Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Potrzeba obwiniania

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31360
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:03, 18 Gru 2019    Temat postu: Potrzeba obwiniania

Zadziwiające jest jak wielu ludzi wykazuje wyraźną tendencję do szukania w innych ludziach win wszelakich. Jak się takich ludzi słucha, to ze zdziwieniem dowiadujemy się, ileż to ktoś, o ludziach których na oczy nie widział, niewiele o nich słyszał, ""wie", zna ich intencje, pragnienia i ma silne przekonanie, że ów ktoś jest zły, skory do napaści, kłamstwa.
Potrzeba obarczenia kogoś winą - czym ona właściwie jest, co daje osobie obwiniającej? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21645
Przeczytał: 140 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:42, 18 Gru 2019    Temat postu: Re: Potrzeba obwiniania

Michał Dyszyński napisał:
Zadziwiające jest jak wielu ludzi wykazuje wyraźną tendencję do szukania w innych ludziach win wszelakich. Jak się takich ludzi słucha, to ze zdziwieniem dowiadujemy się, ileż to ktoś, o ludziach których na oczy nie widział, niewiele o nich słyszał, ""wie", zna ich intencje, pragnienia i ma silne przekonanie, że ów ktoś jest zły, skory do napaści, kłamstwa.
Potrzeba obarczenia kogoś winą - czym ona właściwie jest, co daje osobie obwiniającej? :think:



Ty nie uważasz ateistów za winnych?[/quote]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:28, 18 Gru 2019    Temat postu: Re: Potrzeba obwiniania

Michał Dyszyński napisał:

Potrzeba obarczenia kogoś winą - czym ona właściwie jest, co daje osobie obwiniającej? :think:

Poczucie niewinności. Kozioł ofiarny służy temu, żeby się samemu oczyścić z winy, całe swoje utajone zło projektując na kozła.

Można często zauważyć, jak reagują ludzie, kiedy jakaś osoba jest podejrzana albo oskarżona o jakieś przewinienie. Praktycznie nikt nie zna kontekstu, nie zna niuansów sytuacji, ale prawie każdy jest chętny, żeby walnąć kamieniem, a fakt, że inni rzucają tylko nam rozwiewa wątpliwości. W ten sposób dokonuje się zbiorowe oczyszczenie, wspólnota się integruje, jednoczy przeciwko wspólnemu wrogowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31360
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:10, 18 Gru 2019    Temat postu: Re: Potrzeba obwiniania

Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Zadziwiające jest jak wielu ludzi wykazuje wyraźną tendencję do szukania w innych ludziach win wszelakich. Jak się takich ludzi słucha, to ze zdziwieniem dowiadujemy się, ileż to ktoś, o ludziach których na oczy nie widział, niewiele o nich słyszał, ""wie", zna ich intencje, pragnienia i ma silne przekonanie, że ów ktoś jest zły, skory do napaści, kłamstwa.
Potrzeba obarczenia kogoś winą - czym ona właściwie jest, co daje osobie obwiniającej? :think:



Ty nie uważasz ateistów za winnych?

A czemu mieliby być winni?
Ja właściwie prawie nikogo nie uważam za winnego. A jeśli takie poczucie u mnie się pojawia, to z nim walczę. Czasem mam z tym problem, ale na pewno naturalnym moim podejściem jest nie rozgrzebywanie win, nie wyciąganie ich, lecz chęć zrozumienia, usprawiedliwienia.

towarzyski.pelikan napisał:
Poczucie niewinności. Kozioł ofiarny służy temu, żeby się samemu oczyścić z winy, całe swoje utajone zło projektując na kozła.

Można często zauważyć, jak reagują ludzie, kiedy jakaś osoba jest podejrzana albo oskarżona o jakieś przewinienie. Praktycznie nikt nie zna kontekstu, nie zna niuansów sytuacji, ale prawie każdy jest chętny, żeby walnąć kamieniem, a fakt, że inni rzucają tylko nam rozwiewa wątpliwości. W ten sposób dokonuje się zbiorowe oczyszczenie, wspólnota się integruje, jednoczy przeciwko wspólnemu wrogowi.

Czyli mielibyśmy tu jakiś instynkt stadny. Działanie bez refleksji, tylko w oparciu o nieświadome emocje. Po mojemu ten kierunek to uleganie słabości.

Jeśli o coś sam osobiście sam walczę wewnętrznie, co chyba właśnie aby nie być takim bezwiednym wykonawcom instynktów, czy stadnych emocji, abym to ja był ŚWIADOMYM PODMIOTEM. Nie zawsze się to udaje, ale staram się. Trudno jest jednak znaleźć nić porozumienia z ludźmi, którzy tych ideałów nie podzielają - np. obwiniają bo tak im się chce.
Czy kierunek "żyć świadomie" jest wartością?...
- Czuję, że wiele osób nie widzi w tym wartości, albo "widzi ją" werbalnie, co sprowadza się do ulegania tym emocjom, które sterują postępowaniem z "tylnego krzesła".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:08, 18 Gru 2019    Temat postu:

Wydaje mi się, że większość postrzega świadome życie jako wartość, ale każdy w różnym stopniu chce to swoje życie uczynić świadomym, pewnie podług swoich potrzeb i możliwości.

Ja nie jestem absolutną przeciwniczką ulegania instynktom stadnym czy innym. Przeciwnie, lubię raz na jakiś czas się zresetować i puścić hamulce, oddać kontrolę jak większość ludzi. Po to np. sięgamy po używki, po to angażujemy się w jakieś emocjonujące relacje międzyludzkie, uprawiamy sporty, podejmujemy rywalizację etc. W tym też jest jakaś siła.

Moim zdaniem powinniśmy po prostu hamować swoje instynkty, popędy, kiedy widzimy, że krzywdzimy w ten sposób siebie lub innych ludzi jak np. w przypadku pochopnego obwiniania. Taka samoświadomość to już jest coś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31360
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:35, 19 Gru 2019    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Wydaje mi się, że większość postrzega świadome życie jako wartość, ale każdy w różnym stopniu chce to swoje życie uczynić świadomym, pewnie podług swoich potrzeb i możliwości.

Ja nie jestem absolutną przeciwniczką ulegania instynktom stadnym czy innym. Przeciwnie, lubię raz na jakiś czas się zresetować i puścić hamulce, oddać kontrolę jak większość ludzi. Po to np. sięgamy po używki, po to angażujemy się w jakieś emocjonujące relacje międzyludzkie, uprawiamy sporty, podejmujemy rywalizację etc. W tym też jest jakaś siła.

Moim zdaniem powinniśmy po prostu hamować swoje instynkty, popędy, kiedy widzimy, że krzywdzimy w ten sposób siebie lub innych ludzi jak np. w przypadku pochopnego obwiniania. Taka samoświadomość to już jest coś.

Problem jest jednak taki, że oddając kontrolę, nie kontrolujemy, a więc nie jesteśmy w stanie zdiagnozować, czy krzywdzimy, czy nie. Tłum znosi etykę, ludzie skądinąd wydawałoby się dobrzy, czy uczciwi zamieniali się w dzikie bestie pod wpływem tłumu, złych autorytetów (hitleryzm). Jest niestety albo - albo. Albo się kontrolujemy, a wtedy mamy przynajmniej jakąś szansę na etyczne zachowania, albo się nie kontrolujemy, a wtedy wszystko robi się możliwe, a my tego nawet nie będziemy w stanie dostrzec, że coś jest nie tak.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 2:35, 19 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:29, 19 Gru 2019    Temat postu:

Jeśli całkowicie oddamy kontrolę, to masz rację. Ale ja nie mówię o takim totalnym oddaniu się instynktom, tylko takim częściowym (coś jak świadomy sen). Nie zgodzę się też z tym, że tłum znosi etykę, ludzi źli, słabi pod wpływem tłumu, dobrych autorytetów robią dobre rzeczy (patrz: masowe akcje charytatywne, angażowanie się w dobroczynność pod wpływem impulsu ze "stada"). Według mnie wpływ stada na jednostkę nie jest tak czarno-biały, że jednostka jest dobra a tłum zły. Trzeba znaleźć równowagę pomiędzy wsłuchiwaniem się w siebie, a wsłuchiwaniem się w innych, czy po prostu pomiędzy rozumem a emocjami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31360
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:55, 19 Gru 2019    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Jeśli całkowicie oddamy kontrolę, to masz rację. Ale ja nie mówię o takim totalnym oddaniu się instynktom, tylko takim częściowym (coś jak świadomy sen). Nie zgodzę się też z tym, że tłum znosi etykę, ludzi źli, słabi pod wpływem tłumu, dobrych autorytetów robią dobre rzeczy (patrz: masowe akcje charytatywne, angażowanie się w dobroczynność pod wpływem impulsu ze "stada"). Według mnie wpływ stada na jednostkę nie jest tak czarno-biały, że jednostka jest dobra a tłum zły. Trzeba znaleźć równowagę pomiędzy wsłuchiwaniem się w siebie, a wsłuchiwaniem się w innych, czy po prostu pomiędzy rozumem a emocjami.

Tu się nasze stanowiska zbliżają, bo ja też nie chcę się jakoś odcinać od społeczeństwa, nawet różnych postaci "tłumu". Kluczem jednak jest pytanie: JAK?
Na czym polega zachowanie kontroli vs oddanie się obcej (może emocjonalnie widzianej jako "od swoich") władzy?
Jednak będę się upierał, że ASPEKT SAMODZIELNEJ, SUWERENNEJ OCENY MUSI SIĘ POJAWIĆ. Nie oznacza to, że w wyniku owej oceny będziemy musieli odrzucić ten głos tłumu (ogólnie rozumianego). Może być tak, że go zaakceptujemy. Jednak ZAWSZE MUSIMY SIĘ GDZIEŚ WŁĄCZYĆ JAKO OGNIWO ŁAŃCUCHA DECYZYJNEGO, nie wolno jest zddać się całkowicie na wybory innych ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 8 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:53, 19 Gru 2019    Temat postu:

Jeśli dobrowolnie zdajemy się całkowicie na wybory innych ludzi, to włączamy się w ogniwo łańcucha decyzyjnego. Tego włączenia nie ma tylko wtedy, kiedy nie mamy nic do gadania, a więc jesteśmy ubezwłasnowolnieni, inni decydują za nas, niezależnie czy nam się to podoba czy nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31360
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:21, 19 Gru 2019    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Jeśli dobrowolnie zdajemy się całkowicie na wybory innych ludzi, to włączamy się w ogniwo łańcucha decyzyjnego. Tego włączenia nie ma tylko wtedy, kiedy nie mamy nic do gadania, a więc jesteśmy ubezwłasnowolnieni, inni decydują za nas, niezależnie czy nam się to podoba czy nie.

Jest jeszcze jedna ważna opcja - gdy NIE WYTWORZYLIŚMY SOBIE PRZEKONAŃ, ŚWIATOPOGLĄDU, nie mamy żadnego SWOJEGO zdania, czyli gdy chaotycznie pobieramy decyzje z puli, o której nic sami nie potrafimy powiedzieć. Włączają się tu instynkty, które dają swoje sugestie. Jak nie ma światopoglądu, przemyśleń, zdania, to one robią co chcą, bo osoba nie wie, ku czemu miałaby się kierować. Wtedy co prawda formalnie włączamy się w łańcuchy decyzyjne, jednak robimy to i tak wiedzeni albo siłą zewnętrzną, albo chaotycznie. Nie ma w tym NAS. Bo owo "nas" się nie wytworzyło, nie daje wskazań, nie funkcjonuje, jest puste i bezwolne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin