Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mord na Sprawiedliwym i jego Zmartwychwstanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 548, 549, 550 ... 1986, 1987, 1988  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14108
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 18:24, 05 Lip 2018    Temat postu:

Komandor napisał:
Nie wiem o co Ci dokładnie chodzi, ale jeśli chodzi o to, ze Zenek zwracając się do Baryskiego (Adriatyka) napisal to:

Cytat:
Oj przepędzają Cię, nicki musisz zmieniac, i znów przepędzają, [b]a jak sobie naprawdę pójdziesz to to forum zdechnie, góra w miesiąc.[/b]


To coś mi zdaje, ze wykazałeś się brakiem elementarnej logiki. Ziemskiej nie AK. Oraz logiki języka potocznego również.

To zdanie warunkowe. Mówiące , ze jeżeli zostanie spełniony warunek odejścia Baryckiego na dobre to to forum przestanie istnieć w ciągu góra miesiąca.

Ale Barycki dla forum już nie istnieje od ponad miesiąca jakoś.

Chyba że wg ciebie dyskusję w działach światopoglądowych napędza świadomość, że ów Barycki pierniczy w tych dziale o zakochanych w nim do szaleństwa Mańkach czy Agafiach (ja ich i tak nie odróżniam).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32603
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:31, 05 Lip 2018    Temat postu:

Zgadza się, pan Barycki z rozpaczy iż nie daje rady zwyciężyć nieskończonej głupoty ludzkości, które nie chciała mu przejść na jedynie słuszny ustrój, komunizm, popełnił samobójstwo co potwierdził na sfinii jego kamerdyner cytując list pożegnalny Pana Baryckiego iż nie dostrzegł śladu ludzkiej stopy na ziemi (czy jakoś tak).
Jednak Pan Barycki był gorącym wyznawcą reinkarnacji, tak żarliwie w nią wierzył iż się ziściła i ponownie narodził się na śfinii przyjmując dwa imiona:
Adriatyk Atlantyk Barycki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 19:02, 05 Lip 2018    Temat postu:

Nie odpowiadam na pytania, na które odpowiedzi są oczywiste ale są zadane w celu stworzenia pozorów, ze masz rację i cokolwiek rozumiesz.

Ja mowie o tym, że nie zawsze warunek konieczny jest wystarczającym do zaistnienia zdarzenia. Musi jeszcze być jakiś warunek wystarczający.
A ty mi wyjeżdżasz ze zdaniami:
Cytat:
Mamy zadnie
A1.
Jeśli w pomieszczeniu X wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu X znajdowały się substancja palna i tlen
WP=>SP*T
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X daje nam 100% pewność iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby stwierdzić iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen

prawdziwymi co prawda ale nie z tej bajki.
Bo to odwrócenie kierunku wnioskowania z a priori na post faktom.
Jedno nam mówi, co jest konieczne aby wybuchł pożar (i np jak się przed tym zabezpieczyć) a drugie nawet nie mówi dlaczego wybuchł bo brakuje jeszcze jednego warunku koniecznego jakim jest osiągniecie temperatury zapłonu.

Tak, Kubusiu o Małym Rozumku. Te Twoje zdania są prawdziwe ale co z tego?
To dyskusja jak z Dyskurs ja o jednym a ty o czym innym, na dodatek będącym mieszaniną rzeczy oczywistych, tautologii wymieszanych z bełkotem i doprawionych dla niepoznaki matematycznymi robaczkami.

Jeżeli warunkiem konicznym aby być głupim jak Kubuś jest to aby wogóle się urodzić to jest oczywistym, że Kubuś musiał się urodzić.

Ale jednocześnie to wcale nie oznacza że fakt urodzenia się jest wystarczającym by być tak głupim jak Ty.

A ty wyjeżdżasz z oczywistościami podanymi w sposób ponad miarę zawiły przemycając przy okazji jakieś swoje wywody, twierdzenie, pojęcia, które wcale nie są potrzebne aby dokonując epo-ko-wegoooo odkrycia, ze fakt zaistnienia pożaru dowidzi ze tam był tlen i substancja palna. Ale dowodzi również MoMR, że została przekroczona temperatura zapłonu tej substancji palnej bo inaczej pożar by nie zaistniał. Prawda mój drogi 74HC00?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32603
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:51, 05 Lip 2018    Temat postu:

Komandor napisał:
Nie odpowiadam na pytania, na które odpowiedzi są oczywiste ale są zadane w celu stworzenia pozorów, ze masz rację i cokolwiek rozumiesz.

Ja mowie o tym, że nie zawsze warunek konieczny jest wystarczającym do zaistnienia zdarzenia. Musi jeszcze być jakiś warunek wystarczający.
A ty mi wyjeżdżasz ze zdaniami:
Cytat:
Mamy zadnie
A1.
Jeśli w pomieszczeniu X wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu X znajdowały się substancja palna i tlen
WP=>SP*T
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X daje nam 100% pewność iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby stwierdzić iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen

prawdziwymi co prawda ale nie z tej bajki.
Bo to odwrócenie kierunku wnioskowania z a priori na post faktom.
Jedno nam mówi, co jest konieczne aby wybuchł pożar (i np jak się przed tym zabezpieczyć) a drugie nawet nie mówi dlaczego wybuchł bo brakuje jeszcze jednego warunku koniecznego jakim jest osiągniecie temperatury zapłonu.

Tak, Kubusiu o Małym Rozumku. Te Twoje zdania są prawdziwe ale co z tego?

Brawo!
To jedziemy:
A2.
Jeśli w pomieszczeniu X znajduje się substancja palna i tlen to może ~> wybuchnąć pożar
SP*T ~> WP =1
Istnienie w pomieszczeniu substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego aby wybuchł pożar

Weźmy kolejne zdanie:
A3.
Jeśli w pomieszczeniu znajduje się substancja palna i tlen i osiągnięta zostanie temperatura zapłonu to na 100% wybuchnie pożar
SP*T*TZ => WP =1
Oczywista oczywistość.
Problem w tym że w zdaniu A3 to warunek wystarczający => i konieczny ~> spełniony jest jednocześnie, czyli zdanie A3 to warunek wystarczający wchodzący w skład definicji równoważności prawdziwy w dwie strony.

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q) =1*1 =1
Definicja tożsama:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Dowód iż zdanie odwrotne jest także prawdziwe:
A3O.
Jeśli wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu była substancja palna i tlen oraz osiągnięta została temperatura zapłonu
WP=>SP*T*TZ =1

W zdaniu A3 składniki konieczne ~> i wystarczające => dla zaistnienia pożaru to:
SP*T*TZ =1*1*1=1
Dopiero wszystkie razem stają się warunkiem wystarczającym => dla zaistnienia pożaru.

Pytanie zasadnicze:
Dlaczego uważasz że wolno człowiekowi wypowiadać zdania prawdziwe wyłącznie takie, jak zdanie A3 gdzie znany jest kompletny warunek wystarczający?
Innymi słowy:
Dlaczego uważasz że nie wolno człowiekowi wypowiadać zdań gdy nie zna wszystkich składników koniecznych składających się na warunek wystarczający =>?

Niestety Komandorze, chcesz tu robić za boga, czyli zawsze żądasz znajomości wszystkich składników składających się na warunek wystarczający do odkrycia X - tu do stwierdzenia iż na 100% wybuchnie pożar.

Załóżmy Komandorze matematycznie, że nie znasz tego trzeciego czynnika, przekroczonej temperatury zapłonu.

Moje pytanie:
Czy wolno ci wówczas wypowiedzieć zdanie A2?
A2.
Jeśli w pomieszczeniu X znajduje się substancja palna i tlen to może ~> wybuchnąć pożar
SP*T ~> WP =1
Istnienie w pomieszczeniu substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego aby wybuchł pożar

Czy też zdania A2 absolutnie i pod żadnym pozorem nie wolno ci wypowiadać?

Jeśli stwierdzisz że WOLNO i to zdanie jest prawdziwe to mam dwa pytania:
1.
Czy w zdaniu A2 spełniony jest warunek konieczny ~>
2.
Czy w zdaniu A2 spełniony jest warunek wystarczający =>

Bardzo proszę o odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 19:58, 05 Lip 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:57, 05 Lip 2018    Temat postu:

[quote="rafal3006"][quote="Komandor"]Nie odpowiadam na pytania, na które odpowiedzi są oczywiste ale są zadane w celu stworzenia pozorów, ze masz rację i cokolwiek rozumiesz.

Ja mowie o tym, że nie zawsze warunek konieczny jest wystarczającym do zaistnienia zdarzenia. Musi jeszcze być jakiś warunek wystarczający.
A ty mi wyjeżdżasz ze zdaniami:
[quote]Mamy zadnie
A1.
Jeśli w pomieszczeniu X wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu X znajdowały się substancja palna i tlen
WP=>SP*T
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X daje nam 100% pewność iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby stwierdzić iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen
[/quote]
prawdziwymi co prawda ale nie z tej bajki.
Bo to odwrócenie kierunku wnioskowania z a priori na post faktom.
Jedno nam mówi, co jest konieczne aby wybuchł pożar (i np jak się przed tym zabezpieczyć) a drugie nawet nie mówi dlaczego wybuchł bo brakuje jeszcze jednego warunku koniecznego jakim jest osiągniecie temperatury zapłonu.

[b]Tak, Kubusiu o Małym Rozumku. Te Twoje zdania są prawdziwe ale co z tego?[/b][/quote]
Brawo!
To jedziemy:
A2.
Jeśli w pomieszczeniu X znajduje się substancja palna i tlen to może ~> wybuchnąć pożar
SP*T ~> WP =1
Istnienie w pomieszczeniu substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego aby wybuchł pożar

Weźmy kolejne zdanie:
A3.
Jeśli w pomieszczeniu znajduje się substancja palna i tlen i osiągnięta zostanie temperatura zapłonu to na 100% wybuchnie pożar
SP*T*TZ => WP =1
Oczywista oczywistość.
Problem w tym że w zdaniu A3 to warunek wystarczający => i konieczny ~> spełniony jest jednocześnie, czyli zdanie A3 to warunek wystarczający wchodzący w skład definicji równoważności prawdziwy w dwie strony.

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q) =1*1 =1
Definicja tożsama:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Dowód iż zdanie odwrotne jest także prawdziwe:
A3O.
Jeśli wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu była substancja palna i tlen oraz osiągnięta została temperatura zapłonu
WP=>SP*T*TZ =1

W zdaniu A3 składniki konieczne dla zaistnienia pożaru to:
SP*T*TZ =1*1*1=1
Dopiero wszystkie razem stają się warunkiem wystarczającym => dla zaistnienia pożaru.

[b]Pytanie zasadnicze:[/b]
Dlaczego uważasz że wolno człowiekowi wypowiadać zdania prawdziwe wyłącznie takie, jak zdanie A3 gdzie [b]znany jest kompletny[/b] warunek wystarczający?
Innymi słowy:
Dlaczego uważasz że nie wolno człowiekowi wypowiadać zdań gdy nie zna wszystkich składników koniecznych składających się na warunek wystarczający =>?

Niestety Komandorze, chcesz tu robić za boga, czyli zawsze żądasz znajomości wszystkich składników składających się na warunek wystarczający do odkrycia X - tu do stwierdzenia iż na 100% wybuchnie pożar.

Załóżmy Komandorze matematycznie, że nie znasz tego trzeciego czynnika, przekroczonej temperatury zapłonu.

Moje pytanie:
Czy wolno ci wówczas wypowiedzieć zdanie A2?
A2.
Jeśli w pomieszczeniu X znajduje się substancja palna i tlen to może ~> wybuchnąć pożar
SP*T ~> WP =1
Istnienie w pomieszczeniu substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego aby wybuchł pożar

Czy też zdania A2 absolutnie i pod żadnym pozorem nie wolno ci wypowiadać?

Jeśli stwierdzisz że WOLNO i to zdanie jest prawdziwe to mam dwa pytania:
1.
Czy w zdaniu A2 spełniony jest warunek konieczny ~>
2.
Czy w zdaniu A2 spełniony jest warunek wystarczający =>










Bardzo proszę o odpowiedź.[/quote]

https://www.youtube.com/watch?v=wee8E_srfhE
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 20:44, 05 Lip 2018    Temat postu:

Ale co brawo? Komu bijesz? Sobie? Mnie?

To, że uznałem to co oczywiste nie oznacza, że się zgadzam z całym Twoim wywodem.

Jak byśmy rozmawiali o krowach u ty byś mi udowadnia ze latają a gdzieś tam zadał pytanie TAK/NIE, ODPOWIEDZ czy prawdą jest ze boża krówka lata i ja bym ci powiedział ze TAK to wcale nie oznacza ze krowy się zgadzam iż krowy latają.

Już te twoje zdanie jest przykładem Twojej nieudolnej próby manipulacji.

Cytat:
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby stwierdzić iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen


Dlaczego? A no dlatego ze poruszamy się w dwóch rożnych aspektach.
Ja mowie o warunku koniecznym zaistnienia faktu materialnie obiektywnego czyli pożaru w twoim przykładzie zaś jest warunek wystarczający aby coś stwierdzić i to post factum.
I z tego starasz się wcisnąć myśl ze te warunki są tożsame.
Nie MoMR, nie są. Bo dotyczą zaistnienia dwóch rożnych rzeczy i są w innym łańcuchu przyczynowo skutkowym.
Niestety Komandorze, chcesz tu robić za boga, czyli zawsze żądasz znajomości wszystkich składników składających się na warunek wystarczający do odkrycia X - tu do stwierdzenia iż na 100% wybuchnie pożar.

Cytat:
Niestety Komandorze, chcesz tu robić za boga, czyli zawsze żądasz znajomości wszystkich składników składających się na warunek wystarczający do odkrycia X - tu do stwierdzenia iż na 100% wybuchnie pożar.



A co tu ma bóg do czynienia? Po prostu tak jest. Musi być warunek wystarczający aby coś się zdążyło. to czy o tym wiesz, czy nie, czy ktoś żąda czy nie żąda aby wiedzieć nic nie zmieni. Bez spełnia tych trzech warunków nie będziesz miał ognia. Możesz sobie do usranej śmierci stać nad szklanką benzyny w powietrzu gdzie jest tlen i bełkotać sobie tę mantrę o AK a i tak się ta benzyna nie zapali bez dostarczenia odpowiedniej energii, która podniesie temperaturę, nawet miejscowo, do temperatury zapłonu jej oparów.

Cytat:
Załóżmy Komandorze matematycznie, że nie znasz tego trzeciego czynnika, przekroczonej temperatury zapłonu.



Ty jednak jesteś kompletny 74HC00, cztery bramki logiczne na krzyż.
I co z tego, że nie znam?
Jak znam te pierwsze - coś co się pali i tlen sobie je mam ale nic się mimo to mi nie pali to wnioskuje ze czegoś mi brakuje. I szukam tego brakującego czynnika - warunku, które muszę spełnić. Na tym polega nauka i ciekawość świata oraz logiczne i naukowe myślenie.
A nie bredzę farmazony.

Cytat:
Istnienie w pomieszczeniu substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego aby wybuchł pożar

Czy też zdania A2 absolutnie i pod żadnym pozorem nie wolno ci wypowiadać?


Kurwa! A o czym ja cały czas mowie. Powtarzasz po mnie, debilu i jeszcze się mnie pytasz? Ale to zaistnienie tych dwóch warunków koniecznych nie jest wystarczające aby ten pożar wybuchł. A ty w kółko jak katarynka to samo. Oczywiste prawdy 10 razy powtarzane ale nie dotyczące istoty tego co pisałem na początku w odpowiedzi dla Irbisola.

Cytat:
Jeśli stwierdzisz że WOLNO i to zdanie jest prawdziwe to mam dwa pytania:
1.
Czy w zdaniu A2 spełniony jest warunek konieczny ~>
2.
Czy w zdaniu A2 spełniony jest warunek wystarczający =>


No w sofizmaty się che bawić ale mu IQ brakuje.

Wiesz to co próbujesz teraz przemycić to taki prostacki sofizmat dla niekumatych kmiotów. Bo już nieco bardziej bystry wyśmieje.

A idzie to tak:
Filozof udowadnia, że ojcem Kubusia (nie Rafała3006 :D) jest pies.

Filozof: Kubusiu masz ojca?
Kubuś: Mam
F: Można zatem powiedzieć, ze Twoim jest ten ojciec co go masz.
K: Oczywiście. Prawda moim jest ojcem.
F. A masz psa?
K: Tak, mam.
F: i o psie też można powiedzieć ze Twoim jest ten pies?
K: Ależ tak, oczywiście moim jest pies.
F: A wiec jak Twoim jest ojciec i Twoim jest pies to Twoim ojcem jest pies.

I tak to u ciebie mniej więcej wygląda. W przedszkolu może się złapią, trochę w podstawówce ale już gimbaza, ta bardziej rozgarnięta cześć, nie bardzo, prawda?

Bo jak mówiłem, warunkiem koniecznym do bycia takim idiotą jak Kubuś jest to aby się urodzić, Koniecznym ale nie wystarczającym bo sam fakt urodzenia takim durniem nie czyni. Paniał durak?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rafał 3007
Gość






PostWysłany: Czw 21:06, 05 Lip 2018    Temat postu:

Komandor napisał:
F: A wiec jak Twoim jest ojciec i Twoim jest pies to Twoim ojcem jest pies. Paniał durak?


NIE. Twoim psem jest ojciec.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32603
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:38, 05 Lip 2018    Temat postu:

Komandor napisał:

Cytat:
Niestety Komandorze, chcesz tu robić za boga, czyli zawsze żądasz znajomości wszystkich składników składających się na warunek wystarczający do odkrycia X - tu do stwierdzenia iż na 100% wybuchnie pożar.

A co tu ma bóg do czynienia? Po prostu tak jest. Musi być warunek wystarczający aby coś się zdążyło. to czy o tym wiesz, czy nie, czy ktoś żąda czy nie żąda aby wiedzieć nic nie zmieni. Bez spełnia tych trzech warunków nie będziesz miał ognia. Możesz sobie do usranej śmierci stać nad szklanką benzyny w powietrzu gdzie jest tlen i bełkotać sobie tę mantrę o AK a i tak się ta benzyna nie zapali bez dostarczenia odpowiedniej energii, która podniesie temperaturę, nawet miejscowo, do temperatury zapłonu jej oparów.


Weźmy Komandorze trochę historii.
[link widoczny dla zalogowanych]
newsweek napisał:

Nagrodę Nobla z fizyki otrzymali Isamu Akasaki, Hiroshi Amano i Shuji Nakamura za wynalezienie wydajnej diody emitującej niebieskie światło. Ich wynalazek umożliwił wytwarzanie jasnych i energooszczędnych źródeł światła białego.


[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:

Akasaki przystąpił do prac nad wytworzeniem korony optoelektroniki – niebieskiego lasera operującego w temperaturze pokojowej.

Jednakże pomimo ponad 20 letnich prac nad emiterami z azotku galu to nie na niego spłynął splendor i sława za wytworzenie niebieskiej diody LED. Ojcem niebieskiej optoelektroniki jest bowiem Shuji Nakamura. Droga, którą pokonał Nakamura, od chwili gdy zakończył studia i rozpoczął pracę dla średniej, japońskiej firmy chemicznej Nichia do momentu, w którym zaprezentował światu wysoce wydajną niebieską diodę LED, nie była łatwa. Warunki, w jakich prowadził swoje badania bardzo przypominają prace pionierskie Walkera nad syntezą półprzewodników z grupy III-V. Podobnie prowadził on swoje prace badawcze samotnie, wg własnego pomysłu, w urządzonym przez siebie laboratorium i z przystosowanym przez siebie sprzętem. Jednak jak przyznaje sam Nakamura, to właśnie te niekorzystne warunki, którym musiał stawić czoła pozwoliły mu i jego małemu zespołowi odnieść sukces. Nim rozpoczął prace nad niebieską diodą z GaN udało mu się pracować nad wszystkimi etapami technologicznymi, jakie mają miejsce w produkcji diod LED. Praktyka ta przydała się, gdy rozpoczął w 1989 roku prace nad niebieską diodą z materiału GaN. W marcu 1991 roku Nakamura otrzymał emisję światła ze złącza p-n z GaN. Jednakże o sukcesie Nakamury świat dowiedział się dopiero w roku 1993, gdy została zaprezentowana przez niego niebieska dioda LED o światłości przekraczającej 1 cd.

Wydajność tej diody była 100 razy lepsza od wykorzystywanych wówczas masowo niebieskich diod z SiC, a jej produkcja od razu została skomercjalizowana przez firmę Nichia. W 1994 roku Nakamura dokonał kolejnej prezentacji tym razem zielono-niebieskiej diody LED o światłości 2 cd. W roku 1995 firma Nichia uruchamia komercyjną produkcję zielonej diody LED w technologii GaN. W owym czasie Nichia ze średniej firmy z japońskiej prowincji przekształca się w korporację, która miesięcznie sprzedawała kilka milionów sztuk niebieskich diod LED, a konkurencję pozostawiła daleko w tyle. Sytuacja ta trwała do końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Dopiero wówczas zaczęły pojawiać się diody LED konkurencyjne dla produktów Nichia. Z czasem inni producenci dorównali, a niektórzy nieznacznie przewyższyli osiągnięcia firmy Nichia, jednak i dziś wciąż pozostaje ona w światowej czołówce, a sukces ten w dużej mierze zawdzięcza Shujiemu Nakamurze i jego zespołowi.

Sam widzisz jak to było, największe laboratoria świata szukały 20 lat kluczowej dla sygnału RGB diody niebieskiej. Wszyscy szukali w grupie pierwiastków X bo coś tam świeciło na niebiesko ale jasność licha była, a i żywotność nie taka jakby się chciało.

Nikomu nieznany Japończyk Nakamura, specjalista od świetlówek, praktycznie samotnie, zaczął szukać diody niebieskiej LED w grupie pierwiastków Y, tam gdzie nikt się tego nie spodziewał.

Jak myślisz Komandorze, ile warunków koniecznych musiało zostać spełnionych aby Nakamura odkrył niebieską LED bijącą na głowę największe laboratoria świata z niebotycznymi budżetami?
Czy aby na pewno były to trzy warunki jak w twoim przykładzie łatwopalnym?

Tu nie chodzi Komandorze o to, ile tych warunków koniecznych musi zostać spełnione aby doszło do odkrycia, tu chodzi o logikę matematyczną człowieka dzięki której do odkrycia doszło.
Tu nie chodzi też o to że naukowcy błądzili zanim na właściwy trop weszli.

Tu chodzi o to że Ty Komandorze zabraniasz ludzkości wypowiadania zdań prawdziwych ze spełnionym warunkiem koniecznym ~> i nie spełnionym warunkiem wystarczającym =>, że nie akceptujesz elementarnego prawa logiki matematycznej, prawa Tygryska.

Prawo Tygryska wiążące warunek konieczny ~> z warunkiem wystarczającym => z zamiana p i q.
p~>q = q=>p

Gówno ma tu do rzeczy Komandorze że znalazłeś przykład gdzie trzy warunki konieczne ~> tworzą warunek wystarczający =>.
Ja ci podam jeden warunek konieczny ~> nie będący jednocześnie warunkiem wystarczającym => na poziomie 5-cio latka, mam nadzieję że zajarzysz wreszcie.

Jaś lat 5 mówi:
A1.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może padać

Pytania do Komandora:
1.
Czy zdanie A1 wolno wypowiedzieć Jasiowi, czy też logika matematyczna ziemian kategorycznie mu tego zabrania?
2.
Czy zdanie Jasia jest matematycznie prawdziwe?
3.
Jeśli tak to:
A. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek konieczny ~>?
B. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek wystarczający =>?

Bardzo proszę o odpowiedź na te trzy pytania.
Proszę o odpowiedź a nie uciekanie w jakieś nikomu niepotrzebna dygresje na temat głupoty Kubusia, bo jeśli chodzi o logiką matematyczną to gorzka prawa jest taka, że sam jesteś niebotycznie głupi. Nie dyskutujmy kto jest głupszy, dyskutujmy o logice matematycznej na poziomie 5-cio latka - mam nadzieją że podołasz temu zadaniu.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 21:45, 05 Lip 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:44, 05 Lip 2018    Temat postu:

Nie wiadomo do końca czym jest pies, ojciec, ogień, deszcz, słońce, ziemia, aluminium też.

Na pewno są to zjawiska kulturowe. Normalnie dokąd się uprawia kulturę ojcowską, dotąd się uznaje kogoś za ojca.
Z psem jest to samo. Normalnie kulturalnie pies towarzyszy człowiekowi i jest, ale czym jest pies?

Rafał3006 uważa że jak się wyrwie nogę psu cztery razy pod rząd i pies zaszczeka to znaczy że jest spełnionym psem w naszych oczach.

Ogień jest zjawiskiem nieodłącznie związanym z bieganiem. Z miłością płomienną, z podnieceniem. A że tlenu jest podobno najwięcej w przyrodzie, to uznano że jest potrzebny ten tlen jak woda.

Czym jest woda?
Woda jest tym co zapewnia powodzenie. Trzeba się długo rozwodzić aby narodowi przewodzić.

Ojciec pochodzi od cieczy. Mniej więcej ojciec jest bardzo bliski kulturowo wodzie, więc może być dowódcą, może pić wódkę i tłuc matkę.




to napisałem Ja krowa
a nawet święta krowa, krowa o którą się toczy wojna światowa.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 21:49, 05 Lip 2018    Temat postu:

Kubuś daje se siana. Bredzisz i tyle.

Zmienie sobie jednak sofizmat, był bardziej kubusiowy.


Filozof: Kubusiu masz psa?
Kubuś: Mam
F: Można zatem powiedzieć, ze Twoim jest pies
K: Oczywiście. Prawda moim jest pies.
F. A ten pies ma szczenieta?
K: Tak, ma.
F: A więc ojcem jest psem.
K: Tak, ojcem jest mój pies.
F: A wiec jak Twoim jest pies i ojcem jest pies to Twoim ojcem jest pies.

Jak widzisz Kubusiu nie chce wyjść inaczej na gruncie AK.
:mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:56, 05 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,60/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-250.html#362619
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,60/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-250.html#362787
_____________________________________________
"Wyjaśnienia wasze - ocenił spokojnie Geralt - mętne są, bez urazy, niczym mocz z zainfekowanego pęcherza. A szlachetność celu waszej ekspedycji wątpliwa jak cnota panienki rankiem po wiejskim festynie." A. Sapkowski
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:01, 05 Lip 2018    Temat postu:

Matka....

Matka to zdrobnienie od Mata. Kulturowo Matka uprawia matactwa. Mota, przędzie matka, tka, ceruje skarpetki i pierze. Jest zwolenniczką materializmu i shoppingu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32603
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:10, 05 Lip 2018    Temat postu:

Komandor napisał:
Kubuś daje se siana. Bredzisz i tyle.

Zmienie sobie jednak sofizmat, był bardziej kubusiowy.

Filozof: Kubusiu masz psa?
Kubuś: Mam
F: Można zatem powiedzieć, ze Twoim jest pies
K: Oczywiście. Prawda moim jest pies.
F. A ten pies ma szczenieta?
K: Tak, ma.
F: A więc ojcem jest psem.
K: Tak, ojcem jest mój pies.
F: A wiec jak Twoim jest pies i ojcem jest pies to Twoim ojcem jest pies.

Jak widzisz Kubusiu nie chce wyjść inaczej na gruncie AK.
:mrgreen:


Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno

Pytania do Komandora:
1.
Czy zdanie A2 wolno wypowiedzieć Jasiowi, czy też logika matematyczna ziemian kategorycznie mu tego zabrania?
2.
Czy zdanie Jasia jest matematycznie prawdziwe?
3.
Jeśli tak to:
A. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek konieczny ~>?
B. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek wystarczający =>?

Bardzo proszę o odpowiedź na te trzy pytania.

P.S.
Nie chowaj głowy w piasek jak ostatni tchórz, tylko odpowiedz na pytania.
Pana Baryckigo biorę za świadka tchórzostwa Komandora.
Sam widzisz że szastałeś, machałeś pojęciami "warunek konieczny ~>" i "warunek wystarczajacy =>" nie znając ich znaczenia - nie dorównujesz w tym zakresie mózgowi 5-cio latka, który zna odpowiedź.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 22:13, 05 Lip 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:16, 05 Lip 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
A1.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może padać - mam nadzieją że podołasz temu zadaniu.


Mówmy z sensem, że chodzi o deszcz, czyli padające krople wody.
Kiedy będzie padał deszcz?
Gdzie będzie padał deszcz?
Jak długo będzie padał deszcz?

Padanie deszczu jest kulturowo związane z uprawianiem seksu. No a do seksu dochodzi gdy ludzie są zdenerwowani i muszą się rozładować.
nadciąga burza, pojawiają się grzmoty i pioruny uderzają w Ziemię.

Ziemia jest kulturową Matką w którą uderza Piorun Ojca. Ojciec poświęca matke Wodą, mniej więcej tak jak Ksiądz poświęca ludzi śmigusem Dyngusem.
Taki jest związek przyczynowo skutkowy padania deszczu na Ziemię.

Jeśli pomimo burzy w małżeństwie co się przedstawia nadciągającymi chmurami, nie dojdzie do seksu na danym terenie, to nie będzie padać i atmosfera duchoty przeciągnie się w czasie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:19, 05 Lip 2018    Temat postu:

kulturowo deszcz jest nasieniem użyźniającym kobietę
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:27, 05 Lip 2018    Temat postu:

Jak poznać kobietę która nie uprawia seksu?

Wieśniaczki nie uprawiające seksu z gospodarzami, poznaje się po tym, że w polu jest sucho i ogórki nie powschodziły.
Natomiast w mieście poznaje się takie po ciągłym myciu samochodu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:30, 05 Lip 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
Jak poznać kobietę która nie uprawia seksu?

Wieśniaczki nie uprawiające seksu z gospodarzami, poznaje się po tym, że w polu jest sucho i ogórki nie powschodziły.
Natomiast w mieście poznaje się takie po ciągłym myciu samochodu.


chciałbym dodać, że "mycie samo-chodu" jest u kobiet tym samym co "podmywanie krocza"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 23:01, 05 Lip 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Komandor napisał:
Kubuś daje se siana. Bredzisz i tyle.
Nie chowaj głowy w piasek jak ostatni tchórz, tylko odpowiedz na pytania.
Pana Baryckigo biorę za świadka tchórzostwa Komandora.


Tchórz zwany jest Śmierdzielem. Tchórz nie ucieka, nie chowa głowy w piasek jak struś. Struś chowa głowę w piasek żeby nie widzieć i być może nie słyszeć o jakiejś sprawie.
Tchórz kulturowo oblatuje smrodem. Chyba nie jest strachliwy, tylko znalazł dobry sposób na pozbycie się napastnika, osmradzając swoje otoczenie.

To Barycki wydaje się być strachliwy z racji przyznania się do Przerażonego. Strach się bać, oznacza że się szuka okazji do obawy. Taka kultura Baryckiego jako Chrystusa cierpiącego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32603
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:27, 06 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390475
rafal3006 napisał:
Komandor napisał:
Kubuś daje se siana. Bredzisz i tyle.

Zmienie sobie jednak sofizmat, był bardziej kubusiowy.

Filozof: Kubusiu masz psa?
Kubuś: Mam
F: Można zatem powiedzieć, ze Twoim jest pies
K: Oczywiście. Prawda moim jest pies.
F. A ten pies ma szczenieta?
K: Tak, ma.
F: A więc ojcem jest psem.
K: Tak, ojcem jest mój pies.
F: A wiec jak Twoim jest pies i ojcem jest pies to Twoim ojcem jest pies.

Jak widzisz Kubusiu nie chce wyjść inaczej na gruncie AK.
:mrgreen:


Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno

Pytania do Komandora:
1.
Czy zdanie A2 wolno wypowiedzieć Jasiowi, czy też logika matematyczna ziemian kategorycznie mu tego zabrania?
2.
Czy zdanie Jasia jest matematycznie prawdziwe?
3.
Jeśli tak to:
A. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek konieczny ~>?
B. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek wystarczający =>?

Bardzo proszę o odpowiedź na te trzy pytania.

P.S.
Nie chowaj głowy w piasek jak ostatni tchórz, tylko odpowiedz na pytania.
Pana Baryckigo biorę za świadka tchórzostwa Komandora.
Sam widzisz że szastałeś, machałeś pojęciami "warunek konieczny ~>" i "warunek wystarczajacy =>" nie znając ich znaczenia - nie dorównujesz w tym zakresie mózgowi 5-cio latka, który zna odpowiedź.


Komandorze, ty w swoim opowiadaniu Filozof vs Kubuś ewidentnie stosujesz gówno-logikę ziemian, masz tak zabetonowany mózg, że nie docierają do ciebie zdania wypowiadane przez 5-cio latka, ty zdań 5-cio latka po prostu kompletnie nie rozumiesz bo nie potrafisz określić czy zachodzi warunek konieczny ~> w zdaniu:
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =?
Jak również nie potrafisz określić czy w zdaniu:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH =?
zachodzi warunek wystarczający.

Wstyd i hańba Komandorze - powinieneś pilnie udac się na lekcje matematyki do przedszkola i nadrobić zaległości matematyczne bo masz potworne zaległości, sięgające twoich czasów przedszkolnych.

Wartośc twojej gówno-logiki Komandorze jest dokładnie taka, jak w cytatach niżej.

[link widoczny dla zalogowanych]
Gżdacz w artykule wynurzenia z szamba napisał:

Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem

Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty.

Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie.

Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia.
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".


rafal3006 napisał:
http://www.deltami.edu.pl/temat/matematyka/logika/2013/02/28/Logika_sens_i_watpliwosci/

Logika, sens i wątpliwości
Marek Kordos
Delta, marzec 2013


Już przed laty, gdy brałem udział w tworzeniu jednej z kolejnych reform nauczania matematyki, miałem poważne wątpliwości, czy umieszczanie w programach nauczania matematyki (podstawach programowych, wykazach efektów nauczania, podręcznikach itp.) działu logika jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem.

Oczywiście, wiem, że wielu głosi, iż nauczanie matematyki (jak niegdyś łaciny, której się zresztą uczyłem) to nauka logicznego myślenia. Ale, gdy czytałem otwierające wówczas podręczniki do liceum rozdziały poświęcone logice, trudno mi było powstrzymać się od wrażenia, że nie ma w nich żadnego sensu. Nie wymienię, rzecz jasna, żadnego konkretnego podręcznika (po co mi rozprawy sądowe – przecież podręcznik to wielkie pieniądze), ale wrażenie przy lekturze każdego z nich było podobne.
Od razu chciałbym powiedzieć, że nie chodzi o opinię, iż logika nigdy matematyce nie pomogła, bo unikanie błędów nie jest aktem twórczym (patrz Nicolas Bourbaki, Elementy historii matematyki). Chodzi o coś więcej. Ale nie śmiałem nalegać na usunięcie tego działu ze szkolnego nauczania, bo jeśli wszyscy widzą w nim sens, to może on tam – wbrew pozorom – istnieje.

Dopiero na sympozjum z okazji dziewięćdziesięciolecia Profesora Andrzeja Grzegorczyka dowiedziałem się, że moje wątpliwości nie są odosobnione i nawet w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN prowadzone są prace nad taką modyfikacją logiki, by jej wady usunąć.

Co to za wady? Proszę spojrzeć na zdanie:
Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
Wyjaśnienie jest proste: w pierwszym przypadku chodzi o to, że równoważność zdań ma miejsce, gdy wartość logiczna obu zdań jest taka sama; w drugim – o to, że implikacja jest poprawna, gdy ma fałszywy poprzednik.

A więc logika sprowadza nasz świat do zbioru dwuelementowego, nic przeto dziwnego, że rzeczy absolutnie niepołączone żadnym znaczeniowym (semantycznym) związkiem muszą się znajdować w przynajmniej jednej z dwóch komórek, do jakiejś muszą trafić.

Powstają dwa pytania. Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat? Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?

Odpowiedź na pierwsze pytanie jest dość prosta. Nowoczesna logika formalna została stworzona (jak wielu uważa) przez Gottloba Fregego (1848-1925) tak, by obsługiwała matematykę, a tę rozumiano wówczas jako badanie prawdziwości zdań języków formalnych.

Odpowiedzi na drugie pytanie de facto nie ma. Tłumaczymy się z używania takich abstrahujących od znaczeń spójników logicznych tym, że alternatywa, koniunkcja i negacja są sensowne; że chcemy, aby młody człowiek wiedział, że zaprzeczeniem zdania, iż istnieje coś mające własność A, jest to, że wszystkie cosie własności A nie mają; że implikacja ze zdania prawdziwego daje jednak tylko zdania prawdziwe itd., itp.

Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 8:02, 06 Lip 2018, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 7:46, 06 Lip 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno


Udowodnij A2 żeś to słyszał a nie że wymyślił.
Jeśli słyszałeś, to dodatkowo podaj, jakie Jaś sprawiał wrażenie. Czy był rozpromieniony i wesoły czy raczej smutny i zachmurzony. Kim jesteś dla Jasia; zaznacz prawidłową odpowiedź:
- ojcem
- psem
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32603
Przeczytał: 41 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:55, 06 Lip 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
rafal3006 napisał:
Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno


Udowodnij A2 żeś to słyszał a nie że wymyślił.
Jeśli słyszałeś, to dodatkowo podaj, jakie Jaś sprawiał wrażenie. Czy był rozpromieniony i wesoły czy raczej smutny i zachmurzony. Kim jesteś dla Jasia; zaznacz prawidłową odpowiedź:
- ojcem
- psem

Wedle gówno-logiki Komandora "psem".

Logika Komandora pozwala udowodnić wszystko co się komu podoba na przykład że:
Ojcem Kubusia jest pies
... a Komandor to syn chińskiej prostytuki i orangutana, co Pan Barcyki udowadnia co jakiś czas tzn. że każdy jego przeciwnik to syn chińskiej prostytutki i orangutana.
Czy mam rację Panie Barycki?
Wynika z tego że obaj panowie perfekcyjnie opanowali gówno-logikę ziemian zwaną Klasycznym Rachunkiem Zdań.

Zajmowanie się na serio gówno-logiką ziemian jest niebezpieczne dla zdrowia, grozi szpitalem psychiatrycznym.

Dowód:
[link widoczny dla zalogowanych]
Paweł Porębski napisał:

Wiara rozumna świeckiego teologa – Pawła Porębskiego
Hermeneutyka i egzegeza wiary wg filozoteizmu

Nieskończoność
11 listopada 2016

Pojęcie nieskończoności często prowadzi do paradoksów (najbardziej znane paradoksy są Zenona z Elei). Pojęcie to bardziej mi się kojarzy z opisem niż bytem: Nieskończoność (symbol: ∞) – byt nieograniczony (w sensie wielkości bądź ilości), który przyjęło się oznaczać za pomocą znaku ilości), który przyjęło się oznaczać za pomocą „przewróconej ósemki” (lemniskata). (Wikipedia). W XIX w. niemiecki matematyk Georg Cantor nieskończoność uznał za byt, obiekt, który można porównywać z innymi obiektami, dokonywać na nim operacji. Pojęcie to wykorzystywane zostało do teorii mnogości. M.innymi ma to służyć do wyeliminowania paradoksów.

Często jest tak, że nieskończoną liczbę uważa się za jakąś konkretną liczbę, którą można stale powiększać, bez ograniczeń, zmierzając do nieskończoności. Tak rozumianą nieskończoność filozofowie nazywają „potencjalną”.

Pojęcie nieskończoności służy do opisów fenomenów matematycznych (np. liczba nieskończona), zjawisk fizykalnych (np. przestrzeń, czasu), jak i przymiotów Boga. Jej niezwykłe właściwości zaskakiwały, jak wprowadzenie do matematyki pojęcia zera (wynalazek hinduski z IV–V wieku po Chrystusie). Nieskończoność nie jest liczbą, np. nie jest parzysta ani nieparzysta. To pewna idea wielkości, a może i doskonałości.

Pojęcie nieskończoności przydaje się do opisu wieczności w eschatologii chrześcijańskiej. Mówi o pośmiertnym życiu wiecznym.

Używając pojęcia nieskończoności nie można mówić o wielkościach większych lub mniejszych, choć np. liczb dodatnich i ujemnych jest więcej niż tylko dodatnich. Arytmetyka nie bardzo nadaje się do nieskończoności. Kiedy do nieskończoności doda się 1, to w wyniku otrzyma się również nieskończoność. Gdy do nieskończoności doda się nieskończoność, to też nic się nie zmieni, tj. wciąż będzie to nieskończoność. Nic nie da także mnożenie nieskończoności. W wyniku zawsze będzie nieskończoność.

Pojęcie nieskończoności w umyśle może doprowadzić do jej destabilizacji. Georg Cantor zajmując się wyższą matematyką abstrakcyjną przeszedł załamanie nerwowe i zmarł w przytułku dla obłąkanych. Wprowadził on wielość nieskończoności, całą hierarchie, co spowodowało, że jego umysł zapełnił się od nich i nie wytrzymał. Widać umysł ludzki ma ograniczenia, które nie należy przekraczać.

Austriacki logik Kurt Gödel zajmujący się systemami logicznymi oraz pojęciem nieskończoności skończył życie podobnie jak Cantor – pokonała go choroba psychiczna.

Trudno się dziwić, że tak potężne narzędzie i pojęcie zostało wykorzystane, adekwatnie do wielkości, do opisu przymiotów Stwórcy. Bóg jest nieskończenie dobry, miłosierny i doskonały. Bóg jest obecny wszędzie, nawet w nieskończoności. W nieskończonej odległości od Boskiego Źródła Niebiańskiego Światła znajduje się „piekło” (czyli praktycznie nie istnieje).


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 7:59, 06 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:08, 06 Lip 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Anonymous napisał:
rafal3006 napisał:
Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno


Udowodnij A2 żeś to słyszał a nie że wymyślił.
Jeśli słyszałeś, to dodatkowo podaj, jakie Jaś sprawiał wrażenie. Czy był rozpromieniony i wesoły czy raczej smutny i zachmurzony. Kim jesteś dla Jasia; zaznacz prawidłową odpowiedź:
- ojcem
- psem

Wedle gówno-logiki Komandora "psem".

Logika


Logika jest albo jej nie ma. Tak samo z pogodą. Pogoda jest albo jej nie ma.
Nie jest prawdą, że zawsze jest jakaś pogoda. Pogodę trzeba odnosić do niedalekiej przeszłości, na przykład do wczoraj.

Pogoda jest stanem po godach. Jeśli wczoraj Ojciec pogodził się z matką, w ten sposób że poświęcił ją swą wodą, to właśnie wczoraj padał deszcz, a dzisiaj zależy od kaprysu matki. Matka może kaprysić z powodu wczorajszego deszczu i pogoda będzie nijaka, czyli będzie zależeć od dziecka.


copyright by cow
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:24, 06 Lip 2018    Temat postu:

Pogody nie można przewidzieć tylko pogodę można ZAPOWIEDZIEĆ !

Przykład:
- Instytut Meteorologii zapowiada w telewizorze i radioodbiorniku że będą burze i należy siedzieć w domu.
I co robi obywatel? Obywatel dostosowuje się do zapowiedzi i siedzi w domu. Co robić? Co robić? Na pewno oglądać telewizję i radioodbiornik. W końcu obywatel nastrojony frywolnymi przekazami, podniecony leje żone. I od razu pada deszcz.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Pią 8:26, 06 Lip 2018    Temat postu:

Irbisol napisał:
Komandor napisał:
Nie wiem o co Ci dokładnie chodzi, ale jeśli chodzi o to, ze Zenek zwracając się do Baryskiego (Adriatyka) napisal to:

Cytat:
Oj przepędzają Cię, nicki musisz zmieniac, i znów przepędzają, [b]a jak sobie naprawdę pójdziesz to to forum zdechnie, góra w miesiąc.[/b]


To coś mi zdaje, ze wykazałeś się brakiem elementarnej logiki. Ziemskiej nie AK. Oraz logiki języka potocznego również.

To zdanie warunkowe. Mówiące , ze jeżeli zostanie spełniony warunek odejścia Baryckiego na dobre to to forum przestanie istnieć w ciągu góra miesiąca.

Ale Barycki dla forum już nie istnieje od ponad miesiąca jakoś.

Chyba że wg ciebie dyskusję w działach światopoglądowych napędza świadomość, że ów Barycki pierniczy w tych dziale o zakochanych w nim do szaleństwa Mańkach czy Agafiach (ja ich i tak nie odróżniam).


Forum to nie tylko działy światopoglądowe, ale i inne. Stanowią one integralną cześć tego forum. Poza tym osoba wypowiadająca te zdanie nie napisała do Baryckiego pod nowym nickiem "jak odejdziesz przestaniesz pisać w działach światopoglądowych, to..." tylko ... z forum.
Macie tu na śfini wyjątkową tendencję do do naciągania kołderki rozsądku, logiki jak tylko się da. Zmieniania sensu zdań, wypowiedzi wedle własnych potrzeb. Udawadnienie swich racji, pisząc obok tematu.

Ktoś mówi o odejściu z forum jako całości, i to na dobre a ty zaczynasz odwadniać na podstawie nie pisania w jednej jego części. Identycznie jak Dyskurs, Kubuś itp.

A teraz aby jasne. Ja pisałem tylko i wyłącznie o logice rozumowania i o tym, że Twoje pytanie retoryczne i pełne sarkazm: "dlaczego sfina jeszcze istnieje?", jest nieuzasadnione.
Nie oznacza to, że jestem zwolennikiem hipotezy postawionej przez Zenona. Najprawdopodobniej jest ona błędna. I możesz ją próbować ośmieszyć, podważyć używając. Że dyskusja na forum wcale nie toczy się wokół Baryckiego tylko. Ze jego posty to znikomy ułamek tego co tu ludzie piszą. Więc takie stwierdzenie to bzdura.

Ale pytanie kogoś czemu świnia jeszcze istnieje jak nie został spełniony warunek, który ten ten ktoś postawił to wybacz... najwyższych lotów nie jest.
I nie wciskaj mi, ze coś uważam czego nie uważam.
Brakuje jeszcze tylko: "Odpowiedz, TAK/NIE"

Co napędza waszą dyskusję w działach światopoglądowych wolę nie mówić. Wystarczy poczytać Kubusia, Dyskurs ale tez innych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:40, 06 Lip 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
Pogody nie można przewidzieć tylko pogodę można ZAPOWIEDZIEĆ !

Przykład:
- Instytut Meteorologii zapowiada


Na Nic zdają się prognozy jeśli się tego nie zapowie, nie wygłosi, nie napisze.
Prawdę trzeba ZAPOWIEDZIEĆ !
Zupełnie tak samo, Jak nie można przewidzieć że się człowiek ożeni, jeśli nie da na zapowiedzi.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 548, 549, 550 ... 1986, 1987, 1988  Następny
Strona 549 z 1988

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin