Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Używki legalne i nielegalne...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:36, 23 Sty 2015    Temat postu:

nick napisał:
W Kambodży to jest zupełnie legalna urzyfka:

[img]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/s720x720/999420_527803130622104_1282226984_n.jpg?oh=b92bd7df6ae123a24bdd88ea5fe89d13&oe=552FC773&__gda__=1428930033_68372aa04fca5fb9099532f92a08fbcf[/img]




Czy ja już nie mówiłem Siostrzyczko, że Twarzak to korporacyjne ścierwo i blokuje wszystko co sie da, a ponadto śledzi każdego Juserka/Juserkie w teiwewte ?

Ale jak kto lubi lans...czemu nie...

Do rzeczy. Nie tylko w Kambodży dania na bazie canabisu są legalne. W zasadzie w całej Azji dalekiej to w dupie mają maryśkę, tam problem to opium - nie jakieś tam nieszkodliwe zielsko co rośnie sobie przy płocie i ładnie pachnie :wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pią 14:37, 23 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:20, 23 Sty 2015    Temat postu:

Butelka wina lub 4 piwa dziennie wcale nie szkodzą zdrowiu
Cytat:
Picie nie musi wzbudzać już wyrzutów sumienia. Alkohol zaczyna szkodzić dopiero wtedy, gdy degustacja nie kończy się na litrze wina lub piątym kuflu lagera.

Dobra wiadomość dla wielbicieli lampki wina do obiadu i piwa do meczu. - Picie alkoholu jest zdrowsze niż powstrzymywanie się od niego – twierdzi były ekspert Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), dr Kari Poikolainen. Naukowiec wyliczył, ile alkoholu można wypić w ciągu dnia bez obawy o swoje zdrowie. Według jego obliczeń granica leży na 13 jednostkach, co odpowiada litrowi wina lub pięciu półlitrowym kuflom piwa

Jeszcze raz ten cytat:
Cytat:
- Dowody badania pokazują, że umiarkowane picie jest zdrowsze niż rezygnacja z alkoholu w ogóle – powiedział dr Poikolainen w rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Daily Mail”.


[link widoczny dla zalogowanych]

Takie mądre artykuły to ja lubię sobie poczytać :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:53, 23 Sty 2015    Temat postu:

Jak by ktoś przypadkiem pomyślał, że tylko u nas występują kretyni na stanowiskach rządowych to proszę bardzo:

Minister zdrowia chce zakazu palenia w filmach. Reżyserzy protestują
Cytat:

Beatrice Lorenzin, minister zdrowia Włoch, chce zakazu pokazywania palenia papierosów w produkcjach telewizyjnych oraz filmowych - podaje RMF 24.
Propozycja miałaby być częścią szerszej kampanii antynikotynowej, która obejmuje też zakaz palenia w miejscach publicznych.

Pomysłowi sprzeciwiają się reżyserzy - w dzienniku La Repubblica opublikowano list, który podpisało 20 włoskich twórców, w tym nagrodzony Oscarem za "Wielkie Piękno" Paolo Sorrentino.


[link widoczny dla zalogowanych]

No kretyn ...koncertowy kretyn...

Tym samym miszcz-ministrónio otrzymuje starożytny facepalm - o taky:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:01, 25 Sty 2015    Temat postu:

Dwa info z pamiętnika zielarskiego...

Marihuana na terenie... płockiej komendy policji

Cytat:
Płocka prokuratura prowadzi niecodziennie śledztwo. Bada, jak to się stało, że na terenie komendy policji przy al. Kilińskiego rosło pole indyjskich konopi.
Konopie rosły w okolicy boksów policyjnych psów. Ta część zabudowań przy Kilińskiego oficjalnie należała do Centralnego Biura Śledczego. Ponieważ CBŚ przenosiło się do nowej, wybudowanej niedawno siedziby, we wrześniu "zdawało" budynki Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Uwagę wszystkich zwróciły rośliny między ogrodzeniem a psimi boksami. Wyglądały zupełnie jak konopie.

- Śledztwo wszczęto w październiku - informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska. - Badamy okoliczności prowadzenia uprawy, która mogłaby dostarczyć znacznej ilości ziela konopnego. Czyli sytuacji przewidzianej przez paragraf 1 i 2 artykułu 63 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.



komenda policji w Płocku (PIOTR AUGUSTYNIAK)

[link widoczny dla zalogowanych]

Notka z przed miesiąca, ale jakże urocza :)

Albo dzielni struże prawa i porządku publicznego bawią sie doskonale w "farmerów", albo...burdel panuje w komendzie na fest. No bo jeśli to samosiejka (czego nie wykluczam) to ładnie pan Komendantunio dba o porzadek w swoim obejściu - samosiejka spokojnie osiaga 1 metr wysokości, więc musiały to być prawdziwe haszcze. No chyba, że rzeczywiście profeska plantacyjna - w koncu najciemnie pod latarnią. Tak, czy owak - brawo policmajstry ! :)

...i drugie info:

Zalegalizowali marihuanę. 60 mln zysku z podatków

Cytat:
Po legalizacji marihuany do własnego użytku w liczącym ponad 650 tysięcy mieszkańców Denver otwarto ponad 60 sklepów sprzedających konopie indyjskie, pochodne marihuany oraz fajki czy gadżety - pisze serwis CBC.
Jednocześnie zalegalizowanie marihuany spowodowało, że Denver stało się atrakcją turystyczną, a w konsekwencji w mieście powstało tysiące nowych miejsc pracy. Wśród nich... recenzent odmian marihuany w lokalnej gazecie.

Jak powiedział jeden z policjantów, legalizacja marihuany wzbudziła ich obawy co do ewentualnego wzrostu przestępczości. Niepotrzebnie.
"Okazał się jednak, że niewiele się zmieniło. Funkcjonariusze nie mają z tego powodu większej liczby obowiązków" - komentuje jeden z policjantów w rozmowie z CBC.
Na legalizacji finansowo skorzystał Kolorado. Podatki od sprzedaży konopi indyjskich przyniosły stanowi 60 milionów dolarów. Przeciwny legalizacji burmistrz Denver Michael B. Hancock oznajmił, że część tej kwoty - dokładnie 4 miliony dolarów - zostanie przeznaczona na specjalne programy mające uświadamiać zagrożenia związane z zażywaniem lekkich narkotyków.


Tak świętowano legalizację marihuany w Denver fot. John Moore /AFP


Czytaj więcej na [link widoczny dla zalogowanych]

60 mln dolków przez rok.
Stan Kolorado - "W 2005 Kolorado zamieszkiwało 4 665 177 osób".- wiki
Polska Rzeczpospolita Katolibańska - "Zamieszkana przez prawie 38,5 miliona ludzi (2014)" - wiki

W Kolorado policja nie stwierdziła wzrostu patologii w związku z legalizacją, a stan zyskał dodatkowe 60 mln dolków do budżetu.

Dilerzy zaś, wobec dramatycznego braku dalszych perspektyw zawodowych nawrócili się na ament i teraz śpiewają w chórkach kościelnych murzyńskie gospelsy, abo inne take :)

Bez dalszego komentarza...


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Nie 13:08, 25 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:49, 25 Sty 2015    Temat postu:

"U SZWEJKA", "BAZYLISZEK"I "KOMPANIA PIWNA" ZOSTANĄ ZAMKNIĘTE?
Cytat:
Kilka popularnych w stolicy lokali może zostać wkrótce zamkniętych. Wszystko z powodu łódzkiej spółki zaopatrującej je w cydr. Brak odpowiedniej koncesji u łodzian sprawił, że Urząd Dzielnicy Śródmieście cofnął pozwolenie na sprzedaż alkoholu kilku, stołecznym lokalom. Chodzi m.in. o "Piwną Kompanię", "Bazyliszka", "St. Antonio", "Der Elefant" i znajdujący się przy pl. Konstytucji - "U Szwejka". O sprawie czytamy w serwisie Gazeta.pl.

Wszystkie wymienione lokale są własnością jednego przedsiębiorcy, znanego warszawskiego restauratora Artura Jarczyńskiego. Kupował on cydr u jednego z łódzkich producentów, u którego inspekcja handlowa wykryła niedawno pewną nieprawidłowość. Chodziło o etykiety. Napisane było na nich, że zawartość alkoholu w cydrze wynosi 4,5 proc. gdy faktycznie napoje miały tego alkoholu nieco więcej (np. 4,7). W związku z tym inspektorzy cofnęli producentowi pozwolenie na sprzedaż, a do odpowiednich urzędów dzielnic wysłano informacje o kontrahentach kupujących cydr z błędem na etykiecie. Także do Urzędu Dzielnicy Śródmieście, gdzie nowo wybrany burmistrz podjął decyzję o cofnięciu wybranym lokalom pozwolenia na sprzedaż wszystkich rodzajów alkoholi.

Zakaz sprzedaży trunków w tak popularnych miejscach, jak np. 'U Szwejka" jest praktycznie jednoznaczny z ich zamknięciem. Trudno sobie wyobrazić, żeby np. w "Kompanii piwnej" nie można było kupić piwa. Zresztą kłopoty ma nie tylko Jarczyński, bowiem jak donosi Gazeta, Śródmieście oprócz niego "ukarało" w podobny sposób jeszcze jednego restauratora. Ponadto w innych dzielnicach kilka firm ma podobne kłopoty. Restaurator odwołał się do samorządowego kolegium odwoławczego i czeka na decyzję urzędników. Jeśli ta się nie zmieni, zamierza iść do sądu.



Wyobrażacie sobie "Szwejka" bez alkoholu? Fot. WawaLove.pl


[link widoczny dla zalogowanych]

Ja pierdole, oto czym zajmują sie urzędnicy Dzielnicy Śródmieście naszej udręczonej stolicy - nękaniem gastronomików pod idiotycznym pretekstem. A jednocześnie na zdjęciu widać koszmarną, wiszacą szmatę na budynku jednej z najbardziej reprezentacyjnych ulic. I to im kurwa nie przeszkadza... od lat.

Pogonić te towarzystwo do łopat na Żuławy ? Szkoda Żuław i tych rowów melioracyjnych - i to by zapewnie spierdolili !!!

ps. Nie wiem jak jest teraz, ale kilka lat temu lokal "U Szwejka" był nieliczną knajpą w Warszawce, w której można było sobie zażyczyć świeże ostrygi, no i mule - choć te były do dostania i gdzie indziej...

:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:24, 25 Sty 2015    Temat postu:

Ja pierdole...
4,7 zamiast 4,5. No zabić się można.
Same fajne knajpki. St Antonio to chyba ta koło Ogrodu Saskiego, z takim ładnym ogródkiem?
Bazyliszek ze względu na lokalizację dawał pewnie niezłe dochody do miasta.

Właściwie, gdybym wykryła, że w kiełbasie sprzedawanej np. w Lidlu jest nie 5% mięsa, a całe 6%, to zażądałabym pozamykania wszystkich marketów handlujących tą kiełbasą.

Urzędnicy jak urzędnicy. Wziątki nie dostali, i szaleją.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:44, 25 Sty 2015    Temat postu:

Zgadza się St Antonio to w Saskim. Mimo, że ten park to mój naukochańszy park w Warszawie (no przynajmniej w czasach kiedy piwo można było sobie dzwięknąć do gazetki, czy ksiązki na ławce bez szarpania się z miejskimi) - to w tej knajpie nigdy nie byłem - za elegancka jak la mua. Zresztą Elephant jest tuż obok na Marszałkowskiej koło hotelu Saskiego. Też drożyzna jak cholera, ale za to dobrze karmią...

No i też tak pomyślałem po przeczytaniu tego info - ktoś z dzielnicy nie dostał wziątki, ale co do kurwy nędzy robi Bufetowa w tym mieście - pachnie tylko i łaszczy się na darmowe bilety ?

Przecież to granda w biały dzień i zabijanie gastronomii !!!

Aha, i jeszcze:
Gdzie jest długha linia methła - ja siem pytam ? :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pon 8:38, 26 Sty 2015    Temat postu:

Pan Hushek jest humanistą wolnego świata demokracji i jego analiza nie opiera się na fundamencie dziewiętnastowiecznych mitów starych dziadów, a jest analizą nowoczesnego intelektualizmu. Przyczyną owej sytuacji jest głupota spowodowana biurokracją, niekompetencją, bałaganem decyzyjnym, jednym słowem bajzel, który trzeba naprawić poprzez edukację i demokratyczny nacisk na demokratyczne struktury władzy. Wystarczy tylko naprawić błędy i będzie dobrze.

A co na to dziewiętnastowieczne mity starych dziadów, ano taka zacofana i pozbawiona intelektu analiza wygląda tak: Na początku tego naszego wspaniałego ustroju przyszliby do restauratora chłpcy z miasta zwani mafią i poprosili o haracz, ale teraz, kiedy ustrój się już udoskonalił, nie ma potrzeby na tak bandyckie zachowania, teraz restauratorowi ktoś bardzo grzecznie z dobrego serca zasugerował, że jako człowiek bogaty powinien wesprzeć finansowo ludzi uczciwych i przyzwoitych, a ponieważ restaurator nie zrozumiał przesłania, to inny ktoś zaproponował producentowi, aby zwiększył zawartość alkoholu ponad wartość z etykiety i jak widać, producent zrozumiał przesłania i zgodził się na to. Teraz po cofnięciu koncesji na alkohol, restaurator już zrozumiał to czego wcześniej nie zrozumiał i za cofnięcie cofnięcia będzie już płacił. Kiedyś chłopcu z miasta, to byli bandyci, dzisiaj, kiedy przemy ku postępowi, chłopcami z miasta są funkcjonariusze władz, funkcjonariusze instytucji państwowych stojących na straży prawa i innych państwowych instytucji kontrolnych. I tak to Panie Hushek wygląda z pozycji mitów starych dziadów. No, ale Pan jest intelektualista i Pan wie lepiej.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:44, 26 Sty 2015    Temat postu:

Barycki Adamie,

Nie trzeba być jakimś tam wielkim intelektualistą, żeby z tego artykuliku wyczytać, że to ordynarna próba załatwienia restauratora, który sobie radzi jakoś nienajgorzej z gastronomią. Pewno urzednicy W-wa Sródmiescie też mają chrapkę na atrakcyjne miejsca dla swoich znajomków, bo wyszynki tam zapewne będą nadal - prowadzone przez tego, czy innego - tyle, że bardziej spolegliwego.

"Warszawscy radni to zwyczajna bandyterka" - to nie moje słowa, to napisał i wyśpiewał parę lat temu pewien grajek - też warszawski zresztą.

A bandyckie metody Panie Barycki Adamie nie mają rodowodu ani marksistowskiego, ani jakiegokolwiek innego - skok na kasę, przewał, to przewał i tyle... :wink:

Ale tłumacz Pan sobie na zdrowie wszystko tą no... dialektyką marksistowską i naukowym marksizmem, a nawet i marksizmem-leninizmem - wolno Panu sobie roić przecież - co tylka Pan sobie tam uważa :)


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pon 9:46, 26 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:01, 27 Sty 2015    Temat postu:

Za 4 lata zabraknie starej whisky

Cytat:
Zapasy starej, szkockiej whisky słodowej są na wyczerpaniu. Już za 4 lata może jej zabraknąć. To zła wiadomość dla miłośników tego trunku, ale dobra dla inwestorów.
Cytat:
Szkocka whisky musi dojrzewać w beczce, na terenie ojczystego kraju minimum 3 lata. Jednak najlepsze trunki spędzają w ten sposób całe dziesięciolecia. Już obecnie tylko nieliczne firmy, takie jak Gordon & McPhail czy Glenfarclas, posiadają w swych magazynach trunki z lat 50., czy 60. W przypadku wielu szkockich destylarni ciężko jest jednak znaleźć beczki z lat 70. czy 80. W obecnej sytuacji nawet te pochodzące z ostatniej dekady XX w. zyskują już status leciwych.

Wiek ma znaczenie


[link widoczny dla zalogowanych]

Może by mnie ta wiadomość zmartwiła lub nawet załamała jakbym był Starym Kiziorem, albo innym koneserem ślachetnych tronkuff. Aże ze mua prosty, chamski garnek (choć degustatór, a nie jakiś tam chlor, co to to nje) to jak już mam pić wudkie na myszach - wystarczy mi zwykły, proletariacki "Czerwony Jaś".

Ale podaje te info ku przestrodze - jak ktoś lubi szpan njeh lepiej se robi zapasy na zaś - za śtery lata ...bryndza łyskaczowa nadchodzi :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:56, 04 Lut 2015    Temat postu:

Piwo chroni mózg przed Parkinsonem i Alzheimerem
Cytat:
A to wszystko dzięki tajemniczemu związkowi chemicznemu ksantohumol, który znajduje się w chmielu. Naukowcy dowiedli, że pomaga on w zapobieganiu chorobom niszczącym mózg, takim jak demencja, Alzheimer czy Parkinson.

Do takiego wniosku doszli eksperci z chińskiego Uniwersytetu w Lanzhou. I choć na pierwszy rzut oka konkluzja brzmi poniekąd jak zalecenie: “jedz lody, bo jedna gałka zapewnia czwartą część dziennego zapotrzebowania na wapń”, to raduje serca i żołądki wielbicieli złotego płynu.

Jak dowiedli naukowcy, związek zawarty w chmielu jako przeciwutleniacz chroni mózg choćby przed degradacyjnym wpływem stresu oksydacyjnego, który wynika z zaburzenia równowagi między wolnymi rodnikami (utleniaczami) a antyoksydantami (przeciwutleniaczami). - W piwie stężenie związku jest bardzo wysokie, toteż trunek działa korzystnie na organizm – mówi dr Jianguo Fang, prowadzący badania nad zawartością ksantohumolu w alkoholu.




[link widoczny dla zalogowanych]

No prosze,

Nie dość, że trenując namiętnie Harnasia - chronię tatrzańskiego niedźwiedzia brunanego, wilka szarego, orła przedniego i inne świstaki, dalej - współponsoruje różne, różniste imprezy kórtularno-rosryfkowe typu Open'er Festival (na fakt Heinekena używam ostatnio rzadziej, ale jednak zdarza sjem) - to jeszcze do tego wszystkiego muj organizm wchłania jak sjem okazywa jakże przydatno supstancje pot tytółem: ksantohumol.

Pszez co zmiejszam szanse panów na A i na P co chcom mje na starość podejść znienacka i fhuja potem robić. A nie doczekanie jeim - bydlakom !!!

Reasumując krutko: "Piwo jest dobre, piwo pić trzeba - kto pije piwo idzie do nieba" :)

Zdrowa Woda - Piwo
https://www.youtube.com/watch?v=nNJ3nbLuu-8

oras:

Wańka-Wstańka & the Ludojades - Leżajski Full (Jarocin 87')

https://www.youtube.com/watch?v=m-WF9fskEvk

Mowio fprawdzie rurzne monadrale, że to tylko sztuczne raje, ale chuj s tem i s niema tesz. Co dzisiaj nje jest sztuczne ? :wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 19:59, 04 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:04, 05 Lut 2015    Temat postu:

Wprawdzie artykuł poniżej dotyczy głównie jakiejś nowej mody co się nazywa "normcore" (cokolwiek to znaczy), ale zdecydowałem się dać te info w używkach dla tej krótkiej informacyjki:

Cytat:
Słowem minionego roku został czasownik „vape”, oznaczający zaciąganie się dymem z elektronicznego papierosa,


[link widoczny dla zalogowanych]

VAPE - jak to pięknie brzmi. Zupełnie nie miałem świadomości ciumkając tego e-papierocha, że ja - nie palę, nie zaciągam się - JA KURWA VAPUJE :)

A jak !!!

No zupełnie jak molierowski pan Jourdain do nauczyciela filozofii:

"Par ma foi! il y a plus de 40 ans que je dis de la prose, sans que j'en suisse rien".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:21, 06 Lut 2015    Temat postu:

Próbowałam vapować :) , ale dostaję takiego kaszlu od razu przy pierwszym niuchu, że ostatecznie pozostałam przy swoich, chałupniczą metodą tworzonych papieroskach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:42, 06 Lut 2015    Temat postu:

nick napisał:
Próbowałam vapować :) , ale dostaję takiego kaszlu od razu przy pierwszym niuchu, że ostatecznie pozostałam przy swoich, chałupniczą metodą tworzonych papieroskach.
A bo te całe vapowanie to jednak wymaga nieco wysiłku....przynajmniej na początku.

Ja zakupiłem sobie e-papierocha, bo mnie jedna taka handlareczka omotała, no... całkiem ogłupiła, choć nie wiem, czy można mnie jeszcze bardziej ogłupić niż zazwyczaj jestem :wink:

No, ale dobra - zakupiłem całe te ustrojstwo, liquid (co za idiotyczne słowo) podobno o smaku Cameli i dawaj - ciumkać na całego.

Nosz kurwa - nic nie czułem, żadnej nikotyny, żadnej radochy...do dupy taka atrakcja.

Tyle, że twardy byłem i się nie poddawałem - mecząc sie zresztą przez kilknaście dni. Zwykłe papierochy paliem rano do kawy i wieczorem do piwerka - a w dzień e-papieroch i dawaj ten no... VAPE.

Po pewnym czasie zauważyłem, że:

1. Palę zdecydowanie mniej,

2. O dziwo zaczynam czuć ten tytoń i jakiś tam pałer w tym całym vapowaniu,

3. Elęgancko i śfatowo sjem prezentuje...jak ta lala, budząc tym entuzjazm, a nawet zachwyt pci pszeciwnej i nje tylko :mrgreen.

Dziś jest tak, że palę dziennie parę normalnych papierosów, a z e-papierochem prawie sie nie rozstaje - cały czas w łapce. I wcale nie muszę sie nim zaciągać - wystarczy mi świadomość, że w każdej chwili.. no niemal w każdej mogę :)


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pią 21:47, 06 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:53, 07 Lut 2015    Temat postu:

A to inny przykład "profesjonalizmu" pismaków (na innych watku piszę o tym, jak to jakiś inny redachtór odkrył nowe fakty w sprawie bandy Mansona - no same zdolniachy).

Jak wykryć hodowlę konopi? Szukać dachu bez śniegu, jak w Holandii

Cytat:
Holenderska policja ma nowy sposób walki z nielegalnymi uprawami konopi indyjskich. Skuteczny w zimie. Policjanci sprawdzają, które dachy domów są pozbawione śniegu, choć wokół jest go sporo. Cieplejszy dach może wskazywać na to, że pod nim kryje się plantacja tych ciepłolubnych roślinek.
Holenderska policja opublikowała zdjęcie jednej z wykrytych w ten sposób plantacji w mieście Haarlem



Dom, w którym wykryto plantację konopi (fot. Politie Delft)

[link widoczny dla zalogowanych]

No rewelka - pomysł genialny w swej prostocie. I zapewne niezwykle skuteczny - szczególnie podczas bezśnieżnych zim, albo wtedy gry roślinki rosną i dojrzewają sobie zkamuflowane w piwnicy, albo chociażby w szklarniach, które z natury rzeczy są ocieplane i ni chuja tam śniegu na dachu nie uświadczy. Bo tulipany chyba lubią ciepełko, albo te no... nowalijki typu: rzodkiewki, sałata und rzeżucha.

Pan redachtór ma także problem z ogarnięciem pięknej, polskiej mowy.

Rośliny się UPRAWIA, HODUJE zaś zwięrzeta....

No dobra - rośliny także się niekiedy hoduje - w celach eksperymentlnego tworzenia nowych odmian, czy gatunków, ale w przypadku pokazanycym na zdjęciu watpię, że była tam akurat eksperymentlna hodowla tworząca nowe gatunki...

Ciekawe, czy pan redachtor kocha zwierzątka i UPRAWIA w domu jakiegoś kotka, pieska, a może nawet i rypki...

Skont une w tej GW biero tech redachtorów - oto jest zagatka ! Pewno ze szkół szczególnej troski, a materiały do artykułów to jeim dla jaj chyba podsuwajo, by potem drzeć łacha z dzielnego tropiciela sęsacji... :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Sob 9:54, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:25, 11 Lut 2015    Temat postu:

Rozpalona szara strefa

Cytat:
Po wzroście akcyzy w styczniu zeszłego roku, kwitnie nielegalna produkcja papierosów, pisze "Rzeczpospolita". Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha komentuje, że rząd prowadzi sabotaż wobec własnych dochodów.



Cytat:
Gazeta podaje, że zarówno policjanci jak i pogranicznicy w 2014 r. rozbili więcej nielegalnych fabryk papierosów i przechwycili więcej towaru niż w 2013 r. I tak podczas nalotów na lewe wytwórnie (w których często wykorzystywany jest tytoń z przemytu) Straż Graniczna zarekwirowała papierosy warte 28,5 mln zł. To dwukrotnie więcej niż w 2013 r.

Z kolei tylko Centralne Biuro Śledcze Policji przejęło niemal 90 mln sztuk papierosów. To o ok. 14 mln więcej niż w 2013 r. Policjanci rozbili cztery duże fabryki papierosów i kilkadziesiąt krajalni tytoniu.


[link widoczny dla zalogowanych]

Rządy niemocy, by nie powiedzieć - kretynów...

Paczka Cameli - wcale przecież nie taka wielka ekskluzywa (20 szt.)


cena w detalu - 13,80 zł

Tytoń Casablanca (spokojnie można skręcić ok. 35 do 40 papierochów)


cena w detalu - 17,80 zł

I nie tam, żebym reklamował akurat Casablancę - ja preferuje np. Turnera, albo Red Bulla - nieznacznie droższe od Casablanki, ale mocniejsze i bardziej aromatyczne.

A to jest przecież tytoń objęty już akcyzą. W tabakierach można też kupić LEGALNIE tytoń polski- cygaretki na sztuki - wychodzi jeszcze taniej, a w smaku nie ma jakiejś specjalnej różnicy.

Po za tym na różnych bazarkach można kupić pół-legalnie najróżniejsze papierochy. Nie kupuję, bo to najczęściej siano i ścierwo, ale jest cała masa amatorów tego taniego badziewia - zdecydowanie poniżej 10 zł za paczkę.

Ale rząd jak zwykle - jebnąć jebucką akcyzę i jakoś tam się to kręci. Brak słów... :->
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrekilenka




Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:17, 11 Lut 2015    Temat postu:



Kawusi?



Na kryształowo czystej bajkalskiej wodzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:09, 11 Lut 2015    Temat postu:

O kawie powiadasz Pan ?
No dobra może być o kawie – w końcu też jakaś tam to używka.
No wienc tak,

Kawkie łoję gdzieś tak od 18 roku życia. Najpierw typową plujkę – koniecznie wtedy z cukrem (tfu!), potem to już różnie - z ekspresu, rozpuszczalną, albo i sypaną. Dwie dziennie zwykle… przez lata. Mądry człowiek jeden mnie nauczył, żeby pić kawę bez cukru – dziś nie wyobrażam sobie, abym wypił zwykłą kawę z choćby minimalnym dodatkiem tej białej trucizny. Z czasem zacząłem przesadzać – pięć, sześć, czasami więcej dziennie – czarny zajzajer, bez żadnych dodatków i udziwnień.

Gdzieś tak w okolicach roku 2005 cuś mje się porobiło – zupełnie nie wiem dlaczego. Kawa przestała mi najpierw smakować, potem zaś – sam jej zapach wywoływał u mnie mdłości. Krótko mówiąc przestałem spożywać i to tak przez kilka lat.

I znowu kurwa powoli zacząłem- ino już rozsądniej – dziś pije dwie – rano i późnym wieczorem…
Najbardziej lubie zielonego Jacobsa, ale nie upieram się przy tym – może być zwykły Pedros, czy tam inne cuś…

Aha, bardzo smakuję mi grecka kawa na zimno – frappe. Nie przeszkadza mi nawet, że jest na słodko. Ino się trzeba pierdolić za dużo przy jej przygotowaniu, więc pijam rzadko.

I jeszcze jedna sprawa. Wiktor Suworow w swoim „Akwarium” opisywał jak to specjalnie przygotowana kawa z koniakiem pozwalała ludziom ze Specnazu na kilkudziesięciogodzinną sprawność bez snu – fizyczną jak i tom no…intelektualno.

No to próbowałem cuś takiego sporządzić wedle podanego tam przepisu. Ni chuja – kawy mogę wyżłopać garnek, a i tak zara chce mi się spać…

Tyle morze o mnie, a terasz – spowiadać sjem mjre tu zara Bandytnice i Bandytniki – łoita kafkie, wiela jej łoita i la czego tak durzo ?

Nje lepiej to sobie piwko jebnonć ? Tesz podobnież robione na krystalicznie czystej wodzie. Arze nje z Bajkału ta woda ino z głębin nadwiślańskiej gleby ? Ot szczeguł, take mamy realia...
:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrekilenka




Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 2:42, 12 Lut 2015    Temat postu:

Kawowy los pewnie jest u wszystkich jednakowy, mój z Twoim jest podobny jak dwie krople kawy.
Ja jeszcze mogę się pochwalić że zaraziłem całą rodzinę i wszyscy teraz żłopią jak wielbłąd przed pustynią.

A co do kawy z koniakiem to prawda, kiedyś prawie dwie doby siedziałem na lotnisku w Leningradzie i kawa z koniakiem dawała mi vitamin potrzebny do życia.

ps. Piwa nie lubię, nigdy nie lubiłem i nie znam się na nim wo gule.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:38, 12 Lut 2015    Temat postu:

piotrekilenka napisał:
(...)

ps. Piwa nie lubię, nigdy nie lubiłem i nie znam się na nim wo gule.


Zupełnie nie rozumiem jak można nie lubić piwa ? :wink:

Choć i ja w wieku gdzieś tak 19-20 lat miałem taki nieprawdopodobny okres, że prawie nie piłem piwa - harę łoiłem, ale głównie wino - marek różnych, także i tych poza-markowych. Dawno i nieprawda...

Krótko mówiąc "Piwo jest dobre, piwo pić trzeba - kto pije piwo idzie do nieba!"

Ooo... ten koleś właśnie znalazł się prawie w raju - jak mniemam wcale go nie zmartwiła katastrofa w ruchu lądowym :mrgreen:



Stella Artois - całkiem przytomne belgijskie piwo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:52, 12 Lut 2015    Temat postu:

Zdjątko gdzieś tam z okolic arabskich więc z piwem nie za łatwo tam jest...

Taka historyjka z życia wzięta pot tytółem:

"Przerażajonca est siła nałogu"

Kumpla miałem - wybitny piwosz i to nie taki jak ja - piwożłop bez smaku, ale prawdziwy koneser. Co ciekawe w ogóle nie pił innych alkoholi, żadnych dragów - tylko piwo. Ale za to na tym sporcie znał sie jak mało kto...

Zameldował mi kiedyś, że wybiera sie ze swoją przemocą na wczasy - do Tunezji.

-No Brachu - mówie Mu - to będziesz cierpiał, tam z piwem to krucho, marniutko...

A ten Dzwoniec:
- A chuja tam - w hotela na pewno można dostać...

Ok, co sie będę szarpał z globtroterem...

Pojechali, wrócili... więc pytam sie przy pierwszej okazji jak tam wycieczka ?

A koleś zmarnowanym głosem:

- A ić fhuj z takimi atrakcjami, piwa niegdzie nie można było kupić normalnie, w hotelu zaś cena za piwo typu sikacz (z minimalną ilością alco), że kurwa nawet nie chciało mi się go pić przy tej cenie i takim smaku. Jak zbawienia czekałem powrotu do umiłowanego kraju - Nigdy wiecej krajów arabskich - NEVER !

:mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 10:19, 12 Lut 2015    Temat postu:

Piwa też nie lubię i nie pijam.
A kawę tylko ze spirytusem czasami z lekkim dodatkiem rumu i koglem moglem.
Tzw, kawa po kapitańsku w wydaniu z trałowców. Niestety musi być posłodzona i przed zalaniem wrzątkiem przepalona do skarmelizowania cukru i lekkiego przypalenia kawy. Trochę się spirytu przy tym marnuje. Zalewa się jeszcze jak się pali - fajne efekty pirotechniczne. Potem nakłada kożuszek z kogla mogla.
Amatorzy zawsze próbują zamieszać - co wywołuje pogardliwy uśmieszek zawodowców powoli sączących nektar spod kożuszka.

UWAGA DLA KOBIET! Ostrożnie! Smakuje ale rozkłada. Nóżki też! Prawie pigułka gwałtu.

UWAGA DLA PANÓW! Nie mówcie tego kobietom. :mrgreen: ;-P
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:59, 12 Lut 2015    Temat postu:

Tak, tak - ankohol na ciepło, drinusie z piankom, zes owockami... tere fere kuku...jeszcze palemke se wsaćta w dupkie !

Metroseksualniaki kurna ich mać !!! Abo i gożej..

A ićta f pizdu z takymi zabawamy - co to kurwa ma być - scena pot tytółem: Julia na balkonie und Rameło f oparach ambrozji ?

Ku przestrodze:

Miejsce akcji: Niegdyś mój ulubiony pub, prawie dla stałych gości - nowy klient mógł tam wprawdzie trafić z ulicy przypadkiem, ale traktowany tam był z zasady nieufnie - niestety pub kilka lat temu zamordowany przez wspólnotę mieszkańców - ażeby jeich jasny chuj sczelił !

Czas akcji: Popołudnie - po bobrzemy czyly,

Dramatis personæ: Barman, a zarazem właściciel tego przybytku, moja serdeczna koleżanka zez mniasta Wrocław na gościnnych występach we Stolicy and moja skromna osoba.

Wchodzimy zatem s przytupem zes Koleżankom do mojego ukochanego pubu, a barman najsampierw - cześć, siemka, herciś łilkomen - i zaczyna bez pytań zbytnich nalewać nam dwa piwa.

Moja koleżanka (pierwszy raz w tym pubie):
- Ale dla mnie poproszę piwko z sokiem...malinowym.

Ja pierdole, ale mje siem fstyt zrobiło, ale mnilcze puki co...cusz poradzić - prowincja:)
Barman popatrzył sie na mnie z pode łba, ale kurwa wyższa kórtura i co najmniej doktorat z wychowania towarzyskiego - wienc ani słowa....dolał z kamienną twarzo tego soku do jednego piwa no i panna pojszła se spoczonć gdzieś w kąt salki.

A ftedy barman do mua konfidencjonalnie:

- Maniek, kogo mi tu kurwa przyprowadzasz ?

:mrgreen:

Ale co to ja chciłem ?
Aha, przepis na grzane pifsko:

Cytat:
Przepis na grzane piwo

W klasycznym wydaniu piwo grzane przyrządzamy zazwyczaj z dodatkiem miodu i cytryny. Równie smaczne będzie, jeżeli zamiast lub obok cytryny dodamy szczyptę imbiru, kilka goździków i cynamonu. Pamiętajmy tylko, aby podgrzewając napój, nie doprowadzić do jego zagotowania się, a aromatyczny cynamon dodawać na samym końcu tuż przed podaniem.

Bardzo smaczne będzie także grzane piwo o smaku cytrusowym. Kiedy będziemy je podgrzewać, trzeba dodać do niego skórkę z limonki, pomarańczy i cytryny, a całość osłodzić miodem.

Ciekawym pomysłem na grzańca jest dodatnie do niego kandyzowanych owoców. Możesz sięgnąć zarówno po te egzotyczne, jak i typowo polskie. Całość świetnie będzie się komponować z syropami klonowym albo o smaku pieczonej szarlotki.

Co więcej, smak grzańca można urozmaicać, wykorzystując mrożone owoce. Trzeba jednak pamiętać, że zanim dodamy do piwa maliny bądź truskawki, trzeba je wcześniej rozmrozić i w razie konieczności dodać jeszcze owocowy sok.

[link widoczny dla zalogowanych]

No w rzyciu tego ścierwa do genby bym nie wzioł... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nick




Dołączył: 20 Paź 2014
Posty: 443
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:23, 12 Lut 2015    Temat postu:

Składam zeznanie w sprawie kawy.
Za moich młodych lat dostępne były 2 gatunki: Super i Orient. Super była lepsza i droższa, piłam sypaną rano, żeby się wybudzić.
I tak mi zostało do dziś, tylko zamiast Super piję Dallmayr, ze Szkopowa, w półkilowych opakowaniach, bo najbardziej mi tę Super przypomina.
W dalszym ciągu szklankę rano, na wybudzenie, i z cukrem.
Niekiedy w celach rozpustnych robię sobie kawę rozpuszczalną, do której dolewam koniaczku, na wierzch kładę bitą śmietankę i posypuję cynamonem.
W wersji staropolskiej zamiast koniaczku wlewam słuszną miarkę adwokata.

Zdecydowanie wolę herbatę, oczywiście bez cukru, z mieszanki różnych liściastych herbatek. Zaparzam w sporym czajniczku, ustawiam sobie na kominku z zapaloną świeczką, żeby trzymała temperaturę, i popijam w małych szklaneczkach - tulipankach. Nie do wiary, jak kształt naczyńka wpływa na smak.

A piwo lubię bardzo, ale wyłącznie latem, kiedy jest gorąco. Wtedy takie piweczko, najchętniej wprost z gwinta, z buteleczek 0.33 takich pękatych, z jakiegoś malutkiego browaru.
Teraz - jeżeli jakiś alkohol, to brendy. I to zwykły badziew z Lidla. Nie jestem smakoszką, brendy ma mnie rozgrzać i tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
piotrekilenka




Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:04, 12 Lut 2015    Temat postu:

Specjalnie dla "niebieskiego ptaka" huska pójdę do piwnego baru w Irkucku wywiad zrobię co i jak.
Na wejściu wygląda bardzo po giestaposki.


Mam nadzieję że tam będzie także kulturnie jak w barze na stacji benzynowej w Sludziance, i ręc w firanki też nie wolno obcierać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 8 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin