Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Cytat z Biblii na długie rozkminy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1663
Przeczytał: 31 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:14, 17 Paź 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Przypowieść o nieuczciwym zarządcy (Łukasza 16:1-13) nie pochwala niegodziwości, lecz podkreśla wartość roztropności i przewidywania w kontekście duchowym. Jezus zachęca, by wykorzystywać środki materialne w sposób mądry i ukierunkowany na zdobycie uznania u Boga.

Zgodnie z wyjaśnieniem na jw.org, Jezus nie pochwala nieuczciwości zarządcy, lecz jego przezorność. Przypowieść ma na celu ukazanie, że nawet osoby niegodziwe potrafią planować z myślą o przyszłości — tym bardziej powinni to robić ci, którzy pragną życia wiecznego. Jezus mówi: „Zjednujcie sobie przyjaciół za pomocą nieprawego bogactwa”, co oznacza, że należy używać dóbr materialnych w sposób, który przynosi duchowe korzyści

- Szafarz został oskarżony o trwonienie majątku i miał zostać zwolniony. W obliczu zagrożenia podjął działania, które miały zapewnić mu przyszłość — zjednał sobie ludzi, którzy mogliby mu pomóc.
- Jezus nie pochwala jego nieuczciwości, ale wskazuje, że „synowie tego systemu rzeczy są roztropniejsi w swoim pokoleniu niż synowie światłości” (Łk 16:8). To zachęta dla uczniów, by byli równie przewidujący i mądrzy w sprawach duchowych.
- „Nieprawe bogactwo” to środki materialne, które mogą być użyte w sposób, który przynosi uznanie u Boga — np. wspieranie dzieła głoszenia, pomaganie potrzebującym, budowanie relacji opartych na miłości i lojalności.
- Przypowieść nie sugeruje balansowania na granicy zasad, lecz pokazuje, że roztropność i duchowe priorytety wymagają działania, czasem szybkiego i zdecydowanego, ale zawsze zgodnego z Bożymi normami.

Zatem choć można dostrzec napięcie między zasadami a praktycznym działaniem, przesłanie przypowieści nie polega na pochwalaniu „cwaniactwa”, lecz na zachęcie do mądrego wykorzystywania tego, co mamy, z myślą o przyszłości — nie ziemskiej, lecz duchowej.

Boże normy...

Nie rozśmieszaj mnie. Aby się nachłapać. Potem szukam uzasadnienia w Biblii.


Czy temat o Bogu uważasz za śmieszny ?


Twoje poglądy mnie rozbawiają.

Cz w zborze są starsze zboru czy tylko starsi ?


Mnie rozbawiają poglądy ateistòw. Mamy odmienne poczucie humoru.


Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Pią 9:15, 17 Paź 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1663
Przeczytał: 31 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:14, 17 Paź 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Litek napisał:
Semele napisał:
Litek napisał:
Przypowieść o nieuczciwym zarządcy (Łukasza 16:1-13) nie pochwala niegodziwości, lecz podkreśla wartość roztropności i przewidywania w kontekście duchowym. Jezus zachęca, by wykorzystywać środki materialne w sposób mądry i ukierunkowany na zdobycie uznania u Boga.

Zgodnie z wyjaśnieniem na jw.org, Jezus nie pochwala nieuczciwości zarządcy, lecz jego przezorność. Przypowieść ma na celu ukazanie, że nawet osoby niegodziwe potrafią planować z myślą o przyszłości — tym bardziej powinni to robić ci, którzy pragną życia wiecznego. Jezus mówi: „Zjednujcie sobie przyjaciół za pomocą nieprawego bogactwa”, co oznacza, że należy używać dóbr materialnych w sposób, który przynosi duchowe korzyści

- Szafarz został oskarżony o trwonienie majątku i miał zostać zwolniony. W obliczu zagrożenia podjął działania, które miały zapewnić mu przyszłość — zjednał sobie ludzi, którzy mogliby mu pomóc.
- Jezus nie pochwala jego nieuczciwości, ale wskazuje, że „synowie tego systemu rzeczy są roztropniejsi w swoim pokoleniu niż synowie światłości” (Łk 16:8). To zachęta dla uczniów, by byli równie przewidujący i mądrzy w sprawach duchowych.
- „Nieprawe bogactwo” to środki materialne, które mogą być użyte w sposób, który przynosi uznanie u Boga — np. wspieranie dzieła głoszenia, pomaganie potrzebującym, budowanie relacji opartych na miłości i lojalności.
- Przypowieść nie sugeruje balansowania na granicy zasad, lecz pokazuje, że roztropność i duchowe priorytety wymagają działania, czasem szybkiego i zdecydowanego, ale zawsze zgodnego z Bożymi normami.

Zatem choć można dostrzec napięcie między zasadami a praktycznym działaniem, przesłanie przypowieści nie polega na pochwalaniu „cwaniactwa”, lecz na zachęcie do mądrego wykorzystywania tego, co mamy, z myślą o przyszłości — nie ziemskiej, lecz duchowej.

Boże normy...

Nie rozśmieszaj mnie. Aby się nachłapać. Potem szukam uzasadnienia w Biblii.


Czy temat o Bogu uważasz za śmieszny ?


Twoje poglądy mnie rozbawiają.

Cz w zborze są starsze zboru czy tylko starsi ?


Mnie rozbawiają poglądy ateistòw. Mamy odmienne poczucie humoru.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36899
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:54, 17 Paź 2025    Temat postu:

Teraz mi przyszło do głowy jeszcze jedno w kontekście przypowieści o nieuczciwym zarządcy. Tknęło mnie, gdy w pewnym momencie ogarnęło mnie zniechęcenie do życia na tym świecie – tego załatwiania spraw różnych, tłumaczenia ludziom rzeczy oczywistych, wykonywanie setek życiowych pierdół. Ponieważ sam dość mocno chyba jestem wpatrzony w idee, czyli życiowe sprawy traktuję jako szykany, przez które w ogóle nawet odechciewa mi się żyć, to można ową przypowieść potraktować też jako formę „przywołania do porządku” takich jak ja. Aby się nie odrywali za bardzo od spraw tego świata, aby jednak tą mamoną (czasem mniej, czasem bardziej „godziwą”) się posługiwali w swoim życiu. Bo okopanie się na stanowisku całkowitego odrzucenia świata, jako czegoś niegodnego i bezwartościowego jest „nieroztropne”. Musimy sobie tą niegodziwą mamoną na co dzień różnych ludzi zjednywać, różne zadania tu nią realizować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1663
Przeczytał: 31 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:03, 17 Paź 2025    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Teraz mi przyszło do głowy jeszcze jedno w kontekście przypowieści o nieuczciwym zarządcy. Tknęło mnie, gdy w pewnym momencie ogarnęło mnie zniechęcenie do życia na tym świecie – tego załatwiania spraw różnych, tłumaczenia ludziom rzeczy oczywistych, wykonywanie setek życiowych pierdół. Ponieważ sam dość mocno chyba jestem wpatrzony w idee, czyli życiowe sprawy traktuję jako szykany, przez które w ogóle nawet odechciewa mi się żyć, to można ową przypowieść potraktować też jako formę „przywołania do porządku” takich jak ja. Aby się nie odrywali za bardzo od spraw tego świata, aby jednak tą mamoną (czasem mniej, czasem bardziej „godziwą”) się posługiwali w swoim życiu. Bo okopanie się na stanowisku całkowitego odrzucenia świata, jako czegoś niegodnego i bezwartościowego jest „nieroztropne”. Musimy sobie tą niegodziwą mamoną na co dzień różnych ludzi zjednywać, różne zadania tu nią realizować.



To pokazuje, że mamona – choć „niegodziwa” w sensie, że należy do świata, który nie uznaje Bożych zasad – może być użyta w sposób godny, jeśli służy celom duchowym. Nie chodzi o to, by ją kochać, ale by nią mądrze zarządzać.

Twoje odczucie zniechęcenia jest zrozumiałe, ale przypowieść ta może być dla Ciebie zachętą: nie musisz odrzucać świata, by być wierny Bogu. Możesz go traktować jako pole działania, w którym Twoje duchowe wartości mogą się przejawiać – nawet w „życiowych pierdołach”, jeśli są wykonywane z właściwym nastawieniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36899
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:34, 17 Paź 2025    Temat postu:

Litek napisał:
mamona – choć „niegodziwa” w sensie, że należy do świata, który nie uznaje Bożych zasad – może być użyta w sposób godny, jeśli służy celom duchowym. Nie chodzi o to, by ją kochać, ale by nią mądrze zarządzać.

No właśnie. Gdzieś tu może decyduje DOBRA INTENCJA. Oczywiście nie tylko sama (szczególnie naiwnie, beztrosko pojmowana) "dobra intencja" załatwia sprawę, ale jednak w ogóle intencja jest ważna. A czasem intencja może okazać się ważna na tyle, aby ową "niegodziwość mamony" dowartościować, usprawiedliwić.
Okopywanie się na pozycji supersprawiedliwego, a jeszcze gorzej "jedynego sprawiedliwego", który jest tak dumny ze swojej moralnej ortodoksji, że nie zauważa, iż "odjechał zupełnie" od sensu, od ważnych do realizacji celów - taka postawa jest po prostu błędna. Mamona jest niegodziwa, ale zarządzając nią sprawiedliwie i dobrze, też będziemy czynić dobro.
Jest chyba taka religijna pułapka duchowa na "ortodoksyjny puryzm", na przesadne się rozliczanie z drobiazgów, choć jednocześnie traci się z oczu rzeczy naprawdę ważne, ale trochę (dla purysty) ukryte, bo "pobrudzone światem".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1663
Przeczytał: 31 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:04, 18 Paź 2025    Temat postu:

Oczywiście — oto przemyślenie o intencji, mamonie i duchowym puryzmie, bez odwołań do jw.org:

---

Intencja ma znaczenie. Nie jest jedynym kryterium oceny działania, ale może być jego kluczowym punktem wyjścia. Dobra intencja, jeśli jest połączona z mądrością, pokorą i sprawiedliwością, może nadać sens działaniom, które na pierwszy rzut oka wydają się dwuznaczne — nawet jeśli dotyczą rzeczy tak „niegodziwych” jak mamona.

Mamona sama w sobie nie jest moralna ani niemoralna — to narzędzie. To sposób jej użycia, cel, dla którego się ją gromadzi i rozdysponowuje, decyduje o jej wartości etycznej. Zarządzając nią sprawiedliwie, można czynić dobro. Problem pojawia się wtedy, gdy człowiek zaczyna służyć mamonie, zamiast używać jej jako środka do realizacji wyższych celów.

Postawa „jedynego sprawiedliwego”, który z dumą odcina się od wszystkiego, co „pobrudzone światem”, może prowadzić do duchowej ślepoty. Taka osoba może zatracić zdolność dostrzegania prawdziwego dobra, bo zbyt mocno skupia się na czystości formy, a nie na skuteczności miłości. To duchowa pułapka: puryzm, który rozlicza się z drobiazgów, ale gubi sens większych spraw.

Czasem to, co wydaje się nieczyste, może być przestrzenią działania dobra — jeśli towarzyszy temu czysta intencja, sprawiedliwość i pokora. Świat nie jest sterylny, ale to właśnie w jego złożoności objawia się prawdziwa wartość duchowa: zdolność do czynienia dobra mimo trudnych warunków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Litek




Dołączył: 16 Lis 2022
Posty: 1663
Przeczytał: 31 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:04, 18 Paź 2025    Temat postu:

Intencja ma znaczenie. Nie jest jedynym kryterium oceny działania, ale może być jego kluczowym punktem wyjścia. Dobra intencja, jeśli jest połączona z mądrością, pokorą i sprawiedliwością, może nadać sens działaniom, które na pierwszy rzut oka wydają się dwuznaczne — nawet jeśli dotyczą rzeczy tak „niegodziwych” jak mamona.

Mamona sama w sobie nie jest moralna ani niemoralna — to narzędzie. To sposób jej użycia, cel, dla którego się ją gromadzi i rozdysponowuje, decyduje o jej wartości etycznej. Zarządzając nią sprawiedliwie, można czynić dobro. Problem pojawia się wtedy, gdy człowiek zaczyna służyć mamonie, zamiast używać jej jako środka do realizacji wyższych celów.

Postawa „jedynego sprawiedliwego”, który z dumą odcina się od wszystkiego, co „pobrudzone światem”, może prowadzić do duchowej ślepoty. Taka osoba może zatracić zdolność dostrzegania prawdziwego dobra, bo zbyt mocno skupia się na czystości formy, a nie na skuteczności miłości. To duchowa pułapka: puryzm, który rozlicza się z drobiazgów, ale gubi sens większych spraw.

Czasem to, co wydaje się nieczyste, może być przestrzenią działania dobra — jeśli towarzyszy temu czysta intencja, sprawiedliwość i pokora. Świat nie jest sterylny, ale to właśnie w jego złożoności objawia się prawdziwa wartość duchowa: zdolność do czynienia dobra mimo trudnych warunków.


Ostatnio zmieniony przez Litek dnia Sob 7:05, 18 Paź 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8
Strona 8 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin