Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kwestia zrozumienia samego siebie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:25, 24 Paź 2022    Temat postu: Kwestia zrozumienia samego siebie

Czytam tak sobie różne posty na grupie. Jedne do mnie przemawiają, inne nie, z jednym gotów byłbym się zgodzić bardziej, częściowo, ledwo ledwo, czasem wcale. W jednych rozumiem o co komuś chodziło, w innych - ni w ząb...
I właśnie o tym ostatnim przypadku nieraz sobie myślę... :think:
Czy jeśli ja nie potrafię się zorientować o co komuś chodzi, bo napisał tak nieskładnie, tak chaotycznie, że w zasadzie nie sposób jest powiedzieć jaką tezę głosi, jakie ma stanowisko w sprawie, to czy on sam aby na pewno wie, o co mu chodzi?...

Przy pewnym poziomie chaotycznej emocjonalności sformułowań, gdy dyskutant tylko pluje się, wścieka, rzuca obelgi, ale nie przedstawia żadnego konkretnego zarzutu wobec tej persony, którą tak miesza z błotem, zastanawiam się, czy ten plujący się w ogóle ma jakiś konkretny zarzut wobec tamtej osoby?...
- Może plujący się i hejtujący sam nawet nie wie, dlaczego tak go rozpiera złość. Może wręcz nie ma żadnej odpowiedzi na to "dlaczego?", bo gość się zapluł tak w sobie, tak ogólnie, tak bez konkretnego powodu?...
Może co niektórych ogarnia jakaś tak uogólniona, nie dająca się powiązać z niczym frustracja, którą tylko chcieliby jakoś przerzucić na zewnątrz, bo ta wściekła i autodestrukcyjna emocja nie daje im żyć. Jednak oni nawet nie są w stanie ktoś wytworzyć w swoim umyśle żadnego jasnego pretekstu na to?... Mają swój zarzut do ludzi i świata, choć nie sami wiedzą, jaki to jest zarzut...

Jest takie powiedzenie - pytanie: "o czym tu mówimy?". Kilka razy spotkałem ludzi, którzy często tę frazę właśnie wypowiadają. Znamienne jest, że najczęściej ci właśnie ludzie nie bardzo potrafią mi wyjaśnić, o co im konkretnie chodzi. Więc to - chyba w zamyśle retoryczne - pytanie może wcale takim retorycznym nie jest, bo ów ktoś właśnie nie wie, o czym mówi...

Zrozumienie innych to jedna sztuka, ale zrozumienie samego siebie, to odrębna sztuka. Może nawet trudniejsza, niż to się w większości ludziom wydaje...
:think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 10:26, 24 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31299
Przeczytał: 101 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:21, 26 Paź 2022    Temat postu: Re: Kwestia zrozumienia samego siebie

Michał Dyszyński napisał:
Zrozumienie innych to jedna sztuka, ale zrozumienie samego siebie, to odrębna sztuka. Może nawet trudniejsza, niż to się w większości ludziom wydaje...
:think:

Ja osobiście zrozumienie samego siebie uważam za mój podstawowy cel życia i filozofowania. Tak więc nie zamierzam tylko krytykować tych, co siebie nie rozumieją, lecz przyznaję, iż sam w jakimś stopniu się do nich zaliczam. Tyle, że z tym walczę, a nie tylko akceptuję, uznając iż tak być musi.

Ale właściwie dlaczego to tak jest, że często sami siebie nie rozumiemy?

Pierwszy powód niezrozumienia siebie, jest chyba idealnie zgodny z niezrozumieniem czegokolwiek - aby coś zrozumieć, trzeba mieć do tego BAZĘ ODNIESIEŃ.
W nauce taką bazę konstruuje model, wraz z danymi doświadczalnymi. W życiu też bazę budują doświadczenia życiowe i przemyślenia, które można uznać za odpowiednik modelu.
Drugi powód nie zrozumienia siebie to mała ambicja poznawcza, czyli branie chaosu w myślach i emocjach za stan docelowy, nie stawianie sobie bardziej zaawansowanych celów, wiązania swoich poglądów w bardziej spójne systemy.
Trzeci powód bierze się chyba z niezrozumienia celu logiki i w ogóle epistemologii życia, co objawia się poleganiem całkowitym na intuicjach, bez prób stworzenia na ich bazie jakiegoś systemu dającemu szansę na rozliczalność myślenia. W logice ów system tworzy teoria, czyli oparcie się o werbalny opis, możliwie ścisłe definiowanie pojęć i używanie w jakoś tam ustandaryzowany sposób. Spotkałem się wręcz z praktyką określania bardzo arbitralnych, czysto intuicyjnych rozstrzygnięć i rozpoznań "logiką". A przecież jest to właściwie przeciwieństwo logiki w naukowym rozumieniu, to w swojej funkcjonalności jest raczej "alogika".
Czwarty powód nie rozumienia samego siebie wynika z tego, że bardzo wielu ludzi nie rozróżnia intencji od stwierdzenia stanu faktycznego. Efektem jest sytuacja podobna do opisanej wcześniej, czyli taka, w której osoba mająca intencję "bycia logiczną", ale nie robiąca praktycznie nic w kierunku jakiegoś zbliżenia się z rozumowaniem do logiki uznaje, że skoro tę intencję ma i ją deklaruje, to już jest logiczna. Podobnie ludzie się mają za dobrych, bo przecież mają intencję bycia dobrymi. Ale z zewnątrz patrząc ludzi widzą, że tymi ich "dobrymi" intencjami raczej wypadałoby piekło brukować, niż traktować na poważnie. Rozróżnienie tego, czy intencja rzeczywiście jest zrealizowana vs tego, że ona jest pustą deklaracją jednak wcale nie jest proste. To trzeba jakoś zweryfikować, czyli mieć w ogóle jakiś (możliwie dobry) pomysł na ową weryfikację.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 0:23, 26 Paź 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin