Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Przeprosiny dla Michała

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24002
Przeczytał: 75 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:32, 02 Maj 2025    Temat postu: Przeprosiny dla Michała

Niesłusznie napisałam, że Michał cenzuruje wypowiedzi.
Przepraszam go za to.

Mam nadzieję, że mi to wybaczy.
W dalszej części będzie trochę o tym dlaczego coś takiego przyszło mi do głowy :) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 6:38, 06 Maj 2025, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35129
Przeczytał: 53 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:54, 02 Maj 2025    Temat postu: Re: W sprawie Michała Dyszyńskiego

Semele napisał:
Podejrzewam, że usuwa posty niewygodne dla tego forum bez cenzury.
N
Nie ma legitymacji na to od wuja.

Mam nadzieję, że nadal będzie to forum bez cenzury.

Proszę nawet o to wuja.

Podejrzewasz, a dalej insynuujesz, bo nie masz (a akurat tutaj nie mam wątpliwości, że nie możesz mieć, bo znam faktyczny stan z mojej strony) najmniejszych materialnych podstaw, aby rzucać takie oskarżenia. Nie usuwam żadnych postów z działów innych niż mój blog. Zaś nawet przy porządkowaniu na blogu (w związku z zaleceniami wuja) też staram się stosować zasadę, aby zostawiać informację o tym, co przesuwam.
Trudno mi tę postawę rzucania kapryśnych oskarżeń inaczej określić niż podłość. Z racji na to, że taki rodzaj kłamliwego, wstrętnego wobec mnie podejścia zdecydowałaś, wyraźnie się poniżyłaś w moich oczach. Z osobami nieetycznymi nie czuję więzi, raczej w życiu ich unikam, albo przynajmniej trzymam na dystans, ograniczając relację do postaci formalnej. Jeśli miałaś ochotę wyraźnie zniszczyć znaczącą cześć mojej sympatii do Ciebie, to niniejszym oszczerstwem świetnie Ci się to udało. :brawo:

Jeszcze dodam, że choć mam konto administracyjne, moderatorskie, to loguję się na nie bardzo rzadko (miesiącami się nie loguję). I zgodnie z zaleceniem wuja nie usuwam żadnych postów, a jeśli już muszę coś z jakimś postem zrobić (do czego też niespecjalnie się palę), to będzie to przesuwanie postu, a nie jego usuwanie. Nie przypominam sobie w ciągu całej mojej aktywności na sfinii, usunięcia żadnego posta z działów innych niż mój blog. Ani jednego posta!
Jeśli ktoś rzuca mi takie poważne (!) oskarżenia o nieetyczne postępowanie, to powinien mieć na to jakiekolwiek podstawy inne, niż swoje domniemania.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 12:23, 02 Maj 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24002
Przeczytał: 75 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:18, 02 Maj 2025    Temat postu:

Ok. Pewnie nie mam racji.

Jednak nie wierzę w jakąkolwiek sympatię z Twojej strony.
Przepraszam za pomówienia.

Napisałam do Ciebie. Może zrozumiesz o co mi chodzi. Jeśli nie, zrozumiem.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 17:08, 03 Maj 2025, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24002
Przeczytał: 75 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:51, 04 Maj 2025    Temat postu:

Jeszcze raz Ciebie przepraszam. Byłam zła na Ciebie za Twoje ciągłe czepianie się. Bardzo długo się znamy. Nie sądzę aby moje dygresje tak bardzo przeszkadzały w dyskusjach.
Jeśli mogę Tobie coś poradzić to napiszę. Krótsze posty z Twojej strony poprawiły by komunikację. Łatwiej byłoby Ciebie zrozumieć i Dyskusja byłaby łatwiejsza. Nie wiem dlaczego uważasz, że filozof musi pisać tak długie i zawiłe posty?

Będę mniej się wypowiadać. To jedyny sposób aby zachować spokój jeśli o mnie chodzi :) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 21:54, 04 Maj 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 35129
Przeczytał: 53 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:36, 09 Maj 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Jeszcze raz Ciebie przepraszam. Byłam zła na Ciebie za Twoje ciągłe czepianie się. Bardzo długo się znamy. Nie sądzę aby moje dygresje tak bardzo przeszkadzały w dyskusjach.
Jeśli mogę Tobie coś poradzić to napiszę. Krótsze posty z Twojej strony poprawiły by komunikację. Łatwiej byłoby Ciebie zrozumieć i Dyskusja byłaby łatwiejsza. Nie wiem dlaczego uważasz, że filozof musi pisać tak długie i zawiłe posty?

Będę mniej się wypowiadać. To jedyny sposób aby zachować spokój jeśli o mnie chodzi :) :wink:

Filozofowie z zasady pisali długie i zawiłe teksty. Niektórzy pisali wręcz totalnie niestrawne dysertacje. Ale na szczęście nie ma obowiązku ich czytania.
Przepraszasz mnie po raz kolejny, a jednocześnie za chwilę opierdalasz mnie (niezbyt tym razem nachalnie, ale jednak z wyraźną sugestia) za coś, co też już tyle razy omawialiśmy, a w czym nawet już kilka razy godziłaś się ze mną, iż jeśli mam ochotę pisać długie posty, to mam do tego prawo. Te Twoje "przeprosiny" brzmią zatem nieszczerze. Wiesz co?...
- Już nie przepraszaj.
Jak masz przepraszać po raz nie wiadomo który w tej samej kwestii, a potem znowu "robić sobie z gęby cholewę", czyli po prostu "zapominać" o tym, że już to było ustalone, to proponuję, abyś w końcu zmieniła się w tym względzie, stosownie do tego jak "przepraszasz". Nie mogę powiedzieć, że uznaję te Twoje "przeprosiny", bo z daleka mi one pachną:
1. Brakiem szczerości.
2. Już wyraźnie zasugerowaną tendencją, aby przypuścić na mnie jakiś atak, choć może inny, niż ten poprzedni.
3. W ogóle odnoszę wrażenie, że kompletnie masz "gdzieś" to, co jest dla mnie ważne. Bo DLA CIEBIE LICZY SIĘ WŁAŚCIWIE WYŁĄCZNIE TO, CO MASZ W GŁOWIE I EMOCJACH, POWAŻASZ JEDYNIE TO, CZEGO TY BYŚ CHCIAŁA.

Próbujesz mną tu zarządzać, wyznaczać mi (swoje) zasady, wskazywać, do czego miałbym się dostosować.
A ja tu dodam, że nie bardzo widzę powód do dostosowania się do Ciebie. Raczej pewnie wolałbym, abyś to Ty się dostosowała do mnie i w końcu zrezygnowała z tych nagłych napadów krytykanctwa, czy prowokowania mnie do zajmowania się czymś, czym nie chcę się zajmować. Ślubu ze sobą nie braliśmy, nie mamy wobec siebie zobowiązań, więc domyślnym stanem między nami jest: jak się jednej stronie druga strona podoba, to można relację ciągnąć, ale jak się nie podoba, to niech sobie malkontent w takim układzie POSZUKA KOGOŚ INNEGO DO RELACJI.

Na koniec dodam jeszcze jedno: jako chrześcijanin z zasady wybaczam przewinienia. Ale wybaczenie przewinienia nie oznacza, iż zamierzam się zmuszać do relacji, w której druga strona co chwila robi mi na przekór. Nie uważam, abym miał syndrom sztokholmski, czyli nie zaczynam bardziej lubić tych, którzy mi dokuczają. Wręcz przeciwnie - bezpodstawne zaatakowanie mnie - NAWET JEŚLI KOMUŚ POTEM PRZEBACZĘ TAKIE ZACHOWANIE, jest jednak u mnie z reguły powodem ochłodzenia relacji. Nie oznacza to, że zacznę kogokolwiek z tego tytułu traktować wrogo, ale może oznaczać z mojej strony kurs na OBOJĘTNOŚĆ, chęć separacji. A od pewnego poziomu będzie do obojętność wzmocniona wewnętrznym postanowieniem, uświadomieniem sobie, że oto "dany ktoś nie jest z mojej bajki". I ja wtedy już trzymam się tego postanowienia i już blokuję później wszystkie pojawiające się w relacji ścieżki do bliższej formy tej relacji.
Czasem to się potem cofa, bo np. gdy widzę, że druga strona jednak się stara nie być dla mnie przykrą, to złe wspomnienia powoli się zacierają, a ja zaczynam funkcjonować pod wyraźniejszym wpływem wspomnień nowych (które już nie są złe). Ale wybacz - na razie mam wrażenie, że właściwie robisz wszystko, aby mi stwarzać jakieś negatywne wspomnienia z dyskusji z Tobą, że nawet jak przepraszasz, to na krótko to starcza, albo z drugiej strony już próbujesz mnie ustawiać po swojemu.
Nie lubię być zarządzany i zamierzam bronić się przed próbami zarządzania mną - czy to przez krytykanctwo, czy prowokacje, czy co tam jeszcze. Krzywdy nikomu intencjonalnie nie robię i nie dam sobie wmówić, że nagle czyjś pomysł, że mam wobec niego jakieś uorojone zobowiązania mialbym tak sobie zaakceptować. Mogę się komuś nie podobać (uznaję prawo ludzi do wyboru partnerów w różnych życiowych spraw), a ja uznaję to prawo do uznania mnie za nie pasującego do niego. Ale jest też konsekwencja - tzn. jeśli ktoś wielokrotnie daje mi do zrozumienia, że mu nie pasuję pod różnymi względami, to ja to uznaję jako coś trwałego - UZNAJĘ JAKO FAKT, ŻE KTOŚ UZNAŁ MNIE ZA ŹLE DOPASOWANEGO DO JEGO OCZEKIWAŃ. A ten fakt ma z kolei swoje konsekwencje - że wtedy logiczna staje się opcja powiększenia dystansu między tymi osobami. Ja - po wielu powtórzeniach z Twojej strony krytycznego spojrzenia na to, jak piszę, czy co piszę - UZNAJĘ FAKT, ŻE CI NIE ODPOWIADAM. Nie musisz mnie już co do tego dodatkowo przekonywać, bo ja to już zrozumiałem i zapamiętałem sobie. Już wiem, że "to tak po prostu jest".

PS.
Tak w ogóle to czuję do Ciebie sympatię i ogólnie Ci przebaczam. Tyle, że już w pewnym sensie się Ciebie "boję" - tzn. utrwalił się już we mnie taki obraz Twoich zachowań wobec mnie, że zacząłęm oczekiwać, iż bardzo niewiele się musi zdarzyć, abyś znowu wpadła na pomysl "wypalenia" wobec mnie pocisku z czym przykrym, napastliwym, z przypomnieniem mi, jak to ja Ci nie pasuję pod jakimś względem. Te Twoje napastliwości czynią mi Ciebie w subiektywnym odbiorze osoba "mentalnie kolczastą", czyli taką, która łatwo może pokłuć.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 20:44, 09 Maj 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 24002
Przeczytał: 75 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:45, 09 Maj 2025    Temat postu:

Zrobisz jak uważasz Michale.

Zaciekawiasz mnie jak wielu ludzi na tym forum. Dobrze zdiagnozowałeś: interesują mnie ludzie.

I w Twoim przypadku jest coś co mnie zastanawia. Większość tego forum to Twoje wypowiedzi, Twoja poezją, "Michał o sobie" itp itd. Mimo tego zarzekasz się, że nie interesują Ciebie rozmowy pozafilozoficzne.

Zobaczymy co będzie dalej. Takie określenie: nie odpowiadamy sobie to duże uproszczenie. Spróbuję to jeszcze zwerbalizować. Tymczasem życzę Tobie spokojnej nocy i pięknych snów

[/img]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 20:51, 09 Maj 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin