Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Warunki krytyki konstruktywnej

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36481
Przeczytał: 68 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:18, 20 Wrz 2025    Temat postu: Warunki krytyki konstruktywnej

W obiegu krytykowania się obserwuje się podstawowe rodzaje krytyki i krytykanctwa
1. Krytyka konstruktywna, rzeczowa, czyli zorganizowana wokół zasad w sprawie, którą ktoś potraktował krytycznie, a pragnie dla niej wyjaśnień.
2. Krytyka dla samej emocji walki, poczucia wywyższenia nad kogoś, czyli krytyka stricte personalna.

Podział może nie jest absolutny, bo nawet w krytyce z zasady konstruktywnej czasem pojawia się jakiś aspekt personalny do wyjaśnienia, a z kolei krytyka personalna, związana z walką o dominację, czasem maskuje swoje intencje za pozorowanym zainteresowaniem konkretnym problemem, czy ideą, ale patrząc na większą ilość wypowiedzi, patrząc na to, ku czemu dany dyskutant ściąga swoją argumentację, spostrzeżenia, uwagi, najczęściej widać wyraźnie, kto krytykuje konstruktywnie, a kto ma tu intencję walki o dominację.

Konstruktywny charakter krytyki wobec mojej osoby, czy moich poglądów (jeśli uczciwie muszę tę konstruktywność przyznać) ja sam uznaję za ZOBOWIĄZANIE DLA MNIE. Konstruktywną krytykę wobec mnie skierowaną zobowiązuję się „obsłużyć”, co będzie oznaczało, iż rozpatrzę, co ona zawiera, przypasuję tę treść, do swoich intencji, wspomnień, zapisanej historii działań, aby potem poddać to możliwie maksymalnie bezstronnej, uczciwej, samokrytycznej ocenie czy (albo w jakim stopniu) krytykowanemu aspektowi podlegam. Ogólnie więc będzie tak, że konstruktywność krytyki wobec mnie, daje krytykującemu wobec mnie pewną formę jakby władzy, jest środkiem nacisku, bo ja się tu CZUJĘ ZOBOWIĄZANY, aby nie zignorować takiej krytyki.
Z drugiej strony jednak, jeśli widzę, że krytyka nie jest konstruktywna, czyli że najczęściej wynika z intencji wywyższania siebie, albo sycenia się (z odcieniem sadyzmu) tym, że krytykowana osoba czuje się po takiej krytyce niekomfortowo, to ja taką krytykę traktuję jako niezobowiązującą mnie do niczego, domyślnie niezasadną, manipulatorską, świadczącą raczej o słabościach mentalnych krytykanta, a nie o czymkolwiek rozumnym, prawdziwym.

Najwyrazistszym symptomem odróżniającym krytykę konstruktywną będzie sposób stawiania sprawy będzie:
Sposób krytyki personalnej stawia sprawę: bo ty to…! (skupienie na osobie, nie na problemie)
Sposób krytyki konstruktywnej stawia z kolei sprawę: bo w powyższym postawieniu zagadnienia to…! (skupienie na problemie, osobami z zasady się nie zajmujemy)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin