Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

pierwsze spuszczanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 168, 169, 170 ... 295, 296, 297  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: IroB
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 21:00, 05 Mar 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
cóż to za ptica owe "człowieczeństwo?

A to takie software, a człowiek, to tylko hardware. Tyko nie powtarzaj tego głośno, huju, bo nie daj bóg, gdyby to usłyszał Dyszyński, to zbiłby mnie, jak nic, zabiłby.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 21:12, 05 Mar 2018    Temat postu:

janek ślanka cymbał napisał:
Zrozumiał?

Nie wiem, czy ten gość zrozumiał, ale jam nie zrozumiał, mam wyparny mózg przez kanciarzy oszukujących społeczeństwo, jednak jestem pewien, że Malina ze swoim czystym od społecznych zanieczyszczeń mózgiem, zrozumiała. Jakżeby zrozumieć nie mogła z tak czystym mózgiem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malina
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:25, 05 Mar 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
To ja się Szanownej Kol. Maliny zapytam po raz wtóry, cóż to za ptica owe "człowieczeństwo?
W sensie kulturowym niezdefiniowane, bo raz istota całkowicie pozbawiona mózgu jest
żywą istotą ludzką i jak głosi niejaki Chazan - należy się poszanowanie jej człowieczych praw,
a innym razem istota mózg posiadająca aliści już obumarły, jest uważana za trupa, którego
można spokojnie do pieca wrazić. Idea mówisz? No więc co głosi owa idea? Jakie założenia?
Kto człowiekiem jest a kto nie. Trynkiewicz jest? A jeżeli nie jest? Jeżeli gwałciciel dzieci to
tylko dzikie bydle, to czy księdza gwałcącego siedem razy w siedmiu kolejnych parafiach
powinno się eliminować jak wściekłego psa, czy też do ósmej go przenieść w uznaniu jego
człowieczych potrzeb? Kiedy człowiek się zaczyna a kiedy kończy, koleżanko i czy upodlenie
drugiego człowieka poniżej godności człowieczej, nie pozbawia aby człowieczeństwa upadlającego?
Kulturowo, to mniej więcej jeszcze wiemy - Kali i tak dalej, a w świetle onej idei kiedy? Śtraśnie ciekawym. :think:



Ty się najpierw sam zdecyduj czy chodzi ci o próbę formułowania definicji człowieka czy też o człowieczeństwo.
I jeśli już zdecydujesz to w jakim sensie chcesz rozpatrywać pojęcie człowieka by było jasne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jaś 5 latek
Gość






PostWysłany: Pon 21:50, 05 Mar 2018    Temat postu:

Malina napisał:
Anonymous napisał:
To ja się Szanownej Kol. Maliny zapytam po raz wtóry, cóż to za ptica owe "człowieczeństwo?
W sensie kulturowym niezdefiniowane, bo raz istota całkowicie pozbawiona mózgu jest...



Ty się najpierw sam zdecyduj czy chodzi ci o próbę formułowania definicji człowieka czy też o człowieczeństwo.
I jeśli już zdecydujesz to w jakim sensie chcesz rozpatrywać pojęcie człowieka by było jasne.



Pozbądźcie się słów łacińskich. One wyprowadzają ludzi na manowce.

DEFINICJA - wyraźnie wskazuje na finito czyli koniec. A więc jak zdefiniujemy człowieka to on zdechnie.

SENS - łacińskie określenie na polskie CZUCIE


Jeśli więc mówicie o sensie życia to chodzi o czucie życiowe, czyli o to czy czujemy zapachy, smaki.


Ze swej strony podam, że na wieczór zajadam się chlebem z dżemem domowej roboty. Nie dość że czuję smak wspaniały to jeszcze mi się wydaje, że ta młoda kobitka co mi sprzedała te dżźemy, właśnie wzbudza mi orgazm pod kocem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 9:21, 06 Mar 2018    Temat postu:

Malina napisał:
Marks i Engels i ich definicje są dla Ciebie wykładnią czego?

Wszystkiego, stara kurwo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janek ślanka cymbał
Gość






PostWysłany: Wto 9:27, 06 Mar 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
A jak ze spodniami, Krowo, czy miałeś na sobie spodnie? No, bo jeżeli miałeś, toż to przecie profanacja twojego indywidualizmu, takie spodnie są wytworem społecznym, jakaś struktura społeczna musiała zbudować fabrykę spodni, a do tego, taż jakaś struktura społeczna musiała zorganizować pracę szwaczy spodni, abyś ty, wróg społeczeństwa mógł te spodnie nosić na swojej indywidualnej dupie, dlatego nie bez kozery zakładam, że w tym urzędzie, jak i u fotografa byłbyś bez tych spodni wytworzonych prze te plugawe społeczeństwo, tak obrzydliwe tobie. Więc jak, byłeś, kurwa, w spodniach, czy jednak, jako wybitny indywidualista, zaszedłeś do urzędu bez spodni?



Mam trudność określenia siebie, czy mianowicie (mianowicie!!) jestem sobą czy jestem wieloma, czyli jakoś tym społeczeństwem.
Słowo "mianowicie" oznacza Mnie jako "wiciowca", że Mam zdolność Uwijania Rzeczywistości. Że zarówno w przypadku noszenia spodni jak i uczestnictwa w fotografowaniu, a także występowaniu w Urzędzie, to ja sam to sobie że tak napiszę UBZDURAŁEM (Miano-Wicie).

Pewien jestem tego, że jestem teraz samo przed komputerem i niby piszę do szerszego grona odbiorców, ale jakby rozmawiam z samym sobą.

Pewien jestem też, że sam sobie ukroiłem chleba i zjadłem z konserwą. Nikt przy tym nie był, smak poczułem tylko ja, ale być może ktoś co mnie czyta też nabierze smaku do jedzenia konserwy turystycznej.

Przy okazji dopisuję, że akurat te współczesne fabryki produkują rzeczy dla mnie złe. Spodnie raczej dobre akurat mam, ale większość ubrań ma tak duży udział sztucznych albo inaczej pisząc chemicznych tkanin, Polistyrenu czy Elany, że ja się w tym pocę a potem mi zimno.
Spaliłem w piecu wszystko co posiadało metki informujące o ilości chemii, a co nie posiadało metek poddaję próbie ognia.

Podobno dawniej kobiety same tkały. Lubię takie rzeczy dziergane, tkane ręcznie bo są dobre pod każdym względem, że nawet jak mieszkanie stanie w ogniu, to człowiek się nie zadusi z braku tlenu.
Wszystkie miejskie pożary powstają na gruncie techniki i materiałów łatwopalnych, sztucznych mebli, firanek, dywanów, drzwi, wykładzin.
Nie można tego kwalifikować jako DOBRODZIEJSTWA.

SPOŁECZEŃSTWO widzę głownie w internecie. ONET podaje "jesteś na bieżąco".
Co to za określenie?

Że czytając ONET, że godząc się na uczestnictwo w zbiorowym szaleństwie prędkości i współzawodnictwa, że JA JESTEM NA BIEŻĄCO.... że ja startuję na BIEŻNI, że jak biegam z wywieszonym ozorem....


Ja nie chcę być na bieżąco!
Ja sięlubię zmęczyć, zastanowić, przestać, położyć, wstać o byle jakiej porze i robić to co mi się chce, a nie to do czego miałbym się wiązać jak niewolnik.

Nie chcę być więźniem z tytułow podpisania umów, których nie jestem autorem. Nie chcę uczestniczyć w czymkolwiek z obowiązku. nas czyli Mnie jest tylko jeden, a nie dwóch (obu zobowiązanych).

Pracowałem zawsze tylko dla siebie, nawet jak miałem rodzinę, to i tak kupowałem to na co miałem sam ochotę. Pracowałem zaś dopóty miałem ochotę, a nie do końca umowy z pracodawcą. Nigdy nie przedkładałem żadnej umowy ponad siebie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 19:38, 06 Mar 2018    Temat postu:

janek ślanka cymbał napisał:
Pracowałem zawsze

Czyli mówisz nam Krowo, że niewolnikiem byłeś, a tylko chwilami buntowałeś się przeciwko swojemu niewolnictwu, a Barycki w całym swoim życiu nie przepracował dnia jednego nawet, nigdy nie skalał swojego świętego sacrum plugawą pracą, całe życie był pasożytem żerującym na tyrających niewolnikach, jako ten ptak niebiański, co to nie orze, nie sieje, a bóg wszechmogący miłości do Baryckiego pełen daje mu wszystko, co sobie tylko zapragnie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32828
Przeczytał: 32 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:30, 06 Mar 2018    Temat postu:

Potomku Pana Baryckiego.
Słabiutki był ten pana pradziadek, przyszła baba zwana MMM i go tak załatwiła, że musiał gardziołko sobie podciąć - tylko tchórze tak reagują.
Ty też uważaj bo tu Malina nieźle wespół z Krową daje ci popalić, a geny masz po Panu Baryckim, tyko spokój i poszanowanie bliźniego swego w dyskusji, może cię uratować - tak więc idź i nie grzesz więcej. :fight:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 0:14, 07 Mar 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
poszanowanie bliźniego swego w dyskusji, może cię uratować

Nikt mnie nie uratuje, bo nikogo nie ma, nie mam żadnego bliźniego swego, wszystko to gatunek upadły, jako te jabłka gnijące parchacizną pokryte, tylko odór i ohyda. Ja już nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz widziałem człowieka, tak dawno to było.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 8:36, 07 Mar 2018    Temat postu:

Cytat:
poszanowanie bliźniego swego w dyskusji

pluszowy przygłup ;-P
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janek ślanka cymbał
Gość






PostWysłany: Śro 8:57, 07 Mar 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
janek ślanka cymbał napisał:
Pracowałem zawsze

Czyli mówisz nam Krowo, że niewolnikiem byłeś, a tylko chwilami buntowałeś się przeciwko swojemu niewolnictwu, a Barycki w całym swoim życiu nie przepracował dnia jednego nawet, nigdy nie skalał swojego świętego sacrum plugawą pracą, całe życie był pasożytem żerującym na tyrających niewolnikach, jako ten ptak niebiański, co to nie orze, nie sieje, a bóg wszechmogący miłości do Baryckiego pełen daje mu wszystko, co sobie tylko zapragnie.


Tak, pracowałem. Chociaż dla siebie pracowałem, abym miał zarobek, to pracowałem w zakładzie. Było to dla mnie nieco przykre, gdy przyszedł dzień wypłat, a ja nie miałem najwyższego urobku.
Współzawodnictwo w przerobie, albo raczej w wysokości poborów, było dla mnie przykre. Byłem też osobnikiem bardzo ambitnym jak to się mówi.
Karmiono mnie od najmłodszych lat pochwałami, cieszono się niby ze mnie jaki to zdolny i mądry chłopiec.

Bajki o człowieku, bajki o odkrywcach, o podróżnikach, o królewiczach wszyscy znamy. A potem w życiu się okazuje, że tylko jeden z drugim wykonuje sztampowe czynności, nieomal stale te same, wyuczone zawodowo.


Trzeba jednak Człowiekowi móc się ROZPRAWIĆ Z SAMYM SOBĄ.
Trzeba.
Trzeba się od siebie samego dowiedzieć, czy te ręce moje, moje nogi i moja głowa potrafią coś więcej niż wykonywać czynności sztampowe.



Przypominam sobie, jakeśmy się ze szwagrem śmiali w pewnej fabryczce rolniczej w Niemczech, jak jeden facio co tam na roboty przyjeżdżał obstawiał tylko jedno stanowisko pracy. jego praca polegała na wykonywaniu tylko jednego ruchu przy taśmie produkcyjnej. On zrzucał z niej kapusty do paczki czy kosza. Stał i prawą ręką machał. Nic więcej... Bo drugi jego kompan odnosił paczki do TIRA.



Uważam się za Człowieka Robotnego. Jestem nim. Mam bardzo urobione ręce, aż mnie bolą. Ale robię nimi różne rzeczy. Rąbię, strugam, zbijam, łamię, stawiam, zwalam i działają. W tym sensie, w tym bólu nawet, sprawdzam się jako człowiek samodzielny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 10:41, 07 Mar 2018    Temat postu:

janek ślanka cymbał napisał:
w życiu się okazuje, że tylko jeden z drugim wykonuje sztampowe czynności, nieomal stale te same, wyuczone zawodowo.

No, nie mogę nie zgodzić się tobą Krowo, ta sztampa jest nie tylko nużąca, ale tak wkurwiająca, że już wytrzymać nie idzie. Całe życie tylko kanciarstwo, szalbierstwo i poructwo, ani jednego dnia odpoczynku od plugawego rabunku i bachanalii. Ale mam jeszcze marzenia, bardzo chciałbym jeszcze co zrobić społecznie pożytecznego, na przykład, zatrudnić się gdzie przy jakich robotach ziemnych za 3,5/h i pracować po 16 godzin na dobę, aby mieć satysfakcję moralną ze swojej społecznej przydatności, a nie jak teraz, żyć ze spuszczoną głową ze wstydu i hańby za swoją zgniliznę moralną.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janek ślanka cymbał
Gość






PostWysłany: Śro 12:54, 07 Mar 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
janek ślanka cymbał napisał:
w życiu się okazuje, że tylko jeden z drugim wykonuje sztampowe czynności, nieomal stale te same, wyuczone zawodowo.

No, nie mogę nie zgodzić się tobą Krowo, ta sztampa jest nie tylko nużąca, ale tak wkurwiająca, że już wytrzymać nie idzie. Całe życie tylko kanciarstwo, szalbierstwo i poructwo, ani jednego dnia odpoczynku od plugawego rabunku i bachanalii. Ale mam jeszcze marzenia, bardzo chciałbym jeszcze co zrobić społecznie pożytecznego, na przykład, zatrudnić się gdzie przy jakich robotach ziemnych za 3,5/h i pracować po 16 godzin na dobę, aby mieć satysfakcję moralną ze swojej społecznej przydatności, a nie jak teraz, żyć ze spuszczoną głową ze wstydu i hańby za swoją zgniliznę moralną.


Sprawdziłem skąd się wzięło w polskim języku słowo "hańba". Otóż jest to "czechizm", bo powinna być gańba.

Czym jest gańba? No chyba takim stanem rzeczy, że ktoś gani kogoś za coś. raczej gańba nie jest stanem właściwym swoistego AUTOPORTRETU. Nikt sam siebie nie powinien ganić, bo jakże to?Skoro zrobiłem coś to zrobiłem, skoro nie zrobiłem to nie zrobiłem i już. gańby nie ma, gdy nie ma PANA ganiącego.

Podobno gańba wcześniej była SROMOTĄ.
Coś mi się wydaje, że od zwykłej czynności Ja srom owa sromota pochodzi.
Gdy ja srom sam, to ani hańby nie ma, ani gańby, tylko po prostu srom, bo mi się chce srać.


Powyższy krótki wykład dla Pana Baryckiego, który zwykł się wstydzić za cały świat, opatrzę pięknym wykładem wziętym z netu:
Cytat:
Aby wzmocnić swoją niechęć do jakiejś osoby, albo jej zachowania najczęściej używano słów związanych z fizjologią człowieka. Można było więc na kogoś „rzygać” lub „plwać”, bądź też „oblewać gnojem”, a w najgorszym przypadku kazać komuś„żreć gnój” albo „świże gówno brać w zęby”. Chętnie także pozbawiano godności ludzkiej przyrównując do zwierząt. I tak „chrapano jak świnia”, lub było się zwyczajnym „psem”. Nazwanie kogoś imieniem przyjaciela człowieka uważano za zniewagę okrutną, choć z dzisiejszego punktu widzenia dużo gorszy wydawał się nakaz „niechaj pije psia gówna”. W modzie było też używanie takich pojęć jak „niemota dzika”, „padalec”, czy „borsuk”. Gdy już zbesztano innego porównując do zwierząt, uprzednio „wylewając na niego pomyje”, to sięgano oczywiście do kontekstów i podtekstów seksualnych.

Z pewnością najwcześniej w polskim języku pojawiła się „kurwa”. Powszechnie twierdzi się, że słowo to mogło pochodzić od romańskiego pojęcia oznaczającego zakręt i oznaczać kobietę, która znalazła się na „życiowym zakręcie” czyli prostytutkę. Słowo może jednakże etymologicznie pochodzić od greckiego słowa „kurios” czyli „silny pan”. W językach słowiańskich miało się ono przekształcić w pojęcie oznaczające po prostu dojrzałą kobietę, a następnie kobietę lekkich obyczajów. Wobec prostytutek używano także takich słów jak „wyleganica”, „murwa”, „kortyzanka”, „małpa”, „nęta”, „przechodka”, „klępa”, „larwa”, „suka”. Takimi słowami określano jednak nie tylko kobiety wykonujące najstarszy zawód świata, ale także tego nie robiące. Różne rodzaje słowa „kurwa” przeszły do języka po prostu jako obelżywe wyzwisko stosowane wobec płci pięknej zaraz obok „szwajcarskiej krowy”, „ożralichy” czy… „przewalonej kaczycy”. Pozostając przy kobietach, niezwykle obraźliwym słowem określającym tę płeć było słowo… „kobieta”, gdyż oznaczało tyle co „kobyła”. Dopiero w XIX wieku weszło ono do słowników jako określenie płci. Co ciekawe, odwrotny proces dotyczył słowa „dziwka”, który jeszcze w XVI wieku oznaczał po prostu młodą dziewczynę, lub córkę.

O ile niewiasty nazywano czasem „kurwami” o tyle dużo pospolitsze było wyzywanie mężczyzn od „kurwich macierzy synów”, lub po prostu „skurwysynów”. Uważano to za tak poważne przekleństwo, że publiczne używanie karane było grzywną. Podobnie traktowano wszelkie sugestie dotyczące pochodzenia z nieprawego łoża. Ogromne kary (sięgające nawet 40 grzywien) mogły spotkać tego, kto wyzwałby kogoś od „wylegańca”, „pokrzywnika”, „bękartka”, „bajstruka”, czy „błędnego dziecia”. Mężczyźni nazywani byli najczęściej „szelmami”, „hundsfotami”, „kurewnikami”, „psiarzami”, „świniarzami”, „szalbierzami”, „tłukami” lub „machlerzami”. Dla szlachcica, na równi ze „skurwysynem” stało zaś słowo „cham” oznaczające chłopa. Wiązało się bowiem nie tylko z chęcią obrażenia, co wręcz zakwestionowania szlachectwa!

Oczywiście używano także słów określających intymne części ludzkiego ciała. U kobiet mówiono więc o „sromie” (a „sromota” była wulgarnym określeniem zupełnej porażki), a u mężczyzn o „kutasie”, „wale”, „kuśce” czy „pale”. Pierwotnie słowo „srom” oznaczało tyle co wstyd. Dość późno wulgarnym słowem stała się „dupa” wcześniej oznaczająca po prostu dziurę. Co ciekawe w XVI wieku słowo "ruchać" nie oznaczało wcale czynności seksualnej lecz zwyczajne poruszanie się. Dlatego np. może zlać nas rumieniec, gdy w Biblii Jakuba Wujka przeczytamy, że "zwierzęta ruchały się w raju".

Obrażano się także na słowa nawiązujące do pewnych narodowości. Przekleństwem nie było jednak wyłącznie nazwanie kogoś „Niemcem” (choć faktycznie na takie stwierdzenie się obrażano) ale także „Mazurem” a nawet, w niektórych częściach kraju „Polakiem”. Oczywiście Polacy, dla których słowo „Polak” nie było obraźliwie wyzywali innych od „Szląskich mieszkańców”, „mieszkańców Czeskich i Cygańskich”, lub „wygnańców”.

Katalog wulgarnych słów używanych przez naszych przodków był więc niezwykle długi i finezyjny. Choć powszechnie uważano te słowa za obelżywe, najwięcej możemy ich znaleźć w… księgach sądowych. Ludzie nagminnie używali ich bowiem w sytuacjach zupełnie oficjalnych, nie krępując się faktem, że już wtedy uznawano je za niestosowne.
Oczywiście po porządnym obrzuceniu się wyzwiskami ze sprawą natychmiast biegnięto przed oblicze Temidy, gdzie...również nie szczędzono sobie kąśliwych uwag. W czasie spraw sądowych można było się więc nasłuchać o „małpach” i „skurwysynach” i pokręcić głową nad upadkiem moralnym świata tonącego w wulgarności...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 15:35, 07 Mar 2018    Temat postu:

W tej sytuacji, Krowo, nie pozostaje mi już nic innego, jak tylko zaproponować, abyś zjadł gówno.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malina
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 17:54, 07 Mar 2018    Temat postu:

janek ślanka cymbał napisał:


CZŁOWIEK PAPIEROWY
Ja wiem co to znaczy być normalnym i znać prawo. Jednak jest to i owo przyczyną, że czuję się w społeczeństwie osamotniony.
Właśnie zablokowano mi dostęp do banku przez internet. To raczej z winy banku, gdyż on ogłaszał jakąś przerwę na modernizację a ja próbowałem wbijać numer kodu.
Pamiętałem numer kodu, ale być może klawiatura szwankowała, bo często zdarza się, że nie wybija jakiegoś wcisku. Za szybko piszę, albo za zimno jest, albo jeszcze coś technicznego występuje niezgodnego z moim aktualnym "temperamentem".
Wobec różnych USTEREK techniczno-organizacyjnych współczesnego świata, człowiek może się zdenerwować. Może się pomylić, może nie nadążyć albo może być zbyt szybki.
Oto mam świadomość że MOJE CZŁOWIECZEŃSTWO zostało zakwestionowane!
ZAKWESTIONOWANE W KWESTIACH I KWESTIONARIUSZACH
Gdybym był kotem albo drzewem, nie musiałbym nikomu UDOWADNIAĆ że jestem LUDZIEM. Wystarczyłaby moja obecność i moja TWARZ. Na twarz bym dostał żarcie.
...........
Mam nieważny dowód osobisty. Jeśli go nie wyrobię na nowo, a warabiałem już kilka lat temu cały w złości, to stanę się NIENORMALNY. Stanę też w obliczu braku pieniędzy.
Spaliłem już bardzo dużo PAPIERÓW o sobie, DOKUMENTÓW. Nawet nie wiem jakich dokładnie bo nie patrzyłem przez OKULARY.
W SPOŁECZEŃSTWIE muszę mieć:
- okulary
- papiery
- świadków
- rodzinę
- znajomych
- telefon komórkowy

Miałem telefon komórkowy, ale ponieważ nie dzwoniłem przez miesiąc, OPERATOR TELEFONICZNY zagroził, że zerwie ze mną kontakt. I nie zadzwoniłem a on wyłączył mi telefon, nawet nie przejmując się że zostało mi na koncie 100zł.

Większość APLIKACJI internetowych wymaga posiadania telefonu komórkowego. I już stałem się OBYWATELEM WYKLUCZONYM z wielu możliwości społecznych.
O WSPÓŁCZUCIU
Oto posądza się mnie o brak współczucia. O brak EMPATII.
Ja nie wiem co to jest EMPATIA a także co to są KONDOLENCJE, APLIKACJE, NORMALNOŚĆ, PROCESY, TECHNOLOGIE< OPROGRAMOWANE< INTERNET, TELEFON.... Jak Bozię kocham do dziś nie rozumiem co to jest.
Chciałbym żyć 120 lat najmniej. A tu normalnie 100 lat i będzie.
JESTEM PRZECIWNIKIEM ŚMIERCI !!!!
Jako przeciwnik śmierci, uznawania tego za normalne, jestem też przeciwnikiem rodziny, społeczeństwa, prawa, religii, a państwa w szczególności.
Chciałbym być tylko człowiekiem. Bez dokumentów, bez obywatelstwa, bez jakiejkolwiek przynależności. Goły i wesoły.
...
Wy tam za okienkiem być może jesteście tylko aplikacjami mi przeciwnymi. Wy normalni jesteście dla mnie WROGIEM Nr 1


Cześć Jasiek,
Tak, masz rację jesteśmy papierowymi ludźmi i w przenośni i dosłownie.
Dzięki stworzenia nas przez okoliczności właśnie takimi, ułatwiła sceneria stworzenia nam więzienia bez krat. Tak, jesteśmy więźniami czasów, więźniami systemu. Nie widzimy tych ograniczeń którymi nas otoczony, nie czujemy na plecach oddechu klawiszy a jednak jak na więźniów przystało, bez nawet cienia buntu podporządkowujemy się "papierowej cywilizacji". Musimy mieć tysiące plastikowych kart i drugie tyle kartek papieru potwierdzających naszym strażnikom, że nie tylko istniejemy ale także, że z własnej nieprzymuszonej woli, podporządkowujemy się ich wymaganiom stawianym nam każdego dnia. I czym więcej tych wymagań tym dla nich lepiej bo jeśli się w tym wszystkim zagubimy, upodlimy prosząc o wytłumaczenie, poniżymy poddając się śmieszności tych wymogów, tym lepiej dla kontrolujących nas. Nie mamy już czasu przystanąć i zastanowić się czy jest nam to potrzebne, czy jest nam to pomocne, czy stwarza nam warunki do bycia kimś kto zbliża się do człowieczeństwa. Zagubieni w tysiącach bzdurnych, bezwartościowych pajęczynach nakazów i zakazów, nie upominamy się o swoje prawa, nie dociekamy sensu, nie pragniemy walczyć z nielogicznymi wymaganiami klawiszy, dbających o nasze zagubienie. Pamięć nasza musi być obarczona milionami haseł, numerów od których zależy nasza fizyczna egzystencja. Gubimy się w gąszczu błazenady narzuconej nam przez układy, prawa, paragrafy, konwenanse i pozostaje nam jedyny cel w życiu przetrwać tę "kanalizację" organizacyjną. Ci którzy godzą się na to, a godzą się prawie wszyscy godzą się na powolne umieranie swego wnętrza. Są tacy, którzy już od dawna są żywymi trupami, czekającymi na śmierć jak na wybawienie. Są inni, którzy budują sobie wewnętrzny świat, odległy od tego który ich otacza z nadzieją, że te kilka chwil świadomości przeżyją po swojemu. Są tacy, którzy milczą, są tacy którzy milczą i cierpią bo czują ból istnienia. Ci nie są trupami. Chodzącymi trupami są ci, którzy bez refleksji i bez bólu cieszą się, że system pozwala im mieć numer identyfikacyjny który jest ich indywidualnością a który skazuje ich na wegetację, cieszą się, że panują prawa posiadania dowodu osobistego, konta w banku, telefonu komórkowego bo mają wrażenie, że dzięki temu należą do jednego wielkiego organizmu, że są częścią jednej, ważnej, unikalnej całości. Myślą, że taką przynależnością zabiją samotność. By upewnić się, że nie są samotni, biegną tam gdzie jest tłum, krzyczą to co krzyczy tłum i wydaje im się, że jeśli nie są sami to jednocześnie nie są samotni. Okłamują sami siebie, dbając by "być na bieżąco" i podołać wymaganiom systemu. Nie palą w niedozwolonych miejscach, kupują to co proponuje reklama, ubierają się po linii ostatniego krzyku mody bo .... uważają, że system jest dobry, system nie może się mylić, system dba o nich. A system to więzienie bez krat. I już nie trzeba strażników bo wytresowano ludzi tak dobrze przez wieki, że już się nie buntują, już nie pragną brać udziału i współtworzyć. Już nawet nie myślą a o to głownie chodzi, by nie myśleli. Myślenie, to główny wróg systemu. Myślenie, może rozchwiać misternie ukartowany plan, może uświadomić ludziom, że nie ma krat a jedyne kraty i więzienie to oni sami.
Strażnicy już nas pilnujemy nie muszą pilnować, najczęściej pilnujemy się sami lub pilnujemy się wzajemnie. Pilnujemy siebie samych strachem, że odbierze nam się to czego już od dawna nie posiadamy - wolności.
Boimy się strachu, bólu, głodu, ognia, wojny. Boimy się śmierci ale przecież to śmierć jest dla nas jedyną wolnością. To śmierć uwalnia nas od więzienia bez krat, systemu bez duszy i ludzi, którzy nie wierzą w istnienie systemu nas kontrolującego.
Wniosek snuje się tylko jeden ..............
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 19:50, 07 Mar 2018    Temat postu:

Cytat:
Boimy się strachu, bólu, głodu, ognia, wojny. Boimy się śmierci ale przecież to śmierć jest dla nas jedyną wolnością. To śmierć uwalnia nas od więzienia bez krat, systemu bez duszy i ludzi, którzy nie wierzą w istnienie systemu nas kontrolującego.
Wniosek snuje się tylko jeden ..............


Znowu uwierzyła w boga :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malina
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:46, 07 Mar 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
Cytat:
Boimy się strachu, bólu, głodu, ognia, wojny. Boimy się śmierci ale przecież to śmierć jest dla nas jedyną wolnością. To śmierć uwalnia nas od więzienia bez krat, systemu bez duszy i ludzi, którzy nie wierzą w istnienie systemu nas kontrolującego.
Wniosek snuje się tylko jeden ..............


Znowu uwierzyła w boga :rotfl:


A gdzie to wyczytałeś gościu?
No ale jeśli szukasz czegoś (czego tam nie ma) a co znajdujesz, to kimże ja jestem by ci tego odmawiać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 3:17, 08 Mar 2018    Temat postu:

Malina napisał:
Wniosek snuje się tylko jeden ..............

Okrutna jesteś Malino, snuje ci się wniosek, a wysnuć go nie chcesz. Dlaczego tak strasznie nad nami się znęcasz, że wysnuć nie chcesz, okrutnico? My skazani na zatracenie błagamy – wysnuj - stara kurwo.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
janek krowa
Gość






PostWysłany: Czw 8:12, 08 Mar 2018    Temat postu:

Malina napisał:
janek ślanka cymbał napisał:


CZŁOWIEK PAPIEROWY
[-]
JESTEM PRZECIWNIKIEM ŚMIERCI


Cześć Jasiek,
Tak, masz rację jesteśmy papierowymi ludźmi i w przenośni i dosłownie.
Dzięki stworzenia nas przez okoliczności właśnie takimi, ułatwiła sceneria stworzenia nam więzienia bez krat. Tak, jesteśmy więźniami czasów, więźniami systemu.
[-]
Wniosek snuje się tylko jeden ..............


Ja bym wniosku nie wysnuwał.
Mimo swego osamotnienia, uważam się nadal za człowieka pogodnego albo może użyję słowa radosnego od czasu do czasu.

Nie określam swoich marzeń ani tęsknot, bo sam nie wiem czego bym chciał. Może nawet nie chciałbym mieć tej wolności, o jakiej pisałem.
A zatem tak jak jest na świecie co go widzę, niech sobie będzie. Niech sobie inni uganiają za czym chcą, niech się przebierają modnie, niech wypatrują zbawców, niech dziękują za pomoc lub uczestnictwo w grupie społecznej.

Cały ten świat, łącznie z tym czego się nie da dotknąć a widnieje w środkach przekazu, jest tłem na którym ja się objawiam. I nie muszę mieć dużej widowni ani gromkich oklasków. Wystarczy że sam z siebie będę zadowolony.

------------------

Ostatnio ukułem sobie takie przeświadczenie, że to co sobie myślę, to co mi się jakoś w głowie krystalizuje i to co czynię, ma duży wpływ na bliższy a nawet dalszy obraz świata.
Cywilizacja współczesna wcale nie jest taka groźna i wszechmocna. Gdy chcę czegoś, albo otwierają się przede mną drzwi, albo je wykopuję.


Buźka dla Maliny i tego Przerażonego AB.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 11:18, 08 Mar 2018    Temat postu:

I kolejny dzień na Sfini udowodnił niezbicie, że głupota nie podlega prawu grawitacji i polata swobodnie i bez wysiłku zbytniego... :think:

A Ziemia jest plaska, jakby nie była to by przecież ci z na dole spadli. Grawitacja to wymysł Żydów i masonów.:->

Naprawdę jest tylko prawo dołu. Wszystko dąży do dołu. Niektórzy twierdzą, że z wapnem. ;-P
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Coco Bongo
Gość






PostWysłany: Czw 12:13, 08 Mar 2018    Temat postu:

Masz na myśli głupotę administracji, która nie potrafi sobie poradzić z jednym psycholem? czy głupotę uzytkowników co nie potrafią sobie poradzic z administracją?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:16, 08 Mar 2018    Temat postu:

Kubusiu, do dołu z wapnem skurwegosyna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:18, 08 Mar 2018    Temat postu:

Malina napisał:
Ci którzy godzą się na to, a godzą się prawie wszyscy godzą się na powolne umieranie swego wnętrza. Są tacy, którzy już od dawna są żywymi trupami, czekającymi na śmierć jak na wybawienie. Są inni, którzy budują sobie wewnętrzny świat, odległy od tego który ich otacza z nadzieją, że te kilka chwil świadomości przeżyją po swojemu. Są tacy, którzy milczą, są tacy którzy milczą i cierpią bo czują ból istnienia. Ci nie są trupami.
Wniosek snuje się tylko jeden ..............


Otóż to, wszystkie te trupy budujące drogi i mosty, i wytapiające stal, do dołów z wapnem, a tym, którzy budują sobie wewnętrzny świat (jakby powiedział Dyszyński, subiektywny, bo inny nie istnieje) odległy od tego który ich otacza z nadzieją, że te kilka chwil świadomości przeżyją po swojemu i milczą w cierpieniu odczuwając ból istnienia, i trupami nie są, trza dać heroiny, aby te kilka chwil świadomości przeżytej po swojemu mogli przeżyć bez okropnego bólu istnienia.

PS. A durny Komandor jeszcze nie dowiedział się od Dyszyńskiego, że nie ma absolutnego dowodu na to, że Ziemia jest okrągła. Takie twierdzenie jest bardzo subiektywne, a upieranie się przy okrągłej Ziemi świadczy o zupełnym zidioceniu. Oczywiście, Dyszyński nie ma też dowodu absolutnego na to, że Ziemia jest płaska, do czego szczerze się przyznaje, jednak zdecydowana przewaga odczuwania płaskości Ziemi przez jestestwo Dyszyńskiego, pozwala mu racjonalnie zakładać, iż Ziemia płaska jest bardziej, niż okrągłą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malina
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:01, 08 Mar 2018    Temat postu:

Anonymous napisał:
Malina napisał:
Wniosek snuje się tylko jeden ..............

Okrutna jesteś Malino, snuje ci się wniosek, a wysnuć go nie chcesz. Dlaczego tak strasznie nad nami się znęcasz, że wysnuć nie chcesz, okrutnico? My skazani na zatracenie błagamy – wysnuj - stara kurwo.


Wnioski, niech każdy wysnuwa sobie sam. I nie podszywaj się pod Baryckiego za słaby w uszach jesteś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Malina
Usunięcie na własną prośbę



Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 693
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:07, 08 Mar 2018    Temat postu:

janek krowa napisał:
Malina napisał:
janek ślanka cymbał napisał:


CZŁOWIEK PAPIEROWY
[-]
JESTEM PRZECIWNIKIEM ŚMIERCI


Cześć Jasiek,
Tak, masz rację jesteśmy papierowymi ludźmi i w przenośni i dosłownie.
Dzięki stworzenia nas przez okoliczności właśnie takimi, ułatwiła sceneria stworzenia nam więzienia bez krat. Tak, jesteśmy więźniami czasów, więźniami systemu.
[-]
Wniosek snuje się tylko jeden ..............


Ja bym wniosku nie wysnuwał.
Mimo swego osamotnienia, uważam się nadal za człowieka pogodnego albo może użyję słowa radosnego od czasu do czasu.

Nie określam swoich marzeń ani tęsknot, bo sam nie wiem czego bym chciał. Może nawet nie chciałbym mieć tej wolności, o jakiej pisałem.
A zatem tak jak jest na świecie co go widzę, niech sobie będzie. Niech sobie inni uganiają za czym chcą, niech się przebierają modnie, niech wypatrują zbawców, niech dziękują za pomoc lub uczestnictwo w grupie społecznej.

Cały ten świat, łącznie z tym czego się nie da dotknąć a widnieje w środkach przekazu, jest tłem na którym ja się objawiam. I nie muszę mieć dużej widowni ani gromkich oklasków. Wystarczy że sam z siebie będę zadowolony.

------------------

Ostatnio ukułem sobie takie przeświadczenie, że to co sobie myślę, to co mi się jakoś w głowie krystalizuje i to co czynię, ma duży wpływ na bliższy a nawet dalszy obraz świata.
Cywilizacja współczesna wcale nie jest taka groźna i wszechmocna. Gdy chcę czegoś, albo otwierają się przede mną drzwi, albo je wykopuję.


Buźka dla Maliny i tego Przerażonego AB.


Jaśku, bycie promiennie uśmiechnie uśmiechniętym i pogodnym na co dzień nie ma nic wspólnego z tym co napisałam. A chyba wnioski błędne wysnuwasz. Nie o to tu chodzi. Jednak z tym brakiem widowni, to bym jednak nie przesadzała na Twoim miejscu bo mimo wszystko pustelnikiem nie jesteś. Widownię ma każda żywa istota i tylko to jest dowodem naszego istnienia. A sama definicja wolności także jest sprawą indywidualną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: IroB Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 168, 169, 170 ... 295, 296, 297  Następny
Strona 169 z 297

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin