Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Racjonalistyczne paranoje
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:44, 21 Lip 2007    Temat postu: Racjonalistyczne paranoje

Facet ktory podpisuje sie tutaj "Jan Lewandowski" jest to firma katolicka dla ktorej pracuje caly zespol ludzi. Trzeba byc trabalsko naiwnym aby wierzyc ze to wszystko robi jakis Jan Lewandowski ktory potrafi przygotowac tak szybko te swoje "odpowiedzi."

[link widoczny dla zalogowanych]

Szkoda, że nie ma działu Humor, bo tam bym to wrzucił
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:56, 21 Lip 2007    Temat postu:

Widać wiara w potęgę rozumu im się zachwiała :rotfl: BTW - zdjęli ci bana?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:59, 21 Lip 2007    Temat postu:

Raczej rozumy się im zachwiały. Choć odkąd pamiętam się chwiały.

Bana na najczęściej przeze mnie używane IP 85.128.71.226 nie zdjęli. Mam na szczęście jednak kilka różnych IP, a tamte to tylko jedno z kilku.


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Nie 8:42, 22 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 8:36, 22 Lip 2007    Temat postu:

c.d.:

Nie zadna paranoja tylko zdrowy rozsadek mna kieruje. Gdyby zebrac do kupy te wszystkie opracowania firmowane przez owego "Jana Lewandowskiego" to okazaloby sie ze to biblioteka. Wystarczy przejrzec ten serwis i katolicki serwis Trynitarianie i policzyc te opracowania, zwlaszcza zmierzyc ich dlugosc. A ile komentarzy firmowanych tym nazwiskiem ukazalo sie dotad w innych serwisach? Znaczna ich czesc to ksiazki, a kazda z nich zawiera dluga liste zrodel. Nikt na tym swiecie, oprocz fikcyjnego Lewandowskiego, nie jest chodzaca encyklopedia, nikt tak zrecznie jak on nie obraca tyloma zrodlami naraz, i nikt w takim tempie jak on nie przysyla takich obszernych opracowan w dyskusjach.
Przedtem swoje ksiazki tutaj publikowaliscie, sraliscie racjonalistom prosto na glowy. Dopiero ostatnio webmaster obudzil sie troche i uwiazal wam lapy, bo ograniczyl dlugosc tekstow.
Nawet Salomon nie bylby w stanie produkowac sie w takim tempie.
I kazesz mi wierzyc ze jeden czlowiek to wszystko robi. He! he!


:rotfl: :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:07, 22 Lip 2007    Temat postu:

Może nawet nie wiesz, że jesteś kilkoma osobami :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:14, 22 Lip 2007    Temat postu:

Kto to wie :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Klapaucjusz




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:06, 22 Lip 2007    Temat postu:


Philip Dick, wielki amerykański pisarz science-fiction, twierdził, że Lem nie istnieje, a jego nazwisko to skrótowy kryptonim specjalnej komórki, założonej przez komunistyczny wywiad dla infiltracji środowiska sf

Pan Lewandowski powinien fantastyczne teorie racjonalistów traktować jak komplement.

Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
biszkopt




Dołączył: 29 Kwi 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 18:08, 22 Lip 2007    Temat postu:

Też mi Philip K. Dick przyszedł na myśl.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bart




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:56, 22 Lip 2007    Temat postu:

A w Świętą Trójcę nie wierzą :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
1KOR13




Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Konstancin - Jeziorna

PostWysłany: Pon 10:27, 23 Lip 2007    Temat postu:

Myślę, że powinieneś to traktować w kategoriach komplementu, mimo że niezamierzonego przez autora :) .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:08, 23 Lip 2007    Temat postu:

Dokładnie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:53, 25 Sie 2007    Temat postu:

Następny, niejaki Jerzy Sędziak z Kanady (mój odwieczny wytrwały oponent w kwestii Qumran) co powtarza te same hity:

Cytat:
Co innego 'habilitowany' Jan Lewandowski. To prawdziwy fenomen. Przyrownuje siebie do Orygenesa, produkuje na poczekaniu cale powiesci publikowane dla roznych serwisow, a jest o dziwo nieznany na rynku w Polsce, o czym swiadczy chocby link:

pl.wikipedia.org/wiki/Lewandowski

gdzie znajduje sie rozdzial "Znani Lewandowscy w Polsce" i lista na ktorej go nie ma.
Nigdy dotad nie wspomniales ani slowem ze uzywasz pseudonimu, a chocby za opublikowanie na stronach serwisu Trynitarianie takiej ilosci tekstow podpisanych zmyslonym imieniem i nazwiskiem ktos moze zdrowo beknac. Czy zechcesz wiec gosciu dobrowolnie przedstawic sie czytelnikom kim jestes, czy wolisz poczekac az prawnik cie znajdzie?


[link widoczny dla zalogowanych]

U nich na stronie jak widać ograniczenia umysłowe to bardzo powszechna cecha.

Nieśmiało apeluję do Wuja Zbója o utworzenie działu Humor na forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:54, 26 Sie 2007    Temat postu:

Proponuje wpisac Janka Lewandowskiego do Wikipedii. W czym problem? (Wiem: w braku dostepnej biografii!)

(Poniewaz Janek cos wspomnial o dziale Humor, to na wszelki wypadek zaznaczam, ze moja propozycja byla zupelnie powazna.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:04, 28 Sie 2007    Temat postu:

Nie potrzeba mi być w Wikipedii tylko dlatego, że jakiś oszołom z Racjonalisty.pl się o to doczepił. Może za kilka lat i z jakiegoś innego powodu, jak będzie naprawdę jakiś prawdziwy powód do chwały.

Natomiast Agnosiewicz jest już oczywiście w Wikipedii. Dokonania mierne, niewielkie i wątpliwe (wielu o większych dokonaniach tam jeszcze nie wylądowało) a samochwalstwo i nachalna autopromocja już na pół netu.

Nie chcę i ja brać udziału w tym cyrku.


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Sob 14:21, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 10:40, 28 Sie 2007    Temat postu:

:brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:32, 28 Sie 2007    Temat postu:

E tam. Nie chodzi o tego faceta z Racjonalisty, co wierzy, że jesteś wieloma autorami, bo według niego jeden Jan by nie dał rady tyle wiedzieć i tyle pisać. Chodzi o zasade. Facet po prostu zwrocil uwage na to, ze osoba tak aktywna publicznie jak ty powinna miec notke o sobie na Wikipedii. Juz sam fakt, ze takiej notki szukal, swiadczy o tym, ze powinna tam byc.

Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Czw 21:20, 30 Sie 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:19, 29 Sie 2007    Temat postu:

Cytat:
E tam. Nie chodzi o oszołoma z Racjonalisty, lecz o zasade. Oszolom po prostu zwrocil uwage na to, ze osoba tak aktywna publicznie jak ty powinna miec notke o sobie na Wikipedii. Juz sam fakt, ze takiej notki szukal, swiadczy o tym, ze powinna tam byc.


Nie sądzę Jarek, że aktywność publiczna jest wystarczającym powodem ku temu, żeby trafić do jakiejkolwiek encyklopedii. Nawet do tak kiepskiej i merytorycznie wątpliwej jak wikipedia. Sądzę, że takim powodem jest, a przynajmniej powinno być, posiadanie jakiegoś naprawdę publicznego znaczenia lub poważnego dorobku. Aktywność w necie, nawet publicystyczna, nie jest moim zdaniem niczym takim. Być może kiedyś się to zmieni, ale obecnie nie widzę nic takiego.

Cytat:
Juz sam fakt, ze takiej notki szukal, swiadczy o tym, ze powinna tam byc.


Gdybyś materializował wszystkie cele jego poszukiwań to by dopiero było :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abangel666
Opiekun Kawiarni



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Piekła

PostWysłany: Śro 14:16, 29 Sie 2007    Temat postu:

Panie Wuj - nieładnie kogoś wyzywać za jego plecami.

Panie Lewandowski - wikipedia to najlepsza encyklopedia w Internecie (mimo swoich wad) - szczególnie świetnie opracowane są tam działy naukowe np. o Kosmosie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:02, 30 Sie 2007    Temat postu:

Chodzi ci o "oszołoma"? Jak chcesz, mogę zmienić to na "osobę wierzącą, że Jan Lewandowski to jest wiele autorów, bo jeden Jan by nie dał rady".

Tak, wikipedia jest merytorycznie OK w takich artykułach, które cieszą się zainteresowaniem. Bo błąd zostanie w nich szybko wychwycony, i to przez fachowców. Na tej samej zasadzie działa korekta błędów w poważnych encyklopediach - tyle, że czas wprowadzania poprawek jest znacznie dłuższy (podobnie, jak czas aktualizacji haseł). Ryzyko "wojen edycyjnych" zawsze istnieje, ale dotyczy one raczej haseł ideologicznie czułych; naukowe hasła do takich zazwyczaj nie należą. Zresztą i w przypadku różnicy zdań CENNĄ stroną wikipedii jest to, że edytują hasło osoby różniące się poglądami - i każda z nich dba o to, by jej punkt widzenia nie został usunięty.

Chociaż każde hasło w wikipedii każdy idiota może popsuć, to jednak ilość cierpliwych idiotów umiejących edytować wikipedię jest nieporównalnie mniejsza od ilości normalnych ludzi umiejących edytować wikipedię i zwalczających przejawy takiego idiotyzmu. A wojny pomiędzy grupami podlegają temu samemu ograniczeniu, jakiemu podlegają wojny pomiędzy mocarstwami atomowymi: chociaż każda strona ma w ręce broń masowego rażenia, to jednak jej nie użyje, bo używając jej, zniszczyłaby sama siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abangel666
Opiekun Kawiarni



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Piekła

PostWysłany: Czw 8:44, 30 Sie 2007    Temat postu:

Dokładanie o to mi chodziło Wuj.
Zarówno jesli chodzi o wikipedię, jak i Racjonalistę....

1) zniesmaczyło mnie atakowanie Racjonalisty za jego plecami
2) a wiki jest super-encyklopedią, jedynie hasła zapalne (polityka, religia) trzeba traktować z dystansem.... ale nawet tu.... no, mi np. zdarzyło się wspólnie z jednym faszystą edytować hasło i doszliśmy do konsensusu.... to chyba o czymś świadczy.


pozdrawiam
abi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bart




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:16, 06 Wrz 2007    Temat postu:

No proszę - i my w Ateista.pl zostaliśmy wezwani przez p. Sedziaka do walki z wielogłową hydrą o pseudonimie Jan Lewandowski :D Pierwszego maila nie cytuję, bo jego treści można się domyślić. Ciekawiej się robi po odpowiedzi napisanej przez Przemka.

Przemek Piela napisał:
Szanowny Panie,

Przeczytałem Pański tekst i nie zamierzam go publikować na łamach naszego serwisu. Stosuje Pan w nim szereg spekulacji i tanich chwytów retorycznych nie przedstawiając żadnych dowodów dla poparcia swej tezy. Prawdę mówiąc przeczytałem ten tekst tylko ze względu na Pański dorobek publicystyczny w Racjonaliście. Muszę Pana jednak wyprowadzić z błędu stając w obronie Jana Lewandowskiego. Miałem okazję zamienić z nim kilka słów prywatnie i wiem kim jest na co dzień. Na pewno nie znajdzie Pan Jana Lewandowskiego w żadnym spisie znanych polskich intelektualistów. Lewandowski to szary "wykształciuch" z dziwacznym hobby i nadmiarem wolnego czasu. Co do jego sposobu prowadzenia dyskusji mam wyrobione własne zdanie, to jednak jak to robi nie uprawnia nikogo do podważania jego istnienia. Pański tekst nie ma według mnie racji bytu.

Pozdrawiam
Przemysław Piela


Po takiej odpowiedzi p. Sedziak nie mógł odpisać inaczej, niż:

Jerzy Sedziak napisał:
Panie Piela
Gdyby to byla czysta sprawa to by pan mi napomknal pod jaki numerem telefonu
mozna go znalezc albo jaka niezalezna instytucja moze potwierdzic jego
tozsamosc, poki co bez pomocy detektywa.
Ta biblioteka ktora "Jasio" stworzyl w Internecie i ten szatanski, szyderczy
smiech w odpowiedzi na moja uprzejma prosbe aby sie przedstawil, to juz
odpowiedz. Swojej tozsamosci nie wstydzi sie przeciez zaden czlowiek prawy.
Nie sadzi pan?
Pan pewnie jest takim samym ateista jak ja buddysta. Oczywiscie moze byc tez
pan podwojnym agentem i masochista, lub wypil z Jasiem niejedno piwko a moze
i kieliszek i jest z nim w ukladach. Takich mozliwosci nie wykluczam.
Moj artykul jest bardzo konkretny. Jego sposob prowadzenia "polemik"
polegajacy na nieustannych, karygodnych manipulacjach wprost rzuca sie w
oczy. Szkoda tez ze nie podal pan ani jednego przykladu gdzie Jasio jest
'cacy' a ja jestem 'be'. Poza tym, nie panu decydowac o tym, panie
"ateisto", czy moj tekst ma racje bytu, czy nie.
Probuje mi pan wmowic, ze Jasio niczego innego nie robi tylko tak jest
zajety zwalczaniem ateistow (o grozo! w tym takich jak ponoc pan),
racjonalistow i inna sfolocz antykatolicka ze nawet nie ma czasu aby
wypuscic chocby jedna liczaca sie prace na rynek. A swoja tozsamosc
kamufluje przez zwykla skromnosc. He, he! Znajdz pan sobie glupszego od
siebie do wciskania takiego kitu.
Dopoki Jasio nie wyjdzie z dziury i nie przedstawi sie czytelnikom na
lamach, bede nadawal rozglos tej sprawie. Na cala Polske. Spokojna glowa.
Juz niech pan do niego dzwoni, albo lepiej umowi sie z nim na piwko zeby mu
to powiedziec.

Jerzy Sedziak


Tak więc informuję, iż niniejszym przestaliśmy być ateistami, a zostaliśmy członkami Układu - Tajnej Katolickiej Grupy Uderzeniowej pod kryptonimem Jan Lewandowski :D :D :D

Jak dla mnie, rewelacja :] Aha: biorąc pod uwagę obraźliwy ton ostatniego listu p. Sedziaka, tajemnicę korespondencji mamy głę... znaczy, czujemy się z niej zwolnieni ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jan Lewandowski




Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:53, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Ciekawym co napisał w tym tekście "polemice". Jakieś konkrety? Chętnie bym to przeczytał (możesz wysłać na priva, jeśli to nie problem).

Proponowałem mu raz na Racjonaliście wizytę u siebie w domu, żeby się przekonał co do mojego istnienia. Nie chciał. Może dlatego, że udawał kogoś innego wtedy (wymyślił sobie fikcyjną ksywę i myślał, że się nie kapnę [link widoczny dla zalogowanych] ).

Ale ubaw :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Śro 19:28, 18 Sie 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:58, 06 Wrz 2007    Temat postu:

O jezu brodaty :shock:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bart




Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:44, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Jan Lewandowski napisał:
Ciekawym co napisał w tym tekście "polemice".


Smacznego ;) Niestety kodowanie jest skopane i nie mogę trafić na właściwe, ale to tylko nadaje tutaj pewnego szczególnego powiewu schizofrenii ;)

Cytat:
Obyczaje i mentalnoÊç katolickich apologetów
BezczelnoÊç katolickich maniaków ortodoksji spod znaku "Jan Lewandowski"
oburza mnie do g½´bi.
Pisz´ ten artyku½ po to, aby ostrzec innych publicystów i czytelników,
którzy przez nieÊwiadomoÊç co jest grane mogà daç si´ sprowokowaç i straciç
sporo czasu na bezowocne dyskusje z tymi oszustami.
Wielu czytelnikom odwiedzajàcym portale propagujàce Êwiatopoglàdy
alternatywne, to jest racjonalistom, ateistom, agnostykom, wolnomyÊlicielom,
a zw½aszcza goÊciom serwisu Racjonalista
(http://www.racjonalista.pl/index.php/s,12) dobrze znane jest imi´ i
nazwisko "Jan Lewandowski." Ale ma½o kto wie co za tym podpisem si´ kryje.
Otó› kryje si´ za nim niejedna osoba oraz tchórzostwo, pogarda dla êróde½,
cynizm, oszustwo i zwyk½y brak kultury. Jest to partyzancko-dywersyjna firma
katolicka ukrywajàca si´ pod fa½szywym szyldem i bezczelnie wyzywajàca
przeciwników od oszustów, hochsztaplerów i innych. Zresztà sama nazwa licuje
z obyczajowoÊcià tych pseudoapologetów. Tylko lewa, czyli nielegalna firma
podpisuje si´ zmyÊlonym imieniem i nazwiskiem, tylko lewa firma boi si´
wypuÊciç swoich dzie½ na rynek, tylko lewa firma obra›a przeciwników i tylko
lewa firma lekcewa›y liczàce si´ êród½a naukowe i poprawia je bez
najmniejszych skrupu½ów.
Na poczàtku ów enigmatyczny "Jan Lewandowski" publikowa½ swoje obszerne
polemiki z racjonalistami tylko na stronach swojego Katolickiego OÊrodka
Apologetycznego serwisu "Trynitarianie"
[http://www.trinitarians.info/loadg.phpljaki=racjonalista.php]. Po pewnym
czasie, korzystajac z nadzwyczajnej goÊcinnoÊci webmastera "Racjonalisty" i
pewnych udzielonych mu przez niego praw i przywilejów, zaczའprodukowaç si´
obficie tylko w jego serwisie, g½ównie dlatego, jak zresztà przyzna½ bez
ogródek, aby nie zaÊmiecaç swojego w½asnego. W ten sposób, w serwisie
Racjonalista pojawi½o si´ w krótkim czasie kilka tysi´cy stron zredagowanych
przez owego Jasia. Aby przekonaç si´ czym ta firma jest, proponuj´ odwiedziç
w/w serwis oraz poczytaç jego komentarze zamieszczone w serwisie
Racjonalista. Prawdopodobnie najwi´kszym b½´dem tych oszustów by½o to, ›e upodobali sobie
"Racjonalist´" do tego stopnia, ›e zarzucili zupe½nie swój serwis i
przenieÊli si´ do niego na sta½e. Rozrabiali w nim bezkarnie przez trzy
lata. Ale k½amstwo ma krótkie nogi i wreszcie podwin´½a im si´ jedna z nich.
Zostali przeze mnie zdemaskowani. Za pomocà internetowej encyklopedii
Wikipedia (pl.wikipedia.org/wiki/Lewandowski) doszed½em w koŸcu, i› ›aden
Jan Lewandowski nie jest znany na rynku w Polsce. Jest tam rozdzia½: "Znani
Lewandowscy w Polsce" i lista na której nie figuruje ›aden cz½owiek o takim
imieniu i nazwisku jako naukowiec, publicysta lub historyk. Poszed½em te› na
Google, i wpisa½em slowa "Jan Lewandowski". Okazuje si´, ›e jakiÊ cz½owiek,
owszem sygnowa½ ró›ne teksty takim podpisem, ale TYLKO w ramach dyskusji z
racjonalistami, wiadkami Jehowy i ateistami, lecz nie ma na swoim koncie
jakiejkolwiek pracy naukowej lub publikacji religijnej znanej na rynku w
Polsce. Gdy poprosi½em owego Jasia Specjalist´ aby przedstawi½ si´ wreszcie
czytelnikom kim jest (http://www.racjonalista.pl/index.php/s,35/d,3427), to
odpowiedzia½ mi tylko szyderczym, szataŸskim Êmiechem.
A przecie› ów "Jan Lewandowski" jest chodzàcà encyklopedià, takà co
przyrównywa½ siebie do Orygenesa i p½odzi½ na poczekaniu ca½e powieÊci. Na
przyk½ad, jego polemika ze mnà na temat Zwojów Morza Martwego opublikowana w
jego serwisie to opracowanie liczàceŠ 173 strony normalnego formatu A4.
Warto dodaç, ze na wst´pie tej dyskusji postawi½ za½o›enie, ›e wszystkie
podobieŸstwa pomi´dzy chrzeÊcijaŸstwem a essenizmem biorà si´ ze wspólnych
judaistycznych korzeni obu religii, a potem nie potrafi½ tego dowieÊç,
dlatego wrzuca½ du›o zb´dnego materia½u i rozpisywa½ si´ nie tematy uboczne,
aby odwieÊç uwag´ od meritum.
W Êwiecie wirtualnym jest pewne pole do popisu dla oszustów, mogà troch´
kr´ciç i lawirowaç. Ale owi pseudoapologeci spod znaku "Jan Lewandowski",
½obuzy wysokiej klasy, wiedzà najlepiej, ›e gdyby opublikowali swoje
opracowania w formie ksià›ek do nabycia w ksi´garniach, to mogliby wywo½aç
zamieszanie na rynku (prosze zwróciç uwag´ na oceny jakie sobie sami
wystawili w swoim serwisie), i przysporzyç sobie k½opotów. Musieliby
publicznie wyt½umaczyç si´ za swoje dziwne przek½ady z greki i hebrajskiego,
a ta›e sposób cytowania i interpretacji ró›nych wa›nych êróde½ naukowych.
JeÊli chodzi o mnie, jestem publicystà i nie mam si´ czego wstydziç. Mojà
to›samoÊç ½atwo sprawdziç. Wystarczy zadzwoniç do jakiejkolwiek organizacji
polonijnej w Montrealu. Prawie wszyscy mnie tutaj znajà, bo pisz´ dla prasy
polonijnej.
Opracowania zamieszczone wczeÊniej na stronach owych trynitarian firmowane
przez naszego bohatera sà z gruntu nieuczciwe, ale przynajmniej
grzeczniejsze i bardziej czytelne. Te zaÊ które sà wrzucone do
"racjonalistycznego Êmietnika" sà pokr´tne i nieuczciwe w ca½ej
rozciàg½oÊci. Na poczàtku mia½ niemàdry zwyczaj czepiania si´ wszystkiego w
komentowanym tekÊcie, co Êwiadczy½o o jego niedojrza½oÊci. Potem zaczà½
cytowaç teksty bardzo wybiórczo. Przyzna½ si´, ›e reprezentuje ortodoksyjny
nurt katolicyzmu, choç nigdy nie ujawni½ swojego prawdziwego imienia i
nazwiska. I rzeczywiÊcie, mo›na go przyrównaç do islamskich fundamentalistów
i protestanckich, pokroju Jerry'ego Falwella.
Podpis "Jan Lewandowski" nie jest pseudonimem. W swoich licznych
publikacjach ani razu autor (czytaj autorzy) nie wspomina, ›e u›ywa
pseudonimu. Wydaje si´, ›e jeden cz½owiek koordynuje ca½à dzia½alnoÊç, bo da
si´ zauwa›yç w wielu miejscach podobny styl wys½awiania si´, ale wiele
materia½ów do dyskusji dostarczajà mu niewàtpliwie wspólnicy.
OczywiÊcie gdyby w gr´ wchodzi½y tylko wpisy zamieszczone na stronach
"Komentarze" serwisu Racjonalista, gdzie ka›dy ma prawo zabieraç g½os, to
nie by½oby o co kopii kruszyç. Wypowiadajà si´ tam przeró›ni ludzie ­
'oleander', 'abisynek', 'ats42', 'zbuntowana', itd. ktorzy z jakichÊ
osobistych powodów wolà zachowaç anonimowoÊç i nie robi im si´ z tego tytu½u
wyrzutów. Czytelnicy przysy½ajà wiele niemàdrych komentarzy, nie
zach´cajàcych do dyskusji. Niemniej uwa›am, ›e ich krytyka, jaka by nie
by½a, jest jak najbardziej wskazana. Dzi´ki temu, wychodzi czasami na jaw
brak dostatecznego przygotowania autora do wypowiadania si´ na omawiany
temat, lub jego opracowanie zyskuje na wartoÊci bo czytelnicy wzbogacajà je
czasami ró›nymi cennymi i màdrymi uwagami.
Nie ulega zatem wàtpliwoÊci, ›e ów "Jan Lewandowski" jest to firma katolicka
dla której pracuje ca½y zespó½ ludzi. Wdajàc si´ w liczne dyskusje z nimi,
pope½ni½em b½àd. Ale skàd mog½em wiedzieç co jest grane?! Da½em si´
sprowokowaç, bo nie mia½em poj´cia, ›e mam do czynienia z zespo½em
cynicznych katolickich manipulatorów, a nie z jednym cz½owiekiem. Nie ma
jednak tego z½ego, co by na dobre nie wysz½o. Dowiedzia½em si´ przy okazji
jak bardzo wybiórczo i instrumentalnie katolicy traktujà Bibli´ i jak
pokr´tna jest ideologia katolicka. Pozna½em te› ich mentalnoÊç i obyczaje,
które postaram si´ niniejszym przedstawiç w skrócie.
Ma½o kto z racjonalistów i czytelników zorientowa½ si´ dotàd jakie to by½o
szulerstwo. Czasami ów anonimowy polemista zachowywa½ si´ jak cz½owiek na
wpó½ ob½àkany. W jednej dyskusji ze mnà przyzna½ ks. Dàbrowskiemu racj´, ›e
Biblia Tysiàclecia to "Biblia Tysiàca B½´dów," a potem zawzi´cie broni½ jej
przek½adów przy ka›dej nadarzajàcej si´ okazji. Zawsze stara½ si´ narzuciç
swój styl dyskutowania, zwekslowaç najwa›niejsze kwestie na lewy tor,
odwróciç uwag´ od meritum. Jego metoda polega½a na odwodzeniu od doÊç
powszechnie znanych i akceptowanych êróde½ naukowych, które cz´sto traktowa½
z nieukrywanà pogardà. Najch´tniej wyrzuci½by do kosza na Êmieci wszystkie
biblie, encyklopedie, mapy, opracowania itd. aby móc tworzyç wszystko od
nowa po swojemu. By½em wiele razy zdumiony jego tupetem i brakiem szacunku
dla êróde½, zanim zorientowa½em si´ co za tym si´ kryje. šeby zmanipulowaç
êród½o historyczne trzeba je doÊç dobrze znaç i umieç kombinowaç. Innymi
s½owy, aby byç perfidnym i wyrachowanym, zr´cznym oszustem, trzeba
dysponowaç czasem i dostatecznà wiedzà na dany temat. Podam przyk½ad. Gdyby
ktoÊ zapyta½ mnie "jaki by½ stosunek Nerona do biblioteki aleksandryjskiej?"
to nie by½bym w stanie na to od razu odpowiedzieç. Musia½bym zajrzeç do
ró›nych êróde½ i przy odrobinie szcz´Êcia mo›e udaloby mi si´ coÊ znaleêç. A
gdybym w jednej dyskusji mial wi´cej takich k½opotliwych pytaŸ, to przyznam,
›e musia½bym popracowaç nad tym z tydzieŸ, dwa, lub miesiàc. Nawet przy
pomocy komputera i serwisu Google nie jest ½atwo odpowiedzieç szybko na
bardziej zawi½e kwestie. Dla "Lewandowskich" nic nie stanowi problemu, oni
idà lawinowo. Znajà si´ na "wszystkim" i tworzà na poczekaniu sà›niste
opracowania. W ciàgu dos½ownie paru godzin potrafià napisaç tekst
kilkunastostronicowy, w ciàgu dwóch dni kilkudziesi´ciostronicowy, a w ciàgu
tygodnia co najmniej stustronicowà ksià›k´, do tego z d½ugà listà odsy½aczy
do ró›nego rodzaju êróde½. Kto by½by w stanie samodzielnie odpowiedzieç na
tyle szczegó½ów w tak krótkim czasie? Nikt przecie› nie jest chodzàcà
encyklopedià. Byli Êwietnie przygotowani do dyskusji, dobrze znali wrogie im êród½a i
potrafili nimi po mistrzowsku manipulowaç. Aby pokazaç jak bardzo jest
tolerancyjnym cz½owiekiem, ortodoks Jasio napisa½ mi kiedyÊ: "W moich
tekstach roi si´ od odnoÊników odsy½ajàcych do takich jak Keller, Tyloch,
Kosidowski, Grant, Robertson, Poniatowski, Wipper, nawet Deschner - wszystko
ateiÊci, lub agnostycy."
Owszem, ów "Lewandowski" powo½uje si´ czasami i na opinie niewierzàcych
historyków i publicystów, ale tylko wtedy gdy jest mu to na r´k´. Wszyscy ci
autorzy byli cytowani przez niego tendencyjnie i wybiórczo, g½ównie w celu
zdyskredytowania ich dzie½. Bardzo rzadko zgadza½ si´ z nimi. W ka›dym
razie, êród½a przeciwników "Lewandowscy" mieli Êwietnie rozpracowane.
Religioznawca nie da si´ oczywiÊcie nabraç na tego typu chwyty, potrafi
szybko wykryç w liczne kombinacje i naciàgni´cia w ich wywodach. Ale chodzi
o to, ›e "Lewandowscy" sà niebezpieczni, bo przecie› ma½o kto w Polsce zna
dobrze Bibli´ i orientuje si´ w miar´ dobrze czego uczà inne religie.
KoÊció½ katolicki w Polsce wpoi½ wielu owieczkom (czytaj barankom)
przekonanie, ›e wszystko co niekatolickie pochodzi z Ksi´›yca. I takich
w½aÊnie firma "Jan Lewandowski" mo›e ½atwo zba½amuciç.
Teraz przejd´ do szczegó½ów. Numer podany w nawiasie kwadratowym, jest to
numer artyku½u lub komentarza do niego, jaki mo›na znaleêç w serwisie
"Racjonalista" po wpisaniu go w odpowiednie okienko.
"Lewandowscy" byli cwani. JeÊli nie mogli zaprzeczyç êród½om, bo zbyt mocno
podwa›a½y ich tezy, to uciekali si´ przewa›nie do naciàgni´ç i
nadinterpretacji. Na przyk½ad, Jasio dowodzi½, ›e Pi½at mia½ sk½onnoÊç do
ulegania šydom, bo raz im uleg½, gdy ostro sprzeciwili si´ powieszeniu
obrazu cesarza w wiàtyni Jerozolimskiej. Ten incydent Flawiusz opisuje w
jednym ze swoich dzie½, ale ogó½em daje obraz tego rzàdcy jako rzeênika,
który z nikim nie liczy½ si´. Nast´pnie, jeden przyk½ad pozytywnej
wypowiedzi Jezusa o faryzeuszach jest dla "Lewandowskiego" dowodem, ›e ›y½ z
nimi w zgodzie i mia½ o nich dobre zdanie [3400], podczas gdy ewangelie
przedstawiajà Jezusa w wielu miejscach jako ich otwartego wroga. Nast´pnie,
jedna ma½a sugestia w liÊcie Judy na temat kalendarza s½onecznego jest ju›
dla niego dowodem, ›e by½ on w czasach Jezusa powszechnie u›ywany, itd. itp.
Serwis Racjonalista opublikowa½ 36 moich artyku½ów, nie liczàc kilku
przek½adów z angielskiego. Do 24 z nich przyczepi½ si´ ów "Jan Lewandowski"
i skomentowa½ je na swój sposób. Na stronie trynitarian skomentowa½ tylko 5
moich artyku½ów, reszt´ zamieÊci½ w serwisie Racjonalista. Zada½em sobie
trud aby zmierzyç ich d½ugoÊç. 24 wspomniane artyku½y mojego autorstwa majà
obj´toÊç 197 stron formatu A4, liczàc 450 s½ów na stronie. Stosujàc taki sam
przelicznik, jego komentarze do nich majà ½àcznà d½ugoÊç 612 stron. Zatem
przeci´tna d½ugoÊç jego komentarza do jednej strony mojego tekstu ma d½ugoÊç
3 strony. Obj´toÊç moich odpowiedzi na jego komentarze jest co najmniej
dziesi´ciokrotnie krótsza.
Obj´toÊç wszystkich jego komentarzy do wszystkich opracowaŸ racjonalistów
mo›na zatem Êmia½o przeliczyç na kilka tysi´cy stron. Wystarczy, jak
wspomnia½em, odwiedziç serwis Racjonalista i katolicki serwis Trynitarianie,
policzyç je wszystkie i zmierzyç ich d½ugoÊç. A gdyby zebraç do kupy
wszystkie opracowania firmowane przez Jasia-hochsztaplera we wszystkich
portalach i serwisach internetowych (mam na myÊli tak›e jego dyskusje ze
wiadkami Jehowy, ateistami i innymi), to okazaloby si´, ›e to biblioteka.
Naprodukowal przy tym mnóstwo przek½adów z greki i hebrajskiego, które nijak
nie zgadzajà si´ z przek½adami powszechnie znanych i akceptowanych biblii,
co pokaza½em czytelnikom przy ró›nych okazjach. Komu przy zdrowych zmys½ach
chcia½oby si´ p½odziç takie elaboraty?!
Jedno jest pewne ­ to nie jest samodzielny dorobek jednego cz½owieka, tym
bardziej ›e, jak wspomnialem, zakres skomentowanych tematów jest ogromny.
Polowali g½ównie na teksty obalajàce doktryny religijne i prace naukowców.
Wzi´li na celownik g½ównie moje opracowania, webmastera Mariusza
Agnosiewicza, Romana Zaroffa i Bogdana Motyla. še to wszystko napisa½ jeden
cz½owiek jest takà samà prawdà jak to, ›e Lenin napisa½ samodzielnie
kilkadziesiàt tomów za ›ycia. Ta produktywnoÊç jest zrozumia½a, zwa›ywszy ›e
pracowa½a nad tym niejedna glowa, co zresztà potwierdza brak dowodów ich
to›samoÊci. Trzeba przyznaç w tym miejscu, ›e koÊció½ katolicki jest pod
pewnymi wzgl´dami podobny do komunistów ­ demonstruje korporacyjnà
mentalnoÊç, sk½onnoÊç do zamiatania Êmieci pod dywan i zdolnoÊç do ukrywania
zakulisowych dzia½aŸ. Firma "Jan Lewandowski" jest tego klasycznym
przykladem.
Maniacy ortodoksji spod znaku Trynitarianie nie podejmujà ›adnej dyskusji po
to, aby cokolwiek zrozumieç lub daç si´ przekonaç. Do wielu dobrych êróde½,
to jest opracowaŸ racjonalistów, wleli swojà trucizn´ i popsuli ich jakoÊç.
Niektóre zupe½nie zniszczyli. I zawsze trzymaja si´ tego samego schematu.
Jest to strategia polegajàca na metodzie, ktorà jeden z czytelników trafnie
nazwa½ 'zatruwaniem studni.' Pierwszym etapem jest "poszatkowanie"
komentowanego tekstu; drugim 'rozwodnienie esencji', czyli opatrzenie
poszatkowanych cz´Êci d½ugimi, m´tnymi wyk½adami (oczywiÊcie z pomini´ciem
cz´Êci k½opotliwych), aby zagadaç przeciwnika i odwróciç uwag´ czytelnika od
meritum; a te niewygodne, trudniejsze do skomentowania cz´Êci, zbyç
milczeniem, bezsensownym zarzutem o nielogicznoÊci w rozumowaniu przeciwnika
lub zwyk½ym udawaniem g½upiego. "Lewandowski" ma zwyczaj wrzucaç du›o
zb´dnego materia½u do dyskusji, zwyk½ych Êmieci, ale nie podaje cz´sto nawet
krótkich cytatów z wa›nych êróde½ gdy nie potwierdzajà one wyraênie jego
tez; podaje tylko odnoÊniki do nich, czyli odsy½a czytelnika do
specjalistycznych bibliotek. A biedny czytelnik musi, niestety musi, wierzyç
mu na s½owo z braku czasu i ch´ci do szperania w êród½ach. Innymi slowy,
jest to metoda polegajàca na ciàg½ym wycinaniu czyichÊ s½ów z kontekstu,
przeinaczaniu, odwracaniu kota ogonem, dorabianiu w½asnych fabu½ do czyichÊ
skrótowych wypowiedzi, udawaniu ›e si´ nie rozumie, a w momencie kompletnego
wyczerpania argumentów, wyzywaniu przeciwnika lub wrzucaniu Êmieci.
Trzecim etapem w dyskusji jest podsumowanie oponenta w barwnym stylu, a
czwartym przypi´cie sobie, czyli "Janowi Lewandowskiemu," orderu zwyci´stwa.
Pewien czytelnik podsumowa½ ich w taki oto sposób: "Šklapki na oczach,
rzucanie inwektywami, maniackie zasypywanie argumentami (w odczuciu pana
Lewandowskiego argumentami), grafomaŸstwo, tyle si´ przebija z paŸskich
tekstów. Nawet jeÊli gdzieÊ pan ma racj´, lub pisze z sensem, umiera to w
otoczeniu negatywnych wra›eŸ jakie zdobywa chyba ka›dy po lekturze tego co
pan napisal. Naprawd´ niech Pan nie uwa›a, ›e jeÊli ktoÊ nie ma ochoty z
Panem polemizowaç to nie oznacza tylko, ›e nie ma nic do powiedzenia. Jak
mnie uczy½a moja babcia: "Nie gadaj z g½upim, machnij na niego r´kà." Sam
tak cz´sto robi´. I nie dziwi´ si´ wcale Panu S´dziakowi. Styl Pana
odpowiedzi odpycha od samego ich czytania, a co dopiero od polemiki.
Naprawd´ umiej´tnoÊç zwi´z½ego, konkretnego prezentowania swoich poglàdów
jest ceniona i szanowana nie tylko w gronie agnostyków i racjonalistów, ale
wsz´dzie."[3818]
Inni piszà: "Pan Lewandowski próbuje wszystkich "zagadaç" piszàc coraz
d½u›sze polemiki. Je›eli, jak twierdzi prawda jest po jego stronie to nich
opierajàc si´ na PiÊmie wi´tym, a nie na póêniejszych wydumkach w½adców
KoÊcio½a, w prostych s½owach przedstawi jà nam. Misja pana Lewandowskiego,
do której wyznaczyli Go hierarchowie KK w Polsce przynosi odwrotny od
zamierzonego skutek. Zamiast siaç zwàtpienie w treÊci propagowane przez
portal Racjonalista, irytuje i powoduje omijanie tendencyjnych
komentarzy."[3818]Š "Za nied½ugo trzeba b´dzie faktycznie zmieniç nazw´
serwisu! Proponuj´ tytu½: "PowieÊci Lewandowskiego". On sam mówi½, ›e nie
chce zaÊmiecaç strony trynitarystów... Mo›e warto by½oby uczyniç jakieÊ
inne, poza komentarzami, specjalne miejsce na polemiki z artyku½ami (choçby
tylko dla "ma½o-partyjskiego" Lewandowskiego)."[3634]
Cynizm i chamstwo apologeci spod znaku "Lewandowskich" demonstrowali w
dyskusjach z racjonalistami wielokrotnie. Z braku rzeczowych argumentów
wylewali pomyje, nie tylko na racjonalistów na ich stronach, ale
dyskredytowali nawet znanych qumranologów, jak prof. Gez´ Vermesa i Johna
Allegro, oraz kronikarza Józefa Flawiusza.
W jednej z dyskusji z nimi napisa½em: "Ostatnim razem Lewandowski pobi½ ju›
wszelkie rekordy. Na tej jednej stronie da½ ju› cztery odpowiedzi, nie
czekajàc na mojà kolej, szeÊç razy nazywa mnie dyletantem, trzy razy
ignorantem, nast´pnie amatorem, indoktrynerem i demagogiem. Pisze ›e czyni´
idiotycznà uwag´ na temat znaczenia tekstu biblijnego odnoÊnie
ba½wochwalstwa i majacz´ o znaczeniu imienia Jahwe dla šydów.[3669] Przy
ró›nych okazjach cz´stowa½ mnie innymi epitetami, typu mu½, zindoktrynowany
buc, dyletant, baran, kretyn itd. itp.
Ale ka›dy komentowany fragment nale›y zawsze cytowaç w CA¸OCI, to jest do
momentu zmiany wàtku. W przeciwnym razie wychodzi z tego karygodna
manipulacja. Wiemy z ›ycia, ile krzywdy wyrzàdzono ludziom przez wyciàganie
ich s½ów z kontekstu. Firma "Jan Lewandowski" robi to a la long.
W ka›dym razie, nikt na tym Êwiecie, oprócz fikcyjnego "Lewandowskiego", nie
jest chodzàcà encyklopedià, nikt tak zr´cznie jak on nie szafuje tyloma
êród½ami na raz, i nikt w takim tempie jak on nie podsy½a sà›nistych
opracowaŸ. Nic dziwnego, ›e komentarze czytelników zamieszczone w serwisie pod jego
tekstami sà nieliczne i w wi´kszoÊci krytyczne. A ilu ludzi zosta½o przez
"Lewandowskiego" zba½amuconych? Bóg raczy wiedzieç. Z½à robot´ zrobili te›
niektórzy publicyÊci z Racjonalisty, którzy zachowywali si´ jak podwójni
agenci, przepraszali tych oszustów za pomy½ki, a nawet ich polubili i
karcili tych którzy Êmieli ich krytykowaç w zbyt ostrych, ich zdaniem,
s½owach. Jak wspomnia½em, "Lewandowscy" szli na iloÊç, nie na jakoÊç. Nie ustrzegli
si´ przez to pewnych pu½apek i kompromitujàcych wpadek. Podam par´
przykladów:
1. Gdy udowodni½em "Lewandowskiemu" wielokrotnie niezgodnoÊç jego przekladow
z dwudziestoma powszechnie akceptowanymi w Êwiecie zachodnim bibliami, to
odpowiedzial mi: "to kropla w morzu tlumaczen"[5014]Š S´dziak przytacza
angielskie Biblie a te majà wÊród biblistów bardzo kiepskà opini´, bo
uwa›ajà oni i› ten j´zyk bardzo kiepsko nadaje si´ do przek½adów Biblii!
Poza tym to sà Biblie popularne, w tym ich problem, nie sà to naukowe
opracowania tekstu biblijnego."[3669] Nawet najlepsze t½umaczenie nie jest
ju› odzwierciedleniem faktów istniejàcych w tekÊcie oryginalnym. Ka›de
t½umaczenie to tylko pewna dyskusyjna interpretacja. Zna Pan chyba s½ynne
powiedzenie: "Ka›dy t½umacz jest zdrajcà"? [3433]
2. Stek gigantycznych bzdur napisa½ "Lewandowski" na temat bardzo wa›nej
postaci jakà jest Filon z Aleksandrii. Jest to postaç szczególnie nielubiana
przez ortodoksów, bo nie mo›na znaleêç w jego pismach choçby jednej wzmianki
o Jezusie. W komentarzu do mojego artyku½u[3533] Jasio dowodzi½, ›e šydzi z
Aleksandrii (gdzie ›y½a w owych czasach najwi´ksza i najsilniejsza diaspora
›ydowska) nie interesowali si´ tym co dzia½o si´ w Palestynie, bo dzieli½a
ich du›a odleg½oÊç od Palestyny i nie mówili po hebrajsku lub aramejsku, i
›e w ogóle Filon zmar½ zbyt wczeÊnie, wi´c nie musia½ pisaç o Jezusie.
Pisze: "Skoro Filon nie mieszka½ w Palestynie, by½ zhellenizowanym šydem z
odleg½ej Aleksandrii, to nie ma si´ co dziwiç, ze nie pisa½ o Jezusie Š nie
›y½ on wiarà uprawianà na sposób palestyŸski, jego Êwiat by½ Êwiatem
Septuaginty i greckich filozofów."
Filon napisa½ bardzo du›o na temat Palestyny, a o tym ›e prze›y½ Jezusa o
kilkanaÊcie lat, te› powszechnie wiadomo. Wiadomo te›, jak bardzo popularny
by½ w owych czasach j´zyk grecki w Palestynie za panowania Rzymian; i
wreszcie, jak ›ywo šydzi aleksandryjscy interesowali si´ wówczas Palestynà.
3. Jasio-qumranolog b½ysnའte› intelektem w dyskusji ze mnà na temat
esseŸczyków.[3427] Na mój argument: "Ale, jak wiemy, Zwoje Morza Martwego
pochodzàce z czasów Jezusa nic nie mówià o nim (Jezusie) i jego uczniach,"
odpowiada: "Nic dziwnego, skoro w czasach dzia½ania wspólnoty z Qumran
chrzeÊcijanie jeszcze nie istnieli, Jezus zaÊ nie dzia½a½ publicznie. To w
ogóle nie te czasy, S´dziak miesza okresy."
Ale wiadomo, ›e wspólnota z Qumran zosta½a zniszczona przez Rzymian dopiero
w roku 70 n.e. w powstaniu ›ydowskim, a biblijny Jezus dzia½a½ publicznie,
jak wynika z ewangelii, w latach 30-33 n.e. Nie ma wi´c wàtpliwoÊci, ›e zna½
esseŸczykow dobrze.
4. Podam kilka przykladów jego podejÊcia do êróde½ naukowych. W tej samej
dyskusji n.t. Qumran napisa½ wprost: "Ka›dy kto zawodowo uprawia nauk´
(S´dziak do takich nie nale›y), wie ›e w Êwiecie nauki nie ma tzw.
"niekwestionowanych autorytetów."
[http://www.trinitarians.info/racjonalista/art_103_Czy-essenizm-wplywal-na-c
hrzescijanstwo_.htm]
Nast´pnie, na moje s½owa: "Chyba nikt rozsàdny nie uwierzy½by w to, ›e tacy
naukowcy jak Allegro, Vermes, Schiffmann, lub Shanks zmyÊlali 'historie
science fiction' w celu wywo½ania w Êwiecie taniej sensacji, odpowiada: "A
czemu› by nie?"
W innej dyskusji napisa½: "Nie ma te› wi´kszego znaczenia renoma naukowa
danej encyklopedii, jest to po prostu wzgl´dne. Wszystkie opracowania pe½ne
sà b½´dów i naciàgni´ç, nawet te najlepsze. Kiedy nie ma na coÊ konkretnego
dowodu, jak w przypadku postulowanej przez ciebie tezy, renoma takiej czy
innej encyklopedii nie ma ›adnego znaczeniaŠ Tam bowiem, gdzie jest
niejednomyÊlnoÊç w jakiejÊ sprawie, nie ma te› pewnej i bezspornej prawdy,
na którà mo›na by si´ powo½aç w swej argumentacji.[2451] JeÊli jakiÊ element
podobieŸstwa jest nieoryginalny, to ca½a paŸska komparatystyka traci sens,
bo traci rang´ cechy charakterystycznej dla porównywanych postaci. Gdyby np.
taki sam odcisk palca mia½o jednoczeÊnie 100 osób, to nie mo›na by by½o
nikogo z nich wskazaç jako kogoÊ posiadajàcego wyjàtkowy wyró›nik na tle
innych. Czego jednak mogà dowodziç te "ogniwa", skoro te› rozszerzajà si´
one na innych?".[3769]
W ten sposób Jasio sugeruje, ›e w biblistyce musi wyst´powaç pe½na zgodnoÊç
"elementów podobieŸstwa". Wynika½oby z tego, ›e nawet dwojga dzieci
wyglàdajàcych identycznie na zewnàtrz nie nale›y traktowaç jako bliêniaków
do czasu sprawdzenia czy majà takie same odciski palców. Dzi´ki Bogu, ›e
znana jest dzisiaj metoda DNA. Dlatego w½aÊnie stosowa½ cz´sto w dyskusjach
obcà biblistyce metod´ 'onus probandi.'
Jasio, hochsztapler wysokiej klasy, wyrazi½ si´ o mnie nast´pujàco: "Chodzi
o to, ›e S´dziak jak zwykle zmyÊla½ jak z nut i k½ama½ (97% w jego tekstach
to k½amstwa)Š Na tym polega w½aÊnie ca½y problem S´dziaka. Swojà "wiedz´" o
Biblii i chrzeÊcijaŸstwie czerpie on z programów telewizyjnych, które nie
mogà z racji naturalnych ograniczeŸ przekazu medialnego wyjÊç poza poziom
popularny, zatem nienaukowy."
5. Ale najwi´ksza wpadk´ trynitarianie spod znaku "Jan Lewandowski"
zaliczyli w temacie kult maryjny. Najpierw napisali otwarcie, ›e nie wzià½
si´ on z Biblii tylko z tradycji:
[http://www.trinitarians.info/racjonalista/art_107_Wierzyc-czy-myslec_.htm],
a potem opublikowali szeÊç obszernych apologii w jego obronie, w½aÊnie w
oparciu o Bibli´.
Dowodzili te› przy innych okazjach, ›e pomi´dzy KoÊcio½em a synagogà
panowa½a przyjaêŸ w pierwszych wiekach ery chrzeÊcijaŸskiej, autorzy Nowego
Testamentu operowali poj´ciami wiecznych wymiarów czasu (dlatego ich
wzmianek o bliskim powtórnym przyjÊciu Jezusa-mesjasza nie nale›y braç
dos½ownie), publiczna dzia½alnoÊç Jezusa trwa½a tylko kilka miesi´cy, a nie
ponad 3 lata, jak si´ powszechnie uwa›a[3533], Testimonium Flavianum jest
autentyczne, choç nieco tylko przerobione, zasada logiki zwana "onus
probandi" mo›e byç Êmia½o stosowana w biblistyce, bo przecie› nigdzie nie
jest napisane, ›e jest niedopuszczalna; aposto½em w I wieku by½ ka›dy
g½osiciel ewangelii, a ex silentio jest w ka›dym przypadku b½´dem logicznym.
Co si´tyczy ex silentio, Jasio dowodzi½ wiele razy, ›e jest to b½àd logiczny
w ka›dym przypadku. Chcia½ w ten sposób usprawiedliwiç, mi´dzy innymi,
milczenie aposto½a Paw½a o cudotwórstwie Jezusa, dziewictwie Maryi itd.
Tymczasem definicja dost´pna w internetowej encyklopedii Wikipedia mówi, ›e
ex silentio jest b½´dem, ale tylko w okreÊlonych przypadkach.
MyÊl´, ›e te wszystkie podane przeze mnie przyk½ady sà doÊç wymowne i nie
wymagajà specjalnych komentarzy. Mówià one same przez si´ dostatecznie du›o
o poziomie i mentalnoÊci katolickich apologetów.
Ale racjonalista ma prawo do w½asnych poglàdów. To normalne, ›e przeciera on
oczy ze zdumienia widzàc, ›e Pawe½ w tylu listach ani s½owem nie wspomina o
dziewictwie Maryi, o cudotwórstwie Jezusa, o jego naukach, chocia› autorytet
nauk Jezusa by½by mu potrzebny w s½u›bie apostolskiej jak powietrze i
Êwiat½o. Te luki w listach Paw½a budzà u racjonalisty podejrzenie graniczàce
z pewnoÊcià, ›e nie pomija½ on tych kwestii celowo, lub dlatego, ›e bardzo
absorbowa½y go wtedy ró›ne inne sprawy, jak próbuje si´ cz´sto wmówiç, lecz
dlatego, ›e po prostu o tym wszystkim nie wiedzia½. Jest niemal pewne, ›e
trzyma½ si´ przez ca½e ›ycie swojego mistycznego Chrystusa, a nauki Jezusa z
Nazaretu, które pojawi½y si´ póêniej w ewangeliach byly mu nieznane.
Ewangelie powstaly póêniej ni› jego listy, ale nawet w nich kult maryjny
jest nieobecny. KiedyÊ napisa½em na ten temat Jasiowi: "Skoro milczenie
Flawiusza o po›arze Rzymu t½umaczy ci w pe½ni powód milczenia Paw½a o cudach
Jezusa, to znaczy ›e mylà ci si´ podstawowe rzeczy. Jak szewc mo›e nie mówiç
o butach, a kap½an o ziemskich dokonaniach Jezusa? Tylko g½upcy zba½amuceni
przez kler nie zastanawiajà si´ nad tym."
Poza tym, Jasio powo½uje si´ na prawa nauki we wszystkich swoich wywodach. Z
maniackim uporem powtarza s½owo "nauka" raz po raz, we wszystkich mo›liwych
jego odmianach, oczywiÊcie po to aby pokazaç, ›e jest nie byle jakim
naukowcem. Tymczasem tematyka religijna nie nale›y do kategorii naukowych,
na co zwróci½ mu uwag´ niejeden czytelnik. To sà dwie ró›ne z gruntu
dziedziny, majàce ma½o wspólnych ogniw.
Widzimy z tych przyk½adów, jak anarchistyczne podejÊcie do Êwiata nauki
demonstrujà apologeci katoliccy. Lubià pisaç o u½omnoÊciach nauki nie
dlatego, ›eby ostrzec innych przed nimi (o tych u½omnoÊciach wiedzà i piszà
cz´sto sami racjonaliÊci), lecz dlatego, ›e tak naprawd´ oni prawie ›adnych
autorytetów naukowych nie uznajà, poza ma½à grupkà akceptowanà przez ich
KoÊció½, do czego nie chcà si´ otwarcie przyznaç. W Êwiecie naukowym nie ma
pe½nej zgodnoÊci na wiele kwestii. To nie jest ›adna rewelacja, tyle ›e
liczy si´ podejÊcie. Dla takich jak firma "Jan Lewandowski" ka›da
niezgodnoÊç podaŸ naukowych to woda na m½yn. Mo›e zdarzyç si´, ›e jakieÊ
wa›ne naukowe êród½o myli si´. Ale widzàc tyle przypadków poprawiania przez
"Lewandowskiego" wa›nych êróde½, nie ulega wàtpliwoÊci co jest grane. JeÊli
ktoÊ w celu obrony swoich 'racji' musi tak cz´sto poprawiç po profesorach,
encyklopediach i t½umaczach wa›nych biblii, to spada na pozycj´ ewidentnie
przegranà. A te liczne inwektywy adresowane do przeciwników w dyskusji, to
tylko naturalny efekt podenerwowania, ÊwiadomoÊci ›e przegrywa.[3769]
Który szanujacy si´ racjonalista stanie teraz do walki z kimÊ, kto tak
lekcewa›y êród½a jak ów "Jan Lewandowski", wysuwa argumenty ewidentnie
sprzeczne z tym co one podajà, nie pomijajàc Biblii, wnosi do biblistyki
innowacje, wyzywa przeciwników od oszustów, choç sam ½›e jak z nut, i co
gorsza, podpisuje si´ zmyÊlonym imieniem i nazwiskiem? Mam nadziej´, ›e ten
artyku½ uÊwiadomi½ niejednemu czytelnikowi jakimi metodami koÊció½ katolicki
broni swoich doktryn, ostatnio nawet z pomocà niektórych tak zwanych
"racjonalistów."

Jerzy S´dziak Kanada, wrzesieŸ 2007
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radosław




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1722
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:30, 06 Wrz 2007    Temat postu:

Proponuję przerobić i wstawić na serwis jako list do redakcji albo cos w tym stylu panie Janku. :grin: :wink: Może to też w całości opublikować wraz z komentarzem ateista pl, będzie to świadectwo światłości, autoktrytycyzmu, otwartości serwisu. :grin: :grin: :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin