Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mord na Sprawiedliwym i jego Zmartwychwstanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1952, 1953, 1954 ... 1993, 1994, 1995  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:48, 09 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
rafal3006 napisał:


Anna Dymna:
W niedawnym wywiadzie zdradziła, ile zarobiła za swoją rolę w "Znachorze". Stawka, którą zainkasowała, była bardzo niska. Anna Dymna szczerze o zarobkach w "Znachorze"
W czasie, kiedy powstawał "Znachor", Anna Dymna miała już dość pokaźny dorobek produkcji filmowych, w tym rolę w trylogii zaburzańskiej. Wielu osobom już wtedy Dymna jawiła się jako wielka gwiazda i jest w tym wiele prawdy, choć był to dopiero rozkwit jej kariery. Świadczyć o tym mogą proponowane jej stawki. Jak zdradziła aktorka, za rolę w słynnym "Znachorze" dostała jedynie 150 złotych. W tamtych czasach była to kwota, za którą można było kupić np. 1,5 kg schabu.


... i co pan na to JWP Barycki?
Była sprawiedliwość w PRL czy jej nie było tzn. czy warto było pracować kilkadziesiąt dni zdjęciowych za 1.5kg schabu?


Bóg ŁP JWPB napisał:
.. mój sąsiad był ślusarzem i w latach 70-tych zarabiał miesięcznie 8 tysięcy złotych.

W przeliczeniu na schab pana sąsiad zarabiał 8000/100=80kg schabu, czyli 2,7kg schabu dziennie.
Natomiast Anna Dymna za rolę w Znachorze (przyjmijmy 30 dni zdjęciowych) zarabiała 1,5kg schabu na miesiąc.
Gdzie tu sens, gdzie logika?

Aktualna płaca netto w Polsce to 4217zł.
Aktualna cena schabu to: 20,98zł (Auchan)
Stąd przeciętny Polak za miesięczną pracę otrzymuje: 201kg schabu

Natomiast w PRL mógł sobie kupić zaledwie 80kg schabu.
Wyższość aktualnej Polski nad PRL-em nie podlega zatem dyskusji.


Jeśli się to ocenia przez cenę schabu lub małego fiata. Bycć może.

Dlaczego ludzie dziś nie kupują schabu? Wolą awokado..

Tę analizę warto pogłębić :)

Schab to wiadomo chyba gdzie dystryubowano..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:49, 09 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
rafal3006 napisał:


Anna Dymna:
W niedawnym wywiadzie zdradziła, ile zarobiła za swoją rolę w "Znachorze". Stawka, którą zainkasowała, była bardzo niska. Anna Dymna szczerze o zarobkach w "Znachorze"
W czasie, kiedy powstawał "Znachor", Anna Dymna miała już dość pokaźny dorobek produkcji filmowych, w tym rolę w trylogii zaburzańskiej. Wielu osobom już wtedy Dymna jawiła się jako wielka gwiazda i jest w tym wiele prawdy, choć był to dopiero rozkwit jej kariery. Świadczyć o tym mogą proponowane jej stawki. Jak zdradziła aktorka, za rolę w słynnym "Znachorze" dostała jedynie 150 złotych. W tamtych czasach była to kwota, za którą można było kupić np. 1,5 kg schabu.


... i co pan na to JWP Barycki?
Była sprawiedliwość w PRL czy jej nie było tzn. czy warto było pracować kilkadziesiąt dni zdjęciowych za 1.5kg schabu?


Bóg ŁP JWPB napisał:
.. mój sąsiad był ślusarzem i w latach 70-tych zarabiał miesięcznie 8 tysięcy złotych.

W przeliczeniu na schab pana sąsiad zarabiał 8000/100=80kg schabu, czyli 2,7kg schabu dziennie.
Natomiast Anna Dymna za rolę w Znachorze (przyjmijmy 30 dni zdjęciowych) zarabiała 1,5kg schabu na miesiąc.
Gdzie tu sens, gdzie logika?

Aktualna płaca netto w Polsce to 4217zł.
Aktualna cena schabu to: 20,98zł (Auchan)
Stąd przeciętny Polak za miesięczną pracę otrzymuje: 201kg schabu

Natomiast w PRL mógł sobie kupić zaledwie 80kg schabu.
Wyższość aktualnej Polski nad PRL-em nie podlega zatem dyskusji.


Jeśli się to ocenia przez cenę schabu lub małego fiata. Bycć może.

Dlaczego ludzie dziś nie kupują schabu? Wolą awokado..

Tę analizę warto pogłębić :)

Schab to wiadomo chyba gdzie dystryubowano.. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:49, 09 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
rafal3006 napisał:


Anna Dymna:
W niedawnym wywiadzie zdradziła, ile zarobiła za swoją rolę w "Znachorze". Stawka, którą zainkasowała, była bardzo niska. Anna Dymna szczerze o zarobkach w "Znachorze"
W czasie, kiedy powstawał "Znachor", Anna Dymna miała już dość pokaźny dorobek produkcji filmowych, w tym rolę w trylogii zaburzańskiej. Wielu osobom już wtedy Dymna jawiła się jako wielka gwiazda i jest w tym wiele prawdy, choć był to dopiero rozkwit jej kariery. Świadczyć o tym mogą proponowane jej stawki. Jak zdradziła aktorka, za rolę w słynnym "Znachorze" dostała jedynie 150 złotych. W tamtych czasach była to kwota, za którą można było kupić np. 1,5 kg schabu.


... i co pan na to JWP Barycki?
Była sprawiedliwość w PRL czy jej nie było tzn. czy warto było pracować kilkadziesiąt dni zdjęciowych za 1.5kg schabu?


Bóg ŁP JWPB napisał:
.. mój sąsiad był ślusarzem i w latach 70-tych zarabiał miesięcznie 8 tysięcy złotych.

W przeliczeniu na schab pana sąsiad zarabiał 8000/100=80kg schabu, czyli 2,7kg schabu dziennie.
Natomiast Anna Dymna za rolę w Znachorze (przyjmijmy 30 dni zdjęciowych) zarabiała 1,5kg schabu na miesiąc.
Gdzie tu sens, gdzie logika?

Aktualna płaca netto w Polsce to 4217zł.
Aktualna cena schabu to: 20,98zł (Auchan)
Stąd przeciętny Polak za miesięczną pracę otrzymuje: 201kg schabu

Natomiast w PRL mógł sobie kupić zaledwie 80kg schabu.
Wyższość aktualnej Polski nad PRL-em nie podlega zatem dyskusji.


Jeśli się to ocenia przez cenę schabu lub małego fiata. Bycć może.

Dlaczego ludzie dziś nie kupują schabu? Wolą awokado..

Tę analizę warto pogłębić :)

Schab to wiadomo chyba gdzie dystryubowano.. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:49, 09 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
rafal3006 napisał:


Anna Dymna:
W niedawnym wywiadzie zdradziła, ile zarobiła za swoją rolę w "Znachorze". Stawka, którą zainkasowała, była bardzo niska. Anna Dymna szczerze o zarobkach w "Znachorze"
W czasie, kiedy powstawał "Znachor", Anna Dymna miała już dość pokaźny dorobek produkcji filmowych, w tym rolę w trylogii zaburzańskiej. Wielu osobom już wtedy Dymna jawiła się jako wielka gwiazda i jest w tym wiele prawdy, choć był to dopiero rozkwit jej kariery. Świadczyć o tym mogą proponowane jej stawki. Jak zdradziła aktorka, za rolę w słynnym "Znachorze" dostała jedynie 150 złotych. W tamtych czasach była to kwota, za którą można było kupić np. 1,5 kg schabu.


... i co pan na to JWP Barycki?
Była sprawiedliwość w PRL czy jej nie było tzn. czy warto było pracować kilkadziesiąt dni zdjęciowych za 1.5kg schabu?


Bóg ŁP JWPB napisał:
.. mój sąsiad był ślusarzem i w latach 70-tych zarabiał miesięcznie 8 tysięcy złotych.

W przeliczeniu na schab pana sąsiad zarabiał 8000/100=80kg schabu, czyli 2,7kg schabu dziennie.
Natomiast Anna Dymna za rolę w Znachorze (przyjmijmy 30 dni zdjęciowych) zarabiała 1,5kg schabu na miesiąc.
Gdzie tu sens, gdzie logika?

Aktualna płaca netto w Polsce to 4217zł.
Aktualna cena schabu to: 20,98zł (Auchan)
Stąd przeciętny Polak za miesięczną pracę otrzymuje: 201kg schabu

Natomiast w PRL mógł sobie kupić zaledwie 80kg schabu.
Wyższość aktualnej Polski nad PRL-em nie podlega zatem dyskusji.


Jeśli się to ocenia przez cenę schabu lub małego fiata. Bycć może.

Dlaczego ludzie dziś nie kupują schabu? Wolą awokado..

Tę analizę warto pogłębić :)

Schab to wiadomo chyba gdzie dystryubowano.. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5971
Przeczytał: 110 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:51, 09 Sty 2024    Temat postu:

W PRL łatwiej chyba było o mieszkanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32843
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:30, 09 Sty 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
W PRL łatwiej chyba było o mieszkanie.

Tak samo łatwo jak kupienie 1kg schabu w sklepie mięsnym gdzie prawie zawsze wisiały wyłącznie gołe haki, gdzie trzeba było stać w kilometrowej kolejce aby kupić cokolwiek w tym sklepie, choćby świńskie nóżki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 1:53, 10 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Andy72 napisał:
W PRL łatwiej chyba było o mieszkanie.

Tak samo łatwo jak kupienie 1kg schabu w sklepie mięsnym gdzie prawie zawsze wisiały wyłącznie gołe haki, gdzie trzeba było stać w kilometrowej kolejce aby kupić cokolwiek w tym sklepie, choćby świńskie nóżki.


Haki to wisiały w latach 80


W 70 spokojnie o 14 moglam pojsc po kotlety na obiad. Rano trzeba bylo chodzić po ogony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Śro 8:19, 10 Sty 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Haki to wisiały w latach 80

Jaruzelski wstrzymał wszystkie inwestycje w gospodarkę i sztucznie stworzył zniechęcenie do socjalizmu, aby oddać Polskę faraonom z Wall Street przy aplauzie już przemienionych Polaków w polinków. Za PRL-u byliśmy samowystarczalni, a teraz nie mamy absolutnie nic i jesteśmy niewolnikami Wall Street.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Śro 8:45, 10 Sty 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
W PRL łatwiej chyba było o mieszkanie.

Nie chyba, bo w PRL-u wszyscy mieli mieszkania, a teraz nie wszyscy mają mieszkania, bo teraz mieszkanie jest 20 razy droższe.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Śro 8:56, 10 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Andy72 napisał:
W PRL łatwiej chyba było o mieszkanie.

Tak samo łatwo jak kupienie 1kg schabu

Ano tak Kubusiu, mieszkanie w PRL-u kosztowało tyle, co 600 kilogramów schabu, a teraz kosztuje 25 tysięcy kilogramów schabu, a z kredytem, kosztuje 50 tysięcy kilogramów schabu.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Śro 11:42, 10 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Wyższość aktualnej Polski nad PRL-em nie podlega zatem dyskusji.

Ależ oczywiście Kubusiu, polinki dziś nie mają nic, a jak się nie ma nic, to jest się wolnym, a wolność jest dla polinków największą wartością, a w PRL-u produkowali wszystko, a produkcja jest straszną niewolą, a polinki nienawidzą niewoli.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:58, 10 Sty 2024    Temat postu:

Andy72 napisał:
W PRL łatwiej chyba było o mieszkanie.


Z mieszkaniami było zupełnie inaczej.
PAP: Jak wyglądały Święta Bożego Narodzenia w PRL-u?

Dr Andrzej Zawistowski: Mówiąc o świętach w PRL-u, a właściwie już od 1944 roku czyli po przejęciu władzy przez komunistów, powinniśmy pamiętać, że odbywały się one w dwóch obszarach. Święta w rodzinie niewiele różniły się od tego, co mamy dzisiaj. Z czasem doszło do unifikacji niektórych zwyczajów i stały się one uniwersalne dla całego kraju.

Natomiast różnicą podstawową było to, jak do tych świąt przygotowywało się państwo. Było ono w trudnej sytuacji, ponieważ władza komunistyczna mówiła, że są święta, tylko nie mówiła jakie to święta. I choć nie akceptowała religijnego wymiaru tych dni, przez miesiące przygotowywała się do nich ze szczególną starannością.

Raz tylko – w grudniu 1970 r. – nie doceniono wagi okresu przedświątecznego. Wtedy, dziesięć dni przed świętami, władze ogłosiły wysokie podwyżki cen żywności. Bunt, który wybuchł przede wszystkim na Wybrzeżu, chociaż jego zasięg był ogólnokrajowy, był związany m.in. właśnie z tym, że ceny podwyższono tuż przed świętami. Jeżeli ktoś odłożył sobie pewną sumę pieniędzy na zakupy przedświąteczne, to okazało się, że te zakupy będą mniejsze. Ten błąd drogo kosztował I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułkę i premiera Józefa Cyrankiewicza – stracili stanowiska.

Dr Andrzej Zawistowski: Raz tylko – w grudniu 1970 r. – nie doceniono wagi okresu przedświątecznego. Wtedy, dziesięć dni przed świętami, władze ogłosiły wysokie podwyżki cen żywności. Bunt, który wybuchł przede wszystkim na Wybrzeżu, chociaż jego zasięg był ogólnokrajowy, był związany m.in. właśnie z tym, że ceny podwyższono tuż przed świętami.
PAP: Czy religijny charakter Świąt był dla władzy problemem?

Dr Andrzej Zawistowski: Władza komunistyczna miała problem, co zrobić ze świętami religijnymi. Wiadomo było, że ich zupełne odebranie spotka się z buntem społecznym. Rozwiązania sowieckie, gdzie w latach 30. Boże Narodzenie zastąpiono Świętami Noworocznymi nie wchodziło w grę. W związku z tym starano się wyjść z tego problemu. Początkowo były obecne jeszcze świąteczne akcenty religijne, co władze próbowały również wykorzystać propagandowo. W prasie nadal obecne były Święta Rodzina, żłóbek, stajenka.

Zmiana nastąpiła z końcem lat 40. i wejściem w okres tzw. twardego stalinizmu. Znikło „Boże Narodzenie”, były już tylko „Święta” – oficjalnie władze życzyły obywatelem „Wesołych Świąt!”, „Wszystkiego dobrego na Święta i Nowy Rok!”.

Kiedy spojrzymy na prasę z tego okresu, to symbolem „świąt bez nazwy” była choinka, bombka, płatek śniegu. Czasami był Mikołaj, ale nie w wersji biskupiej, tylko „krasnoludzkiej”. W latach 50. jako symbole świąteczno-noworoczne pojawiają się przodownicy pracy. Po 1956 roku to się kończy, ale aż do 1988 roku w oficjalnej propagandzie mówi się o nienazwanych świętach, choć często była to maska ideologiczna.

Dopiero w 1989 roku w gazetach pojawiają się elementy religijne związane z tym świętem. To była instytucjonalna schizofrenia – wszyscy wiedzieli, jakie to są święta, czego dotyczą, że pokazują tradycję.

PAP: Jak gospodarka socjalistyczna planowała Święta?

Dr Andrzej Zawistowski: Gospodarka przygotowywała się już od sierpnia-września. To były przygotowania na szeroką skalę, bo to, jak miała wyglądać struktura dostaw na rynek było przygotowywane już w planie rocznym. Dwa newralgiczne okresy – przed Świętami Wielkiej Nocy i przede wszystkim przed Świętami Bożego Narodzenia – były planowane dużo wcześniej, jeżeli chodzi o strukturę dostaw, a zwłaszcza dostaw z importu, czyli tych towarów, które tradycyjnie powinny się na polskich stołach pojawić i które miały te święta symbolizować – pomarańcze, cytryny, banany.

PAP: Temat dostaw cytrusów na Święta to jedno z najczęstszych skojarzeń dotyczących zaopatrzenia w Święta Bożego Narodzenia w PRL…

Dr Andrzej Zawistowski: Sygnałem zbliżających się Świąt były zapowiedzi w „Dzienniku Telewizyjnym” czy w prasie, że do portu w Gdyni, Gdańsku czy Szczecinie wpłynął statek, na którym były pomarańcze przeznaczone na przedświąteczną sprzedaż. To oczywiście nie oznaczało, że pomarańczy nie można było kupić pomiędzy świętami, ale były z tym bardzo duże trudności.

W latach 80. próbowano zamienić pomarańcze na grejpfruty. Z tego zrobiła się ogromna awantura, bo ludzie w Polsce, zwłaszcza poza dużymi miastami, nie znali takiego owocu jak grejpfrut. Kupili coś, co wyglądało jak pomarańcza, a okazało się, że smakuje zupełnie inaczej. Do Komitetu Centralnego PZPR napływały skargi i protesty.

PAP: Jak wyglądała organizacja handlu w okresie przedświątecznym?

Dr Andrzej Zawistowski: Oczywiście zakupy przedświąteczne z reguły oznaczały konieczność odstania w krótszych lub dłuższych kolejkach. Nie było wówczas sklepów typu supermarket, więc Polacy musieli odwiedzać po kilka sklepów by dokonać całościowego zaopatrzenia. Co więcej, sklepy były czynne tylko w ściśle wyznaczonych godzinach. Na prowincji najczęściej do 17.00 lub 18.00, w większych ośrodkach – z reguły maksymalnie do 19.

Nie dziwne więc, że wiele osób „urywało się” z pracy, by zrobić zakupy. Jednak Święta Bożego Narodzenia zbiegały się w czasie z końcem roku, co oznaczało walkę o wykonanie planów rocznych. Dyrekcje zakładów bardzo starały się, aby zapewnić pracownikom możliwość zakupu towarów świątecznych na terenie zakładów pracy. Po pierwsze poprawiało to atmosferę, ale po drugie – co było ważne – pracownicy nie urywali się z pracy z instytucji, urzędów, a zwłaszcza z fabryk i nie chodzili stać w kolejkach, aby czekać przed sklepami na towary, które na święta trzeba kupić.
Warto pamiętać, że lodówka, zwłaszcza do początku lat 70., wcale nie była standardowym wyposażeniem mieszkania. To był dosyć drogi sprzęt, a poza tym niewielki, w związku z czym wszelkie zakupy na święta były dokonywane w okresie bezpośrednio przedświątecznym.

W zasadzie mnie te problemy ominęły. Nie wiem jaki byl powód tak nędznej aprowizacji.
Obiady na stołówce studenckiej w roku 1979/80 były głodowe..pyzy ziemniaczane polewane margaryną i kompot z suszu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:03, 10 Sty 2024    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Śro 21:14, 10 Sty 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Nie wiem jaki byl powód tak nędznej aprowizacji.

Tak Semele, w PRL-u w czasie świąt ludzie głodowali, na stołach były tylko szklanki z wodą z kranu i ziemniaki w łupinach, a jak komunistom w specjalnych sklepach dla komunistów udało się kupić margarynę, to taki komunista jadł ziemianki z margaryną, a cała reszta tylko z solą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32843
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:43, 11 Sty 2024    Temat postu:

Bóg ŁP JWPB napisał:
rafal3006 napisał:
Wyższość aktualnej Polski nad PRL-em nie podlega zatem dyskusji.

Ależ oczywiście Kubusiu, polinki dziś nie mają nic, a jak się nie ma nic, to jest się wolnym, a wolność jest dla polinków największą wartością, a w PRL-u produkowali wszystko, a produkcja jest straszną niewolą, a polinki nienawidzą niewoli.


Definicja schizofrenika:
Schizofrenik to człowiek widzący otaczającą nas rzeczywistość inaczej niż 99,9% otaczających go ludzi.

Czy JWP Barycki jest schizofrenikiem?
Wygląda, że tak.

P.S.
Tylko proszę nie rozpaczać, by w myśl tej definicji również jestem schizofrenikiem.
Dowód:
Algebra Kubusia jest fundamentalnie inna niż jakakolwiek logika matematyczna znana ziemskim matematykom.
Innymi słowy:
Jeśli ziemscy matematycy zrozumieją i zaakceptują AK to będzie to rzeczywisty (nie urojony) Armagedon wszelkich ziemskich logik matematycznych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 11:13, 11 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Bóg ŁP JWPB napisał:
rafal3006 napisał:
Wyższość aktualnej Polski nad PRL-em nie podlega zatem dyskusji.

Ależ oczywiście Kubusiu, polinki dziś nie mają nic, a jak się nie ma nic, to jest się wolnym, a wolność jest dla polinków największą wartością, a w PRL-u produkowali wszystko, a produkcja jest straszną niewolą, a polinki nienawidzą niewoli.


Definicja schizofrenika:
Schizofrenik to człowiek widzący otaczającą nas rzeczywistość inaczej niż 99,9% otaczających go ludzi.

Czy JWP Barycki jest schizofrenikiem?
Wygląda, że tak.

P.S.
Tylko proszę nie rozpaczać, by w myśl tej definicji również jestem schizofrenikiem.
Dowód:
Algebra Kubusia jest fundamentalnie inna niż jakakolwiek logika matematyczna znana ziemskim matematykom.
Innymi słowy:
Jeśli ziemscy matematycy zrozumieją i zaakceptują AK to będzie to rzeczywisty (nie urojony) Armagedon wszelkich ziemskich logik matematycznych.


A wuj i Michał?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Czw 12:26, 11 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Czy JWP Barycki jest schizofrenikiem?
Wygląda, że tak.

Dla 99,9% polinków będących schizofrenikami każdego nie schizofrenika widzą jako schizofrenika, ale u siebie nie widzą schizofrenii i są bardzo przekonani, że są bardzo zdrowi. Ale i nie widzą, że z wielką radością pozwalali na likwidację całego przemysłu polskiego, a skoro się tego nie widzi, to jest się schizofrenikiem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32843
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:24, 11 Sty 2024    Temat postu:

Bóg ŁP JWPB napisał:
rafal3006 napisał:
Czy JWP Barycki jest schizofrenikiem?
Wygląda, że tak.

Dla 99,9% polinków będących schizofrenikami każdego nie schizofrenika widzą jako schizofrenika, ale u siebie nie widzą schizofrenii i są bardzo przekonani, że są bardzo zdrowi. Ale i nie widzą, że z wielką radością pozwalali na likwidację całego przemysłu polskiego, a skoro się tego nie widzi, to jest się schizofrenikiem.

Minęło właśnie 18 lat bezpardonowych ataków na algebrę Kubusia na wszystkich forach świata.
Bezdyskusyjnie ktoś tu jest schizofrenikiem, albo ja, albo 99,9% ziemskich matematyków.
Ja jednak jest absolutnie pewien, że te 99,9% ziemskich matematyków wkrótce zrozumie że byli schizofrenikami z której to choroby wyleczy ich ... Kubuś.

... a jakie szanse ma JWP Barcyki na uzdrowienie 99,9% Polaków, czyli uświadomienie im iż są schizofrenikami?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Pią 0:13, 12 Sty 2024    Temat postu:

rafal3006 napisał:
... a jakie szanse ma JWP Barcyki na uzdrowienie 99,9% Polaków, czyli uświadomienie im iż są schizofrenikami?

Już nie ma Polaków, a polinkom niczego nie da się uświadomić. Ja też już nie jestem Polakiem, ani też nie jestem polinkiem, czyli jestem nikim.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21681
Przeczytał: 133 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:56, 12 Sty 2024    Temat postu:

Bóg ŁP JWPB napisał:
rafal3006 napisał:
... a jakie szanse ma JWP Barcyki na uzdrowienie 99,9% Polaków, czyli uświadomienie im iż są schizofrenikami?

Już nie ma Polaków, a polinkom niczego nie da się uświadomić. Ja też już nie jestem Polakiem, ani też nie jestem polinkiem, czyli jestem nikim.


Wokół schizofrenii przez lata wyrosła legenda. Antoni Kępiński (1918-1972), wybity polski psychiatra, nazwał ją chorobą królewską. Bo żadna inna nie ma tak bogatych i różnorodnych objawów! Często dotyka też umysły wybitne i niezwykłe. Na schizofrenię chorowali m.in. Nietzsche, Kant, Hegel, Strindberg. Być może to choroba była jednym ze źródeł ich geniuszu. Pod wpływem wizji spowodowanej schizofrenią mieli też tworzyć malarze: Munch, Kubin, van Gogh. Kępiński pisał, że objawy schizofrenii pozwalają ujrzeć wszelkie cechy ludzkiej natury w katastroficznych rozmiarach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32843
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:07, 12 Sty 2024    Temat postu:


... czym byłby nasz świat bez wariatów?

"I tak jak obłęd, w wyższym tego słowa znaczeniu, jest początkiem wszelkiej mądrości, tak schizofrenia jest początkiem wszelkiej sztuki, wszelkiej fantazji." - Herman Hesse.

Przewodnik Lekarza 1/2009

Tytuł: Wielcy twórcy i ich choroby

autorzy:
prof. dr hab. n. med. Andrzej Steciwko
kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej
Akademii Medycznej we Wrocławiu;
rektor Państwowej Medycznej Wyższej Szkoły Zawodowej w Opolu

lek. Dominika Siejka
Katedra i Zakład Medycyny Rodzinnej
Akademii Medycznej we Wrocławiu,
kierownik Katedry i Zakładu prof. dr hab. n. med. Andrzej Steciwko

[link widoczny dla zalogowanych]

Fragmenty …

W historii, zarówno nauki, jak i sztuki, czy rozwoju kultury ogromną rolę odegrało kilkudziesięciu, a być może kilkuset ludzi, którzy na zawsze zmienili myślenie i postrzeganie człowieka. To dzięki nim, dzięki pojedynczym myślom jednostek, które na przestrzeni wieków określane były jako geniusze, nasza świadomość, wiedza o świecie oraz kultura społeczna rozwijały się, a etapy tej ewolucji często nie odbywały się stopniowo i powoli, lecz gwałtownymi skokami. Współcześni im oraz historycy badający ich życie już dawno zauważali, iż często wyróżnia ich jakaś właściwość, która u zwykłych ludzi uważana jest za poważną chorobę lub ułomność, a która wzmacnia cechy pozwalające tym jednostkom osiągać niezwykłe rezultaty. Czy to przypadek, czy też choroba może zrodzić geniusz? To pytanie naukowcy zadawali sobie od dawna. Istnieje wiele przykładów, które zdają się odpowiadać twierdząco na to pytanie. Czy jednak choroba jest przyczyną czy skutkiem geniuszu?

Choroba afektywna dwubiegunowa była i jest, można by powiedzieć, „popularna” wśród wybitnych artystów, zwłaszcza związanych z muzyką i literaturą. Cierpieli na nią m.in.: Piotr Czajkowski, Siergiej Rachmaninow, Virginia Woolf, Samuel Clemens (Mark Twain), Hermann Hesse, Tennessee Williams, Ernest Hemingway, Edgar Allan Poe i Paul Gauguin. Analiza biografii stu znanych pisarzy i poetów doprowadziła profesora psychiatrii z Uniwersytetu Oksfordzkiego, Feliksa Posta, do wniosku, że ok. 80% z nich miało zaburzenia nastroju i emocji. Z kolei Nancy Andreasen, neuropsychiatra z University of Iowa, obserwowała 30 amerykańskich pisarzy przez 15 lat i również u ok. 80% z nich stwierdziła zaburzenia nastroju i emocji, a u połowy zdiagnozowała chorobę maniakalno-depresyjną. Przypuszcza się, iż jest to związane z faktem, że w chorobie afektywnej dwubiegunowej w trakcie epizodów manii, a także w schizofrenii w fazie przedurojeniowej, dochodzi do nadmiernego wydzielania dopaminy, a jednocześnie do pobudzenia ośrodka nagrody w mózgu, co prowadzi do wzmożonej aktywności, a także intensywnego odczuwania wszelkich doznań i myśli. Może to w pewien sposób tłumaczyć, dlaczego ludzie na krawędzi choroby psychicznej dostrzegają czy wyczuwają rzeczy, które dla zwykłych śmiertelników są niewidoczne, a także rzucają się w wir kreatywnej pracy [5].

Według niektórych na schizofrenię chorował także jeden z największych fizyków – Izaak Newton. W swoim dziele Philosophiae naturalis principia mathematica (1687 r.) Newton przedstawił prawo powszechnego ciążenia, a także prawa ruchu leżące u podstaw mechaniki klasycznej. Również Albertowi Einsteinowi – laureatowi Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki za wyjaśnienie efektu fotoelektrycznego, twórcy szczególnej i ogólnej teorii względności oraz współtwórcy korpuskularno-falowej teorii światła – niektórzy badacze przypisują schizofrenię, a inni zespół Aspergera (wspomniane zaburzenie ze spektrum zaburzeń autystycznych).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IroB
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pogranicza
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:14, 12 Sty 2024    Temat postu:

dawno tu nie bylem, mam wrazenie ze sie tu zrobilo jakos inaczej!? ciekawiej??? czy? a moze to te wspomnienia z czasow glebokiego Gomolki i Cyrankiewicza....Grudzien 70, pamietam ze sprzedawano po cztery pomarancze....i lokomotywy potanialy no i ze byla zima zimna i ze sniegiem.

i pamietam ze juz wtedy swieta byly dla mnie swieckie, bez zlobkowe, choinka, prezenty od dziadka mroza i polo kokte pamietam i dmuchany ryz w czekoladzie.

eh.....czlowiek byl mlody i mial zycie orzed sobo a teraz czas powoli do piachu. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Pią 17:32, 12 Sty 2024    Temat postu:

IroB napisał:
wspomnienia z czasow glebokiego Gomolki i Cyrankiewicza

Wtedy była Polska i byli Polacy, a teraz jest polin i polinki. Ale w Niemczech dzieje się to samo, porównaj sobie życie w Niemczech sprzed 40 lat z dzisiejszym życiem Niemców.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bóg ŁP JWPB
Gość






PostWysłany: Pią 17:42, 12 Sty 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Na schizofrenię chorowali m.in. Nietzsche, Kant, Hegel, Strindberg. Być może to choroba była jednym ze źródeł ich geniuszu.

Teraz Wall Street doprowadziło wszystkich polinków do schizofrenii, a więc, wszystkie polinki są geniuszami i to jest wielką zasługą Wall Street.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IroB
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 997
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pogranicza
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:50, 12 Sty 2024    Temat postu:

trzeba z zywymi naprzod isc po zycie siegac nowe ... a nie z uporem maniaka , socjalizm , socjalizm...jaki on cudowny byl. Ze wzgledu na socjalizm i jego ekonomiczno zaopatrzeniowe braki 41 lat temu wybylem za chlebem i lepiej zaoptrzeniem ....? i zycie minelo jak jeden dzien, dzisiaj patrze na to tak ze wszedzie mozna sobie uwic gniazdko, nawez w czarnej dupie :) :) a czy z Polakow polinki sie ludzie stali to jest mi to obojetne, ja osobiscie ewoluowalem w mysleniu o sobie w pierwszej lini ze jestem czlowiekiem ze swoimi zaletami i slabosciami. narodowosc czy tez rasa jest drugorzedna, liczy sie sie do ktorej maffi sie przynalezy :) :) :)

czuwaj! musze czesciej zagladac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Więzienie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1952, 1953, 1954 ... 1993, 1994, 1995  Następny
Strona 1953 z 1995

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin