Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podwójne przeczenie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:17, 02 Gru 2016    Temat postu: Podwójne przeczenie

Logika uczy, że podwójne przeczenie daje twierdzenie ~~p=p. Mogłoby się więc wydawać, ze po obu stronach tego równania jest po prostu to samo. W rzeczywistości jednak sprawa nie jest tak prosta.
Widać to dość dobrze w programowaniu. Jeśli weźmiemy po prostu twierdzenie - czyli procedurę, a z drugiej strony tę samą procedurę zaprzeczymy, by potem zaprzeczyć jej wynikom, to często okaże się, iż wylądujemy w zupełnie innych obszarach. Bo eksplorując zaprzeczenie - wkraczamy w nowy obszar. Jeśli mamy dziedzinę pewnego problemu - zbiór, który zawiera elementy zarówno spełniające atrybut p, jak i niespełniające owego atrybutu: ~p, to razem zsumują się nam one do całego zbioru. Jeśli jednak od początku weźmiemy tylko elementy p, to NIE ZAJRZYMY do obszaru przeciwnego - do ~p. Podwójne przeczenie oznacza dodatkową robotę - najpierw bierzemy p, potem mu zaprzeczamy - czyli przenosimy się na "przeciwną stronę barykady", a PO PRZEJRZENIU elementów zaprzeczonych, wywalamy je z wyniku. Mamy więc niby to samo, ale gdzie my byliśmy!?...
Nieraz jest tak, że wejście w jakiś obszar danych generuje określony efekt - np. mamy gdzieś dzielenie przez zero, a tylko obszar z zaprzeczeniem to 0 zawiera. W takim układzie podwójne przeczenie może nam zawiesić program, bo będzie on procesował dane z obszaru "zatrutego" owym zerem. Tego efektu nie będzie, gdy po prostu od początku będziemy obrabiali dane z podstawowego obszaru - zbioru.

Ale jak dla mnie to podwójne przeczenie jest też swoistą alegorią życia, czy wręcz religii. Wkraczamy w pewne życiowe dziedziny, aby je na koniec odrzucić. Np. wiążemy się z jakąś osobą, potem ona nam się nudzi, szukamy odmiany, próbujemy innych znajomości, by na koniec przekonać się, że to jednak ta pierwsza była naszym ideałem. Powiedzmy, że na koniec z tą osobą się zwiążemy, tamte odrzucimy (zaprzeczymy). Ale sytuacja jest znacząco inna w stosunku do tego co by było, gdybyśmy od początku byli z tą pierwszą osobą (nie stwierdzam czy na plus, czy na minus - bo może być lepsza, a może być gorsza). Podobnie jest z innymi rzeczami - próbujemy siebie, a to gonieniu za pieniędzmi, a to sławą, czy prestiżem. Gdy zaznamy tego, co tak bardzo było dla nas ważne, często okazuje się, że to musimy odrzucić, zaprzeczyć temu. Ale teraz już WIEMY DLACZEGO.
Ogólnie w życiu poznamy wiele rzeczy, wielu zaprzeczymy. To co odrzucimy tez jest jakimś naszym skarbem, naszym doświadczeniem, czasem czymś bardzo ważnym, po stabilizującym naszą świadomość. Wiedzieć - tak naprawdę - czego się nie chce, co się odrzuca, jest kluczową rzeczą. Może właśnie dlatego żyjemy, cierpimy, szarpiemy się z codziennością? - Abyśmy to MY ostatecznie wiedzieli kim jesteśmy, co jest zgodne z naszą naturą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:50, 06 Gru 2016    Temat postu:

Michałek pizdnięty napisał:
Może właśnie dlatego żyjemy, cierpimy, szarpiemy się z codziennością? - Abyśmy to MY ostatecznie wiedzieli kim jesteśmy, co jest zgodne z naszą naturą.
Tak właśnie.

Co do podwójnego zaprzeczenia, jest tu problem z tym, że zawsze można zaprzeczenie odnieść do poszerzonego lub zawężonego zbioru danych, w stosunku do zbioru P [pierwotnego, zaprzeczanego]; w językach naturalnych bardzo często się tak dzieje- a to z takiego powodu, że pojęcia mają rozmyte granice i obejmują tylko z grubsza określone wycinki zbioru wyobrażeń, a zaprzeczanie jeszcze bardziej "rozmywa" pojęcia.
Szczególnie problematyczne jest pojęcie "nic". Widać to w mojej Hipotezie Wszystkiego i w rozważaniach wokoło niej; np. w polemice z wujemzbojem. Czy traktować "nic", jako opozycję, zaprzeczenie "czegoś", a może "wszystkiego"? Ale wtedy to "nic" wydaje się ciągle "czymś", tylko jakby" pustym". I to- poniekąd- nazywam Niebytem. Natomiast stan "nic", jako Nicość jest bardzo trudny do wyobrażenia, a może nawet niemożliwy. Bo takie "nic"- Nicość nie jest nawet po prostu zaprzeczeniem wszystkiego; to jest również zaprzeczenie niczego!
:shock: :)


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Wto 20:53, 06 Gru 2016, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:35, 06 Gru 2016    Temat postu:

Piotr Rokubungi napisał:
Co do podwójnego zaprzeczenia, jest tu problem z tym, że zawsze można zaprzeczenie odnieść do poszerzonego lub zawężonego zbioru danych, w stosunku do zbioru P [pierwotnego, zaprzeczanego]; w językach naturalnych bardzo często się tak dzieje- a to z takiego powodu, że pojęcia mają rozmyte granice i obejmują tylko z grubsza określone wycinki zbioru wyobrażeń, a zaprzeczanie jeszcze bardziej "rozmywa" pojęcia.
Szczególnie problematyczne jest pojęcie "nic". Widać to w mojej Hipotezie Wszystkiego i w rozważaniach wokoło niej; np. w polemice z wujemzbojem. Czy traktować "nic", jako opozycję, zaprzeczenie "czegoś", a może "wszystkiego"? Ale wtedy to "nic" wydaje się ciągle "czymś", tylko jakby" pustym". I to- poniekąd- nazywam Niebytem. Natomiast stan "nic", jako Nicość jest bardzo trudny do wyobrażenia, a może nawet niemożliwy. Bo takie "nic"- Nicość nie jest nawet po prostu zaprzeczeniem wszystkiego; to jest również zaprzeczenie niczego![/color] :shock: :)

Wodzi Cię ten język za nos, jak chce. Sam najwyraźniej nie wiesz, co chciałbyś stwierdzić, więc wygląda jak byś pisał cokolwiek. Gdzieś tam innym (np. mi zarzucałeś brak konkretów). Twoja ostatnia wypowiedź to z kolei dość szczególny przypadek bycia konkretnym w Twoim wydaniu. :rotfl:
Jak na razie ta Twoja sławetna teoria "wszystkiego" oznacza "wszystko co Ci mąci w głowie na tyle, że sam nie wiesz, co właściwie myślisz, czyli co jest czym w Twoich koncepcjach". W tajemniczy sposób zostało przez Ciebie zaklasyfikowane jako objaw genialnego myślenia.
Zejdź na ziemię - przyznanie się do tego, że nie radzisz sobie z tymi pojęciami nie jest żadną oznaką geniuszu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:38, 07 Gru 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Wodzi Cię ten język za nos, jak chce. Sam najwyraźniej nie wiesz, co chciałbyś stwierdzić, więc wygląda jak byś pisał cokolwiek. Gdzieś tam innym (np. mi zarzucałeś brak konkretów). Twoja ostatnia wypowiedź to z kolei dość szczególny przypadek bycia konkretnym w Twoim wydaniu. :rotfl:
Jak na razie ta Twoja sławetna teoria "wszystkiego" oznacza "wszystko co Ci mąci w głowie na tyle, że sam nie wiesz, co właściwie myślisz, czyli co jest czym w Twoich koncepcjach". W tajemniczy sposób zostało przez Ciebie zaklasyfikowane jako objaw genialnego myślenia.
Zejdź na ziemię - przyznanie się do tego, że nie radzisz sobie z tymi pojęciami nie jest żadną oznaką geniuszu.
Oj, Michałek- jednak swędzi cię cipka... A przysłowie mówi: Się bzykały dwa Michały- jeden durny, drugi..za mały... Więc poradzisz z tym swędzeniem chyba sobie sam, jako dwa w jednym. Tylko pamiętaj, że lepiej być tym durniem, niż tym zbyt małym- przynajmniej w takiej sytuacji. :shock: :rotfl: ;-P

Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Śro 1:39, 07 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin