Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rady Muska i nowy wymiar ekonomicznej skuteczności

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat ożywiony
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:42, 18 Kwi 2018    Temat postu: Rady Muska i nowy wymiar ekonomicznej skuteczności

Trochę z niedowierzaniem zajrzałem pod ten link: [link widoczny dla zalogowanych]
myślałem sobie - pewnie jakieś głupoty. Ale chyba nie "takie głupoty" głosi ten Musk, bo w moim przekonaniu dotyka w swoich radach chyba najbardziej zaniedbanego elementu ekonomicznej produktywności - GŁUPOTY MENEDŻERÓW.
Świat w kontekście tego, jak rozwijają się ludzkie społeczności jest bardzo ciekawym miejscem. Ekonomia jest uroczym przykładem rozwoju umysłów ludzi, funkcjonujących pod kątem tego celu, jakim jest zdobywanie zasobów. Od jakiegoś czasu na tym polu odkryto, iż jest bardzo wiele do zrobienia w zakresie optymalizacji działania, a w szczególności w zakresie USUWANIA GŁUPOT z tego działania. W przypadku ekonomii pojawia się model o tyle ciekawy, że TESTUJĄCY SKUTECZNOŚĆ mechanizmów optymalizacyjnych. Od jakiegoś czasu firmy mają świadomość konieczności doskonalenia, unowocześniania produkcji, zarządzania ludźmi, budowania dobrych relacji. Mają, ale jakby tak nie do końca, bo wciąż w bardzo wielu firmach obowiązuje feudalny model zarządzania, w których nie do końca wiadomo do czego służą pracownicy - do wypracowywania produktu firmy, czy może bardziej do wypracowywania... satysfakcji dla menedżerów (podbudowywania ego owych menedżerów, możliwości udowadniania, że mają rację, władzę, że są ważni). W wielu firmach menedżerowie pracownikom de facto w pracy PRZESZKADZAJĄ - angażując owych pracowników m.in. w psychoterapię (dowartościowywanie) swoich przełożonych poprzez ofiarowywanie tym ostatnim swojej uwagi (czasu, który powinien być poświęcony na tworzenie produktu firmy), okazywanie posłuszeństwa, wykonywanie mnóstwa czynności nie mających zdroworozsądkowego celu. Ale stosunki feudalne w firmach są trudne do wykorzenienia, więc wciąż liczne firmy "wytwarzają" w swoich murach dwa rodzaje produktu:
1. ten oficjalny, później sprzedawany klientom
2. ten nieoficjalny, czyli dawanie satysfakcji menedżerom w firmie.
Oczywiście pomiędzy czasem, wysiłkiem, zaangażowaniem poświęcanym na oba te produkty panuje konkurencja - im więcej zasobów poświęcaony na produkt 2, tym mniej go zostanie dla produktu 1.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
decir




Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: kasztel
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:29, 18 Kwi 2018    Temat postu:

Tylko jedno pytanie ,czy to naprawdę temat dla kategorii "Świat ożywiony" ??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 102 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:22, 18 Kwi 2018    Temat postu:

decir napisał:
Tylko jedno pytanie ,czy to naprawdę temat dla kategorii "Świat ożywiony" ??

Masz rację - chyba się pomyliło. Należało to umieścić w "naukach społecznych".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adriatyk
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 06 Mar 2016
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:02, 19 Kwi 2018    Temat postu:

Dyszyński, kilkanaście lat temu w jednym z klubów przez kilka lat po kilka dni w tygodniu chlałem z facetem, który przez kilka lat był naczelnym dyrektorem polskiej filii jednego z największych koncernów światowych, który wraz kilkoma (mniej, niż palców u jednej ręki) innymi są monopolistami na świecie w swojej branży, a ta polska filia zatrudniała kilka tysięcy pracowników i chcąc, nie chcąc, wiele dowiedziałem się o strukturze zarządzania takimi wielkimi strukturami. Zarządzanie odbywa się tylko i wyłącznie w oparciu o kilkusetstronicową instrukcję ściśle określającą wszystkie aspekty działalności firmy. Instrukcja jest dokumentem ściśle tajnym, a dostęp do całości ma tylko dyrektor naczelny, zastępcy dyrektora mają dostęp tylko do rozdziałów dotyczących zakresu ich obowiązków i tylko te kilka osób wie o istnieniu takiej instrukcji. Mówił mi, że przez te kilka lat swojej pracy, nie podjął, ani jednej decyzji, całe jego zarządzanie było tylko i wyłącznie działaniem ściśle określonym przez instrukcję, która nie pozostawiała najmniejszego nawet marginesu na interpretację jej zapisów, a zapisy dotyczyły zarówno zarządzania, jak i procesów produkcji, i dystrybucji, ale też rekrutacji, jak i oceny pracowników, czyli absolutnie wszystkiego. Każdy aspekt procesów funkcjonowania takiej firmy jest regulowany określonymi w zapisach instrukcji algorytmami, a jakakolwiek inicjatywa pracownicza, czy jakiekolwiek odstępstwo od określonych algorytmów jest absolutnie wykluczone. I jako ciekawostkę, dodam, po kilku latach pracy, jak mi powiedział, zwolnił się z powodu nudy, a te kilkadziesiąt tysięcy miesięcznej pensji nie było dla niego, aż tak atrakcyjne finansowo, aby się tak kurewsko nudzić, że już wytrzymać nie szło. A to, Dyszyński, jest, zaraz zaraz, jak ty to mówisz, prywatna firma swoją prywatną inicjatywą konkurująca na wolnym rynku swoją innowacyjnością, chyba nie, wygląda na to, że jest to centralne planowanie i zarządzanie w przestrzeni gospodarczej politycznie zmonopolizowanej i to na poziomie centralizacji o kilka rzędów większej ścisłości, niż robili to komuniści. Mówiąc krótko, ekonomia marksistowska doprowadzona do perfekcji. Tak więc, Dyszyński, prawdziwymi menadżerami nie są ci, którzy występują na scenie, ci grają tylko swoje role ściśle określone przez scenariusz i pod kontrolą reżysera, a tych prawdziwych nie widać na scenie, oni poza sceną piszą scenariusze i spoza sceny reżyserują grą aktorów, a to, co dzieje się na scenie jest zależne całkowicie od tych spoza sceny i to oni decydują o strukturach relacji między pracownikami, a czy robią to dobrze, czy jak ty, Dyszyński, to oceniasz, źle, niech ten spór między tobą, a zarządzającymi kapitałem światowym, rozstrzygną wyniki finansowe zarządzanych przez nich korporacji, ale również ich wpływ na politykę państw, tych, które ty, Dyszyński, tak lubisz nazywać demokratycznymi, ale i tych, których demokratycznymi nazwać nam nawet nie przystoi.

Ostatnio zmieniony przez Adriatyk dnia Czw 9:31, 19 Kwi 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Świat ożywiony Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin