ŚFiNiA

Przerażony · Gość

Dobiegłem zdyszany i zobaczyłem trawnik, nad którym fruwają jasne anioły, a na ławeczce pod wierzby zieleni płaczem, Pan Barycki cichutko sobie płacze i zaciśniętym kułakiem wygraża w moją stronę. Padłem na kolana nie bliżej jak sto metrów od zieleni wierzby płaczu, a Pan Barycki wyszeptał słowa, które zadudniły mi w uszach - przeraziłeś sukinsynu pana Wiwo. Leć, a nie wróć, że mi z żalem, że pan Wiwo tam gdzieś płacze, a przyprowadź, że mi sukinsynu sukinsyna.

wiwo

Jestem Barysiu, jestem. Skoczę po nalewkę to se golniem. Aha, przyślij mi ten kubek w ładnym opakowaniu. Może być w 300C. Ci pa.

Przerażony · Gość

No, to Pan Barycki się ucieszy, a z kubka figa z makiem, gówno ci wyślę, a nie kubek. Kubek pójdzie na akcję humanitarną, albo sprzedany panu Kubusiowi za 6,49 plus rozłąkowe.

rafal3006

luzik

żonaMarmelady · Gość

luzik

Przerażony · Gość

Pani Luzik, trzeba prawdzie spojrzeć w oczy, jeżeli setki godzin nauki dają takie efekty, o których pani pisze, to granica możliwości przerażenia została przekroczona, przerazić się już bardziej nie można. Należy rozważyć sens dalszej nauki, bo według szybkich obliczeń Pana Baryckiego, nauka ruszania z jedynki, powinna zająć pani nie mniej jak dwanaście lat intensywnego szkolenia.

Przerażony · Gość

Jednak Pan Barycki , znalazł dla pani skuteczne rozwiązanie. Instruktora, który po opłaconym przez panią kursie, puszcza panią na egzamin z takimi brakami wyszkolenia, należy jakim sprytnym sposobem zmusić do intensywnego pani wyszkolenia i Pan Barycki znalazł taki sposób. Przy najbliższej okazji, proszę czymś odwrócić uwagę instruktora, aby nie miał możliwości zdążyć wcisnąć hamulca i przypierdolić rozpędzonym autem w ścianę lub jakie drzewo, tak żeby auto nadawało się do kasacji, a nie chcąc ryzykować zniszczenia drugiego auta, instruktor w trymiga zajmie się właściwym wyszkoleniem pani. Wtedy będzie pani miała satysfakcję, że egzaminy oblewa pani za przyczyną zmowy korporacyjnej.

Przerażony · Gość

Panie Wiwo, po wewnętrznej walce z samym sobą, podjąłem trudną dla mnie decyzję - kubek trafi w pańskie ręce. Warunki finansowe omówi z panem, pan Kubuś, którego czynię moim pełnomocnikiem.

Przerażony · Gość

Pani Marmeladowa, bój się pani boga, w skórzanych spodniach i bez perfumy, toż takiego smrodu znieść nie idzie nawet z katarem. Dlatego harleyowcy wietrzą się nieustannie jeżdżąc motocyklami, a kiedy tylko zatrzymają się na chwilkę, to zaraz się biją, bo znieść nie mogą swojego smrodu.

luzik

Panie Przerażony, wielkie mi mecyje nie włączyć biegu. Zdarza mi wcale nie rzadko ruszać z dwójki, raz udało mi się z trojki. Nie jest to koniec świata jeszcze, serio.

P.S.
Mimo negatywnego wyniku egzaminu, obaj panowie pochwalili mnie w jeździe po mieście, więc bez przesadyzmu. Instruktorzy nie muszą się za mnie wstydzić.

żonaMarmelady · Gość

Przerażony · Gość

Panie Kubusiu, to ja przedstawiam ściśle matematyczny dowód na nieomylność NTI, a pan, nie tylko mi za to nie dziękuje, a nazywa, drogie sercu memu auto moje ukochane, purchawką. Nie, takiej obrazy pamięć moja genetyczna nie wymaże. Od teraz, nakręcam spiralę nienawistnych ataków na NTI. Do tej ohydnej kampanii zaangażuję pana Wiwo, a i Pan Krowa nie pozostanie bierny. Należy też brać poważnie pod uwagę osobiste zaangażowanie pani Luzik w tą niewybredną kampanię kalumnii i oszczerstw przeciwko, jakże nieuczciwie sponiewieranej NTI. A wszystko to tylko przez moment pana zapomnienia. Na początek idzie w kierunku NTI potężny atak artyleryjski - P=~P.

luzik

Marmeladoważono, cieszem siem Twoim szczenściem.

Przerażony · Gość

Pani Luzik, do tej pory tak wielką swobodę wyobraźni zaobserwować można tu tylko było w działach naukowych, pani jak widzę, postanowiła to zjawisko przenieść na grunt świątyni męki Pańskiej, chyba tylko po to, aby jeszcze bardziej umęczyć Pana Baryckiego.

luzik

Przerażony · Gość

No, co pani oszalała, toż po to jest świątynia męki Pańskie, aby męczyć Pana Baryckiego, bez męki Pańskiej nie wypełni się plan boży, męczyć pani musi, to jest powinnością każdego przyzwoitego człowieka.

rafal3006

krowa? · Gość

rafal3006

Ooo...
Zazdrosna Krówka się odezwała ?
... a jak ty chcesz Panią Luzik wozić, na grzbiecie czy na rogach ?

Mam salomonowe rozwiązanie, zaprzęgniemy Krówke do złotej karety ciągnącej NTI ku świetlanej przyszlosci, Przerażony siądzie ci na grzbiet i będzie poganiał, Kubus będzie pilnował kierownicy czyli lejcy a w karecie Pan Barycki i Pani Luzik.

Jak ci sie podoba ?

Przerażony · Gość

Pan Barycki bardzo dobrze traktuje swoją służbę, nigdy nie wymierza kopniaka w zimowym bucie, zawsze przed, każe sobie ściągnąć ciężkie obucie, nigdy też, nie dyscyplinuje jakim ciężkim żelazem, a co najwyżej, jakim drewienkiem. Jednak zazwyczaj jest bardzo łagodny i ogranicza się do trząśnięcia w pysk kułakiem.

Przerażony · Gość

Pan Barycki zaakceptował.

Przerażony · Gość

Szanowna pani Luzik, Pan Barycki zażyczył sobie fraszki o swoim majestacie. Pan Petros musi to napisać w jedwabnej pidżamie i w owej cudownej mycce na głowie, inaczej nie będzie się liczyło. Bardzo szanuje Pan Barycki artystów i dlatego nie żąda fraszki jeszcze dzisiaj. Może być jutro.

rafal3006