Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Teologia a empiria
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JimmyJimmy




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:45, 28 Kwi 2019    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czyli to co się Tobie podoba to Twoje życie nawet z grzechami, zamiast żyć na tym padole 80 lat chciałbyś wieczność??
Mi się to już całkiem znudziło. Widocznie życie Ci nie dopiekło czy coś. Dla mnie to beznadzieja, dlatego nie chcę reinkarnacji.


Reinkarnacji też bym nie chciał, bo nie chcę, żeby ktoś mnie gdzieś instalował bez mojej zgody i wiedzy. Nigdzie też nie pisałem, że chciałbym żyć w tej symulacji na tych warunkach, chociaż nie jest ona dla mnie najgorsza. Nie jest tu mi tak źle, ponieważ po pierwsze akurat trafiłem na okres i miejsce, w którym nikt nie robi ze mnie mydła ani nie kroi mi tchawicy za nie wypowiedzenie Allahu akbar ani też nie testuje na mnie przymusowo różnych gówien w stylu alfa-N-acetylogalaktozaminidazy pod pretekstem "szczepień ochronnych" albo innego LSD dorzucanego do pieczywa (co się za chwilę niestety może zmienić), z kolei ja lubię bardzo rozwijać się i zdobywać nowe umiejętności a także rozwiązywać problemy, więc faktycznie, to życie mi jakoś strasznie nie doskwiera.
Chodzi mi natomiast o to, że nie znam kodów systemowych, dzięki którym mógłbym się tym życiem bawić i dowolnie długo, jak w grze komputerowej i bez lęku, że ktoś mnie ukarze za to, jak się bawię. Ot cała szczera prawda. Zresztą nawet jak poznam kody, to i tak Admin mnie zresetuje i wyśle do piekła, sam tak twierdzi przecież. Więc jeśli coś mi doskwiera to jego ingerencje mające na celu mnie zmusić do podporządkowania się mu.


Cytat:
Poza tym nawet sam dla siebie mógłbyś mieć jakieś standardy, tu częściowo zgadzam się z Pelikanem, że takie standardy mogłyby uratować człowieczeństwo, "zawsze warto być człowiekiem, choć tak łatwo zejść na psy".


Mam standardy, np. nie chciałbym nikogo wrzucać do wiecznego ognia, nawet jeśli kłamał i ciupciał na lewo i prawo. Co sądzisz o moich standardach?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5894
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:51, 28 Kwi 2019    Temat postu:

JimmyJimmy napisał:

Chodzi mi natomiast o to, że nie znam kodów systemowych, dzięki którym mógłbym się tym życiem bawić i dowolnie długo, jak w grze komputerowej i bez lęku, że ktoś mnie ukarze za to, jak się bawię. Ot cała szczera prawda. Zresztą nawet jak poznam kody, to i tak Admin mnie zresetuje i wyśle do piekła, sam tak twierdzi przecież.


Nawet gra na komputerze traci urok, gdy korzysta się z kodów, choć początkowo może wydawać się łatwiejsza,
A tym bardziej że życie to nie gra:
Jacek Różański - Życie to nie teatr
https://www.youtube.com/watch?v=NAoOoVKPEdY

Lombard - Przeżyj to sam
https://www.youtube.com/watch?v=ZeE3wjUbiaA


JimmyJimmy napisał:

Więc jeśli coś mi doskwiera to jego ingerencje mające na celu mnie zmusić do podporządkowania się mu.

Bajm "...zanim przestaniesz się bać..."
https://www.youtube.com/watch?v=QG0lu5eVJW8
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JimmyJimmy




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:09, 28 Kwi 2019    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nawet gra na komputerze traci urok, gdy korzysta się z kodów, choć początkowo może wydawać się łatwiejsza


Gra na komputerze traci urok kiedy ktoś ci grozi, że jak będziesz grał po swojemu to ci odetnie prąd i wrzuci do pieca jak ortodoksów w KL Birkenau.

Cytat:
A tym bardziej że życie to nie gra


To prawda, bo nie mogę grać wedle swojego widzimisię ani nawet się wylogować i nie grać, ja tu muszę grać i to na dodatek jako bezwolny awatar gracza żyjącego piętro wyżej.

Co do linków do piosenek, rozumiem, że korzystasz z takich swoistych źródeł wiedzy, jak polskie piosenki z XX wieku, ale mimo to nie skorzystam z nich, uwłaczają mojej inteligencji.


Ostatnio zmieniony przez JimmyJimmy dnia Nie 23:10, 28 Kwi 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5894
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:13, 28 Kwi 2019    Temat postu:

Czyżby Twój problem był w tym, że chcesz być graczem?
To nie tak. Trzeba żyć a nie grac w życie. Życie jest poważne bo nie jest grą. I w tym cały urok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JimmyJimmy




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:10, 29 Kwi 2019    Temat postu:

Andy72 napisał:
Czyżby Twój problem był w tym, że chcesz być graczem?
To nie tak. Trzeba żyć a nie grac w życie. Życie jest poważne bo nie jest grą. I w tym cały urok.


Wolę być graczem niż czyimś osłem do ujeżdżania. Słowo "życie" nic nie oznacza, chyba, że chodzi Ci o funkcjonowanie w symulacji. Więc o tym piszemy, gra to także jeden ze sposobów funkcjonowania w symulacji. Bo tylko te dwie opcje są i zdaje się, że to bardzo możliwe, że Bóg to właśnie gracz, skoro chce aby inni wykonywali jego wolę i jego polecenia, ale sam się nie podporządkowuje. Skoro jest mowa wprost, że on chce w nas "żyć", abyśmy działali wedle jego woli. Jest też wyraźnie pokazane, że ma swojego przeciwnika (szatana) w "tej grze". Jest nawet teoria, która mówi, że nasz świat to czyjaś gra. Są oczywiście inne równie prawdopodobne teorie, ale akurat rozmawiamy o przeznaczeniu tego świata jako gry. Na poparcie teorii gry jest także wiele dowodów empirycznych, np. zjawisk opisanych w ramach psychiatrii. Np. zmiany osobowości, schizofreniczne zwielokrotnienie osobowości, zmiany i zaburzenia pamięci i koncentracji, można to badać na co dzień na sobie samym i innych, ponieważ są niezwykle częste. To wyjaśnia tzw. kuszenia i opętania. W czasie, kiedy dany awatar nie jest używany, żyje swoim życiem, do czasu aż znów zostanie użyty przez kogoś innego. Jezus miałby w takim wypadku pokazać na samym sobie wzór dobrego awatara, który się całkowicie poddaje woli gracza (użytkownika). Nawet nakręcono o tym filmy, np. Tron i Tron 2, albo 13 piętro czy jeden z odcinków Black Mirror (gra dla rozrywki). Dużo mniej optymistyczną alternatywą tej i tak brutalnej teorii jest teoria hodowli na pokarm lub ogólnie teoria hodowli. Ale o tym innym razem. Twoja postawa natomiast w żaden sposób nie podważa tych teorii, ani też nie proponuje niczego w zamian. Jest objawem dość słabej psychiki, mechanizmu obronnego, który sprowadza się do introwertycznego przeżywania pseudoakceptacji absolutnej tego stanu rzeczy, przy minimalizowaniu świadomości. To właśnie jest dogmatyzm - myślenie na zasadzie: "coś jest a więc skoro jest to jest super, a ja nie chcę wiedzieć jak to działa ani dlaczego tak jest, poddaję się i płynę, niech się sobie dzieje...". To postawa bardzo wbrew pozorom podobna do ateizmu, w obu przypadkach chodzi o mechanizm obronny i wypieranie świadomości o sytuacji, ponieważ sytuacja jest brutalna i przerażająca, a my jesteśmy słabi psychicznie i nie umiemy jako ludzkość sobie z tym poradzić. Jedni - dogmatycy - uciekają od świadomości o przyczynie i mechanizmie w marazm i bierność intelektualną, a drudzy - ateiści - uciekają w ogóle w całkowicie wyparcie istnienia tej sytuacji.


Ostatnio zmieniony przez JimmyJimmy dnia Pon 0:23, 29 Kwi 2019, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5894
Przeczytał: 33 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:22, 29 Kwi 2019    Temat postu:

JimmyJimmy napisał:

Wolę być graczem niż czyimś osłem do ujeżdżania. Słowo "życie" nic nie oznacza, chyba, że chodzi Ci o funkcjonowanie w symulacji. Więc o tym piszemy, gra to także jeden ze sposobów funkcjonowania w symulacji.

Przenosisz doświadczenia grania w gdy na komputerze i filmy typu Matrix w świat duchowości?

JimmyJimmy napisał:

Bo tylko te dwie opcje są i zdaje się, że to bardzo możliwe, że Bóg to właśnie gracz, skoro chce aby inni wykonywali jego wolę i jego polecenia, ale sam się nie podporządkowuje.

To Bóg ma się podporządkować?? Nie jest superkomputerem mającym wykonywać nasze polecenia. Ja kiedyś też miałem do Niego podobne pretensje ale mi przeszło.

JimmyJimmy napisał:

Skoro jest mowa wprost, że on chce w nas "żyć", abyśmy działali wedle jego woli. Jest też wyraźnie pokazane, że ma swojego przeciwnika (szatana) w "tej grze".

Szatan to nasz przeciwnik,

JimmyJimmy napisał:

Jest nawet teoria, która mówi, że nasz świat to czyjaś gra. Są oczywiście inne równie prawdopodobne teorie, ale akurat rozmawiamy o przeznaczeniu tego świata jako gry.

Kto głosi taką teorię?


JimmyJimmy napisał:

Na poparcie teorii gry jest także wiele dowodów empirycznych, np. zjawisk opisanych w ramach psychiatrii. Np. zmiany osobowości, schizofreniczne zwielokrotnienie osobowości, zmiany i zaburzenia pamięci i koncentracji, można to badać na co dzień na sobie samym i innych, ponieważ są niezwykle częste. To wyjaśnia tzw. kuszenia i opętania. W czasie, kiedy dany awatar nie jest używany, żyje swoim życiem, do czasu aż znów zostanie użyty przez kogoś innego.

Z tego nie wynika

JimmyJimmy napisał:

Jezus miałby w takim wypadku pokazać na samym sobie wzór dobrego awatara, który się całkowicie poddaje woli gracza (użytkownika). Nawet nakręcono o tym filmy, np. Tron i Tron 2, albo 13 piętro czy jeden z odcinków Black Mirror (gra dla rozrywki).

Nie znam się na SF, sf nie ma nic wspólnego z prawdą
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JimmyJimmy




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:39, 29 Kwi 2019    Temat postu:

Andy72 napisał:
Przenosisz doświadczenia grania w gdy na komputerze i filmy typu Matrix w świat duchowości?


Odpowiedziałem po prostu na Twoje pytanie, które brzmiało: "Czy wolę być graczem?".
Nie muszę nic przenosić, póki co bowiem sam nie wykazałeś ani czym jest owa duchowość, ani nie podałeś żadnej własnej tezy na ten temat, ani też nie wykazałeś tym samym, że duchowość nie jest działaniem spoza systemu (naszego świata) na nasz świat, czyli tym, co robisz wklepując polecenia systemowe do internetu pisząc na klawiaturze w rozmowie ze mną na tym forum w stosunku do programów komputerowych, które Ci to umożliwiają. Duchowość czyli to, co poza tym światem, ale ma wpływ na ten świat - wypisz wymaluj - właśnie opisałeś generowanie poleceń systemowych z Twojej klawiatury do Internetu.

JimmyJimmy napisał:
To Bóg ma się podporządkować??


A czy ja tak napisałem, że Bóg ma mi się podporządkować? Napisałem jedynie, że ja nie chcę aby ktoś mnie używał jak rzeczy. Od niepodporządkowania się komuś do zmuszania kogoś lub oczekiwania, że on się mi podporządkuje, jest bardzo daleka i niekonieczna droga.


Cytat:
Nie jest superkomputerem mającym wykonywać nasze polecenia.


O wykonywaniu poleceń wyżej, a co do superkomputera to na jakiej podstawie tak twierdzisz? Czym się różni rozumiany przez Ciebie "Bóg" od komputera?


Cytat:
Ja kiedyś też miałem do Niego podobne pretensje ale mi przeszło.


Nie mam żadnych pretensji, jedynie rozmawiam z Tobą szczerze o swoich przemyśleniach, zupełnie podobnie mówię do niego bez pretensji.

JimmyJimmy napisał:
Szatan to nasz przeciwnik,


Mój nie, bo ja z nim w nic nie gram. Co prawda na co dzień próbuje mną manipulować, więc jeśli obronę przed jego wpływem nazywasz grą to ok, niech będzie, że jest moim przeciwnikiem. Ale nie traktuję go jako problemu. Taki sam gracz jak ten drugi - Ojciec. Obaj grają nami między sobą.

Cytat:
Z tego nie wynika


Co nie wynika z czego konkretnie i dlaczego tak twierdzisz?

JimmyJimmy napisał:
Nie znam się na SF, sf nie ma nic wspólnego z prawdą


A na czym się znasz i co nazywasz prawdą a co fantastyką?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21568
Przeczytał: 149 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:34, 06 Maj 2019    Temat postu:

Cytat:
JimmyJimmy napisał:
To Bóg ma się podporządkować??


A czy ja tak napisałem, że Bóg ma mi się podporządkować? Napisałem jedynie, że ja nie chcę aby ktoś mnie używał jak rzeczy. Od niepodporządkowania się komuś do zmuszania kogoś lub oczekiwania, że on się mi podporządkuje, jest bardzo daleka i niekonieczna droga.


Może wuj tobie może pomoc. Wierzy że Bóg jest miłością. Itp itd.

Czy dobrze przeczuwam. Masz pewien mętlik w głowie. To twój mętlik. Wierzę, że sam się z tym uporasz. Jak każdy z nas. W rezultacie zostajemy z naszym własnym Bogiem.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 8:38, 06 Maj 2019, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JimmyJimmy




Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:15, 08 Maj 2019    Temat postu:

Semele napisał:
Może wuj tobie może pomoc. Wierzy że Bóg jest miłością. Itp itd.


A, ale wiesz, ja się nie zajmuję wiarą, lecz wiedzą. Czy wuj zdefiniował przy okazji już ową "miłość" i wyjaśnił jaki model relacji określa słowo "jest" w tym zdaniu?

Cytat:
Czy dobrze przeczuwam. Masz pewien mętlik w głowie. To twój mętlik. Wierzę, że sam się z tym uporasz. Jak każdy z nas. W rezultacie zostajemy z naszym własnym Bogiem.


Przykro mi, niestety nie rozumiem co tutaj napisałaś. Mętlik natomiast kojarzy mi się z ateistycznym pastorem, a więc chyba napisałaś coś o sobie? Ale nie jestem pewien, bo jak wyjaśniłem, nic nie rozumiem z tego fragmentu Twojej wypowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21568
Przeczytał: 149 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:28, 09 Maj 2019    Temat postu:

JimmyJimmy napisał:
Semele napisał:
Może wuj tobie może pomoc. Wierzy że Bóg jest miłością. Itp itd.


A, ale wiesz, ja się nie zajmuję wiarą, lecz wiedzą. Czy wuj zdefiniował przy okazji już ową "miłość" i wyjaśnił jaki model relacji określa słowo "jest" w tym zdaniu?

Cytat:
Czy dobrze przeczuwam. Masz pewien mętlik w głowie. To twój mętlik. Wierzę, że sam się z tym uporasz. Jak każdy z nas. W rezultacie zostajemy z naszym własnym Bogiem.


Przykro mi, niestety nie rozumiem co tutaj napisałaś. Mętlik natomiast kojarzy mi się z ateistycznym pastorem, a więc chyba napisałaś coś o sobie? Ale nie jestem pewien, bo jak wyjaśniłem, nic nie rozumiem z tego fragmentu Twojej wypowiedzi.


Jak mawiał przeceniany nieco wg mnie filozof
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 1:31, 09 Maj 2019, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Apologia kontra krytyka teizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin