Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co to jest wiedza?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:14, 14 Lis 2010    Temat postu:

RS działa ogólnie w przypadku nierelatywistycznym. Tyle, że zazwyczaj mamy do czynienia z funkcją falową wielu cząstek. Układ współrzędnych, funkcje bazowe itp to wszystko szczegóły techniczne. Normowanie fali płaskiej to też kwestia techniczna, bo nieskończona pusta przestrzeń i to w czasie od minus do plus nieskończoności jest ewidentnym przybliżeniem. Każda teoria jest zresztą przybliżeniem, usuwającym z pola widzenia to, co nie wpływa w istotny sposób na wynik (przy zadanej dokładności).

W każdym razie, niezależnie od szczegółów, wszystko działa na zasadzie opisu doświadczenia za pomocą innych doświadczeń. Budujemy sobie siatkę powiązań pomiędzy naszymi obserwacjami. Starając się przy tym, żeby struktura tej siatki pozwalała nam przechodzić "na skróty" od pewnego zbioru obserwacji uznanych za podstawowe (i przez to dobrze ugruntowanych w naszej pamięci i wyobraźni) do pewnych innych, wyobrażonych obserwacji, uznawanych za bardziej złożone i z zadowalającą nas dokładnością przypominających wynik eksperymentu fizycznego (czy obserwacji fizycznej).

Z jednej strony można się zadumać nad faktem, że takie podejście jest w ogóle wykonalne. Ale z drugiej strony nie jest to tak zaskakujące. Bo skoro jesteśmy w stanie myśleć i komunikować się ze sobą, to znaczy, że nasza rzeczywistość daje się uporządkować. W przeciwnym razie nie moglibyśmy o tym rozmawiać, nie moglibyśmy się zdumiewać ani sprzeczać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:42, 14 Lis 2010    Temat postu:

SĘK W TYM ,ŻE OPIS MIKROŚWIATA MA SIE NIJAK DO WSZYSTKICH POPRZEDNICH OPISÓW,DLATEGO KROK PO KROKU ODCHODZONO OD STARYCH NAWYKÓW...,zadnych powiązań nie ma z fizyka klasyczna,formalnych,a,ze interpretacja każe nam zejśc do poziomu klasycznego ,to też zastanawiajaca sporawa..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:03, 14 Lis 2010    Temat postu:

Opis jest inny, ale doświadczenia te same: oko widzi obrazek :). Dlaczego mielibyśmy się spodziewać, że choć dokładamy coraz to nowe doświadczenia, to ogólny schemat uzyskany z najgrubszych przybliżeń pozostanie niezmieniony?

Zaś schodzenie do poziomu klasycznego oznacza po prostu zejście do poziomu intuicji codziennych. Kto operuje samymi równaniami, nie musi schodzić do poziomu klasycznego. Taka sprawność jest jednak nieczęsto spotykana. Zazwyczaj skuteczniejsze jest odwołanie się do intuicji nabytych przy jedzeniu śniadania (i podobnych).


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 17:05, 14 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:39, 14 Lis 2010    Temat postu:

nikt w fizyce ciała stałego nie operuje samymi równaniami! ladunek czyli elektron jawi sie jak jakies średnie cos nawet w przybliżeniu kwaziklasycznym-jako gazu elektronowego,jakaśrednia w potencjale periodycznym w pólprzewodnikach jest to nawet zrozumiałe ale w metalach( mam na mysli stopy a nie monokryształy) gdzie te pojedyńcze potencjały sa przypadkowo zorientowane ,to ąz dziw ,że to działa ,bez klasycznych pojęc interpretacja jest niemożliwa,a i to przejście do średnich Ehrenfestów ,to bardzo podejrzane przesjście graniczne to zwyczajne czary,ale działa!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:02, 14 Lis 2010    Temat postu:

Nikt nie operuje samymi równaniami, ale nie dlatego, że to niemożliwe, lecz dlatego, że to mało intuicyjne, a poza tym - niepotrzebne. Natomiast jeśli rozwiązujesz jakiś konkretny problem, wtedy nie musisz sobie wyobrażać elektronu jako kulki czy chmurki. Wystarczą równania. I żeby je zrozumieć, nie musisz wyobrażać sobie elektronu jako kulki czy chmurki. Wystarczy znajomość matematyki i zakresu ważności tych równań.

Natomiast do opisu młotka raczej nie potrzebujesz mechaniki kwantowej. Podobnie jak do opisu domu nie potrzebujesz dyskutować, jakich młotków używano przy budowie. Specjalnie dziwne mi się to nie wydaje; to jest raczej warunek konieczny tego, byśmy mogli o czymkolwiek rozmawiać. Bo gdyby ilość informacji niezbędnej do opisu układu N elementów w skali wielkości tego układu rosła jak ilość możliwych oddziaływań pomiędzy tymi elementami, to można by tylko było zachować milczenie. A tak to wraz ze wzrostem ilości powiązań uśredniają się efekty oddziaływań, prowadząc do czegoś, co można traktować jako nowe prawa - i spokój.

Naturalnie, można patrzeć na to ze strony codziennego doświadczenia (do którego zaliczamy także np. pomiary na synchrotronie), czyli doświadczenia bez teoretycznej analizy wyników. Im bardziej zagłębiamy się w szczegóły, czyli im większy jest obszar pola danych, jaki zamierzamy uwzględnić, tym bardziej staje się nasz opis odległy od pojęć w prosty sposób wydobytych z codzienności. W pewnym momencie jedynym realnym linkiem pomiędzy fizyką i codziennością staje się matematyka. No i dobrze; w końcu matematyka to nic innego, jak sformalizowane struktury naszego myślenia, a analiza postrzeganych danych jest niczym innym, jak myśleniem. Możemy się komunikować ze sobą, nic więc dziwnego, że opis świata fizycznego sprowadza się w końcu do opisu matematycznego.


Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 21:03, 14 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin