Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kto podsuwa Ci myśli?
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
balans




Dołączył: 20 Cze 2015
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: pomorskie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:33, 13 Maj 2016    Temat postu: Re: Kto podsuwa Ci myśli?

Prosiak napisał:
Skąd biorą się nasze myśli, decyzje, uczucia? [...] Obaj opiszą to tak samo, użyją tych samych słów "pomyślałem, poczułem, wybrałem". Oczywiście "ja wybrałem". [...] Skąd się bierze wybór? To proste - demony wybierają zły wybór, a Bóg wybiera dobry wybór. Czyli są osoby dobre i złe, a ten kto jest zły musi mieć duszę częściowo sterowaną przez szatana, a ten kto jest dobrym tym steruje Bóg. Skąd Bóg lub demony biorą te myśli? [...]
Nikt nie może być odpowiedzialny za to jaką miał myśl i jaka myśl pojawiła się następnie aby wybrać.


Są tylko dwa źródła naszych myśli jak słusznie zauważasz. Jednak to nie oni wybierają, wybiera człowiek, gdyż ma wolną wolę. Bóg i Jego zbuntowane stworzenie jedynie podsuwają – proponują...
Jedynie sam człowiek i tylko on jest ostatecznie odpowiedzialny kogo posłucha. Lecz faktycznie nie mamy całkowitego wpływu na to kto daje nam te myśli. Używam określenia „całkowity wpływ” gdyż jest to uzależnione od tego czym karmimy nasze zmysły, czyli co słuchamy, oglądamy i czytamy...
Reasumując to wychodzi jednak na to że to człowiek decyduje o wszystkim...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 38 tematów


PostWysłany: Pią 15:24, 13 Maj 2016    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
To wartościowanie, które wynika z wychowania i kultury jeszcze nie tak trudno daje się modyfikować. Gorzej z tym, które jest już niejako dziedziczone jako pamięć genetyczna, a które służy głównie przetrwaniu. Zresztą nierzadko występują konflikty pomiędzy jednym, a drugim, co ujął m. in. Freud w "Kulturze, jako źródle cierpień". Lecz stresu nie da się całkowicie usunąć z istot żywych, bo wtedy..przestałyby żyć. Stres jest nie tylko niezbędny dla biologicznego przetrwania, ale jest podstawą funkcjonowania naszego Wszechświata, bowiem to na różnicach, napięciach, siłach oddziaływań opiera się cała fizykalność Wszechświata. Tu, żeby cokolwiek istniało, zachodziło, musi "walczyć"- każde oddziaływanie z każdym w polach sił, przez to wywoływanych.
Sam napisałeś, że ktoś, kto całkowicie, totalnie "wyluzuje" będzie jak ten, kto dosiada pędzącego byka tyłem- wkrótce się rozwali i zginie...

Bez stresu się nie da funkcjonować, mi chodzi jednak o świadomy stres. Oddychanie jest czynnością opartą o stres i odbywa się poza świadomością. Możemy jednak przejąć kontrolę i oddychać świadomie. Dobrze wiemy, że porzucenie tej kontroli nie doprowadzi do uduszenia, ale świadome oddychanie stanie się z czasem męczące. To jest właśnie granica, której użyłem do podzielenia doświadczenia. To co dzieje się poza naszą świadomością zebrałem w jedno. To JEDNO jest modyfikowane przez świadomy stres, a kształt tych zmian to ego, persona. Jesteśmy stresem, z możliwością wyluzowania. Co więcej, to nie my odpowiadamy za funcjonowanie tego organizmu, my jedynie dokonujemy modyfikacji. To co mnie interesuje najbardziej, i tak się składa, że jest też celem kilku religii, to poznanie niezmodyfikowanego. "Tego kogoś" kto działa wtedy, kiedy nie ma intentcjonalnego stresu. Pierwszą przeszkodą jest to, co napisałeś, strach przed "rozwaleniem się". Tej bariery nie da się łatwo pokonać, bo jesteśmy przekonani, że bez kontroli, zginiemy. To jednak nie jest prawdą. Nie tylko nie zginiemy, ale odkryjemy (dosłownie) byt "właściwy".
Co to jest byt "właściwy"? Prawdziwe "ja". A co to jest prawdziwe "ja"? Ciężko to wyrazić słowami, ale najbardziej pasuje coś w stylu: "Wreszcie jestem w pełni sobą". Dlaczego? Bo nie ma stresu, który to bycie ograniczał. Innymi słowy, na codzień, nie pozwalamy sobie być sobą, bo... kultura właśnie.
Jest jeszcze jeden problem. Nie chodzi o to, żeby wyluzować na silę, bo wyluzujemy za dużo. Więc nie pełen luz, a nieskrępowanie. Co ciekawe, wiele prawdy ukryte jest w języku i tu mamy tego przykład, bo co dosłownie znaczy "krępować się"? Czym się krępujemy, jak nie stresem? Kolejmy ciekawym zwrotem jest "zapomnieć się".


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pią 15:36, 13 Maj 2016, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:48, 13 Maj 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
Tej bariery nie da się łatwo pokonać, bo jesteśmy przekonani, że bez kontroli, zginiemy. To jednak nie jest prawdą. Nie tylko nie zginiemy, ale odkryjemy (dosłownie) byt "właściwy".
Nie wiem czy cię odpowiednio tu zrozumiałem, więc nie jestem pewien, co miałeś dokładnie na myśli pisząc to... Ale wg mnie takim opisanym przez ciebie "bytem właściwym" jest człowiek pierwotny albo małe dziecko, a raczej noworodek. Tylko teraz pytanie czy takie "byty" są w stanie i z jaką trudnością przetrwać nie tylko w "kulturach wysokich", ale nawet właśnie w samym środowisku naturalnym. Można by jeszcze wiele napisać na ten temat i na kwestie z nim związane- jednak powstrzymam się, przynajmniej na razie. Nieco na marginesie przewodniego tematu tu nadmienię, że o nieco zbliżone kwestie chodzi w podziale organizmów żywych na dwie grupy: potomków "z drzewa życia" oraz potomków "z drzewa mądrości"- co zaczerpnięte zostało ze Starego Testamentu i Tory, a przedstawione w szczególny sposób w Neon Genesis Evangelion, ale występuje również w wielu innych mitologiach, od hinduskich do skandynawskich. Wiążąc to bardziej z treścią twego powyższego postu- rozum jest kontrolą, ale organizmy typu "seeds of wisdom" nie tylko nie mogą się bez niego rozwijać, ewoluować, ale nie mogą się w ogóle obejść bez rozumowania, aby żyć- i wcale nie chodzi tylko o gatunek człowieka, a o całe ziemskie życie biologiczne [a może i pozaziemskie też].
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 38 tematów


PostWysłany: Pią 22:04, 13 Maj 2016    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
NAle wg mnie takim opisanym przez ciebie "bytem właściwym" jest człowiek pierwotny albo małe dziecko, a raczej noworodek. Tylko teraz pytanie czy takie "byty" są w stanie i z jaką trudnością przetrwać nie tylko w "kulturach wysokich", ale nawet właśnie w samym środowisku naturalnym.

Takie wątpliwości są uzastadnione, bo wysoko cenimy swoją zdolność kontroli. Za wysoko. Uwierz mi, nie interesowałbym się bytem prymitywnym, który jest upośledzoną wersją mnie. Jak narazie pośród wielu zalet znalazłem tylko jedną wadę. "Byt właściwy" nie ma pamięci świeżej, przez co nie może manipulować myślami na bierząco. Dobrym przykładem jest tu liczenie. Byt taki, nie obliczy w pamięci np. 45+17+8. Jeżeli operacja wymaga zapamiętania pewnych wartości, będzie niewykonalna.
Ale... wszystko co już znajduje się w pamięci jest dostępne bez wysiłku. My musimy się zastanawiać, żeby coś sobie przypomnieć, byt właściwy nie. Przez to, że nie ma operowania na pamięci świeżej, sposób funkcjonowania jest płynny. Reakcje są błyskawiczne i bardzo dopasowane do sytuacji. Tyczy się to również zachowań społecznych. Wynosi to każdą rozmowę na inny poziom, pozwalając niemal zajrzeć interlokutorowi do umysłu. Znika strach i skrępowanie. Normalnie myślimy schematami, byt właściwy myśli w sposób idealnie dopasowany do sytuacji, w bardzo kreatywny sposób. Miałem okazję rozwiązywać problem z kartą sieciową poprzez byt właściwy. Trzeba przyznać, że to umiejętność kultury "bardzo wysokiej". Niesamowita prostota i szybkość rozwiązania problemu wprowadziała mnie w zdumienie, bo od roku rozwiązaywałem ten sam problem w zupełnie inny sposób, o wiele mniej efektywny.
Niestety żadne słowa tutaj nie pomogą, bo to trzeba zobaczyć i poczuć. Chociaż zbiór badanych mięśni mam już mocno ograniczony, nadal szukam tego jednego, który zaciśnięty przywołuje myśli na ekran świadomości, zamiast puszczać je na wyjście.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pią 22:10, 13 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:00, 13 Maj 2016    Temat postu:

@ Banjankri: Rzeczywiście trudno zrozumieć, o czym piszesz powyżej; szczególnie, gdy się tego lub czegoś podobnego nie doświadczyło... Ale mam pewne przypuszczenie, podejrzenie, tym bardziej, że sam mam pewien koncept dotyczący "pochodzenia wiedzy, informacji", może podobny do twego tu przedstawionego. Chodzi o to, że mam taką intuicję, która sugeruje mi, iż takie "luźne" informacje [a może i całkiem dokładane, a nie luźne] "fruwają" sobie po Kosmosie, a właściwie szerzej- po Naturze- i w nich zapisana jest wszelka informacja, znajomość, wiedza; ja nazwałem to zjawisko, a raczej ten zbiór informatyczny Zbiorową Nieświadomością [Natury, Boga]- jak daje się zauważyć, występuje tu pewne podobieństwo do terminologii stosowanej przez C. G. Junga. Natomiast mózg oraz ego, jako mentalny wytwór procesów myślowych jest odbiornikiem i przetwornikiem tych informacji, danych; nie tylko mózgi zresztą pełnią takie funkcje, ale całe ciała, organizmy. Mózg tylko tłumaczy i interpretuje te dane, informacje na wyobrażenia, którymi posługuje się świadomość, czyli ego. W takiej sytuacji rozumy ludzkie [nie tylko ludzkie w sumie] są nie tyle generatorami informacji, co raczej ich przetwornikami, translatorami i kompilatorami oraz bankiem pamięci. Więcej: rozum to filtr, a nawet "zatyczka", "przepustnica" dla krążących w Kosmosie informacji, których możliwość odbioru, a tym bardziej świadomego rozumienia mamy ograniczoną, poprzez mechanistyczną funkcjonalność naszych organizmów, w szczególności układów nerwowych, z mózgami "na czele".
Czy taka koncepcja, którą tu przedstawiłem pobieżnie jest jakoś tobie bliska?


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 23:06, 13 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 38 tematów


PostWysłany: Nie 9:33, 22 Maj 2016    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Chodzi o to, że mam taką intuicję, która sugeruje mi, iż takie "luźne" informacje [a może i całkiem dokładane, a nie luźne] "fruwają" sobie po Kosmosie, a właściwie szerzej- po Naturze- i w nich zapisana jest wszelka informacja, znajomość, wiedza?

informacja jest opisem, więc nie może być zapisana "w".
Piotr Rokubungi napisał:
ja nazwałem to zjawisko, a raczej ten zbiór informatyczny Zbiorową Nieświadomością

Nie jest to niczym odkrywczym, ani nadzwyczajnym. Jedynie nadajesz temu zbyt dużą wagę.

Cytat:
Natomiast mózg oraz ego, jako mentalny wytwór procesów myślowych jest odbiornikiem i przetwornikiem tych informacji, danych;

Nie. Jest odbiornikiem bodźców i generatorem informacji.

Cytat:
Więcej: rozum to filtr, a nawet "zatyczka", "przepustnica" dla krążących w Kosmosie informacji, których możliwość odbioru, a tym bardziej świadomego rozumienia mamy ograniczoną, poprzez mechanistyczną funkcjonalność naszych organizmów, w szczególności układów nerwowych, z mózgami "na czele".

Trochę inaczej to działa. Zmysłami przyjmujemy bodźce, które są zapamiętywane i ubierane w opisy/informacje. Później te informacje są przywoływane, kiedy podobny podziec pojawi nam na drodze, a my, stresem, sterujemy w jaki sposób są dalej przekazywane. Zreszą stresem też kontrolujemy to, co zmysłami do nas trafia. Taka przysłona.

Cytat:
Czy taka koncepcja, którą tu przedstawiłem pobieżnie jest jakoś tobie bliska?

Informacja jest jakością wytworzoną przez umysł człowieka. Nie występuje poza nim. Zdolność opisywania rzeczywiści pozwala nam zauważyć, że pełna jest powtarzających się wzorów, które potrafimy rozpoznawać i przewydywać. Jedynym nietypowym zjawiskiem jakie udało mi się zaobserwować, to to, że pewne wzory płyną wstecz, a dla nas wygląda jak przebicia z przyszłości, wizje itp. Nie potrafię przepowiadać przyszłości, ale dość skrupulatnie obserwuję zbiegi okoliczności. Nie mam wątpliwości, że pewne część intuicji pracuje na wątkach płynących "wstecz". Przykładami mogą tu być nietypowe myśli, które naglę znajdują pełne odbicie w rzeczywistości.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 9:35, 22 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:26, 22 Maj 2016    Temat postu:

@ Banjankri:
Cytat:
informacja jest opisem, więc nie może być zapisana "w".
Nie- informacja jest oddziaływaniem; a dokładniej- relacja oddziaływania jest informacją. Opisem jest "język świadomości", czyli wyobrażenia, symbole.
Cytat:
Jedynie nadajesz temu zbyt dużą wagę.
Nie wiem, czy zbyt dużą, jeśli to stanowi tworzywo dla wszelkiej obiektowości i związanej z nią dyferencji, "różnicowalności"...
Cytat:
Jest odbiornikiem bodźców i generatorem informacji.
Generatorem informacji jest wszelka interakcja pomiędzy zróżnicowanymi noumenami. Ego, czyli świadomość jest chyba jednym z takich noumenów. Natomiast mózg jest tylko interfejsem pomiędzy świadomością a fenomenami- i jest jednym z fenomenów, zjawisk.
Cytat:
Zmysłami przyjmujemy bodźce, które są zapamiętywane i ubierane w opisy/informacje. Później te informacje są przywoływane, kiedy podobny podziec pojawi nam na drodze, a my, stresem, sterujemy w jaki sposób są dalej przekazywane. Zreszą stresem też kontrolujemy to, co zmysłami do nas trafia. Taka przysłona.
Tu po prostu pisałem o czymś innym, a ty o czym innym trochę- "minęliśmy się" nieco. Poza tym niezbyt precyzyjnie się wyraziłeś w tym fragmencie...
Cytat:
Informacja jest jakością wytworzoną przez umysł człowieka. Nie występuje poza nim.
Nie wiem, czy się nie mylę, ale tu chyba nieco zbliżasz się poglądowo do wujazboja... Choć to mało istotne. Takie stanowisko jest w pełni uprawnione, a nawet wydaje się, że każde inne jest tylko gdybaniem. Jednak wierzę, że zjawiska, czyli informacje właśnie, zachodzą nie tylko pod wpływem umysłu ludzkiego- poprzez oddziaływania, relacje z nim. Umysł, a dokładniej świadomość jest jednym z noumenów, który oddziałując z innymi generuje informacje "sobie bliskie", "we własnym języku"- czyli wyobrażenia. Natomiast różnorakie zjawiska, fenomeny zachodzą też niezależnie od oddziaływań ze świadomością- i te oddziaływania niosą ze sobą informacje również; informacje, fenomeny te stanowią opis pól sił pomiędzy oddziałującymi noumenami.
Przykład: Atom oddziałując z obserwatorem, z ludzką świadomością poprzez aparaturę badawczą generuje m. in. taką informację, że np. elektrony "skaczą" sobie w pewnych odległościach od jądra atomowego. Ale wierzę, że ten atom- nawet gdyby nie był obserwowany przez jakąkolwiek świadomość- także jakoś by się przejawiał, jakoś "zachowywał", jako zjawisko, istniał, jako fenomen. Może dość odmiennie nawet, niż w przypadku, gdy jest obserwowany, gdy oddziałuje z rozumem ludzkim- ale że by nie "zanikł" jednak, nie "zdegradował się", nie "zwinął" z powrotem do noumenu. Skoro tak, to wierzę, że pomiędzy jego elektronami a protonami, neutronami również zachodzi oddziaływanie, zjawisko- a zatem jest generowana i wymieniana informacja pomiędzy jadrem atomu, a jego elektronami. Może to zjawisko jest inne, niż jawi się dla świadomych obserwatorów, ale wierzę, ze jakieś zjawisko, jakaś zależność, oddziaływanie tam następuje, a w związku z tym, że elektron- a raczej coś, co w oddziaływaniach ze świadomością jawi się jako elektron- w oddziaływaniu z czymś, co jawi się obserwatorom, jako jądro atomowe, "wie" w jaki sposób jest z tym "jądrem" związane, jak ma się "zachowywać" w stosunku do "jądra" [i nawzajem].
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 38 tematów


PostWysłany: Nie 21:38, 22 Maj 2016    Temat postu:

[..]

Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 21:42, 22 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 38 tematów


PostWysłany: Nie 21:38, 22 Maj 2016    Temat postu:

Cytat:
Nie- informacja jest oddziaływaniem

Informacja powstaje na skutek oddziałowania, a raczej zmiany.

Cytat:
Nie wiem, czy zbyt dużą, jeśli to stanowi tworzywo dla wszelkiej obiektowości i związanej z nią dyferencji, "różnicowalności"...

Właśnie, tylko tworzywo, nie samą obiektywność. Obiektywność wywodzi się już z utworzonych informacji i nie jest zawarte w "Nieświadomym".

Cytat:
Generatorem informacji jest wszelka interakcja pomiędzy zróżnicowanymi noumenami.

Informacja nie ma funkcji poza świadomością, a jej generatorem jest myślenie. Wnioski nie leżą ukryte w badanym obiekcie, są wyciągane, nierzadko błędnie. Gdyby były ukryte w obiekcie, zawsze byłyby poprawne. No chyba, że zakładasz że błędne informacje też są cześcią Nieświadomego, ale przez nieskończoną ich liczbę, Nieświadome staje się nieskończonym.

Cytat:
Generatorem informacji jest wszelka interakcja pomiędzy zróżnicowanymi noumenami.

Jak definiujesz noumen, bo jakoś mi tu nie pasuje.

Cytat:
Poza tym niezbyt precyzyjnie się wyraziłeś w tym fragmencie...

Musisz napisać czego nie zrozumiałeś, sam raczej nie zgadnę.
Cytat:
Nie wiem, czy się nie mylę, ale tu chyba nieco zbliżasz się poglądowo do wujazboja... Choć to mało istotne.

Wręcz bezistotne.
Cytat:
Jednak wierzę, że zjawiska, czyli informacje właśnie, zachodzą nie tylko pod wpływem umysłu ludzkiego- poprzez oddziaływania, relacje z nim

Daleki jestem od takiego rozumowania. Jeżeli uznasz zjawiska za informację, to taki błąd urodzi absurd, bo wynikałoby z niego, że potrafimy kontrolować zjawiska świadomością. No ja nie porafie... Oczywiście myśl może być prekursorem odziaływania, ale nigdy nie jest bezpośrednim jego narzędziem.
Cytat:
Natomiast różnorakie zjawiska, fenomeny zachodzą też niezależnie od oddziaływań ze świadomością- i te oddziaływania niosą ze sobą informacje również;

Zbędne założenie, bo informacja jest nieprzydatna poza świadomością. Po co tworzyć byt bez funkcji, którego nie da się zweryfikować?
Cytat:
Może dość odmiennie nawet, niż w przypadku, gdy jest obserwowany, gdy oddziałuje z rozumem ludzkim

Nic, w świecie zewnęrznym nie oddziałuje z rozumem ludzkim i nigdy nie będzie. Świadomość niczego nie emituje poza znaczeniem, która jest niematerialne. Innymi słowy zaklęcia, czy modlitwy, nie działają.
Cytat:
[...], to wierzę, że [..], ale wierzę,[..]

No wszystko fajnie, ale co ja mam z tą twoją wiarą zrobić? Opisuje rzeczy z definicji nieweryfikowalne i jest praktycznie nieprzydatna. Co więcej właśnie to, że nie mogła być nigdy poznana, świadczy o tym, że powstała poza doświadczeniem, a więc nie pochodzi od niczego. Twoja teoria sama w sobie jest dowodem na swoją błędność, bo nie ma odpowiednika w doświadczeniu, co dowodzi że nie mogła mieć w nim źródła.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 21:47, 22 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:59, 27 Maj 2016    Temat postu:

@ Banjankri:
Cytat:
Informacja powstaje na skutek oddziałowania, a raczej zmiany.
Uważam nieco inaczej: Oddziaływanie jest informacją, bo w samym oddziaływaniu zawarte jest to, jak ma oddziaływać. Natomiast zmiana ma bardziej konotacje co do oddziaływań ze świadomością, bo to [tylko] świadomość ma możliwość pamiętania stanów, wartości i porównywania ich.
Cytat:
Właśnie, tylko tworzywo, nie samą obiektywność. Obiektywność wywodzi się już z utworzonych informacji i nie jest zawarte w "Nieświadomym".
Chyba pomyliłeś się tu, bo ja pisałem o obiektowości, a nie obiektywności- to zupełnie różne pojęcia. Jednak, jeśli chodzi o tzw. Nieświadomość Zbiorową, to traktuje ją, jako coś w rodzaju nośnika danych swobodnych- dopiero z takich danych, pod wpływem Woli, mogą tworzyć się informacje, gdy dane te przyjmują wartości dyskretne.
Cytat:
Informacja nie ma funkcji poza świadomością, a jej generatorem jest myślenie.
Tak mogłoby się zasadnie uważać. Ja jednak wierzę, że istnieją inne rodzaje oddziaływań, niż tylko te ze świadomością. A- jak już pisałem- każde oddziaływanie jest informacją, zawiera w sobie informację "jak oddziałuje".
Cytat:
Wnioski nie leżą ukryte w badanym obiekcie, są wyciągane, nierzadko błędnie.
Wnioski nie- ale informacje, cechy tak. Wnioskowanie niekiedy bywa błędne, bo oparte na niepełnych informacjach oraz nieraz na nieadekwatnym schemacie rozumowania, na nieodpowiedniej logice.
Cytat:
Gdyby były ukryte w obiekcie, zawsze byłyby poprawne.
Obiekty zawsze "poprawnie" oddziałują.
Cytat:
No chyba, że zakładasz że błędne informacje też są cześcią Nieświadomego, ale przez nieskończoną ich liczbę.
Informacja jest zawsze "świadoma"; nieświadomość to dane swobodne o każdej wartości jednocześnie- a to nie są informacje. Jeszcze inaczej: Nieświadomość to zbiór noumenów- nieskończony i nieskończenie podzielny, bo każdy noumen jest nieróżny od pozostałych.
Cytat:
Nieświadome staje się nieskończonym.
Nieświadome jest nieskończone.
Cytat:
Jak definiujesz noumen, bo jakoś mi tu nie pasuje.
Noumen to każda dana swobodna nierozróżnialna od pozostałych, tworzących zbór Nieświadomości. Pod wpływem Woli noumeny staja się zróżnicowane, a oddziaływania ich różnych potencjałów wytwarzają fenomeny, czyli zjawiska. Oddziaływania noumenu zwanego jaźnią z innymi noumenami są wyobrażeniami (niektóre z nich zasługują na mino archetypów), a raczej wytwarzają zjawiska zwane wyobrażeniami. Wyobrażenia z kolei są obiektami pojęciowymi, które są używane przez podświadomość i świadomość do funkcjonowania [rozumu]. W szczególności świadomość wytwarza zjawisko, obiekt pojęciowy zwany ego, do którego odnosi wszystkie pozostałe uświadomione zjawiska, fenomeny doświadczane. Ego jest w pewnym stopniu i sensie złudzeniem, ale bez ego nie byłoby punktu odniesienia, w którym można zbierać i porównywać informacje zawarte w oddziaływaniach jaźni z innymi różnicowanymi Wolą noumenami.
Cytat:
Musisz napisać czego nie zrozumiałeś, sam raczej nie zgadnę.
Nie chce mi się wnikać, więc odpuśćmy kwestię.
Cytat:
Wręcz bezistotne.
Może niezupełnie bez-istotne, bo warto czasem zastanowić się nad czyimiś myślami i poglądami- mogą się czasem okazać słuszniejsze od własnych...
Cytat:
Daleki jestem od takiego rozumowania. Jeżeli uznasz zjawiska za informację, to taki błąd urodzi absurd, bo wynikałoby z niego, że potrafimy kontrolować zjawiska świadomością. No ja nie porafie... Oczywiście myśl może być prekursorem odziaływania, ale nigdy nie jest bezpośrednim jego narzędziem.
Nie bardzo rozumiem: Dlaczego z uznania zjawisk za informacje miałoby wynikać, że świadomością można te zjawiska kontrolować?
Cytat:
Zbędne założenie, bo informacja jest nieprzydatna poza świadomością.
Z tego, że coś jest nieprzydatne, nie wynika wcale czy zachodzi, bądź nie zachodzi, czy istnieje.
Cytat:
Po co tworzyć byt bez funkcji, którego nie da się zweryfikować?
Ma to funkcję- taką, że pozwala uznać, że zjawiska nie zachodzą tylko poprzez oddziaływania ze świadomością- czyli pozwala uznać, że to nie [tylko] myśli generują Rzeczywistość. A to jest zgodne z obserwacją i intuicją.
Co do weryfikacji, to racja- nie możemy oddziaływać inaczej, niż tylko jaźnią, którą mentalnie jesteśmy.
Cytat:
Nic, w świecie zewnęrznym nie oddziałuje z rozumem ludzkim i nigdy nie będzie.
Chyba nieadekwatnie interpretujesz "oddziaływania", jako "obustronnie zmienne korelacje". A oddziaływania, to po prostu sposoby wymiany informacji. Po pierwsze nie istnieje podział na "zewnętrzne" i "wewnętrzne", na "mentalne" i "niementalne", "fizykalne"- można tak dzielić, ale to jest niesłuszne i mylące. Właśnie jest odwrotnie: Wiele zjawisk tworzy się poprzez oddziaływania z jaźnią człowieka- te zjawiska, to wyobrażenia, bez których nie ma "obiektowej, podmiotowej świadomości", czyli ego.
Cytat:
Co więcej właśnie to, że nie mogła być nigdy poznana, świadczy o tym, że powstała poza doświadczeniem, a więc nie pochodzi od niczego.
Pochodzi od wnioskowania z obserwacji. Jeśliby przyjąć- jak ty, czy wujzboj- że wszystko pochodzi od doświadczenia, to trzeba by również przyjąć, że na równi "mentalne" i "realne" jest zjawisko odczucia bólu po uderzeniu kamieniem, jak i odczucie bólu po stratowaniu przez ogra, które sobie ktoś wyobraża.
Cytat:
Twoja teoria sama w sobie jest dowodem na swoją błędność, bo nie ma odpowiednika w doświadczeniu, co dowodzi że nie mogła mieć w nim źródła.
Ma odpowiednik w doświadczeniu- w tym, jak postrzegam i rozumiem Rzeczywistość; to właśnie jest moje doświadczenie. :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5342
Przeczytał: 38 tematów


PostWysłany: Pią 20:15, 27 Maj 2016    Temat postu:

Sorki, ale nie chce mi się dalej w to grać. Wymagałoby to dużo pracy, a mi brakuje zapału.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:35, 27 Maj 2016    Temat postu:

Banjankri napisał:
Sorki, ale nie chce mi się dalej w to grać. Wymagałoby to dużo pracy, a mi brakuje zapału.
W takim razie..pozdrawiam! :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin