Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co jest złem - nazwa, czy postępek?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:10, 15 Wrz 2011    Temat postu: Co jest złem - nazwa, czy postępek?

Przed chwilą odkryłem, że nie da się wpisać do postów na tym forum wyrazu P e do f ili a (pisane razem). Tzn. wpisać się da, ale później ten wyraz jest automatycznie zamieniany na inny.
Najwyraźniej oprogramowanie chroni czytelników przed dostępem do takich złych wyrazów. Ale czy nie używanie tego wyrazu, ochroni nas przed postępkami przezeń opisywanymi?...
... ja mam POWAŻNE WĄTPLIWOŚCI.
A właściwie to nawet nie mam wątpliwości, że jest to bez sensu. Gdyby to działało, to wystarczyłoby zabronić używania wyrazów "morderstwo", "gwałt", a mielibyśmy lepszy świat.
Spróbujcie użyć owego wyrazu (normalnie pisanego) w odpowiedzi, bo ciekaw jestem, czy to tylko moje posty są cenzurowane...

A tak na marginesie - przypuszczam (nie znam tego środowiska, ale tak bym się spodziewał), że osoby o wspomnianych zainteresowaniach raczej nie będą używali owego wyrazu na określenie tego, co mają na myśli. Użyją innych form - nieraz bardzo niewinnych, łagodnych. Tak więc blokada działa wyłącznie na tych, co chcą jasno mówić o zagrożeniu ze strony owych ludzi. Ciekawe...

A widać tu też ciekawą logikę - najgorzej ma ten co mówi (zabijano posłańca, który przynosił wieść o klęsce), kto stawia sprawę jasno. W mentalności ludzi ciągle pokutuje założenie, że jak się o czymś nie powie, to znaczy, że problemu nie ma.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 17:18, 15 Wrz 2011, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:44, 18 Wrz 2011    Temat postu:

Testuję właśnie rzeczone słowo:
cośtam.
Działa?

Się okaże, czy będzie cenzura, dlatego skomentuję inaczej.
Od wielu lat ścinam się w internecie z rasistami i innym motłochem. Oni już bardzo daleko poszli w kierunku stosowania omówień. Doskonale wiedzą, co proponują, wiedzą to ich czytelnicy, ale sąd nie może rasistów za głoszenie treści rasistowskich skazać. Natomiast gdyby rasiści nie byli takimi przygłupami, by mi na ostrzejsze słowa równie ostro odpowiadać, mieliby spore szanse na zarobienie na mnie w sądzie.

Bo dziś kulturą się nazywa omijanie niektórych słów. Kłamać zaś można, brednie ludziom wciskać, nie myśleć, defraudować. To ostatnie się rozbija o niską szkodliwość zawsze, bo jak ktoś zdefrauduje, to ma dobrego adwokata. Ale nie można przekląć w miejscu publicznym, wyrażać racjonalnych poglądów o głowie państwa, nie można człowiekowi powiedzieć prawdy (bo prawda mu godność narusza).
Mylenie wielu cech wypowiedzi - w tym jej "estetyki" z jej treścią, to ogromny problem społeczeństwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:25, 20 Wrz 2011    Temat postu:

malaavi napisał:
Testuję właśnie rzeczone słowo:
cośtam.
Działa?

To od razu widać - na podglądzie, a potem w poście.
W każdym razie ja nie dostrzegam tu słowa w jego hmm... oryginalnej postaci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:18, 20 Wrz 2011    Temat postu:

Pozory istotnie są ważniejsze od treści, będę się chyba żegnał z forum w niedługim czasie. :) Masz tu z kim rozmawiać? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:48, 20 Wrz 2011    Temat postu:

malaavi napisał:
Pozory istotnie są ważniejsze od treści, będę się chyba żegnał z forum w niedługim czasie. :) Masz tu z kim rozmawiać? :)


Może to moja bardzo prywatna filozofia, ale staram się uczyć od każdego człowieka. Naprawdę i szczerze. Od jednych mogę się nauczyć więcej, a od innych mniej. Ale czegoś uczę się od każdego, więc jednak cenię sobie rozmowy nawet ludźmi, których poglądów nie podzielam, albo nawet uważam je za po prostu głupie, niedojrzałe.
Przecież patrząc z perspektywy jakiejś Wyższej Inteligencji sam jest głupkiem. Poza tym pamiętam swoje tak kretyńskie zachowania z dawnych lat, że ...
.. lepiej wolę nie wspominać :oops: :shock: .
Trudno jest mi je samemu zapomnieć, samemu sobie przebaczyć :(

Przez około 10 lat (stare dzieje) pracowałem jako nauczyciel w szkołach (głównie licea). Miałem poczucie większej wiedzy w stosunku do moich uczniów. Miałem też poczucie niedocenienia tego przez dużą część z nich - tzn. nie kwestionowali, że wiem i rozumiem więcej, ale chyba w jakiejś części uważali, że ważniejszą wiedzą, niż ta, którą ja przekazuję, jest to, gdzie będzie dobra imprezka, czy które markowe buty są najmodniejsze w aktualnym sezonie.
Uważam jednak, że nie powinienem się na to zżymać. Każdy ma swoja ścieżkę życia, każdy widzi świat w indywidualny sposób i nie ma pewnego, obiektywnego kryterium rozsądku. Co prawda pewne rzeczy niby "widać", albo są "oczywiste", ale nieraz spotykałem ludzi, którzy w życiu nie przeczytali jednej książki, wiedzę mieli na poziomie 3 klasy podstawówki, ale uważali się za mędrców. Sam nie chciałbym okazać się kiedyś jednym z nich (tylko z nieco podwyższonej perspektywy). Dlatego "na wszelki wypadek" staram się nie myśleć o sobie zbyt dobrze. W końcu wszystko jest względne, więc nawet jeśli gdzieś tam góruję nad otoczeniem, to wystarczy zmienić owo otoczenie, a nagle może okazać się, że jestem ostatni w konkurencji.
Trochę pisałem na tym forum (i nie tylko tu), więc mam pewną statystykę swoich prywatnych reakcji, i uważam, że właściwie od każdego trochę się nauczyłem - jeśli nie bezpośrednio z jego wiedzy, to przynajmniej ze sposobu reagowania, z wrażliwości na różne sprawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaavi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:49, 20 Wrz 2011    Temat postu:

Mogę się zgodzić z tą filozofią, ale gdy porównuję wiedzę, którą mogę zdobyć czytając książkę (Russell, Eco, Lem, setki innych) z tą zdobytą z niektórych tekstów niektórych ludzi (tu wskazuję dwie osoby palcem, a Ty się domyślasz), to jakoś mi się forumowania odechciewa. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:16, 28 Wrz 2011    Temat postu:

Wracając zaś do tematu wątku - ciekaw jestem opinii Szanowny Grupowiczów co sądzą o naprawianiu świata przez przemilczanie, ukrywanie niewygodnych jego aspektów. Czy to ma sens?
Jaki sens?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:12, 03 Paź 2011    Temat postu:

Michał napisał:
Przed chwilą odkryłem, że nie da się wpisać do postów na tym forum wyrazu P e do f ili a (pisane razem).

Tak. Nie da się, bo nieodpowiedzialne zachowanie jednego z użytkowników spowodowało interwencję grożącą egzystencji forum. W efekcie musiał zostać wypuszczony z klatki - i to szybko - bot cenzurujący to słowo. Alternatywą były upojne godziny spędzone ręcznym poprawianiu. Przy braku gwarancji, że znów się historia nie powtórzy.

Nie, to nie jest ani przemilczanie, ani ukrywanie. To jest konsekwencja znanego prawa: za bezmyślność jednostek płaci społeczność. Oraz konsekwencja tego, że nie żyjemy na prywatnej wyspie na środku oceanu, lecz pośrodku kontynentu, który pewne swoje problemy rozwiązuje z tych czy innych powodów za pomocą środków przymusu. A gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Pon 21:18, 03 Paź 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31048
Przeczytał: 76 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:35, 29 Paź 2011    Temat postu:

wujzboj napisał:
Michał napisał:
Przed chwilą odkryłem, że nie da się wpisać do postów na tym forum wyrazu P e do f ili a (pisane razem).

Tak. Nie da się, bo nieodpowiedzialne zachowanie jednego z użytkowników spowodowało interwencję grożącą egzystencji forum. W efekcie musiał zostać wypuszczony z klatki - i to szybko - bot cenzurujący to słowo. Alternatywą były upojne godziny spędzone ręcznym poprawianiu. Przy braku gwarancji, że znów się historia nie powtórzy.

Nie, to nie jest ani przemilczanie, ani ukrywanie. To jest konsekwencja znanego prawa: za bezmyślność jednostek płaci społeczność. Oraz konsekwencja tego, że nie żyjemy na prywatnej wyspie na środku oceanu, lecz pośrodku kontynentu, który pewne swoje problemy rozwiązuje z tych czy innych powodów za pomocą środków przymusu. A gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą.

Tak. Ale wciąż ciekawym wydaje się pytanie: na ile praktyka ukrywania zła, przyczynia się do walki z owym złem, a na ile mu sprzyja. Teraz pytam już ogólnie.
Z jednej strony wspomnienie o czymś może wywołać "pomysł", aby coś takiego zrobić. Istnieje mechanizm naśladownictwa, chęć próbowania, sprawdzenia się w czymś. Czyli mówienie o czymś złym może spowodować, że ktoś to zło zechce wprowadzić w życie.
Z drugiej jednak strony - nie mówienie o czymś złym, co już istnieje, co kogoś tam krzywdzi, ma inne negatywne konsekwencje - grozi tym, że ktoś nie zobaczy w porę zagrożenia, nie przedyskutuje się mechanizmów przeciwdziałania, pomocy poszkodowanym. W razie nieszczęścia ludzie poczują się dodatkowo zagubieni, pozostawieni samym sobie, że oto nikt ich nie przestrzegł.
Ja do końca nie wiem co statystycznie daje lepsze efekty. Ale chyba trzeba przyjąć zasadę, że czegoś złego, ale naprawdę rzadko występującego, stanowiącego bardzo niewielki margines, chyba lepiej nie przypominać.
Z drugiej strony zamykanie oczu (i dyskusji publicznej) na sprawy, o których jest większości wiadomo, wydaje się być mocno nieroztropne.

Co oczywiście nie jest jakimś zarzutem wobec Wuja - gospodarza forum - ale ogólną uwagą, już nie kierowaną w stronę tego konkretnego przypadku.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 19:36, 29 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin