Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Używki legalne i nielegalne...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
yogi




Dołączył: 23 Paź 2014
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:56, 14 Paź 2016    Temat postu:

Jestem jeszcze trzeźwy a podwójnie widzę wpisy. Lepsze to niż widzieć białe myszki lub różowe słoniki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:19, 15 Paź 2016    Temat postu:

yogi napisał:
Z Weissa rozmówek zapamiętałem jak dzwonił do Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych z prośbą o radę ponieważ jego koledzy podczas mogą wychlać więcej, przez co cierpi jego życie towarzyskie.

Dobre :)

Weiss miał wtedy dwie audycje - jedną tą jajcarską - znakomitą, a drugą interwencyjną już poważną. W tej drugiej kiedyś mnie sponiewierał mocno na antenie. Nawet miał racje co do zasady, bo wprowadzony przepis był durny, ale kurwa zamiast dzwonić do rzecznika firmy zadzwonił na jakiś przypadkowy numer, który nieopatrznie odebrałem. A pracowałem w tej firmie jeszcze na miesięcznym okresie próbnym, więc miałem do powiedzenia o całej sprawie tyle co Żyd za okupacji. Ba.. wgóle nie miałem zielonego pojęcia o tym nowo wprowadzonym przepisie.

yogi napisał:

A co piwa bezalkoholowego i kobiet jako grupy docelowej to jest moim zdaniem nietrafione. Oprócz kilkunastu żłopusiów płci pięknej cała reszta, którą znam dodaje do piwa sok lub kupuje coś co nazywa się piwem o smakach ....
Ja tam znam pare Kobitek, które łoją piwo jak ta lala - bez żadnych udziwnień :wink:

Ale z tym sokiem cuś jest na rzeczy. Taka historyjka.

Przyjechała kiedyś do Stolycy moja serdeczna Koleżanka z Wrocławia. Babka dzielna - potrafi wypić, tyle, że raczej wóde, względnie wino. Zaciagnąłem Ja do mojego ulubionego wówczas pubu (już niestety nie istnieje - został zamordowany przez jakąś moherową wspólnote mieszkaniową). No więc wchodzimy w samo południe do tego pubu, w zasadzie pusto jeszcze, podchodze do baru i zmawiam na początek dwa piwa. A na to Panna:

- ...ale dla mnie poprosze z sokiem malinowym !

Barman z kamienną twarzą:

- Prosze niech Pani spocznie, już nalewam, kolega zaraz przyniesie te piwko.

Koleżanka usiadła więc gdzieś w kącie, a zaprzyjaźniony mocno ze mną barman pyta mnie dyskretnie:

- Kurwa, kogo ty tu przyprowadziłeś - piwo z sokiem malinowym ?!
:shock:

:mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Sob 7:21, 15 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:37, 26 Paź 2016    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 7:31, 31 Paź 2016    Temat postu:

Piwo z Polski zalewa Europę
Cytat:
Mamy nowy hit eksportowy? Produkty pochodzące z naszych browarów zdetronizowały wódkę, która była dotychczas największym hitem eksportowym - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

W ubiegłym roku z polskich browarów wyeksportowano piwo za 170,6 mln euro. To o 19,8 proc. więcej niż w poprzednim roku - wynika z danych GUS. Za granicę wyjechało 8 proc. całej krajowej produkcji, podczas gdy w roku wejścia Polski do UE sprzedaliśmy poza krajem zaledwie 2 proc.

Przyczyn jest kilka. "Ulubione napoje wędrują za rodakami opuszczającymi nasz kraj w poszukiwaniu pracy" - wyjaśnia Danuta Gut, dyrektor Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie i dodaję, że do wzrostu eksportu piwa przyczynia się także stara emigracja, głównie w USA i Kanadzie.

Nasz złocisty trunek konsumują za granicą nie tylko Polacy. Rozsmakowali się w nim także cudzoziemcy, nawet ci bardzo wymagający, z długimi tradycjami w piwowarstwie. Największym odbiorcą polskiego piwa jest Holandia. Drugie miejsce zajmują Niemcy, a trzecie - Wielka Brytania.


[link widoczny dla zalogowanych]

No proszę, kto by przypuszczał, że w eksporcie piwo wyprzedzi tradycyjną polska harę :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:44, 09 Lis 2016    Temat postu:

Ameryka zafundowała sobie wybory między dżumą, a cholerą i nie wiadomo kto jest tą dżumą, a kto cholerą. Chren z tym - jedne warte drugiego...

Ale w ramach tych wyborów prezydenckich odbyło sie również inne głosowanie...

USA: 9 stanów w dniu wyborów głosowało ws. legalizacji marihuany

Cytat:
• Podczas wyborów prezydenckich w USA głosowano również ws. legalizacji marihuany
• W 5 stanach (Arizona, Kalifornia, Maine, Massachusetts, Nevada) głosowano za pełną legalizacją
• W 4 stanach (Arkansas, Floryda, Montana, Północna Dakota) za prawem do stosowania marihuany w celach medycznych


PAP

Cytat:
W trakcie wyborów prezydenckich w dziewięciu stanach przeprowadzono również głosowania ws. zniesienia restrykcji dotyczących używania i uprawiania marihuany.

Już we wtorek wieczorem pięć stanów może całkowicie zalegalizować trawkę. W wyniku takiej zmiany aż ćwierć populacji Stanów Zjednoczonych będzie mogła używać w pełni legalnie marihuany – stany zaś skorzystają na legalizacji dzięki wpływom z podatków.

Zwolennicy legalizacji marihuany uważają, że wieczór wyborczy może okazać się przełomowy dla ich ruchu. - To najważniejszy dzień w historii ruchów popierających prawo do używania marihuany – twierdzi Tom Angell, przewodniczący Marijuana Majority.

[link widoczny dla zalogowanych]

:brawo:
Lotta Continua


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 8:46, 09 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:51, 24 Lis 2016    Temat postu:

I jeszcze o opakowaniach zwrotnych i nie...

Carlsberg wprowadzi w 2018 r. piwo w butelkach z włókna roślinnego
Cytat:
Grupa Carlsberg w 2018 roku wprowadzi testowo na jeden ze swoich 140 rynków piwo w butelkach biodegradowalnych, powstających z włókna roślinnego.


fot. carlsberggroup.com
Cytat:
Ochrona środowiska naturalnego, w tym odpowiedzialne zarządzanie opakowaniami i odpadami, to istotne elementy strategii zrównoważonego rozwoju Carlsberg Group. Zarówno na poziomie globalnym, jak i na poszczególnych rynkach, firma inicjuje działania na rzecz optymalizacji wykorzystania zasobów naturalnych i stworzenia ich obiegu zamkniętego.

(...)W ramach wspierania idei gospodarki obiegu zamkniętego w Polsce, firma Carlsberg skupia się na edukacji w zakresie powtórnego wykorzystania szklanej butelki zwrotnej.

(...)Realizowana w Polsce od 2014 roku kampania edukacyjna „Weź mnie w obroty” zwraca uwagę na fakt, że butelka zwrotna nie jest oddawana do sklepów w wystarczającym stopniu. Butelka krąży między browarem a konsumentem jedynie 8-12 razy, a powinna 20. Zwiększając rotację tej butelki oszczędzamy zasoby naturalne wykorzystywane do jej produkcji. Do powstania jednej tony szkła zużywa się 800 kg piasku, 280 kg wapnia, 230 kg sody, 30 kg barwników oraz ogromnych ilości energii elektrycznej, a także około 10m³ ścieków. Ponadto, gdyby zaprzestać używania szklanej butelki zwrotnej i zastąpić ją innymi opakowaniami, w ciągu roku powstałoby ponad 600 tysięcy ton dodatkowych odpadów przemysłowych.

(...)Carlsberg Polska zajmuje wiodące miejsce w polskiej branży piwowarskiej, z udziałem ilościowym w rynku na poziomie 21,1 proc. (dane za rok 2015). Ma w swoim portfelu marki: Carlsberg, Okocim, Harnaś, Karmi, Kasztelan, Bosman, Piast. Od roku 2012 do portfolio Carlsberg Polska dołączyły również takie marki jak: Somersby, Grimbergen, piwa Sezonowe Okocim oraz Okocim Radler.
- wytłuszczenia moje...

[link widoczny dla zalogowanych]

Bla, bla, bla...ściema jakich mało :nie:
Carsberg TESTOWO wprowadzi butelkę ekologiczną na JEDNYM spośród 140 rynków, a tymczasem w Polsce walają się dziesiątki tysiecy butelek po Carlsbergu, które są...bezzwrotne :->

Edukacje więc powinni zacząć od siebie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 18:26, 02 Gru 2016    Temat postu:

Jeżeli kosmonauta coś za często wychodzi na kosmiczny spacer, to znaczy, że cichcem popala.


:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:42, 11 Gru 2016    Temat postu:

najnowsze badania-USA- pokazały,ze PSYLOCYBINA zawiera molekuły,które znosza lęk przed śmiercia....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 8:51, 13 Gru 2016    Temat postu:

Nie wiem czy znosi lek przed śmiercią, ale z pewnością znosi lęk przed lataniem. Dlatego halunków nie należy raczej używać w pomieszczeniach które są wysoko. Umiejętność latania po psylocybkach to jedno, a wyrżnięcie głową w glebę z X piętra to jednak drugie :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krowa
Areszt za spam, do odwołania



Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:13, 13 Gru 2016    Temat postu:

Ja jestem pewny, że gdyby pozbyć się pamięci ciążenia, pamięci o tym że szklanka zsunięta ze stołu spadła, to wtedy człowiek może zrobić powtórkę doświadczenia.
Tylko ta pamięć stoi na przeszkodzie, ta pamięć która jest od diecka obciążana m.in. nauką o prawie ciążenia.

Młodzi ludzie nie są tacy głupi, jak nam się wydaje. Oni próbują tego o czym nam starym się już nie śni.

Jak Bozię kocham, napisałem to czego jestem dziś pewny, ze człowiek może zaprzeczyć prawom wszelkim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:19, 13 Gru 2016    Temat postu:

Kasia Sobczyk "Trzynastego" ... nawet w grudniu jest wiosna ... i wszystko zdarzyc sie moze :)
https://youtu.be/1oLtZncTFcc

Dobra Hushek i Krowa, lece do szpitala do kochanego To Nic z zupka warzywna krem, kurczakiem w sosiku, i pasta. My sobie mozemy kaszlec w domu, a on musi isc na oddzial, bo jest po przeszczepie komorek macierzystych. Pa, Kochani :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:29, 13 Gru 2016    Temat postu:

Powrót Zielonej Wróżki
Cytat:
Absynt, kiedyś trunek paryskiej bohemy, przez lata prohibicji pity ukradkiem, z przytupem wraca na salony.

Philippe Martin nie wygląda na gorzelnika – jest trzeźwy, zadbany, a jego pracownia La Valote-Martin w szwajcarskim Boveresse przypomina muzeum, a nie miejsce, gdzie pędzi się alkohol o mocy kilkudziesięciu procent. – Do czterdziestki pracowałem jako informatyk w międzynarodowej korporacji w Neuchâtel, jednak dwa lata temu postanowiłem poświęcić się absyntowi, którego destylacja jest rodzinną tradycją.

Podobnie jest w innych domach w Val-de-Travers – dolinie zwanej szwajcarską Syberią, a nawet w innych dolinach Jury, bo na absynt postawili też mieszkający w sąsiedniej Val-de-Ruz poligraf Jean-Pierre Candaux i spec od piaru Nicola Nyfeler. – Jean-Pierre’a poznałem przy okazji zamówienia, zaprzyjaźniliśmy się, ożeniłem się z jego córką, ale długo nie wiedziałem, że aperitif, którym mnie częstuje, to nielegalnie pędzony domowy absynt według receptury jego teścia Leona – opowiada Nyfeler. W 2012 r. postanowili zacząć go produkować, bo żadne kupne im nie smakowały. Dziś gorzelnia Larusée wypuszcza rocznie 5 tys. butelek trunku, wzbudzającego zachwyt wielkich szefów kuchni.


Absynt to dla frankofonów trunek kobiecy. Chociażby dlatego, że jest rodzaju żeńskiego, a łacińska nazwa piołunu, jego głównego składnika – Artemisia absinthum – wzięła się od imienia bogini łowów i płodności Artemidy. Biblia gorzki piołun uważała za truciznę, ale i tak znajdował on amatorów, widzących w nim panaceum na ból brzucha i głowy, robaczycę, poprawiające apetyt, nastrój i libido. Od starożytności pito piołun jako napar, w winie lub piwie, ale wódki z ziela Artemidy nie byłoby, gdyby nie odkrycie destylacji.

Mętne początki

Początki tego trunku są tak mętne jak absynt, do którego wlejemy wodę. Ponoć autorem pierwszej receptury był francuski lekarz Pierre Ordinaire (Piotr Zwyczajny), który uciekając przed rewolucją, trafił do Val-de-Travers. Już samo imię sugeruje, że to postać legendarna, która ma podkreślić francuskie korzenie trunku, a zawód – jego medyczne zastosowanie. Tymczasem najstarsza wzmianka o ekstrakcie z piołunu sióstr Henriod pochodzi z Neuchâtel z 1769 r. – W Couvet mieszkały wówczas znachorki Marie-Louise i Marguerite-Henriette Henriod i chociaż nie ma pewności, że to one wymyśliły recepturę, w tym czasie działała tam już pierwsza destylarnia – podkreśla Philippe Martin, którego ojciec Francis był jednym z twórców wystawy o historii absyntu w La Maison de l’Absinthe w Môtiers.

Ponieważ mężczyźni piszą historię i to oni rozpoczęli masową produkcję trunku, szwajcarskie zielarki poszły w niepamięć, choć – jak mówi inna legenda – to one sprzedały recepturę Francuzowi Danielowi Dubied, który w 1797 r. założył w Couvet pierwszą przemysłową gorzelnię. Osiem lat później jego szwagier Henry-Louis Pernod zapoczątkował destylację absyntu we francuskiej Jurze. Produkcja nabrała rozpędu, gdy z wojny w Algierze (1844–47) wrócili żołnierze, którym absynt serwowano jako środek na malarię – w 1905 r. z Pontarlier wyjeżdżało rocznie 10 mln litrów trunku! By zejść z ceny, uproszczono receptury, przestano przestrzegać zasad produkcji i zaczęto dodawać sztuczne barwniki.

Absynt z Val-de-Travers był szlachetniejszy, bo skala przerobu była mniejsza (ok. 600 tys. l), a tamtejsze warunki geologiczno-klimatyczne – wyjątkowe. Wilgoć oraz duże amplitudy roczne i dobowe sprawiają, że zioła mają bardzo dużo olejków eterycznych. – Próbowałem piołunu z Węgier, który w porównaniu z rosnącym w moim ogrodzie był jak siano. Ale zioła to nie wszystko, na smak naszego absyntu wypływa też tutejsza woda, sposób produkcji – np. dłuższa destylacja wydobywająca aromat – no i dopracowywane latami receptury – wymienia Martin.

Eliksir bohemy

Obecność psychoaktywnego tujonu oraz zielonkawe lub błękitne zabarwienie sprawiły, że absynt nazwano Niebieską (La Bleue) lub Zieloną Wróżką (Fée Verte). Tani i tajemniczy, szybko awansował na najpopularniejszy aperitif we Francji. O Zielonej Godzinie (17.00) robotnicy zachodzili po pracy na szklaneczkę absyntu do bistro, bogacze delektowali się nim na salonach. Gorzki tujonowy trunek trzeba było zaczarować, by smakował i nie szkodził, stąd rytuały jego picia, fikuśne fontanny wodne, perforowane łyżeczki i pilnowanie proporcji. Wszystkie te quasi-magiczne zabiegi miały przenieść konsumenta w inny wymiar.

Absynt zbliżał ludzi, ale nie przestawał być alkoholem. Nawet jeśli większość piła góra dwie kolejki, byli tacy, którym to nie wystarczało. Sporą grupę stanowili artyści, którzy opiewali wpływ Wróżki na kreatywność (Baudelaire, Rimbaud, Verlaine) lub malowali jej niewolników (Manet, Toulouse-Lautrec, Degas). Stopniowo absynt zaczęto postrzegać jako niebezpieczny napitek biedoty, dekadentów i anarchistów. Rosnący problem alkoholizmu oraz tujon oskarżany o wywoływanie ślepoty i szaleństwa przyczyniły się do powstania jego pokutującej do dziś czarnej legendy. Wzmacniali ją producenci wina, którym od ok. 1870 r. plantacje winorośli niszczyła mszyca filoksera winiec. Tani absynt stał się groźnym konkurentem drożejącego wina.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ciekawy artykuł o historii i produkcji absyntu. Aż nabrałem ochoty, aby spróbować tej szwajcarskiej hary poetów. Wprawdzie piłem pare razy absynt produkcji czeskiej, wtedy kiedy produkcja była zakazana niemal wszędzie, ale bądźmy szczere – ścierwo to było i tyle. Poniewierało, a jakże – trudno by nie kopało jak 70 koni na liczniku – ale w smaku – obrzydlistwo. Może chociaż ten helwecki bedzie bardziej znośny w smaku...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1391
Przeczytał: 48 tematów


PostWysłany: Wto 20:44, 13 Gru 2016    Temat postu:

hushek napisał:


Ciekawy artykuł o historii i produkcji absyntu. Aż nabrałem ochoty, aby spróbować tej szwajcarskiej hary poetów. Wprawdzie piłem pare razy absynt produkcji czeskiej, wtedy kiedy produkcja była zakazana niemal wszędzie, ale bądźmy szczere – ścierwo to było i tyle. Poniewierało, a jakże – trudno by nie kopało jak 70 koni na liczniku – ale w smaku – obrzydlistwo. Może chociaż ten helwecki bedzie bardziej znośny w smaku...


Bo bes cukier trza lać na tej fikuśnej łyżeczce. Hara krzepi, ale cukier jeszcze lepij. :pidu:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:49, 13 Gru 2016    Temat postu:

Taaa...

Ale ja ten specyjał piłem pierwszy raz w czaskiej Pradze. W knajpie - dla kiboli jakiejś praskiej drużyny piłki kopanej, więc gdzie tam mi cukier był w głowie, albo jakieś łyżeczki. Same ultrasy w tej spelunie się realizowały piwnie, ale sympatyczne - jak się już ugotowałem na mientko to nawet pomogli mojej przemocy wywlec mnie z lokalu. Pełna kórtórka :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 20:50, 13 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1391
Przeczytał: 48 tematów


PostWysłany: Wto 20:57, 13 Gru 2016    Temat postu:

Ja tam lubiejem przerużne nalefki słotkie a nawet takie rzołontkowo goszko - co jak wiadomo hlorom wszelakiem jest słotka-
jako otumaniacz nasenny zażywam. Zawsze to lepij, jak na pogrzebie powiedzo, że na cukrzyce umar a nie na marskość
jak byle hlorofil. :pidu:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:18, 13 Gru 2016    Temat postu:

Jak jeszcze byłem zawodowcem w konsumpcji hary to zdarzało mi sie pijać słodkie, ale bez szału - jednak to troche dla mnie za ciężkie.

Z tych, no...gatunkowych to jednak żubrówkę z trawką prefers - jeden z nielicznych alkoholi mocnych obok łyskacza, który moge z gwinta łoić.

Ale z tym zejściem na cukier, a nie w wyniku przedawkowania hary - to jakiś pomysł jest...po chuj ludziska mają gadać ?. :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1391
Przeczytał: 48 tematów


PostWysłany: Wto 23:05, 13 Gru 2016    Temat postu:

Ja nie lubieje popijać, bo przecie rzołondek swojo pojemność ma i szkoda jom na jakie jałowe płyny marnować.
Dlatego woleje jako cierpko-słodko pigwófkie abo śliwowice z warunkiem jednak, coby tfardo kole 50V napiencie trzymały.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:30, 13 Gru 2016    Temat postu:

WLR napisał:
(...) abo śliwowice z warunkiem jednak, coby tfardo kole 50V napiencie trzymały.
Kiedyś Kumpel służbowo mnie odwiedził z Nowego Sącza... Góral jak ta lala.

Przywiózł mi śliwowicę łącką, która pędził Jego osobisty Wujeczek. Ta księżycówa jak twierdził była specjalna - nie na sprzedaż, nawet nie na wywóz do USA dla tamtejszych górali polonijnych, a do własnego przerobu po rodzinie.

Koleś przywiózł więc butelczyne 0,7l i zaznaczył - ale nie bądź taki kozak przy spożyciu bo to mocna i zdradliwa cholera jest - pić solidnie zmrożoną, nie łączyć z innym alko i w ogóle nie przesadzać.

Nie posłuchałem mądrego, doświadczonego herbatnika jednak - we trzy osoby - ja, moja serdeczna Koleżanka i serdeczny Kumpel po robocie zaczęliśmy rozpracowywać to śliwkowe cudo, oczywiście na popitkę browar.

Skutek - znalazłem sie w domu zupełnie nie pamiętam jak, z poobcieraną mordą - zapewne dachowałem ryjem o trotuar, bez okularów i ogólnie poobijany und posiniaczony na całym ciele.

Moja Koleżanka i Kolega - dotarli do swoich domów w podobnym stanie... :mrgreen:

Niełatwe jest jednak czasami życie chlorowników :wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Wto 23:34, 13 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1391
Przeczytał: 48 tematów


PostWysłany: Wto 23:59, 13 Gru 2016    Temat postu:

hushek napisał:

Niełatwe jest jednak czasami życie chlorowników :wink:


Ok niełatwe, ale budżet trza przecież ratować, co nie?

Niejaki Norwid - zresztą Cypek mawiał, że "Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek".

Dajem zatem z siebie wszystko a nawet i wincy. :pidu:

Ja jednako do hary podchodzę metodycznie a nie wariata i musze mieć zabezpieczenie
logistyczne, typu wyro, transport, zakonskie, reanimację na rano itd.
Zasadniczo na co dzień trenuję lekką przebieżkę po browarek i akurat tera ćwiczę
nowy wynalazek, acz baaardzo szlachetny w smaku.

Troszku się bojam podać nazwę, by kto wrażliwy sobie zaraz nie pomyślał, :think: ale dam fote.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:16, 14 Gru 2016    Temat postu:

Piwo Namysłów nie jest chyba najgorsze - przynajmniej kiedyś te zwykłe, tego ciemnego przyznam nie piłem.

Ale nie dla mnie te atrakcje - piwo Namysłów bojkotuje od dawna ze względu na butelki...bezzwrotne. Zaśmiecają chuje środowisko, więc - wypat na dzewo ! :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:37, 14 Gru 2016    Temat postu:

Aha,

Nie od rzeczy byłoby wspomnieć, że piwo Namysłów, w tym te irlandzkie cieme rozlewane jest głównie w Braniewie na ziemiach Warmii i Mazur.

A tam chyba nikomu nie podpadliśmy jeszcze ? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 2:54, 14 Gru 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Aha,

Nie od rzeczy byłoby wspomnieć, że piwo Namysłów, w tym te irlandzkie cieme rozlewane jest głównie w Braniewie na ziemiach Warmii i Mazur.

A tam chyba nikomu nie podpadliśmy jeszcze ? :think:
No, dobrze, że wyspecyfikowałeś region, Hushek :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
betonja




Dołączył: 23 Paź 2014
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Monachium
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:44, 16 Gru 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Jeżeli kosmonauta coś za często wychodzi na kosmiczny spacer, to znaczy, że cichcem popala.


:wink:


już nie spaceruję - rzuciłam palenie, nie palę od 4 miesięcy, sama nie wiem dlaczego :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MMM
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:50, 16 Gru 2016    Temat postu:

WLR napisał:

Ja jednako do hary podchodzę metodycznie a nie wariata i musze mieć zabezpieczenie
logistyczne, typu wyro, transport, zakonskie, reanimację na rano itd.
Zasadniczo na co dzień trenuję lekką przebieżkę po browarek i akurat tera ćwiczę
nowy wynalazek, acz baaardzo szlachetny w smaku.

Troszku się bojam podać nazwę, by kto wrażliwy sobie zaraz nie pomyślał, :think: ale dam fote.



A ja szukam tego piwa po sklepach i nie mogę znaleźć! U mnie go zwyczajnie nie ma.
Ten inny Namysłów jest super. I podobno :Lwówek Śląski". Też go u mnie nie ma.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1391
Przeczytał: 48 tematów


PostWysłany: Pią 21:02, 16 Gru 2016    Temat postu:

Ten Namysłów to chiba nowość. U mnie jest w sklepach dla piwożłopów w podobie Yabola,
gdzie browary z Japonii i Nowej Zelandii można zakupić. Tam też kupywam różne wynalazki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 31 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin