 |
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3273
Przeczytał: 45 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:03, 31 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Katolikus napisał: | Litek napisał: | Według nauk opartych na Biblii, Bóg obdarzył człowieka wolną wolą, ponieważ chciał, by ludzie mogli podejmować decyzje świadomie i z miłości. Gdyby człowiek był pozbawiony wolnej woli, byłby jedynie automatem — niezdolnym do prawdziwej miłości, lojalności czy moralnego wyboru. Zło, które pojawiło się w historii ludzkości, nie wynika z błędu Boga, lecz z nadużycia tej wolności przez ludzi i duchowe istoty. |
Czyli wynika z tego, że człowiek nie ma jeszcze wolnej woli, bo do podejmowania decyzji świadomych i z miłości trzeba stopniowo dojrzewać. |
Wg mnie czlowiek ma na start tylko ziarenko (ziarnko gorczycy) wolności woli. A powinien je rozwinąć do postaci drzewa, w której ptaki niebieskie znajdą swoje schronienie. |
A jak takie "zaiernko" funkcjonuje w praktyce? Czy mógłbyś to szerzej opisać? |
Składniki ziarnka wolności:
1. Wątpienie - czujność, szukanie dziury w całym wobec tego, co się bezpośrednio jawi
2. Wiara, upór i trwanie w swoim postanowieniu, ale też czasem uparte trzymanie się zewnętrznej sugestii. Szukanie konsekwencji.
3. Odczucie radości poznawczej, naturalna ciekawość i dociekliwość
4. Zadawanie sobie pytanie: czy tu/w tym jeszcze jestem ja? - samoodniesienie, nawiązywanie do "czegoś głębiej w nas".
5. Emocje rozmywające nam cele i rozpoznania, ale jednocześnie wyznaczające motywację do działania
6. Spostrzegawczość, wychodzenie poza pierwsze wrażenie
No i życie... - ono dostarcza wyzwania, wymusza trening osobowości. |
Myślałem, że inaczej to widzisz. Ja gdy myślę o ludzkim ziarenku wolności to wyobrażam sobie człowieka, który stawia pierwsze kroki w swoim wewnętrznym budowaniu wolności, a to oznacza, że taki człowiek jest w znacznej mierze kierowany impulsami, emocjami, biologią, wpływami otoczenia. Słabo rozumie świat i dziejące się tu mechanizmy, które oddziaływają na jego psychikę. W takim człowieku - na razie - jest więcej "świata" niż jego świadomości, sprawczości. |
Twój opis nie przeczy mojemu, tylko go rozwija od strony tego, co napisałem w ostatnim zdaniu.
Katolikus napisał: | Michał napisał: | Wg mnie czlowiek ma na start tylko ziarenko (ziarnko gorczycy) wolności woli. |
Niedawno coś podobnego powiedziałem pewnemu księdzu, że człowiek przychodzi na świat z cząstkową wolnością, a później musi tę czastkowość ubrać w jakiejś szersze rozumienie.
Nie zgodził się. |
Ciekaw jestem, czy ten ksiądz powie, że wolność niemowlaka jest taka sama jako wolność jego przełożonego biskupa, albo nawet papieża...  |
Nom, to jest raz. A dwa to myślę jeszcze o tej podobiźnie do Boga, że my mamy wolną wolę, bo jesteśmy podobni do Pana Boga. W Ewangelii Mt 5,48 czytamy tak: "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski."
Co ja rozumiem tak, że my dopiero do tej podobizny i doskonałości mamy zdążać, a nie, że ona już jest tak w pełni.
Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Nie 22:04, 31 Sie 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36146
Przeczytał: 86 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:18, 31 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ciekaw jestem, czy ten ksiądz powie, że wolność niemowlaka jest taka sama jako wolność jego przełożonego biskupa, albo nawet papieża...  |
Nom, to jest raz. A dwa to myślę jeszcze o tej podobiźnie do Boga, że my mamy wolną wolę, bo jesteśmy podobni do Pana Boga. W Ewangelii Mt 5,48 czytamy tak: "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski."
Co ja rozumiem tak, że my dopiero do tej podobizny i doskonałości mamy zdążać, a nie, że ona już jest tak w pełni.  |
Mam wrażenie, że w tym kiepskim dyskursie teologicznym nigdy nie dochodzi do rzetelnej dyskusji o ideach, bo argumentacja utyka na arbitralnych stwierdzeniach, które dekretują "prawdy" (rzekome), bez wyjaśnienia jak, dlaczego, skąd się to bierze, jak to właściwie definiujemy. Czyli np.
- wolność "mamy, bo Bóg nam ją dał".
- odkupienie się dokonało, bo Bóg tak postanowił
- człowiek jest grzeszny, bo Adam i Ewa zgrzeszyli w raju
itp. itd.
Ale czym jest owa "wolność", "odkupienie"., "grzech", poza tym, że one są i wystąpiły?... - Nad tym rzetelnej intelektualnie dyskusji się nie doczekamy. One są, bo są, bo tak się stwierdza. I dalej też większość argumentów "ma być przyjęte wiarą", choć nie wiadomo, jakie znaczenia pod owe sformułowania umysł ma konkretnie podkładać.
Ta "wolność", która "po prostu jest, bo ją mamy od Boga", jest pojęciem, które NIE RÓŻNICUJE W ROZUMOWANIACH właściwie większości innych cech psychicznych człowieka, jakie nam przyjdą do głowy - nie wiadomo, gdzie są dla niej wytyczone granice, cele, "kierunki działania". Można coś podobnego jak o "wolności" w tym nieokreślonym znaczeniu mówić o "wierze", "grzeszności", "sumieniu", "nadziei" i wielu innych. Wszystkie je przecież się uznaje jako dane od Boga. I w większości sformułowań można by je wręcz zamieniać losowo miejscami i tak samo jak wcześniej nie wiadomo było, o co konkretnie chodzi, tak i w nowym sformułowaniu też nie będzie konkretnie wiadomo, ale będzie to brzmiało ogólnie "teologicznie i bogobojnie".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 3273
Przeczytał: 45 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:39, 31 Sie 2025 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Ciekaw jestem, czy ten ksiądz powie, że wolność niemowlaka jest taka sama jako wolność jego przełożonego biskupa, albo nawet papieża...  |
Nom, to jest raz. A dwa to myślę jeszcze o tej podobiźnie do Boga, że my mamy wolną wolę, bo jesteśmy podobni do Pana Boga. W Ewangelii Mt 5,48 czytamy tak: "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski."
Co ja rozumiem tak, że my dopiero do tej podobizny i doskonałości mamy zdążać, a nie, że ona już jest tak w pełni.  |
Mam wrażenie, że w tym kiepskim dyskursie teologicznym nigdy nie dochodzi do rzetelnej dyskusji o ideach, bo argumentacja utyka na arbitralnych stwierdzeniach, które dekretują "prawdy" (rzekome), bez wyjaśnienia jak, dlaczego, skąd się to bierze, jak to właściwie definiujemy. Czyli np.
- wolność "mamy, bo Bóg nam ją dał".
- odkupienie się dokonało, bo Bóg tak postanowił
- człowiek jest grzeszny, bo Adam i Ewa zgrzeszyli w raju
itp. itd.
Ale czym jest owa "wolność", "odkupienie"., "grzech", poza tym, że one są i wystąpiły?... - Nad tym rzetelnej intelektualnie dyskusji się nie doczekamy. One są, bo są, bo tak się stwierdza. I dalej też większość argumentów "ma być przyjęte wiarą", choć nie wiadomo, jakie znaczenia pod owe sformułowania umysł ma konkretnie podkładać.
Ta "wolność", która "po prostu jest, bo ją mamy od Boga", jest pojęciem, które NIE RÓŻNICUJE W ROZUMOWANIACH właściwie większości innych cech psychicznych człowieka, jakie nam przyjdą do głowy - nie wiadomo, gdzie są dla niej wytyczone granice, cele, "kierunki działania". Można coś podobnego jak o "wolności" w tym nieokreślonym znaczeniu mówić o "wierze", "grzeszności", "sumieniu", "nadziei" i wielu innych. Wszystkie je przecież się uznaje jako dane od Boga. I w większości sformułowań można by je wręcz zamieniać losowo miejscami i tak samo jak wcześniej nie wiadomo było, o co konkretnie chodzi, tak i w nowym sformułowaniu też nie będzie konkretnie wiadomo, ale będzie to brzmiało ogólnie "teologicznie i bogobojnie". |
Wcześniej przedstawiłeś argument z "wolnością niemowlaka", czyli dobrze myślę, że twoim zdaniem, to co stanowi o wolnej woli, to te własności, one muszą dojrzeć, ukształtować się, by móc mówić o wolnej woli?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 36146
Przeczytał: 86 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:27, 01 Wrz 2025 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Wcześniej przedstawiłeś argument z "wolnością niemowlaka", czyli dobrze myślę, że twoim zdaniem, to co stanowi o wolnej woli, to te własności, one muszą dojrzeć, ukształtować się, by móc mówić o wolnej woli? |
Kształtują się przez całe życie. Na początku są malutkie, jak ziarenko, potem wzrastają.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|