Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Życie jest do dupy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:10, 04 Lut 2022    Temat postu:

Erystyka szaregoobywatela:

Cytat:
Ale Ty chyba nie jesteś tak naiwny, by myśleć że


Cytat:
To jest zabawne jakie bzdury będziesz popełniał i się kompromitował, byle nie przyznać racji.


Cytat:
No dobrze, skoro lubisz się ośmieszać to powiedz


Cytat:
Masz poważne braki w rozumieniu logiki na poziomie szkolnym.


Cytat:
Do szkoły się wróć, albo pomyśl logicznie dla odmiany.


Cytat:
Nie rozumiesz chyba czym jest implikacja materialna. Chyba że wolisz się kompromitować


Cytat:
O czym Ty bredzisz?


Cytat:
Dyskutujemy o tym dlaczego Twoje założenia są głupie


Cytat:
dla mnie to czysta głupota.


Cytat:
będziesz się kurczowo trzymać swoich założeń, mogę je co najwyżej obśmiać.


Cytat:
Widać że się nie znasz na logice.


Cytat:
A Ty mi nie tupaj nóżką, tylko odpowiedz na pytanie. Będzie jeszcze zabawniej jak zadeklarujesz, że


Cytat:
Przynajmniej jesteś zabawny.


Cytat:
Jak już nie wiesz co powiedzieć, to mówisz byle co.


Cytat:
Czyli zmieniamy temat jak rozumiem? Nie ma sprawy.


Cytat:
Widzę że uważasz się za wybitny umysł


Cytat:
Dzięki za trochę śmiechu.


Cytat:
dyskusje z Tobą powodują że się śmieję na głos.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5649
Przeczytał: 44 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:13, 04 Lut 2022    Temat postu:

Czysta erystyka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 0:15, 04 Lut 2022    Temat postu:

Początkująca, ale od czegoś trzeba zacząć ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5649
Przeczytał: 44 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:17, 04 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Początkująca, ale od czegoś trzeba zacząć ;)


Znowu się uśmiałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32978
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:50, 04 Lut 2022    Temat postu:

Czy maluśnaOwieczka i szaryobywatel kiedykolwiek zrozumieją logikę matematyczną?

Obaj niestety nie maja pojęcia o poprawnej logice matematycznej, algebrze Kubusia z tym, że maluśnaOwieczka ma szansę zrozumieć AK, natomiast szaryobywatel to przypadek beznadziejny - nigdy AK nie zrozumie w sposób bezpośredni.
Oczywiście szaryobywael koniec końców zrozumie AK jak ta stanie się jedyną logika matematyczną uznawaną przez normalnych matematyków - wtedy przejdzie do obozu AK, bo nie będzie miał wyjścia.

Teorię potrzebną do zrozumienia niniejszego postu wyłożyłem w moim poście wyżej:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-jest-do-dupy,20455-675.html#644603
rafal3006 napisał:
Wyprowadzenie poprawnych znaczków w logice matematycznej!
… o fundamentalnie innym znaczeniu niż znane matematykom obecne znaczki!


szaryobywatel napisał:

odczuwam_potrzebe_x => potrzeba_x_nie_jest_spełniona


Panowie, niestety obaj nie znacie fundamentów logiki matematycznej, a to zdanie to banał w algebrze Kubusia.

W zdaniu szaregoobywatela mamy dwa przypadki:
a)
Odczuwanie/nie odczuwanie potrzeby x
b)
Spełnienie/nie spełnienie potrzeby x

Jak do tego podejść?
Na starcie szukamy najłatwiejszego do znalezienia warunku wystarczającego =>

Łatwo lokalizujemy następujący warunek wystarczający =>:
B2.
Jeśli nie odczuwam potrzeby x to na 100% => nie jestem w stanie jej spełnić
~P(x)=>~S(x) =1
Brak odczuwania potrzeby x jest warunkiem wystarczającym => dla jej nie spełnienia

Prawdziwy warunek wystarczający => B2 wymusza fałszywość kontrprzykładu B2’ ( i odwrotnie)
B2’.
Jeśli nie odczuwam potrzeby x to mogę ~~> ją spełnić
~P(x)~~>S(x) = ~P(x)*S(x) =0
Nie może się zdarzyć (=0), że nie odczuwam potrzeby x ~P(x)=1 i spełnię potrzebę x S(x)=1

.. a jeśli odczuwam potrzebę x?
Prawo Kubusia wiążące warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~> bez zamiany p i q
p=>q = ~p~>~q
Nasz przykład:
B2: ~P(x)=>~S(x) = B1: P(x)~>S(x)
stąd:
B1.
Jeśli odczuwam potrzebę x to może ~> się zdarzyć, że spełnię potrzebę x
P(x)~>S(x) =1
Odczuwanie potrzeby x jest warunkiem koniecznym ~> dla jej spełnienia

Oczywistym jest że nie jest to warunek wystarczający =>:
A1: P(x)=>S(x) =0
Niemożliwe jest (=0) zaspokojenie każdej potrzeby x czyli nie dysponuję złotą rybką która spełnia wszelkie moje zachcianki.
Fałszywy warunek wystarczający A1 wymusza prawdziwość kontrprzykładu A1’ (i odwrotnie)
stąd mamy:

LUB
A1’
Jeśli odczuwam potrzebę x to może ~> się zdarzyć, że jej nie spełnię
P(x)~~>~S(x) = P(x)*~S(x) =1
Możliwe jest (=1) że odczuwam potrzebę x i nie spełnię potrzeby x
Przykład:
Chciałbym być miliarderem ale szanse na to są mizerne, choć są tacy którzy zaczynali praktycznie od zera i zostali miliarderami

Przykład z Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jan Koum, twórca aplikacji WhatsApp, urodził się w małej wiosce niedaleko Kijowa na Ukrainie. Uciekając od ubóstwa w wieku 16 lat wyemigrował do USA wraz z matką i babką. Jan Koum chodził do szkoły i pomagał matce zamiatać podłogę w sklepie warzywnym, a w wolnym czasie uczył się z kupowanych w antykwariacie podręczników działania sieci komputerowych. W wieku 18 lat posiadał już sporą wiedzę, która pozwoliła mu dostać pracę w Yahoo! jako inżynier infrastruktury. Spędził w tej branży dekadę, zanim zdał sobie sprawę z ogromnego potencjału branży aplikacji. W 2009 r. stworzył WhatsApp Inc, które kilka lat później sprzedał Facebookowi za zdumiewającą kwotę 19 miliardów dolarów.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 0:53, 04 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21735
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:27, 04 Lut 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Początkująca, ale od czegoś trzeba zacząć ;)


Znowu się uśmiałem.


Erystyka jest ważna na tym forum. Instrukcje owieczki są cenne.

Ja mam wrażenie, że oddalamy się od tematu. Dlatego powrócę jeszcze na chwilę do myśli Ciorana.

niebyt, nieświadomość są ojczyzną, a bycie – i podążająca za nim świadomość – to obszar naszego wygnania. Życie to jedynie niemiły epizod istnienia, „dewiacja i obolałość bytu”, jak na schulzowską poniekąd modłę konstatuje autor. Życie – co gorsza – nieuświadomione i samoświadome, rozeznane w rozmaitych złudach, jakimi karmi nas świat.

A ten uwielbia nabierać nas na pozory. Wspomnienia Emila, który jako młody i popularny filozof dał się niezauważenie porwać uwodzicielskiej sile faszyzmu, znajdują odbicie w sentencjach krytycznych wobec wszelkiego zaangażowania we współczesność. Zresztą do podobnych wniosków prowadzi Ciorana analiza historii: jakikolwiek wysiłek rewolucjonistów i postępowców nie ma większego sensu, świat naprawdę nie zmienia się, a ambicja jego „naprawiaczy” jest wyłącznie ich złudzeniem. Człowiekowi szczeremu wobec siebie pozostaje „wybór między zaniechaniem a wyrzutem” – alternatywa tyleż niemiła, co prawdziwa.

[link widoczny dla zalogowanych]

Szary obywatel

Cytat:
Jeśli życie jest do dupy, to jest takie przez generowanie potrzeb i uganianie się za ich spełnianiem. Droga do tego żeby nie było do dupy, nie wiedzie przez spełnienie wszystkich możliwych potrzeb.


Owieczka

Cytat:
W nieistnieniu nie pojawiają się żadne


Potrzeby generuje samo istnienie. Ich poziom i jakość są zależne od wielu czynników.
Czy trzeba aż nie istnieć aby ograniczyć potrzeby?

Czy brak potrzeb prowadzi do przekonania, że życie nie jest do dupy.

Można byłoby zrobić jakiś wykres :wink:

Potrzeby mogą na przykład być i być niezaspokojone. Wtedy pozostają marzenia...sny ....iluzje..

Jeśli potrzeby NIE są zaspokojone staramy się to także jakoś skompensować.

.Często mamy zbyt wielkie oczekiwania wobec innych osób. Jest to nawyk, z którym większość ludzi ma wielokrotnie do czynienia. Myślimy np. że nasz partner powinien dać nam wsparcie we wszystkich naszych wyborach i nigdy nie być przeciwko. Niekiedy czekamy na to, że nasza rodzina rozwiąże nasze problemy albo przyjaciele będą zawsze obok nas gdy będziemy mieć problem. Co jednak zrobić gdy rzeczywistość jest inna niż nasze oczekiwania?

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 9:33, 04 Lut 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:29, 04 Lut 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Czy trzeba aż nie istnieć aby ograniczyć potrzeby?

Nie aż, lecz zaledwie.

Semele napisał:
Potrzeby mogą na przykład być i być niezaspokojone.

To oczywiste, że skoro są, to są niezaspokojone.
Zaspokojone są tylko te potrzeby, których nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21735
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:54, 04 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
Czy trzeba aż nie istnieć aby ograniczyć potrzeby?

Nie aż, lecz zaledwie.

Semele napisał:
Potrzeby mogą na przykład być i być niezaspokojone.

To oczywiste, że skoro są, to są niezaspokojone.
Zaspokojone są tylko te potrzeby, których nie ma.


Ok. Niech będzie.
Teraz do konkretów. Których potrzeb już nie ma? :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:06, 04 Lut 2022    Temat postu:

Wszystkich, których nie odczuwasz.
Przy czym nieważne jest czy "już nie ma", czy po prostu "nie ma".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5649
Przeczytał: 44 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:13, 04 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
Czy trzeba aż nie istnieć aby ograniczyć potrzeby?

Nie aż, lecz zaledwie.

Semele napisał:
Potrzeby mogą na przykład być i być niezaspokojone.

To oczywiste, że skoro są, to są niezaspokojone.
Zaspokojone są tylko te potrzeby, których nie ma.


Zaprzeczasz sobie. Traktujesz wszystkie potrzeby tak jakby były, i jakby wszystkie były Twoimi potrzebami - zaspokojonymi lub niezaspokojonymi. Wedle Twoich założeń, Twoją potrzebą jest np. zjedzenie psiej kupy i nieskończenie wiele innych potrzeb, które masz aktualnie zaspokojone, bo ich nie odczuwasz. Z tego dalej wychodzi Ci że życie jest do dupy, bo tylko nie żyjąc będziesz mieć zaspokojonych wszystkich nieskończenie wiele potrzeb.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32978
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:50, 04 Lut 2022    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-jest-do-dupy,20455-700.html#644731
MaluśnaOwieczka napisał:

Semele napisał:
Potrzeby mogą na przykład być i być niezaspokojone.

To oczywiste, że skoro są, to są niezaspokojone.
Zaspokojone są tylko te potrzeby, których nie ma.


Niestety maluśnaOwieczko, ziemska logika matematyczna zwana KRZ zrobiła z twojego mózgu szambo.
Na pocieszenie dodam, że większe szambo jest w mózgu szarego obywatela bowiem uważam, że malusnaOwieczka ma szansę zrozumieć jedyną prawdziwą logikę matematyczną rządzącą naszym Wszechświatem, algebrę Kubusia, natomiast szryobywatel to przypadek beznadziejny, czyli nigdy nie zrozumie algebry Kubusia.

Dowód w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435-1500.html#644765


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 21:55, 04 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:03, 04 Lut 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Zaprzeczasz sobie. Traktujesz wszystkie potrzeby tak jakby były, i jakby wszystkie były Twoimi potrzebami - zaspokojonymi lub niezaspokojonymi. Wedle Twoich założeń, Twoją potrzebą jest np. zjedzenie psiej kupy i nieskończenie wiele innych potrzeb, które masz aktualnie zaspokojone, bo ich nie odczuwasz. Z tego dalej wychodzi Ci że życie jest do dupy, bo tylko nie żyjąc będziesz mieć zaspokojonych wszystkich nieskończenie wiele potrzeb.

Nie ma tu żadnej sprzeczności. Nie jest Twoją potrzebą taka, której nie odczuwasz. Twoja potrzeba to tylko taka, którą odczuwasz. Zaspokojone masz tylko te potrzeby, które nie są Twoje.
Zjadając poranne śniadanie powodujesz, że potrzeba zaspokojenia głodu już nie jest Twoja. Tej potrzeby już nie ma.

Zauważ, że żyjąc również masz zaspokojone nieskończenie wiele potrzeb z wyjątkiem ich skończonej liczby.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Pią 22:12, 04 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5649
Przeczytał: 44 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:11, 04 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
szaryobywatel napisał:
Zaprzeczasz sobie. Traktujesz wszystkie potrzeby tak jakby były, i jakby wszystkie były Twoimi potrzebami - zaspokojonymi lub niezaspokojonymi. Wedle Twoich założeń, Twoją potrzebą jest np. zjedzenie psiej kupy i nieskończenie wiele innych potrzeb, które masz aktualnie zaspokojone, bo ich nie odczuwasz. Z tego dalej wychodzi Ci że życie jest do dupy, bo tylko nie żyjąc będziesz mieć zaspokojonych wszystkich nieskończenie wiele potrzeb.

Nie ma tu żadnej sprzeczności. Nie jest Twoją potrzebą taka, której nie odczuwasz. Twoja potrzeba to tylko taka, którą odczuwasz. Zaspokojone masz tylko te potrzeby, które nie są Twoje.
Zjadając poranne śniadanie powodujesz, że potrzeba zaspokojenia głodu już nie jest Twoja.

Zauważ, że żyjąc również masz zaspokojone nieskończenie wiele potrzeb z wyjątkiem ich skończonej liczby.


Nie jest Twoją potrzebą, ale masz ją zaspokojoną. Rzeczywiście nie ma sprzeczności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:14, 04 Lut 2022    Temat postu:

Oczywiście, że nie ma. Sprzeczność byłaby, gdybyś założył coś odwrotnego.

Jeśli jakaś potrzeba jest Twoją potrzebą, to z tego w oczywisty sposób wynika, że nie jest ona zaspokojona.
Należy odróżnić fakt istnienia potrzeby od przewidywań odnośnie jej możliwego pojawienia się w przyszłości.

Ty po zjedzeniu śniadania jedynie przewidujesz, że w przyszłości będziesz mógł mieć potrzebę zaspokojenia głodu.
Bez względu na zasadność takiego przewidywania, nie zmienia to faktu, że aktualnie nie masz potrzeby zaspokojenia głodu. Tej potrzeby nie ma.

Gdybyś był bardzo mało inteligentny, to nawet byś nie potrafił przewidzieć, że w przyszłości możesz zgłodnieć.
Czym więc potrzeba zaspokojenia głodu odróżniałaby się wtedy od potrzeby, której nigdy nie będziesz mógł odczuć? Niczym.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Pią 22:17, 04 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21735
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:20, 04 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Wszystkich, których nie odczuwasz.
Przy czym nieważne jest czy "już nie ma", czy po prostu "nie ma".


Czyli można nie odczuwać potrzeb, istniejąc?
Jednak jest to chyba dosyć niebezpieczne.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 7:06, 05 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5649
Przeczytał: 44 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:29, 04 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Oczywiście, że nie ma. Sprzeczność byłaby, gdybyś założył coś odwrotnego.

Jeśli jakaś potrzeba jest Twoją potrzebą, to z tego w oczywisty sposób wynika, że nie jest ona zaspokojona.
Należy odróżnić fakt istnienia potrzeby od przewidywań odnośnie jej możliwego pojawienia się w przyszłości.

Ty po zjedzeniu śniadania jedynie przewidujesz, że w przyszłości będziesz mógł mieć potrzebę zaspokojenia głodu.
Bez względu na zasadność takiego przewidywania, nie zmienia to faktu, że aktualnie nie masz potrzeby zaspokojenia głodu. Tej potrzeby nie ma.

Gdybyś był bardzo mało inteligentny, to nawet byś nie potrafił przewidzieć, że w przyszłości możesz zgłodnieć.
Czym więc potrzeba zaspokojenia głodu odróżniałaby się wtedy od potrzeby, której nigdy nie będziesz mógł odczuć? Niczym.


Oczywiście że jest, nie można zakładać że coś masz i jednocześnie tego nie masz. A to właśnie robisz i w tym cały feler Twojego rozumowania. Twierdzisz że nie żyjąc masz wszystkie potrzeby zaspokojone, i jednocześnie że ich nie masz w ogóle. Masz zaspokojoną potrzebę zjedzenia psiej kupy, czy nie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:58, 04 Lut 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Czyli można nie odczuwać potrzeb istniejąc?
Jednak jest to chyba dosyć niebezpieczne.

Świadomie istniejąc, to nie.

A dlaczego niebezpieczne? Wręcz przeciwnie. Nie może być nic bezpieczniejszego od nieodczuwania potrzeb (oczywiście pod warunkiem, że aktualne nieodczuwanie potrzeb nie wzbudzi odczuwania potrzeb później).


szaryobywatel napisał:
nie można zakładać że coś masz i jednocześnie tego nie masz. A to właśnie robisz

Nie. Nie zakładam, że mam potrzebę i jej nie mam.

Mieć potrzebę to nie jest to samo, co mieć potrzebę zaspokojoną.

Tutaj przeszkodą może być problem językowy.

1. "Mam potrzebę X".
Tutaj słowo "Mam" jest użyte w roli czasownika opisującego stan posiadania.

2. "Mam zaspokojoną potrzebę X".
Tutaj słowo "Mam" owszem też teoretycznie może być użyte w roli czasownika opisującego stan posiadania, jednak nie tylko.
W takiej konstrukcji gramatycznej słowo "Mam" może też oznaczać fakt dokonania tego, co jest wyrażone dalej w zdaniu.

O wiele łatwiej wyłapać tę różnicę w języku angielskim:

I have a satisfied need X = Mam zaspokojoną potrzebę X
I have the need X satisfied = Mam zaspokojoną potrzebę X

Podobnie:

I have my homework done
Takie zdanie nie oznacza, że ja mam swoją pracę domową, ani nawet, że to ja ją odrobiłem.
To oznacza tylko tyle, że ona jest odrobiona i ten fakt wpływa w jakiś sposób na mnie. Odrobić ją za mnie mógł nawet mój kolega.

A więc "Mam odrobioną pracę domową" znaczy tutaj "Praca domowa przeznaczona dla mnie jest odrobiona i ten fakt na mnie wpływa"

Jest to zupełnie inne znaczenie niż identycznie brzmiące zdanie "Mam odrobioną pracę domową", które może być wypowiedziane przez nauczyciela trzymającego w ręku pracę wykonaną przez swojego ucznia, którą za chwilę będzie oceniał.


Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Pią 23:19, 04 Lut 2022, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5649
Przeczytał: 44 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:26, 04 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:

szaryobywatel napisał:
nie można zakładać że coś masz i jednocześnie tego nie masz. A to właśnie robisz

Nie. Nie zakładam, że mam potrzebę i jej nie mam.

Mieć potrzebę to nie jest to samo, co mieć potrzebę zaspokojoną.

Tutaj przeszkodą może być problem językowy.

1. "Mam potrzebę X".
Tutaj słowo "Mam" jest użyte w roli czasownika opisującego stan posiadania.

2. "Mam zaspokojoną potrzebę X".
Tutaj słowo "Mam" owszem też teoretycznie może być użyte w roli czasownika opisującego stan posiadania, jednak nie tylko.
W takiej konstrukcji gramatycznej słowo "Mam" może też oznaczać fakt dokonania tego, co jest wyrażone dalej w zdaniu.

O wiele łatwiej wyłapać tę różnicę w języku angielskim:

I have a satisfied need X = Mam zaspokojoną potrzebę X
I have the need X satisfied = Mam zaspokojoną potrzebę X


No dobrze. Ale to nadal nie zmienia głupoty w Twoich założeniach. Zakładasz że wszystkie te potrzeby których nie odczuwasz masz spełnione, i wszystkie te potrzeby których nigdy nie odczujesz masz spełnione. Potrzeba rozumiana na Twój sposób, jest daleka od tego co się naturalnie rozumie jako potrzebę. Musiałeś taką gimnastykę wykonać żeby móc wyprowadzić swój święty wniosek, że życie jest do dupy. Nadal uważasz że to prawda niezależna od Twoich założeń, i że Twoje założenia są jedynymi rozsądnymi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32978
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:37, 04 Lut 2022    Temat postu:

Czy maluśnaOwieczka zrozumie algebrę Kubusia?
.. mam nadzieję, że tak

Teoria niezbędna dla zrozumienia niniejszego postu wyłożona jest tu:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-jest-do-dupy,20455-675.html#644603
rafal3006 napisał:
Wyprowadzenie poprawnych znaczków w logice matematycznej!
… o fundamentalnie innym znaczeniu niż znane matematykom obecne znaczki!


http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/zycie-jest-do-dupy,20455-700.html#644779
MaluśnaOwieczka napisał:

szaryobywatel napisał:

MaluśnaOwieczka napisał:

Semele napisał:

Potrzeby mogą na przykład być i być niezaspokojone.

To oczywiste, że skoro są, to są niezaspokojone.
Zaspokojone są tylko te potrzeby, których nie ma.

Zaprzeczasz sobie. Traktujesz wszystkie potrzeby tak jakby były, i jakby wszystkie były Twoimi potrzebami - zaspokojonymi lub niezaspokojonymi. Wedle Twoich założeń, Twoją potrzebą jest np. zjedzenie psiej kupy i nieskończenie wiele innych potrzeb, które masz aktualnie zaspokojone, bo ich nie odczuwasz. Z tego dalej wychodzi Ci że życie jest do dupy, bo tylko nie żyjąc będziesz mieć zaspokojonych wszystkich nieskończenie wiele potrzeb.

Nie ma tu żadnej sprzeczności. Nie jest Twoją potrzebą taka, której nie odczuwasz. Twoja potrzeba to tylko taka, którą odczuwasz. Zaspokojone masz tylko te potrzeby, które nie są Twoje.
Zjadając poranne śniadanie powodujesz, że potrzeba zaspokojenia głodu już nie jest Twoja.
Zauważ, że żyjąc również masz zaspokojone nieskończenie wiele potrzeb z wyjątkiem ich skończonej liczby.

To wytłuszczone zdanie jest bez sensu, powinno być:
Zjadając poranne śniadanie powodujesz, że twoja potrzeba głodu została zaspokojona
Zaspokoił głód ten co zjadł śniadanie - nie ma to żadnego związku z zaspokojeniem głodu kogokolwiek innego.
Wyjaśniam ci maluśnaOwieczko o co chodzi w logice matematycznej na przykładzie wytłuszczonego zdania.
Ciekawe czy zrozumiesz?

Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek W to nagroda N
W=>N =1
Dowolna obietnica to warunek wystarczający W=>N wchodzący w skład implikacji prostej W|=>N

Rozważmy zdanie A1 spełniające definicję obietnicy w czasie przyszłym:
Uwaga:
Analiza zdania A1 w czasie przeszłym bez zamiany p i q będzie identyczna z tym, że wszelkie zdania w czasie przyszłym tu występujące zamieniamy na czas przeszły.

A1.
Jeśli jutro będę głodny to na 100% => to zjem kanapkę
G=>K =1
Bycie głodnym jest warunkiem wystarczającym => do tego abym coś zjadł.
To jest potrzeba łatwa do zaspokojenia przez wszystkich ludzi.
Uwaga:
Z logiki musimy wywalić tych którzy nie mają co jeść z przyczyn losowych np. rozbitkowie na morzu, żyjących w krajach dotkniętych klęską głodu etc .. bo inaczej będziemy mieli chaos, czyli zero-jakiejkolwiek logiki, innymi słowy zero warunków wystarczających =>.
Czas przeszły:
Jeśli wczoraj byłem głodny to na 100% => zjadłem kanapkę
G=>K =1
W dalszej analizie stosujemy czas przyszły, bowiem dowolna obietnica to z definicji czas przyszły.

Prawdziwy warunek wystarczający A1 wymusza fałszywy kontrprzykład A1’
A1’
Jeśli jutro będę głodny to mogę ~~> nie zjeść kanapki
G~~>~K = G*~K=0
Nie może się zdarzyć (=0) że jutro będę głodny (G) i nie zjem kanapki (~K)
Uwaga:
Jeśli nie zjem kanapki, mimo że bez trudu mogę zjeść to jestem kłamcą - tylko tyle i aż tyle rozstrzyga logika matematyczną.

… a jeśli jutro nie będę głodny?
Prawo Kubusia wiążące warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~> bez zamiany p i q:
A1: G=>K = A2: ~G~>~K
Stąd mamy:
A2.
Jeśli jutro nie będę głodny (~G=1) to mogę ~> nie zjeść kanapki (~K=1)
~G~>~K =1
Nie bycie głodnym (~G=1) jest warunkiem koniecznym ~> dla nie zjedzenia kanapki (~K=1) bo jak będę głodny (G=1) to na 100% => zjem kanapkę (K=1)
Prawo Kubusia samo nam tu wyskoczyło:
A2: ~G~>~K = A1: G=>K
LUB
Na mocy definicji obietnicy w zdaniu A2 fałszywy jest warunek wystarczający => między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku.
B2: ~G=>~K =0
Fałszywy warunek wystarczający B2 wymusza prawdziwość kontrprzykładu B2’
B2’.
Jeśli jutro nie będę głodny (~G=1) to mogę ~~> zjeść kanapkę (K=1)
~G~~>K = ~G*K =1
Możliwy jest (=1) przypadek: nie jestem głodny i jem kanapkę (na mocy definicji obietnicy).

Teraz uwaga:
Prawo Kubusia dla warunku wystarczającego => B2:
B2: ~G=>~K = B1: G~>K =0

Stąd mamy rozstrzygnięcie iż:
Kompletna nasza analiza to definicja implikacji prostej G|=>K:
Implikacja prosta G|=>K to spełniony wyłącznie warunek wystarczający => miedzy tymi samymi punktami i w tym samym kierunku
A1: G=>K =1 - bycie głodnym jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla zjedzenia kanapki
B1: G~>K =0 - bycie głodnym nie jest (=0) warunkiem koniecznym ~> dla zjedzenia kanapki
G|=>K = (A1: G=>K)*~(B1: G~>K) = 1*~(0) =1*1 =1

Prawo transformacji dotyczące wyłącznie obietnic i gróźb:
Dowolna implikacja prosta p|=>q w czasie przyszłym po zamianie p i q transformuje się do implikacji odwrotnej q|~>p w czasie przeszłym
p|=>q =~p*q [=] q|~>p = q*~p - bo iloczyn logiczny jest przemienny

Aby wyjaśnić o co chodzi w powyższym prawie transformacji posłużę się przykładem.

A1.
Jeśli jutro będzie padało to na 100% => otworzę parasol
P=>OP =1

Jaś (lat 5):
Prosę pani, co może się wydarzyć jeśli jutro otworzę parasol?
Pani:
Prawo kontrapozycji:
A1: P=>OP [=] A4: ~OP=>~P
Stąd mamy odpowiedź:
A4.
Jeśli jutro nie otworze parasola to na 100% => nie będzie padało
~OP=>~P =1
Brak otwarcia parasola daje nam gwarancję matematyczną => iż jutro nie będzie padało

Oczywistym jest, że wszystkie 5-cio latki wybuchnęły tu śmiechem pytając panią czy jest Bogiem wszechmogącym?
Uratować logikę matematyczną można tu wyłącznie w jeden sposób, prawem transformacji wyżej zapisanym.

Weźmy dokładnie ten sam przykład z zastosowaniem prawa transformacji:
A1.
Jeśli jutro będzie padało to na 100% => otworzę parasol
P=>OP =1

Jaś (lat 5):
Prosę pani, co może się wydarzyć jeśli jutro otworzę parasol?
Pani:
Prawo kontrapozycji:
A1: P=>OP [=] A4: ~OP=>~P
Przy zastosowaniu prawa transformacji zdanie A4 przyjmuje brzmienie:
A4.
Jeśli wczoraj nie otworzyłem parasola to na 100% => nie padało
~OP=>~P =1
Brak otwarcie parasola w dniu wczorajszym jest warunkiem wystarczającym => dla stwierdzenia iż wczoraj nie padało.

Oczywiście abstrakcyjnie możemy się przenieść do przyszłości i odpowiedzieć Jasiowi:
A4.
Jeśli jutro nie otworzę parasola to będzie to oznaczało, że wcześniej nie padało
~OP=>~P =1

… i w ten oto sposób logika matematyczna została uratowana, czyli nie robi z człowieka debila.

Wróćmy teraz do zdania o głodzie i kanapce.

Prawo transformacji dotyczące wyłącznie obietnic i gróźb:
Dowolna implikacja prosta p|=>q w czasie przyszłym po zamianie p i q transformuje się do implikacji odwrotnej q|~>p w czasie przeszłym
p|=>q =~p*q [=] q|~>p = q*~p - bo iloczyn logiczny jest przemienny

Prawo Tygryska:
A1: p=>q = A3: q~>p
Nasz przykład:
A1: G=>K = A3: K~>G
stąd:
A3.
Jeśli wczoraj zjadłem kanapkę to mogłem ~> być głodny
K~>G =1
lub
B3’
Jeśli wczoraj zjadłem kanapkę to mogłem ~~> nie być głodny
K~~>~G = K*~G =1

… a jeśli wczoraj nie zjadłem kanapki?
Prawo kontrapozycji:
A1: G=>K = A4: ~K=>~G
stąd:
A4.
Jeśli wczoraj nie zjadłem kanapki to na 100% => nie byłem głodny
~K=>~G =1
Prawdziwy warunek wystarczający A4 wymusza brak kontrprzykładu A4’
A4’
Jeśli wczoraj nie zjadłem kanapki to mogłem ~~> być głodny
~K~~>G = ~K*G =0
Nie mogło się zdarzyć (=0), że wczoraj byłem głodny i nie zjadłem kanaki (iloczyn jest przemienny).

Jeśli ktoś czegoś nie rozumie to proszę pytać.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 9:49, 05 Lut 2022, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5649
Przeczytał: 44 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:41, 04 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:

Podobnie:

I have my homework done
Takie zdanie nie oznacza, że ja mam swoją pracę domową, ani nawet, że to ja ją odrobiłem.
To oznacza tylko tyle, że ona jest odrobiona i ten fakt wpływa w jakiś sposób na mnie. Odrobić ją za mnie mógł nawet mój kolega.

A więc "Mam odrobioną pracę domową" znaczy tutaj "Praca domowa przeznaczona dla mnie jest odrobiona i ten fakt na mnie wpływa"

Jest to zupełnie inne znaczenie niż identycznie brzmiące zdanie "Mam odrobioną pracę domową", które może być wypowiedziane przez nauczyciela trzymającego w ręku pracę wykonaną przez swojego ucznia, którą za chwilę będzie oceniał.


Zapomniałeś tylko o tym, że odrobiona praca domowa jest czymś co Ciebie dotyczy, a potrzeba która nie może być odczuwana, jest czymś co nie może Cię dotyczyć. Mieć spełnioną potrzebę która nie może Cię dotyczyć, to jak mieć odrobioną pracę domową której nie mogłeś mieć zadanej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21735
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:09, 05 Lut 2022    Temat postu:

Cytat:
Semele napisał:
Czyli można nie odczuwać potrzeb istniejąc?
Jednak jest to chyba dosyć niebezpieczne.
Owieczka:
Świadomie istniejąc, to nie.

A dlaczego niebezpieczne? Wręcz przeciwnie. Nie może być nic bezpieczniejszego od nieodczuwania potrzeb (oczywiście pod warunkiem, że aktualne nieodczuwanie potrzeb nie wzbudzi odczuwania potrzeb później).


Chyba nie boisz się mieć potrzeb?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 15:52, 05 Lut 2022, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:47, 05 Lut 2022    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Potrzeba rozumiana na Twój sposób, jest daleka od tego co się naturalnie rozumie jako potrzebę.

Tu należy przypomnieć mój przykład z inżynierii wymagań.

W1.
Jeśli włączono bieg wsteczny, to samochód jedzie do tyłu.
Ze zdania wynika natychmiast, że samochód jadący zawsze do tyłu spełnia postawione wymaganie.
Jednak sąd rozpatrujący reklamację uzna takie wymaganie za niespełnione stwierdzając: "To, co zostało skonstruowane, jest dalekie od tego, co się naturalnie rozumie jako samochód".

Może i faktycznie "naturalne" (w znaczeniu "powszechne") rozumienie potrzeby jest takie, jak Ty uważasz. Jednak należy się przyjrzeć głębiej, czy to "naturalne" rozumienie ma sens.
Sensem pojęcia potrzeby jest przecież frustracja jaką powoduje brak jej spełnienia. Gdyby nie było tej frustracji, to nie byłoby sensu wprowadzać koncepcji potrzeby.
Z samego tego wytłuszczonego zdania wynika, że to "naturalne" rozumienie potrzeby nie jest sensowne.

Niestety ludzie w sposób "naturalny" rozumieją bez sensu wiele innych spraw. Na przykład północ/południe.
Też możesz powiedzieć, że "naturalnym" rozumieniem kierunku północnego jest utożsamienie go z "górą".
A więc z tego możesz wywnioskować, że każda mapa, która ma północ na dole, jest "do góry nogami".
Takie jest "naturalne" rozumienie północy. "Na północy", a więc "do góry".
To nie oznacza jednak, że jest to rozumienie sensowne.

szaryobywatel napisał:
Musiałeś taką gimnastykę wykonać żeby móc wyprowadzić swój święty wniosek, że życie jest do dupy.

Wręcz przeciwnie. Ja nie wykonuję żadnej gimnastyki. To Wy ją wykonujecie.
Moje rozumowanie jest bardzo proste. Tak jak inżyniera-konstruktora odnośnie wymagania W1.
Ja nie patrzę na to, co jest kulturowo uznane za samochód. Analizuję jedynie dostępne obiektywne dane.
Tak samo jak dla inżyniera-konstruktora obiektywnymi danymi było wymaganie W1., to dla mnie taką obiektywną daną jest zależność pojęcia potrzeby od frustracji.
Sensem pojęcia potrzeby jest frustracja pojawiająca się wtedy, gdy potrzeba nie jest spełniona. A więc spełnienie tej potrzeby jest tożsame z brakiem tejże frustracji. Poprzez pozbycie się wszystkich frustracji spełniamy wszystkie potrzeby i wówczas pojęcie potrzeby przestaje być potrzebne.

szaryobywatel napisał:
Nadal uważasz że to prawda niezależna od Twoich założeń, i że Twoje założenia są jedynymi rozsądnymi?

Tak. Nadal uważam, że to prawda niezależna od założeń, bo jedynym rozsądnym założeniem jest moje.


szaryobywatel napisał:
Zapomniałeś tylko o tym, że odrobiona praca domowa jest czymś co Ciebie dotyczy, a potrzeba która nie może być odczuwana, jest czymś co nie może Cię dotyczyć.

Tak jak pisałem już wcześniej, jeśli nie odczuwasz aktualnie jakiejś potrzeby, to nie jesteś w stanie stwierdzić, czy ona może czy też nie może być odczuwana.
Z perspektywy możliwości odczuwania wszystkie potrzeby aktualnie nieodczuwane są takie same.

Dotyczą mnie w ten sposób, że ich nie odczuwam.

Odczuwam stres, gdy mam do odrobienia pracę domową. Gdy już pracę mam odrobioną, to stres znika.
Ta praca domowa dotyczy mnie teraz w taki sposób, że nie mam stresu, który bym miał, gdybym musiał tę pracę odrobić. A ja nie muszę jej odrabiać, bo ona jest już odrobiona. W identyczny sposób nie muszę odrabiać pracy, która nigdy nie została zadana.
Nie ma znaczenia, czy ona jest już odrobiona, czy nigdy nie była zadana. Istotne dla mnie jest, że nie mam stresu wynikającego z tego, że muszę ją odrobić.

Uczeń często po odrobieniu pracy domowej bardzo szybko zapomina, że kiedykolwiek ona była zadana.
Czym się wtedy różni taka praca domowa od takiej, która faktycznie nigdy nie została zadana? Nie ma między nimi żadnej różnicy.

Podobnie jest z potrzebami, o których myślisz, że mogą wystąpić w przyszłości.
Potrzeba zaspokojenia głodu jest spełniona po zjedzeniu śniadania. Po zjedzeniu śniadania nie odczuwasz już tej potrzeby, a więc jej nie masz.
Antycypujesz jedynie, że ona pojawi się ponownie w przyszłości. Niemniej jednak ta antycypacja zachodzi tylko dlatego, że masz odpowiednio wysoki iloraz inteligencji.
Gdybyś był jakimś innym zwierzęciem, z niższym ilorazem inteligencji, na przykład krową (bez obrazy dla krowy), to po zaspokojeniu głodu nie potrafiłbyś przewidzieć, że w przyszłości może dotknąć Cię ponownie odczucie potrzeby zaspokojenia głodu.
A więc z punktu widzenia Ciebie-krowy, potrzeba zaspokojenia głodu, która nie jest aktualnie odczuwana, jest taką samą potrzebą, jak potrzeba, której nigdy byś jako krowa nie mógł odczuć (np. potrzeba zapalenia papieroska).

Dlatego należy odróżnić występowanie potrzeby od przewidywania odnośnie możliwości jej wystąpienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 5510
Przeczytał: 21 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:54, 05 Lut 2022    Temat postu:

Semele napisał:
Chyba nie boisz się mieć potrzeb?

Oczywiście, że się boję.
Powinnaś i Ty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21735
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 15:55, 05 Lut 2022    Temat postu:

Cytat:
Ja nie wykonuję żadnej gimnastyki. To Wy ją wykonujecie.
Moje rozumowanie jest bardzo proste. Tak jak inżyniera-konstruktora odnośnie wymagania W1.
Ja nie patrzę na to, co jest kulturowo uznane za samochód. Analizuję jedynie dostępne obiektywne dane.
Tak samo jak dla inżyniera-konstruktora obiektywnymi danymi było wymaganie W1., to dla mnie taką obiektywną daną jest zależność pojęcia potrzeby od frustracji.
Sensem pojęcia potrzeby jest frustracja pojawiająca się wtedy, gdy potrzeba nie jest spełniona. A więc spełnienie tej potrzeby jest tożsame z brakiem tejże frustracji. Poprzez pozbycie się wszystkich frustracji spełniamy wszystkie potrzeby i wówczas pojęcie potrzeby przestaje być potrzebne.


Marzenia zwykle się spełniają, ale nie tak i nie wtedy, kiedy tego pragniemy.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 16:05, 05 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21735
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:00, 05 Lut 2022    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
Chyba nie boisz się mieć potrzeb?

Oczywiście, że się boję.
Powinnaś i Ty.


Dlaczego powinnam?
Nie przyszlo mi to nigdy do głowy.
Był moment, że nie wierzyłam, że coś zostanie zalatwione pozytywnie i nieraz mnie nawiedzają takie myśli.
Jednak nie boję się mieć potrzeb. Może właśnie dlatego, że uswiadomilam sobie, że marzenia się czasem spełniają.

Chociaż nie zawsze w tej chwili i dokładnie jak mialo być.
Maria Dąbrowska wyraziła to..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Filozofia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 29 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin