ŚFiNiA

Kulson · Wysłany: Pią 14:09, 30 Mar 2018 Temat postu:

Pierdolnie bezpośrednio czy w ten Colt State Park jeden chuj. Podmuch tak czy tak rozpierdoli te chatynkę z płyt paździerzowych :lol:

Kulson · Wysłany: Pią 14:14, 30 Mar 2018 Temat postu:

Łysa z jedną nóżką bardziej
napiszesz wierszyk jak to siłą swojego LOG 765 zawróciłaś autobus zuriick na orbitę?

Kulson · Wysłany: Pią 14:21, 30 Mar 2018 Temat postu:

Łysa z jedną nóżką bardziej
dobrą radę mam dla ciebie. Wydrukuj swoją krzywą mordę tą z Twittera w wielu egzemplarzach i oklej dach chałupy. Efekt gwarantowany mocniejszy od LOG 1000

Dyskurs · Wysłany: Pią 14:24, 30 Mar 2018 Temat postu:

Dyskurs · Wysłany: Pią 14:42, 30 Mar 2018 Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/blog-malina,67/przedpokoj,10681.html#372071

Hej, "spacerującą i uśmiechającą się do ludzi" (pod warunkiem, że to nie ja

) a jakiego rozmiaru "kwaterkę" wykupiłaś dla siebie i "muzyki:?

Wesloych Świąt tobie, Zygmuntowi, synom i wnukowi

Józek · Gość

ales ty pojebana dyskurs, jednak chuj cie strzelił z zazdrości, masz chałupę z tektury w dzielnicy biedaków, do tego z hipoteką zajętą przez bank, a Malina żyje jak panisko
ps. nie tylko NFZ tłuku bezzębny i zezowaty z jedną nogą krótszą
i sama zaczepiasz a potem będziesz łkać jak ci wpierdol spuszczą

Dyskurs · Wysłany: Pią 14:55, 30 Mar 2018 Temat postu:

Dyskurs · Wysłany: Pią 15:03, 30 Mar 2018 Temat postu:

Gość · Wysłany: Pią 15:07, 30 Mar 2018 Temat postu:

Myślisz pojebie, że u nas nie ma paneli słonecznych? co za tuman kaszanką robiony
Malinie wypominasz wiek i pytasz czy miejsce na cmentarzu sobie upatrzyła, a sama dużo młodsza nie jesteś, poza tym Malina może żyć do setki a ty we wtorek możesz się dowiedzieć, że masz rozsianego raka, pijesz duzo i ćpasz, różnie to może być

Malina · Wysłany: Pią 15:08, 30 Mar 2018 Temat postu:

Zapomniałam napisać o moim wnuczku.
Chcę by miał szansę gdyby jakimś cudem pokochał Polskę i chciał tu żyć. Połowa niezabudowanej działki 4 ary) będzie zapisana na niego, nasze obie polisy ubezpieczeniowe (męża i moja, oraz jego ojca czyli mojego starszego syna) jest zapisana na niego. Jest też ostatecznym spadkobiercą naszych benefitów emerytalnych w razie naszej śmierci. Jest też specjalne konto, które mu założyliśmy gdy się urodził, wpłacaliśmy na nie $50 tygodniowo. Będzie mógł skorzystać z tych pieniędzy gdy ukończy 18 lat, pod warunkiem, że rozpocznie naukę w college lub uniwersytecie. Jeśli nie, to gdy będzie miał 25 lat może sobie z nimi zrobić co chce, nawet rozdać. Wnuczek marzy o byciu weterynarzem. Może mu się uda.
Przepraszam, że zachowuję się jak pani D ale sama myśl o Polsce, to jak dawka narkotyku szczęścia i mimo pochmurnego, chłodnego dnia, dostaję skrzydeł.
Wszystko staje się osnute mgłą marzeń i planów. Nawet bałagan w kuchni, który właśnie zrobiłam mnie nie rusza, zaraz sprzątnę. Dziś kolacja we dwoje, jutro kolacja ze znajomymi (oni także planują powrót do Polski) to nasi sąsiedzi tu w Kanadzie oraz sąsiedzi z Mazur. Też mają dom i mieszkanie w Polsce. W Białymstoku. A w niedzielę obiad rodzinny.
Wczoraj byłam w polskim sklepie, zrobiłam zakupy - wszystko polskie. Kiełbasa, wędliny chrzan, ćwikła, chleb, masełko, mleko zsiadłe, smalec ze skwarkami i wiele, wiele innych smakołyków.
I dziś w domu pachnie Polską. Żurek na białej kiełbasie, sałatka jarzynowa, babka wielkanocna, na stole pisanki (przywiezione z Polski jesienią ostatniego roku) zrobiła je dla mnie moja ciocia. Specjalnie dla mnie!
I... oni wszyscy tam czekają na nas a my na spotkanie z nimi.
I serce bije mocniej gdy się o takiej przyszłości pomyśli.
Jeszcze tylko dwa lata, tylko 2X365 dni, minus urlopy 2X8 tygodni.
Ciągle jeszcze tak odległe to moje szczęście.
Mąż jednak już dziś zapowiedział po raz setny, że zamierza pracować w Polsce tak długo jak mu zdrowie pozwoli. Pracę ma zapewnioną u mojego wuja, który ma własne przedsiębiorstwo. I ponieważ planuje otworzyć filę w WB, potrzebny mu będzie ktoś z dobrą znajomością j. angielskiego.
Co z tego wszystkie będzie, to czas pokaże ale ja myślę, że będzie pięknie.
Oby tylko zdrowie było.

ps. Jeszcze raz przepraszam za tę moją "prywatę" ale "wicie rozumicie" tak to już z nami Polonusami jest, jesteśmy zakochani we własnej ojczyźnie na zabój (hahahahahaha)

Jaskier · Gość

dyskurs! natychmiast wracaj na oddział, bo doktor więcej ci nie da przepustki

Dyskurs · Wysłany: Pią 15:13, 30 Mar 2018 Temat postu:

I dlaczego populacj Chatham w hrabstwie Kent w prowincji Ontario ma sie tak?

2006 - 108177
2011 - 103671
2018 - 101647

Hmm ...

[link widoczny dla zalogowanych]

janek krowa · Gość

Gość · Wysłany: Pią 15:18, 30 Mar 2018 Temat postu:

Dyskurs · Wysłany: Pią 15:24, 30 Mar 2018 Temat postu:

janek · Gość

Malina · Wysłany: Pią 15:34, 30 Mar 2018 Temat postu:

Malina · Wysłany: Pią 15:43, 30 Mar 2018 Temat postu:

Malina · Wysłany: Pią 15:47, 30 Mar 2018 Temat postu:

Malina · Wysłany: Pią 15:52, 30 Mar 2018 Temat postu:

Józek · Gość

Dyskurs · Wysłany: Pią 16:14, 30 Mar 2018 Temat postu:

Dyskurs · Wysłany: Pią 16:32, 30 Mar 2018 Temat postu:

Malina · Wysłany: Pią 16:36, 30 Mar 2018 Temat postu:

Wiek emerytalny dla kobiet z moją datą urodzenia to 60 lat. Mój mąż także przejdzie na emeryturę w wieku 60 lat bo także może pobierać państwową emeryturę w tym wieku. Na emeryturę można przechodzić w Kanadzie w wieku 55 lat ale to się nie mieści w twoim ptasim móżdżku.
Życzenia wsadź sobie w buty będziesz wyższa albo może nawet w dupę, co mi do tego co sobie z nimi zrobisz.
I do dziś się cieszę, że taką mendę jak ty zbanowałam na okoniach. Nawet wcześniej gdy ci odcięto ryj od koryta na fonie.
Jakby nie patrzeć, to mój dom jest więcej wart niż twój. To cię boli. Moi sąsiedzi mają jeszcze więcej warte domy i mnie to cieszy. Cieszy mnie bo oni są z tego zadowolenia a jednocześnie piękne wartościowe domy na moim osiedlu, zapewniają nam wszystkim wysokie ceny naszych posiadłości. Nie mieszkam w okolicy takiej przemysłowej i upadłej jak ty. Najstarszy dom na naszym osiedlu ma 15 lat, a najniższa cena to 475 tys
Nawet twoje wyszukiwanie wad mojego miejsca zamieszkania nie zmieni faktów.
Skomentowałaś już prawie wszystko w negatywnym świetle ale jestem pewna, że to nie koniec z twojej strony. Jednak mnie to już nie interesuje.

Józek · Gość