Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dyskusja z Komandorem na temat logiki matematycznej
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:46, 05 Lip 2018    Temat postu: Dyskusja z Komandorem na temat logiki matematycznej

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13650.html#390331
Komandor napisał:

Irbisol napisał:
Co z tym upadkiem forum - było wieszczone miesiąc temu, że za miesiąc:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13000.html#383523

A może to trzeba liczyć od pełnych miesięcy i dopiero na początku sierpnia trzeba sprawdzać?

Nie wiem o co Ci dokładnie chodzi, ale jeśli chodzi o to, ze Zenek zwracając się do Baryskiego (Adriatyka) napisal to:

Cytat:
Oj przepędzają Cię, nicki musisz zmieniac, i znów przepędzają, [b]a jak sobie naprawdę pójdziesz to to forum zdechnie, góra w miesiąc.[/b]


To coś mi zdaje, ze wykazałeś się brakiem elementarnej logiki. Ziemskiej nie AK. Oraz logiki języka potocznego również.

To zdanie warunkowe. Mówiące , ze jeżeli zostanie spełniony warunek odejścia Baryckiego na dobre to to forum przestanie istnieć w ciągu góra miesiąca.

Nie wiem wiem co tak dziwi, ze forum jeszcze istnieje, skoro Barycki (Adriatyk) nie odszedł z forum i to na dobre.

W logice formalnej to zdanie zaś jest klasyczną implikacją materialną (nie tą Kubusiową ale nawet w tej jest identycznie)
I można je zapisać (bo jest równoważne) Jeżeli Barycki wielu nicków odejdzie z tego forum na dobre, to forum zdechnie w góra miesiąc.

Pierwsze zdanie jak wiemy, jest fałszywe, bo Barycki na dobre nie odszedł. Prawda? A w implikacji z fałszu może wynikać wszystko.
Czyli, póki co,to zdanie zlozone jest prawdziwe.
Nieprawdziwość hipotezy postawionej przez Zenka będzie można dopiero sprawdzić po faktycznym odejściu Baryckiego.
Wówczas pierwsze zdanie będzie prawdziwe i dopiero wówczas jak forum nie padnie, hipoteza Zenka może być obalona. A jak padnie to potwierdzona.

Przy okazji, wyszedł nam piękny przykład dla Rafała, że jednak implikacja materialna ma sens, i jest przydatna np w badaniach naukowych.

To tyle Panie Irbisol na temat Twojego dziwnego pytania i zadziwienia nad zastaną rzeczywistością.

Gówno tam prawda, pobredziłeś straszliwie.

Mamy zdanie:
Jeżeli Barycki wielu nicków odejdzie z tego forum na dobre, to forum zdechnie w góra miesiąc.

Z punktu odniesienia śfinii to jest groźba, zatem musimy ją kodować warunkiem koniecznym ~>:
A.
Jeśli Barcyki odejdzie to forum może ~> zdechnąć
BO~>FZ =1
Odejście Barcykiego z forum jest warunkiem koniecznym ~> aby śfinia zdechła
lub
B.
Jeśli Barycki odejdzie z forum to śfinia może ~~> nie zdechnąć
BO~~>~FZ =1 - jest taka możliwość na mocy definicji implikacji odwrotnej p|~>q

Dla zdania A stosujemy prawo Kubusia:
BO~>Z = ~BO=>~FZ
stąd:
C.
Jeśli Barycki nie odejdzie z forum to na 100% => forum nie zdechnie
~BO=>~FZ =1
Nie odejście Baryckiego ze śfinii jest warunkiem wystarczającym => aby śfinia nie zdechła
Nie odejście Baryckiego ze śfinii daje nam gwarancję matematyczną => iż śfinia nie zdechnie

No i co Komandorze?
Czy rozumiesz już dlaczego Pan Barycki jest bezcenny dla Wuja?
Pan Barycki to geniusz zmuszający innych, znaczy wszystkie pieski z fo NIE do zaglądania na sfinię i kibicowania mu w jego walce ze złem.

To kontrowersyjne postaci (czytaj geniusze) podnoszą temperaturę każdego forum do 1000 stopni, miernoty niekontrowersyjne z gadzią temperaturą (10 stopni), nie mające nic ciekawego do powiedzenia to koniec każdego forum.

P.S.
Wydaje mi się że pomysł Dyskurs aby wszystko mierzyć w stopniach nie jest taki zły, bo dla każdego człowieka temperatura obojętna to 36,6 stopnia i abstrakcyjnie każdy czuje że im większa odchyłka od tej temperatury to gorzej (gdy temp. maleje) albo lepiej gdy temp. rośnie)
Najcenniejsze okazy dla każdego forum to około 1000 stopni, takie jak Pan Barycki.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 18:12, 06 Wrz 2019, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:54, 05 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13650.html#390361
Komandor napisał:

Oj Kubusiu, Kubusiu. aleś nabredził i namieszał.

Nawet warunek z konieczny z wystarczającym mylisz.
Otóż Misiu O Małym rozumku konieczny to taki, który jest konieczny aby coś zaistniały. Jak sama nazwa wskazuje zresztą. Bez zajścia warunku koniecznego nie zdarzy się to czego ten warunek dotyczy. Choćby się świat kończył.
A do upadku forum Śfina wcale niekoniecznym jest ostateczne odejście Baryckiego. Nawet w tym cytowanym stwierdzeniu Zenona Anonima.

To warunek wystarczający według Zenona do upadku Śfini.
Ale wystarczających może być wiele. Np. likwidacja fora.pl, Znudzenie Wuja... itp.

Wystarczający, też jak nazwa mówi, jest wystarczającym aby coś nastąpiło. Np warunkiem wystarczającym abym przestał z Ciebie się nabijać jest moja śmierć. Umrę i wystarczy. Już jesteś bezpieczny. Ale nie jest on konieczny, bo mogę na przykład dąć ci spokój nie umierając, albo odejść sobie ze śfini.

Z koniecznym warunkiem zaś jest też tak, że pomimo iż konieczny nie jest wystarczającym. Bo może on zaistnieć i nic się nie zdąży bo zabraknie spełniania innych warunków, koniecznych i chociaż jednego wystarczającego.

To co wyżej to jest logika Komandora typu „widzi mi się” bowiem Komandor nie zapisał zdań które wypowiada w sposób ściśle matematyczny, nie zastosował żadnego prawa logiki matematycznej, w przeciwieństwie do tego mojego postu:
http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13650.html#390331

… ale poniższy przykład Komandora jest już genialny, bowiem w tym przykładzie nie występuje problem „wolnej woli” człowieka, czyli prawo do kłamstwa i oszukaństwa.
Brawo Komandorze!
Komandor napisał:

Dam Ci przykład:
Aby zaistniał pożar konieczna jest substancja palna i utleniacz. Niech będzie dla uproszczenia tlen.

I np w domu masz spełnione oba warunki konieczne. Od groma palnych substancji i tlen w powietrzu. Ale jednak nie masz nie pożaru. Dlaczego? Przecież oba konieczne warunki konieczne, materiały palne i tlen,zostały spełnione? No jak myślisz logiku od siedmiu boleści i elektroniku od programowania wind?
Bo, żaden z tych warunków nie jest wystarczającym. Tym jest aby zaszły naraz trzy warunki konieczne, tym trzecim zaś jest aby jeszcze przynajmniej lokalnie wzrosła temperatura do temperatury zapłonu najbardziej łatwopalnej substancji w Twoim domu.
Czyli aby powstał pożar muszą być spełnione naraz trzy warunki konieczne w tej.

Oczywiście istnieją też warunki konieczne i wystarczające, ale skąd, o tym wszystkim wiedzieć prostemu elektrykowi po PW :mrgreen:

Tobie kury szczać prowadzać a nie za logika robić.

ok
Przekonajmy się komu kury szczać prowadzać.

Twoje zdanie w przełożeniu na czyste zdanie warunkowe „Jeśli p to q” brzmi:
A1.
Jeśli w pomieszczeniu X wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu X znajdowały się substancja palna i tlen
WP=>SP*T
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X daje nam 100% pewność iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby stwierdzić iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen

Prawo Tygryska łączące warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~> z zamianą p i q
A1: p=>q = A2: q~>p
Zdanie A1 ze spełnionym warunkiem wystarczającym => jest prawdziwe, zatem na mocy prawa Tygryska musi być prawdziwe zdanie A2 inaczej matematyka ścisła, zarówno aktualna logika ziemian jak i algebra Kubusia leżą w gruzach.

Komandorze:
Każdy dobry ziemski matematyk akceptuje prawo Tygryska bez zastrzeżeń, bo to jest prawo w logice matematycznej zarówno ziemian, jak i w algebrze Kubusia.

Znaczenie dowolnej tożsamości logicznej np. prawa Tygryska:
Prawdziwość zdania A1 wymusza prawdziwość zdania A2 i odwrotnie
Fałszywość zdania A1 wymusza fałszywość zdania A2 i odwrotnie

W naszym przypadku mamy prawdziwe zdanie A1, zatem na mocy prawa Tygryska prawdziwe musi być zdanie A2 z warunkiem koniecznym ~>, inaczej matematyka ścisła leży w gruzach.

Nasz przykład:
A1: WP=>SP*T = A2: SP*T ~>WP


Stąd mamy:
A2.
Jeśli w pomieszczeniu X jest substancja palna i jest tlen to może ~> w pomieszczeniu X wybuchnąć pożar
SP*T ~> WP
Istnienie w pomieszczeniu X substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego, aby w pomieszczeniu X wybuchł pożar.

Kluczowe pytanie do Komandora:
Czy zgadzasz się z poprawnością lingwistyczną i prawdziwością matematyczną zdań A1 i A2

Poproszę o odpowiedź.

P.S.
Zauważ Komandorze że ja, rafał3006 w tym poście posługuję się matematyką ścisłą, czyli pod każdym zdaniem zapisuję równanie logiczne opisujące to zdanie, korzystam tez z prawa logiki matematycznej, prawa Tygryska.
Ty natomiast Komandorze w swoim pocie wyżej masz ZERO jakiejkolwiek logiki matematycznej, bo żadnego opisu czysto matematycznego do swoich zdań nie dołączyłeś, czyli stosujesz logikę typu „widzi mi się”.

… no i kto tu powinien „Kury szczać prowadzać?”
Masz szansę się zrehabilitować jak odpowiesz na kluczowe pytanie do ciebie skierowane, pytanie na poziomie 5-cio letniego dziecka!
Potrafisz choć tyle?
Na 100% tak, zatem proszę o odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:57, 05 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13650.html#390409
Komandor napisał:

Rafal3006 napisał:

Przekonajmy się komu kury szczać prowadzać.

Twoje zdanie w przełożeniu na czyste zdanie warunkowe „Jeśli p to q” brzmi:
A1.
Jeśli w pomieszczeniu X wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu X znajdowały się substancja palna i tlen
WP=>SP*T
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X daje nam 100% pewność iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby stwierdzić iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen

Prawo Tygryska łączące warunek wystarczający => z warunkiem koniecznym ~> z zamianą p i q
A1: p=>q = A2: q~>p
Zdanie A1 ze spełnionym warunkiem wystarczającym => jest prawdziwe, zatem na mocy prawa Tygryska musi być prawdziwe zdanie A2 inaczej matematyka ścisła, zarówno aktualna logika ziemian jak i algebra Kubusia leżą w gruzach.

Komandorze:
Każdy dobry ziemski matematyk akceptuje prawo Tygryska bez zastrzeżeń, bo to jest prawo w logice matematycznej zarówno ziemian, jak i w algebrze Kubusia.

Znaczenie dowolnej tożsamości logicznej np. prawa Tygryska:
Prawdziwość zdania A1 wymusza prawdziwość zdania A2 i odwrotnie
Fałszywość zdania A1 wymusza fałszywość zdania A2 i odwrotnie

W naszym przypadku mamy prawdziwe zdanie A1, zatem na mocy prawa Tygryska prawdziwe musi być zdanie A2 z warunkiem koniecznym ~>, inaczej matematyka ścisła leży w gruzach.

Nasz przykład:
A1: WP=>SP*T = A2: SP*T ~>WP

Stąd mamy:
A2.
Jeśli w pomieszczeniu X jest substancja palna i jest tlen to może ~> w pomieszczeniu X wybuchnąć pożar
SP*T ~> WP
Istnienie w pomieszczeniu X substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego, aby w pomieszczeniu X wybuchł pożar.

Kluczowe pytanie do Komandora:
Czy zgadzasz się z poprawnością lingwistyczną i prawdziwością matematyczną zdań A1 i A2

Poproszę o odpowiedź.

Tak namieszałeś, że głowa boli. Zarówno istnienie materiału palnego jak i tlenu nie jest warunkiem wystarczającym chociaż koniecznym do powstania pożaru bo brakuje spełnienia jeszcze jednego warunku.
To ze coś zapiszesz robaczkami i pseudo-matematycznymi wzorami nie oznacza ze to co piszesz jest "ściśle matematyczne"

U ciebie da się zauważyć typowe zjawisko przeciążenia systemu. Tak przynajmniej wynika z Twoich postów i teorii. Posiadłeś dużą wiedzę, której w większości nie rozumiesz i przerasta Twoje możliwości jej przetwarzania. Obroną skołowanego i przeciążonego umysłu jest próba uproszenia tego do kilku rzeczy,m które jako tako rozumiesz i masz wykute na blacha. A są to prawa Kirchhoffa i algebry Boole'a.
Niestety aby to zrobić budujesz skomplikowane teorie, zagmatwane do granic możliwości, aby pozbyć się jednej sprzeczności wpadasz w kilka kolejnych i tak się napędzasz jak rozbiegany silnik diesla albo wpadasz w rezonans o coraz większej amplitudzie drgań. Uważaj bo to może być niebezpieczne.

Wstyd Komandorze, dostałeś dwa proste zdania na poziomie 5-cio latniego dziecka z prośbą o wypowiedzenie się na temat ich prawdziwości/fałszywości.
… a ty mi zaczynasz opowieść, że cię głowa boli?
No to ci uproszczę, może wtedy odpowiesz.

Mamy zadnie
A1.
Jeśli w pomieszczeniu X wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu X znajdowały się substancja palna i tlen
WP=>SP*T
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X daje nam 100% pewność iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby stwierdzić iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen

Definicja kontrprzykładu:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q jest to samo zdanie z zanegowanym następnikiem pod kwantyfikatorem małym ~~>.
Prawdziwość warunku wystarczającego p=>q=1 wymusza fałszywość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q =0 (i odwrotnie!)

Prawdziwość naszego warunku wystarczającego A1 musi powodować fałszywość poniższego kontrprzykładu B1.
Obliczenie negacji następnika:
~(SP*T) = ~SP + ~T
stąd mamy:
B1.
Jeśli w pomieszczeniu X wybuchnie pożar to może ~~> nie być w nim substancji palnej ~SP lub może nie być w nim tlenu ~T
WP~~>(~SP+~T) = WP*(~SP+~T) = WP*~SP + WP*~T = 0+0 =0
Oczywiście niemożliwy jest wybuch pożaru gdy nie ma substancji palnej, czyli:
WP*~SP =0
Niemożliwy jest także wybuch pożaru gdy nie ma tlenu:
WP*~T =0
Podsumowując:
Fałszywość kontrprzykładu B1 jest dowodem prawdziwości warunku wystarczającego => A1.
Innymi słowy:
Nie musimy w sposób bezpośredni udowadniać prawdziwości warunku wystarczającego A1.
Możemy to zrobić dowodem nie wprost, udowadniając fałszywość kontrprzykładu B1

Kluczowe pytanie do Komandora:
Ty na serio nie rozumiesz prawdziwości zdania A1 i fałszywości zdania B1, czy tylko udajesz głupiego?

Poproszę o odpowiedź.

P.S.
Ciekawe kiedy twój mózg Komandorze, dorówna ekspertom logiki matematycznej: gospodyni domowej, pani przedszkolanki i 5-cio latka, którzy z odpowiedzią na kluczowe pytanie do ciebie skierowane nie mają najmniejszych problemów.
Wstydem jest tu zasłanianie się bólem twojej makówki.
Odpowiedz po prostu na zadane ci pytanie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:58, 05 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390443
Komandor napisał:
Nie odpowiadam na pytania, na które odpowiedzi są oczywiste ale są zadane w celu stworzenia pozorów, ze masz rację i cokolwiek rozumiesz.

Ja mowie o tym, że nie zawsze warunek konieczny jest wystarczającym do zaistnienia zdarzenia. Musi jeszcze być jakiś warunek wystarczający.
A ty mi wyjeżdżasz ze zdaniami:
Cytat:
Mamy zadnie
A1.
Jeśli w pomieszczeniu X wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu X znajdowały się substancja palna i tlen
WP=>SP*T
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X daje nam 100% pewność iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen
Wybuch pożaru w pomieszczeniu X jest warunkiem wystarczającym => do tego, aby stwierdzić iż w tym pomieszczeniu musiały być substancja palna i tlen

prawdziwymi co prawda ale nie z tej bajki.
Bo to odwrócenie kierunku wnioskowania z a priori na post faktom.
Jedno nam mówi, co jest konieczne aby wybuchł pożar (i np jak się przed tym zabezpieczyć) a drugie nawet nie mówi dlaczego wybuchł bo brakuje jeszcze jednego warunku koniecznego jakim jest osiągniecie temperatury zapłonu.

Tak, Kubusiu o Małym Rozumku. Te Twoje zdania są prawdziwe ale co z tego?

Brawo!
To jedziemy:
A2.
Jeśli w pomieszczeniu X znajduje się substancja palna i tlen to może ~> wybuchnąć pożar
SP*T ~> WP =1
Istnienie w pomieszczeniu substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego aby wybuchł pożar

Weźmy kolejne zdanie:
A3.
Jeśli w pomieszczeniu znajduje się substancja palna i tlen i osiągnięta zostanie temperatura zapłonu to na 100% wybuchnie pożar
SP*T*TZ => WP =1
Oczywista oczywistość.
Problem w tym że w zdaniu A3 to warunek wystarczający => i konieczny ~> spełniony jest jednocześnie, czyli zdanie A3 to warunek wystarczający wchodzący w skład definicji równoważności prawdziwy w dwie strony.

Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q) =1*1 =1
Definicja tożsama:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Dowód iż zdanie odwrotne jest także prawdziwe:
A3O.
Jeśli wybuchnie pożar to na 100% => w pomieszczeniu była substancja palna i tlen oraz osiągnięta została temperatura zapłonu
WP=>SP*T*TZ =1

W zdaniu A3 składniki konieczne ~> i wystarczające => dla zaistnienia pożaru to:
SP*T*TZ =1*1*1=1
Dopiero wszystkie razem stają się warunkiem wystarczającym => dla zaistnienia pożaru.

Pytanie zasadnicze:
Dlaczego uważasz że wolno człowiekowi wypowiadać zdania prawdziwe wyłącznie takie, jak zdanie A3 gdzie znany jest kompletny warunek wystarczający?
Innymi słowy:
Dlaczego uważasz że nie wolno człowiekowi wypowiadać zdań gdy nie zna wszystkich składników koniecznych składających się na warunek wystarczający =>?

Niestety Komandorze, chcesz tu robić za boga, czyli zawsze żądasz znajomości wszystkich składników składających się na warunek wystarczający do odkrycia X - tu do stwierdzenia iż na 100% wybuchnie pożar.

Załóżmy Komandorze matematycznie, że nie znasz tego trzeciego czynnika, przekroczonej temperatury zapłonu.

Moje pytanie:
Czy wolno ci wówczas wypowiedzieć zdanie A2?
A2.
Jeśli w pomieszczeniu X znajduje się substancja palna i tlen to może ~> wybuchnąć pożar
SP*T ~> WP =1
Istnienie w pomieszczeniu substancji palnej i tlenu jest warunkiem koniecznym ~> do tego aby wybuchł pożar

Czy też zdania A2 absolutnie i pod żadnym pozorem nie wolno ci wypowiadać?

Jeśli stwierdzisz że WOLNO i to zdanie jest prawdziwe to mam dwa pytania:
1.
Czy w zdaniu A2 spełniony jest warunek konieczny ~>
2.
Czy w zdaniu A2 spełniony jest warunek wystarczający =>

Bardzo proszę o odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:02, 05 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390455
Komandor napisał:

Cytat:
Niestety Komandorze, chcesz tu robić za boga, czyli zawsze żądasz znajomości wszystkich składników składających się na warunek wystarczający do odkrycia X - tu do stwierdzenia iż na 100% wybuchnie pożar.

A co tu ma bóg do czynienia? Po prostu tak jest. Musi być warunek wystarczający aby coś się zdążyło. to czy o tym wiesz, czy nie, czy ktoś żąda czy nie żąda aby wiedzieć nic nie zmieni. Bez spełnia tych trzech warunków nie będziesz miał ognia. Możesz sobie do usranej śmierci stać nad szklanką benzyny w powietrzu gdzie jest tlen i bełkotać sobie tę mantrę o AK a i tak się ta benzyna nie zapali bez dostarczenia odpowiedniej energii, która podniesie temperaturę, nawet miejscowo, do temperatury zapłonu jej oparów.


Weźmy Komandorze trochę historii.
[link widoczny dla zalogowanych]
newsweek napisał:

Nagrodę Nobla z fizyki otrzymali Isamu Akasaki, Hiroshi Amano i Shuji Nakamura za wynalezienie wydajnej diody emitującej niebieskie światło. Ich wynalazek umożliwił wytwarzanie jasnych i energooszczędnych źródeł światła białego.


[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:

Akasaki przystąpił do prac nad wytworzeniem korony optoelektroniki – niebieskiego lasera operującego w temperaturze pokojowej.

Jednakże pomimo ponad 20 letnich prac nad emiterami z azotku galu to nie na niego spłynął splendor i sława za wytworzenie niebieskiej diody LED. Ojcem niebieskiej optoelektroniki jest bowiem Shuji Nakamura. Droga, którą pokonał Nakamura, od chwili gdy zakończył studia i rozpoczął pracę dla średniej, japońskiej firmy chemicznej Nichia do momentu, w którym zaprezentował światu wysoce wydajną niebieską diodę LED, nie była łatwa. Warunki, w jakich prowadził swoje badania bardzo przypominają prace pionierskie Walkera nad syntezą półprzewodników z grupy III-V. Podobnie prowadził on swoje prace badawcze samotnie, wg własnego pomysłu, w urządzonym przez siebie laboratorium i z przystosowanym przez siebie sprzętem. Jednak jak przyznaje sam Nakamura, to właśnie te niekorzystne warunki, którym musiał stawić czoła pozwoliły mu i jego małemu zespołowi odnieść sukces. Nim rozpoczął prace nad niebieską diodą z GaN udało mu się pracować nad wszystkimi etapami technologicznymi, jakie mają miejsce w produkcji diod LED. Praktyka ta przydała się, gdy rozpoczął w 1989 roku prace nad niebieską diodą z materiału GaN. W marcu 1991 roku Nakamura otrzymał emisję światła ze złącza p-n z GaN. Jednakże o sukcesie Nakamury świat dowiedział się dopiero w roku 1993, gdy została zaprezentowana przez niego niebieska dioda LED o światłości przekraczającej 1 cd.

Wydajność tej diody była 100 razy lepsza od wykorzystywanych wówczas masowo niebieskich diod z SiC, a jej produkcja od razu została skomercjalizowana przez firmę Nichia. W 1994 roku Nakamura dokonał kolejnej prezentacji tym razem zielono-niebieskiej diody LED o światłości 2 cd. W roku 1995 firma Nichia uruchamia komercyjną produkcję zielonej diody LED w technologii GaN. W owym czasie Nichia ze średniej firmy z japońskiej prowincji przekształca się w korporację, która miesięcznie sprzedawała kilka milionów sztuk niebieskich diod LED, a konkurencję pozostawiła daleko w tyle. Sytuacja ta trwała do końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Dopiero wówczas zaczęły pojawiać się diody LED konkurencyjne dla produktów Nichia. Z czasem inni producenci dorównali, a niektórzy nieznacznie przewyższyli osiągnięcia firmy Nichia, jednak i dziś wciąż pozostaje ona w światowej czołówce, a sukces ten w dużej mierze zawdzięcza Shujiemu Nakamurze i jego zespołowi.

Sam widzisz jak to było, największe laboratoria świata szukały 20 lat kluczowej dla sygnału RGB diody niebieskiej. Wszyscy szukali w grupie pierwiastków X bo coś tam świeciło na niebiesko ale jasność licha była, a i żywotność nie taka jakby się chciało.

Nikomu nieznany Japończyk Nakamura, specjalista od świetlówek, praktycznie samotnie, zaczął szukać diody niebieskiej LED w grupie pierwiastków Y, tam gdzie nikt się tego nie spodziewał.

Jak myślisz Komandorze, ile warunków koniecznych musiało zostać spełnionych aby Nakamura odkrył niebieską LED bijącą na głowę największe laboratoria świata z niebotycznymi budżetami?
Czy aby na pewno były to trzy warunki jak w twoim przykładzie łatwopalnym?

Tu nie chodzi Komandorze o to, ile tych warunków koniecznych musi zostać spełnione aby doszło do odkrycia, tu chodzi o logikę matematyczną człowieka dzięki której do odkrycia doszło.
Tu nie chodzi też o to że naukowcy błądzili zanim na właściwy trop weszli.

Tu chodzi o to że Ty Komandorze zabraniasz ludzkości wypowiadania zdań prawdziwych ze spełnionym warunkiem koniecznym ~> i nie spełnionym warunkiem wystarczającym =>, że nie akceptujesz elementarnego prawa logiki matematycznej, prawa Tygryska.

Prawo Tygryska wiążące warunek konieczny ~> z warunkiem wystarczającym => z zamiana p i q.
p~>q = q=>p

Gówno ma tu do rzeczy Komandorze że znalazłeś przykład gdzie trzy warunki konieczne ~> tworzą warunek wystarczający =>.
Ja ci podam jeden warunek konieczny ~> nie będący jednocześnie warunkiem wystarczającym => na poziomie 5-cio latka, mam nadzieję że zajarzysz wreszcie.

Jaś lat 5 mówi:
A1.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może padać

Pytania do Komandora:
1.
Czy zdanie A1 wolno wypowiedzieć Jasiowi, czy też logika matematyczna ziemian kategorycznie mu tego zabrania?
2.
Czy zdanie Jasia jest matematycznie prawdziwe?
3.
Jeśli tak to:
A. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek konieczny ~>?
B. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek wystarczający =>?

Bardzo proszę o odpowiedź na te trzy pytania.
Proszę o odpowiedź a nie uciekanie w jakieś nikomu niepotrzebna dygresje na temat głupoty Kubusia, bo jeśli chodzi o logiką matematyczną to gorzka prawa jest taka, że sam jesteś niebotycznie głupi. Nie dyskutujmy kto jest głupszy, dyskutujmy o logice matematycznej na poziomie 5-cio latka - mam nadzieją że podołasz temu zadaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:14, 05 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390475

Komandor napisał:
Kubuś daje se siana. Bredzisz i tyle.

Zmienie sobie jednak sofizmat, był bardziej kubusiowy.

Filozof: Kubusiu masz psa?
Kubuś: Mam
F: Można zatem powiedzieć, ze Twoim jest pies
K: Oczywiście. Prawda moim jest pies.
F. A ten pies ma szczenieta?
K: Tak, ma.
F: A więc ojcem jest psem.
K: Tak, ojcem jest mój pies.
F: A wiec jak Twoim jest pies i ojcem jest pies to Twoim ojcem jest pies.

Jak widzisz Kubusiu nie chce wyjść inaczej na gruncie AK.
:mrgreen:


Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno

Pytania do Komandora:
1.
Czy zdanie A2 wolno wypowiedzieć Jasiowi, czy też logika matematyczna ziemian kategorycznie mu tego zabrania?
2.
Czy zdanie Jasia jest matematycznie prawdziwe?
3.
Jeśli tak to:
A. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek konieczny ~>?
B. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek wystarczający =>?

Bardzo proszę o odpowiedź na te trzy pytania.

P.S.
Nie chowaj głowy w piasek jak ostatni tchórz, tylko odpowiedz na pytania.
Pana Baryckigo biorę za świadka tchórzostwa Komandora.
Sam widzisz że szastałeś, machałeś pojęciami "warunek konieczny ~>" i "warunek wystarczajacy =>" nie znając ich znaczenia - nie dorównujesz w tym zakresie mózgowi 5-cio latka, który zna odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:04, 06 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390517

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390475
rafal3006 napisał:
Komandor napisał:
Kubuś daje se siana. Bredzisz i tyle.

Zmienie sobie jednak sofizmat, był bardziej kubusiowy.

Filozof: Kubusiu masz psa?
Kubuś: Mam
F: Można zatem powiedzieć, ze Twoim jest pies
K: Oczywiście. Prawda moim jest pies.
F. A ten pies ma szczenieta?
K: Tak, ma.
F: A więc ojcem jest psem.
K: Tak, ojcem jest mój pies.
F: A wiec jak Twoim jest pies i ojcem jest pies to Twoim ojcem jest pies.

Jak widzisz Kubusiu nie chce wyjść inaczej na gruncie AK.
:mrgreen:


Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno

Pytania do Komandora:
1.
Czy zdanie A2 wolno wypowiedzieć Jasiowi, czy też logika matematyczna ziemian kategorycznie mu tego zabrania?
2.
Czy zdanie Jasia jest matematycznie prawdziwe?
3.
Jeśli tak to:
A. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek konieczny ~>?
B. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek wystarczający =>?

Bardzo proszę o odpowiedź na te trzy pytania.

P.S.
Nie chowaj głowy w piasek jak ostatni tchórz, tylko odpowiedz na pytania.
Pana Baryckigo biorę za świadka tchórzostwa Komandora.
Sam widzisz że szastałeś, machałeś pojęciami "warunek konieczny ~>" i "warunek wystarczajacy =>" nie znając ich znaczenia - nie dorównujesz w tym zakresie mózgowi 5-cio latka, który zna odpowiedź.


Komandorze, ty w swoim opowiadaniu Filozof vs Kubuś ewidentnie stosujesz gówno-logikę ziemian, masz tak zabetonowany mózg, że nie docierają do ciebie zdania wypowiadane przez 5-cio latka, ty zdań 5-cio latka po prostu kompletnie nie rozumiesz bo nie potrafisz określić czy zachodzi warunek konieczny ~> w zdaniu:
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =?
Jak również nie potrafisz określić czy w zdaniu:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH =?
zachodzi warunek wystarczający.

Wstyd i hańba Komandorze - powinieneś pilnie udac się na lekcje matematyki do przedszkola i nadrobić zaległości matematyczne bo masz potworne zaległości, sięgające twoich czasów przedszkolnych.

Wartośc twojej gówno-logiki Komandorze jest dokładnie taka, jak w cytatach niżej.

[link widoczny dla zalogowanych]
Gżdacz w artykule wynurzenia z szamba napisał:

Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem

Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty.

Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie.

Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia.
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".


rafal3006 napisał:
http://www.deltami.edu.pl/temat/matematyka/logika/2013/02/28/Logika_sens_i_watpliwosci/

Logika, sens i wątpliwości
Marek Kordos
Delta, marzec 2013


Już przed laty, gdy brałem udział w tworzeniu jednej z kolejnych reform nauczania matematyki, miałem poważne wątpliwości, czy umieszczanie w programach nauczania matematyki (podstawach programowych, wykazach efektów nauczania, podręcznikach itp.) działu logika jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem.

Oczywiście, wiem, że wielu głosi, iż nauczanie matematyki (jak niegdyś łaciny, której się zresztą uczyłem) to nauka logicznego myślenia. Ale, gdy czytałem otwierające wówczas podręczniki do liceum rozdziały poświęcone logice, trudno mi było powstrzymać się od wrażenia, że nie ma w nich żadnego sensu. Nie wymienię, rzecz jasna, żadnego konkretnego podręcznika (po co mi rozprawy sądowe – przecież podręcznik to wielkie pieniądze), ale wrażenie przy lekturze każdego z nich było podobne.
Od razu chciałbym powiedzieć, że nie chodzi o opinię, iż logika nigdy matematyce nie pomogła, bo unikanie błędów nie jest aktem twórczym (patrz Nicolas Bourbaki, Elementy historii matematyki). Chodzi o coś więcej. Ale nie śmiałem nalegać na usunięcie tego działu ze szkolnego nauczania, bo jeśli wszyscy widzą w nim sens, to może on tam – wbrew pozorom – istnieje.

Dopiero na sympozjum z okazji dziewięćdziesięciolecia Profesora Andrzeja Grzegorczyka dowiedziałem się, że moje wątpliwości nie są odosobnione i nawet w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN prowadzone są prace nad taką modyfikacją logiki, by jej wady usunąć.

Co to za wady? Proszę spojrzeć na zdanie:
Dwa plus dwa równa się cztery wtedy i tylko wtedy, gdy Płock leży nad Wisłą.

Oczywiście, zdanie to jest prawdziwe, ale czy ma sens? Przecież między pewnym faktem arytmetycznym a innym faktem geograficznym żadnego związku nie ma. Dlaczego więc chcemy twierdzić (ba, uczyć tego), że te dwa zdania są równoważne?

Albo zdanie:
Jeśli dwa plus dwa jest równe pięć, to zachodzi twierdzenie Pitagorasa.

Z punktu widzenia logiki to zdanie jest prawdziwe. Tu już po obu stronach implikacji są zdania dotyczące faktów matematycznych. Dlaczego jednak chcemy zmusić młodego człowieka, by widział w tym sens?
Wyjaśnienie jest proste: w pierwszym przypadku chodzi o to, że równoważność zdań ma miejsce, gdy wartość logiczna obu zdań jest taka sama; w drugim – o to, że implikacja jest poprawna, gdy ma fałszywy poprzednik.

A więc logika sprowadza nasz świat do zbioru dwuelementowego, nic przeto dziwnego, że rzeczy absolutnie niepołączone żadnym znaczeniowym (semantycznym) związkiem muszą się znajdować w przynajmniej jednej z dwóch komórek, do jakiejś muszą trafić.

Powstają dwa pytania. Po pierwsze, czemu logika została tak skonstruowana, że – abstrahując od sensu – okalecza pojęciowy świat? Po drugie, czy faktycznie należy trzymać ją jak najdalej od młodzieży, bo tylko ją demoralizuje, każąc za wiedzę uważać takie androny, jak przytoczone powyżej?

Odpowiedź na pierwsze pytanie jest dość prosta. Nowoczesna logika formalna została stworzona (jak wielu uważa) przez Gottloba Fregego (1848-1925) tak, by obsługiwała matematykę, a tę rozumiano wówczas jako badanie prawdziwości zdań języków formalnych.

Odpowiedzi na drugie pytanie de facto nie ma. Tłumaczymy się z używania takich abstrahujących od znaczeń spójników logicznych tym, że alternatywa, koniunkcja i negacja są sensowne; że chcemy, aby młody człowiek wiedział, że zaprzeczeniem zdania, iż istnieje coś mające własność A, jest to, że wszystkie cosie własności A nie mają; że implikacja ze zdania prawdziwego daje jednak tylko zdania prawdziwe itd., itp.

Ale naprawdę chodzi o to, że – jak z małżeństwem i demokracją – lepszej propozycji dotąd nie wynaleziono. A szkoda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:05, 06 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390521

Anonymous napisał:
rafal3006 napisał:
Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno


Udowodnij A2 żeś to słyszał a nie że wymyślił.
Jeśli słyszałeś, to dodatkowo podaj, jakie Jaś sprawiał wrażenie. Czy był rozpromieniony i wesoły czy raczej smutny i zachmurzony. Kim jesteś dla Jasia; zaznacz prawidłową odpowiedź:
- ojcem
- psem

Wedle gówno-logiki Komandora "psem".

Logika Komandora pozwala udowodnić wszystko co się komu podoba na przykład że:
Ojcem Kubusia jest pies
... a Komandor to syn chińskiej prostytuki i orangutana, co Pan Barcyki udowadnia co jakiś czas tzn. że każdy jego przeciwnik to syn chińskiej prostytutki i orangutana.
Czy mam rację Panie Barycki?
Wynika z tego że obaj panowie perfekcyjnie opanowali gówno-logikę ziemian zwaną Klasycznym Rachunkiem Zdań.

Zajmowanie się na serio gówno-logiką ziemian jest niebezpieczne dla zdrowia, grozi szpitalem psychiatrycznym.

Dowód:
[link widoczny dla zalogowanych]
Paweł Porębski napisał:

Wiara rozumna świeckiego teologa – Pawła Porębskiego
Hermeneutyka i egzegeza wiary wg filozoteizmu

Nieskończoność
11 listopada 2016

Pojęcie nieskończoności często prowadzi do paradoksów (najbardziej znane paradoksy są Zenona z Elei). Pojęcie to bardziej mi się kojarzy z opisem niż bytem: Nieskończoność (symbol: ∞) – byt nieograniczony (w sensie wielkości bądź ilości), który przyjęło się oznaczać za pomocą znaku ilości), który przyjęło się oznaczać za pomocą „przewróconej ósemki” (lemniskata). (Wikipedia). W XIX w. niemiecki matematyk Georg Cantor nieskończoność uznał za byt, obiekt, który można porównywać z innymi obiektami, dokonywać na nim operacji. Pojęcie to wykorzystywane zostało do teorii mnogości. M.innymi ma to służyć do wyeliminowania paradoksów.

Często jest tak, że nieskończoną liczbę uważa się za jakąś konkretną liczbę, którą można stale powiększać, bez ograniczeń, zmierzając do nieskończoności. Tak rozumianą nieskończoność filozofowie nazywają „potencjalną”.

Pojęcie nieskończoności służy do opisów fenomenów matematycznych (np. liczba nieskończona), zjawisk fizykalnych (np. przestrzeń, czasu), jak i przymiotów Boga. Jej niezwykłe właściwości zaskakiwały, jak wprowadzenie do matematyki pojęcia zera (wynalazek hinduski z IV–V wieku po Chrystusie). Nieskończoność nie jest liczbą, np. nie jest parzysta ani nieparzysta. To pewna idea wielkości, a może i doskonałości.

Pojęcie nieskończoności przydaje się do opisu wieczności w eschatologii chrześcijańskiej. Mówi o pośmiertnym życiu wiecznym.

Używając pojęcia nieskończoności nie można mówić o wielkościach większych lub mniejszych, choć np. liczb dodatnich i ujemnych jest więcej niż tylko dodatnich. Arytmetyka nie bardzo nadaje się do nieskończoności. Kiedy do nieskończoności doda się 1, to w wyniku otrzyma się również nieskończoność. Gdy do nieskończoności doda się nieskończoność, to też nic się nie zmieni, tj. wciąż będzie to nieskończoność. Nic nie da także mnożenie nieskończoności. W wyniku zawsze będzie nieskończoność.

Pojęcie nieskończoności w umyśle może doprowadzić do jej destabilizacji. Georg Cantor zajmując się wyższą matematyką abstrakcyjną przeszedł załamanie nerwowe i zmarł w przytułku dla obłąkanych. Wprowadził on wielość nieskończoności, całą hierarchie, co spowodowało, że jego umysł zapełnił się od nich i nie wytrzymał. Widać umysł ludzki ma ograniczenia, które nie należy przekraczać.

Austriacki logik Kurt Gödel zajmujący się systemami logicznymi oraz pojęciem nieskończoności skończył życie podobnie jak Cantor – pokonała go choroba psychiczna.

Trudno się dziwić, że tak potężne narzędzie i pojęcie zostało wykorzystane, adekwatnie do wielkości, do opisu przymiotów Stwórcy. Bóg jest nieskończenie dobry, miłosierny i doskonały. Bóg jest obecny wszędzie, nawet w nieskończoności. W nieskończonej odległości od Boskiego Źródła Niebiańskiego Światła znajduje się „piekło” (czyli praktycznie nie istnieje).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:04, 06 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390557

Komandor napisał:

Co napędza waszą dyskusję w działach światopoglądowych wolę nie mówić. Wystarczy poczytać Kubusia, Dyskurs ale tez innych.

Dyskusja w działach naukowych to dla ciebie komandorze, za wysokie progi.
Przykładowo, aby sensownie dyskutować w metodologii musisz najpierw udać się do przedszkola na nauki wstępne.
Twoje tchórzostwo jest wielkie, czego dowodem dwa zaległe pytania Jasia (lat 5) na które nie udzieliłeś żadnej odpowiedzi, zatem twoja wiedza w temacie logiki matematycznej jest na poziomie 2-latka, czeka cię jeszcze 3 lata edukacji w Uniwersytecie przedszkolnym.

Zaległe pytania do Komandora.

Pytanie 1
rafal3006 napisał:

Jaś lat 5 mówi:
A1.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może padać

Pytania do Komandora:
1.
Czy zdanie A1 wolno wypowiedzieć Jasiowi, czy też logika matematyczna ziemian kategorycznie mu tego zabrania?
2.
Czy zdanie Jasia jest matematycznie prawdziwe?
3.
Jeśli tak to:
A. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek konieczny ~>?
B. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek wystarczający =>?

Bardzo proszę o odpowiedź na te trzy pytania.


Pytanie 2.
http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-13700.html#390475
rafal3006 napisał:

Komandor napisał:
Kubuś daje se siana. Bredzisz i tyle.

Zmienie sobie jednak sofizmat, był bardziej kubusiowy.

Filozof: Kubusiu masz psa?
Kubuś: Mam
F: Można zatem powiedzieć, ze Twoim jest pies
K: Oczywiście. Prawda moim jest pies.
F. A ten pies ma szczenieta?
K: Tak, ma.
F: A więc ojcem jest psem.
K: Tak, ojcem jest mój pies.
F: A wiec jak Twoim jest pies i ojcem jest pies to Twoim ojcem jest pies.

Jak widzisz Kubusiu nie chce wyjść inaczej na gruncie AK.
:mrgreen:


Jaś lat 5 mówi:
A2
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będzie pochmurno

Pytania do Komandora:
1.
Czy zdanie A2 wolno wypowiedzieć Jasiowi, czy też logika matematyczna ziemian kategorycznie mu tego zabrania?
2.
Czy zdanie Jasia jest matematycznie prawdziwe?
3.
Jeśli tak to:
A. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek konieczny ~>?
B. Czy w zdaniu Jasia spełniony jest warunek wystarczający =>?

Bardzo proszę o odpowiedź na te trzy pytania.

P.S.
Nie chowaj głowy w piasek jak ostatni tchórz, tylko odpowiedz na pytania.
Pana Baryckigo biorę za świadka tchórzostwa Komandora.
Sam widzisz że szastałeś, machałeś pojęciami "warunek konieczny ~>" i "warunek wystarczajacy =>" nie znając ich znaczenia - nie dorównujesz w tym zakresie mózgowi 5-cio latka, który zna odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:35, 16 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14025.html#392511

Jak uczniowie 6 klasy szkoły podstawowej ze 100-milowgo lasu złoiły dupę Komandorowi!

Komandorze, twoja wojna o płonące aluminium z Panem Baryckim to pikuś w porównaniu z tym co w tym poście zrobią z tobą uczniowie 6-klasy szkoły podstawowej ze 100-milowego lasu, a zrobią z ciebie wiatrak, czyli udowodnią ci że nie znasz matematyki na ich poziomie.
START!
Komandor napisał:
Obalać to ja mogę konkrety, polówkę na przykład, a nie majaczenia chorego psychicznie człowieczka, któremu z nadmiaru wepchniętej na sile wiedzy się pokićkało w głowie. To teraz pojadę psychologią (to taka nauka wcale nie o psach)a

Straszną krzywdę zrobiła ci ta komuna kształcąc cię na politechnice.
Ja wiem, wykułeś prawa Kirchhoffa. Ohma, tego Boole'a i to cię przerosło. uciska w główce i boli. Jesteś zagubiony bo coś tam wiesz, coś tam kołata wykute na blachę, te wszystkie znaczki i robaczki ci się mieszają, kręcą jak na karuzeli, to dezorientuje. jak każdego tumana, któremu przyszło się spotkać z rzeczami go przerastającymi. Masz to we łbie ale pojąc nie potrafisz, naturalną reakcją umęczonego, skołowanego umysłu jest próba racjonalizacji. Więc racjonalizujesz jak potrafisz, na swój poziom pięciolatka (bo taki reprezentujesz co sam potwierdzasz).

Na nadciśnienie kiedyś upuszczano krwi, przystawiano pijawki. Niestety z wiedzą wtłoczoną w zbyt małą przestrzeń dysfunkcyjnego umysłu tak się nie da. Ale jest jeden ratunek - lobotomia. Polecam. Serio. Odzyskasz spokój ducha. Zobaczysz.

PS. I to co napisałem jest jedyną słuszna reakcją człowieka rozsądnego a nie próba dyskusji z tobą o chorych miazmatach i zwidach twojego umysłu.

Ależ JEŁOP!

Ziemska logika matematyczna jest spierdolona na poziomie szkoły podstawowej.

Warunki wystarczający => i konieczny ~> to absolutny fundament logiki matematycznej - niestety pojęcia te nie są znane poprawnie najwybitniejszym ziemskim matematykom.

W 100-milowym lesie uczą o tym poprawnie już w 6 klasie szkoły podstawowej.

Patrz i podziwiaj Komandorze po raz pierwszy:

P8=[8,16,24..] - zbiór liczb podzielnych przez 8
P2=[2,4,6,8..] - zbiór liczb podzielnych przez 2
1.
Badamy warunek wystarczający => między P8 i P2:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na 100% => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
P8 jest wystarczające => dla P2 bo zbiór P8 jest podzbiorem => P2
Losuję dowolna liczbę podzielną przez 8 i mam gwarancję matematyczną => iż ta liczba jest podzielna przez 2
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla jej podzielności przez 2
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
2.
Badamy warunek konieczny ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to może ~> być podzielna przez 2
P8~>P2=0
P8 nie jest konieczne ~> dla P2 bo zbiór P8 nie jest nadzbiorem ~> P2
P8 nie jest konieczne ~> dla P2 bo zabieram P8 i nie znika mi zbiór P2

Stąd mamy definicję implikacji prostej P8|=>P2:
Implikacja prosta P8|=>P2 to zachodzenie wyłącznie warunku wystarczającego => między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku.
P8=>P2=1
P8~>P2 =0
stąd:
P8|=>P2 = (P8=>P2)*~(P8~>P2) = 1*~(0) = 1*1 =1
cnd

Patrz i podziwiaj Komandorze po raz drugi:

Definicja równoważności p<=>q:
Równoważność to JEDNOCZESNE zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku:
p<=>q = (p=>q)*(p~>q) =1*1 =1

Weźmy twierdzenie Pitagorasa:
3.
Badamy warunek wystarczający => miedzy TP i SK:
Twierdzenie proste Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na 100% => zachodzi w nim suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK
Oczywistość z powodu tożsamości zbiorów: TP=SK
Bycie trójkątem prostokątnym TP=1 jest warunkiem wystarczającym => aby zachodziła w nim suma kwadratów SK=1
Losuje dowolny trójkąt prostokątny TP=1 i mam gwarancję matematyczną => iż zachodzi w nim suma kwadratów SK=1
Matematycznie zachodzi:
warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
4.
Badamy warunek konieczny ~> miedzy tymi samymi punktami w tym samym kierunku:
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na 100% ~> zachodzi w nim suma kwadratów
TP~>SK =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zbiór TP jest nadzbiorem ~> zbioru SK
Zabieram zbiór TP i znika mi zbiór SK
Oczywistość z powodu tożsamości zbiorów: TP=SK

To jest twierdzenie odwrotne bo prawo Tygryska!
p~>q = q=>p
Dowód:
Definicja znaczka ~>:
p~>q = p+~q
Definicja znaczka =>:
q=>p = ~q+p
stąd:
p~>q = q=>p
bo spójnik „lub”(+) jest przemienny.
cnd
Stąd:
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
TP~>SK = SK=>TP!

Stąd mamy rozstrzygnięcie:
Twierdzenie proste Pitagorasa wchodzi w skład definicji równoważności:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi w nim suma kwadratów
TP<=>SK = (TP=>SK)*(TP~>SK) = (TP=>SK)*(SK=>TP) = 1*1 =1
cnd

… no i co Komandorze?
Uczniowie 6-klasy szkoły podstawowej ze 100-milowego lasu ewidentnie złoiły ci dupę!
Jak się teraz czujesz?
P.S.
Pewne jest że Czarna Mańka i Pan Barycki rozumieją niniejszy post.
Czy mam rację?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 12:12, 17 Lip 2018, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:36, 17 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14025.html#392629

Odkrycie wszech czasów na gruncie logiki matematycznej!

Póki co zakazuję wszystkim tu obecnym mówić o tym Irbisolowi, trzeba go do tego odkrycia przygotować - nie życzę sobie by choć jeden ziemski matematyk z tego powodu popełnił harakiri.

Adriatyk napisał:
Komandor napisał:
Tylko ty tego durniu patentowany nawet wyrazić w słowach ani zapisać symbolicznie poprawnie nie potrafisz

Faszysto plugawy, ja z Kubusiem jesteśmy humanistami ceniącymi sobie ponad wszystko wolność i nie my dla zapisu, a zapis dla nas, a do tego, mamy wolną wolę i jak nam się spodoba, to z zapisu (q=1)*(p=1)=1 wyjdzie nam =0, bo naturalne prawo wszechświata pozwala nam ludziom wolnym na to, a ty faszysto jesteś zakutym w kajdany niewolnikiem zapisów, z których my wolni humaniści sobie bimbamy, bo dla nas nasza wolność jest ponad wszystkie faszystowskie zapisy, faszysto.

No, no, no, Panie Barycki (vel Adriatyk), gratuluję!
Stoi Pan po dobrej stronie mocy, po stronie humanistów.
Ja humanista Rafał3006 przed chwilą udowodniłem coś, co najwybitniejszym ziemskim matematykom w pale sie nie mieści.
Co?
To!
Y=Ya*Yd=p*q+~p*~q =1
Y=Yb*Yc=(~p+q)*(p+~q)=0

Oczywistym jest że matematycznie zachodzi:
Y=Y
stąd:
1=0
cnd

No i co ty na to Komandorze? :fight:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 17:30, 17 Lip 2018, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:07, 17 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14025.html#392639

Komandor napisał:

rafal3006 napisał:
Piszesz o prymitywizmie zwanym algebrę Boole'a która jest ślepa i widzi tylko 5 znaczków: 0,1, (~), (*), (+)

Logika matematyczna pod którą podlega nasz wszechświat to lata świetlne od tego prymitywizmu - kluczowe są tu definicje warunku wystarczającego => i koniecznego ~>.

Nie zamierzam dyskutować z jełopem który nie rozumie fundamentów logiki matematycznej tu przedstawionych:
http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14025.html#392511
Co z tego postu nie rozumiesz?

P.S.
Nie zamierzam szkolić kolejnego jełopa od zera czyli cofnąć się w czasie 12 lat do tyłu.

Ależ rozumiem wszystko co istotne. Mam do czynienia z oczadziałym ignorantem bełkoczącym o czymś co tylko on sam rozumie i mającym pretensje do wszystkich wokół, że nie rozumieją jego bełkotu.

A dla innych, obserwatorów tej żenującej dyskusji, takie wyjaśnienie. Aby o czymś dyskutować należy ustalić najpierw definicje podstawowych pojęć. Potem w trakcie dyskusji zakres pojęciowy poszerzać. tak jest również w potocznej rozmowie na co dzień. Aby rozmawiać trzeba być zgodny co oznaczają słowa: ja, ty, matka, spać, pies, stół itd. Nie można sobie nimi żonglować dowolnie tak jak akurat mi w danej chwili pasuje. W mniej używanych słowach, gdzie może być pewne niezrozumienie znaczenia wyrocznią są słowniki danego języka. Po to są, aby nie dochodziło do dowolnej interpretacji treści jakie noszą.

A dyskusja z Rafalem nie ma sensu dlatego, że on po prostu nie zna (nie nie uznaje a nie zna właśnie) podstaw języka, w którym stara się mówić. I wychodzi mu bełkot. Np jak tą Algebrą Boole'a, która jak mu pasuje jest wszystkim a jak nie to prymityw do niczego. Zupa czy dupa to nieistotne. Jak głodny to dupa jest tym czym zupa jak mu się chce ruchać to zupa z dupom tożsama. Byle pleść. I niby na sowim postawić. Przecież mówiłem daj zupy a tym mi tu zamiast kieckę zadzierać talerz stawiasz. Tak to mniej więcej u niego wygląda.


A teraz do Ciebie Rafał. Czego Ty właściwie ode mnie oczekujesz? Dyskusji? O czym? Są rzeczy o których poważnemu człowiekowi z jaką taką wiedzą nie wypada na poważnie dyskutować. Można się czasem zabawić, można na coś odpowiedzieć, ale bardziej kierując to do innych plecakowego bzdury, aby tym co trochę rozumu mają coś pokazać, ostrzec (np jak przed antyszczepionkowcami, szarlatanami wszelakimi) ale nie obłąkanemu bo do niego i tak nie nic nie trafi.
Czy mam dyskutować z facetem udowadniającym, ze krasnoludki istnieją i szczają do mleka, zarzucającego dyskutanta setkami "dowodów" i domagających się ich obalenia?

Może, ze zwolennikiem płaskiej ziemi i nieistnienia grawitacji?
Albo z kimś kto z cała powagą, przy okazji, 700 i 1200 tonowych bloków z Baalbek, z całą powagą ignoranta, jako dowód na ich boskie, anielskie, biblijne, kosmiczne (niepotrzebne skreślić lub dopisać dowolne) powstanie podaje, że współczesna nauka i technika nie ma środków i możliwości by podnosić tu przemieszczać takie ciężary. I myśli ktoś, że podanie ze największe dźwigi SAMOJEZDNE na podwoziu samochodowym mają udźwig do 3000 ton czyli tak dwie na raz i trochę na kilkadziesiąt metrów targa. A pływające albo stacjonarne dźwigi to i ponad 10 000 ton na ponad 100 metrów podnoszą.
Ale, nie współczesna technika bezradna. I na nic filmik jak jeden spryciarz co sobie sam kamienne kręgi buduje, sam jeden, kilkutonowe bloki przesuwa, podnosi i ustawia używając technik dostępnych od tysięcy lat. Nie. Klapki na oczy, nie widzę, nie słyszę, bo współczesna technika... a ziemia jest plaska bo jak podskoczę to przecież w tym samym miejscu ląduje a nie kilkaset metrów dalej. To że w Pendolino albo w samolocie jest tak samo, też się w tym samym miejscu a nie kilka metrów ląduje nie dociera. Nie dostrzega analogii.

I po co z takimi ludźmi dyskutować? Do konia też można o Newtonie prawić, skutek podobny.

Wybaczam ci Komandorze, to nie twoja wina, że nie znasz poprawnej logiki matematycznej pod którą podlega cały nasz wszechświat, algebry Kubusia - logiki matematycznej której ekspertami są: gospodyni domowa, pani przedszkolanka i wszystkie 5-cio latki.

Odkrycie wszech czasów na gruncie logiki matematycznej stało się faktem.

Powtórzę:
http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14025.html#392629

Odkrycie wszech czasów na gruncie logiki matematycznej!

Póki co zakazuję wszystkim tu obecnym mówić o tym Irbisolowi, trzeba go do tego odkrycia przygotować - nie życzę sobie by choć jeden ziemski matematyk z tego powodu popełnił harakiri.

Adriatyk napisał:
Komandor napisał:
Tylko ty tego durniu patentowany nawet wyrazić w słowach ani zapisać symbolicznie poprawnie nie potrafisz

Faszysto plugawy, ja z Kubusiem jesteśmy humanistami ceniącymi sobie ponad wszystko wolność i nie my dla zapisu, a zapis dla nas, a do tego, mamy wolną wolę i jak nam się spodoba, to z zapisu (q=1)*(p=1)=1 wyjdzie nam =0, bo naturalne prawo wszechświata pozwala nam ludziom wolnym na to, a ty faszysto jesteś zakutym w kajdany niewolnikiem zapisów, z których my wolni humaniści sobie bimbamy, bo dla nas nasza wolność jest ponad wszystkie faszystowskie zapisy, faszysto.

No, no, no, Panie Barycki (vel Adriatyk), gratuluję!
Stoi Pan po dobrej stronie mocy, po stronie humanistów.
Ja humanista Rafał3006 przed chwilą udowodniłem coś, co najwybitniejszym ziemskim matematykom w pale sie nie mieści.
Co?
To!
Y=Ya*Yd=p*q+~p*~q =1
Y=Yb*Yc=(~p+q)*(p+~q)=0

Oczywistym jest że matematycznie zachodzi:
Y=Y
stąd:
1=0
cnd

No i co ty na to Komandorze? :fight:


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 17:30, 17 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:57, 18 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14050.html#392757

Dyskurs napisał:
Komandor napisał:
Cytat:
najpierw udowodnij zidiociały Komandorze, że to wszystko właśnie ci się nie śni,


To proste, tak inteligentnemu i prawemu człowiekowi jak ja zwyczajnie organicznie nie może się śnic takie plugastwo jak Barycki i takie kretyństwo jak posty Kubusia i paru innych. Nawet nasza droga Dyskurs nie może mi się śnić. W najbardziej koszmarnych i delirycznych snach nie mógłbym sobie was wszystkich uroić. Wszystkich jak leci.

Możecie się roić Wujowi, Dyszyńskiemu i innym ale nie mnie. Ja jestem na to zbyt doskonały. :mrgreen:
Acha, skoro "jesteś na to zbyt doskonały" to dlatego na ruchach frykcyjnych tylko $300 miesięcznie wyciągasz - zbytnia doskonałość, is she not a b*tch :rotfl:

Komandorze, elementarza algebry Kubusia nie znasz:
Prawda nie może istnieć bez fałszu
Dobro nie może istnieć bez zła
Życie nie może istnieć bez śmierci
itd.
Bo zabraknie punktu odniesienia!

Dowód abstrakcyjny:
Wyobraźmy sobie że żyjemy we Wszechświecie o idealnej temperaturze:
t=constans
W takim Wszechświecie nie istnieją pojęcia ciepło i nie ciepło (zimno) bo nie możemy zmierzyć choćby najmniejszej różnicy temperatur
cnd

Zbyt doskonała to jest nasza Dyskurs wiedząca wszystko najlepiej, „rodowita” amerykanka która wyrzekła się swych korzeni, gardząca polaczkami etc.
Na miejscu Dyskurs spaliłbym się ze wstydu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:58, 18 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14075.html#392767

krowa napisał:
Przepraszam pana Rafała ale czy ogórek może istnieć bez ogórka?

Ogórek istnieje tylko i wyłącznie dlatego, że jest rozpoznawalny w świecie warzyw.
Przymijmy dziedzinę:
ZWW - zbior wszystkich warzyw
O=[ogórek]
~O = [ZWW-ogórek]

Stąd mamy:
O+~O =1
O*~O =0 - ogórek istnieje wyłacznie dlatego że istnieje zaprzeczenia zbioru "ogórek".

Przyjęta dziedzina jest dowolna, równie dobrze możemy tu za dziedzinę przyjąć:
Uniwersum - zbiór wszelkich pojęć zrozumiałych dla człowieka

Oczywistym jest że po śmieci konkretnego człowieka jego Uniwersum będzie zbiorem pustym, czyli że dla nieboszczyka coś takiego jak ogórek nie istnieje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:10, 18 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14075.html#392775
krowa napisał:
Niestety ale punktem odniesienia prawdy, fałszu, ogórków, jabłek jest zawsze ciemna piwnica. Prawda nie jest związana z fałszem ani z ogórkiem czy jabłkiem. Jest związana z piwnicą.

Opowiedz może Krowo jak rozpoznasz ogórek czy piwnicę po swojej śmierci, która na 100%, na szczęście dla Ciebie, nadejdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:00, 18 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14075.html#392799

Komandor napisał:

Oczywiście, że masz rację. No powiedzmy, że masz, bo to jest tylko ludzki punkt widzenia. Ale nawet według niego nie jest to jednak sprzeczne z moją doskonałością i mądrością. Ten mój punkt odniesienia to np. jeśli chodzi o mądrość to Ty Kubusiu. No powiedzmy szerze nie tylko TY...

Ja nie jestem solipsystą i nie muszę być wewnętrznie sprzeczny po mam obiektywne punkty odniesienia poza sobą.

... a znasz jakiś punkt widzenia nie ludzki?
Twoja doskonałość i madrość to twoje rojenie bo tu na ziemi, nikt nie jest doskonały z definicji.

Doskonały jest Bóg filozofów:
Bóg filozofów to taki Bóg, który zna historię naszego Wszechświata od minus do plus nieskończoności w sposób absolutny np. potrafi czytać z wyprzedzeniem myśli Komandora ... a jak czyta z wyprzedzeniem to determinuje wszelkie przyszłe poczynania Komandora.
W tym przypadku Komandor nie ma wolnej woli zatem kara i nagroda w stosunku do niego jest picem.
Innymi słowy:
W przypadku Boga filozofów picem jest kara, czyli instytucja piekła.

ALE!
Zauważmy, że Bóg filozofów też nie ma wolnej woli bo niczego z tego co wie nie może zmienić.
Wniosek:
Bóg filozofów nie może być stwórcą naszego Wszechświata
cnd

To tylko filozofia ...


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 10:04, 18 Lip 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:40, 18 Lip 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14075.html#392823

Adriatyk napisał:
rafal3006 napisał:
Ogórek istnieje tylko i wyłącznie dlatego, że jest rozpoznawalny w świecie warzyw.

A tu masz Krowo 100% gwarancji matematycznej na to, że AK jest fundamentem naukowym naszego mądrego Wuja. Jak wynika z AK, ogórek nie może istnieć nie tylko nieopisany przez ogórka, ale, jak zapewnia nas Kubuś, nie może istnieć bez opisania go przez marchewkę, no, a z kolei, aby marchewka mogła istnieć, marchewkę musi opisać ogórek, ale nie istnieje ogórek, bo nie opisała go jeszcze marchewka nieopisana przez ogórka, tak więc, nie tylko nie istnieją ogórki, ale nie istnieją żadne warzywa.

rafal3006 napisał:
Oczywistym jest że po śmieci konkretnego człowieka jego Uniwersum będzie zbiorem pustym.

Ale co tam warzywa, nasz Kubuś nie kaszanką robiony, aby swój geniusz ograniczał do samych warzyw, Kubuś dał nam 100% gwarancji matematycznej na to, co w sposób ściśle matematycznie naukowy udowodnił nasz mądry Wuj, że Uniwersum jest opisem jeno i znika wraz ze zniknięciem opisującego.

Oj, Panie Barycki, bredzisz Pan.
Istnieją trzy rodzaje Uniwersum:
1.
Uniwersum indywidualne człowieka.
Po śmierci człowieka to Uniwersum jest zbiorem pustym, chyba że udowodnisz nam iż nieboszczyk jest w stanie rozpoznać przysłowiowy ogórek.
2.
Uniwersum ludzkości.
To Uniwersum nie znika wraz ze śmiercią pojedyńczych jednostek, to Uniwersum będzie zbiorem pustym jak nasza ziemia zgaśnie i nie będzie życia na naszej planecie.
3.
Uniwersum stwórcy naszego Wszechświata.
Nasz Wszechświat zaczął swój żywot, bo taka była wolna wola stwórcy naszego Wszechświata i od tej pory istnieje on w jego "mózgu".

Podsumowując:
Bez obawy Panie Barycki, po Pana śmierci ogórek będzie sobie dalej istniał w umysłach żywych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 4:43, 04 Sie 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-14975.html#397475

Jakie jest największe odkrycie w historii ludzkości?

Komandor napisał:
Adriatyk napisał:
Nie wiem ilu będzie wariatów, ale wiem ilu jest niesprawnych intelektualnie, a jest to, wielkość wykluczająca rozwój społeczny przez kilka pokoleń, o ile natychmiast nastąpi radykalne odwrócenie tendencji destrukcyjnej, a jak nie, to na odrodzenie cywilizacji ludzkość może poczekać i kilka tysiącleci.


A gdzieś czytałem hipotezę, nawet wywodami i przesłankami popartą, ze bardziej inteligentni byliśmy tak setki tysięcy lat temu. Wiedzy mniej ale inteligencja większa.
I coś w tym jest.
W końcu odkrycie "od zera" koła a raczej jego praktycznego zostawanie to większy przełom i błysk intelektu niż opracowanie nowszego procesora.
A tym kołem to zero wiedzy teoretycznej, zero doświadczeń od starszych, zero szkoły gdzie się można zasad projektowania nauczyć i proszę... wykombinowali. I tak z wieloma innymi rzeczami.
A taki atlatl (miotacz oszczepów)? Jak tam pięknie zasada dźwigni i przedłużenia ramienia do nadania większej prędkości zastosowana. W naturze ciężko takie coś podejrzeć. I to bez programu CAD. Wręcz odkrycie na miarę E=mc2. Albo lepiej.
I wynalezione w wielu miejscach na raz, przez wielu ludzi.
Zastosowanie klina (nie o kacu mowa) i wiele maszyn prostych. Rewelacja po prostu.
Kolejne to już kompilacja tego co było.
Obecnie praktycznie małymi kroczkami idziemy tylko bardzo dużo osób i często je stawia.

No ale, nie twierdze, ze autor hipotezy miał rację. Tylko, że coś w tym może być.

To mam bardzo proste pytanie do dwóch mądrali: Adriatyka i Komandora
Człowiek który twierdzi:
Jeśli Napoleon był kobietą to 2+2=4
jest wariatem czy nie jest?

Nie zgadzam się z Komandorem że odkrycie koła to wielki wynalazek - to jest po prostu zbyt prymitywne, aby ludzkość do tego nie doszła.
Znacznie większym wynalazkiem jest odkrycie Internetu bowiem to odkrycie umożliwiły dopiero komputery i niesamowicie błyskawiczny rozwój mikroelektroniki.

Jak zaczynałem studia na elektronice (1975) to były jeszcze pamięci stałe ferrytowe gdzie do zapamiętania jednego bitu potrzebny był kubek ferrytowy powiedzmy 1cm sześciennego.
Jak kończyłem studia (1980) to pojawiły się pierwsze dyski magnetyczne twarde o oszałamiającej pojemności 20MB wielkości sporego podręcznika.

... a teraz?
W mordę jeża!
Można kupić pamięć stałą nano-sim o wielkości około 4*6mm i grubości około 0,3mm o pojemności 256GB.
Oczywistym jest że wszelkie super-dyski optyczne idą się w tym momencie w krzaki jebać - już prawie nikt nie oferuje komputerów z napędem dysków optycznych.
To samo np. w technice TV - rok 1974 to kineskopy, i pierwsze kolorowe TV gdzie czerwona koszulka biegła za zawodnikiem kopiącym piłkę a obraz był na prawdę gównianej jakości (sławne Rubiny)
... a teraz?
I wszystko to za życia zaledwie jednego pokolenia ludzkości.
Tfu.. co ja gadam, zaledwie w ciągu ostatnich 40 lat, zatem jedno pokolenie nie zdążyło jeszcze wymrzeć.

ALE!
Zdecydowanie największym wynalazkiem ludzkości jest odkrycie algebry Kubusia, logiki matematycznej pod którą podlega cały nasz Wszechświat, logiki matematycznej której ekspertami są: gospodynie domowe, panie przedszkolanki i wszystkie 5-cio latki.
Dokładnie dlatego iż taka jest rzeczywistość do odkrycia algebry Kubusia wcale nie musiało dojść - po prostu, wszyscy jesteśmy jej naturalnymi ekspertami co oznacza iż algebry Kubusia nie musimy się uczyć w żadnych ziemskich szkółkach!

Wnioski:
Do odkrycia koła wcześniej czy później musiało dojść - to jest zbyt prymitywne.
Do odkrycia Internetu z dzisiejszej perspektywy tez musiało dojść, choć to nie było takie pewne - warunkował to rozwój mikroelektroniki.
ALE!
Do odkrycia algebry Kubusia wcale nie musiało dojść, bowiem w praktyce podkład matematyczny po logikę matematyczną człowieka każdy człowiek zna perfekcyjnie i nie musi się go uczyć - po prostu, wszystko podlega pod algebrę Kubusia, zarówno świat żywy, jak i martwy.

[link widoczny dla zalogowanych]
Gżdacz w artykule wynurzenia z szamba napisał:

Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem

Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty.

Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie.

Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia.
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:28, 04 Sie 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/pogaduchy-luzne-u-mmm,67/mozna-pokowboic-d,11193-200.html#397485
Czarna_Mańka napisał:
Powtórz rano czasy
i odśwież pamięć

a że mojej dbałości subtelnej o Twoje nerwy nie doceniłeś
to masz w oryginale kolejny, 189275 odcinek noweli Barycki odchodzi

Wysłany: Wto 10:51, 13 Wrz 2011
Adam Barycki napisał:
Przez trzy i pół roku na czterech forach walczyłem o wasze dusze jak Don Kichote z La Manchy wspierany wiernym giermkiem Sancho Panso (Chętnie Barycka vel Belvedere), kilkanaście tysięcy moich postów walczyło z wiatrakami. W tej wielkiej włóczędze spotkałem tylko kilku rycerzy (Klops vel Ryba, Dyzio vel Apud, Stary vel Alte, Menel, Osnowa vel - nie powiem, bo się ukrywa) i kilku chcących być rycerzami, jednak nie podołali rycerstwu, przerazili się, a przerażonymi być nie chcą. Niewiele to, w całym oceanie pospólstwa nieświadomego swojego tańca na wulkanie.

W związku z brakiem jakiegokolwiek odzewu na tysiące tekstów zamieszczonych w świątyni Pańskiej, poruszających istotne problemy społeczne i filozoficzne, zaprzestaję dalszego rzucania grochem o ścianę. Pozostańcie w spokoju waszym na banialukach wspartym, ślizgajcie się dalej po pięknych kolorowych powierzchniach opakowań, nie ważąc się zaglądać do środka, bo tam przerażenie, tak wam przecież obrzydliwe i straszne. Nie będę już was przerażał, idźcie sobie spokojni pełni nadziei, że wchodzicie do łaźni.

Adam Barycki



http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-4875.html#153011

Czarna Mańka nie rozumie algebry Kubusia, logiki rządzącej naszym Wszechświatem.
Otóż,
Pan Barycki, jako bóg jest nieśmiertelny, chce umrzeć, ale z definicji nie może, męczy się biedaczyna niemiłosiernie - musi wracać na śfinię, mimo że bardzo tego nie chce.
Wszyscy Bogowie tak mają. Według Izraelskiego filozofa, być może Bóg który stworzył nasz Wszechświat, był tak zdegustowany tym co stworzył, że odszedł i nigdy nie wróci.

Najgorzej ma Bóg filozofów, znający historię naszego Wszechświata z dokładnością do historii położenia każdego atomu w naszym Wszechświecie, potrafiący czytać myśli Czarnej Mańki z wyprzedzeniem. Oczywistym jest że Czarna Mańka nie ma wolnej woli, jest tylko narzędziem w rękach ... no właśnie czyich?
Na pewno nie w rękach Boga filozofów, bo ten, identycznie jak Czarna Mańka, również nie ma wolnej woli, bo z definicji nie może zmienić niczego, z tego co wie.
Pewne jest jedno, Bóg filozofów nie jest stwórcą naszego Wszechświata.

Czy więc wolna wola istnieje?
Według algebry Kubusia,
TAK!

Matematycznie wolną wolę człowieka i wszystkich istot żywych opisują operatory implikacji prostej p|~>q i odwrotnej p|=>q
cnd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:03, 04 Sie 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/pogaduchy-luzne-u-mmm,67/mozna-pokowboic-d,11193-225.html#397655
rafal3006 napisał:
Komandor napisał:
Jak nie zna jak zna:

Prawo Tygrysa
- Jeżeli przeciwnik jest słabszy to go zabijam.
Prawo Prosiaczka
- Jeżeli przeciwnik jest silniejszy to zwiewam.
Prawo Liska
- Jeżeli silniejszemu da się dać w łeb zza winkla to daję.
Jak nie to patrz prawo Prosiaczka.

Prawo do miodku.

Jeżeli ktoś (np Kubuś) i ja jesteśmy głodni a mamy tylko jeden garnuszek miodu to miód z mocy gwarancji matematycznej jest mój.

itd.

Zgoda, to jest algebra Kubusia, tyle że psychopaty w stylu Stalina - takie osobowości też opisuje algebra Kubusia.
Algebra Kubusia opisuje jednak także zachowania ludzi normalnych, altruistów i na przeciwległym biegunie, masochistów, takich jak nasze piękne panie.
W AK jest także tak:
- przeciwnikowi słabszemu, jeśli darujemy życie, to sam życie dla nas w przyszłości może oddać.
- z przeciwnikiem silniejszym lepiej się dogadać niż zwiewać, mój piesek to bardzo dobrze robi, zawsze gdy podchodzę do niego kładzie się na pleckach i macha radośnie łapkami.
- zabójstwo zza winkla jest najgorszym rozwiązaniem z możliwych, historia to zauważy i taki zabójca ma gwaranctowane wieczne piekielne męki
- a miodkiem lepiej się podzielić niż o niego walczyć

Wasz wykłądowca algebry Kubusia,
Kubuś

rafal3006 napisał:
Komandor napisał:
No i proszę. U mnie czyste i nieskalane implikacje a u Kubusia oceny, morały, przypuszczenia...

Problem w tym Komandorze, że nie masz pojęcia co to implikacja.
Implikacja to zawsze w jednej połówce 100% matematyczna pewność, natomiast w drugiej najzwyklejsze rzucanie monetą, czyli 100% wolnej woli.

Przykład:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Jak syn zda egzamin to ojciec nie ma wolnej woli, ale pozbył się jej dobrowolnie wypowiadając powyższą obietnicę - synek na 100% musi dostać komputer, inaczej ojciec jest kłamcą.

Jeśli synek nie zda egzaminu to ojciec ma 100% wolnej woli, może dać kompuetr lub nie dać (rzucanie monetą) i matematycznym kłamcą nie ma szans zostać - to jest piekny akt miłości, czyli prawo do wręczenia nagrody mimo że syn nie spełnił warunku otrzymania nagrody (nie zdał egzaminu) ... a nie jak w gównie zwanym KRZ "z fałszu wynika wszystko".
Proste jak cep, każdy orangutan na pewno rozumie - wierzę Konadorze, iż od oragnutana głupszym nie jesteś.
Czy dobrze wierzę?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 21:14, 04 Sie 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 5:38, 05 Sie 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/pogaduchy-luzne-u-mmm,67/mozna-pokowboic-d,11193-225.html#397735
rafal3006 napisał:
Adriatyk napisał:
rafal3006 napisał:
prawo do wręczenia nagrody mimo że syn nie spełnił warunku otrzymania nagrody

No i sam widzisz Komandorze, że twoja krytyka AK jest absurdalna, toż przecie prawo do wręczania nagrody tym, którzy nie spełniają warunku otrzymania nagrody, jest powszechnie obowiązującym naturalnym prawem naszego wszechświata.

Nadawca nagrodę może wręczyć, ale nie musi - czujesz fundamentalną różnicę?
Możemy tu mieć do czynienia z ojcem twardym, który nigdy nie wręczy nagrody gdy warunek nagrody nie jest spełniony albo z ojcem miękkim który zawsze da nagrodę, nawet przy niespełnionym warunku nagrody.
W obu przypadkach nadawca kłamcą nie będzie.
W praktyce te skrajności nie są możliwe, można się do nich zbliżać ale ideał twardego i ideał miękkiego jest nieosiągalny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:39, 05 Sie 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-15000.html#397759

Komandor napisał:
Ponieważ MMM nie chce u siebie gościa, który nie proszony usiłuje jej przestawiać meble, w gary zagląda i mówi co i jak ma gotować, aby nie prowokować Kubusia i nie zaogniać sytuacji, odpowiem tutaj.

Adriatyk napisał:
rafal3006 napisał:
prawo do wręczenia nagrody mimo że syn nie spełnił warunku otrzymania nagrody

No i sam widzisz Komandorze, że twoja krytyka AK jest absurdalna, toż przecie prawo do wręczania nagrody tym, którzy nie spełniają warunku otrzymania nagrody, jest powszechnie obowiązującym naturalnym prawem naszego wszechświata.


Wszystko pięknie Adamie, i wyobraź sobie, ze ja to nawet trochę rozumiem. w końcu poczytałem kilku teoretyków anarchizmu (doczytam wszystkich z listy, przynajmniej przejrzę dostępne dzieła, ale czas...) i tam nie takie rzeczy się dzieją.

Tylko nasz drogi geniusz z Siedmiomilowego Lasu zapomina jedno. Jak jest prawdziwa jego teza o tym prawie do nagrody bez spełnienia warunków to znaczy, że prawdziwa jest też teza o prawie do kary kiedy ktoś (bo dlaczego tylko syn?) nie spełnił warunków. Taka to o to logika. W niej wszystko jest logiczne bez względu na jakieś warunki (konieczne, wystarczające, zależności przyczyna-skutek itd). TA cala AK to taki Komiczny Spust Kwantowy.


Problem w tym Komandorze, że nie masz pojęcia co to implikacja prosta p|=>q i implikacja odwrotna p|~>q
Podaję definicje na poziomie 5-cio latka.

Definicje pomocnicze warunku wystarczającego => i koniecznego ~>.

Definicja warunku wystarczającego =>:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona (=1) gdy zajście p wymusza zajście q
Wymuszam p i musi => pojawić się q
Zajście p daje nam gwarancję matematyczną => zajścia q
Inaczej:
p=>q =1

Przykład pozytywny:
Jeśli jutro będzie padało to na 100% => będzie pochmurno
P=>CH =1
Przykład negatywny:
Jeśli jutro będzie pochmurno to na 100% => będzie padało
CH=>P =0

Definicja warunku koniecznego ~>:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p~>q =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona gdy zajście p jest warunkiem koniecznym ~> dla zajścia q
Zabieram p i znika mi q
Inaczej:
p~>q =0

Przykład pozytywny:
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo chmury są konieczne ~> do tego, by padało
Zabieram „chmury” i znika mi „deszcz”
Przykład negatywny:
Jeśli jutro będzie pdało to może ~> być pochmurno
P~>CH =0
Padanie deszczu nie jest (=0) warunkiem wystraczającym do tego aby było pochmurno, zabieram stan „pada” a chmury nie muszą mi zniknąć.


Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N
Dowolna obietnica to warunek wystarczający => chodzący w skład definicji implikacji prostej:
W|=>N = (W=>N)*~(W~>N)

Związek warunku wystarczającego => i koniecznego ~>.
I Prawo Kubusia:
W=>N = ~W~>~N
Czyi:
Jeśli zostanie spełniony warunek nagrody W to ojciec musi wręczyć nagrodę.
Jeśli warunek otrzymania nagrody nie zostanie spełniony to ojciec może sobie rzucać monetą może tą nagrodę dać, albo nie dać i nie ma szans na zostanie matematycznym kłamcą.

Przykład:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K =1
Jak syn zda egzamin to ojciec nie ma wolnej woli, ale pozbył się jej dobrowolnie wypowiadając powyższą obietnicę - synek na 100% musi dostać komputer, inaczej ojciec jest kłamcą.

Jeśli synek nie zda egzaminu to ojciec ma 100% wolnej woli, może dać kompuetr lub nie dać (rzucanie monetą) i matematycznym kłamcą nie ma szans zostać - to jest piekny akt miłości, czyli prawo do wręczenia nagrody mimo że syn nie spełnił warunku otrzymania nagrody (nie zdał egzaminu) ... a nie jak w gównie zwanym KRZ "z fałszu wynika wszystko".

Uważaj Komandorze:
Nadawca nagrodę może wręczyć, ale nie musi - czujesz fundamentalną różnicę?
Możemy tu mieć do czynienia z ojcem twardym, który nigdy nie wręczy nagrody gdy warunek nagrody nie jest spełniony albo z ojcem miękkim który zawsze da nagrodę, nawet przy niespełnionym warunku nagrody.
W obu przypadkach nadawca kłamcą nie będzie.
W praktyce te skrajności nie są możliwe, można się do nich zbliżać ale ideał twardego i ideał miękkiego jest nieosiągalny


Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K =1
Dowolna groźba to warunek konieczny wchodzący w skład implikacji odwrotnej W|~>K:
W|~>K = (W~>K)*~(W=>K)

Związek warunku koniecznego ~> i wystarczającego =>.
II Prawo Kubusia:
W~>K = ~W=>~K
Czyli:
Jeśli zostanie spełniony warunek kary W to ojciec może wykonać karę:
W~>K=1
Spełnienie warunku kary jest warunkiem koniecznym do ukarania z powodu spełnienia dokładnie tego warunku kary
lub
Jeśli zostanie spełniony warunek kary W to ojciec ma prawo odstąpić od wymierzenia kary i matematycznym kłamcą nie będzie
W~~>~K =1 - na mocy definicji groźby!
Tu nic a nic nie musimy udowadniać.

Zauważ Komandorze że gwarancja matematyczna jest tu po stronie ~W na mocy prawa Kubusia:
W~>K = ~W=>~K
Czyli:
Jeśli odbiorca nie spełni warunku kary (~W=1) to nadawca ma matematyczny zakaz karania (~K=1)
Innymi słowy:
Brak spełnienia warunku kary (~W=1) daje odbiorcy matematyczną gwarancję => nie wykonania kary … ale tylko i wyłącznie z powodu nie spełnienia dokładnie tego warunku kary.

Z innych powodów nadawca może walić odbiorcę ile wlezie, ma zakaz walenie z powodu nie spełnienia warunku kary (~W=1) z tej konkretnej groźby.

Przykład:
Jeśli ubrudzisz spodnie dostaniesz lanie
B~>L =1
Zdanie to musimy kodować warunkiem koniecznym ~> wchodzącym w skład implikacji odwrotnej:
B|~>L = (B~>L)*~(B=>L)
Czyli:
Jeśli synek przyjdzie w brudnych spodniach to ojciec ma 100% wolej woli, z powodu brudnych spodni (tylko i wyłącznie z tego powodu!) może walić albo nie walić i nie ma szans na zostanie kłamcą.
Sadysta absolutny może tu walić zawsze, natomiast litościwy absolutny zawsze daruje karę.
W praktyce nie istnieje ojciec typu „sadysta-absolutny” czy też „litościwy-absolutny” - obie te skrajności są w praktyce niemożliwe, ale zbliżać się do tych skrajności każdy człowiek może.

… a co będzie jak synek wróci w czystych spodniach ~B=1?
Prawo Kubusia:
B~>L = ~B=>~L
Czyli:
Jeśli synek przyjdzie w czystych spodniach (~B=1) to ojciec nie ma prawa walić … ale tylko i wyłącznie z powodu czystych spodni!
Innymi słowy:
Z punktu widzenia odbiorcy mamy tu gwarancję matematyczną:
Jeśli przyjdę w czystych spodniach (~B=1) to mam gwarancję matematyczną => nie dostania lanie (~L=1) z powodu, że przyszedłem w czystych spodniach (~B=1).

Komandorze, ponieważ jesteś wojskowym, to dam ci drastyczny przykład z twojego podwórka.

Jest wojna:
Dajesz podwładnemu zadanie by wysadził bunkier nieprzyjaciela w powietrze mówiąc:

Jak nie zniszczysz tego bunkra do cię zabiję
ZB~>Z =1
Warunek konieczny na mocy definicji.
Oczywistym jest że jak żołnierz wróci z akcji i nie wysadzi bunkra to możesz go zabić lub darować życie - masz tu 100% wolnej woli.
ALE!
Załóżmy że żołnierz wykonał wzorowo zadanie i cała twoja kompania to widzi.
Żołnierz melduje ci wykonanie rozkazu:
Melduję posłusznie panie Komandorze iż zadanie wykonałem

Ty natomiast, na oczach całej kompanii mówisz to niego słowo w słowo:
Zniszczyłeś bunkier, dlatego teraz wykonam karę!
Po czym wyjmujesz pistolet i strzałem w głowę zabijasz żołnierza który wykonał twój rozkaz - oczywiście matematycznym kłamcą tu jesteś!

Jak myślisz Komandorze - co na to twoja kompania?
Dojdzie do linczu czy nie dojdzie?
… jeśli nawet nie dojdzie to sąd wojenny cię czeka, czy nie czeka?

Komandor napisał:

Taka to o to logika. W niej wszystko jest logiczne bez względu na jakieś warunki (konieczne, wystarczające, zależności przyczyna-skutek itd). TA cala AK to taki Komiczny Spust Kwantowy.

Czy logicznym jest Komandorze, że na oczach całej kompanii zabiłeś żołnierza z powodu że wykonał twój rozkaz, czyli wysadził bunkier nieprzyjaciela!
Poproszę o odpowiedź
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:45, 05 Sie 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-15025.html#397785

Komandor napisał:
Kubusiu jak zwykle dużo, głupio i nie na temat/

Nie musisz mi (na dodatek głupio) tłumaczyć co to jest warunek konieczny, wystarczający i jakie są miedzy nimi zależności.

Problem jest z wprowadzaniem do logiki elementu wolnej woli.

Jak dopuszczasz w LOGICE, ze nagroda może nastąpić bez spełniania warunku jej uzyskania na zasadzie "bo tak kurwa mi się podoba", to musisz dopuścić, ze i kara może nastąpić bez winy (czyli warunku koniecznego do ukarania w normalnej logice, matematyce i prawie i innych dziedzinach).

A nauka ma to do siebie, ze powinna maksymalnie dążyć do obiektywizacji obrazu świata. A już na pewno logika matematyczna, bo jest nauką ścisłą i działem matematyki, która nie dopuszcza wolnej woli.
Fizyka podobnie (oprócz paru takich co uważają, ze to czy spadną z 10 piętra i najprawdopodobniej zabiją, zależy do ich woli lub woli czegoś tam w chmurkach) i biologia.
W naukach humanistycznych bywa różnie co prawda ale nawet tam zobiektywizowano, ze Mickiewicz wielkim poetą był, i już!

Ja wiem Misiu o małym rozumku, że życiu i decyzjach ludzi bywa różnie. Że często zachowujemy się irracjonalnie, impulsywnie, na przekór logice i rozsądkowi, obiecujemy i nie dotrzymujemy słowa, ngradzamy i karzemy według naszych widzimisię (bo tego chuja nie lubię a tego lubię), nawet tu na Śfini, ale nie żadnego powodu by to wprowadzać do nauki takiej jak matematyka czy logika.
Jak już to do psychologi się nadaje, socjologi i takich tam. Jako obserwacja ludzkich zachowań indywidualnych i społecznych.

No ale do kogo ja to piszę? I tak tego nie pojmiesz tym układzikiem serii UCY 74xx.

Komandorze, nie zamierzam tracić sił by matematycznemu głąbowi, czyli tobie tłumaczyć cokolwiek z logiki matematycznej.
Najważniejsze masz choćby w tym poście:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-350.html#396445

Dlaczego tłumaczenie algebry Kubusia Komandorowi nie ma sensu?
Po pierwsze:
Dlatego iz Komandor jest matematycznym zerem - oczywiście jesli chodzi o zagadnienia z teorii logiki matematycznej.
Po drugie:
Nawet jakbyś zrozumiał algebrę Kubusia to nadal stoimy w punkcie zerowym - jak przekonać do tego ziemskich matematyków, specjalistów od logiki matematycznej?
Po trzecie Komandorze:
Mam to szczęście, że od około 7 lat dyskutuję ze stałymi partnerami, na prawdę z czołowymi ziemskimi matematykami, specjalistami od logiki matematycznej.
Mówię tu przede wszystkim o Fiklicie Nr.1 wśród ziemskich matematyków w zakresie logiki matematycznej, ale również o Irbisolu i Idiocie także bardzo dobrymi matematykami, znającymi się na logice matematycznej.

Podsumowując:
Na pewno rozumiesz już że dyskusja z tobą o logice matematycznej nie ma najmniejszego sensu - najważniejsze jest dla mnie dotarcie z AK do matematyków najwyższej klasy, bo to oni zadecydują o przyjęciu lub odrzuceniu algebry Kubusia.
Tak wie żegnaj Komandorze, nie zamierzam więcej tracić sił na tłumaczenie ci algebry Boole'a od zera bo o niczym nie masz najmniejszego pojęcia.
Powołujesz się tu ciągle na bramkę 74xx np. 7408 (AND) czy 7432 (OR) ale choćby poprawnych związków matematycznych między tymi bramkami nie potrafisz wyprowadzić.

Na pożegnanie pokażę ci te związki:


3.4 Operatory logiczne AND(|*) i OR(|+)

Prawo Lwa:
W dowolnej tabeli zero-jedynkowej sygnały niezanegowane wymuszają sygnały zanegowane i odwrotnie.

Wniosek z prawa Lwa:
W dowolnej tabeli zero-jedynkowej musimy zapisać wszystkie sygnały niezanegowane i zanegowane.
Po stronie wejścia p i q mamy sygnały:
p. ~p, q, ~q
Po stronie wyjścia Y mamy sygnały:
Y, ~Y
Wszystkie te sygnały muszą być uwidocznione w dowolnej tabeli zero-jedynkowej, inaczej gwałcimy prawo Lwa, czyli popełniamy błąd czysto matematyczny.

Definicja operatora logicznego:
Operator logiczny w spójnikach „i”(*) i „lub”(+) to złożenie funkcji logicznej w logice dodatniej (bo Y) oraz funkcji logicznej w logice ujemnej (bo ~Y).
1.
Y = f(p,q)
2.
~Y=~f(p,q)

3.4.1 Operator logiczny AND(|*)

Definicja spójnika „i”(*) dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego
Kod:

   p  q p*q
A: 1* 1  1
B: 1* 0  0
C: 0* 1  0
D: 0* 0  0

Definicja spójnika „lub”(+) dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego
Kod:

   p  q p+q
A: 1+ 1  1
B: 1+ 0  1
C: 0+ 1  1
D: 0+ 0  0


Matematyczne związki spójnika „i”(*) ze spójnikiem „lub”(+) w rachunku zero-jedynkowym:
Kod:

T1
Matematyczne związki spójnika „i”(*) ze spójnikiem „lub”(+)
w rachunku zero-jedynkowym:
                             ~Y=~(Y)    Y=~(~Y)
   p  q ~p ~q Y=p*q ~Y=~p+~q ~Y=~(p*q)  Y=~(~p+~q)
A: 1  1  0  0  1      0         0        1
B: 1  0  0  1  0      1         1        0
C: 0  1  1  0  0      1         1        0
D: 0  0  1  1  0      1         1        0
   1  2  3  4  5      6         7        8

Definicja operatora AND(|*):
Operator AND(|*) to układ równań logicznych Y i ~Y z powyższej tabeli
1.
Y=p*q
Co w logice jedynek oznacza:
Y=1 <=> p=1 i q=1
Doskonale to widać w tabeli ABCD125
2.
~Y=~p+~q
Co w logice jedynek oznacza:
~Y=1 <=> ~p=1 lub ~q=1
Doskonale to widać w tabeli ABCD346

Związek logiki dodatniej (bo Y) z logiką ujemną (bo ~Y):
Logika dodatnia to zaprzeczona logika ujemna
Y=~(~Y)
Podstawiając 1 i 2 mamy prawo De Morgana w logice dodatniej (bo Y):
Y = p*q = ~(~p+~q)

Związek logiki ujemnej (bo ~Y) z logiką dodatnią (bo Y):
Logika ujemna to zaprzeczona logika dodatnia
~Y = ~(Y)
Podstawiając 2 i 1 mamy prawo De Morgana w logice ujemnej (bo ~Y):
~Y=~p+~q = ~(p*q)
Prawa De Morgana widać bezpośrednio w tabeli zero-jedynkowej w postaci tożsamości kolumn 5=8 i 6=7.

Matematycznie zachodzi:
Operator OR(|+) ## Y=p+q # ~Y=~p*~q
Gdzie:
## - różne na mocy definicji
Znaczenie znaczka #:
Y=f(x) # ~Y=~f(x)
Funkcja logiczna z dowolnej strony znaczka # jest zanegowaną funkcją logiczną z drugiej strony

Nasz przykład to operator AND(|*):
L: Y =p*q # P: ~Y=~p+~q
Dowód:
L: Y=p*q
Przejście do logiki ujemnej (bo ~Y) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników:
P: ~Y=~p+~q
cnd


3.4.2 Operator logiczny OR(+)

Kod:

Definicja spójnika „lub”(+) dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego
   p  q Y=p+q
A: 1+ 1  1
B: 1+ 0  1
C: 0+ 1  1
D: 0+ 0  0
Y=p+q
co w logice jedynek oznacza:
Y=1<=> p=1 lub q=1
Inaczej:
Y=0

Kod:

Definicja spójnika „i”(*) dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego
   p  q p*q
A: 1* 1  1
B: 1* 0  0
C: 0* 1  0
D: 0* 0  0


Matematyczne związki spójnika “lub”(+) ze spójnikiem „i”(*) w rachunku zero-jedynkowym:
Kod:

T2
Matematyczne związki spójnika „lub”(+) ze spójnikiem „i”(*)
w rachunku zero-jedynkowym:
                              ~Y=~(Y)    Y=~(~Y)
   p  q ~p ~q Y=p+q ~Y=~p*~q  ~Y=~(p+q)  Y=~(~p*~q)
A: 1  1  0  0  1      0         0        1
B: 1  0  0  1  1      0         0        1
C: 0  1  1  0  1      0         0        1
D: 0  0  1  1  0      1         1        0
   1  2  3  4  5      6         7        8

Definicja operatora OR(|+):
Operator OR(|+) to układ równań logicznych Y i ~Y z powyższej tabeli
1.
Y=p+q
Co w logice jedynek oznacza:
Y=1 <=> p=1 lub q=1
Doskonale to widać w tabeli ABCD125
2.
~Y=~p*~q
Co w logice jedynek oznacza:
~Y=1 <=> ~p=1 i ~q=1
Doskonale to widać w tabeli ABCD346

Związek logiki dodatniej (bo Y) z logiką ujemną (bo ~Y):
Logika dodatnia to zaprzeczona logika ujemna
Y=~(~Y)
Podstawiając 1 i 2 mamy prawo De Morgana w logice dodatniej (bo Y):
Y = p+q = ~(~p*~q)

Związek logiki ujemnej (bo ~Y) z logiką dodatnią (bo Y):
Logika ujemna to zaprzeczona logika dodatnia
~Y = ~(Y)
Podstawiając 2 i 1 mamy prawo De Morgana w logice ujemnej (bo ~Y):
~Y=~p*~q = ~(p+q)

Prawa De Morgana widać bezpośrednio w tabeli zero-jedynkowej w postaci tożsamości kolumn 5=8 i 6=7.

Matematycznie zachodzi:
Operator OR(|+) ## Y=p+q # ~Y=~p*~q
Gdzie:
## - różne na mocy definicji
Znaczenie znaczka #:
Y=f(x) # ~Y=~f(x)
Funkcja logiczna z dowolnej strony znaczka # jest zanegowaną funkcją logiczną z drugiej strony

Nasz przykład to operator OR(|+):
L: Y =p+q # P: ~Y=~p*~q
Dowód:
L: Y=p+q
Przejście do logiki ujemnej (bo ~Y) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników:
P: ~Y=~p*~q
cnd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:42, 06 Sie 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-15025.html#397893

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-15025.html#397781
Komandor napisał:
Kubusiu jak zwykle dużo, głupio i nie na temat/

Nie musisz mi (na dodatek głupio) tłumaczyć co to jest warunek konieczny, wystarczający i jakie są miedzy nimi zależności.

Problem jest z wprowadzaniem do logiki elementu wolnej woli.

Jak dopuszczasz w LOGICE, ze nagroda może nastąpić bez spełniania warunku jej uzyskania na zasadzie "bo tak kurwa mi się podoba", to musisz dopuścić, ze i kara może nastąpić bez winy (czyli warunku koniecznego do ukarania w normalnej logice, matematyce i prawie i innych dziedzinach).

A nauka ma to do siebie, ze powinna maksymalnie dążyć do obiektywizacji obrazu świata. A już na pewno logika matematyczna, bo jest nauką ścisłą i działem matematyki, która nie dopuszcza wolnej woli.
Fizyka podobnie (oprócz paru takich co uważają, ze to czy spadną z 10 piętra i najprawdopodobniej zabiją, zależy do ich woli lub woli czegoś tam w chmurkach) i biologia.
W naukach humanistycznych bywa różnie co prawda ale nawet tam zobiektywizowano, ze Mickiewicz wielkim poetą był, i już!

Ja wiem Misiu o małym rozumku, że życiu i decyzjach ludzi bywa różnie. Że często zachowujemy się irracjonalnie, impulsywnie, na przekór logice i rozsądkowi, obiecujemy i nie dotrzymujemy słowa, ngradzamy i karzemy według naszych widzimisię (bo tego chuja nie lubię a tego lubię), nawet tu na Śfini, ale nie żadnego powodu by to wprowadzać do nauki takiej jak matematyka czy logika.
Jak już to do psychologi się nadaje, socjologi i takich tam. Jako obserwacja ludzkich zachowań indywidualnych i społecznych.

No ale do kogo ja to piszę? I tak tego nie pojmiesz tym układzikiem serii UCY 74xx.


Komandorze, z definicji nie masz mózgu wypranego gównem zwanym Klasyczny Rachunek Zdań, bo kompletnie nie znasz się na logice matematycznej
ALE!
Logicznie myśleć to potrafisz.
Napisałeś wyżej w tym wytłuszczonym że wiesz co to jest warunek wystarczający => i konieczny ~> w języku potocznym.
Może wiesz a może nie wiesz?
Przekonajmy się czy znasz definicje tych pojęć od strony czysto matematycznej tzn. czy zgadzasz się z moimi wyjaśnieniami w tym temacie dla Idioty?
Poproszę o odpowiedź.

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-400.html#397881
rafal3006 napisał:

Definicje kluczowych znaczków ~~>, => i ~> są identyczne w AK i LZ!
Pod warunkiem że czyta się Wikipedię między wierszami i ze zrozumieniem!

idiota napisał:

"Weź pod uwagę że praktycznie 100% definicji w zakresie logiki matematycznej mamy sprzecznych - czy rozumiesz dlaczego mam problem w nawiązaniu kontaktu z ziemianami?"

Teraz sprzecznych?
A niedawno identyczne były...

Idioto, jeśli będziesz czytał ze zrozumieniem Wikipedię to kluczowe definicje mamy identyczne.

1.
Definicja kwantyfikatora małego ~~> (elementu wspólnego zbiorów):
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q =1
Definicja kwantyfikatora małego ~~> spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q mają element wspólny
Inaczej:
p~~>q = p*q =[] =0 - zbiory rozłączne

Dowód iż ta definicja jest w Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Zbiory rozłączne
Zbiory, których iloczyn jest zbiorem pustym, nazywamy rozłącznymi.
p~~>q = p*q =[] =0
Inaczej:
p~~>q =p*q =1 - zbiory p i q mają element wspólny


2.
Definicja warunku wystarczającego =>
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
Wymuszam dowolny element ze zbioru p i na 100% ten element będzie w zbiorze q
Inaczej:
p=>q =0
Innymi słowy:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>

Dowód iż ta definicja jest w Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]ący
Wikipedia napisał:

Jeżeli liczba jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2.
P8=>P2 =1
Fakt podzielności przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla podzielności przez 2

P8=[8,16,24..]
P2=[2,4,6,8..]
Doskonale tu widać, że warunek wystarczający => to relacja podzbioru => a nie jak twierdzą głupole ziemianie iż warunkiem wystarczającym jest sam zbiór P8 bez żadnego związku ze zbiorem P2.
Tragiczną w skutkach definicje warunku wystarczającego u ziemian (sam zbiór P8 bez związku z P2) narzuca ziemianom gówno wszech czasów zwane Klasycznym Rachunkiem Zdań gdzie p i q są ze sobą bez żadnego związku na mocy DEFINICJI!
Ta DEFINICJA to jedno wielkie gówno, identycznie jak cały KRZ.

3.
Definicja warunku koniecznego ~>
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p~>q =1
Definicja warunku koniecznego ~> jest spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q
Zabieram zbiór p i znika mi zbiór q
Zbiór p jest konieczny ~> dla zbudowania zbioru q

Dowód iż ta definicja jest w Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]ący
Wikipedia napisał:

Jeżeli liczba jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2.
P8=>P2 =1
Fakt podzielności przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla podzielności przez 2, natomiast fakt podzielności przez 2 jest warunkiem koniecznym ~> dla podzielności przez 8.

To wytłuszczone to jest dokładna definicja warunku koniecznego ~> ziemian, identyczna jak w algebrze Kubusia.

Jedziemy!
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zbiór P2=[2,4,6,8..] jest nadzbiorem ~> zbioru P8=[8,16,24..]
Zabieram zbiór P2 i znika mi zbiór P8
Zbiór P2 jest konieczny ~> dla zbudowania zbioru P8

idiota napisał:

"Weź pod uwagę że praktycznie 100% definicji w zakresie logiki matematycznej mamy sprzecznych - czy rozumiesz dlaczego mam problem w nawiązaniu kontaktu z ziemianami?"

Teraz sprzecznych?
A niedawno identyczne były...

Sam widzisz Idioto że kluczowe definicje w logice matematycznej mamy IDENTYCZNE pod warunkiem że będziesz czytał swoją własną Wikipedię ze zrozumieniem, czyli rozumiał co w niej pisze „między wierszami” a nie bełkotał gówniane, oficjalne definicje narzucone przez potwornie śmierdzące gówno zwane KRZ.

Podsumowanie:
Czy zgadzasz się Idioto, że definicje kluczowych znaczków ~~>, => i ~> mamy identyczne, pod warunkiem że czyta się ze zrozumieniem to, co pisze między wierszami w Wikipedii.

Poproszę o odpowiedź.

P.S.
Czy możesz napisać których fragmentów niniejszego postu nie rozumiesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 32228
Przeczytał: 33 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:49, 08 Sie 2018    Temat postu:

http://www.sfinia.fora.pl/wiezienie,20/mord-na-sprawiedliwym-i-jego-zmartwychwstanie,4928-15075.html#398309
Komandor napisał:

A ja nie dostałem odpowiedzi na poważniejsze pytanie. czy Kubuś jakoś oznacza programowane przez siebie windy (inne ustrojstwa? To sprawa życia i śmierci może być a nie spór o jakieś @">| {

Komandorze i Panie Barycki,
Pieprzycie tu trzy po trzy a ja wam powiem że w opisie naszego wszechświata, poza równoważnością nie ma determinizmu absolutnego.
Determinizm absolutny opisuje równoważność np.
Cokolwiek się narodziło musi umrzeć
Jaś (lat 5)
Winda pojedzie wtedy i tylko wtedy gdy zamkniemy drzwi i wciśniemy przycisk piętro
J<=>D*P
Komandorze,
Windy zaprojektowane przez 5-cio latków są absolutnie bezpieczne bo opisane operatorem równoważności, gdzie nie ma miejsca na choćby odrobinę przypadkowości.
Winda zaprojektowana przez wariata operatorem implikacji prostej p|=>q nie jest bezpieczna bo w tym przypadku mogłaby ci ruszyć gdy naciśniesz tylko przycisk START bez konieczności zamykania drzwi, mogłaby nie oznacza że zawsze musi (tu będzie losowość!) - na tym polega wolna wola windy opisana operatorem implikacji.

Przypadkowość w logice matematycznej opisują: operator chaosu p|~~>q, implikacji prostej p|=>q i implikacji odwrotnej p|~>q.
Oczywistym jest że te operatory nie mają, bo z definicji nie mogą mieć zastosowania w technice, możesz więc spać Komandorze spokojnie, samochód jest tak zaprojektowany że jak kręcisz kierownicą w prawo to skręca w prawo, a jak kręcisz w lewo to skręca w lewo.

Konstruktor samochodu gdzie skręcanie sterowane jest elektrycznie (łatwo zrealizować istnieje takie w zabawkach samochodzikach sterowanych radiem) może wbudować częściową lub bardzo małą przypadkowość, czyli wolną wolę samochodu opisaną operatorami implikacji.

W takim przypadku, samochód z wolną wolą (implikacja) jeśli będziesz skręcał w prawo to absolutnie zawsze skręcie ci w prawo (część deterministyczna w implikacji prostej)
ALE!
Jeśli będziesz skręcał w lewo to samochód prawie zawsze skręci ci w lewo (część losowa = wolna wola u człowieka)

Matematycznie to prawie, robi fundamentalną różnicę, jeżdżąc samochodem z wbudowaną wolną wolą nie znasz dnia ani godziny, kiedy być może zginiesz. To „być może” oznacza tu, że samochód mimo że ma wbudowaną wolną wolę dla skrętu w lewo może ale nie musi skorzystać z wbudowanej przez konstruktora wolnej woli.
Projektant samochodu z „wolną wolą” będzie tu korzystał z generatora liczb losowych np. ze zbioru 1-1000. Samochód skorzysta z wbudowanej wolnej woli gdy wylosuje liczbę 999, inaczej nie skorzysta.
Tak więc Komandorze zginiesz, jeśli złośliwy generator już za pierwszym losowaniem wylosuje liczbę 999, albo znacznie później gdy łaskawy tobie generator wylosuje fatalną liczbę w milionowym losowaniu. Prawdopodobieństwo skorzystania z wolnej woli ustala tu konstruktor samochodu z wolną wolą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin