Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy nauka wyjasnia, czy tylko opisuje?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:39, 24 Sie 2006    Temat postu:

anbo napisał:
O różnicy między wyjaśnieniem materią a Wielkim Generatorem już pisałem

Pisales to ty rozne rzeczy. Zwykle mam do twoich wypowiedzi powazne zatrzuty juz od pierwszego zdania, ktore wpisujesz. Bo juz tam zaczynaja sie podstawowe bledy logiczne...

Nie znam ZADNEJ twojej sensownej wypowiedzi na temat owej roznicy. Nie odnos sie wiec do przeszlosci, lecz rzeczowo skomentuj to, co napisalem:

anbo napisał:
Wyjaśnienie dotyczy obserwacji zmysłowych z pomocą modelu badalnego empirycznie bezpośrednio, badalnego empirycznie pośrednio albo empirycznie niebadalnego (wtedy mogę tylko wzruszyć ramionami i iść dalej).
wuj napisał:
W pierwszym i drugim przypadku masz do czynienia z wyjasnieniem typu zmyslowego (jak w nauce lub w "to Jasio pomazal mi zeszyt"). W trzecim przypadku masz do czynienia z wyjasnieniem typu ontologicznego (jak w materializmie, w dualizmie lub w idealizmie).

Twoim OBOWIAZKIEM jest teraz podanie empirycznego sposobu na ustalenie, ze kiedy badasz kamien, to badasz materie, o ktorej mowi materialista.

Potrafisz podac taki sposob? Potrafisz, to podaj. Nie potrafisz, to nie wyskakuj wiecej na Sfini z takimi fantazjami. Przypominam ci bowiem Regulamin, OK?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:35, 27 Sie 2006    Temat postu:

Wujek,

1. Nie znam ZADNEJ twojej sensownej wypowiedzi na temat owych podstawowych bledów logicznych. Nie odnos sie wiec do czegoś tak ogólnego jak "twoje wypowiedzi", lecz rzeczowo skomentuj to, co zarzucasz.

2. Mówiłem o propozycjach wyjaśnień, jakie mi się przedstawia, a nie jakie mam; nie wszystkie mam, bo mi przedstawiono - niektóre w sobie zastałem; nie napisałem, że posiadam poglądy wyłącznie badalne empirycznie).
Oczywistym tez jest, że moja wypowiedź była swego rodzaju skrótem myślowym (sygnalizującym problem), bo sam fakt, że rozpatruję różne niebadalne hipotezy (na przykład Wielkiego Generatora) wskazuje na to, że nie uważam tego kryterium za kategorycznie kierującego hipotezę do tych wartych wzruszenia ramionami. Chciałem powiedzieć tylko tyle, że jeżeli nie ma możliwości empirycznego badania przedstawianej mi hipotezy, to ja nie za bardzo mam co z nią robić albo mogę robić coś innego niż badanie tego, co ona twierdzi (na przykład badać gust wuja zbója).

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:02, 27 Sie 2006    Temat postu:

Twoja wypowiedz o "wzruszaniu ramionami" jest samowywrotna, bo odosi sie jeszcze bardziej do twoich pogladow niz do moich: podstawy twojego materializmu widza calkowicie w powietrzu, podstawy mojego personalizmu opieraja sie przynajmniej na mnie samym. Jesli twierdzisz inaczej, to twoim obowiazkiem jest podanie wreszcie tego empirycznego ustalenia, ze badajac kamien badasz materie o ktorej mowi materialista, a nie na przyklad materie o ktorej mowi personalista.

Od tego momentu nie rusze sie ani na krok do przodu, jesli nie uzyskam ALBO wymaganego dowodu, ALBO twojego oficjalnego, glosniego i jednoznacznego oswiadczenia, ze materializm nie ma najmniejszych podstaw empirycznych i wisi w metafizycznej fantazji przynajmniej tak samo, jak wisi w niej idealizm. Dosc juz tego krazenia w koleczko wokol hasel i sloganow.


Co do twoich bledow logicznych - wybierz prosze dowolny twoj list i zerknij do mojej odpowiedzi. Po kilku probach znajdziesz odpowiedz zaczynajaca sie czegos w rodzaju "juz w pierwszym zdaniu popelniasz podstawowy blad logiczny". Tu mamy zas kolejny przyklad: owej "roznicy miedzy wyjasnieniem materia a Wielkim Generatorem". Tak, roznica jest - ale tylko taka, ze w odroznieniu od wyjasnienia Wielkim Generatorem, owo "wyjasnienie materia" jest jezykowo niepoprawne. Poza tym drobiazgiem, i jedno i drugie wyjasnienie to wyjasnienie metafizyczne i w identycznym stopniu odwolujace sie do nieuzasadnionej wiary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:01, 28 Sie 2006    Temat postu:

Wuju,

1. Zacznę od końca. To winę się udowadnia, więc to ty wskaż i to nie dowolny mój list, ale - zgodnie z twoim zarzutem - na przykładzie wszystkich moich listów, na które odpowiedziałeś, że zwykle juz od pierwszego zdania masz do czynienia z podstawowymi bledami logicznymi. Jeśli nie masz zamiaru tego robić, to daruj sobie takie uwagi.

2. Podstawy mojego materializmu siedzą w mojej naturze, moim sposobie odbierania świata, siedzą też w braku wiarygodnej alternatywy, a nie w powietrzu. Gdy mi ktoś przedstawi coś analogicznego, to mogę sprawdzić, czy coś takiego jest i we mnie, a jak nie ma, to nie mogę tego badać, bo nie mam narzędzi.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:21, 28 Sie 2006    Temat postu:

Nie, anbo, niczyich win nie bede udowadnial i zadnej naszej korespondencji nie bede pod tym katem analizowal (pamietasz niegdysiejsze dyskusje na ten temat z Wojtkiem Kotwica). Prosze natomiast ponownie, bys nie owdolywal sie do jakichs twoich nieistniejacych dowodow. Jesli cos twoim zdaniem dostatecznie uzasadniles, a ja duren tego nie widze, to racz powtorzyc. Bo na slowo ci nie uwierze, masz to jak w banku :D

Co do podstaw twojego materializmu: mowilismy o tym wielokrotnie, ale mozemy sprobowac raz jeszcze. Czy moglbys w precyzyjny sposob okreslic podstawy twojej wiary w materie? Nie SKAD je wziales, lecz na czym POLEGAJA?

Najlepiej by bylo, gdybys to uczynil w kontekscie tematu tego watku ("Czy nauka wyjasnia, czy tylko opisuje"). Jesli to nie bardzo pasuje, to mozemy zawiesic rozmowe o nauce i zaczac mowic w Filozofii o twoim materializmie. Mozemy to nawet nazwac "Materializm anbo".

Co do niniejszego watku, to powtorze tylko: Od tego momentu nie rusze sie ani na krok do przodu, jesli nie uzyskam ALBO wymaganego dowodu, ALBO twojego oficjalnego, glosniego i jednoznacznego oswiadczenia, ze materializm nie ma najmniejszych podstaw empirycznych i wisi w metafizycznej fantazji przynajmniej tak samo, jak wisi w niej idealizm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:25, 29 Sie 2006    Temat postu:

Wujek!

1. Nie zarzucałes mi winy, lecz błędy logiczne i to w ilościach zblizonych do ilości moich listów czytanych przez ciebie. Problem polega nie na tym, że ja rzekomo odwołuję się do moich nieistniejących dowodów, ale na tym, że zarzucasz błędy logiczne i zamierzasz ten zarzut pozostawić gołosłownym. Dalej: pisałem o różnicy między wyjaśnieniem materią a Wielkim Generatorem, różnice są faktem, faktem jest, że je przytaczałem, ale nie wiem co potraktowałes jako "owdolywanie sie do jakichs moich nieistniejacych dowodow". Co i czym dowodziłem, gdy napisałem, ze pisałem o różnicy między wyjaśnieniem materią a Wielkim Generatorem?

2. Wira w materię polega na (o czym dobrze wiesz) wierze, że źródłem naszych wrażeń zmysłowych jest świat istniejący na zewnątrz nas, który odbija się w nas poprzez nasze zmysły.

3. Na materializm nie ma dowodu empirycznego i pewnie takiego dowodu nigdy nie będzie (bo Wielki Generator jest niefalsyfikowalny). Nie uważam jednak (zupełnie jak ty wuju), by wszystkie sądy niesprawdzalne empirycznie były tyle samo warte w sensie zgodności z tym jak się sprawy mają. Nie uważam na przykład, by hipoteza z Wielkim Generatorem była bardziej prawdopodobna od hipotezy z materią, nie uważam nawet, by miała jakieś zalety (prócz takiej, że z nią łatwiej bronić teizmu, niemal jest się na niego skazanym). Nie uważam też, by w obserwacjach zmysłowych nie było nic, co w jakiś sposób nie wspomaga (nie mylić z udowadnia) MTO.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:45, 31 Sie 2006    Temat postu:

anbo napisał:
zarzucasz błędy logiczne i zamierzasz ten zarzut pozostawić gołosłownym

Gdzie tam goloslownym. W kazdym podanym przez ciebie dowodzie (w omawianym temacie) podejmuje sie pokazac blad, i nie znam zadnego twojego dowodu (w omawianym temacie), w ktorym bym ci bledu nie pokazal albo w ktorym bys sie z pokazanego bledu wybronil. Uwazasz inaczej, to z checia omowie raz jeszcze dowolnie wybrany przez ciebie przyklad. Moze byc kwestia Wielki Generator vs. Wielka Materia.

anbo napisał:
Wira w materię polega na (o czym dobrze wiesz) wierze, że źródłem naszych wrażeń zmysłowych jest świat istniejący na zewnątrz nas, który odbija się w nas poprzez nasze zmysły.

Pewno zdazyles sie zorientowac, ze do takiej wiary jest kilka podstawowych zastrzezen:
- wprowadza zbyteczne, nadmiarowe pojecie (materii);
- uzywa wobec niego niezdefiniowanego, w tym kontekscie pustego tresciowo pojecia "istnienie";
- probuje wyjasniac znane (doznania, swiadomosc) nieznanym (materia);
- prowadzi do uznania tego, co najwazniejsze i osobowe (swiadomosc obserwatora) za zludzenie tego, co nieznane i nieosobowe (materii).

anbo napisał:
Na materializm nie ma dowodu empirycznego i pewnie takiego dowodu nigdy nie będzie (bo Wielki Generator jest niefalsyfikowalny).

