Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Królestwo niebieskie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:20, 17 Sty 2010    Temat postu:

Barah napisał:
Czy ewangelie przekazują również głębię przekazu, czy tylko wierzchnią jego warstwę ? Kto wie, ręka do góry.


1) Jezus nie napisal ani slowa: mamy tylko cytaty z Jezusa, ktore juz sa interpretacjami.
2) koscielne wyobrazenie o Jezusie opiera sie o czastkowa tylko fragmentaryczna antologie wiedzy wczesnochrzescijanskiej, tj. Pisma kanoniczne, dobrane pod katem wyobrazen gmin dominujacych.
3) prawie cala popularna wiedza o nauczaniu Jezusa pochodzi z tej tendencyjnie dobranej antologii.
4) cala zapisana wiedza pojawila sie 40-100 lat po Jezusie, za granica.
5) wiedza o Jezusie jest podejrzanie prorzymska (dobrzy centurioni, mili poborcy podatkowi itd.).
6) wszelkie info w ewangeliach, a tym bardziej w listach, jest skrzywione na potrzeby propagandy (ewangelizacji), skierowanej przeciw: judaizmowi, ruchowi Jana Chrzciciela, gnostykom i innym gminom.
7) przerobki pozniejsze typu dopisania zmartwychwstan do Marka, czy watkow o "kosciele" do Mateusza - pokazuja przyklad watpliwej wiarygodnosci przekazow ewangelicznych.
8) nawet w obrebie ewangelii kanonicznych widac, ze kazda sluzyla innej teologii - po to robiono w II wieku ich "harmonizacje".
9) wiekszosc pojec dotyczacych Jezusa - mesjasz, pan, syn Bozy, Syn Czlowieczy zostala przez chrzescijan przeinterpretowna, w duzej mierze w efekcie tlumaczen z biblii hebrajskiej na greke i wplywow religii poganskich oraz gnostycyzmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:45, 17 Sty 2010    Temat postu:

Barah napisał:
Nie wiemy jaki był pierwotny przekaz, jaka część informacji o królestwie jest wymysłem, czy interpretacją autora tekstu. Nie wiadomo nawet skąd Jezus przywiózł swoje koncepcje. Jeśli nie był Bogiem we własnej osobie, to co tworzyło jego światopogląd przez 30 lat?

Ale po co wymyślać, że skądś przywiózł, skoro nie musiał przywozić? Miał religię, w której zopstał wychowany.

fedor napisał:
Mogło być zupełnie odwrotnie niż napisałem wcześniej. Pierwotny przekaz mógł być czysto czasowy i apokaliptyczny, ale jako że czas nadejścia się wydłużał, powstały interpretacje gnostyckie, których to odzwierciedleniem jest Lk 17: 20-21. Używanie przypowieści może świadczyć o pewnych stopniach wtajemniczenia, w nauki Jezusa. Czy ewangelie przekazują również głębię przekazu, czy tylko wierzchnią jego warstwę ? Kto wie, ręka do góry.

Przede wszystkim Jezus umarł nim przyszło królewstwo i to był pierwszy powód przesunięcia czasu przyjścia królestwa i dodanie do tego przyjścia Jezusa. Potem doszły konieczności dalszego przesuwania. Jak miało wyglądać krolestwo i czas jego przyjścia to dwie różne rzeczy. Z powodu opoźniania się królestwa dodano tylko przyjście Jezusa, niec więcej nie musieli zmieniać.
Przypowieści mówią przede wszystkim o konieczności czujności, a także o konieczności współpracy człowieka z Bogiem i o tym, że początki czegoś duzego mogą być małe. Oczywiście to nie wyczerpuje tematu, ale nie przypominam sobie niczego w nich, co pozwalałoby wysunąć tezę, że przesłanie Jezusa było apokaliptyczne i zostało przez Łukasza przeinterpretowane na duchowe. (Vermes w książce Autentyczna Ewangelia Jezusa przedstawia swoją koncepcję tego, co według niego nalezy do nauki Jezusa, a co zostało zmienione albo dodane. Wszystko oczywiście z dosć bogatą argumentacją. Polecam.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:29, 18 Sty 2010    Temat postu:

Barah
Cytat:
Nie wiadomo nawet skąd Jezus przywiózł swoje koncepcje.

Jeśli założymy, że Jezus nie był żydem a Esseńczykiem, to by wiele wyjaśniało a jeśli poznasz kulturę Esseńską, to i nauki Jezusa, które nie zostały zniekształcone przez kolejnych tłumaczy czy interesy kompilujacych teksty NT- będą zrozumiane.


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Pon 8:33, 18 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:08, 18 Sty 2010    Temat postu:

bol999 napisał:
Jeśli założymy, że Jezus nie był żydem a Esseńczykiem

Bycie esseńczykiem, to bycie Żydem. Tak samo jak bycie faryzeuszem albo sadyceuszem. Możliwe, że jakieś nauki i zwyczaje esseńczyków indpirowały Jezusa. Możliwe, że te widoczne dziś wpływy przyszły później, gdy - to jest prawdopodobne - esseńczycy zasili szerego pierwszych chrześcijan.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:30, 18 Sty 2010    Temat postu:

anbo
Cytat:
Bycie esseńczykiem, to bycie Żydem.

a żydowstwo to zlepek wielu różnych narodów; czarni, biali, pośredni itd.
Poczytaj skąd żydzi się wzięli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:11, 19 Sty 2010    Temat postu:

bol999 napisał:
a żydowstwo to zlepek wielu różnych narodów; czarni, biali, pośredni itd.
Poczytaj skąd żydzi się wzięli.

Sam sobie poczytaj. Ale nie fantazje pseudohistoryków :)
Jesteś podobny do chrześcijan: niepotrzebnie wymyślasz elementy mające wyjaśnić zdarzenia, które da się wyjaśnić naturalistycznie i bez tych elementów (nie mających podstaw).
I nie umiesz dyskutowac. Staraj się wyodrębnić w wypowiedzi twojego rozmówcy tezy i argumenty i konkretnie do tego się ustosunkowuj. I analogicznie staraj się wypowiadać konkretne tezy i podawać na ich poparcie konkretne argumenty. Inaczej będziesz robić z dyskusji to, co robisz: bałagan.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:50, 19 Sty 2010    Temat postu:

anbo
Dziękuję za instrukcje. Naucz mnie jeszcze gacie zakładać skoro uczysz ojca dzieci robić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:23, 19 Sty 2010    Temat postu:

anbo:
Cytat:
nie umiesz dyskutowac.
Inaczej będziesz robić z dyskusji to, co robisz: bałagan.


Dobrześ powiedział temu bałaganiarzowi, tylko za krótko. Popraw to szybko, powyodrębniaj tezy, pooddzielaj je od argumentów, zamieść cytaty jego wypowiedzi i dopiero solidnie ustosunkuj się do tego wszystkiego z osobna, bo gdyby naraz, to powstałby za duży mentlik.

Adam Barycki


Ostatnio zmieniony przez barycki/konto usunięte dnia Wto 16:23, 19 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:41, 20 Sty 2010    Temat postu:

barycki

Cytat:
Dobrześ powiedział temu bałaganiarzowi, tylko za krótko.


Od kundla na łańcucu najlepiej trzymać się w pozycji w której nie może Cię olać ani wisieć na nogawce ale aby dosięgał tylko językiem mojego buta i tylko to jest mu dane. Zostało mu jeszcze polizać go. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanah




Dołączył: 17 Mar 2008
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: trójmiasto
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:27, 24 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
36) Odpowiedział Jezus: Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd.

(Ew. Jana 18:36, Biblia Tysiąclecia)


Dobrze wiemy, że zrozumienie tego czego nauczał Jezus nastręcza olbrzymie trudności. Nawet jednakowe zrozumienie poszczególnych słów w naszych wypowiedziach przysparza nam kłopotu a co tu mówić dopiero o całokształcie nauki.

Barah
Cytat:
Potrafisz to ulokować w czasie? Zwróć uwagę, że mówi to do faryzeuszy, królestwo jest w nich, nawet niewierzących, nierozumiejących. Jakby było czymś, co "jest" w każdym, niezależnie od jego wiary, czy stanu świadomości. Dla mnie podobieństwo do filozofii wschodu jest uderzające (pomijając już podobieństwa w naukach Jezusa i Buddy).

Jeżeli królestwo Jezusa nie było w danym momencie Jego królestwem a jednak miało nadejść, to trzeba się zastanowić , jakie musiałoby ono być aby do takiego mogło być zakwalifikowane.
Jezus powtarzał uczniom, że Ojciec jest w nim i ,że jest miłością oraz, że trzeba odrodzic się z Ducha.

Cytat:
J3.1-6 1 Był wśród faryzeuszów pewien człowiek, imieniem Nikodem, dostojnik żydowski. 2 Ten przyszedł do Niego nocą i powiedział Mu: «Rabbi, wiemy, że od Boga przyszedłeś jako nauczyciel. Nikt bowiem nie mógłby czynić takich znaków, jakie Ty czynisz, gdyby Bóg nie był z Nim». 3 W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie1, nie może ujrzeć królestwa Bożego». 4 Nikodem powiedział do Niego: «Jakżeż może się człowiek narodzić będąc starcem? Czyż może powtórnie wejść do łona swej matki i narodzić się?» 5 Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego2. 6 To, co się z ciała narodziło, jest ciałem, a to, co się z Ducha narodziło, jest duchem.


Czyli prosty wniosek jest taki ,że potrzeba narodzić się w Duchu.
Jedyny Duch jaki był obiecany jako ratunek w drodze do wspomnianego królestwa jest Duchem świętym, tym który został zesłany.
Pytanie może być tylko dlaczego Bóg nie wylał tego Ducha tak poprostu, aby było szybko po sprawie i tych wszystkich kłopotach? Po co te wszystkie przygotowania? Wnioskuję, że powód jest jeden i to zasadniczy. Jest nim nasza wolna wola. Ponieważ akt ten jest aktem miłosierdzia a jeżeli ma być przyjęty i ceiony musi być pożądany i upragniony. Gdyby można było dokonać tego inaczej byłby to zwykły terroryzm. Nie wystarczy tu ustanowienie jako sakramentu by następowało to automatycznie. Musi istnieć nasze pragnienie i chęć bycia w jedności z tym Duchem. Element fizyczny istnieje jedynie jako znak dla mniej uduchowionych jednostek , aby miały świadomość , że odbywa się ten proces. Przecież nawet uzdrowienie ślepego było związane z pomazaniem mu oczu błotem uczynionym z ziemii i śliny. Jednak już uzdrowienie chorej osoby o której proszący mówił do Jezusa, że nie potrzeba aby się do niej fatygował a tylko wyraził takie życzenie ( tego uzdrowienia) jest tego widzialnego znaku pozbawiony. dodatkowo zakwalifikowany jako akt olbrzymiej wiary.
Inną wskazówką będzie polecenie abyśmy byli jedno, lub nie osądzali.
Dla przypomnienie Jezus będąc jednoscią z Ojcem ( który jest miłością) często powtarzał, że syn człowieczy nie przyszedł po to aby osądzać.
Tym samym każdy, kto dokonuje osądu drugiego człowieka nie może być w jednosci z duchem Jezusa, Duchem św nie mówiąc już o jedności z innymi bliźnimi.
No i moje ulubione ; nadanie 11 przykazania -abyście się wzajemnie miłowali jak ja was umiłowałem. (ciekawi mnie czy ktoś się spowiada z przekroczenia tego przykazania).
Pamietać trzeba, że jednak podlegamy oszustwu szatana i dlatego wszelkie winy jakie widzimy w innych potrzeba przebaczać -znowu po to aby tworzyć jedność z Jezusem , który po to przyszedł aby przez przebaczenie i akt pojednania znowu nas zjednoczyć z Bogiem.
Jak bardzo szatan potrafi namieszać w głowie nawet tym wybranym widzimy z historii kiedy to osadzono i skazano na śmierć poszukujących prawdy i skazanych za np gnozę. O działalnosci inkwizycji nawet nie wspomnę. Czy wydaje się wam jednak, że wiedzieli co robili? Tak samo jak żydzi krzyżujący Jezusa? Oczywiście ,że nie zdawali sobie najmniejszej z tego sprawy. Tak samo jak ci którzy mają chęć osądzić ludzi za dziłalnośc w inkwizycji czy w unicestwieniu gnostyków.
Jak bardzo trzeba się bać aby kogoś zabić. A przypominam, że lęk jest częstym oszustwem szatana po to aby nas skłonić do działań które nie są godne człowieka. Dowodem na przeciwne działania jest wylanie Ducha św kiedy to uczniowei będąc wcześniej przerażeni nagle przepełnieni wielką odwagą zmieniają swoje poczynania.
Barah
Cytat:
Taki przekaz nie był dobrze odbierany przez wiernych, więc z czasem był przekształcany, aż do formy katolickiej, w której( jest królestwem miłości, spokoju i sprawiedliwości nie wiadomo gdzie).

Gdziekolwiek by ono nie było i tak nie ma to znaczenia jeżeli nie jest we mnie. I to tylko ja sama ( czy ty sam) mogę sprawdzić prawdzwość tych słów. Jednak nie przekonam się bez potwierdzenia drugiiej osoby. Ponieważ może mi się wydawać ,że podlegam nagle szaleństwu. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barah/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 25 Maj 2008
Posty: 1654
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW

PostWysłany: Nie 23:19, 24 Sty 2010    Temat postu:

Cytat:
Dobrze wiemy, że zrozumienie tego czego nauczał Jezus nastręcza olbrzymie trudności.

Skłonność do nadinterpretacji jest więc duża.
Cytat:
Jezus powtarzał uczniom, że Ojciec jest w nim i ,że jest miłością oraz, że trzeba odrodzic się z Ducha.

"Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was."
Ot taka tajemnica wiary z Jana. Spróbuj ją rozwiązać przy pomocy Ducha, czy miłości.
Cytat:
Pytanie może być tylko dlaczego Bóg nie wylał tego Ducha tak poprostu, aby było szybko po sprawie i tych wszystkich kłopotach?

Bo nie jest czymś co można dostać, albo wziąć. Motyw oświecenia był znany w ówczesnym świecie, a w chrześcijaństwie występuje w formie gnozy. Teraz pozbawienie przekazu motywu mistycznego, robi go bezsensownym. Tak też się stało, a próby interpretowania nauk Jezusa, bez uwzględnienia elementu wiedzy są puste. Nauki Jezusa jakie znamy są proste w budowie i dostępne dla wszystkich, ale czy to są właściwe nauki? O stopniach wtajemniczenia może świadczyć forma przekazu (przypowiednie i nierówny traktowanie wszystkich odbiorców), a my znamy tylko przypowiednie. Królestwo nadal jest tajemnicą i nie wiadomo jaką ma formę.
Cytat:
Inną wskazówką będzie polecenie abyśmy byli jedno

Nie znam takiego podejścia w starym testamencie, jest ono jednak zupełnie normalne w filozofii wschodu.
Cytat:
który jest miłością

W jakim sensie jest miłością? Czym jest ta miłość i jak różni się od uczucia, które doznajemy. Jeśli się nie różni, to po co tworzyć dwa określenia tego samego zjawiska?
Cytat:
abyście się wzajemnie miłowali jak ja was umiłowałem.

Budda Siakjamuni 500 lat wcześniej:
"Consider others as yourself"
Chrześcijaństwo jest dla Judaizmu tym, czym Buddyzm dla Hinduizmu. Reinterpretacją dostępną dla każdego (stąd popularność).

Cytat:
Pamietać trzeba, że jednak podlegamy oszustwu szatana i dlatego wszelkie winy jakie widzimy w innych potrzeba przebaczać

Szatan, to dziwne dziecko chrześcijaństwa, ale przebaczenie wszelkich win jest po prostu niemoralne. W świetle chrześcijaństwa musi być oparte o wiarę w nagrodę (wybaczę Zosi to dostanę cukierka). Nie ma solidnego przesłania "dlaczego tak mam zrobić". Bo Jezus tak nakazał? Dla mnie chrześcijański motyw wybaczania i miłowania nabrał znaczenia dopiero pod wpływem filozofii wschodniej. Tam jasno jest napisane "dlaczego tak mam zrobić", bo jesteśmy jednym. Ta jedność nie wynika z miłości, czy innej mocy o nieznanej naturze, jest dokładnie opisaną strukturą funkcjonowania i natury świata (to czy prawdziwą, czy błędną nie ma znaczenia). Między indywidualną jaźnią, a Bogiem (Brahmanem) nie ma różnicy. Podobne stwierdzenie w NT znajduję tylko u Jana (cytat wyżej).

Cytat:
który po to przyszedł aby przez przebaczenie i akt pojednania znowu nas zjednoczyć z Bogiem.

Albo to był rytuał, albo nie potrafimy zrozumieć przekazu. Jedynym wpływem jaki chrześcijaństwo ma na człowieka jest nadanie mu pewnego kodeksu moralnego. Człowiek nie staje się lepszy, bo nie ma takiej normy moralnej, którą można się posługiwać będąc jedynie chrześcijaninem. Ukrzyżowanie Jezusa służy więc przekazaniu pewnych prawd i stworzeniu przymierza, niczemu więcej. Wcześniej użyto do tego zwykłych kamiennych tablic, albo tęczy i też zadziałało.
Cytat:
Jak bardzo szatan potrafi namieszać w głowie nawet tym wybranym widzimy z historii kiedy to osadzono i skazano na śmierć poszukujących prawdy i skazanych za np gnozę.

Polecam :http://www.maxior.pl/film/125651/Lucyfer_Historia_Szatana


Ostatnio zmieniony przez Barah/konto usunięte dnia Nie 23:25, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 4:56, 25 Sty 2010    Temat postu:

Barah
Cytat:
Ukrzyżowanie Jezusa służy więc przekazaniu pewnych prawd i stworzeniu przymierza, niczemu więcej.
Pewne prawdy, czyli bliżej niesprecyzowane, niekompletne i mało istotne.
Z pewnością nie mogą to być; święte prawdy, natchnione bogiem, niebiańskie, najprawdziwsze z prawdziwych, doniosłe wszechprawdy...............
Jednym słowem jeśli z prawdą wiekopomną nie mają żadnego związku to praktycznie nie są one nic a nic warte. Takie bajdurzenie.


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Pon 4:57, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
barycki/konto usunięte
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 18 Paź 2009
Posty: 4203
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konto usunięte na prośbę użytkownika. Patrz: przycisk WWW
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:39, 25 Sty 2010    Temat postu:

Barah:
Cytat:
Ukrzyżowanie Jezusa służy więc przekazaniu pewnych prawd i stworzeniu przymierza, niczemu więcej.


Niczemu więcej nie służyły stosy inkwizycji na których płonęli ludzie, jak tylko przekazaniu prawdy przymierza. Łza się w oku kręci za tym minionym przymierzem, teraz to tylko człowiek człowiekowi wilkiem.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 10:56, 25 Sty 2010    Temat postu:

Hanah napisał:
Dobrze wiemy, że zrozumienie tego czego nauczał Jezus nastręcza olbrzymie trudności. Nawet jednakowe zrozumienie poszczególnych słów w naszych wypowiedziach przysparza nam kłopotu a co tu mówić dopiero o całokształcie nauki.

Oddziel pomysły Jana i Pawła od tego, czego faktycznie nauczał Jezus, to będzie łatwiej ;)

Popatrz na postać Jana Chrzciciela u synoptyków (wysyła do Jezusa uczniów z pytaniem, czy jest Mesjaszem) i Jana (wie od razu, że Jezus jest Synem Bożym i Barankiem Bożym gladzacym grzech świata). Popatrz na Jezusa wieszczącego bliskośc krolestwa u synoptyków i Jezusa zajmującego się swoją naturą u Jana. Popatrz na Jezusa trzęsącego się ze strachu i krzyczącego na krzyżu "Boże czemuś mnie opuścił" i na zupelnie innego w tym momencie Jezusa u Jana. Popatrz na to wszystko i zastanów się, czy to jest ten sam Jezus.


Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Pon 10:57, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 11:15, 25 Sty 2010    Temat postu:

mat napisał:
Barah napisał:
Czy ewangelie przekazują również głębię przekazu, czy tylko wierzchnią jego warstwę ? Kto wie, ręka do góry.


1) Jezus nie napisal ani slowa: mamy tylko cytaty z Jezusa, ktore juz sa interpretacjami.
2) koscielne wyobrazenie o Jezusie opiera sie o czastkowa tylko fragmentaryczna antologie wiedzy wczesnochrzescijanskiej, tj. Pisma kanoniczne, dobrane pod katem wyobrazen gmin dominujacych.
3) prawie cala popularna wiedza o nauczaniu Jezusa pochodzi z tej tendencyjnie dobranej antologii.
4) cala zapisana wiedza pojawila sie 40-100 lat po Jezusie, za granica.
5) wiedza o Jezusie jest podejrzanie prorzymska (dobrzy centurioni, mili poborcy podatkowi itd.).
6) wszelkie info w ewangeliach, a tym bardziej w listach, jest skrzywione na potrzeby propagandy (ewangelizacji), skierowanej przeciw: judaizmowi, ruchowi Jana Chrzciciela, gnostykom i innym gminom.
7) przerobki pozniejsze typu dopisania zmartwychwstan do Marka, czy watkow o "kosciele" do Mateusza - pokazuja przyklad watpliwej wiarygodnosci przekazow ewangelicznych.
8) nawet w obrebie ewangelii kanonicznych widac, ze kazda sluzyla innej teologii - po to robiono w II wieku ich "harmonizacje".
9) wiekszosc pojec dotyczacych Jezusa - mesjasz, pan, syn Bozy, Syn Czlowieczy zostala przez chrzescijan przeinterpretowna, w duzej mierze w efekcie tlumaczen z biblii hebrajskiej na greke i wplywow religii poganskich oraz gnostycyzmu.


Dodaj jeszcze do tego setki kopii porozrzucanych po całym świecie z których najmłodsza to taka która było skopiowana conajmniej 4-5 razy przez średnio piśmiennego starożytnego.

No i nie możemy pominąć mechanizmów psychologicznych powstających w sekcie powodujących, że ich relację są absolutnie niewiarygodne już u źródła 3 dni po śmierci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bol999




Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 3306
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PIEKŁO z klimatyzacja
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:20, 25 Sty 2010    Temat postu:

anbo .
Cytat:
Popatrz na to wszystko i zastanów się, czy to jest ten sam Jezus.

Jasne. Jezus z krzyża nigdy nie odkupił żadnych grzechów i dlatego KRK do dziś straszy pierworodnym grzechem.
Tatko Jezuska nie dał się przekupić srebrnikami Judasza i wcale nie chciał z nim gadać przez co wrzeszczał; "Czemuś mnie opuścił tatko".
A teraz siedzi u ojca po prawicy czy w hlefiku na łańcuchu?
Już barycki go tam przypilnuje
Tatko mówi w Biblli o sobie:"Jestem Bogiem mściwym i zazdrosnym"
Nie taki on skory do przebaczania jak powiedział także; "Oko za oko, ząb za ząb."
Jezusek pewnie już ślepy i bez zębów a nie po boga prawicy jak się marzy KRK.


Ostatnio zmieniony przez bol999 dnia Pon 11:23, 25 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:05, 25 Sty 2010    Temat postu:

wujzboj napisał:
bol999 napisał:
Zatem Jezus był fałszywym prorokiem i oszustem.
Czy może być inaczej?
anbo napisał:
Może byc inaczej: pomylił się. To nie to samo co oszukał.

Oraz może być, że ani się nie pomylił, ani nie oszukał, ani nawet nie przypisaniu mu słów, których nie powiedział, lecz po prostu nie jest prawdą, jakoby "zapowiedź Jezusa się nie sprawdziła", lecz prawdą jest, że zapowiedź Jezusa jest źle rozumiana przez tych, którzy uważają, że się nie sprawdziła. Wystarczy zresztą poczytać rozmowy chociażby tylko na tym forum, żeby zobaczyć, jak często ktoś w żaden sposób nie może zrozumieć, co jego interlokutor pisze, chociaż obaj dokładają starań, żeby się porozumieć.

Bo to możesz powtarzać racjomalistom, ich racja jest przecież najmojsza, liczą się tylko takie interpretacje które wskazują żę Jezus oszukał lub się pomylił, inne prawdziwe po prostu być nie mogą! wyborne :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pon 23:25, 25 Sty 2010    Temat postu:

nieno...
racjonaliści są w stanie wytłumaczyć swoją rację,jak anbo i tyle.
żadne inwektywy tego nie zmienią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:27, 02 Lut 2010    Temat postu:

nieno...
chrześcijanie też są w stanie wytłumaczyć swoje racje i tyle, w dodatku opierając sie o historyczną rzeczywistośc czyli czemu nie lepiej niz anbo,
żadne sugestie tego nie zmienią.


Ostatnio zmieniony przez Oless dnia Śro 10:30, 03 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TATANATI




Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 6:29, 26 Cze 2011    Temat postu:

Cytat:
anbo napisał:
Naczelną nauką Jezusa, a także nauką NT, jest głoszenie zbliżającego się królestwa niebieskiego (Mk 1, 15). To królestwo w wielu mowach Jezusa (niemal wszystkich, ktore można mu przypisac jako jego oryginalne) jest czymś niewidzialnym, często czyms duchowym w sensie "jest w was" (Łk 17, 20), a czas nadejścia nie do określenia (Mk 13, 32).
Jednak w innych miejscach NT mowi o królestwie jako czyms widzialnym i poprzedzonym okreslonymi znakami (Mt 24).

Cytat:
i zachęca:
Chętnych do dyskusji proszę o - na ile to możliwe - nie powtarzanie kwestii z wątków, które powyżej wymieniłem; proponuję zając się przede wszystkim samą nauka o królestwie, czyli co przez to rozumiał Jezus, co przez to rozumieli jego uczniowie


Zachęcony do wypowiedzi, przedstawię inne spojrzenie na ten temat.

Przyjęło się w świadomości i poglądach chrześcijańskich, że wszyscy dobrzy ludzie idą do nieba.
Czy przychodzi wam na myśl pytanie, co tam będą robić? czyżby miał tam być beztroski okres życia, bez obowiązków i pracy?

Zwrócę uwagę na kilka fragmentów Biblii, które na ten temat mówią.

Psalm 103:20, 21 -"Błogosławcie Jehowę, aniołowie jego, potężni w mocy, wykonujący jego słowo — przez słuchanie głosu jego słowa. Błogosławcie Jehowę, wszystkie jego zastępy, wy, którzy mu usługujecie, wykonując jego wolę" -zwracam swoimi podkreśleniami uwagę na czynności, które wykonują aniołowie. Świadczy to o ogromie pracy jaką wykonują w "niebie".
Jana 14:2 -"W domu mego Ojca jest wiele pomieszczeń. W przeciwnym razie byłbym wam powiedział, bo idę, żeby wam przygotować miejsce" -Jezus rzeczywiście obiecuje życie w niebie swoim uczniom.
Łukasza 22:28, 29 -"Wytrwaliście przy mnie w moich doświadczeniach; a ja zawieram z wami przymierze — tak jak mój Ojciec zawarł przymierze ze mną — co do królestwa" - przymierze zawarte z powodu ich wtrwałości.
Objawienie 5:10 -"i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, i mają królować nad (na ziemi) ziemią" -wyraźnie pisze, że mają królować.
Łukasza 12:32 -"Nie bój się, mała trzódko, gdyż wasz Ojciec uznał za dobre dać wam królestwo" - to miała być raczej mała grupa ludzi, oczywiście w porównaniu z innymi ludźmi. Raczej mieli to być ludzie wybrani.

Przytoczę tu pewne myśli. które zamieściłem na blogu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ludziom nauczonym, że wszyscy idą do nieba i wszyscy z tego powodu są automatycznie uznani za sprawiedliwych, trudno zrozumieć, że Pan Jezus zawarł przymierze co do pójścia do nieba z pewną określoną liczbą ludzi i w konkretnym celu.
Dziwią się niektórzy, że Bóg pozwolił wybrać sobie Jezusowi określoną liczbę ludzi z Ziemi do królowania razem z nim, otóż przeoczają fakt, że pewne zasady funkcjonujące w Izraelu(Judzie) były pierwowzorem tego co miało nastąpić, dlatego w Izraelu nie każdy mógł być kapłanem. Jehowa Bóg wyznaczył do tego celu tylko jeden ród (Lewiego). Gdy nie uznali Jezusa za Mesjasza to tym samym utracili swój przywilej bycia kapłanami Boga. Jezus powołał nowych ‘kapłanów’, którzy mieli królować i pełnić kapłaństwo w Królestwie Bożym, mają królować z nieba nad zamieszkaną Ziemią. I tak jak nie wszyscy mogli być w narodzie żydowskim kapłanami, to tak samo nie wszyscy chrześcijanie mogą królować z Jezusem w niebie.

Do współchrześcijan namaszczonych duchem apostoł Piotr napisał: „Jesteście ‚rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem na szczególną własność — żebyście szeroko oznajmili wspaniałe przymioty’ tego, który was powołał z ciemności do swego zdumiewającego światła” (1 Piotra 2:9) a w innym miejscu pisze Ap. Paweł ( 1 Tymoteusza 1:10-12): „Dlatego dalej wszystko znoszę ze względu na wybranych, aby i oni mogli dostąpić wybawienia w jedności z Chrystusem Jezusem, wraz z wieczną chwałą. Wiarogodna jest wypowiedź: To pewne, że jeśli razem umarliśmy, razem też będziemy żyć; jeśli dalej trwamy, razem też będziemy królować;” a w 1 Koryntian pisze: „Już zaczęliście bez nas królować? I obyście zaczęli królować, abyśmy również my z wami królowali”.

Trzeba pamiętać o całości nauki biblijnej, np. trzeba sobie odpowiedzieć dlaczego było kapłaństwo w Izraelu? Trzeba wiedzieć że w czasach Mojżesza Jehowa uczynił z Izraelitów zorganizowany naród, a następnie zawarł z nimi przymierze i obiecał, że jeśli dotrzymają warunków tej umowy, to staną się dla Niego królestwem kapłanów (2 Mojżeszowa 19:5, 6). Oni jednak okazali się niewierni, toteż nigdy nie dostąpili spełnienia się tej obietnicy. Natomiast nowy naród, utworzony za pośrednictwem Jezusa na mocy nowego przymierza, dochował wierności. Jego członkowie mogą więc królować nad ziemią oraz usługiwać jako kapłani, pomagając prawym ludziom pojednać się z Jehową (Kolosan 1:20). Właśnie tego dotyczy nowa pieśń: „I uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, i mają królować nad ziemią” (Objawienie 5:10). Jezus Chrystus jest jedynym ‛kapłanem na sposób Melchizedeka’ (Heb 7:17), ale — podobnie jak izraelski arcykapłan Aaron — otrzymał od swego Ojca, Jehowy, grono kapłanów usługujących pod jego kierownictwem. Są to jego obiecani współdziedzice, którzy będą razem z nim rządzić w jego niebiańskim Królestwie (Rz 8:17). Nazwano ich „królewskim kapłaństwem” (1Pt 2:9). W wizji opisanej w biblijnej Księdze Objawienia śpiewają nową pieśń o tym, że Chrystus kupił ich swą krwią i ‛uczynił Bogu królestwem i kapłanami, by królowali nad ziemią’ (Obj 5:9, 10). Jak wyjawiono w dalszej wizji, jest ich 144 000. Wspomniano też, że zostali „kupieni z ziemi” jako ‛podążający za Barankiem’, „kupieni spośród ludzi jako pierwociny dla Boga i dla Baranka” (Obj 14:1-4; por. Jak 1:18). Wspomniane grono 144 000 wykupionych, którzy ożyją i „będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować przez tysiąc lat” (Obj 20:4, 6). Na to zaszczytne stanowisko zostaną wyniesieni dzięki usługiwaniu Jezusa w charakterze Arcykapłana.

Pragnąłem przedstawić tu myśl według której królestwo niebios jest zarezerwowane tylko dla określonej liczby wybrańców.

Teraz może o tym, jak rozumiem Łukasza 17:21.
przykład różnych tłumaczeń tego fragmentu:

Łuk. 17:21 (BT, wyd. I): „I nie powiedzą: Oto tu jest, albo: Tam. Bo królestwo Boże w was jest [również Bp, Wujek, Dąbrowski, Romaniuk; „wewnątrz was”, Bg, Gryglewicz; ale „wśród was”, Wp, Kowalski; „pośród was”, BT, wyd. II, Bw, NŚ]”.

Warto zaznaczyć, że — jak wynika z wersetu 20 — Jezus mówił to do faryzeuszy, których przecież napiętnował jako obłudników, nie mógł więc mieć na myśli, że Królestwo było w ich sercach. Królestwo było jednak pośród nich, ponieważ reprezentował je Chrystus. Dlatego w przekładzie ED czytamy: „królewski majestat Boga jest pośród was”. Jeżeli przyjmiemy taki tok rozumowania, to sprawa została wyjaśniona.


Jeszcze jedna myśl przewijała się w tym poście, Dlaczego przyjście królestwa się opóźnia?

Można dużo słów na ten temat napisać, ale warto wziąć pod uwagę, że to Boży plan i Jego realizacja, ale na pewno się spełni, gdyż wszystkie zapowiedzi się spełniają:
Izajasza 55:11 -"Tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust: Nie wraca do mnie puste, lecz wykonuje moją wolę i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem".

A teraz kilka fragmentów dotyczące opóźnienia:
2 Piotra 3:9 - „Jehowa nie jest powolny w sprawie swej obietnicy, jak to niektórzy uważają za powolność, lecz jest cierpliwy względem was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale pragnie, żeby wszyscy doszli do skruchy”.
Marka 13:10 - „Wszystkim narodom musi być najpierw głoszona dobra nowina”. -nie mogą ludzie pozostać nieświadomi.
Mat. 25:31, 32, 46: „Kiedy Syn Człowieczy [Jezus Chrystus] przybędzie w swojej chwale, a wraz z nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swym chwalebnym tronie. I będą przed nim zebrane wszystkie narody, i będzie oddzielał jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kóz. I ci odejdą w wieczne odcięcie, prawi zaś do życia wiecznego”. -widocznie dalej trwa oddzielanie


Widać są uzasadnione powody opóźnienia się przyjścia królestwa Bożego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 19:35, 26 Cze 2011    Temat postu:

TATANATI napisał
Cytat:

A teraz kilka fragmentów dotyczące opóźnienia:
2 Piotra 3:9 - „Jehowa nie jest powolny w sprawie swej obietnicy, jak to niektórzy uważają za powolność, lecz jest cierpliwy względem was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale pragnie, żeby wszyscy doszli do skruchy”.


Szanowny Tatanati
powiedz mi Jehowa jest cierpliwy, wobec kogo? Czy wobec tych, którzy już nie żyją czy wobec tych, co jeszcze żyją?

TATANATI napisał

Cytat:
Marka 13:10 - „Wszystkim narodom musi być najpierw głoszona dobra nowina”. -nie mogą ludzie pozostać nieświadomi.


A co z Tymi ludźmi, co, do których ewangelia nie dotarła w takiej formie słownej, jaką Ty uważasz za jedyną słuszną? Lub dotarła w takiej postaci, że ich świadomość jest po prostu okłamana i jej poprawne zrozumienie wymaga dodatkowej lekcji o dobrej nowinie. Tylko gdzie ma to być zrobione i przez kogo?

TATANATI napisał
Cytat:

Mat. 25:31, 32, 46: „Kiedy Syn Człowieczy [Jezus Chrystus] przybędzie w swojej chwale, a wraz z nim wszyscy aniołowie, wtedy zasiądzie na swym chwalebnym tronie. I będą przed nim zebrane wszystkie narody, i będzie oddzielał jednych ludzi od drugich, jak pasterz oddziela owce od kóz. I ci odejdą w wieczne odcięcie, prawi zaś do życia wiecznego”. -widocznie dalej trwa oddzielanie


Szanowny Tatanati.
Komunia Boga z Jego ludem nie opiera się na zapisach prawa karnego tylko na prawie miłości i stąd Bóg podąża do ludzi i z ludźmi na sposób kenozy w owej komunii.

Napisałeś;
Cytat:
-widocznie dalej trwa oddzielanie.


Szanowny Tatanati twoja teologia jest teologią gdzie szuka się tego w pierwszej kolejności, co dzieli, a Bóg Biblii jest Bogiem ekumenii czy to się komuś podoba czy nie. Miłość nie potrafi dzielić tylko szuka tego, co łączy.

R
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TATANATI




Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 5:47, 27 Cze 2011    Temat postu:

Witaj REGMEN,

Rozumiem, że nie są to popularne myśli, ale po kolei odpowiem (na ile umiem).

Cytat:
powiedz mi Jehowa jest cierpliwy, wobec kogo? Czy wobec tych, którzy już nie żyją czy wobec tych, co jeszcze żyją?


Apostoł Piotr napisał o cierpliwości Jehowy: „Niech ten jeden fakt nie uchodzi waszej uwagi, umiłowani, że u Jehowy jeden dzień jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat — jak jeden dzień. Jehowa nie jest powolny w sprawie swej obietnicy, jak to niektórzy uważają za powolność, lecz jest cierpliwy względem was, ponieważ nie pragnie, żeby ktokolwiek został zgładzony, ale pragnie, żeby wszyscy doszli do skruchy” (2 Piotra 3:8, 9). Zauważmy, że poruszono tutaj dwie sprawy, które pomagają nam pojąć, dlaczego Jehowa okazuje cierpliwość.
Po pierwsze, Jehowa postrzega czas zupełnie inaczej niż my. On żyje wiecznie, więc tysiąc lat jest dla Niego jak jeden dzień. Czas w żaden sposób Go nie ogranicza ani nie przynagla; Jehowa nie jest jednak powolny w działaniu. Odznacza się absolutną mądrością i dokładnie wie, kiedy powinien coś uczynić, aby przyniosło to korzyść wszystkim zainteresowanym stronom. Cierpliwie czeka na odpowiednią chwilę. Ale nie powinniśmy mniemać, że jest niewrażliwy na cierpienia, których w międzyczasie mogą doznawać Jego słudzy. To Bóg kierujący się „tkliwym współczuciem”, będący uosobieniem miłości (Łukasza 1:78; 1 Jana 4:8). Potrafi całkowicie i trwale naprawić każdą szkodę, wynikającą z tego, że przejściowo dopuścił jakieś cierpienie (Psalm 37:10).
Oczywiście nie jest łatwo czekać na coś, czego się bardzo pragnie (Przysłów 13:12). Kiedy ludzie nie spełniają szybko swych obietnic, inni mogą dojść do wniosku, że w ogóle nie mają zamiaru się z nich wywiązać. Jakże niemądrze byłoby przypisywać coś takiego Bogu! Jeśli pomylimy Jego cierpliwość z opieszałością, upływ czasu łatwo może w nas wzbudzić wątpliwości i zniechęcenie, a to grozi duchową ospałością. Co gorsza, możemy dać się zwieść ludziom, przed którymi apostoł Piotr ostrzegł nieco wcześniej — szydercom wyzutym z wiary. Mówią oni kpiąco: „Gdzie jest ta jego obiecana obecność? Przecież od dnia, gdy nasi praojcowie zapadli w sen śmierci, wszystko trwa dokładnie tak, jak od początku stworzenia” (2 Piotra 3:4).
A oto druga ważna myśl wypływająca ze słów Piotra: Jehowa jest cierpliwy, ponieważ pragnie, by wszyscy zdobyli się na skruchę. Kto nie chce porzucić złych dróg, naraża się na wyrok z Jego ręki. Jednak Bóg nie znajduje przyjemności w śmierci niegodziwca. Cieszy się, gdy widzi skruszonych grzeszników, którzy zawracają ze złej drogi i pozostają przy życiu (Ezechiela 33:11). Dlatego przejawia cierpliwość i nakazuje rozgłaszać dobrą nowinę po całej ziemi, dając ludziom szansę ocalenia przed zapowiedzianą zagładą bezbożnych ludzi.

Cytat:
A co z Tymi ludźmi, co, do których ewangelia nie dotarła w takiej formie słownej, jaką Ty uważasz za jedyną słuszną? Lub dotarła w takiej postaci, że ich świadomość jest po prostu okłamana i jej poprawne zrozumienie wymaga dodatkowej lekcji o dobrej nowinie. Tylko gdzie ma to być zrobione i przez kogo?


Głoszenie dobrej nowiny ma tylko pobudzić do osobistej reakcji, która ma polegać na zachęceniu do szukania Boga i pojednania się z Nim.
Czy jest ona słuszna, to sam człowiek musi ocenić.
Głoszona ma być "wszystkim narodom". Przez kogo? powinna być głoszona przez wszystkich chrześcijan: "Idźcie i nauczajcie..." Historia podaje, że czynili tak wszyscy pierwsi chrześcijanie.
Pytasz, co z tymi, którzy jej nie usłyszą? A ja zapytam, czy wszyscy przed potopem usłyszeli o tym że zginą?

Cytat:
twoja teologia jest teologią gdzie szuka się tego w pierwszej kolejności, co dzieli, a Bóg Biblii jest Bogiem ekumenii czy to się komuś podoba czy nie. Miłość nie potrafi dzielić tylko szuka tego, co łączy.


Dobrze by było gdyby na ziemi panowała zgoda i jedność. ŚJ wyczekują takich czasów i w każdym człowieku widzą "brata".
Jednak słowa Jezusa z Mateusza 24:36-51 według Biblii Tysiąclecia brzmi:

37 A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
38 Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki,
39 i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
40 Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony.
41 Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.
42 Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie.
43 A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu.
44 Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie.
45 Któż jest tym sługą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowił nad swoją służbą, żeby na czas rozdał jej żywność?
46 Szczęśliwy ów sługa, którego pan, gdy wróci, zastanie przy tej czynności.
47 Zaprawdę, powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem.
48 Lecz jeśli taki zły sługa powie sobie w duszy: Mój pan się ociąga,
49 i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami,
50 to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna.
51 Każe go ćwiartować i z obłudnikami wyznaczy mu miejsce. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów.

Albo w 2 Piotra 2:5-9 BT:

5 jeżeli staremu światu nie odpuścił, ale jako ósmego Noego, który ogłaszał sprawiedliwość, ustrzegł, gdy zesłał potop na świat bezbożnych;
6 także miasta Sodomę i Gomorę obróciwszy w popiół skazał na zagładę dając przykład /kary/ tym, którzy będą żyli bezbożnie,
7 ale wyrwał sprawiedliwego Lota, który uginał się pod ciężarem rozpustnego postępowania ludzi nie liczących się z Bożym prawem -
8 sprawiedliwy bowiem mieszkając wśród nich z dnia na dzień duszę swą sprawiedliwą miał umęczoną przeciwnymi Prawu czynami, które widział i o których słyszał -
9 to wie Pan, jak pobożnych wyrwać z doświadczenia, niesprawiedliwych zaś jak zachować na ukaranie w dzień sądu,

Pytam Cię więc, czy dzień sądu to wymysł świadków Jehowy, czy to treść Biblii? Jeżeli ma być dzień sądu, to na jakiej podstawie będą ludzie sądzeni? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
REGMEN




Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 402
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 18:58, 28 Cze 2011    Temat postu:

Można bez końca cytować Pismo Święte, a nie słyszeć głosu Boga i rozmijać się z Jego słowem to po pierwsze Szanowny Tatanati.
Po drugie, tak naprawdę nie odniosłeś się merytorycznie do moich pytań. Próba odpowiedzi na pytanie pytaniem to nie odpowiedź. Choćby jak górnolotne było owe pytanie…
Jak piszę profesor Wacław Hryniewicz,,Symbol otwarcia umysłu i serca przypomina, że w rzeczywistości mówi nie tekst Pisma Świętego, lecz za jego pośrednictwem sam Bóg. Ono pozwala nam doświadczyć obecności i działania Boga Zaufanie nowemu doświadczeniu Boga nie przychodzi jednak łatwo. Można nadal powtarzać słowa Pisma i naukę własnej tradycji religijnej, a rozmijać się z wezwaniem Boga”.

R
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TATANATI




Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 5:25, 29 Cze 2011    Temat postu:

Drogi kolego REGMEN
Każdy z nas szuka Boga na swój sposób. Jedni wolą to czynić kierując się emocjami, inni (tak jak ja) wolą utwierdzać się poprzez analizę tekstu Biblii, a jeszcze inni mają własne podejście do tego tematu. Każdemu z nas Bóg dał wolną wolę.

Teraz może spróbuję odpowiedzieć na twój zarzut.
Cytat:
Próba odpowiedzi na pytanie pytaniem to nie odpowiedź


To częsta forma odpowiedzi, którą sam Jezus stosował (Łuk. 20:1-8).
Zapewne chodzi Ci drogi kolego REGMEN o to moje zdanie:
Cytat:
Pytasz, co z tymi, którzy jej nie usłyszą? A ja zapytam, czy wszyscy przed potopem usłyszeli o tym że zginą?

Pewne wydarzenia, które mają się rozegrać a które dotyczą czasów końca tego świata i paruzji Jezusa nie są opisywane szczegółowo. Podobnie potop nie był tak opisywany. Dlatego nie będę spekulował jak może to wyglądać w szczegółach. Jedno jest pewne, że Biblia o nich wspomina, że mają nastąpić.

Większość ludzi nie oczekuje ponownego przyjścia Jezusa i mówią podobnie do tych słów:
2 Piotra 3:3-7 BT -"To przede wszystkim wiecie, że przyjdą w ostatnich dniach szydercy pełni szyderstwa, którzy będą postępowali według własnych żądz
4 i będą mówili: Gdzie jest obietnica Jego przyjścia? Odkąd bowiem ojcowie zasnęli, wszystko jednakowo trwa od początku świata.
5 Nie wiedzą bowiem ci, którzy tego pragną, że niebo było od dawna i ziemia, która z wody i przez wodę zaistniała na słowo Boże,
6 i przez nią ówczesny świat zaginął wodą zatopiony.
7 A to samo słowo zabezpieczyło obecnie niebo i ziemię jako zachowane dla ognia na dzień sądu i zguby bezbożnych ludzi.

Co do zacytowania prof. W. Hryniewicza, to ten fragment może pasować do wszystkich religii. Zwrócę jednak uwagę na pewną myśl, którą zapewne chciałeś uwypuklić.

Jezus Chrystus, wyraźnie nauczał, że musimy miłować Boga nie tylko „całym swym sercem i całą swą duszą”, ale też „całym swym umysłem”, czyli rozumem (Mateusza 22:37). Dla mnie i wielu ludzi, zdolność rozumowania powinna odgrywać kluczową rolę w naszym wielbieniu Boga.
Jezus zachęcał słuchaczy do zastanawiania się nad jego naukami, często zadając im pytanie: „Jak myślicie?” (Mateusza 17:25; 18:12; 21:28; 22:42). Podobnie apostoł Piotr pisał do współwyznawców, żeby ‛pobudzić ich umiejętność jasnego myślenia’ (2 Piotra 3:1). Apostoł Paweł, który jako misjonarz szczególnie dużo podróżował, nawoływał chrześcijan do używania „zdolności rozumowania”, by „sami doświadczyli, co jest dobrą i miłą, i doskonałą wolą Bożą” (Rzymian 12:1, 2). Tylko takie sumienne analizowanie własnych poglądów religijnych pozwala chrześcijanom wzbudzić w sobie wiarę, która podoba się Bogu i pomaga sprostać próbom napotykanym w życiu (Hebrajczyków 11:1, 6).
Aby inni też mogli wzbudzić w sobie taką wiarę, pierwsi chrześcijańscy ewangelizatorzy ‛prowadzili z nimi rozważania na podstawie Pism, wyjaśniając i udowadniając cytatami’ to, czego nauczali

Dzieje 17:1-3 Bw -" A gdy przeszli Amfipolis i Apolonię, przybyli do Tesaloniki, gdzie była synagoga żydowska.
2 Paweł zaś, według zwyczaju swego, poszedł do nich i przez trzy sabaty rozprawiał z nimi na podstawie Pism,
3 Wywodząc i wykazując, że Chrystus musiał cierpieć i zmartwychwstać. Tym Chrystusem, mówił, jest Jezus, którego ja wam głoszę. "

Ta rozsądna metoda pomagała trafić do serca szczerym osobom. Na przykład niektórzy mieszkańcy macedońskiego miasta Berea „przyjęli słowo [Boże] z największą gotowością umysłu, każdego dnia starannie badając Pisma, czy tak się rzeczy [wyjaśniane przez Pawła i jego towarzyszy] mają” (Dzieje 17:11). Warto tutaj zwrócić uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, Berejczycy przejawiali gotowość słuchania Słowa Bożego. Po drugie, nie przyjmowali wszystkiego bezkrytycznie, tylko sprawdzali to w Pismach. Chrześcijański misjonarz Łukasz wyraził się z uznaniem o postawie Berejczyków i powiedział, że są ‛szlachetnie usposobieni’.
Prawdziwe wielbienie Boga wymaga angażowania umysłu i serca (Marka 12:30).
Jezus powiedział, iż „prawdziwi czciciele będą czcić Ojca duchem i prawdą” (Jana 4:23). Nic więc dziwnego, że apostoł Paweł napisał: „Dlatego i my od tego dnia, kiedy to usłyszeliśmy, nie przestajemy się za was modlić i prosić, abyście doszli do pełnego poznania woli jego we wszelkiej mądrości i duchowym zrozumieniu, Abyście postępowali w sposób godny Pana ku zupełnemu jego upodobaniu, wydając owoc w każdym dobrym uczynku i wzrastając w poznawaniu Boga” (Kolosan 1:9, 10 Bw).
Takie „dokładne poznanie” pomaga z pełnym przekonaniem wielbić Boga całą duszą i całym sercem, ponieważ ‛czczą to, co znają’ (Jana 4:22).

Z tego powodu Świadkowie Jehowy nie chrzczą niemowląt ani osób, które dopiero co zainteresowały się Pismem Świętym i jeszcze nie przestudiowały gruntownie tej Księgi. Jezus polecił swym naśladowcom: „Czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów (...) ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem” (Mateusza 28:19, 20). Jedynie dokładne poznanie woli Bożej umożliwia szczerym badaczom Biblii dokonanie świadomego wyboru w kwestii oddawania czci Bogu.

Wrócę jeszcze do samej metody posługiwania się Pismem w nauczaniu.
Jezus podczas nauczania często kierował uwagę słuchaczy na wybrany temat biblijny. Na przykład kiedy po zmartwychwstaniu spotkał dwóch uczniów zaniepokojonych jego śmiercią, wyjaśnił im swoją rolę w zamierzeniu Bożym. W Ewangelii według Łukasza 24:27 czytamy: „Począwszy od Mojżesza i wszystkich Proroków, tłumaczył im to, co się do niego odnosiło we wszystkich Pismach”.
Zauważ, że Jezus obrał konkretny temat — mówił o Mesjaszu, czyli o sobie, i cytował ze „wszystkich Pism”. Wybrał z nich odpowiednie fragmenty i ułożył je niczym części łamigłówki, by pomóc uczniom wyraźnie dostrzec wzór prawdy (2 Tymoteusza 1:13). W rezultacie uczniowie nie tylko więcej zrozumieli, ale też byli głęboko poruszeni. W doniesieniu biblijnym czytamy dalej: „Rzekli jeden do drugiego: ‚Czyż nasze serca nie płonęły, gdy w drodze do nas mówił i w pełni objaśniał nam Pisma?’” (Łukasza 24:32).

Na koniec przytoczę Twój pierwszy zarzut.
Cytat:
Można bez końca cytować Pismo Święte, a nie słyszeć głosu Boga i rozmijać się z Jego słowem


To prawda, ale sugerowanie, że dotyczy się to akurat mnie lub moich współbraci, to nieuczciwe i nie poparte niczym zdanie. Dlatego odniosłem się dzisiaj do podobnej metody rozmawiania z ludźmi, jaką stosował Jezus i jego pierwsi uczniowie. Jeżeli uważasz, że nauczali inaczej, to proszę o przykłady.

Pozdrawiam, Zbyszek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
TATANATI




Dołączył: 07 Maj 2011
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 5:22, 30 Cze 2011    Temat postu:

Bardzo spodobała mi się myśl:
Cytat:
Miłość nie potrafi dzielić tylko szuka tego, co łączy.


Gdy zapytano Jezusa, które przykazanie jest największe, to odpowiedział tak:

Mat. 22:37-40 BT -"On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem.
38 To jest największe i pierwsze przykazanie.
39 Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.

Zastanówmy się zatem nad takim pytaniem, czym jest miłość do Boga i bliźnich.

W NT (Nowy Testament) występują różne formy wyrazów agápe oraz filía, a także dwa określenia pochodzące od rzeczownika storgé (naturalne uczucie wynikające z pokrewieństwa); słowo éros, odnoszące się do miłości między osobami płci odmiennej, nie jest używane. Najczęściej jednak „miłość” jest tłumaczeniem agápe.
W dziele Vine’s Expository Dictionary of Old and New Testament Words (1981, t. 3, s. 21) tak napisano o rzeczowniku agápe i czasowniku agapáo: „Miłość można poznać jedynie po uczynkach, do których skłania. O miłości Boga świadczy dar w postaci Jego Syna (I Jana 4:9, 10). Z całą pewnością nie ma ona nic wspólnego z zakochaniem, zauroczeniem, tzn. nie zrodziła się pod wpływem zalet obdarzonych nią osób (Rzym. 5:8). Stanowi świadomy przejaw woli Bożej, uzasadniony wyłącznie naturą Boga (por. Powt. Pr. 7:7, 8)”.

Grecki czasownik filéo jest tłumaczony na ‛kochać’, ‛lubić’ i ‛całować’ (Mt 10:37; 23:6; Mk 14:44; Jn 12:25). Wskazuje na bardzo bliską więź, jaka łączy np. rodziców z dziećmi w dobrej, zgodnej rodzinie. Jezus kochał tak swego przyjaciela Łazarza, toteż po jego śmierci „począł ronić łzy” (Jn 11:35, 36). Tego samego słowa użyto, by opisać mocną, serdeczną, osobistą więź łączącą Jehowę z Synem i z jego uczniami, a także gorące uczucie, jakim uczniowie darzą Syna Bożego (Jn 5:20; 16:27; por. 1Ko 16:22).
Warto zwrócić uwagę na różnicę między greckimi czasownikami filéo oraz agapáo, która w wielu przekładach Biblii nie została uwidoczniona. Biblista F. Zorell skomentował ją następująco: „[Agapáo] oznacza miłość do kogoś lub czegoś okazywaną chętnie i dobrowolnie z powodów, które dobrze rozumiemy; (...) [filéo] natomiast wskazuje na serdeczne, ciepłe uczucie, które rodzi się w nas spontanicznie wobec krewnych albo przyjaciół oraz wobec czegoś, co nas zachwyca” (Lexicon Graecum Novi Testamenti, Paryż 1961, szp. 1402).
W słowniku Vine’a (t. 3, ss. 21, 22) tak napisano o czasowniku filéo: „Należy go odróżniać od agapao, gdyż fileo jest raczej odpowiednikiem tkliwego uczucia. (...) Kto kocha (fileo) życie, a więc za wszelką cenę pragnie je ocalić, zapominając o jego rzeczywistym celu, ten zostaje skarcony przez Pana (Jana 12:25). Natomiast miłować życie (agapao) w znaczeniu użytym w I Piotra 3:10 to rozumieć, na czym polega jego prawdziwy sens. Słowo fileo zupełnie by tu nie pasowało”.
Z kolei Exhaustive Concordance of the Bible J. Stronga w słowniku greckim (1890, ss. 75, 76) podaje na temat filéo: „Być przyjacielem (lubić [kogoś lub coś]), tj. darzyć uczuciem (co nasuwa myśl o osobistym przywiązaniu wypływającym z serca; podczas gdy [...] [agapáo] jest pojęciem szerszym, obejmującym zwłaszcza ocenę i świadome wyrażenie woli, oparte na zasadach, poczuciu obowiązku i przyzwoitości [...])”.
A zatem agápe oznacza miłość, którą rządzą zasady. Może, choć nie musi, łączyć się z sympatią i przywiązaniem. Na to, że bywa również serdecznym uczuciem, wskazuje wiele wersetów. W Jana 3:35 Jezus oznajmił: „Ojciec miłuje [agapái] Syna”, a w Jana 5:20 — „Ojciec kocha [fileí] Syna”. Nie ulega wątpliwości, że miłość Boga do Jezusa Chrystusa jest niezwykle ciepła. Jezus wyjaśnił też: „Tego, kto mnie miłuje [agapòn], umiłuje [agapethésetai] mój Ojciec i ja go umiłuję [agapéso]” (Jn 14:21). Ojciec i Syn darzą takie osoby serdeczną miłością. Czciciele Boga Jehowy mają tak samo miłować Jego i Jego Syna oraz siebie nawzajem (Jn 21:15-17).

Dlatego Świadkowie Jehowy nie tylko mówią o miłości do Boga i do bliźnich, ale swoimi uczynkami potwierdzają to. W liście Jakuba 2:26 napisano, że wiara bez uczynków jest martwa, m.in. dlatego żaden z nas nie uczy się zabijania w wojsku i często za taką postawę jesteśmy więzieni. A podczas drugiej wojny światowej wielu zostało pozbawionych życia w obozach koncentracyjnych.

W krajach "chrześcijańskich" spotykaliśmy się z największymi prześladowaniami, i najczęściej inicjatorami takich prześladowań byli duchowni chrześcijaństwa. Chociaż uznaje się nas za wrogów trynitarnego chrześcijaństwa, to pytam, dlaczego nie kierowali się nauką Jezusa z Łukasza 6:27,28BT - "Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą;
błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają
" ?

Zauważyłem w swoim życiu, że dużo się mówi o miłości do Boga i bliźnich, ale uczynkami się tego nie popiera. Oczywiście są pojedyncze osoby, które tak postępują, że z miłości do Boga i bliźnich nigdy nikomu nie zrobią krzywdy, ale raczej nie jest aż tak powszechne.

Wracając do początkowych słów
Cytat:
Miłość nie potrafi dzielić tylko szuka tego, co łączy.


Można dodać, że miłości do Boga nie łączy podczas wojen i według mnie, każda religia popierająca zabijanie innych ludzi nie kieruje się miłością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin