Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:24, 20 Kwi 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

fedor napisał:

Nie wykazałeś bo twoje bezzasadne stwierdzenie, że coś "wykazałeś", nie jest jeszcze wykazaniem niczego. Jedynie zapostulowałeś sobie coś arbitralnie ale to jeszcze nie jest "wykazanie". Skoro nie wykazałeś, że twój rozumek nie myli się choć w jednej kwestii to nic nie mogłeś wykazać. W twoim spartaczonym światopoglądzie nie wiesz nawet tego czy 2+2=4


Jasiu Ty nie wiesz co to znaczy wykazać coś. Nigdy niczego nie wykazałeś w swoim życiu, naczytałeś się i naoglądałeś o wykazywaniu, wiedzeniu czegoś, dowodach, ale nic z tego nie rozumiesz. Nawet tak denny poziom intelektualny jaki prezentują sobą apologeci presupozycyjni jest dla Ciebie za trudny, gdyby było inaczej miałbyś odwagę podjąć dyskusję o założeniach którą Ci się proponuje. Jak masz do czynienia z kimś kto wie o czym mówi, to nie pozostaje Ci nic innego jak zaprzeczać że coś wykazał robiąc z siebie durnia. W tym jesteś mistrzem, wszyscy to wiemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:01, 20 Kwi 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Nie wykazałeś bo twoje bezzasadne stwierdzenie, że coś "wykazałeś", nie jest jeszcze wykazaniem niczego. Jedynie zapostulowałeś sobie coś arbitralnie ale to jeszcze nie jest "wykazanie". Skoro nie wykazałeś, że twój rozumek nie myli się choć w jednej kwestii to nic nie mogłeś wykazać. W twoim spartaczonym światopoglądzie nie wiesz nawet tego czy 2+2=4


Jasiu Ty nie wiesz co to znaczy wykazać coś.


Ale tego wcale nie wiesz bo nie jesteś w stanie od kwartałów odpowiedzieć nawet na tak proste pytanie jak to, skąd wiesz, że co cokolwiek wiesz. Znowu tylko blefujesz i nic więcej nie masz

szaryobywatel napisał:
Nigdy niczego nie wykazałeś w swoim życiu, naczytałeś się i naoglądałeś o wykazywaniu, wiedzeniu czegoś, dowodach, ale nic z tego nie rozumiesz


Znowu tylko blefujesz. Nie wykazałeś, że twój rozum nie myli się choć w jednej kwestii więc nie możesz rozumieć nawet tego, że ktoś czegoś nie rozumie. Leżysz i kwiczysz, miernoto

szaryobywatel napisał:
Nawet tak denny poziom intelektualny jaki prezentują sobą apologeci presupozycyjni jest dla Ciebie za trudny, gdyby było inaczej miałbyś odwagę podjąć dyskusję o założeniach którą Ci się proponuje.


Właśnie ta dyskusja trwa. A ty w niej permanentnie leżysz i kwiczysz

szaryobywatel napisał:
Jak masz do czynienia z kimś kto wie o czym mówi, to nie pozostaje Ci nic innego jak zaprzeczać że coś wykazał robiąc z siebie durnia. W tym jesteś mistrzem, wszyscy to wiemy.


Ale ty właśnie nie wiesz o czym tu mówisz. Nie jesteś w stanie od kwartałów wykazać nawet tego, że wiesz cokolwiek i twój rozum nie myli się choć w jednej kwestii. Więc nie wiesz co mówisz i nie wiesz czy cokolwiek wiesz. Więc jedynie bredzisz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:13, 20 Kwi 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

fedor napisał:

Właśnie ta dyskusja trwa. A ty w niej permanentnie leżysz i kwiczysz


Jasiu, tutaj nie trwa żadna dyskusja z Tobą, Ty w ogóle nie przychodzisz tutaj dyskutować. U Ciebie nic innego nie trwa jak robienie z siebie idioty, a raczej pokazywanie że jesteś idiotą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:30, 20 Kwi 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Właśnie ta dyskusja trwa. A ty w niej permanentnie leżysz i kwiczysz


Jasiu, tutaj nie trwa żadna dyskusja z Tobą, Ty w ogóle nie przychodzisz tutaj dyskutować. U Ciebie nic innego nie trwa jak robienie z siebie idioty, a raczej pokazywanie że jesteś idiotą.


Pusty bełkot. No to gdzie są twoje dowody na to, że twój ciasny rozumek nie myli się choć w jednej kwestii? Nadal nie masz. Pomimo tego, że się już wielokrotnie zmarszczyłeś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:12, 20 Kwi 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Właśnie ta dyskusja trwa. A ty w niej permanentnie leżysz i kwiczysz


Jasiu, tutaj nie trwa żadna dyskusja z Tobą, Ty w ogóle nie przychodzisz tutaj dyskutować. U Ciebie nic innego nie trwa jak robienie z siebie idioty, a raczej pokazywanie że jesteś idiotą.


Pusty bełkot. No to gdzie są twoje dowody na to, że twój ciasny rozumek nie myli się choć w jednej kwestii? Nadal nie masz. Pomimo tego, że się już wielokrotnie zmarszczyłeś


Potwierdzaj dalej moje słowa Jasiu, co jeszcze mądrego napiszesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:13, 20 Kwi 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:
szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Właśnie ta dyskusja trwa. A ty w niej permanentnie leżysz i kwiczysz


Jasiu, tutaj nie trwa żadna dyskusja z Tobą, Ty w ogóle nie przychodzisz tutaj dyskutować. U Ciebie nic innego nie trwa jak robienie z siebie idioty, a raczej pokazywanie że jesteś idiotą.


Pusty bełkot. No to gdzie są twoje dowody na to, że twój ciasny rozumek nie myli się choć w jednej kwestii? Nadal nie masz. Pomimo tego, że się już wielokrotnie zmarszczyłeś


Potwierdzaj dalej moje słowa Jasiu, co jeszcze mądrego napiszesz?


Znowu tylko pusty bełkot. No to gdzie są twoje dowody na to, że twój ateistyczny rozumek nie myli się choć w jednej kwestii? Nadal nie masz. Pomimo tego, że się jeden raz więcej zmarszczyłeś


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 15:15, 20 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:21, 20 Kwi 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

fedor napisał:

Znowu tylko pusty bełkot. No to gdzie są twoje dowody na to, że twój ateistyczny rozumek nie myli się choć w jednej kwestii? Nadal nie masz. Pomimo tego, że się jeden raz więcej zmarszczyłeś


Dobrze Jasiu, powtórz to jeszcze kilka razy.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Wto 15:22, 20 Kwi 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:32, 20 Kwi 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

szaryobywatel napisał:
fedor napisał:

Znowu tylko pusty bełkot. No to gdzie są twoje dowody na to, że twój ateistyczny rozumek nie myli się choć w jednej kwestii? Nadal nie masz. Pomimo tego, że się jeden raz więcej zmarszczyłeś


Dobrze Jasiu, powtórz to jeszcze kilka razy.


Powtórzę bo diagnozowanie głębokości twojego wodogłowia jest nawet całkiem zabawne: No to gdzie są twoje dowody na to, że twój ateistyczny rozumek nie myli się choć w jednej kwestii? Nadal nie masz. Pomimo tego, że się jeden raz więcej zmarszczyłeś


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 15:34, 20 Kwi 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:49, 08 Maj 2021    Temat postu:

Ostatnio rozmawiałem z pewną dziewczyną, która twierdziła, że ateista nie może mieć pewności co do poprawności działania swojego rozumu, ponieważ ewolucja mu tego nie gwarantuje, podczas gdy teista może mieć taką pewność, bo gwarantuje mu ją Bóg.

No to ja się pytam, skąd masz pewność, że Twój wniosek na temat tego, że Bóg daje Ci pewność co do poprawności działania Twojego rozumu?
Przecież tutaj nie ma żadnej pewności, taka osoba tylko wierzy, że ma pewność, na podstawie takich samych rozumowych wniosków, na jakich podstawie ateista dochodzi do wniosku, że ma pewność.

Innymi słowy, wszyscy jesteśmy zamknięci w swoich bańkach subiektywnego postrzegania i nasze wnioski na temat rzeczywiście nigdy nie mają rangi 100% pewności, bo zawsze wynikają z naszego rozumu, do którego przecież nie ma pewności, niezależnie od tego do jakich wniosków dojdziesz.
No a po drugie, wrzucanie tutaj Boga jest wciąż jedynie argumentem z ignornacji, to tak zwany Bóg luk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:06, 08 Maj 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Ostatnio rozmawiałem z pewną dziewczyną, która twierdziła, że ateista nie może mieć pewności co do poprawności działania swojego rozumu, ponieważ ewolucja mu tego nie gwarantuje, podczas gdy teista może mieć taką pewność, bo gwarantuje mu ją Bóg.

No to ja się pytam, skąd masz pewność, że Twój wniosek na temat tego, że Bóg daje Ci pewność co do poprawności działania Twojego rozumu?
Przecież tutaj nie ma żadnej pewności, taka osoba tylko wierzy, że ma pewność, na podstawie takich samych rozumowych wniosków, na jakich podstawie ateista dochodzi do wniosku, że ma pewność.

Innymi słowy, wszyscy jesteśmy zamknięci w swoich bańkach subiektywnego postrzegania i nasze wnioski na temat rzeczywiście nigdy nie mają rangi 100% pewności, bo zawsze wynikają z naszego rozumu, do którego przecież nie ma pewności, niezależnie od tego do jakich wniosków dojdziesz.
No a po drugie, wrzucanie tutaj Boga jest wciąż jedynie argumentem z ignornacji, to tak zwany Bóg luk.


Ja to postrzegam nie jako argument za istnieniem Boga, tylko stwierdzanie, że pozycja teisty jest racjonalna (nie musi być prawdziwa), a naturalisty nieracjonalna (może być prawdziwa). Chodzi tu po prostu o stwierdzenie, że wiara w Boga pozwala teiście na racjonalne myślenie, ponieważ akceptując Boga jako byt, który jest podstawą i źródłem jego wiedzy, gdzie ateista musi zakładać, że może się mylić, gdyż ludzki mózg nie jest doskonały.

Kilka osób tutaj już trochę podało problemy z takim tokiem myślenia, ale ja zwrócę uwagę na coś innego. Jeżeli ów byt jest podstawą i gwarantem wiedzy, to dlaczego teista, kiedy się myli (a myli się każdy człowiek), nie wie, że się myli. Skoro nie wie, że się myli, kiedy się myli to skąd ma wiedzieć, że nie myli się w kwestiach, w których uważa, że się nie myli. Wychodzi o to, że wiara w wiedzę opartą na Bogu wcale nie gwarantuje, że nasze twierdzenia są prawdziwe. Dlatego teista nie może stwierdzić, że jego pozycja jest lepsza od naturalisty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Filozoficzny Pietras




Dołączył: 07 Kwi 2021
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:39, 08 Maj 2021    Temat postu: Re: Skąd wiesz że Twój rozum działa poprawnie?

szaryobywatel napisał:
Ostatnio Jasiu Lewandowski zainspirował mnie do założenia tego tematu. Skąd wiecie że wasz rozum działa poprawnie? Czy w ogóle to wiecie, zakładacie, wnioskujecie z czegoś? Co może znaczyć w tym wypadku "poprawnie", względem czego?
Nie interesuje się specjalnie działalnością apologetów, ale słyszałem taki hit u niektórych, że jedynym możliwym gwarantem, tym z czego wynika "poprawne działanie rozumu", jest istnienie boga osobowego jako stwórcy wszystkiego co nas otacza z nami włącznie.


Nie wiem czy on faktycznie tak nazywa się czy tylko takie ma przezwisko tutaj Jasiu Lewandowski ale oby to nie było przezwisko, bo sam też jestem Lewandowski :)

A odpowiadając na twoje pytanie "Skąd wiesz, ze twój rozum działa poprawnie"- No cóż jeżeli załóżmy ukończę studia w jakiejś dziedzinie wiedzy z wyróżnieniem czy zdam maturę na wzorowym poziomie to w pewnym sensie jest to dowód na to, że mój rozum działa (raczej, chyba) poprawnie. Jednak analogicznie można w tym momencie tak samo zapytać zacnego apologetę skąd wie, że istnienie Boga w ogóle jest poprawnym stwierdzeniem? Na jakiej argumentacji tak wnioskuje, a już najlepiej będzie spytać skąd wie, że to jego rozum w tym momencie działa poprawnie skoro przyjmuje za fakt realistycznie istnienie bytu, które z logicznego punktu widzenia równie dobrze można uznać za fantasmagorie rodem dziecięcej wyobraźni.

W taki sam identyczny sposób można odnieść się do kontrowersyjnego obiektu kultu religijnego jakim jest Biblia o treściach bajkopisanych po drodze przekręconej za kulisami Watykanu bez jakiegokolwiek logicznego sensu, a przede wszystkim dowodów uwiarygadniających za tym, że Jezus Chrystus kiedykolwiek w ogóle istniał. Mamy silne podstawy, żeby to co widnieje w Biblii potraktować najwyżej jako tezy o maleńkim ziarenku prawdy, które przeciętny człowiek sam wybiera czy uzna za jakąś indywidualną prawdę absolutną lub też nie. W końcu w coś musi "wierzyć".

Racjonalnie rzecz ujmując treści biblijne w tym proroctwo apokalipsy o symbolicznych kontekstach można przyjąć jako informacje chaotyczne, niespójne i pozbawione logiki, a jakie na przykładzie wielu jej interpretatorów dla każdego z nich przedstawiają zupełnie inne przesłanie. Dlatego zdrowy rozsądek, aż sam prosi się oto, żeby nie traktować jej zawartości na poważnie, a z dystansem i konkretnie rzecz ujmując jako księgę historyczną opisującą mitologiczną relacje człowieka z Bogiem, ponieważ nie istnieją dowody na to kto jest ich autorem, a już na pewno za tym, że nie są to informacje pochodzące z wyobraźni jakichś ludzi.

I w tym kontekście adekwatnym jest by to prędzej zapytać właśnie teistów, apologetów, ortodoksyjnych katolików itp, czy oby ich rozum na pewno działa poprawnie, a jeśli tak to skąd to wiedzą. Bo w moim pojmowaniu i w odniesieniu do ich stanowiska jakie proklamują po przez swoją religijność stwierdzam, że mój rozum patrząc przez pryzmat ich wiary działa definitywnie poprawnie w kontekście ich subiektywnego myślenia wynikającego z irracjonalnej zawartości wokół sacrum przekonań jakie respektują i które jednocześnie orbitują w przestrzeni mistycyzmu chrześcijańskiego co także wygłaszają jako fakty oczywiste bez oparcia na bezspornej argumentacji jakich domaga się śmiem twierdzić właśnie rozum działający poprawnie.


Ostatnio zmieniony przez Filozoficzny Pietras dnia Sob 17:49, 08 Maj 2021, w całości zmieniany 17 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 3 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:40, 08 Maj 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Ostatnio rozmawiałem z pewną dziewczyną, która twierdziła, że ateista nie może mieć pewności co do poprawności działania swojego rozumu, ponieważ ewolucja mu tego nie gwarantuje, podczas gdy teista może mieć taką pewność, bo gwarantuje mu ją Bóg.

No to ja się pytam, skąd masz pewność, że Twój wniosek na temat tego, że Bóg daje Ci pewność co do poprawności działania Twojego rozumu?
Przecież tutaj nie ma żadnej pewności, taka osoba tylko wierzy, że ma pewność, na podstawie takich samych rozumowych wniosków, na jakich podstawie ateista dochodzi do wniosku, że ma pewność.

Innymi słowy, wszyscy jesteśmy zamknięci w swoich bańkach subiektywnego postrzegania i nasze wnioski na temat rzeczywiście nigdy nie mają rangi 100% pewności, bo zawsze wynikają z naszego rozumu, do którego przecież nie ma pewności, niezależnie od tego do jakich wniosków dojdziesz.
No a po drugie, wrzucanie tutaj Boga jest wciąż jedynie argumentem z ignornacji, to tak zwany Bóg luk.


Hm, masz tu pod nosem G. Oppy'ego, który złomuje ten argument w kilka minut.

https://www.youtube.com/watch?v=2f4NRgPA3GU&t=3013s


Ostatnio zmieniony przez Arystoteles dnia Sob 17:41, 08 Maj 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2176
Przeczytał: 158 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:19, 08 Maj 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
No to ja się pytam, skąd masz pewność, że Twój wniosek na temat tego, że Bóg daje Ci pewność co do poprawności działania Twojego rozumu? Przecież tutaj nie ma żadnej pewności, taka osoba tylko wierzy, że ma pewność, na podstawie takich samych rozumowych wniosków, na jakich podstawie ateista dochodzi do wniosku, że ma pewność.


Chyba nie zrozumiałeś argumentu. Chodzi tutaj raczej o to, że jeżeli przyjmujemy ewolucję jako niekierowaną, która idzie tylko swoim torem - to powinny w nas się tworzyć przekonania adaptatywne (sprzyjające przetrwaniu i reprodukcji), niekoniecznie prawdziwe.
Według Plantingi (czyli jeśli się nie mylę - autora argumentu) nie ma dobrych podstaw, dla których mielibyśmy przyjmować, że umysły powstałe wskutek takiej niekierowanej ewolucji - dążyłyby do tropienia prawdy.
Jeżeli więc ktoś przyjmuje naturalizm w takiej rygorystycznej formie, to muszą się zmierzyć z tym problemem. Nasz umysł adaptuje się nie do prawdy, tylko do prokreacji i przetrwania - więc wcale nieracjonalnym jest stwierdzenie, że mógłby dochodzić do prawdziwych wniosków.

Natomiast jeżeli ewolucja jest kierowana, to zupełnie inna rozmowa.
Natomiast druga sprawa, gdzie popełniłeś błąd, to stwierdzenie, że skoro nie można stwierdzić istnienia Boga, to tylko życzenie, teiści wcale nie są w lepszej sytuacji.
Zarzucanie presupozycjonizmu czy trzymania się tylko logicznej mozliwości jest bezzasadne - jeżeli chcemy cokolwiek racjonalnie przyjmować, to albo kierowana ewolucja (pewna forma antynaturalizmu) jest lepszym wyjaśnieniem, albo rozbrajamy argument Plantingi, nie zrobiłeś ani jednego, ani drugiego, popełniłeś dwa poważne błędy (opisane powyżej), wyciągnąłeś z nich daleko idące wnioski (że wszyscy dochodzimy do wniosków na drodze, którą ty uważasz za tą faktyczną).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:23, 08 Maj 2021    Temat postu:

katolikus, Po owocach ich poznacie, to po pierwsze.
Po drugie, ewolucja rozumu to dość korzysta cecha i o wiele większym kosztem byłoby tworzenie jakiegoś rodzaju iluzji zamiast po prostu tego co jest, zatem racjonalniej jest założyć, że ewolucja "zainwestowała" W prostotę.
Widać to poza tym w każdym innym aspekcie jej działalności, ona zawsze idzie po linii najmniejszego oparu.
No to tyle co do argumentu Platnigni.
Plantinga widzi chyba ewolucję, jako jakiś świadomy byt, który intencjonalnie tworzy dane cechy i jakoś mu wychodzi, że lepiej byłoby wytworzyć jakieś iluzje zamiast prostszego widzenia tak jak jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2176
Przeczytał: 158 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:30, 08 Maj 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
katolikus, Po owocach ich poznacie, to po pierwsze.
Po drugie, ewolucja rozumu to dość korzysta cecha i o wiele większym kosztem byłoby tworzenie jakiegoś rodzaju iluzji zamiast po prostu tego co jest, zatem racjonalniej jest założyć, że ewolucja "zainwestowała" W prostotę.
Widać to poza tym w każdym innym aspekcie jej działalności, ona zawsze idzie po linii najmniejszego oparu.
No to tyle co do argumentu Platnigni.
Plantinga widzi chyba ewolucję, jako jakiś świadomy byt, który intencjonalnie tworzy dane cechy i jakoś mu wychodzi, że lepiej byłoby wytworzyć jakieś iluzje zamiast prostszego widzenia tak jak jest.


Nie zrozumiałem "po pierwsze"..
A po drugie, to nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że zapewnienie gatunkowi cech potrzebnych do przetrwania i reprodukcji jest większym kosztem niż zrobienie tego poprzez doprowadzenie ich do poznawania prawdy.
Obserwacje zwierząt sugerowałby raczej coś zupełnie przeciwnego, więc argument Plantingi się trzyma.


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Sob 20:33, 08 Maj 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 54 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:37, 08 Maj 2021    Temat postu:

po prostu organizmy ewoluują w różnych kierunkach, różne cechy są rozwijane w zależności od adaptacji, u jednych będą to długie nogi, u innych masa fizyczna, a u innych rozum itd.
W naszym przypadku inwestycja poszła w rozum, co widać po owocach i co miało sugerować "po pierwsze".

Przecież my nie sądzimy, że mamy dobrze rozwinięte rozumy bez podstawy, nie jest tak, że to dzięki Bogu, czy dzięki wierze w Boga tak uważamy, po prostu poznajemy to po tym do czego jesteśmy zdolni, zwłaszcza w porównaniu do innych zwierząt, więc ja nie wiem skąd miałyby wynikać wątpliwości.

A sugerowanie się innymi zwierzętami, że one poszły w innym kierunku więc ewolucja rozumu jest niemożliwa (jak twierdziła dziewczyna z którą pisałem) lub mało prawdopodobna, to jak sugerowanie się roślinami i mówienie, że ewolucja ruchu jest niemożliwa.
No przecież skoro rośliny mogły wyewoluwoać i to starczy to ewolucja zwierząt to sąd irracjonalny, nie?

koleżanka twierdzi, że z ewolucyjnego pochodzenia rozumu wynika, że nie jest możliwe abyśmy mogli ufać swojemu rozumowi.
Mówiąc inaczej, że jest to nieracjonalne mu ufać i jedynie racjonalne jest ufać rozumowi kiedy wierzy się, że to Bóg jest jego twórcą.

ale chodzi o to, że wniosek na temat całego argumentu iż Bóg daje gwarnacje poznawczą powstał dzięki rozumowi, a więc skąd pewność, że ten wniosek jest prawidłowy?

to jest argument kołowy.
1. Mam pewność, że moje wnioskowanie jest poprawne.
2. Więc wnioskuję, że tylko Bóg daje mi pewność.
3. Więc mam pewność, że moje wnioskowanie jest poprawne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:35, 08 Maj 2021    Temat postu:

Cytat:
to powinny w nas się tworzyć przekonania adaptatywne (sprzyjające przetrwaniu i reprodukcji), niekoniecznie prawdziwe


w tym miejscu przemycasz pojęcie prawdy jako czegoś niezależnego od ludzkiego rozumu. Dlaczego prawda miałaby być od niego niezależna, nie wyjaśniasz.

Cytat:
Jeżeli więc ktoś przyjmuje naturalizm w takiej rygorystycznej formie, to muszą się zmierzyć z tym problemem.


Nie muszą, tylko mogą, jeśli przystaną na Twoją wizję prawdy.

Cytat:
Natomiast jeżeli ewolucja jest kierowana, to zupełnie inna rozmowa. (...) kierowana ewolucja (pewna forma antynaturalizmu) jest lepszym wyjaśnieniem


Nie wyjaśniłeś, dlaczego miałaby być lepszym wyjaśnieniem. Jak rozwiążesz problem choćby zwodniczego Boga?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:59, 08 Maj 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Ostatnio rozmawiałem z pewną dziewczyną, która twierdziła, że ateista nie może mieć pewności co do poprawności działania swojego rozumu, ponieważ ewolucja mu tego nie gwarantuje, podczas gdy teista może mieć taką pewność, bo gwarantuje mu ją Bóg.

Mogłeś poprosić o te papiery gwarancyjne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:28, 08 Maj 2021    Temat postu:

Cytat:
nie ma dobrych podstaw, dla których mielibyśmy przyjmować, że umysły powstałe wskutek takiej niekierowanej ewolucji - dążyłyby do tropienia prawdy.


Jak to nie ma?

Ewolucja losuje mutacje. Przetrwają te z nich, które się sprawdzą, które dają w konfrontacji większe szanse na przetrwanie. A które to są? To są te, które odwzorowują świat.

Ewolucja zapisuje w genach zachowania będące zgodne z wcześniejszym sprawdzeniem. Ewolucja tropi prawdę. A my jedynie to kontynuujemy. Sprawdzamy, czy nasze przewidywania są zgodne z tym, co wyjdzie eksperymentalnie.

Zdobywanie wiedzy wyszło od przetrwania. Tam ma swoje źródło. Kto zdobywał "dobrą wiedzę", temu się udało. Kto odnosił się do informacji niezgodnych z prawdą o świecie, ten nie zachowywał się tak, by zwiększać swoje szanse na przetrwanie.

To, że jesteśmy, że działamy, myślimy, wynika z faktu, że nasi przodkowie stosowali się w swoim postępowaniu informacjami zgodnymi z prawdą o świecie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 6:11, 09 Maj 2021    Temat postu:

Katolikus napisał:
nie ma dobrych podstaw, dla których mielibyśmy przyjmować, że umysły powstałe wskutek takiej niekierowanej ewolucji - dążyłyby do tropienia prawdy

Organizmy żyją w środowisku, które recenzuje ich poglądy na temat tego środowiska. Poglądy błędne powodują gorsze przystosowanie, a co za tym idzie w dłuższej perspektywie nie przekazywanie genotypu zawierającego przepis na tworzenie poglądów. Jeżeli nasze widzenie świata i jego pojmowanie porównamy do odczytywania mapy, to większe szanse na dotarcie do mety mają osobniki z lepszymi mapami i lepszą umiejętnością odczytywania mapy. Przydatna, skuteczna może być mapa zawierająca także błędy, ale nie wyłącznie błędy. W środowisku, gdzie występuje konkurencyjność i wyścig jest wieloetapowy, mapy i sposoby ich odczytywania podlegają selekcji w kierunku map i sposobów odczytu jak najlepiej odzwierciedlających prawdę o tym środowisku, bo to przekłada się na sukces ewolucyjny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:25, 10 Maj 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
wszystkie te argumenty są racjonalnie podważalne


Nie jesteś w stanie niczego "podważyć". Po prostu blefujesz. Nawet nie jesteś w stanie zdefiniować pojęcia "racjonalne" i regularnie wiejesz z dyskusji gdzie jesteś poproszony o taką definicję:

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/czy-religia-stanowi-granice-absurdu,17917-25.html#562685

Kruchy04 napisał:
Ostatnio rozmawiałem z pewną dziewczyną, która twierdziła, że ateista nie może mieć pewności co do poprawności działania swojego rozumu, ponieważ ewolucja mu tego nie gwarantuje, podczas gdy teista może mieć taką pewność, bo gwarantuje mu ją Bóg.

No to ja się pytam, skąd masz pewność, że Twój wniosek na temat tego, że Bóg daje Ci pewność co do poprawności działania Twojego rozumu?
Przecież tutaj nie ma żadnej pewności, taka osoba tylko wierzy, że ma pewność, na podstawie takich samych rozumowych wniosków, na jakich podstawie ateista dochodzi do wniosku, że ma pewność.


Wygłosiłeś tu mnóstwo bardzo kategorycznych i pewnych stwierdzeń o "pewności" itd. Po czym sam sobie zaprzeczyłeś w następnym akapicie, gdzie zadeklarowałeś, że masz jedynie subiektywny punkt widzenia:

Kruchy04 napisał:
Innymi słowy, wszyscy jesteśmy zamknięci w swoich bańkach subiektywnego postrzegania i nasze wnioski na temat rzeczywiście nigdy nie mają rangi 100% pewności, bo zawsze wynikają z naszego rozumu, do którego przecież nie ma pewności, niezależnie od tego do jakich wniosków dojdziesz.


Piszesz coś i za chwilę sam obalasz to wszystko co akapit wcześniej zadeklarowałeś. To już u ciebie klasyka, standard w pakiecie

Kruchy04 napisał:
No a po drugie, wrzucanie tutaj Boga jest wciąż jedynie argumentem z ignornacji, to tak zwany Bóg luk.


No ale przecież nawet tego jednego zdania nie możesz być pewien bo sam dopiero co wyżej zadeklarowałeś, że nie jesteś pewien swego własnego rozumu. Jeden wielki groch z kapustą i sprzeczności są w tym co piszesz

Co do "Boga luk" to ten zarzut jest już dawno odparty:

[link widoczny dla zalogowanych]

Kruchy04 napisał:
Po drugie, ewolucja rozumu to dość korzysta cecha i o wiele większym kosztem byłoby tworzenie jakiegoś rodzaju iluzji zamiast po prostu tego co jest, zatem racjonalniej jest założyć, że ewolucja "zainwestowała" W prostotę.
Widać to poza tym w każdym innym aspekcie jej działalności, ona zawsze idzie po linii najmniejszego oparu.
No to tyle co do argumentu Platnigni.


Puste wywody bo jak na razie nie jesteś w stanie zdefiniować tego co to w ogóle jest "prostota"

Kruchy04 napisał:
po prostu organizmy ewoluują w różnych kierunkach, różne cechy są rozwijane w zależności od adaptacji, u jednych będą to długie nogi, u innych masa fizyczna, a u innych rozum itd.
W naszym przypadku inwestycja poszła w rozum, co widać po owocach i co miało sugerować "po pierwsze".

Przecież my nie sądzimy, że mamy dobrze rozwinięte rozumy bez podstawy, nie jest tak, że to dzięki Bogu, czy dzięki wierze w Boga tak uważamy, po prostu poznajemy to po tym do czego jesteśmy zdolni, zwłaszcza w porównaniu do innych zwierząt, więc ja nie wiem skąd miałyby wynikać wątpliwości.


Wątpliwości są choćby stąd, że twoje puste deklaracje nie są żadnymi uzasadnieniami tych deklaracji

Kruchy04 napisał:
to jest argument kołowy.
1. Mam pewność, że moje wnioskowanie jest poprawne.
2. Więc wnioskuję, że tylko Bóg daje mi pewność.
3. Więc mam pewność, że moje wnioskowanie jest poprawne.


Nikt tak nie argumentuje. Polemizujesz z własnym chochołem. Gimboateiści notorycznie przekręcają argument transcendentalny:

https://www.youtube.com/watch?v=lFmpriPk3D4

Azael napisał:
Ja to postrzegam nie jako argument za istnieniem Boga, tylko stwierdzanie, że pozycja teisty jest racjonalna (nie musi być prawdziwa), a naturalisty nieracjonalna (może być prawdziwa). Chodzi tu po prostu o stwierdzenie, że wiara w Boga pozwala teiście na racjonalne myślenie, ponieważ akceptując Boga jako byt, który jest podstawą i źródłem jego wiedzy, gdzie ateista musi zakładać, że może się mylić, gdyż ludzki mózg nie jest doskonały.

Kilka osób tutaj już trochę podało problemy z takim tokiem myślenia, ale ja zwrócę uwagę na coś innego. Jeżeli ów byt jest podstawą i gwarantem wiedzy, to dlaczego teista, kiedy się myli (a myli się każdy człowiek), nie wie, że się myli. Skoro nie wie, że się myli, kiedy się myli to skąd ma wiedzieć, że nie myli się w kwestiach, w których uważa, że się nie myli. Wychodzi o to, że wiara w wiedzę opartą na Bogu wcale nie gwarantuje, że nasze twierdzenia są prawdziwe. Dlatego teista nie może stwierdzić, że jego pozycja jest lepsza od naturalisty.


Całkiem dużo pewnych wnioskowań tu przedstawiłeś. Ciekawe skąd to wszystko niby wiesz skoro gdzie indziej przyznałeś:

"Nie wiem, czy moje zmysły i rozum mówią prawdę o świecie."

http://www.sfinia.fora.pl/swiat-ozywiony,11/w-swiecie-bez-wolnej-woli,17215-100.html#549831

Tak więc twoje deklaracje są niespójne

Raino napisał:
Ewolucja losuje mutacje. Przetrwają te z nich, które się sprawdzą, które dają w konfrontacji większe szanse na przetrwanie. A które to są? To są te, które odwzorowują świat.

Ewolucja zapisuje w genach zachowania będące zgodne z wcześniejszym sprawdzeniem. Ewolucja tropi prawdę. A my jedynie to kontynuujemy. Sprawdzamy, czy nasze przewidywania są zgodne z tym, co wyjdzie eksperymentalnie.

Zdobywanie wiedzy wyszło od przetrwania. Tam ma swoje źródło. Kto zdobywał "dobrą wiedzę", temu się udało. Kto odnosił się do informacji niezgodnych z prawdą o świecie, ten nie zachowywał się tak, by zwiększać swoje szanse na przetrwanie.

To, że jesteśmy, że działamy, myślimy, wynika z faktu, że nasi przodkowie stosowali się w swoim postępowaniu informacjami zgodnymi z prawdą o świecie.


Same błędne kółka są w tym wnioskowaniu. Jest nawet gorzej bo całe to wnioskowanie opiera się na nieweryfikowalnej bajce darwinowskiej

anbo napisał:
Organizmy żyją w środowisku, które recenzuje ich poglądy na temat tego środowiska. Poglądy błędne powodują gorsze przystosowanie, a co za tym idzie w dłuższej perspektywie nie przekazywanie genotypu zawierającego przepis na tworzenie poglądów. Jeżeli nasze widzenie świata i jego pojmowanie porównamy do odczytywania mapy, to większe szanse na dotarcie do mety mają osobniki z lepszymi mapami i lepszą umiejętnością odczytywania mapy. Przydatna, skuteczna może być mapa zawierająca także błędy, ale nie wyłącznie błędy. W środowisku, gdzie występuje konkurencyjność i wyścig jest wieloetapowy, mapy i sposoby ich odczytywania podlegają selekcji w kierunku map i sposobów odczytu jak najlepiej odzwierciedlających prawdę o tym środowisku, bo to przekłada się na sukces ewolucyjny.


Jak wyżej. Same błędne kółka są w tym wnioskowaniu. Jest nawet gorzej bo całe to wnioskowanie opiera się na nieweryfikowalnej bajce darwinowskiej

Filozoficzny Pietras napisał:
śmiem twierdzić właśnie rozum działający poprawnie.


Śmiałe twierdzenie ale zupełnie bezzasadne bo tego wcale nie wiesz, jak zresztą niczego z tego co zadeklarowałeś w tym wątku


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 8:28, 10 Maj 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5607
Przeczytał: 73 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:37, 12 Maj 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Katolikus napisał:
nie ma dobrych podstaw, dla których mielibyśmy przyjmować, że umysły powstałe wskutek takiej niekierowanej ewolucji - dążyłyby do tropienia prawdy

Organizmy żyją w środowisku, które recenzuje ich poglądy na temat tego środowiska. Poglądy błędne powodują gorsze przystosowanie, a co za tym idzie w dłuższej perspektywie nie przekazywanie genotypu zawierającego przepis na tworzenie poglądów. Jeżeli nasze widzenie świata i jego pojmowanie porównamy do odczytywania mapy, to większe szanse na dotarcie do mety mają osobniki z lepszymi mapami i lepszą umiejętnością odczytywania mapy. Przydatna, skuteczna może być mapa zawierająca także błędy, ale nie wyłącznie błędy. W środowisku, gdzie występuje konkurencyjność i wyścig jest wieloetapowy, mapy i sposoby ich odczytywania podlegają selekcji w kierunku map i sposobów odczytu jak najlepiej odzwierciedlających prawdę o tym środowisku, bo to przekłada się na sukces ewolucyjny.


Lewandowski jest tutaj chyba największym zwolennikiem tego "argumentu", nie żeby mnie to dziwiło. Zabawne jest to co stwierdza jego autor Plantinga. Podaje przykład prehistorycznego człowieka którego nazywa Pawłem i sytuacje zagrożenia atakiem tygrysa. Wg niego Paweł mógłby równie dobrze zamiast przestraszyć się tygrysa i uciekać, pomyśleć że tygrys chce się z nim bawić w berka i dlatego przed nim uciekać, i wtedy równie dobrze mógłby ocalić życie by przekazać swoje geny dalej, albo mógłby sformułować taki osąd że bierze udział w wyścigu a tygrys jest sygnałem do startu... te "równie dobre" alternatywy są kluczowe dla jego "argumentu", poza tym że pokazują jego zabawnie naiwne rozumowanie. Z tego że Plantinga nie rozumie w jaki sposób ewolucyjnie miałaby się wykształcić u żywych organizmów percepcja, emocje czy wreszcie rozum wydający sądy o świecie, wyciąga wniosek że jest to bardzo mało prawdopodobne i bardziej racjonalne jest uznanie że ewolucja była sterowana. Do tego się ten cały "argument" sprowadza, do niezrozumienia w jaki sposób, a nie do uzasadnienia dlaczego jest to mało prawdopodobne - i to warto tutaj podkreślić gdy ktoś chce się na Plantingę powoływać.


Ostatnio zmieniony przez szaryobywatel dnia Śro 0:52, 12 Maj 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21619
Przeczytał: 146 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 4:26, 12 Maj 2021    Temat postu:

Raino napisał:
Cytat:
nie ma dobrych podstaw, dla których mielibyśmy przyjmować, że umysły powstałe wskutek takiej niekierowanej ewolucji - dążyłyby do tropienia prawdy.


Jak to nie ma?

Ewolucja losuje mutacje. Przetrwają te z nich, które się sprawdzą, które dają w konfrontacji większe szanse na przetrwanie. A które to są? To są te, które odwzorowują świat.

Ewolucja zapisuje w genach zachowania będące zgodne z wcześniejszym sprawdzeniem. Ewolucja tropi prawdę. A my jedynie to kontynuujemy. Sprawdzamy, czy nasze przewidywania są zgodne z tym, co wyjdzie eksperymentalnie.

Zdobywanie wiedzy wyszło od przetrwania. Tam ma swoje źródło. Kto zdobywał "dobrą wiedzę", temu się udało. Kto odnosił się do informacji niezgodnych z prawdą o świecie, ten nie zachowywał się tak, by zwiększać swoje szanse na przetrwanie.

To, że jesteśmy, że działamy, myślimy, wynika z faktu, że nasi przodkowie stosowali się w swoim postępowaniu informacjami zgodnymi z prawdą o świecie.


Czasami głupota daje większą szansę na przetrwanie :wink:

Katolikus
Cytat:
Nasz umysł adaptuje się nie do prawdy, tylko do prokreacji i przetrwania - więc wcale nieracjonalnym jest stwierdzenie, że mógłby dochodzić do prawdziwych wniosków.


Słusznie. Właściwie nikt z nas nie wie, które wnioski są prawdziwe. Każdy natomiast chce aby jego były traktowane jak prawdziwe. Uzasadnia więc swoje mniemania w różnoraki sposób.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 6:13, 12 Maj 2021    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
anbo napisał:
Katolikus napisał:
nie ma dobrych podstaw, dla których mielibyśmy przyjmować, że umysły powstałe wskutek takiej niekierowanej ewolucji - dążyłyby do tropienia prawdy

Organizmy żyją w środowisku, które recenzuje ich poglądy na temat tego środowiska. Poglądy błędne powodują gorsze przystosowanie, a co za tym idzie w dłuższej perspektywie nie przekazywanie genotypu zawierającego przepis na tworzenie poglądów. Jeżeli nasze widzenie świata i jego pojmowanie porównamy do odczytywania mapy, to większe szanse na dotarcie do mety mają osobniki z lepszymi mapami i lepszą umiejętnością odczytywania mapy. Przydatna, skuteczna może być mapa zawierająca także błędy, ale nie wyłącznie błędy. W środowisku, gdzie występuje konkurencyjność i wyścig jest wieloetapowy, mapy i sposoby ich odczytywania podlegają selekcji w kierunku map i sposobów odczytu jak najlepiej odzwierciedlających prawdę o tym środowisku, bo to przekłada się na sukces ewolucyjny.


Lewandowski jest tutaj chyba największym zwolennikiem tego "argumentu", nie żeby mnie to dziwiło.

On w ogóle jest zwolennikiem wielu idiotycznych argumentów, które uważa za swoistą wunderwaffe, jak na przykład apologetyka presupozycyjna. Lata z nimi po całym internecie i oczywiście nie rozumie, jakie to słabe jest, bo gdyby rozumiał, to by nie latał.

szaryobywatel napisał:

Zabawne jest to co stwierdza jego autor Plantinga. Podaje przykład prehistorycznego człowieka którego nazywa Pawłem i sytuacje zagrożenia atakiem tygrysa. Wg niego Paweł mógłby równie dobrze zamiast przestraszyć się tygrysa i uciekać, pomyśleć że tygrys chce się z nim bawić w berka i dlatego przed nim uciekać, i wtedy równie dobrze mógłby ocalić życie by przekazać swoje geny dalej, albo mógłby sformułować taki osąd że bierze udział w wyścigu a tygrys jest sygnałem do startu...

Jakby nie było różnicy (przekładającej się na skuteczność) między ucieczką przed zagrożeniem a biegnięciem dla zabawy. Plantinga zapomina też chyba, że życie składa się z całej masy takich spotkań z tygrysem, do tego powiązanych ze sobą, więc w każdym przypadku u każdego osobnika w każdym pokoleniu musielibyśmy mieć do czynienia z szczęśliwym zbiegiem okoliczności. To coś podobnego jak rzekoma przypadkowość skuteczności nauki. Komputery i samoloty działają nie dlatego, że ich zbudowanie oparto na słusznych sądach o świecie (jakiejś adekwatności do tego, jaki on jest naprawdę), ale.... Może dzięki temu, że modlą się o to święci katoliccy?

szaryobywatel napisał:

te "równie dobre" alternatywy są kluczowe dla jego "argumentu", poza tym że pokazują jego zabawnie naiwne rozumowanie. Z tego że Plantinga nie rozumie w jaki sposób ewolucyjnie miałaby się wykształcić u żywych organizmów percepcja, emocje czy wreszcie rozum wydający sądy o świecie, wyciąga wniosek że jest to bardzo mało prawdopodobne i bardziej racjonalne jest uznanie że ewolucja była sterowana. Do tego się ten cały "argument" sprowadza, do niezrozumienia w jaki sposób, a nie do uzasadnienia dlaczego jest to mało prawdopodobne - i to warto tutaj podkreślić gdy ktoś chce się na Plantingę powoływać.

Dokładnie. Przykłady nierozumienia procesu ewolucji biologicznej dość często spotyka się na Śfini w dyskusjach na temat teorii ewolucji. Sprowadza to się często do argumentu z niemożliwości wyobrażenia sobie, ale ta niemożność wyobrażenia sobie wynika chyba właśnie z nierozumienia. Idąc dalej, można zadać pytanie, z czego wynika nierozumienie skoro dotyczy też osób wykształconych. Tu chyba musiałaby wkroczyć psychologia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:34, 12 Maj 2021    Temat postu:

anbo napisał:
On w ogóle jest zwolennikiem wielu idiotycznych argumentów, które uważa za swoistą wunderwaffe, jak na przykład apologetyka presupozycyjna. Lata z nimi po całym internecie i oczywiście nie rozumie, jakie to słabe jest, bo gdyby rozumiał, to by nie latał.


Ale nie wykazałeś, że ja czegoś "nie rozumiem" i nawet nie wykazałeś, że ty cokolwiek rozumiesz. Jedyne co robisz do deklarujesz ale deklarowanie nie jest uzasadnieniem

anbo napisał:
Jakby nie było różnicy (przekładającej się na skuteczność) między ucieczką przed zagrożeniem a biegnięciem dla zabawy. Plantinga zapomina też chyba, że życie składa się z całej masy takich spotkań z tygrysem, do tego powiązanych ze sobą, więc w każdym przypadku u każdego osobnika w każdym pokoleniu musielibyśmy mieć do czynienia z szczęśliwym zbiegiem okoliczności. To coś podobnego jak rzekoma przypadkowość skuteczności nauki.


Mało jeszcze widziałeś anbuś. Niejeden współczesny filozof twierdzi, że jeśli nauka działa to tylko przez przypadek. Masowe nagromadzenie takich przypadków i ślepego próbowania to właśnie historia "sukcesów" nauki. Tak jak to było z przypadkowym odkryciem penicyliny i tak jak jest obecnie choćby przy covidzie gdzie też próbuje się na ślepo różnych leków, nawet tych na reumatyzm i leków weterynaryjnych. Powstają nawet całe książki o historii nauki, pokazujące, że w zasadzie to działa ona jedynie przez przypadek: Royston M. Roberts, Odkrywcy mimo woli. Przypadek w dziejach nauki (wydanie polskie, 1997)

Ten wymowny tytuł tej książki mówi wszystko. Ale nawet o tej książce nie słyszałeś

anbo napisał:
Komputery i samoloty działają nie dlatego, że ich zbudowanie oparto na słusznych sądach o świecie (jakiejś adekwatności do tego, jaki on jest naprawdę),


Anbusiowi jak zwykle myli się technologia z nauką, jak każdemu gimboscjentyście. W oparciu o błędną teorię cieplika powstały silniki cieplne jednak nie zmienia to tego, że teoria cieplika i tak była błędna. Tak więc technologia nie jest dowodem na to, że nauka poznaje prawdę o świecie bo jakaś technologia może powstawać nawet w oparciu o błędne pojmowanie czegoś. Tu więcej takich przykładów błędnych teorii, które też działały i mimo to były błędne:

[link widoczny dla zalogowanych]

anbo napisał:
Dokładnie. Przykłady nierozumienia procesu ewolucji biologicznej dość często spotyka się na Śfini w dyskusjach na temat teorii ewolucji. Sprowadza to się często do argumentu z niemożliwości wyobrażenia sobie, ale ta niemożność wyobrażenia sobie wynika chyba właśnie z nierozumienia. Idąc dalej, można zadać pytanie, z czego wynika nierozumienie skoro dotyczy też osób wykształconych. Tu chyba musiałaby wkroczyć psychologia.


Po prostu fantazje darwinistów są tak płodne, że nikt sobie tym nie zawraca głowy i nie ma to nic wspólnego z tym, że ktoś sobie czegoś nie może wyobrazić. I nie ściemniaj, że chodzi tu o jakieś "niezrozumienie" bo bajka darwinowska jest po prostu rażąco bezzasadna i piszesz to wszystko tylko po to aby tę kwestię zaciemnić

szaryobywatel napisał:
poza tym że pokazują jego zabawnie naiwne rozumowanie. Z tego że Plantinga nie rozumie (...) Do tego się ten cały "argument" sprowadza, do niezrozumienia


Jak zwykle same puste deklaracje bez pokrycia i nic więcej nie masz. Z tego, że coś sobie na pusto zadeklarowałeś nie wynika jeszcze, że cokolwiek uzasadniłeś. W zasadzie cała twoja "argumentacja" to jest deklarowanie, że ktoś czegoś "nie zrozumiał", choć sam od lat nie jesteś w stanie wykazać na tym forum, że sam cokolwiek zrozumiałeś


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 8:41, 12 Maj 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 10, 11, 12  Następny
Strona 7 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin