Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

'Błędy' znajdowane tam, gdzie kwestii nie poruszono

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31337
Przeczytał: 99 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:40, 30 Sie 2023    Temat postu: 'Błędy' znajdowane tam, gdzie kwestii nie poruszono

Jest taki rodzaj dyskutanta, który uważa się za wielce mądrego, bo co chwila dostrzega "błędy" w wypowiedziach innych ludzi. Czasem rzeczywiście taki ktoś wskaże aspekt rzeczywiście błędny, ale z mojego doświadczenia wynika, że typowy "myśliwy" wobec cudzych błędów, w istocie znajduje je nie w koncepcjach przez ludzi tworzonych, tylko we własnych chochołach na dany temat.
Problem tak naprawdę wynika z EMOCJI I ZAŁOŻONEJ INTENCJI, aby błędność komuś przypisać. Jeśli ktoś bardzo chce czyjąś błędność znajdować, to tak sobie w głowie sprawy ustawi, że ją znajdzie praktycznie zawsze. Wynika to jednak nie z tego, że oponenci myśliwego błędów rzeczywiście jakiś błąd popełnili, lecz z tego, że ów myśliwy ZINTERPRETOWAŁ WYPOWIEDŹ TAK, ABY BŁĘDU SIĘ DOSZUKAĆ.

W części ten efekt bierze się z naturalnego krytycyzmu (w sumie potrzebna ogólnie cecha), który jednak wyrwał się spod kontroli danej osoby i zaczął rządzić jej myśleniem, w sytuacji, gdy powinien pozostać jednym z aspektów rozumowania, zarządzanym przez osobę. Krytycyzm nakazuje nam dla każdego rozważanego stwierdzenia zadać pytanie: a czy na pewno tak jest? Albo nieco bardziej konkretniej, krytycyzm skłania do poszukiwań przeciwnej tendencji, do znajdowania kontrprzykładów.
Jeśli zatem w jakiejś rozmowie ktoś wypowie się np. "na pustyni jest bardzo sucho". To typowy myśliwy błędów sobie pomyśli - ależ on jest głupi, bo nie wie, że nawet na pustyni co jakiś czas też padają deszcze.
W sumie ktoś powie: racja! Na pustyni deszcze padają. Tylko czy można powiedzieć, iż jeśli ktoś powiedział tylko jedno zdanie swojej wypowiedzi, w której zwrócił uwagę na główną tendencję, to można mu zasadnie zarzucić błąd?... :shock:

Myśliwi błędów bardzo często "znajdują błędy" tam, gdzie ktoś przedstawił tylko jakąś część opisu sprawy, bo przecież nie zawsze trzeba od razu napisać o wszystkim. Mi się zarzuca, że "Michał pisze długie posty", bo z kolei ja zwykle staram się pisząc o jednym aspekcie, dorzucać - w formie kontrowania - opisy aspektu przeciwnego, a często ich wzajemnej relacji. To się nie podoba, bo dla wielu piszę rzeczy oczywiste. Z drugiej strony jednak, jeśli napiszę tylko o jednym aspekcie, to za chwilę pojawi się myśliwy od błędów, który mi wytknie "błąd", że pisząc o czymś jednym "zapominam" o tych wyjątkach, odmiennościach, innych ujęciach spraw, o których nie napisałem. W rzeczywistości wcale nie zapominam o nich, tylko nie piszę o wszystkim zawsze kompletnie (choć i tak piszę za długie posty, właśnie za kompletnie).
Z takimi "myśliwymi błędów" o tyle marnie się dyskutuje, że ciągle trzeba prostować te chochoły, które myśliwi pracowicie wystawiają jako rzekome błędy ich oponentów. Nie zadadzą ci myśliwi pytania w stylu: czy tendencja, o której wspomniałeś jest absolutna, bez wyjątków, czy raczej zgrubna, a więc wyjątki tu też dopuszczasz? Oni od razu przyjmą jako pewnik, że ktoś piszący o jednej stronie medalu zapomniał o drugiej, albo że pisząc o kwestiach A i B w sprawie, zielonego pojęcia nie ma o kwestiach C, D, E w tej sprawie. Tymczasem jest to bardzo często tylko kwestia zadania pytania: czy jeszcze inne aspekty w tej sprawie mógłbyś dorzucić do rozważań?
Problem z wytykania komuś chochołów błędowych w znacznym stopniu bierze się z rywalizacyjnego nastawienia myśliwego błędów, często z frustracji, z chęci przyczepienia się do kogoś, aby być w polemice.
Dojrzały dyskutant nie rzuca się na każdą niedopowiedzianą kwestię jako na "błąd". On ma bowiem w świadomości to, że wszystkiego na raz nie sposób jest napisać, jest cierpliwszy od myśliwych błędowych, rozumiejąc jak działa wyłuszczanie spraw, jakimi prawami rządzi się komunikacja między ludźmi. Ale do dojrzałości (także dyskusyjnej) trzeba dorosnąć... Niestety... :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:47, 30 Sie 2023    Temat postu:

dlatego Michał ja z tobą nie dyskutuję, błąd wskazałem irbisolowi, nie tobie, ty się wtrąciłeś, pewnie dlatego, że te twoje elaboraty nzwałem pierdołami :mrgreen: .... ty i tak wszystko zredukujesz do swoich kompleksów

pozdrawiam serdecznie :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31337
Przeczytał: 99 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:33, 30 Sie 2023    Temat postu:

lucek napisał:
dlatego Michał ja z tobą nie dyskutuję, błąd wskazałem irbisolowi, nie tobie, ty się wtrąciłeś, pewnie dlatego, że te twoje elaboraty nzwałem pierdołami :mrgreen: .... ty i tak wszystko zredukujesz do swoich kompleksów

pozdrawiam serdecznie :)

Nie wskazywałem Cię w tym poście imiennie. Ale pewnie, skoro już się odezwałeś (jak te nożyce na uderzonym stole), to pewnie coś jest na rzeczy... :think:

Dodam jeszcze, że parę razy sam musiałem się uderzyć w piersi (własne!) w tej kwestii. Kiedyś dużo częściej zarzucałem ludziom błędy (nie zawsze myśl formułując jawnie, najczęściej tak robiłem we własnych myślach). Parę razy się przekonałem, iż ten ktoś, o kim myślałem, że rzekomo "zielonego pojęcia nie ma sprawie", co ja rozpoznałem po tym, że akurat o czymś tam nie wspomniał, co uważałem za ważne, nie tylko świetnie znał ten aspekt spraw, ale znał go dużo lepiej ode mnie. Tylko, że nie miał szansy o tym wspomnieć, bo nie było czasu, bo nikt nie pytał, bo akurat zwracał uwagę bardziej na coś innego (co wcale nie znaczyło jednak, iż pozostałych aspektów był nieświadomy).
Gdy parę razy tak się okazało, musiałem w końcu przyznać, iż sądzenie czego ktoś nie wie, tylko po tym, że akurat nie wspomniał o tym, gdy pisał o innych sprawach jest zdecydowanie zbyt pochopne. Od tego czasu PILNUJĘ SIĘ, aby tych wniosków nie wyciągać nie mając silniejszych podstaw, niż moje domniemanie, ze MÓGŁ ktoś o tym nie wiedzieć.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 20:15, 30 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:53, 30 Sie 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
lucek napisał:
dlatego Michał ja z tobą nie dyskutuję, błąd wskazałem irbisolowi, nie tobie, ty się wtrąciłeś, pewnie dlatego, że te twoje elaboraty nzwałem pierdołami :mrgreen: .... ty i tak wszystko zredukujesz do swoich kompleksów

pozdrawiam serdecznie :)

Nie wskazywałem Cię w tym poście imiennie. Ale pewnie, skoro już się odezwałeś (jak te nożyce na uderzonym stole), to pewnie coś jest na rzeczy... :think:


oczywiście Michale, "uderz w stół, a nożyce się dezwą" :think: coś w tym jest zapewne :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31337
Przeczytał: 99 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:30, 31 Sie 2023    Temat postu:

Bardziej filozoficznie patrząc na sprawę, można by wskazać błędności polegające na tym, że ktoś NIE PORUSZYŁ zagadnienia, które poruszyć powinien. Dotykamy tu ciekawego zagadnienia grzechu zaniechania.
Bierność może być błędem wtedy, gdy wiele wskazuje, że człowiek powinien się zająć jakimś zadaniem. Błędem na przykład może być nie poruszenie zagadnienia jakiegoś problemu zdrowotnego, w sytuacji gdy choroba się rozwija, jest niebezpieczna, a później na jej leczenie może być za późno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin