|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marekmosiewicz
Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 5:14, 06 Sty 2017 Temat postu: Jak uwazacie czy jestem muzulamnienm |
|
|
Czy ja jestem muzulmaninem. Gotuje wlasnie dwie goloneczki gh wolnym ogniu. kus chyba d tayju uszczkne.
Tłumacz Google dla Firm:Narzędzia dla tłumaczyTłumacz stronNarzędzie analizy rynków
Tłumacz Google – informacjeSpołecznośćNa komórkęWszystko o GooglePrywatność i warunkiPomocPrześlij opinię
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hikari33
Dołączył: 23 Lut 2012
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: Pon 15:08, 06 Lut 2017 Temat postu: Re: Jak uwazacie czy jestem muzulamnienm |
|
|
marekmosiewicz napisał: | Czy ja jestem muzulmaninem. Gotuje wlasnie dwie goloneczki gh wolnym ogniu. kus chyba d tayju uszczkne.
Tłumacz Google dla Firm:Narzędzia dla tłumaczyTłumacz stronNarzędzie analizy rynków
Tłumacz Google – informacjeSpołecznośćNa komórkęWszystko o GooglePrywatność i warunkiPomocPrześlij opinię |
A czy to jest ważne jakiego wyznania czy z jakiej nacji się pochodzi? Czy o to chodzi w życiu? Czyż nie jest to wspaniałe, że żyjesz, myślisz, możesz się realizować ( lepiej, gorzej, ale zawsze... etc. Bądż CZŁOWIEKIEM, dobrym "ludziem" dla bliźnich i ciesz się pięknem życia jako muzułmanin, protestant czy jeszcze "cóś inszego" Powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22920
Przeczytał: 83 tematy
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JimmyJimmy
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:04, 02 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
A czy przypadkiem żeby zostać muzułmaninem nie wystarczy wypowiedzieć przy świadkach ich oświadczenia woli w postaci jednego zdania?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22920
Przeczytał: 83 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:49, 02 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
JimmyJimmy napisał: | A czy przypadkiem żeby zostać muzułmaninem nie wystarczy wypowiedzieć przy świadkach ich oświadczenia woli w postaci jednego zdania? |
Chyba tak bo hikaria mnie się juz nie czepia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JimmyJimmy
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:51, 04 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Chyba tak bo hikaria mnie się juz nie czepia... |
A działasz w jakichś strukturach muzułmańskich w Polsce?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22920
Przeczytał: 83 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:39, 04 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
JimmyJimmy napisał: | Semele napisał: | Chyba tak bo hikaria mnie się juz nie czepia... |
A działasz w jakichś strukturach muzułmańskich w Polsce? |
Brzydze sie strukturami.
Dlatego każda zorganizowana religia jest nie dla mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JimmyJimmy
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:46, 04 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Brzydze sie strukturami.
Dlatego każda zorganizowana religia jest nie dla mnie. |
Pytanie, skoro jesteś ateistką, po co Ci na logikę w ogóle szukanie struktur religijnych i w ogóle interesowanie się religią? Zajeżdża od Ciebie wiesz czym? Ateizmem agnostycznym, czyli intuicyjnym szukaniem wiedzy czy Bóg jednak istnieje przy jednoczesnym wyparciu tego, hamującym samoświadome uznanie anostycyzmu. Oczywiście z punktu widzenia potencjału na zbawienie, ogromna zaleta dla Ciebie, jesteś bowiem potencjalnie bliżej kontaktu z bogami itp. cudami, niż dogmatycy z organizacji religijnych, którzy zwiedzeni całowaniem porcelanowych czarnych modonn z odkręcanymi główkami, mylą to bałwochwalstwo i kompulsje coniedzielne (wstań, usiądź, zjedz wafel dietetyczny) z kontaktem z "nimi" (tymi u góry).
Ostatnio zmieniony przez JimmyJimmy dnia Sob 15:48, 04 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22920
Przeczytał: 83 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:55, 04 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
JimmyJimmy napisał: | Semele napisał: | Brzydze sie strukturami.
Dlatego każda zorganizowana religia jest nie dla mnie. |
Pytanie, skoro jesteś ateistką, po co Ci na logikę w ogóle szukanie struktur religijnych i w ogóle interesowanie się religią? Zajeżdża od Ciebie wiesz czym? Ateizmem agnostycznym, czyli intuicyjnym szukaniem wiedzy czy Bóg jednak istnieje przy jednoczesnym wyparciu tego, hamującym samoświadome uznanie anostycyzmu. Oczywiście z punktu widzenia potencjału na zbawienie, ogromna zaleta dla Ciebie, jesteś bowiem potencjalnie bliżej kontaktu z bogami itp. cudami, niż dogmatycy z organizacji religijnych, którzy zwiedzeni całowaniem porcelanowych czarnych modonn z odkręcanymi główkami, mylą to bałwochwalstwo i kompulsje coniedzielne (wstań, usiądź, zjedz wafel dietetyczny) z kontaktem z "nimi" (tymi u góry). |
Nie ma tu wielkiej tajemnicy. Zostalam wychowana ateistycznie w katolickim społeczeństwie. Z czym to porównać. Cały czas byłam w swym kraju cudzoziemcem pod pewnym względem. Ale takim , który akceptuje rodzimy folklor. Sam użyłeś już tego określenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JimmyJimmy
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:42, 04 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Nie ma tu wielkiej tajemnicy. Zostalam wychowana ateistycznie w katolickim społeczeństwie. Z czym to porównać. Cały czas byłam w swym kraju cudzoziemcem pod pewnym względem. Ale takim , który akceptuje rodzimy folklor. Sam użyłeś już tego określenia. |
Ale jak z faktu bycia ateistką i to z wychowania wywiodłaś pomysł na ewangelizowanie? Nawet religijni dogmatycy nie ewangelizują, robi to kler, ale dla kasy w znacznej mierze (bo tam też sporo ateistów), czy zatem chodzi Ci o zarobkowanie? Bo nadal nie odpowiedziałaś jaką masz motywację? Przecież bycie w społeczeństwie katolickim, nie ma nic wspólnego z ewangelizowaniem? Katolicy nie ewangelizują, robi to kler dla socjalu i kasy, oraz nieliczni świeccy, ale na pewno nie każdy katolik i nie ma takiego przymusu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22920
Przeczytał: 83 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:00, 05 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
JimmyJimmy napisał: | Semele napisał: | Nie ma tu wielkiej tajemnicy. Zostalam wychowana ateistycznie w katolickim społeczeństwie. Z czym to porównać. Cały czas byłam w swym kraju cudzoziemcem pod pewnym względem. Ale takim , który akceptuje rodzimy folklor. Sam użyłeś już tego określenia. |
Ale jak z faktu bycia ateistką i to z wychowania wywiodłaś pomysł na ewangelizowanie? Nawet religijni dogmatycy nie ewangelizują, robi to kler, ale dla kasy w znacznej mierze (bo tam też sporo ateistów), czy zatem chodzi Ci o zarobkowanie? Bo nadal nie odpowiedziałaś jaką masz motywację? Przecież bycie w społeczeństwie katolickim, nie ma nic wspólnego z ewangelizowaniem? Katolicy nie ewangelizują, robi to kler dla socjalu i kasy, oraz nieliczni świeccy, ale na pewno nie każdy katolik i nie ma takiego przymusu. |
Kościół twierdzi, ze nie ewangelizuje (prozelityzm)
[link widoczny dla zalogowanych]
Użyłam tego slowa przenośnie. Byl okres, że faktycznie głosząc ateizm chociaż do aktywizmu było mi daleko, sądziłam że przynoszę "dobrą nowinę", to minęło.
Chociaż ISTNIEJE poglad, że ateiści bardzo przyczynili się chrystianizacji.
Humanizm ateistyczny mógł współgrać z humanizmem chrześcijańskim.
Dzisiaj wydaje mi się to naciągane.
Charles Taylor....
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 6:07, 05 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 22920
Przeczytał: 83 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:10, 05 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
W niezwykle ciekawym wykładzie z roku 1996, zatytułowanym „A Catholic Modernity?”, a więc zadającym pytanie o możliwość istnienia nowoczesności katolickiej, Taylor podaje definicję wspólnoty jako całości pełnej i organicznej, która żywi się różnorodnością swych części składowych: „Zacznę od drobnej uwagi na temat nakazu »Idźcie i nauczajcie wszystkie narody« – pisze Taylor. – Najłatwiej byłoby go pojąć tak, jak zwykle był on pojmowany: narzucić jednaki globalny światopogląd chrześcijański wszystkim obcym kulturom. To jednak sprzeciwia się najbardziej podstawowym zasadom katolicyzmu. Sam bowiem rozumiem słowo katholou jako jednocześnie zawierające uniwersalizm i żywą całość, a więc wiodące do perspektywy powszechnej tylko poprzez ogół różnorodności”. W tak pojętej całości wspólnotowej, w której różnorodność nie jest tłumiona, jednocześnie jednak nie prowadząc do otwartego konfliktu, wyraźnie pobrzmiewają echa wczesnej heglowskiej inspiracji Taylora – słynnego powiedzenia mistrza, że „życie jest jednością przeciwieństw”.
Kiedy Taylor formułuje pojęcie nowoczesności katolickiej, a zarazem otwarcie czyni siebie jej eksponentem, wydaje się w pełni świadom prowokacji intelektualnej, jakiej się dopuszcza. Przyjęło się bowiem uważać, między innymi za Maxem Weberem, że nowoczesność i katolicyzm stoją ze sobą w sprzeczności: nowoczesność czerpie z modernizujących tendencji współczesnego ateizmu, któremu drogę utorował protestantyzm – katolicyzm zaś opiera się na „przysiędze antymodernistycznej“, a więc na niechęci wobec wszystkiego, co przyniosła nowożytność i na dobrowolnym wyjściu poza historię. Tymczasem, mówi Taylor, wcale tak być nie musi: dla katolika nowożytność zawiera mnóstwo uroków, tyle że zwykle ukrytych za sprawą nieporozumienia, a więc „antychrześcijańskiej fałszywej świadomości”, jaką epoka ta tłumaczy swoje główne osiągnięcia. Jej zerwanie z Ewangelią jest jednak tylko iluzją. W istocie współczesna kultura praw człowieka oraz polityki uznania (politics of recognition) pełniej realizuje chrześcijański postulat godności jednostki niż jakakolwiek kultura otwarcie głosząca prymat chrześcijaństwa. Taylorowski katolicyzm splata się więc z religijnie pogłębionym liberalizmem: „Tym rodzajem wolności – pisze Taylor – wolności, będącej prawdziwym owocem Ewangelii, możemy cieszyć się tylko wtedy, kiedy nikt (to jest żaden określony światopogląd) nie narzuca nam swoich wyłącznych rządów”. I mówiąc to, dorzuca słowo podzięki dla Woltera...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|