Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32936
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:15, 09 Wrz 2022 Temat postu: Problem skomunikowania się niezależnie myślących ludzi |
|
|
Nieraz mam wrażenie, że przyszła mi do głowy idea, której nikt nigdy nie przedstawił. Może to ja - jeden jedyny pod Słońcem - sformułowałem ową ideę, jakoś ją opracowuję. Gdy o tym mówiłem co niektórym ludziom, to ci zwykle reagowali: inni już wszystko wymyślili, jakbyś dobrze poszukał, to byś odnalazł tę ideę w cudzych tekstach.
Czy mają rację?...
- Ja uważam, ze w jednym przypadku pewnie i mają racją, ale w innym mogę jej nie mieć. Problem jest ZE SKOMUNIKOWANIEM SIĘ ZE ŚWIATEM MAJĄC NOWĄ IDEĘ.
Pierwszą warstwą owego problemu jest sama NAZWA. Jeśli idea jest nowa, to znaczy, że nie ma w języku dla niej nazwy. To automatycznie oznacza, że nie da się jej po tej nazwie wyszukać!
I tak dobrze, że mamy wyszukiwarki internetowe, które wyszukują nam publikacje w necie. Kiedyś trzeba było pracowicie wertować biblioteki, aby w ogóle znaleźć informacje o tym, czy dana idea pojawiła się wcześniej. To wertowanie mogło nieraz zajmować znacznie więcej czasu, niż praca nad ideą (także ideą typu odkrycie czegoś w świecie).
--- tu byłaby ciekawa dygresja, związana z zagadnieniem wyszukiwania informacji i zasobów, które na to są przeznaczane. ---
W każdym razie mamy bardzo podstawowy problem na start, że jeśli idea w czyjejś głowie się pojawiła, a on nadał nawet jej nazwę, to raczej jest znikoma szansa, iż jeśli ktoś wcześniej ową ideę już opisał, to użył tej samej nazwy. Czyli nie ma jak sprawdzić, że ktoś tę ideę wcześniej wymyślił.
Można użyć jakiejś nazwy bardziej opisowej. Może jakaś inteligentna wyszukiwarka w końcu by skojarzyła taką nazwę z czyjąś publikacją. Ale nie mamy na to gwarancji, że wyszukiwarka takie skojarzenie wykona, albo że - nawet jeśli gdzieś jej to się uda uczynić - to konkretny człowiek znajdzie odpowiedni link na jakiejś dalszej podstronie.
Drugą sprawą jest, że nawet jeśli ktoś ma ideę, którą sam opracował, to zapewne ma ona unikalny kontekst. Czyli w opisie owej idei będą występowały nazwy konkretnych miejsc, tych właśnie urządzeń, jakie użyła owa osoba, nazwiska te, a nie inne. I niezależnie od możliwości skojarzenia dwóch - jakoś tam unikalnych - opisów przez wyszukiwarki, to powstaje już czysto merytoryczne pytanie: czy jakoś tam różniące się przedstawienia idei w dwóch odmiennych kontekstach są tą samą, czy już jakoś tam inną ideą?
KTOŚ by to musiał rozstrzygnąć. Czasem będzie sprawa tutaj niejasna, będzie "na dwoje babka wróżyła", czyli na przykład jeśli funkcjonalnie ten sam mechanizm ktoś wykryje w chemii, a ktoś inny w medycynie, to czy właściwie jest to bardziej to samo, czy bardziej coś innego?...
Nowe idee mają to do siebie, że w nich wiele jest OD POCZĄTKU TWORZONE, a więc brak jest TEGO CO WSPÓLNE, a więc tego PO CZYM MOŻNA SIĘ KOMUNIKOWAĆ. Przypuszczam, że wielokrotnie było wiele sformułowań funkcjonalnie tych samych idei przed ogłoszeniem ich przez kogoś. Być może inni nawet opracowali taką ideę nie gorzej (jeśli nie lepiej) niż ich formalny odkrywca, który...
... tym się od swoich poprzedników różnił, że WYKONAŁ PRACĘ WPROWADZENIA IDEI DO PRZESTRZENI INFORMACYJNEJ.
I to dochodzę do clou tego wątku.
Bardzo istotną częścią rozwoju tego "rynku idei" jaki ludzkość sobie wybudowała, jest nie tylko sama merytoryczna jakość idei, ale też ZDOLNOŚĆ DO JEJ WPROWADZENIA DO KOMUNIKACJI WZAJEMNEJ.
Z tego od razu wynika cała masa wniosków. Jest ich ta wiele, że (a są one same w sobie ciekawymi ideami) przedstawię bardzo skrótowo tylko spostrzeżenia, że:
1. rozwój nauki, jaki nastąpił w czasach oświecenie przypisałbym przede wszystkim znaczącym udoskonaleniu procedur WYMIANY INFORMACJI (jednym z "ojców" sukcesu nauki w Europie w czasach Newtona, Leinitza i innych jest instytucja... poczty )
2. Narzędzia typu wyszukiwarki internetowe (też typu google scholar) przełożą się zapewne w przyszłości na gigantyczne przyspieszenie ideowego rozwoju ludzkości
3. To co wypłynęło do przestrzeni publicznej może być zaledwie wierzchołkiem góry lodowej w stosunku do tego, co w ludzkich umysłach powstało
4. automatyczne translatory, dające zdolność powiązania publikacji w różnych językach budują kolejne poziomy dla przyspieszenia rozwoju ludzkości, bo pozwolą na skojarzenie ze sobą dokonań ludzkiego umysłu ze znacznie większego obszaru, niż to kiedyś bywało
5. Amerykanie, którzy rządzą wyszukiwarkami, mają klucz wiedzy świata. W jakimś sensie to rządzą... Nie dziwię się, że mocarstwa chcą mieć swoje własne wyszukiwarki...
|
|