Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Krowa/Semele/goście

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie / Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 14:53, 30 Lip 2019    Temat postu:

Komandor napisał:
Wstyd się przyznać ale czasami zaglądam na Śfinie.
Ostatnio poczytałem sobie wątek Michala Dyszyńskiego o hejterstwie.
Wbrew temu co sądzą adwersarze Dyszyński ma wiele racji. Trochę rozmywa temat ale to dlatego, że stara się sprawę rozważać czysto teoretycznie a temat jak sam tytuł wątku wskazuje jest jednak praktyczny. No i jednak źle upatruje winę. Może dlatego, że nie obserwował i nie obserwuje konfliktu. Sam zresztą o tym pisze.
No cóż, jednak taki brak obserwacji czyli brak odpowiedniej liczby danych dyskredytuje obiektywność badań a szczególnie wyciągnięte wnioski. Bo nie zawsze to co niby oczywiste takim jest w istocie.

Nie będę się na ten temat rozwodził bo bardzo dobrze i szeroko opisał to Fedor czym wykazał, że należy do nielicznych, którzy używają rozumu zgodnie z jego przeznaczeniem. No z jego celną uwagą, że Wuj ma problemy z odróżnianiem tolerancji od pobłażaniu złu zgadzam się w 100% i już dawno o tym pisałem. Ze teraz się miota na ślepo popadając z jednej skrajności w drugą to już inna sprawa i konsekwencja tego co wcześniej.

Ale najbardziej mnie zastanowił wpis Kubusia w innym wątku (sam dał linka do tego wątku - specjalnie nie szukałem):

pomawianie-o-chec-usmiercenia

Cytat:
...Od siebie dodam, że byłem w sytuacji podobnej do dyskurs ze 25 lat temu (walka z idiotą zwanym moderatorem pewnego forum który nie chciał skasować moich postów na moje żądanie) co o mały włos nie skończyło się to moim samobójstwem - i mówię to serio!
Faktem jest, że userka z Wrocławia, Mgiełka, z powodu chamstwa w/w moderatora popełniła samobójstwo co było bezpośrednią przyczyną zniknięcia tego forum z przestrzeni publicznej, a tym samym znikniecie moich postów o które mi chodziło.
Tylko czy musiało do tego dojść?

P.S.
Czekam kiedy zrozumiesz że twój wątek "wieści z usraju" na forum NIE to w tym konkretnym przypadku zło w czystej postaci i należy go skasować.



No to teraz już jestem kompletnie zdumiony czemu tak bronił odmowy usunięcia pomawiającego Lukrecję wpisu Dyskurs.
Skoro sam wie, że sama możliwość czytania jakiś postów na forum (nawet napisanych przez siebie) może być przyczyną cierpienia i może przynieść też realne szkody a nawet doprowadzić do myśli samobójczych. Co sam na własnej skórze odczuł.

Skoro odmowa usunięcia swoich postów (których się wstydził) doprowadziła go do takiego stanu czemu nie rozumiał, że odmowa usunięcia postów gdzie z imienia nazwiska wieku i pomawia się jakąś juserkę o alkoholizm, kurewstwo i kwestionuje jej kompetencje do bycia rodziną zastępczą może też być przyczyną jej cierpienia a dodatkowo być realnym zagrożeniem dla jej funkcjonowania społecznego i społecznej roli (bycie rodziną zastępczą) jaką pełni?

Za to wymądrzał się o forum bez kasowania, wolności słowa oraz dywagował wspólnie z innymi fanatycznymi obrońcami wolności. a mówiąc prosto z mostu - idiotami, czy ta wymieniona z imienia i nazwiska osoba to na pewno Agafia bo oni przecież nie detektywi i nie muszą sprawdzać. Oświadczenie poszkodowanej i przyjecie jej słów za prawdę nie wystarczało.

Dlaczego wtedy (wpis na blogu Huszka i odmowa jego usunięcia w widoku publicznego), mając podobne doświadczenia z własnej przeszłości, nie dostrzegał pewnej analogi sytuacji w jakiej znalazła się ta userka i on sam w przeszłości i bronił prawa Dyskurs* to pisania takich podłych pomówień?

Nie wiem co takiego strasznego było w postach Kubusia, których tak się wstydził i tak go drażniły (mimo, że sam był ich autorem), że odmowa ich usunięcia o mało nie doprowadziła go do samobójstwa ale mam prawo z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że pomówienia Agafii (z imienia i nazwiska, wieku i miejsca zamieszkania) o rzeczy dyskredytujące ją w oczach znajomych, społeczności i urzędów powierzających jej opiekę nad dziećmi było (i jest bo nigdy za to Dyskurs nie przeprosiła ani nie sprostowała, wręcz przeciwnie nadal pisze donosy**) ma niewątpliwie większa sile rażenia i niesie ze sobą większe REALNE zagrożenia niż to sam z własnej woli napisał Kubuś w swoich postach. Chociażby dlatego, że napisała to osoba trzecia a nie sam zainteresowany usunięciem postów. który po niewczasie przeraził się konsekwencjami swojej glupoty.


Teraz za to teraz mędrkuje o łamaniu prawa w postaci ujawnianiu danych (co samo w sobie w wykonaniu osoby prywatnej nie jest jeszcze złamaniem prawa) buduje jakieś piętrowe teorie o klasyfikacji troli, hejterów (nie rozumiejąc chyba definicji tych słów)

Tak. Rafałku - Kubusiu nie rozumiem tej Twojej dwulicowości. I całego Twojego zachowania w tej sprawie. nie rozumiem twoich debilnych postów i dywagacji o hejtarach pozytywnych, z przekonania i tych złych itd. podobnie z trolami. Hejter to hejter, troll to troll, Zawsze negatywni. Nie ma tych pozytywnych i pośrednich. A debil Kubusiu drogi to debil. I nic tego nie zmieni Kubusiu. Żadne zaklinanie rzeczywistości, ze np jesteś debilem z przekonania czyli pozytywnym.


W całej tej sprawie tego hejtu nie tylko w podejściu ADM ale i w dywagacjach Michała, którego zrzeszą lubię a i doceniam (nie zgadzając się jednak jednak z większością jego idealistycznych poglądów) brak jest symetrii w podejściu do sprawy. Winy jednej strony są wyolbrzymiane a drugiej umniejszane lub wręcz bagatelizowane. Nawet jak się je dostrzega to zawsze z zastrzeżeniem, że to niegodna odpowiedz na prowokację. Wiem łatwo przyjąć, że jeżeli 4 osoby (banda czworga taka ale nie tylko bo jednak więcej osób występuje może nie tak często i zawzięcie przeciw) zawzięcie krytykują (czepiają się ) jedną to są to hejterzy próbujący zagonić biedną ofiarę w nomen omen KOZI róg (i takie skojarzenie mimowolne to niby prawo wujowe zabrania :P)
To nie jest takie proste.
Trzeba spojrzeć na czyny. Nawet nie deklaracje, opinie a na czyny i to realnym życiu a nie w ramach wymiany slow, czy też nawet pyskówki na forum.

TU JEDNA STRONA PISZE DONOSY, LISTY DO RODZINY itp w realnym życiu.
JEDNA STRONA odnosi do permanentnie czyli w sposób ciągły do członków rodzin swoich adwersarzy.
Tak, ta druga też, już wiele lat temu, odpłaciła podobnym zachowaniem sugerując coś na temat synów Dyskurs, ich wydumanych relacji, coś na temat męża i matki też. I WŁAŚNIE ZA TO (o czym wspomina Kubuś - pisząc spytajcie komandora) ostro objechałem swoich internetowych przyjaciół pisząc, że zachowali się podle.
Ale wiecie gdzie jest różnica?
Najważniejsza, do nich to dotarło i zaniechali takich ataków a Dyskurs w najlepsze czyni do dalej. Ba! Już nie tylko czepia się rodzin swoich głównych wrogów ale eskaluje te działania czepiając się np. wyglądu mojej żony (mojego też ale mniejsza) czyli tego, który kiedyś stanął w jej obronie mając odwagę wygarnąć prawdę w oczy swoim przyjaciołom.
No i nie można nie wspomnieć o tym, że Dyskurs - jedyna prawdziwa i zawzięta hejterka na tym (i nie tylko) forum - nie ogranicza się do sporu na lamach forum. To dla niej za mało. Ona pisze faktyczne donosy, te pomówienia ( które, razem z brakiem reakcji ADM, nie zapominajmy. były główna przyczyną obecnej eskalacji konfliktu - do tamtej chwili nie było sympatii, były wzajemne docinki, ale też próby ignorowania tyle, ze nie było zacieklej wojny) powtórzyła na stronie urzędu miejskiego, wysłała do opieki społecznej, inne podle, szkalujące ludzi, posty pisze na profilach FB członków ich rodzin. Synów, synowych i cholera wie komu jeszcze. Po komendantach szkół. O policji (nie tylko polskiej), adwokatach, prokuraturach, wynajmowaniu detektywów aby zdobyć dane o adwersarzach też wiemy przecież. I to z pierwszej ręki bo Dyskurs się sama tu na forum tym chwaliła.

W tym kontekście radzę się zastanowić Panie Michale co bardziej wyczerpuje definicję hejtu, stalkingu i nękania. Pyskówka na forum, nawet z przekraczająca normy etyczne i prawne może też bez działań w realu i nie angażująca osób bliskich czy realne działania zorientowane na nękanie?
Kto mu ta więcej Panie Kubusiu powodów do "myśli samobójczych"? Kto komu bardziej w realnym życiu szkodzi? Ten kto napisał, że "wartość pewnego doktoratu jest wątpliwa i raczej kojarzy się z doktoratem z ESKK co jest według mnie dopuszczalną krytyką (ja się nie obrażam za swojego magistra inżyniera ze szkoły przyzakładowej Mar. Woj. jak ktoś tak napisze, sam się śmieje z tej "przyzakladówki"), czy ten kto śle listy po rodzinie. Bo powiem szczerze ja osobiście mogę zlać ciepłym złocistym łukiem podważenie w dyskusji moje wiedzy, inteligencji a nawet wartości wykształcenia ale chyba bym się mocno "wzruszył" i naprawdę przeżył, gdyby moja rodzina (córki, zięciowie...) ale też znajomi i inni (urzędy, szkoły) zaczęły dostawać szkalujące mnie listy w stylu "uprzejmie informuje ze Pani/Pana ojciec/ kolega to...."




*nie jestem stroną umowy z Wujem odnośnie nie wymienia nicków a nawet nie sugerowania itp więc piszę bo mi wolno - zresztą uważam to za głupie jak z tym, że zbanowanie legalnego i niezabronionego słowa (np pe-do-fi-lia) rozwiąże problem cośtam. jak by to było tak proste to by wystarczyło wykreślić je ze słownika, KK, prac naukowych i już. Nie ma czegoś takiego.
Tak wiem czepiam się ale to wiele mówi o meandrach myślenia ADM i wyjaśnia obecne jej zachowanie.

** i nadal omija ustanowione przez Wuja "prawo" podając Tu na Śfini dane osobowe Agafii/Lukrecji a także MMM i jej bogu ducha winnego i nie zamieszanego w konflikt ojca w pochwałach postów. Nie jakieś zabronione przez Wuja odnoszenie się nicków, sugerowanie, ogólniki ale wprost i jawnie z imienia i nazwiska, miejsca zamieszkanie a nawet wieku. Numerów pesel tylko brakuje.
Polega to na tym, że niby chwali post i przyczynach pochwały wypisuje swoje podłe uwagi m.in o wychowaniu MMM przez pewnego pilota.


PS. @C_M "gdy coś napiszesz to przeczytaj przed opublikowaniem.
I zredukuj liczbę słów o 75%, ględzenie jest cechą wyłącznie przaśnych umysłów.


Zalecam czytanie Wernera Heisenberga. W oryginale."

TAK WIEM... :(

PPS. Jednak nałóg i chęć wtrącenia swoich kilku groszy jest silniejszy nad postanowieniami niepisania na sfini. Nad czym ubolewam i tych co mają mi to za złe przepraszam.


dobrze, dobrze...

Ale jesteś za tym aby wszystkich rozstrzelać czy nie?
Normalnie budzisz sie a tu pusto, niczego nie ma, autobusów, sygnalizacji, rowrerów tylko pusta kartka?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 15:57, 30 Lip 2019    Temat postu:

Anonymous napisał:
Komandor napisał:
Wstyd się przyznać ale czasami zaglądam na Śfinie.
Ostatnio poczytałem sobie wątek Michala Dyszyńskiego o hejterstwie.
Wbrew temu co sądzą adwersarze Dyszyński ma wiele racji. Trochę rozmywa temat ale to dlatego, że stara się sprawę rozważać czysto teoretycznie a temat jak sam tytuł wątku wskazuje jest jednak praktyczny. No i jednak źle upatruje winę. Może dlatego, że nie obserwował i nie obserwuje konfliktu. Sam zresztą o tym pisze.
No cóż, jednak taki brak obserwacji czyli brak odpowiedniej liczby danych dyskredytuje obiektywność badań a szczególnie wyciągnięte wnioski. Bo nie zawsze to co niby oczywiste takim jest w istocie.

Nie będę się na ten temat rozwodził bo bardzo dobrze i szeroko opisał to Fedor czym wykazał, że należy do nielicznych, którzy używają rozumu zgodnie z jego przeznaczeniem. No z jego celną uwagą, że Wuj ma problemy z odróżnianiem tolerancji od pobłażaniu złu zgadzam się w 100% i już dawno o tym pisałem. Ze teraz się miota na ślepo popadając z jednej skrajności w drugą to już inna sprawa i konsekwencja tego co wcześniej.

Ale najbardziej mnie zastanowił wpis Kubusia w innym wątku (sam dał linka do tego wątku - specjalnie nie szukałem):

pomawianie-o-chec-usmiercenia

Cytat:
...Od siebie dodam, że byłem w sytuacji podobnej do dyskurs ze 25 lat temu (walka z idiotą zwanym moderatorem pewnego forum który nie chciał skasować moich postów na moje żądanie) co o mały włos nie skończyło się to moim samobójstwem - i mówię to serio!
Faktem jest, że userka z Wrocławia, Mgiełka, z powodu chamstwa w/w moderatora popełniła samobójstwo co było bezpośrednią przyczyną zniknięcia tego forum z przestrzeni publicznej, a tym samym znikniecie moich postów o które mi chodziło.
Tylko czy musiało do tego dojść?

P.S.
Czekam kiedy zrozumiesz że twój wątek "wieści z usraju" na forum NIE to w tym konkretnym przypadku zło w czystej postaci i należy go skasować.



No to teraz już jestem kompletnie zdumiony czemu tak bronił odmowy usunięcia pomawiającego Lukrecję wpisu Dyskurs.
Skoro sam wie, że sama możliwość czytania jakiś postów na forum (nawet napisanych przez siebie) może być przyczyną cierpienia i może przynieść też realne szkody a nawet doprowadzić do myśli samobójczych. Co sam na własnej skórze odczuł.

Skoro odmowa usunięcia swoich postów (których się wstydził) doprowadziła go do takiego stanu czemu nie rozumiał, że odmowa usunięcia postów gdzie z imienia nazwiska wieku i pomawia się jakąś juserkę o alkoholizm, kurewstwo i kwestionuje jej kompetencje do bycia rodziną zastępczą może też być przyczyną jej cierpienia a dodatkowo być realnym zagrożeniem dla jej funkcjonowania społecznego i społecznej roli (bycie rodziną zastępczą) jaką pełni?

Za to wymądrzał się o forum bez kasowania, wolności słowa oraz dywagował wspólnie z innymi fanatycznymi obrońcami wolności. a mówiąc prosto z mostu - idiotami, czy ta wymieniona z imienia i nazwiska osoba to na pewno Agafia bo oni przecież nie detektywi i nie muszą sprawdzać. Oświadczenie poszkodowanej i przyjecie jej słów za prawdę nie wystarczało.

Dlaczego wtedy (wpis na blogu Huszka i odmowa jego usunięcia w widoku publicznego), mając podobne doświadczenia z własnej przeszłości, nie dostrzegał pewnej analogi sytuacji w jakiej znalazła się ta userka i on sam w przeszłości i bronił prawa Dyskurs* to pisania takich podłych pomówień?

Nie wiem co takiego strasznego było w postach Kubusia, których tak się wstydził i tak go drażniły (mimo, że sam był ich autorem), że odmowa ich usunięcia o mało nie doprowadziła go do samobójstwa ale mam prawo z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że pomówienia Agafii (z imienia i nazwiska, wieku i miejsca zamieszkania) o rzeczy dyskredytujące ją w oczach znajomych, społeczności i urzędów powierzających jej opiekę nad dziećmi było (i jest bo nigdy za to Dyskurs nie przeprosiła ani nie sprostowała, wręcz przeciwnie nadal pisze donosy**) ma niewątpliwie większa sile rażenia i niesie ze sobą większe REALNE zagrożenia niż to sam z własnej woli napisał Kubuś w swoich postach. Chociażby dlatego, że napisała to osoba trzecia a nie sam zainteresowany usunięciem postów. który po niewczasie przeraził się konsekwencjami swojej glupoty.


Teraz za to teraz mędrkuje o łamaniu prawa w postaci ujawnianiu danych (co samo w sobie w wykonaniu osoby prywatnej nie jest jeszcze złamaniem prawa) buduje jakieś piętrowe teorie o klasyfikacji troli, hejterów (nie rozumiejąc chyba definicji tych słów)

Tak. Rafałku - Kubusiu nie rozumiem tej Twojej dwulicowości. I całego Twojego zachowania w tej sprawie. nie rozumiem twoich debilnych postów i dywagacji o hejtarach pozytywnych, z przekonania i tych złych itd. podobnie z trolami. Hejter to hejter, troll to troll, Zawsze negatywni. Nie ma tych pozytywnych i pośrednich. A debil Kubusiu drogi to debil. I nic tego nie zmieni Kubusiu. Żadne zaklinanie rzeczywistości, ze np jesteś debilem z przekonania czyli pozytywnym.


W całej tej sprawie tego hejtu nie tylko w podejściu ADM ale i w dywagacjach Michała, którego zrzeszą lubię a i doceniam (nie zgadzając się jednak jednak z większością jego idealistycznych poglądów) brak jest symetrii w podejściu do sprawy. Winy jednej strony są wyolbrzymiane a drugiej umniejszane lub wręcz bagatelizowane. Nawet jak się je dostrzega to zawsze z zastrzeżeniem, że to niegodna odpowiedz na prowokację. Wiem łatwo przyjąć, że jeżeli 4 osoby (banda czworga taka ale nie tylko bo jednak więcej osób występuje może nie tak często i zawzięcie przeciw) zawzięcie krytykują (czepiają się ) jedną to są to hejterzy próbujący zagonić biedną ofiarę w nomen omen KOZI róg (i takie skojarzenie mimowolne to niby prawo wujowe zabrania :P)
To nie jest takie proste.
Trzeba spojrzeć na czyny. Nawet nie deklaracje, opinie a na czyny i to realnym życiu a nie w ramach wymiany slow, czy też nawet pyskówki na forum.

TU JEDNA STRONA PISZE DONOSY, LISTY DO RODZINY itp w realnym życiu.
JEDNA STRONA odnosi do permanentnie czyli w sposób ciągły do członków rodzin swoich adwersarzy.
Tak, ta druga też, już wiele lat temu, odpłaciła podobnym zachowaniem sugerując coś na temat synów Dyskurs, ich wydumanych relacji, coś na temat męża i matki też. I WŁAŚNIE ZA TO (o czym wspomina Kubuś - pisząc spytajcie komandora) ostro objechałem swoich internetowych przyjaciół pisząc, że zachowali się podle.
Ale wiecie gdzie jest różnica?
Najważniejsza, do nich to dotarło i zaniechali takich ataków a Dyskurs w najlepsze czyni do dalej. Ba! Już nie tylko czepia się rodzin swoich głównych wrogów ale eskaluje te działania czepiając się np. wyglądu mojej żony (mojego też ale mniejsza) czyli tego, który kiedyś stanął w jej obronie mając odwagę wygarnąć prawdę w oczy swoim przyjaciołom.
No i nie można nie wspomnieć o tym, że Dyskurs - jedyna prawdziwa i zawzięta hejterka na tym (i nie tylko) forum - nie ogranicza się do sporu na lamach forum. To dla niej za mało. Ona pisze faktyczne donosy, te pomówienia ( które, razem z brakiem reakcji ADM, nie zapominajmy. były główna przyczyną obecnej eskalacji konfliktu - do tamtej chwili nie było sympatii, były wzajemne docinki, ale też próby ignorowania tyle, ze nie było zacieklej wojny) powtórzyła na stronie urzędu miejskiego, wysłała do opieki społecznej, inne podle, szkalujące ludzi, posty pisze na profilach FB członków ich rodzin. Synów, synowych i cholera wie komu jeszcze. Po komendantach szkół. O policji (nie tylko polskiej), adwokatach, prokuraturach, wynajmowaniu detektywów aby zdobyć dane o adwersarzach też wiemy przecież. I to z pierwszej ręki bo Dyskurs się sama tu na forum tym chwaliła.

W tym kontekście radzę się zastanowić Panie Michale co bardziej wyczerpuje definicję hejtu, stalkingu i nękania. Pyskówka na forum, nawet z przekraczająca normy etyczne i prawne może też bez działań w realu i nie angażująca osób bliskich czy realne działania zorientowane na nękanie?
Kto mu ta więcej Panie Kubusiu powodów do "myśli samobójczych"? Kto komu bardziej w realnym życiu szkodzi? Ten kto napisał, że "wartość pewnego doktoratu jest wątpliwa i raczej kojarzy się z doktoratem z ESKK co jest według mnie dopuszczalną krytyką (ja się nie obrażam za swojego magistra inżyniera ze szkoły przyzakładowej Mar. Woj. jak ktoś tak napisze, sam się śmieje z tej "przyzakladówki"), czy ten kto śle listy po rodzinie. Bo powiem szczerze ja osobiście mogę zlać ciepłym złocistym łukiem podważenie w dyskusji moje wiedzy, inteligencji a nawet wartości wykształcenia ale chyba bym się mocno "wzruszył" i naprawdę przeżył, gdyby moja rodzina (córki, zięciowie...) ale też znajomi i inni (urzędy, szkoły) zaczęły dostawać szkalujące mnie listy w stylu "uprzejmie informuje ze Pani/Pana ojciec/ kolega to...."




*nie jestem stroną umowy z Wujem odnośnie nie wymienia nicków a nawet nie sugerowania itp więc piszę bo mi wolno - zresztą uważam to za głupie jak z tym, że zbanowanie legalnego i niezabronionego słowa (np pe-do-fi-lia) rozwiąże problem cośtam. jak by to było tak proste to by wystarczyło wykreślić je ze słownika, KK, prac naukowych i już. Nie ma czegoś takiego.
Tak wiem czepiam się ale to wiele mówi o meandrach myślenia ADM i wyjaśnia obecne jej zachowanie.

** i nadal omija ustanowione przez Wuja "prawo" podając Tu na Śfini dane osobowe Agafii/Lukrecji a także MMM i jej bogu ducha winnego i nie zamieszanego w konflikt ojca w pochwałach postów. Nie jakieś zabronione przez Wuja odnoszenie się nicków, sugerowanie, ogólniki ale wprost i jawnie z imienia i nazwiska, miejsca zamieszkanie a nawet wieku. Numerów pesel tylko brakuje.
Polega to na tym, że niby chwali post i przyczynach pochwały wypisuje swoje podłe uwagi m.in o wychowaniu MMM przez pewnego pilota.


PS. @C_M "gdy coś napiszesz to przeczytaj przed opublikowaniem.
I zredukuj liczbę słów o 75%, ględzenie jest cechą wyłącznie przaśnych umysłów.


Zalecam czytanie Wernera Heisenberga. W oryginale."

TAK WIEM... :(

PPS. Jednak nałóg i chęć wtrącenia swoich kilku groszy jest silniejszy nad postanowieniami niepisania na sfini. Nad czym ubolewam i tych co mają mi to za złe przepraszam.


dobrze, dobrze...

Ale jesteś za tym aby wszystkich rozstrzelać czy nie?
Normalnie budzisz sie a tu pusto, niczego nie ma, autobusów, sygnalizacji, rowrerów tylko pusta kartka?



Niestety nie.
Nie może być nawet pustej kartki, bo zaraz
semele napisze

Wuj dlaczego???:):):)


Potem nik nie napisze, a nazajutrz semele napisze

Wuj nie odpowiada, a chciałam mu zadać pytania. Napiszę za pamięci.

Niestety semele nie będzie wiedzieć co napisać więc na trzeci dzień będzie:

Wuju, wiem że tam jesteś. Dlaczego????
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 16:00, 30 Lip 2019    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Komandor napisał:
Wstyd się przyznać ale czasami zaglądam na Śfinie.
Ostatnio poczytałem sobie wątek Michala Dyszyńskiego o hejterstwie.
Wbrew temu co sądzą adwersarze Dyszyński ma wiele racji. Trochę rozmywa temat ale to dlatego, że stara się sprawę rozważać czysto teoretycznie a temat jak sam tytuł wątku wskazuje jest jednak praktyczny. No i jednak źle upatruje winę. Może dlatego, że nie obserwował i nie obserwuje konfliktu. Sam zresztą o tym pisze.
No cóż, jednak taki brak obserwacji czyli brak odpowiedniej liczby danych dyskredytuje obiektywność badań a szczególnie wyciągnięte wnioski. Bo nie zawsze to co niby oczywiste takim jest w istocie.

Nie będę się na ten temat rozwodził bo bardzo dobrze i szeroko opisał to Fedor czym wykazał, że należy do nielicznych, którzy używają rozumu zgodnie z jego przeznaczeniem. No z jego celną uwagą, że Wuj ma problemy z odróżnianiem tolerancji od pobłażaniu złu zgadzam się w 100% i już dawno o tym pisałem. Ze teraz się miota na ślepo popadając z jednej skrajności w drugą to już inna sprawa i konsekwencja tego co wcześniej.

Ale najbardziej mnie zastanowił wpis Kubusia w innym wątku (sam dał linka do tego wątku - specjalnie nie szukałem):

pomawianie-o-chec-usmiercenia

Cytat:
...Od siebie dodam, że byłem w sytuacji podobnej do dyskurs ze 25 lat temu (walka z idiotą zwanym moderatorem pewnego forum który nie chciał skasować moich postów na moje żądanie) co o mały włos nie skończyło się to moim samobójstwem - i mówię to serio!
Faktem jest, że userka z Wrocławia, Mgiełka, z powodu chamstwa w/w moderatora popełniła samobójstwo co było bezpośrednią przyczyną zniknięcia tego forum z przestrzeni publicznej, a tym samym znikniecie moich postów o które mi chodziło.
Tylko czy musiało do tego dojść?

P.S.
Czekam kiedy zrozumiesz że twój wątek "wieści z usraju" na forum NIE to w tym konkretnym przypadku zło w czystej postaci i należy go skasować.



No to teraz już jestem kompletnie zdumiony czemu tak bronił odmowy usunięcia pomawiającego Lukrecję wpisu Dyskurs.
Skoro sam wie, że sama możliwość czytania jakiś postów na forum (nawet napisanych przez siebie) może być przyczyną cierpienia i może przynieść też realne szkody a nawet doprowadzić do myśli samobójczych. Co sam na własnej skórze odczuł.

Skoro odmowa usunięcia swoich postów (których się wstydził) doprowadziła go do takiego stanu czemu nie rozumiał, że odmowa usunięcia postów gdzie z imienia nazwiska wieku i pomawia się jakąś juserkę o alkoholizm, kurewstwo i kwestionuje jej kompetencje do bycia rodziną zastępczą może też być przyczyną jej cierpienia a dodatkowo być realnym zagrożeniem dla jej funkcjonowania społecznego i społecznej roli (bycie rodziną zastępczą) jaką pełni?

Za to wymądrzał się o forum bez kasowania, wolności słowa oraz dywagował wspólnie z innymi fanatycznymi obrońcami wolności. a mówiąc prosto z mostu - idiotami, czy ta wymieniona z imienia i nazwiska osoba to na pewno Agafia bo oni przecież nie detektywi i nie muszą sprawdzać. Oświadczenie poszkodowanej i przyjecie jej słów za prawdę nie wystarczało.

Dlaczego wtedy (wpis na blogu Huszka i odmowa jego usunięcia w widoku publicznego), mając podobne doświadczenia z własnej przeszłości, nie dostrzegał pewnej analogi sytuacji w jakiej znalazła się ta userka i on sam w przeszłości i bronił prawa Dyskurs* to pisania takich podłych pomówień?

Nie wiem co takiego strasznego było w postach Kubusia, których tak się wstydził i tak go drażniły (mimo, że sam był ich autorem), że odmowa ich usunięcia o mało nie doprowadziła go do samobójstwa ale mam prawo z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że pomówienia Agafii (z imienia i nazwiska, wieku i miejsca zamieszkania) o rzeczy dyskredytujące ją w oczach znajomych, społeczności i urzędów powierzających jej opiekę nad dziećmi było (i jest bo nigdy za to Dyskurs nie przeprosiła ani nie sprostowała, wręcz przeciwnie nadal pisze donosy**) ma niewątpliwie większa sile rażenia i niesie ze sobą większe REALNE zagrożenia niż to sam z własnej woli napisał Kubuś w swoich postach. Chociażby dlatego, że napisała to osoba trzecia a nie sam zainteresowany usunięciem postów. który po niewczasie przeraził się konsekwencjami swojej glupoty.


Teraz za to teraz mędrkuje o łamaniu prawa w postaci ujawnianiu danych (co samo w sobie w wykonaniu osoby prywatnej nie jest jeszcze złamaniem prawa) buduje jakieś piętrowe teorie o klasyfikacji troli, hejterów (nie rozumiejąc chyba definicji tych słów)

Tak. Rafałku - Kubusiu nie rozumiem tej Twojej dwulicowości. I całego Twojego zachowania w tej sprawie. nie rozumiem twoich debilnych postów i dywagacji o hejtarach pozytywnych, z przekonania i tych złych itd. podobnie z trolami. Hejter to hejter, troll to troll, Zawsze negatywni. Nie ma tych pozytywnych i pośrednich. A debil Kubusiu drogi to debil. I nic tego nie zmieni Kubusiu. Żadne zaklinanie rzeczywistości, ze np jesteś debilem z przekonania czyli pozytywnym.


W całej tej sprawie tego hejtu nie tylko w podejściu ADM ale i w dywagacjach Michała, którego zrzeszą lubię a i doceniam (nie zgadzając się jednak jednak z większością jego idealistycznych poglądów) brak jest symetrii w podejściu do sprawy. Winy jednej strony są wyolbrzymiane a drugiej umniejszane lub wręcz bagatelizowane. Nawet jak się je dostrzega to zawsze z zastrzeżeniem, że to niegodna odpowiedz na prowokację. Wiem łatwo przyjąć, że jeżeli 4 osoby (banda czworga taka ale nie tylko bo jednak więcej osób występuje może nie tak często i zawzięcie przeciw) zawzięcie krytykują (czepiają się ) jedną to są to hejterzy próbujący zagonić biedną ofiarę w nomen omen KOZI róg (i takie skojarzenie mimowolne to niby prawo wujowe zabrania :P)
To nie jest takie proste.
Trzeba spojrzeć na czyny. Nawet nie deklaracje, opinie a na czyny i to realnym życiu a nie w ramach wymiany slow, czy też nawet pyskówki na forum.

TU JEDNA STRONA PISZE DONOSY, LISTY DO RODZINY itp w realnym życiu.
JEDNA STRONA odnosi do permanentnie czyli w sposób ciągły do członków rodzin swoich adwersarzy.
Tak, ta druga też, już wiele lat temu, odpłaciła podobnym zachowaniem sugerując coś na temat synów Dyskurs, ich wydumanych relacji, coś na temat męża i matki też. I WŁAŚNIE ZA TO (o czym wspomina Kubuś - pisząc spytajcie komandora) ostro objechałem swoich internetowych przyjaciół pisząc, że zachowali się podle.
Ale wiecie gdzie jest różnica?
Najważniejsza, do nich to dotarło i zaniechali takich ataków a Dyskurs w najlepsze czyni do dalej. Ba! Już nie tylko czepia się rodzin swoich głównych wrogów ale eskaluje te działania czepiając się np. wyglądu mojej żony (mojego też ale mniejsza) czyli tego, który kiedyś stanął w jej obronie mając odwagę wygarnąć prawdę w oczy swoim przyjaciołom.
No i nie można nie wspomnieć o tym, że Dyskurs - jedyna prawdziwa i zawzięta hejterka na tym (i nie tylko) forum - nie ogranicza się do sporu na lamach forum. To dla niej za mało. Ona pisze faktyczne donosy, te pomówienia ( które, razem z brakiem reakcji ADM, nie zapominajmy. były główna przyczyną obecnej eskalacji konfliktu - do tamtej chwili nie było sympatii, były wzajemne docinki, ale też próby ignorowania tyle, ze nie było zacieklej wojny) powtórzyła na stronie urzędu miejskiego, wysłała do opieki społecznej, inne podle, szkalujące ludzi, posty pisze na profilach FB członków ich rodzin. Synów, synowych i cholera wie komu jeszcze. Po komendantach szkół. O policji (nie tylko polskiej), adwokatach, prokuraturach, wynajmowaniu detektywów aby zdobyć dane o adwersarzach też wiemy przecież. I to z pierwszej ręki bo Dyskurs się sama tu na forum tym chwaliła.

W tym kontekście radzę się zastanowić Panie Michale co bardziej wyczerpuje definicję hejtu, stalkingu i nękania. Pyskówka na forum, nawet z przekraczająca normy etyczne i prawne może też bez działań w realu i nie angażująca osób bliskich czy realne działania zorientowane na nękanie?
Kto mu ta więcej Panie Kubusiu powodów do "myśli samobójczych"? Kto komu bardziej w realnym życiu szkodzi? Ten kto napisał, że "wartość pewnego doktoratu jest wątpliwa i raczej kojarzy się z doktoratem z ESKK co jest według mnie dopuszczalną krytyką (ja się nie obrażam za swojego magistra inżyniera ze szkoły przyzakładowej Mar. Woj. jak ktoś tak napisze, sam się śmieje z tej "przyzakladówki"), czy ten kto śle listy po rodzinie. Bo powiem szczerze ja osobiście mogę zlać ciepłym złocistym łukiem podważenie w dyskusji moje wiedzy, inteligencji a nawet wartości wykształcenia ale chyba bym się mocno "wzruszył" i naprawdę przeżył, gdyby moja rodzina (córki, zięciowie...) ale też znajomi i inni (urzędy, szkoły) zaczęły dostawać szkalujące mnie listy w stylu "uprzejmie informuje ze Pani/Pana ojciec/ kolega to...."




*nie jestem stroną umowy z Wujem odnośnie nie wymienia nicków a nawet nie sugerowania itp więc piszę bo mi wolno - zresztą uważam to za głupie jak z tym, że zbanowanie legalnego i niezabronionego słowa (np pe-do-fi-lia) rozwiąże problem cośtam. jak by to było tak proste to by wystarczyło wykreślić je ze słownika, KK, prac naukowych i już. Nie ma czegoś takiego.
Tak wiem czepiam się ale to wiele mówi o meandrach myślenia ADM i wyjaśnia obecne jej zachowanie.

** i nadal omija ustanowione przez Wuja "prawo" podając Tu na Śfini dane osobowe Agafii/Lukrecji a także MMM i jej bogu ducha winnego i nie zamieszanego w konflikt ojca w pochwałach postów. Nie jakieś zabronione przez Wuja odnoszenie się nicków, sugerowanie, ogólniki ale wprost i jawnie z imienia i nazwiska, miejsca zamieszkanie a nawet wieku. Numerów pesel tylko brakuje.
Polega to na tym, że niby chwali post i przyczynach pochwały wypisuje swoje podłe uwagi m.in o wychowaniu MMM przez pewnego pilota.


PS. @C_M "gdy coś napiszesz to przeczytaj przed opublikowaniem.
I zredukuj liczbę słów o 75%, ględzenie jest cechą wyłącznie przaśnych umysłów.


Zalecam czytanie Wernera Heisenberga. W oryginale."

TAK WIEM... :(

PPS. Jednak nałóg i chęć wtrącenia swoich kilku groszy jest silniejszy nad postanowieniami niepisania na sfini. Nad czym ubolewam i tych co mają mi to za złe przepraszam.


dobrze, dobrze...

Ale jesteś za tym aby wszystkich rozstrzelać czy nie?
Normalnie budzisz sie a tu pusto, niczego nie ma, autobusów, sygnalizacji, rowrerów tylko pusta kartka?



Niestety nie.
Nie może być nawet pustej kartki, bo zaraz
semele napisze

Wuj dlaczego???:):):)


Potem nik nie napisze, a nazajutrz semele napisze

Wuj nie odpowiada, a chciałam mu zadać pytania. Napiszę za pamięci.

Niestety semele nie będzie wiedzieć co napisać więc na trzeci dzień będzie:

Wuju, wiem że tam jesteś. Dlaczego????





Osobiście jestem zdania aby semele w niocy doznała ZESPOŁU ZATKANIA ODBYTNICY z skutkiem śmiertelnym
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:25, 30 Lip 2019    Temat postu:

Anonymous napisał:
Anonymous napisał:
Komandor napisał:
Wstyd się przyznać ale czasami zaglądam na Śfinie.
Ostatnio poczytałem sobie wątek Michala Dyszyńskiego o hejterstwie.
Wbrew temu co sądzą adwersarze Dyszyński ma wiele racji. Trochę rozmywa temat ale to dlatego, że stara się sprawę rozważać czysto teoretycznie a temat jak sam tytuł wątku wskazuje jest jednak praktyczny. No i jednak źle upatruje winę. Może dlatego, że nie obserwował i nie obserwuje konfliktu. Sam zresztą o tym pisze.
No cóż, jednak taki brak obserwacji czyli brak odpowiedniej liczby danych dyskredytuje obiektywność badań a szczególnie wyciągnięte wnioski. Bo nie zawsze to co niby oczywiste takim jest w istocie.

Nie będę się na ten temat rozwodził bo bardzo dobrze i szeroko opisał to Fedor czym wykazał, że należy do nielicznych, którzy używają rozumu zgodnie z jego przeznaczeniem. No z jego celną uwagą, że Wuj ma problemy z odróżnianiem tolerancji od pobłażaniu złu zgadzam się w 100% i już dawno o tym pisałem. Ze teraz się miota na ślepo popadając z jednej skrajności w drugą to już inna sprawa i konsekwencja tego co wcześniej.

Ale najbardziej mnie zastanowił wpis Kubusia w innym wątku (sam dał linka do tego wątku - specjalnie nie szukałem):

pomawianie-o-chec-usmiercenia

Cytat:
...Od siebie dodam, że byłem w sytuacji podobnej do dyskurs ze 25 lat temu (walka z idiotą zwanym moderatorem pewnego forum który nie chciał skasować moich postów na moje żądanie) co o mały włos nie skończyło się to moim samobójstwem - i mówię to serio!
Faktem jest, że userka z Wrocławia, Mgiełka, z powodu chamstwa w/w moderatora popełniła samobójstwo co było bezpośrednią przyczyną zniknięcia tego forum z przestrzeni publicznej, a tym samym znikniecie moich postów o które mi chodziło.
Tylko czy musiało do tego dojść?

P.S.
Czekam kiedy zrozumiesz że twój wątek "wieści z usraju" na forum NIE to w tym konkretnym przypadku zło w czystej postaci i należy go skasować.



No to teraz już jestem kompletnie zdumiony czemu tak bronił odmowy usunięcia pomawiającego Lukrecję wpisu Dyskurs.
Skoro sam wie, że sama możliwość czytania jakiś postów na forum (nawet napisanych przez siebie) może być przyczyną cierpienia i może przynieść też realne szkody a nawet doprowadzić do myśli samobójczych. Co sam na własnej skórze odczuł.

Skoro odmowa usunięcia swoich postów (których się wstydził) doprowadziła go do takiego stanu czemu nie rozumiał, że odmowa usunięcia postów gdzie z imienia nazwiska wieku i pomawia się jakąś juserkę o alkoholizm, kurewstwo i kwestionuje jej kompetencje do bycia rodziną zastępczą może też być przyczyną jej cierpienia a dodatkowo być realnym zagrożeniem dla jej funkcjonowania społecznego i społecznej roli (bycie rodziną zastępczą) jaką pełni?

Za to wymądrzał się o forum bez kasowania, wolności słowa oraz dywagował wspólnie z innymi fanatycznymi obrońcami wolności. a mówiąc prosto z mostu - idiotami, czy ta wymieniona z imienia i nazwiska osoba to na pewno Agafia bo oni przecież nie detektywi i nie muszą sprawdzać. Oświadczenie poszkodowanej i przyjecie jej słów za prawdę nie wystarczało.

Dlaczego wtedy (wpis na blogu Huszka i odmowa jego usunięcia w widoku publicznego), mając podobne doświadczenia z własnej przeszłości, nie dostrzegał pewnej analogi sytuacji w jakiej znalazła się ta userka i on sam w przeszłości i bronił prawa Dyskurs* to pisania takich podłych pomówień?

Nie wiem co takiego strasznego było w postach Kubusia, których tak się wstydził i tak go drażniły (mimo, że sam był ich autorem), że odmowa ich usunięcia o mało nie doprowadziła go do samobójstwa ale mam prawo z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że pomówienia Agafii (z imienia i nazwiska, wieku i miejsca zamieszkania) o rzeczy dyskredytujące ją w oczach znajomych, społeczności i urzędów powierzających jej opiekę nad dziećmi było (i jest bo nigdy za to Dyskurs nie przeprosiła ani nie sprostowała, wręcz przeciwnie nadal pisze donosy**) ma niewątpliwie większa sile rażenia i niesie ze sobą większe REALNE zagrożenia niż to sam z własnej woli napisał Kubuś w swoich postach. Chociażby dlatego, że napisała to osoba trzecia a nie sam zainteresowany usunięciem postów. który po niewczasie przeraził się konsekwencjami swojej glupoty.


Teraz za to teraz mędrkuje o łamaniu prawa w postaci ujawnianiu danych (co samo w sobie w wykonaniu osoby prywatnej nie jest jeszcze złamaniem prawa) buduje jakieś piętrowe teorie o klasyfikacji troli, hejterów (nie rozumiejąc chyba definicji tych słów)

Tak. Rafałku - Kubusiu nie rozumiem tej Twojej dwulicowości. I całego Twojego zachowania w tej sprawie. nie rozumiem twoich debilnych postów i dywagacji o hejtarach pozytywnych, z przekonania i tych złych itd. podobnie z trolami. Hejter to hejter, troll to troll, Zawsze negatywni. Nie ma tych pozytywnych i pośrednich. A debil Kubusiu drogi to debil. I nic tego nie zmieni Kubusiu. Żadne zaklinanie rzeczywistości, ze np jesteś debilem z przekonania czyli pozytywnym.


W całej tej sprawie tego hejtu nie tylko w podejściu ADM ale i w dywagacjach Michała, którego zrzeszą lubię a i doceniam (nie zgadzając się jednak jednak z większością jego idealistycznych poglądów) brak jest symetrii w podejściu do sprawy. Winy jednej strony są wyolbrzymiane a drugiej umniejszane lub wręcz bagatelizowane. Nawet jak się je dostrzega to zawsze z zastrzeżeniem, że to niegodna odpowiedz na prowokację. Wiem łatwo przyjąć, że jeżeli 4 osoby (banda czworga taka ale nie tylko bo jednak więcej osób występuje może nie tak często i zawzięcie przeciw) zawzięcie krytykują (czepiają się ) jedną to są to hejterzy próbujący zagonić biedną ofiarę w nomen omen KOZI róg (i takie skojarzenie mimowolne to niby prawo wujowe zabrania :P)
To nie jest takie proste.
Trzeba spojrzeć na czyny. Nawet nie deklaracje, opinie a na czyny i to realnym życiu a nie w ramach wymiany slow, czy też nawet pyskówki na forum.

TU JEDNA STRONA PISZE DONOSY, LISTY DO RODZINY itp w realnym życiu.
JEDNA STRONA odnosi do permanentnie czyli w sposób ciągły do członków rodzin swoich adwersarzy.
Tak, ta druga też, już wiele lat temu, odpłaciła podobnym zachowaniem sugerując coś na temat synów Dyskurs, ich wydumanych relacji, coś na temat męża i matki też. I WŁAŚNIE ZA TO (o czym wspomina Kubuś - pisząc spytajcie komandora) ostro objechałem swoich internetowych przyjaciół pisząc, że zachowali się podle.
Ale wiecie gdzie jest różnica?
Najważniejsza, do nich to dotarło i zaniechali takich ataków a Dyskurs w najlepsze czyni do dalej. Ba! Już nie tylko czepia się rodzin swoich głównych wrogów ale eskaluje te działania czepiając się np. wyglądu mojej żony (mojego też ale mniejsza) czyli tego, który kiedyś stanął w jej obronie mając odwagę wygarnąć prawdę w oczy swoim przyjaciołom.
No i nie można nie wspomnieć o tym, że Dyskurs - jedyna prawdziwa i zawzięta hejterka na tym (i nie tylko) forum - nie ogranicza się do sporu na lamach forum. To dla niej za mało. Ona pisze faktyczne donosy, te pomówienia ( które, razem z brakiem reakcji ADM, nie zapominajmy. były główna przyczyną obecnej eskalacji konfliktu - do tamtej chwili nie było sympatii, były wzajemne docinki, ale też próby ignorowania tyle, ze nie było zacieklej wojny) powtórzyła na stronie urzędu miejskiego, wysłała do opieki społecznej, inne podle, szkalujące ludzi, posty pisze na profilach FB członków ich rodzin. Synów, synowych i cholera wie komu jeszcze. Po komendantach szkół. O policji (nie tylko polskiej), adwokatach, prokuraturach, wynajmowaniu detektywów aby zdobyć dane o adwersarzach też wiemy przecież. I to z pierwszej ręki bo Dyskurs się sama tu na forum tym chwaliła.

W tym kontekście radzę się zastanowić Panie Michale co bardziej wyczerpuje definicję hejtu, stalkingu i nękania. Pyskówka na forum, nawet z przekraczająca normy etyczne i prawne może też bez działań w realu i nie angażująca osób bliskich czy realne działania zorientowane na nękanie?
Kto mu ta więcej Panie Kubusiu powodów do "myśli samobójczych"? Kto komu bardziej w realnym życiu szkodzi? Ten kto napisał, że "wartość pewnego doktoratu jest wątpliwa i raczej kojarzy się z doktoratem z ESKK co jest według mnie dopuszczalną krytyką (ja się nie obrażam za swojego magistra inżyniera ze szkoły przyzakładowej Mar. Woj. jak ktoś tak napisze, sam się śmieje z tej "przyzakladówki"), czy ten kto śle listy po rodzinie. Bo powiem szczerze ja osobiście mogę zlać ciepłym złocistym łukiem podważenie w dyskusji moje wiedzy, inteligencji a nawet wartości wykształcenia ale chyba bym się mocno "wzruszył" i naprawdę przeżył, gdyby moja rodzina (córki, zięciowie...) ale też znajomi i inni (urzędy, szkoły) zaczęły dostawać szkalujące mnie listy w stylu "uprzejmie informuje ze Pani/Pana ojciec/ kolega to...."




*nie jestem stroną umowy z Wujem odnośnie nie wymienia nicków a nawet nie sugerowania itp więc piszę bo mi wolno - zresztą uważam to za głupie jak z tym, że zbanowanie legalnego i niezabronionego słowa (np pe-do-fi-lia) rozwiąże problem cośtam. jak by to było tak proste to by wystarczyło wykreślić je ze słownika, KK, prac naukowych i już. Nie ma czegoś takiego.
Tak wiem czepiam się ale to wiele mówi o meandrach myślenia ADM i wyjaśnia obecne jej zachowanie.

** i nadal omija ustanowione przez Wuja "prawo" podając Tu na Śfini dane osobowe Agafii/Lukrecji a także MMM i jej bogu ducha winnego i nie zamieszanego w konflikt ojca w pochwałach postów. Nie jakieś zabronione przez Wuja odnoszenie się nicków, sugerowanie, ogólniki ale wprost i jawnie z imienia i nazwiska, miejsca zamieszkanie a nawet wieku. Numerów pesel tylko brakuje.
Polega to na tym, że niby chwali post i przyczynach pochwały wypisuje swoje podłe uwagi m.in o wychowaniu MMM przez pewnego pilota.


PS. @C_M "gdy coś napiszesz to przeczytaj przed opublikowaniem.
I zredukuj liczbę słów o 75%, ględzenie jest cechą wyłącznie przaśnych umysłów.


Zalecam czytanie Wernera Heisenberga. W oryginale."

TAK WIEM... :(

PPS. Jednak nałóg i chęć wtrącenia swoich kilku groszy jest silniejszy nad postanowieniami niepisania na sfini. Nad czym ubolewam i tych co mają mi to za złe przepraszam.


dobrze, dobrze...

Ale jesteś za tym aby wszystkich rozstrzelać czy nie?
Normalnie budzisz sie a tu pusto, niczego nie ma, autobusów, sygnalizacji, rowrerów tylko pusta kartka?



Niestety nie.
Nie może być nawet pustej kartki, bo zaraz
semele napisze

Wuj dlaczego???:):):)


Potem nik nie napisze, a nazajutrz semele napisze

Wuj nie odpowiada, a chciałam mu zadać pytania. Napiszę za pamięci.

Niestety semele nie będzie wiedzieć co napisać więc na trzeci dzień będzie:

Wuju, wiem że tam jesteś. Dlaczego????



:-) :-) :-) :-)

Dawno temu się zdiwilam, że treść pochwał jest jawna. To błąd wuja...Dlatego w pierwszym rzędzie jako chyba niezły programista usunął funkcję chwalenia..:-) :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:31, 30 Lip 2019    Temat postu:

Przynajmniej dosyć sprawny programista....:-) :-) :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 18:43, 30 Lip 2019    Temat postu:

[size=24]treść pochwał może być [b]jawna i/lub senna

u mnie dodatkowo treść pochwał może by zwymiotowana i najwięcej zwymiotowałem po przeczytaniu treści Michała Dyszyńskiego
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 18:48, 30 Lip 2019    Temat postu:

treść pochwał może być jawna i/lub senna

u mnie przeważnie treść pochwały jest wymazem po zwymiotowaniu treści i najwięcej zwymiotowałem z Michała Dyszyńskiego
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
...ne...
Gość






PostWysłany: Wto 18:56, 30 Lip 2019    Temat postu:

Anonymous napisał:
treść pochwał może być jawna i/lub senna

u mnie przeważnie treść pochwały jest wymazem po zwymiotowaniu treści i najwięcej zwymiotowałem z Michała Dyszyńskiego


dlaczego jawne i zwymiotowane jest dobre?

Na to pytanie posłużę się znanym zjawiskiem jak pada śnieg. Więc część ludzi jak pada śnieg chce żeby widać było że ten śnieg pada, a inni żeby śnieg padał tylko im, albo
żeby innym padał a im nie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:05, 30 Lip 2019    Temat postu:

ja tutaj publicznie piszę, że nienawidzę semele
podobnie mówię sąsiadom że nie chcę widzieć mojej żony

dlaczego?
bo wiem, że mam pewną wytrzymałość nerwową i za którymś razem mogę zabić nawet


I BARDZO DOBRZE ROBIĘ
bo jak semele która mi tu wchodzi w drogę, albo żona jak mnie w końcu doprowadzi do pasji i wyjdę z nerw, to dostane w Sądzie mniejszy wyrok

BO MAM ŚWIADKÓW !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie / Śmietnik Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin