Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grzech pierworodny
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
masmika
Opiekun Sztuki



Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 248
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Smoczy Gród

PostWysłany: Wto 7:59, 31 Sty 2006    Temat postu: Grzech pierworodny

Choc latam po tym swiecie juz dluzszy czas (hehe, smokow i kobiet nie pyta sie o wiek, hihihi) to nadal nie pojmuje, co to jest ten grzech pierworodny.

Czy w chrzescijanstwie ma on oparcie na Biblii?

Czy istnieje w innych religiach, a jesli tak, to gdzie?

No i podstawa... czy interpretacja tego slowa jest poprawna? Co na to Zydzi, ktorzy napisali Stary Testament? Jak oni rozumieli pojecie grzechu pierworodnego? A moze go nie znali?

Prosze bardzo o podpowiedz, bo mi sie w glowach plącze... :)

Pozdrawiam - masmika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
levis
Wizytator



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:06, 31 Sty 2006    Temat postu:

Grzechem pierworodnym byla sprzeciwienie sie woli Boga przez zjedzenie owocu z drzewa poznania dobra i zla. W ocenie Augustyna oznaczało to jednocześnie skażenie złem natury ludzkiej. W innych religiach nie kojarzę podobnych motywów, ale znawcą nie jestem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:07, 31 Sty 2006    Temat postu:

Grzech pierworodny jest wiec brakiem zaufania Bogu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daven




Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:37, 01 Lut 2006    Temat postu:

Grzechu pierworodnego nie ma, jest tylko konsekwencja grzechu prarodziców. Gdyby Augustyn umiał grekę, to by to wiedział, ale ponieważ jej nie lubił, to przetłumaczył ten termin jako "grzech pierworodny" i uznał, że każdy człowiek z samej swej natury jest winny śmiertelnego grzechu. A za nim poszło całe chrześcijaństwo zachodnie, kontynuując ten zasadiczy teologiczny błąd. Tymczasem nic takiego nie ma miejsca, człowiek nie "ma" grzechu pierworodnego tylko ponosi konsekwencje grzechu Adama - jest śmiertelny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:39, 01 Lut 2006    Temat postu:

Grzech pierworodny JEST grzechem, jesli grzechem jest wszystko, co oddala od Boga. Natomiast nie jest to grzech popelniony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daven




Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 16:55, 01 Lut 2006    Temat postu:

Cytat:
Grzech pierworodny JEST grzechem, jesli grzechem jest wszystko, co oddala od Boga.

Oczywiście, zależy od definicji grzechu. W takim wypadku - ok.

Cytat:
Natomiast nie jest to grzech popelniony.

I dlatego Augustyn przeholował, mówiąc że człowiek tylko dlatego, że jest człowiekiem, zasługuje na karę wiecznego piekła. Skoro człowiek niczego nie popełnił, to na nic nie mógł zasłużyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:07, 01 Lut 2006    Temat postu:

Mysle, ze Augustyn chcial w ten sposob podkreslic ogrom Bozej laski i milosci: mimo, ze czlowiek zachowuje sie tak, jak sie zachowuje, to Bog pragnie go zbawic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daven




Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:23, 01 Lut 2006    Temat postu:

A ja myślę, że Augustyn miał nadwrażliwe, prozelickie sumienie i nadmiar poczucia winy, co poskutkowało tym, że widział naturę ludzką jako absolutnie złą, a swoją nienawiść do cielesności sublimował w formie wizji wiecznego piekła dla 99% ludzkości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:30, 01 Lut 2006    Temat postu:

Bo ja wiem... Czy nie lepiej patrzec na ludzi pozytywnie? Rowniez na Augustyna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daven




Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:36, 01 Lut 2006    Temat postu:

Niestety, ja na niego tak nie patrzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:18, 01 Lut 2006    Temat postu:

A moglbys zacytowac jakis kawaleczek Augustyna, na podstawie ktorego tak go oceniasz? Najlepiej ten o naszej osobistej winie za grzech pierworodny. Jesli to nie jest duzy klopot, oczywiscie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:46, 01 Lut 2006    Temat postu:

Myślę że dla wielu takich jak ja wystarczy przypomnienie prostego faktu że jednym z pierwszych wyznawców predestynacji nie był Kalwin a właśnie Augustyn. Predestynacja zaś jest dla mnie wyrazem głebokiego zachwiania etycznego w którym Bóg który ma być miłością nie robi nic by uratować większość ludzkości od wiecznej kary.

Co do kwestii tego że uważał że każdy rodzi się zły to przecież sama Biblia niejako naucza że człowiek posiada właśnie po Adamie grzeszną naturę. A więc przez nią samą jest kuszony do złego i jest to nieuchronne.
Chociaż tu trzeba przyznać że owo fatalistyczne widzenie nie jest aż tak czarne u Augustyna bowiem człowiek jest na tyle niezepsuty że jest w stanie zauważyć własną grzeszność i pragnąć odkupienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
levis
Wizytator



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:41, 01 Lut 2006    Temat postu:

To prawda, że Augustyn głosił predystynację, oraz, że uważał ciało za źródło zła (relikt manicheizmu: materia=zło). Prawdą jest jednak także, że był w swych poglądach niespójny, czasem zalecał dobre postępowanie jako środek do zbawienia. Również co do ciała złagodził w późnych dziełach swój ton.
Mimo to w sporze o łaskę twierdził niezmiennie, że człowiek nie może na nią zasłużyć, a że jest ona jedyną szansą na zbawienie, trzeba przyznać, że to dość demoralizująca koncepcja.
Źródło:moje wykłady z historii doktryn polityczno prawnych. Cytatów nie chce mi się szukać:P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:59, 01 Lut 2006    Temat postu:

OT:

levis napisał:
Mimo to w sporze o łaskę twierdził niezmiennie, że człowiek nie może na nią zasłużyć, a że jest ona jedyną szansą na zbawienie, trzeba przyznać, że to dość demoralizująca koncepcja.


Niespecjalnie, jesli zalozysz, ze
1. Pan Bog zawsze chce dac laske.
2. Przez uczynki mozna ja odrzucic (przed lub po przyjeciu).

OOT: Zreszta niektorzy wspolczesni fundamentalisci protestanccy (i nie kalwini) odrzucaja pomysl, ze przyjete zbawienie mozna odrzucic, wiec dla nich nawet ta furtka (lub trap door) do "zaslugiwania" jest zamknieta.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
levis
Wizytator



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:04, 01 Lut 2006    Temat postu:

Nie jestem specem od Augustyna, ale zdaje się, że wg niego o przeznaczeniu człowieka do zbawienia lub potępienia decyduje Bóg w chwili jego narodzin, zanin z daru wolnej woli zdoła skorzystać.(można jeszcze rozpatrywać to z punktu widzenia wszechwiedzy Boga o przyszłym losie człowieka, ale chyba wtedy predestynacja jest pojęciem samowywrotnym)
Jest to więc dalej demoralizująca koncepcja, bo uniezależnia zbawienie człowieka od sposobu, w jaki używa on wolnej woli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:53, 02 Lut 2006    Temat postu:

levis napisał:
można jeszcze rozpatrywać to z punktu widzenia wszechwiedzy Boga o przyszłym losie człowieka, ale chyba wtedy predestynacja jest pojęciem samowywrotnym


Apropo wiedzy uprzedniej Boga to ciekawie brzmi Rz 8,29-31:
"Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał - tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił - tych też obdarzył chwałą. Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować?"

Każdy więc wierzący został wybrany jeszcze przed narodzeniem bo Bóg odwiecznie go poznał.
W tym podejściu nawet Judasz był częścią Bożego planu bo Bóg wiedział z góry jaki będzie wybór jego wolnej woli.

Jak w widzicie sprawę Adama i Ewy o których Bóg z góry wiedział że popełnią grzech pierworodny skazując ludzkość na śmierć i cierpienie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:28, 02 Lut 2006    Temat postu:

Bog nikogo nie skazywal na smierc ani na cierpienia. Ani Adama i Ewy, ani ludzkosci.

Temat zla jest dosc starannie omowiony w "Czy Bóg jest zródłem zła?". Ale mozemy go, rzecz jasna, omawiac w wielu roznych miejscach. Mimo to na wstepie rzuc moze, Olessie, okiem przynajmniej na artykul rozpoczynajacy ten watek, o ktorym wspomnialem. OK?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinlet




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Co skąd?

PostWysłany: Pon 13:35, 20 Lut 2006    Temat postu:

Wg mnie ideę grzechu pierworodnego tłumaczy najlepiej psychoanaliza. Zygmunt Freud miał taką koncepcję hordy pierwotnej. Kiedyś, dawno temu były hordy, z których każda była zdominowana przez jednego potężnego, gwałtownego i zazdrosnego mężczyznę, który uzurpował sobie prawo do wszystkich kobiet i przepędzał bądź zabijał wszystkich rywali.
W końcu jednak wypędzeni bracia zebrali się razem, zabili ojca i pożarli go.
Zabity i pożarty ojciec był przez nich znienawidzony i wzbudzał lęk. Przez
akt pożarcia ojca bracia osiągnęli identyfikację z nim - każdy z nich
otrzymał część mocy i władzy ojcowskiej.
Bracia po tych strasznych czynach zaczęli mieć wyrzuty sumienia. Chociaż bali się i nienawidzili ojca to jednak paradoksalnie podziwiali go i też kochali.
Po jego śmierci bracia zaczęli przedstawiać ojca symbolicznie w postaci totemu, z tego później rozwinęła się idea Boga.


Teraz jeśli chodzi o grzech pierworodny.
Levy twierdził, że w micie o Adamie i Ewie chodzi o seks. Raj to
błogość, drzewo z zakazanym owocem sugeruje jego specyficzną naturę. Tradycja mówi, że zakazany owoc to jabłko (symbol kobiecych piersi), jedzenie owocu to stosunek płciowy.

La Barre sądzi, że rozmowa węża z Ewą przedstawia napięcia i niepokoje
związane z popędem seksualnym, spowodowane przez istniejące zakazy.
Ewa ma rodzić w cierpieniu, Adam ma orać ziemię (odbywać stosunek seksualny z żoną) ale bez jakiejkolwiek przyjemności.

Roheim idzie dalej: chodzi tu o kazirodztwo popełnione z własną matką.
Ewa to „matka wszystkich żyjących” tak więc i Adama. Stworzenie Ewy z żebra Adama to skutek mechanimzu konwersji. W rzeczywistości to Ewa dała początek Adamowi, gdyż nowe istoty ludzkie są "wyjmowane" z ciał kobiet, nie mężczyzn.
Raj przed upadkiem symbolizuje niewinny kontakt dziecka z matką. Kazirodztwo (zjedzenie zakazanego przez zazdrosnego ojca owocu, należącego tylko do niego) prowadzi do wygonienia z Raju przez Ojca. Droga powrotna do raju zamknięta jest mieczem symbolizującym kastrację. Adam może wrócić do matki tylko symbolicznie: samodzielnie prowadzone pracowite życie zapewni mu - po śmierci - powrót do łona Matki-Ziemi.
Adam stał się taki jak Bóg, gdyż odbył stosunek seksualny z matką, kobietą należącą do ojca.

Reik zinterpretował grzech pierworodny jako ojcobójstwo. Adam
symbolizuje braci z wspomnianej przeze mnie na początku hordy pierwotnej, którzy zabili i pożarli ojca. Tak jak bracia pożarli ojca by zdobyć jego moc, tak Adam zjadł owoc (zabił i zjadł ojca hordy pierwotnej) by sam stać się
Bogiem.

Łącząc te interpretacje uważam, że grzech pierworodny to zabójstwo ojca i
kazirodztwo popełnione z własną matką.

Wg religii chrześcijańskiej Jezus zmarł na krzyżu by zmazać z nas grzech pierw.
Grzechem więc tym musiało być morderstwo. Przez śmierć Chrystusa człowiek został pojednany z Bogiem-Ojcem. Grzechem więc było ojcobójstwo.
Tak jak bracia zabili i pożarli ojca, tak Jezus ofiaruje swe Ciało i Krew do
spożycia i zostaje zabity.
Rajskie drzewo symbolizuje ojca, krzyż (z drzewa) to też symbol ojca. Jest zresztą taka legenda, że krzyż został wykonany z drewna z drzewa poznania dobra
i zła. A i idea "drzewa genealogicznego" nie wzięła się znikąd. Jezus więc
umierając na krzyżu w pełni identyfikuje się z Ojcem.
A skoro tak - to ojcobójstwo zostało powtórzone. Dlatego też Jezus musi
zmarwychwstać. Będąc już zjednoczony z zabitym kiedyś ojcem hordy pierwotnej nie może już żyć na ziemii - idzie do Nieba - do Ojca.
Drugie przyjście tak naprawdę będzie powrotem zamordowanego i pożartego ojca z
czasów hordy pierwotnej.

Grzech pierworodny jako kazirodztwo - Ewa to symbol kobiety upadłej, to na nią projektuje się winę grzechu. To jej seksualna żądza do wszystkiego doprowadziła. Tak więc Maria, będąca nową Ewą musi być wolną od popędu seksualnego - Zawsze Dziewicą.
Idąc tym tropem mozna dojść do wniosku, że brak grzechu pierworodnego u Maryi oznacza całkowity brak popędu edypalnego, z jednej strony ze strony matki na syna, jak i ze strony syna na matkę z drugiej. Odnowienie kultu matriarchalnego
w kulcie Maryi dziewicy odbyło się kosztem deseksualizacji, usuwaniem wszelkich skojarzeń seksualnych z wizerunków Marii. W ten sposób Maryja stała się kimś wybitnie nierealnym, bardziej nierealnym niż sam Bóg. Powstał w ten sposób wizerunek matki z wczesnego dzieciństwa (tradycja katolicka promowała tak ideał regresji do aseksualnego niemowlęctwa: "Jeśli nie staniecie się jak dzieci").
Swe pragnienia edypalne chrześcijanie projektowali na heretyków, których pragnęli nawrócić lub wykorzenić.
Prawdziwa kobiecość była deprecjonowana jako rezultat antyseksualizmu. W końcu wraz z nasileniem się tendencji patriarchalnych powstała przeciwna zmysłowości wiara protestancka - reakcja na kult matki. Wtedy też edypalne kazirodcze pragnienia zaczęły być projektowane na postać czarownicy. Czarownica, a w Ewangeliach kobieta cudzołożna i Wielka Nierządnica z Apokalipsy, były wcieleniem tych wszystkich cech kobiecych, jakich nie posiadała Matka Dziewica - takie jakby dopełnienie.
Jezus mógł zbawić ludzkość od grzechu pierworodnego tylko w sytuacji, gdy jego relacje z matką same były pozbawione tego grzechu, rozumianego jako popęd
kazirodczy, gdy Maryja była "niepokalanie poczęta", bez grzechu pierworodnego. W ten sposób mógł nas
pojednać z Ojcem i na nowo otworzyć bramę do Raju.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pon 15:02, 20 Lut 2006    Temat postu:

W psychoanalizę wierzą już tylko erotomani. O naukowej psychologii i nie tylko zob. np. [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:34, 20 Lut 2006    Temat postu:

No pieknie. Zalozmy, ze psychoanalityczny opis trzyma kupy.

Wiemy wiec, ze kogo nie interesuje zdanie chrzescijan na temat znaczenia tych fragmentow Biblii, ten moze spokojnie uznac, ze chodzilo o kompleksy zwiazane - jak zwykle - z seksem i przemoca. Zban, lepiej nie bedziemy teraz przeprowadzali psychoanalitycznego rozdrapywania przyczyn, dla ktorych jedni doszukuja sie zrodel w seksie i przemocy, a inni w milosci i wolnosci; w koncu takie grzebanie moze tylko doprowadzic do wzajemnego oskarzania sie o niewyzycie i kompleksy. Wystarcza nam fakty: kto nie chce wierzyc w Boga, moze wierzyc w koncepcje hordy pierwotnej.

Jak rozumiem, to wlasnie mial nam zasugerowac ten artykul.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinlet




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Co skąd?

PostWysłany: Pon 16:50, 20 Lut 2006    Temat postu:

Zbanowany Uczy napisał:
W psychoanalizę wierzą już tylko erotomani. O naukowej psychologii i nie tylko zob. np. [link widoczny dla zalogowanych]

W psychoanalizę się nie "wierzy". Ją się stosuje aby m.in. zrozumieć nieświadome procesy w naszej psychice oraz, żeby zrozumieć różne z pozoru dziwne i bezsensowne mity.
Ale tematem tego wątku jest grzech pierworodny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Pon 17:07, 20 Lut 2006    Temat postu:

Bez urazy, ile masz lat? Jesteś psychologiem? Obawiam się, że tu może być problem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinlet




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Co skąd?

PostWysłany: Pon 17:10, 20 Lut 2006    Temat postu:

wujzboj napisał:
No pieknie. Zalozmy, ze psychoanalityczny opis trzyma kupy.

Wiemy wiec, ze kogo nie interesuje zdanie chrzescijan na temat znaczenia tych fragmentow Biblii, ten moze spokojnie uznac, ze chodzilo o kompleksy zwiazane - jak zwykle - z seksem i przemoca. Zban, lepiej nie bedziemy teraz przeprowadzali psychoanalitycznego rozdrapywania przyczyn, dla ktorych jedni doszukuja sie zrodel w seksie i przemocy, a inni w milosci i wolnosci; w koncu takie grzebanie moze tylko doprowadzic do wzajemnego oskarzania sie o niewyzycie i kompleksy. Wystarcza nam fakty: kto nie chce wierzyc w Boga, moze wierzyc w koncepcje hordy pierwotnej.

Jak rozumiem, to wlasnie mial nam zasugerowac ten artykul.


Cóż, moim zdaniem to jest jedyna interpretacja grzechu pierw., która ma sens. Skoro ten grzech był tak straszny i poważny, to musiał dotyczyć jakiejś konkretnej, strasznej i poważnej sprawy.
Zresztą za dużo chrześcijańskich interpretacji grzechu pierworodnego w tym wątku nie znalazłem.
Tylko takie dogłębne i pozwalające wszystko zrozumieć wyjaśnienia:
"Grzechem pierworodnym byla sprzeciwienie sie woli Boga przez zjedzenie owocu z drzewa poznania dobra i zla"
i
"Grzech pierworodny jest wiec brakiem zaufania Bogu."

Ale tu chodzi o konkrety. Na czym polegało to sprzeciwienie się woli boskiej i niezaufanie Bogu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marcinlet




Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Co skąd?

PostWysłany: Pon 17:16, 20 Lut 2006    Temat postu:

Zbanowany Uczy napisał:
Bez urazy, ile masz lat? Jesteś psychologiem? Obawiam się, że tu może być problem.

A co ma do gadania mój wiek i moje wykształcenie? I o jaki problem chodzi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Pon 17:38, 20 Lut 2006    Temat postu:

marcinlet napisał:
Cóż, moim zdaniem to jest jedyna interpretacja grzechu pierw., która ma sens. Skoro ten grzech był tak straszny i poważny, to musiał dotyczyć jakiejś konkretnej, strasznej i poważnej sprawy.


Nie wiem, czy jest rozsadne, zeby symbolowi religijnemu przypisywac az tak konkretne odniesienie do wydarzen z przeszlosci; rowniez mity maja znaczenie raczej archetypiczne, niz historyczne. Zreszta nie cala psychoanaliza opiera sie na tabu kazirodztwa czy morderstwa. Na przyklad Jung w zjedzeniu jablka widzial przejscie od natury (czlowiek w stanie naturalnym byl prowadzony pewnie i bez wahan przez instynkt) do kultury (gdzie pojawia sie koniecznosc wyborow - a przez to mozliwosc rozwoju duchowego czlowieka).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin