ŚFiNiA

Andy72

Dziwne. Przeszkadza Ci że zabiłeś muchę, a tymczasem ze smakiem zajadasz schabowego....
Czy będziesz biadolił, że gotując wodę na herbatę mordujesz miliony bakterii?

Michał Dyszyński

Andy72

To tu Cię podziwiam, bo z jednej strony uważam że w rzeźni pracują psychopaci, z drugiej brak mi konsekwencji aby nie jeść schabowego czy jeszcze gorszych rzeczy z kurczaków.
Może Gates wpadł wreszcie na jeden mądry pomysł z tym sztucznym mięsem?

MaluśnaOwieczka

MaluśnaOwieczka

szaryobywatel

We mnie Twoja słabość nie wzbudza agresji. Czułeś się winny że tak pomyślałeś bo to niezgodne z Twoją narracją, że Tobie słabeuszowi należy się współczucie i zrozumienie, a Ty jemu go nie okazałeś.

MaluśnaOwieczka

W istocie pewnie wielu jest takich jak on, tylko że nigdy publicznie tego nie wyrażają. Całkiem możliwe, że ten maczo też miał podobne problemy. Tu się kryje moim zdaniem sedno sprawy. Coś, co jest tak rzadkim zjawiskiem publicznym, wywołuje gwałtowne reakcje nawet u tych, którym kwestie związane z tym zjawiskiem nie są obce.

Teraz przypomniał mi się Joachim Loew i jego publiczne drapanie się po dupie i wąchanie palca.
Pewnie większość ludzi tak robi, gdy nikt nie patrzy, ale gdy ktoś coś takiego zrobił publicznie i nagrano to i pokazano w Youtubie, to cały świat aż huczał w wielkim szoku.
"Jak to? Drapał się po dupie i wąchał palec? Przecież to nienormalne."
Miliony ludzi tak reagowały, a pewnie tego samego dnia wieczorem w swoim domu robili dokładnie to samo.

MaluśnaOwieczka

Dojrzałość.

Jechałem ostatnio pociągiem. W przedziale pierwszej klasy siedział facet około 50-tki. Posiwiała, ale zadbana broda, elegancko ubrany, markowe ciuchy, na kolanach laptop od Apple'a. Widać było, że pewnie jakiś biznesmen.
Po jakimś czasie zadzwonił do kogoś. Chyba rozmawiał z kolegą:
"I Ty tak zapierniczałeś po pijaku? Hahaha Ty to jesteś świr. Hahaha. No to jest megaprędkość, mega. Mówie Ci chłopie, mega prędkość. Hahaha, oj świrusie Ty, hahaha."

szaryobywatel

MaluśnaOwieczka

Dojrzałość cz. II.

W tym samym przedziale jechała pani koło 35 lat. Również zadbana i elegancko ubrana. Jechała cały czas bez maski, mimo że przez głośniki co kilkanaście minut było słychać komunikat przypominający o zakrywaniu ust i nosa.
Po jakimś czasie do przedziału dosiadło dwóch mężczyzn, prawdopodobnie ojciec z synem.
Ojciec miał zawieszoną chustę na szyi i mówił metalicznym głosem i bardzo świszczał. Ewidentnie był po tracheotomii i tą chustą pewnie zasłaniał dziurę w szyi.
Pani, gdy go usłyszała, zrobiła minę zdegustowania. Obserwując jej mowę ciała wydawało mi się, że pomyślała sobie "To ja zapłaciłam za pierwszą klasę, żeby jechać z eleganckimi ludźmi, a tu takie mendy się dosiadły".

Po jakimś czasie syn wyjął z plecaka puszkę piwa i otworzył.
Pani słysząc dźwięk otwieranej puszki zaczęła krzyczeć:
"Co Pan robi? W przedziałach nie wolno spożywać alkoholu. Potem będzie śmierdziało tym piwem. Proszę stąd wyjść".
Chłopak się speszył i odpowiedział "Dobrze, to ja wyjdę".

W przedziałach nie wolno spożywać alkoholu i ta kobieta to podkreśliła. Ale gdy co 15 minut z głośników przypominano o obowiązku zasłaniania ust i nosa, to pani ani razu nie dostosowała się do przepisów.

No ale nie wolno pić piwa.

szaryobywatel

MaluśnaOwieczka

Nie, nikt nigdy nie poczuł się skrzywdzony w związku. Tylko ci zaburzeni.

Gdyby ten sam facet reagował agresją wobec swojej kobiety, zamiast okazywać właśnie słabość, to nikt by nie krzyczał "Ja pierdole, co za gość", bo wtedy byłoby to normalne.

szaryobywatel

MaluśnaOwieczka

Jestem.

szaryobywatel

MaluśnaOwieczka

Nie mogę powiedzieć, jak się czuję, bo wtedy pomyślisz "Ja pierdolę, co za gość".

szaryobywatel