Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Specjalnie dla majsterkowiczów...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:45, 15 Kwi 2006    Temat postu: Specjalnie dla majsterkowiczów...

Czy flirtowanie na czacie, kserowanie podręczników i koloryzowanie CV, żeby zdobyć pracę, to grzechy? O współczesnym znaczeniu dekalogu z ks. dr. Dariuszem Kowalczykiem, prowincjałem zakonu jezuitów, rozmawia Michał Stangret

I . NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW CUDZYCH PRZEDE MNĄ

Jakich dziś mamy bogów?

- Władza, seks, pieniądze. One same w sobie nie są złem. Złem mogą się stać, gdy ludzie nie potrafią z nich korzystać. Wtedy to one wykorzystują ludzi. Urastają do rangi bożka i zajmują pierwsze miejsce w naszym życiu.

Znam przykład: pan Waldek pracuje od świtu do nocy. Jego rodzina narzeka, że nie ma dla niej czasu. On tłumaczy, że musi zarobić na jej utrzymanie, a gdy będzie wcześniej wychodził z pracy, szef może go wyrzucić. Czy grzeszy?
- Istnieje coś takiego jak grzech strukturalny. Taki grzech był np. w czasach komunizmu - sytuacja powodowała, że akceptowało się nieuczciwe zachowania, ludzie zapisywali się do partii, by poprawić stan majątkowy rodziny. Trudno wskazać winnego, taka była sytuacja. Dziś też nie sposób winić kogoś za to, że pan Waldek nie ma czasu na rodzinę, bo musi na nią zarabiać. Mamy wolny rynek i taka po prostu jest sytuacja.

II. NIE BĘDZIESZ BRAŁ IMIENIA PANA BOGA SWEGO NADAREMNO

Według Polaków to najmniej ważne przykazanie, tylko co piąty twierdzi, że należy go przestrzegać. "O Jezu!" czy "Rany Boskie!" pełnią w naszej mowie funkcje przecinków i wykrzykników. Może to przykazanie faktycznie jest niedzisiejsze, bo przecież takie okrzyki nikomu nic złego nie robią?

- Tu nie chodzi o te okrzyki, nie możemy w ten sposób banalizować drugiego przykazania. Istotą sprawy jest, że manipuluje się imieniem, Boga próbując go wplątać w prywatne interesy. To słychać choćby z ust polityków, którzy mówiąc o sprawach społecznych czy gospodarczych, próbują przekonywać do swoich racji, odwołując się do Boga albo mówiąc, że pogląd przeciwny jest sprzeczny z wiarą w Boga. W ten sposób w rzeczach, które zależą wyłącznie od nich, powołują się na "boski palec", który im wskaże właściwe rozwiązanie, czy straszą "karą boską", która spotka ich przeciwników. A imienia Boga nie wolno traktować jak zaklęcia. On zachęca nas, byśmy byli samodzielni, brali sprawy w swoje ręce.
III. PAMIĘTAJ, ABYŚ DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘCIŁ

Często pracuję w niedziele, czy to grzech?

- Sam łapię się na tym, że w niedzielne popołudnia zasiadam przed komputerem i piszę publikacje czy homilie. Jednym słowem wykonuję obowiązki związane z moją pracą. Ale w tym przykazaniu nie chodzi o rygoryzm, ale o wyrobienie w sobie umiejętności zadawania wewnętrznych pytań: "Czy faktycznie muszę to robić teraz?". Ono zachęca nas, byśmy nauczyli się kreatywnie gospodarować swoim czasem. Są tacy, którzy przywykli do leniwych niedziel: przy komputerze, telewizorze czy w galerii handlowej. Wielu z nich po prostu nie ma lepszego pomysłu, co można robić w wolnym czasie.

IV. CZCIJ OJCA SWEGO I MATKĘ SWOJĄ

Dziś młody człowiek w poszukiwaniu pracy często wyjeżdża daleko poza dom, nie ma czasu na odwiedzanie rodziców. Jak w takiej sytuacji ma czcić ojca swego i matkę swoją?

- To naturalne, że trzeba odciąć pępowinę i zająć się własnym życiem. Nie mamy aż takich zobowiązań wobec rodziców, by ich obowiązkowo odwiedzać. Ale z drugiej strony warto to robić. "Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Czwarte przykazanie zachęca nas, byśmy obdarzali swoich rodziców i przodków szacunkiem, nawet gdyby byli skończonymi szaleńcami.

V. NIE ZABIJAJ

67 proc. polskich dziesięciolatków przynajmniej raz w tygodniu zasiada przed komputerem, by zagrać w grę, w której się strzela i zabija. Czy to grzech?

- Nie, ja też, gdy byłem mały, bawiłem się w wojnę i biegałem z pistoletem z patyka. W oryginale piąte przykazanie brzmi "Nie morduj". Mówi się, że dresiarz na ulicy zamordował kobietę, ale - w przypadku np. wojny - nie mówi się, że "żołnierze zamordowali". Żołnierze na wojnie strzelają po to, by zabić. Czy takie zabijanie, a nie mordowanie, jest grzechem? Czy polski żołnierz, który pojechał do Iraku i zabił w walce wroga, zgrzeszył? Dylematów związanych z tym - wydawać by się mogło - jasnym przykazaniem jest mnóstwo. Niedawno rozmawiałem z lekarką, która miała dylemat: co zrobić z wątrobą, na którą pacjenci czekają miesiącami? Przeszczepić ją dziecku zdrowemu czy z zespołem Downa? Na takie pytania nie ma dobrych odpowiedzi, trzeba kierować się własnym sumieniem.

VI NIE CUDZOŁÓŻ.

Czy romansowanie na czacie z nieznajomym to grzech?

- Jeśli będąc w związku, wdajemy się we flirt na czacie i dajemy przyzwolenie, żeby taki romans przerodził się w coś poważniejszego, to na własne życzenie zmierzamy w kierunku zdrady. Ja zinterpretowałbym szóste przykazanie od strony pozytywnej: jak być wiernym? Jak pielęgnować miłość? Niektórzy mężczyźni budzą się po latach związku i dziwią, że miłość prysła, a ich ukochana to już inna kobieta. A jak ma być taka sama, skoro od paru lat nie dostała nawet róży, choć wcześniej miała bukiet co tydzień?

VII. NIE KRADNIJ

Czy student, który kseruje podręcznik, zamiast go kupić, popełnia grzech kradzieży?

- Dziś nie trzeba się przebierać w kominiarkę i zakradać w środku nocy, żeby kogoś okraść. Kradzież jest dużo prostsza, wystarczą dwa kliknięcia, żeby zdobyć nielegalną muzykę, filmy, pirackie programy. A to czyjaś własność intelektualna. Myślimy sobie, że skoro inni tak robią, nam też wolno. W głowie pojawia się usprawiedliwienie: "Nas też w pracy okradają, bo każą pracować za grosze. Gdybym zarabiał więcej, byłoby mnie stać na kupno legalnej wersji". Co do wynagrodzenia często mamy rację: pracodawcy czasem płacą niegodziwie albo okradają ludzi z czasu, każąc im pracować więcej. Oni też mają wygodne dla siebie tłumaczenie: "Przecież nikogo nie zmuszałem, żeby się tu zatrudnił".

VIII. NIE MÓW FAŁSZYWEGO ŚWIADECTWA PRZECIW BLIŹNIEMU SWEMU

Grzegorz od roku bez efektu wysyłał do setek firm CV. W końcu podrasował w nim swoje doświadczenia. Dostał pracę, ale... czy skłamał?

- Uwypuklenie pewnych zalet albo przymknięcie oka na jakieś wady jest OK. Młody człowiek chce się dobrze sprzedać. Tak samo nie rwijmy włosów z głowy, gdy - żeby się pochwalić - skłamiemy w rozmowie, że byliśmy na wakacjach na Wyspach Kanaryjskich. Gdy Bóg przekazywał nam dekalog, nie mógł mieć na myśli tego typu niegroźnych kłamstewek. Chodziło mu bardziej o te kłamstwa, które niszczą innych: oczernianie, ferowanie wyroków, przypisywanie innym złych intencji. Nie można krzywdzić innych.

IX. NIE POŻĄDAJ ŻONY BLIŹNIEGO SWEGO

Andrzej odbił dziewczynę najlepszemu koledze. Czy zgrzeszył?

- Każdy taki przypadek trzeba rozpatrywać indywidualnie. Co to znaczy odbił? Może sama się w nim zakochała? Czy on wtedy powinien odwrócić się od niej tylko dlatego, że jest narzeczoną jego przyjaciela? To przykazanie jest raczej przestrogą przed wykorzystywaniem uczuć innych.

X. ANI ŻADNEJ RZECZY, KTÓRA JEGO JEST

"Słuchaj, aplikuję o pracę w firmie X, są superzarobki. Trzymaj kciuki" - mówi Artur koledze. Dzięki jego informacji kolega też złożył aplikację i to on dostał tę pracę. Czy Artur ma prawo czuć do niego żal?

- W relacjach międzyludzkich pewna konkurencja jest dozwolona. Kolega po prostu był lepszy. Tym niemniej przyjacielowi pewnych rzeczy się nie robi. To grzech przeciwko nakazowi miłości.

(Znalezione w necie - nawet nie wiem skąd dokładnie)

popróbujmy może zatem pomajstrować przy dekalogu Chodzi o to, by ustalić jakiś status quo tych wszystkich, którzy skłanaiją się ku relatywizmowi. Materiał przeze mnie wklejony niech bedzie jakimś polem ćwiczebnym.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 8:06, 15 Kwi 2006    Temat postu:

Wywiad jest z Wyborczej.

Mi się nie podobał, zadający pytania podszedł do zagadnienia grzechu i Dekalogu w sposób bardzo płytki, na zasadzie świeckiego Kodeksu Karnego (nakaz - wykroczenie/grzech - sankcja). Przypomniały mi się od razu pytania faryzeuszy typu: "Rabbi, a czy zgrzeszył ten, który..." - a dalej jakiś opis zawiłej sytuacji, na który należało odpowiedzieć posługując się literą Prawa.

Ksiądz prownicjonał próbował troszkę wyłamać się z tej konwencji i przemycił kilka ciekawszych myśli, ale ogólnie cały artykuł utkany jest z banałów typu: "Konkurencja jest dozwolona, ale pewnych rzeczy się przyjacielowi nie robi".

Nie widzę Marku, w jaki sposób artykuł mógłby być podstawą do szerszej, czy głębszej (czy może nawet dłuższej :mrgreen: ) refleksji. Mógłbyś objasnić? :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mirecque




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:07, 16 Kwi 2006    Temat postu:

Może ja dorzucę swoje trzy grosze.

Żyj z Bogiem i wypełniaj jego wolę. Ja tak bym odpowiedział ( i tak odpowiadam) osobie, która literalnie traktuje przykazania. Oddaj życie Panu jezusowi, wtedy On sam Ci powie. Obdarzy Cię miłością, miłość przerasta wszystkie przykazania.

Ale jesli ktoś nalega, to odpowiadam: kłamstwo, zabijanie, cudzołóstwo zawsze jest złem i nigdy nie jest dobrem.

Ale na żołnierza, który zabija nie patrzymy jak na łamacza przykazań, gdyż według naszej wiedzy kieruje się on miłością do osób bliskich, które chroni. A miłość przerasta wszystkie przykazania.

Jeśli ktoś dopuści się cudzołóstwa, to też mu przebaczymy, bo cielesność jest wielką słabością i sami jej doświadczamy.

Kłamstwo, które nie wyrządza krzywdy innym też jest złem, bo pogrążą mnie samego, ale takie drobne kłamstewko też łatwo przebaczamy.

Pozdrowienia

mirek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:55, 16 Kwi 2006    Temat postu:

Czym jest wiec zlo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:51, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Zło jest miedzy innymi Brakiem Dobra
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 9:47, 17 Kwi 2006    Temat postu:

A czym jest dobro?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:03, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Dobrem jest to, co się udziela, co służy wspólnocie, a nie egoizmowi jednostki, czy wąskiej grupy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:36, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Czyli jeśli wspólnocie służy wymordowanie drugiej wspólnoty to jest to dobro?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:30, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Drizzt, jeśli nie masz zamiaru podejmować wątku, to po prostu to napisz. Po co na siłe robić zamieszanie, tym bardziej że jest to off - top?.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 15:42, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Jak najbardzie podejmuje wątek rozpoczęty tu przez wuja i moim zdaniem celnie podsumowujący zagadnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:51, 17 Kwi 2006    Temat postu:

"Konkurencja jest dozwolona, ale pewnych rzeczy się przyjacielowi nie robi"

Pan Gąsienica uważa że to banał. Ciekawe, jaka byłaby tu jego argumentacja....
Czy Szanowny Robal tez uważa, że jedynie prawdziwe i udane życie, to wyścig szczurów??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:17, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Marku, a jaka jest twoja odpowiedz Drizztowi?

Oraz co tu ma do rzeczy wyscig szczurow? Zakladasz hodowle na plebanii, czy co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pan Gąsienica
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 19:55, 17 Kwi 2006    Temat postu:

Ks.Marek napisał:
"Konkurencja jest dozwolona, ale pewnych rzeczy się przyjacielowi nie robi"

Pan Gąsienica uważa że to banał. Ciekawe, jaka byłaby tu jego argumentacja....


Banał to nie jest zdanie fałszywe, ale zdanie w sposób oczywisty dla każdego prawdziwe, którego sformułowanie nie wnosi nic do sprawy, bo jego słuszność jest bezprzecznie uznawana przez wszystkich.

Ani zdanie "konkurencja jest dozwolona" ani zdanie "pewnych rzeczy się przyjacielowi nie robi" nie są specjalnie odkrywcze. Czy wnoszą coś nowego, istotnego do tematu międzyludzkiej rywalizacji, tego, jak wiąże się ona z miłością itp.? Moim zdaniem NIE.

Ks. Marek napisał:

Czy Szanowny Robal tez uważa, że jedynie prawdziwe i udane życie, to wyścig szczurów??


Nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gaspar van der Sar




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:38, 18 Kwi 2006    Temat postu:

A mi się nawet podoba ten wywiad. Generalnie się z tym zgadzam. Natomiast nie zgadzam się ze zdaniem Mirka. Cały czas powtarzam - i nie będę w tym ustawał - że kłamstwo wcale nie musi być grzechem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:20, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Gaspar, a co uwazasz na przyklad o tym:
Dariusz Kowalczyk napisał:
67 proc. polskich dziesięciolatków przynajmniej raz w tygodniu zasiada przed komputerem, by zagrać w grę, w której się strzela i zabija. Czy to grzech?

- Nie, ja też, gdy byłem mały, bawiłem się w wojnę i biegałem z pistoletem z patyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:34, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Ehh a ja powiem tak. Dajmy na to, ze ktos zklamal w CV. Ubarwil je tak, ze byl w trakcie jakiegos kursu, a w CV wpisal, ze juz go skonczyl. I dostal prace. 20 innych osob odpadlo, a on dostal. Zaczal pracowac, kurs skonczyl. Okazal sie fantastycznym fachowcem, jakich malo. Pracodawca jest zadowolony, nikt jakos nie widzi tutaj zdroznosci. A moze nie chce widziec? I tak sobie pan pracuje, w, powiedzmy, administracji. Dzieki swojej fachowosci dziala in plus dla spoleczenstwa.

Nie zapytam sie, czy to byl grzech. Bo dla mnie grzech nie istnieje. Nie zapytam sie, czy to bylo etyczne. Ale w swietle jednej wypowiedzi:

Ks.Marek napisał:
Dobrem jest to, co się udziela, co służy wspólnocie, a nie egoizmowi jednostki, czy wąskiej grupy.


bedzie to dobro? Tak mi sie w swietle tego wydaje. Na szczescie nie przywyklem przyjmowac cudzych definicji jako prawdy absolutnej, szczegolnie definicji podawanych przez pewne osoby. Uzytecznosc dla wspolnoty ma to do siebie, ze wspolnota nigdy nie bedzie obejmowala 100% populacji ludzkiej. Wiec zawsze bedzie to uzytecznosc jakiejs grupy. Zawsze bedzie ktos poszkodowany. Nigdy nie da sie uszczesliwic wszystkich.

Wg mnie tutaj kategoria dobro/zlo jest chybiona. To strzal kula w plot. I tutaj przytocze pewien znany w gposdarce cytat:
Fachowcom wybacza sie wiele. Pewnie dlatego, ze tak o nich trudno.

I tak juz jest.

Mozna dyskutowac, czy w omawianym przypadku ktos inny, kogo ubarwione CV pozbawilo szansy pracy, nie bylby lepszy. Ale to juz jest "co by bylo gdyby...". Fakt jest faktem - prace dostal fachowiec.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:55, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Wprawdzie nie Gaspar, ale za to ksiądz: ja też bawiłem sie w wojnę. A ty Wuju nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:00, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Obiektywnie Crosisie gość z Twojego przykładu skłamał. Mozna założyć, że ktos, kto odpadł mógł byc lepszym od niego. Ale spokojnie - trzeba jeszcze spojrzeć na skutki realne - służy całym swym potencjałem fachowym, więc i ciężar jego grzechu nie jest wielki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crosis
Wizytator



Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:21, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Chwila chwila, Ks.Marku. Odnies sie do definicji dobra, ktora sam napisales.

Nie obchodzi mnie grzech.


Crosis
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:30, 18 Kwi 2006    Temat postu:

+
Jeśli mówie o grzechu to i równiez o zasługiwaniu. W przypadku kolesia z twojego przykładu mamy do czynienia zarówno z zasługa jak i z grzechem. Zatem jak najbardziej odnosze sie do zdania Akwinaty na temat dobra - udziela się w zasadniczy sposób, bo koleś służy wspólnocie. Aczkolwiek woda jest wzburzona - ponieważ nie człowiekowi prawo do tego, by posługując sie złem dążył do dobra.

x.M
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:14, 18 Kwi 2006    Temat postu:

ks.Marek napisał:
ja też bawiłem sie w wojnę. A ty Wuju nie?

Bawilem sie. Tez nie jestem swiety.

Widzisz, problem polega przede wszystkim na tym, ze dziecko przyzwyczaja sie do mysli o zabijaniu. Ciekawe, ze wielu oburza wczesny kontakt dzieci z erotyzmem. Ale kontakt z brutalna przemoca - juz nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ks.Marek




Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1116
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oikumene
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:38, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Zgadza się Jarku. Można sie kłócić, mozna trywializować, ale problem jest istotny. Wszystko w nadmiarze i niekontrolowane przyczynia sie do upadku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin