5ITrVvmXdvA

krowa

13 sierpnia około godziny 13-tej Nadzia była nadzwyczajnie zadowolona. Pisałem, śmiała się jak nigdy, rozbawiona z matką trzepała koc na mojej drodze. Ktoś tutaj napisał że dwie 13-tki to niedobre.
Zadrżała mi lewa ręka, co ją miałem w dłoni pięścią zwiniętą. ale wszystko jest na sprzedaż jak wyreżyserował Andrzej Wajda.
Mój tyłek obolały od siedzenia przy komputerze non stop, a sportowy samochód stoi i błyszczy lepiej od mojego forda.
Samochód stoi w niezwyczajnym miejscu, nie przy garażu, tylko przy trzepaku, gdzie wnuczek połamał ręce.
Musiał podjechać raczej po trzepaniu koca przez Nadzię, a dziwne że trzepały w niedzielę? Czy to prawda może być?
Dobra, ale kiedy ostatnio pomachałem ręką temu wnuczkowi? Jak odjeżdżał motocyklem, a odjeżdżał chyba po obiedzie jeśli jadł i po tym trzepaniu koca. Ja siedziałem na ganku, on powiedział dzień dobry, zapalił motor więc mu nie odpowiedziałem tylko pomachałem ręką, ale nie tą co mi się chciało tylko drugą.
Samochód stoi dwa dni. Wczoraj wyszła babka tylko z domu i nie szukała mego wzroku, tylko poszła jakoś tak z trupią glową wyrzucić coś z obiadu na wybieg dla kur, których już nie ma.
Tyle danych jest z mojego punktu odniesienia i zobaczę co z tego wyniknie.
Na pewno wypuściłem niefajną muzykę wczoraj w nocy, i przedwczoraj też z tej kategorii.
Pranie wisi bez wyrazu, cztery majtki, koc w gwiazdki, dwie szmaty typu ręcznik i cztery ściereczki.
No komplet danych. Szerszenie wybite, ćmy upieczone między szybami, skrzydła okienne coś pukają i plastikowa skrzynka szczęknęła koło pieca.

JanelleL.

Ja na przykład, jeśli wybieram muzykę to najczęściej na chybił trafił, a co mi się dziś ustrzeliło, nie napiszę, bo smutne dość.