ŚFiNiA

wujzboj

Bywa (bardzo rzadko, ale bywa), że podczas operacji pacjent jest częściowo świadomy tego, co się z nim dzieje, choć nie może w żaden sposób powiadomić o tym lekarzy. Co prawda w ogromnej większości tych rzadkich przypadków nie odczuwa on przy tym żadnego bólu, mimo to sytuacja taka to ogromny szok dla niego. Bywa, że pamięć o tym wydarzeniu jest nieostra i zanika podobnie, jak zanika pamięć o tym, co śniło się w nocy; wtedy problem rozwiązuje się sam. Bywa jednak, że zapis w pozostaje uporczywie w pamięci i powraca w formie koszmarów i lęków. W takim przypadku medyczne usunięcie zapisu wydaje się prawidłowym rozwiązaniem. Pacjent potem wie, że coś takiego mu się przydarzyło i wie, że lek pomógł usunąć pamięć o tym wydarzeniu podobnie, jak usuwana jest ta pamięć w naturalny sposób u innych osób, które przeżyły podobny wypadek ale których organizm sam sobie potem poradził.

Są więc przypadki, w których usuwanie zapisów pamięci mogłoby stanowić bardzo pożądaną część rekonwalescencji. Ale w ogólności manipulowanie pamięcią to sprawa bardzo śliska.

luzik

Jestem za manipulacją, pamięcią i nie tylko, w słusznej sprawie.
Pewną formą manipulacji jest choćby i próba pogodzenia zwaśnionych stron np. małżenstwa.
Cóż złego może być w nadawaniu pozytywnego wymiaru, niebezpiecznej energii konfliktów ?
Przywoływanie dobrych wspomnień, przypominanie , że nie wszystko w życiu skonfliktowanych ludzi było złe, przynosi dobre rezultaty. Nawet jeśli nie spowoduje scalenia ich związku, to może spowodować , że przestaną być dla siebie toksyczni.

Źródła nie podam, bo i nie pamiętam gdzie czytałam, ale podobno tylko w 7% przemawiają do nas argumenty, reszta to stosunek do osoby przekonującej nas, jej zgodność z naszymi przekonaniami, charyzmatyczna osobowość , jej aparycja, wdzięk, głos i inne takie. Jesteśmy więc manipulowani we wszystkie możliwe strony, przyzwalając na to.
No i jest odpowiedź na to dlaczego Hitler, dlaczego Kaczyński , dlaczego Rydzyk i dlaczego inni.

wujzboj

W słusznej sprawie i przy zgodzie wszystkich zainteresowanych stron, rozumiem?