Co ma materia do Wielkiego Generatora? Ty sie w ogole Wielkimi Generatorami nie przejmuj, ty po prostu udowodnij to, co twierdzisz pozytywnie. A jesli materia jest niefalsyfikowalna, to prosze nie zaslaniaj sie jakas niefalsyfikowalnoscia Generatorow. Co wiecej, zwracalem juz wielokrotnie uwage na falt, ze zarowno materia jak i Generator SA FALSYFIKOWALNE. Tyle, ze materialista nigdy sie z tym nie pogodzi, bowiem falsyfikowalnosc ta falsyfikuje materie a weryfikuje Generatora :D

anbo napisał:
Nie uważam na przykład, by hipoteza z Wielkim Generatorem była bardziej prawdopodobna od hipotezy z materią

Klasyczny blad, ktory wytykam ci nie raz. Mowisz o jakims "prawdopodobienstwie", ktorego jednak nie jestes w stanie nawet oszacowac (a moze sie myle? Jesli sie myle, to oszacuj). Uzywasz wiec slow pozbawionych znaczenia, ale za to fajnie brzmiacych...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:10, 02 Wrz 2006    Temat postu:

Wuju,

1. Nie gołosłowne stawianie zarzutu błędu logicznego rozumiem jako konkretne nazwanie go i konkretne wskazanie miejsca występowania.

2. a) Materia nie jest pojęciem zbytecznym jak długo nie wskażesz bardziej wiarygodnego wyjaśnienia istnienia wrażeń zmysłowych. Wtedy ją ciachnę Brzytwą.
b) Jeżeli pojęcie "istnienie" jest dla ciebie puste tresciowo, to ja się nie podejmuję podania jego treści, bo wiem, że ty z góry wiesz, że jest puste treściowo. (Rozumiem, że "istnienie" Boga nie jest puste treściowo ;)).
c) Materia jest nieznana w takim samym sensie jak nieznany jest ci golas, którego widzisz w ubraniu i nigdy bez ubrania nie zobaczysz, a jednak wiesz, że ubranie nie wisi w powietrzu. (Czy Bóg jest ci znany w takim samym sensie, w jakim matertia jest nieznana? Czy nie domagasz się od materii tego, co z definicji jest nie do dostania?)
d) Mnie jakoś nie zaprowadziło do "uznania swiadomosc obserwatora za zludzenie tego, co nieznane i nieosobowe (materii)." Jak to w ogóle mam rozumieć? Według ciebie swoją świadomośc powinienem uznać za zludzenie? Czy nie trzeba do tego świadomosci?

3. Materia do WG ma to, że jeśli WG to nie materia. Gdyby więc udało się zauważyć coś wskazującego, że zyjemy w wirtualandii (co teoretycznie ejst możliwe) materię trzeba by odrzucić jako wyjaśnienie wrażeń zmyslowych. WG nie jest falsyfikowalny, bo WG może generować w sposob taki, że tylko genialni wuje-zbóje przyłapią ga na oszustwie (czego zresztą nie będą mogli udowodnić, a tylko powiedzieć, że z wiara w WG fajniej im się żyje, co jest dowodem na WG ;)).

4. Klasyczny błąd. Nie mówię o prawdopodobieństwie matematycznym, ale o prawdopodobności, co już kiedyś ci wyjaśniałem.

anbo
4.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:38, 02 Wrz 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Nie gołosłowne stawianie zarzutu błędu logicznego rozumiem jako konkretne nazwanie go i konkretne wskazanie miejsca występowania.

Powtorz swoje rozumowanie o Generatorze i materii, to ci wskaze.

W tym liscie znajdziesz przyklad twojego bledu logicznego w zacytowanym przeze mnie zdaniu, ktore zaznaczylem na pomaranczowo.

anbo napisał:
Materia nie jest pojęciem zbytecznym jak długo nie wskażesz bardziej wiarygodnego wyjaśnienia istnienia wrażeń zmysłowych.

Po pierwsze, materia niczego nie wyjasnia, bo nieznanym nie mozna wyjasnic znanego. Po drugie, wyjasnienie zjawisk zmyslowych jest trywialne w personalizmie i wyjasnienie to znasz.

anbo napisał:
Jeżeli pojęcie "istnienie" jest dla ciebie puste tresciowo, to ja się nie podejmuję podania jego treści, bo wiem, że ty z góry wiesz, że jest puste treściowo.

Wybacz, ale to zdanie jest bez sensu. Ma ono strukture: Jesli pojecie "zyrafa" jest dla ciebie puste tresciowo, to ja sie nie podejmuje podania jego tresci, bo wiem, ze ty z gory wiesz, ze jest puste tresciowo. Gdy powiem ci cos takiego o zyrafie, to nie odpowiesz mi zadna taka bzdura, lecz zaprowadzisz mnie po prostu do ZOO, prawda? Podaj mi wiec tresc pojecia "istnienie", jesli potrafisz. A jesli nie potrafisz, to nie mow o czyms, czego nie rozumiesz...

(Wobec powyzszego, reszte zostawiam bez komentarza - powyzej masz punkt, ktory albo przejdziesz albo pod nim lezysz)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:55, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Wuju,

1. To nie ja mam udowadniać swoją niewinnośc, ale ty moją winę, więc to ty wskazuj i argumentuj.

2. Materia wyjaśnia, bo daje odpowiedź na pytanie. Że odpowiedzią jest coś po drugiej stronie zmysłów, to tego nie zmienia. Czy Bóg jest ci znany w takim samym sensie, w jakim matertia jest nieznana? Czy nie domagasz się od materii tego, co z definicji jest nie do dostania?

3. Nie zaprowadzę cię do ZOO, bo wiem (a dokładnie: wnioskuję to), że żyrafę widziałeś. Podobnie jest z materią: jak dobrze wiesz co to żyrafa, tak dobrze wiesz, co to materia. A jak nadal nie wiesz co to żyrafa, to tak samo nigdy nie będziesz wiedział, co to materia.
Ale: Boga mi pokażesz, skoro chcesz mi żyrafę pokazywać?

4. Dlaczego mam ci podawać tresc pojecia "istnienie", skoro wierzysz w istnienie anbo, Boga itd., czyli wiesz o czym rozmawiamy? A może nie wiesz? Istnienie Boga jest puste treściowo, czy nie jest?

Byłbym zapomniał: jak się nazywa ten błąd logiczny, który rzekomo popełniłem tam, gdzie pisałem, że się nie podejmuję podania treści pojęcia "istnieje"?


anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:58, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Nie marudz, tylko powtorz swoje rozumowanie o Generatorze i materii, jesli sie do niego odwolujesz. Mnie nie jest ono potrzebne do ilustrowania twoich bledow logicznych, wygodniej mi sie ilustruje na tym, co piszesz aktualnie, bo nie musze w tym celu przewijac i szukac.

anbo napisał:
Materia wyjaśnia, bo daje odpowiedź na pytanie

Materia nie daje ZADNEJ odpowiedzi. OK, daje odpowiedz rownowazna odpowiedzi: rakupidan forplex. Czyli dzwieki pozbawione tresci. Jesli uwazasz inaczej, to zdefiniuj materie i jej istnienie tak, zeby bylo wiadomo, o czym mowisz.

anbo napisał:
Czy Bóg jest ci znany w takim samym sensie, w jakim matertia jest nieznana?

WSZYSTKO, co jest mi potrzebne w pojeciu Boga, jest mi znane z mojego osobistego doswiadczenia. Kazdy element tego pojecia potrafie wypelnic trescia. Natomiast w przypadku materialistycznej materii jest dokladnie odwrotnie: Z KONSTRUKCJI jest to cos, czego z doswiadczenia znac nie moge. Bowiem to, co z kamienia moge znac, zawiera sie rowniez w moim pojeciu naukowej materii; to zas, co rozni materie materialistyczna od naukowej, jest nieosiagalne dla zmyslow, jako ze odnosi sie z definicji do sytuacji, w ktorej nie ma zadnej obserwacji zmyslowej.

Krotko: Bog jest mi znany nieskonczenie bardziej, niz materialistyczna materia.

anbo napisał:
jak dobrze wiesz co to żyrafa, tak dobrze wiesz, co to materia

Nie mow za mnie. Pokaz mi materie. Chocby malusienki kawaleczek!

anbo napisał:
Dlaczego mam ci podawać tresc pojecia "istnienie", skoro wierzysz w istnienie anbo, Boga itd., czyli wiesz o czym rozmawiamy?

Ja wierze w istnienie OSOB. Istnienie osob znam z wlasnego doswiadczenia, bo wiem, co to znaczy, ze ja istnieję. Ale tego istnienia nie da sie przeniesc na nic, co jest pozbawione swiadomosci, bowiem istota tego istnienia polega wlasnie na byciu swiadomym. Wiem wiec doskonale, o czym ja mowie, gdy mowie o Anbo, o Bogu, a takze o kamieniu (bo kamien to po prostu zbior doznan, nie ma sensu mowic o kamieniu "istniejacym" w oderwaniu od obserwatora). Nie mam natomiast zielonego pojecia, o czym ty mowisz, gdy mowisz o materialistycznym kamieniu...

anbo napisał:
jak się nazywa ten błąd logiczny, który rzekomo popełniłem tam, gdzie pisałem, że się nie podejmuję podania treści pojęcia "istnieje"?

To jest blad juz na poziomie jezykowym. Odmawiajac podania tresci pojecia "istnienie", przyznajesz sie do budowania swoich teorii na slowach pozbawionych tresci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 11:01, 06 Wrz 2006    Temat postu:

Wuju,

1. Skoro wygodniej ci wykazywac moje błędy na bierząco i dlatego nie zamierzasz udowadniać zasadności twojego zarzutu, że w zasadzie w każdej mojej wypowiedzi i to juz na początku są błędy logiczne, to bądź łaskaw powstrzymywac się od tego typu uwag i poprzestań na wskazywaniu tego, czego jesteś gotów bronić.
(Zgodnie z regulaminem twoja uwaga o moim marudzeniu kwalifikuje twoją wypowiedź do tego, by ją w tym miejscu przerwać. Ponieważ ty to robiłeś, oskarżam cię o stosowanie podwójnego kryterium. A poniewaz ja podwójnego kryterium nie stosuję, będę ją kontynuować.)

2. a) Materia daje odpowiedź bo odpowiada na pytanie.
b) Odpowiedź nie jest równoważna "rakupidan forplex", bo te słowa nikomu nic nie mówią, a wyjaśnienie, które tobie podałem mowi. (Tobie nie mowi, bo założyłeś sobie, że nie mówi.)

3. Wszystko co jest w pojęciu Boga wiesz skąd? Na ile cię znam, to z twoich pragnień. Nie masz pragnienia materii, więc nie masz skąd mieć wiedzy o pojęciu "materia". Masz pragnienie Boga, więc masz skąd wziąć wiedzę o pojęciu "Bóg". Rzeczywiście Bóg jest ci znany w takim samym sensie, w jakim matertia jest ci nieznana. W przypadku materii pustkę trzeba by wypełnić twoim chciejstwem, co jest niewykonalne, bo zgodnie z tym co zadeklarowałeś, gdybyś byl materialistą, nie byłbyś teistą, a ty wolisz być teistą. Pustkę w przypadku pojęcia "Bóg" wypełniają twoje pragnienia. Sorry, ale nie podejmuję się dostarczyć ci pragnienia materii.

4. Pokażesz mi chociaz malusieńki kawałek Boga? Od pojęcia "Bóg" nie wymagasz, by pustkę wypełnić obserwacją empiryczną, stosujesz podwójne kryterium.
Ale: kiedyś wierzyłeś w materię, prawda? No to sobie przypomnij ten pobyt w ZOO, może wtedy uda ci się wypełnić treścią pojęcie "materia" także dziś.

5. Nie ważne w istnienie czego wierzysz; wystarczy, że wierzysz, z czego wynika, ze rozumiesz co to znaczy "istnieje". To istnienie da się przenieśc na byty nie mające świadomości, zapewniam cię; mi to się udaje bez żadnego wysiłku, to i tobie - przy odrobinie dobrej woli - tez się uda.

Wprowadzenie pojęcia "materia" pozwala osiągnąć cel jakim jest uzyskanie odpowiedzi o przyczynę istnienia wrażeń zmysłowych. Rozumiesz co to znaczy "istnienie wrażeń zmysłowych"? Rozumiesz, chociaż te wrażenia zmysłowe to nie tylko osoby, ale i kamienie itp., powinieneś więc bez trudu przenieść istnienie z "istnienie wrażeń zmysłowych" na istnienie materii. Chociaż obawiam się, że pojawi tu się problem, bo materii zmysłami nie obserwujesz (a tylko jej model, tylko to jest w twoim umyśle), więc powiesz, że nie udało ci się tego istnienia przenieść.

6. Odmawiam podania tresci pojecia "istnienie", bo mam uzasadnione powody, by uważać, że to pojęcie rozumiesz. Poza tym obawiam się, używałbym słów "jest", "istnieje", co spowodowałoby lawinę kolejnych pytań. Wydaje mi się, że to jest pojęcie, które każdy rozumie, a jednocześnie trudno jest je wyjaśnić bez używania odpowiedników tego słowa. Wobec powyższego nie możesz pisac, że "buduję swoje teorie na slowach pozbawionych tresci." Nawet jeśli w grę wchodzi moja nieumiejętność przekazania ci tej treści, to jeszcze nie znaczy, że treści nie ma. A nieumiejętność bierze się z twoich wymogów, których materia nie spełnia, bo spelniać ze swej natury nie może (nie ma świadomości, zmysłami jej nie obserwujesz, a tylko jej model w twoim umyśle). Ja tych wymogów nie podzielam, więc raczej trudno będzie nam znaleźć wspólny język, co jednak nie jest tym samym co jest w twoim zarzucie, zarzut więc jest chybiony.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:47, 08 Wrz 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Skoro wygodniej ci wykazywac moje błędy na bierząco i dlatego nie zamierzasz udowadniać zasadności twojego zarzutu, że w zasadzie w każdej mojej wypowiedzi i to juz na początku są błędy logiczne, to bądź łaskaw powstrzymywac się od tego typu uwag i poprzestań na wskazywaniu tego, czego jesteś gotów bronić.

Powtarzam raz jeszcze:

Nie widzialem zadnej twojej logicznie spojnej wypowiedzi w kwestii Wielki Generator vs. materia. Nie ja, lecz ty oglosciles jednak, ze taka wypowiedz wyprodukowales. Prosze pokaz ja wiec, a ja pokaze ci blad w niej zawarty.

Prosze wyjasnic te sytuacje. Albo zrezygnuj z przypisywania sibie wyprodukowania jakiegos sensownego argumentu o "Wielkim Generatorze i Materii", albo racz ten argument tu przedstawic.

Z czytaniem reszty poczekam do wyjasnienia tej sprawy.

Mnie osobiscie wystarczylaby twoje oswiadczenie, ze twoja uwaga o Generatorze byla tylko na marginesie i moge miec o jej slusznosci dowolna opinie, bo nie ma to wplywu na cala reszte. W ten sposob po prostu wymienimy sie opiniami na marginesie i bedziemy mogli kontynuowac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:36, 09 Wrz 2006    Temat postu:

A ja powtarzać nie będę. Piłki po twojej stronie.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:28, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Czyli wycofujesz sie?

Przypominam: Oparles swoje zarzuty na twoim oswiadczeniu, ze poslugujac sie rozumowaniem o Wielkim Generatorze i materii wykazales cos o wyzszosci materializmu nad wuizmem. Odpowiedzialem, ze nie jest mi znana zadna twoja logicznie spojna wypowiedz na ten temat. Nie ja mam teraz wyszukiwac twoich wypowiedzi i zgadywac, gdzie jest w nich cos, co uwazasz za logicznie spojne (powtarzam: w tym, co znam, nie widze nawet sladu sensu), lecz twoim - wybrac te sensowna kwintescencje i przedstawic tutaj.

Tak wiec albo bron swojej tezy, albo prowadz dyskusje tak, by jej nie uzywac.

Zrezta, w kazdej chwili mozesz sie z tej dyskusji wycofac (z regulaminowymi konsekwencjami).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 9:18, 10 Wrz 2006    Temat postu:

Wujek,

Nie weksluj dyskusji, nie wymyślaj mi tez do udowadniania, tylko bierz się do roboty, dużo piłek masz do odbicia.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:30, 13 Wrz 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Nie weksluj dyskusji, nie wymyślaj mi tez do udowadniania

Do udowadniania masz to, co sam sobie wymysliles (wytluszczenia moje):

anbo napisał:
1. Nawet u ciebie Bóg jest wyjaśnieniem dla obserwacji ze zmysłów. Wskazałeś dotykanie klawiatury, komunikację międzyludzką i świat jako to, z czego wnioskujesz Boga. (A jak nie wskazałeś to nie ma żadnej analogii do anbo.)
wuj napisał:
Jeszcze raz, pomalutku...

Po pierwsze, PROSZE uzywac slowa "wyjasnienie" ZAWSZE z przymiotnikiem (wyjasnienie ontologiczne, lub wyjasnienie zmyslowe). Poniewaz nie widze innego sposobu wymuszenia tego, to czytanie twoich odpowiedzi bede od tej pory PRZERYWAL w miejscu, w ktorym pojawi sie w nich to slowo bez przymiotnika, i bede PRZYPOMINAL o koniecznosci dodania tego przymiotnika w celu unikniecia niebezpieczenstwa ekwiwokacji.

A teraz do rzeczy. Powyzej uzyles slowa "wyjasnienie" w sensie "wyjasnienie ontologiczne". Majac to na wzgledzie, zauwazamy co nastepuje:

Osoba Anbo NIE pojawia sie w swiatopogladzie po to, by WYJASNIC ONTOLOGICZNIE doznanie "cialo anbo", lecz po to, by nadac zyciu wiecej sensu. Osoba Anbo (z duzej litery, byt) pojawia sie wiec NA SKUTEK pojawienia sie dwoch czynnikow: doznania zmyslowego "cialo anbo" i doznania psychicznego "ja nie chce byc samotny". Samo doznanie zmyslowe "cialo anbo" nie wystarcza do tego, by mowic o Anbo, zas bserwacje zjawiska (tj. doznania zmyslowego) "cialo anbo" mozna wyjasnic filozoficznie (ontologicznie) i bez odnoszenia sie do Anbo. Rowniez naukowy opis ("wyjasnienie zmyslowe") ciala anbo nie odnosi sie do Anbo.

Osoba Boga NIE pojawia sie w swiatopogladzie po to, by WYJASNIC ONTOLOGICZNIE doznanie "swiat", lecz po to, by nadac zyciu wiecej sensu. Osoba Boga (z malej litery bylby to "swiat") pojawia sie wiec NA SKUTEK pojawienia sie dwoch czynnikow: doznania zmyslowego "swiat" i doznania psychicznego "chce, by moje zycie mialo dla mnie jak najwiecej sensu". Samo doznanie zmyslowe "swiat" nie wystarcza do tego, by mowic o Bogu, zas obserwacje zjawiska (tj. doznania zmyslowego) "swiat" mozna wyjasnic filozoficznie (ontologicznie) i bez odnoszenia sie do Boga. Rowniez naukowy opis ("wyjasnienie zmyslowe") swiata nie odnosi sie do Boga.

Czy powyzsze jest zrozumiale i czy zgadzasz sie z tym?

Poczekam na twoja odpowiedz. W miedzyczasie tylko prosciutkie oswiadczenie:

anbo napisał:
znam takich którzy Boga postulują, bo on najlepiej według nich wyjaśnia zagadkę życia

Znow uzywasz slowa "wyjasniac" bez NIEZBEDNEGO przymiotnika mowiacego, o jakim wyjasnieniu mowa... Przyczyna prosta: bo nie bardzo wiadomo, ktorego przymiotnika tu uzyc, prawda? Nie bardzo wiadomo, bo zdanie dotyczy pomieszania nauki z filozofia, i gdyby je powiedziec poprawnie, straciloby wszelkie pozory sensownosci. Nawiasem mowiac, ja znam rowniez takich, ktorzy aboga postuluja, bo on najlepiej wedlug nich wyjasnia (sic!) zagadke zycia...

wuj napisał:
anbo napisał:
Wyjaśnienie dotyczy obserwacji zmysłowych z pomocą modelu badalnego empirycznie bezpośrednio, badalnego empirycznie pośrednio albo empirycznie niebadalnego (wtedy mogę tylko wzruszyć ramionami i iść dalej).

W pierwszym i drugim przypadku masz do czynienia z wyjasnieniem typu zmyslowego (jak w nauce lub w "to Jasio pomazal mi zeszyt"). W trzecim przypadku masz do czynienia z wyjasnieniem typu ontologicznego (jak w materializmie, w dualizmie lub w idealizmie).

Nieco zabawne jest wiec, gdy materialista mowi o wzruszaniu ramion na widok materializmu :D

Poczekam wiec na komentarz, bo jak zwykle oglaszasz bardzo dziwne rzeczy juz w pierwszym zdaniu.
anbo napisał:
O różnicy między wyjaśnieniem materią a Wielkim Generatorem już pisałem

wuj napisał:
Nie znam ZADNEJ twojej sensownej wypowiedzi na temat owej roznicy. Nie odnos sie wiec do przeszlosci, lecz rzeczowo skomentuj to, co napisalem:

anbo napisał:
Wyjaśnienie dotyczy obserwacji zmysłowych z pomocą modelu badalnego empirycznie bezpośrednio, badalnego empirycznie pośrednio albo empirycznie niebadalnego (wtedy mogę tylko wzruszyć ramionami i iść dalej).
wuj napisał:
W pierwszym i drugim przypadku masz do czynienia z wyjasnieniem typu zmyslowego (jak w nauce lub w "to Jasio pomazal mi zeszyt"). W trzecim przypadku masz do czynienia z wyjasnieniem typu ontologicznego (jak w materializmie, w dualizmie lub w idealizmie).

Twoim OBOWIAZKIEM jest teraz podanie empirycznego sposobu na ustalenie, ze kiedy badasz kamien, to badasz materie, o ktorej mowi materialista.

Potrafisz podac taki sposob? Potrafisz, to podaj. Nie potrafisz, to nie wyskakuj wiecej na Sfini z takimi fantazjami. Przypominam ci bowiem Regulamin, OK?


Czekam wiec ALBO na twoje jednoznaczne stwierdzenie zaznaczone NA NIEBIESKO, ze uwage twoja o Generatorze nalezy calkowicie pominac, ALBO na twoje przedstawienie owego "rozumowania o Generatorze i Materii" i pokazanie, ze rozumowanie to w jakis sposob umacnia twoja teze (warto by bylo, zebys te twoja teze przy okazji wyraznie sformulowal lub powtorzyl).

Ja natomiast powtorze: dokad ta rzecz nie zostanie wyjasniona, nie rusze sie ani na krok. Nie pozwole na chaos w dyskusji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drizzt
Założyciel, admin



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 11:58, 14 Wrz 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Nie mam zamiaru się znowu produkowac, skoro z doświadczenia wiem, że ty to albo przemilczysz, albo zwekslujesz

A ja tak spytam anbo - czy nie uważasz, że to był atak osobisty?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:51, 15 Wrz 2006    Temat postu:

Jak rozumiem, drogi anbo, twoja regularnie powtarzana odmowa uzasadnienia twojego stanowiska zamyka temat na mocy Regulaminu:

Regulamin http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?t=39 napisał:
3.1. Istnieje niewiele sposobów ustalenia, kto ostatecznie ma rację. Dlatego praktycznym kryterium pozwalającym na ocenę wyniku dyskusji jest kryterium opierające się na założeniu, że każdy z dyskutantów jest człowiekiem rozsądnym i nie zamierza się ośmieszać. Z tego założenia wynika, że poważna dyskusja konfrontująca bardzo różniące się od siebie poglądy może zakończyć się tylko w jeden z następujących sposobów:

3.1.1. Obie strony dojdą do wniosku, że rozmowa nie ma sensu i rozejdą się, zgadzając się na pozostanie przy rożnych opiniach;

3.1.2. Jedna ze stron poprosi o zakończenie rozmowy ze względu na jakis poważny czynnik niezależny od niej;

3.1.3. Jedna ze stron zostanie przekonana i uzna rację drugiej strony;

3.1.4. Jedna ze stron zauważy, że dalsza kontynuacja dyskusji zakończy się dla niej kompromitacją i wycofa się, nie przyznając się jednak do porażki.

3.4. W przypadkach (3.1.3) i (3.1.4) mamy do czynienia z wygraną jednej ze stron, i brak przyznania racji (punkt 3.1.4) nic tu nie zmienia. Wypowiedzi zwolenników jednej lub drugiej strony rownież nic nie zmieniają, bowiem prawdy nie ustala się przez głosowanie lecz przez przekonywanie, a zarowno (3.1.3) jak (3.1.4) są przypadkiem, w którym osoba bezposrednio zainteresowana uznaje - explicite w (3.1.3), implicite w (3.1.4) - że została przekonana o wyższości argumentów strony przeciwnej.

3.6. Konsekwencje dla strony odchodzącej na zasadach (3.1.2 i 3.1.4) pozostają proste: albo więcej nie glosić publicznie tych niedobronionych opinii, albo wrócić do dyskusji gdy okoliczności pozwolą. Wycofanie się "z ważnych powodów" nie stanowi żadnego merytorycznego argumentu w dyskusji.

Dziekuje za rozmowe.

_______________
PS. Oczywiscie, w kazdej chwili mozesz zdecydowac sie na kontynuacje. Wystarczy tylko, ze podasz wymagane uzasadnienie, lub stwierdzisz, ze to nieuzasadnione twierdzenie mozemy pominac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:27, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Wuju,

Nie wiem dlaczego wcześniej nie przyszło mi to do głowy. Chcesz zobaczyć chociaz malusieńki kawałek materii? Jedyny sposób, to spojrzec na nią. Patrzysz na cokolwiek innego mniż materia? Nie. Jeżeli wrażenia zmysłowe są odbiciem w nas materii, cokolwiek widzisz, widzisz materię. Wystarczy więc, że patrzysz, a widzisz ją. Taka jest moja odpowiedź.

A może teraz ty mi odpowiesz jak to się dzieje, że nie rozumiejąc co to jest materia, mówisz, że w nią nie wierzysz? Jak to się dzieje, że kiedyś wierzyłes w istnienie materii, a dzisiaj nawet nie wiesz co to znaczy? Jak to się dzieje, że wiesz, co tro znaczy, że istnieje anbo, a nie wiesz, co to znaczy, że istnieje materia?

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:27, 24 Wrz 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Patrzysz na cokolwiek innego mniż materia?

A skad ja moge wiedziec, na co patrze, jesli mam do dyspozycji tylko obraz? Ten fundamentalny i nierozwiazalny problem docenil juz Platon tysiaclecia temu.

anbo napisał:
Jedyny sposób, to spojrzec na nią.

Co to jest materia? Czy z twojej odpowiedzi mam wnioskowac, ze materia jest tym, na co patrze?

Jesli tak, to poprosze cie o szkicowe wypisanie cech materii. Prosze pisz tylko o tym, co mozesz mi pokazac (przynajmniej teoretycznie; nie kaze ci przyjezdzac do mnie do domu). Zobaczymy, jaka konstrukcja z tego wyniknie...

anbo napisał:
jak to się dzieje, że nie rozumiejąc co to jest materia, mówisz, że w nią nie wierzysz?

Nie rozumiem, co to fupskal, i dlatego nie wierze w fupskale. Proste, prawda?

anbo napisał:
Jak to się dzieje, że kiedyś wierzyłes w istnienie materii, a dzisiaj nawet nie wiesz co to znaczy?

Kiedys nie zastanowilem sie jeszcze dosc stararannie, o czym wlasciwie mowie, gdy mowie "wierze w materie". A jeszcze wczesniej w ogole myslalem, ze wiem o istnieniu materii. To byly twierdzenia bezkrytyczne lub malo krytyczne. Ale z czasem czlowiek niekiedy zaczyna sie zastanawiac. I wtedy niekiedy zauwaza, ze pewne dawne oczywistosci byly po prostu zbiorem niespojnych twierdzen na niedookreslonych obiektach.

anbo napisał:
Jak to się dzieje, że wiesz, co tro znaczy, że istnieje anbo, a nie wiesz, co to znaczy, że istnieje materia?

Wiem, co znaczy, ze ja istnieję. Zakladam, ze anbo istnieje w takim samym znaczeniu, w jakim istnieję ja. Wiem rowniez, co znaczy materia w niematerialistycznym, fenomenologicznym sensie: to znaczenie, ROZNE od znaczenia istnienia w "ja istnieję", odnosi sie do pewnego uporzadkowanego zachowania sie moich doznan. Nie znam natomiast zadnej definicji istnienia materii, ktora to definicja wychodzilaby poza ow fenomenologiczny sens i jednoczesnie czynilaby tak okreslone pojecie istnienia i pojecie materii pojeciami zawierajacymi w sobie zrozumiala tresc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 8:34, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Wuju,

Ani ty nie wiesz w sensie prawdy absolutnej na co patrzysz (w sensie co jest źródłem wrażeń zmysłowych), ani ja, ale jak mnie pytasz jak zobaczyć materię, to ci mówię (z pozycji materialisty oczywiście, bo jak inaczej?).

Tak, materia jest tym, na co patrzysz (co nie znaczy, że jest tym co widzisz; widzisz jej model budowany przez twój aparat poznawczy), a jej cechy znasz, bo jesteś nie tylko człowiekiem ale i fizykiem (oczywiście są to cechy w modelu).

Czy dlatego nie wierzysz w materię, bo nie rozumiesz, co to materia?

Skoro mówiłeś, że wierzysz w materię, to rozumiałeś o czym mówisz. Staranniejsze zastanowienie spowodowało, że uznałeś, że jednak nie wiesz, o czym mówisz? Dość dziwne, ale: to mam pytanie co powoduje, że uznajesz, że wiesz o czym mówisz?

Istnienie łączysz ze świadomością, jakbyś nie potrafił rozumieć istnienia innego niż połączonego ze świadomością. To jest albo strategia albo brak wyobraźni, jakieś ograniczenie. O drugie cię nie podejrzewam, zostaje pierwsze.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:27, 26 Wrz 2006    Temat postu:

Jasne, ze nie wiem, na co patrze. Problem polega na tym, by odpowiadajac na pytanie "na co patrze?" odpowiadac za pomoca zdan posiadajacych sens.

Nie wiem, co to jest materia w materialistycznym sensie, i jest to dostateczny powod, by nie w ogole nie brac pod uwage mozliwosci wiary w materie. Jesli uda ci sie mi wyjasnic, co to jest materia w materialistycznym sensie, wtedy bede sie mogl znow zaczac zastanawiac nad tym, czy mam w te materie wierzyc, czy nie.

Kiedys wierzylem w krasnoludki. Kiedys wierzylem w materie. Kiedys myslalem, ze materia to pojecie dobrze okreslone. Czlowiek robi rozne bledy, anbo.

Co powoduje, ze wiem, o czym mowie? Quine powiedzial: "no entity without identity". Jesli mowa jest o jakims pojeciu, to musze miec mozliwosc wypelnienia tego pojecia trescia. Wszelka tresc dostepna do tego celu jest trescia znana mi z doswiadczenia, czy to zewnetrznego (zmyslowego), czy to wewnetrznego (psychicznego). Jesli chcesz napelnic trescia pojecie materii, musisz je wyrazic za pomoca takich wlasnie tresci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 10:00, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Wuju,

Tylko dwie sprawy.

Co mogłoby nadac sens odpowiedzi na pytanie "na co patrzysz"?
Co mogłoby dac ci wiedzę na temat tego, co to jest materia w materialistycznym sensie?
Bo może dopominasz się o rzeczy niemożliwe, jak ateiści, którzy chcieliby zobaczyć Boga.

anbo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:09, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Kazde zdanie ma sens tylko wtedy, gdy zawiera wylacznie pojecia posiadajace sens. Zas pojecia posiadaja sens tylko wtedy, gdy zawieraja zrozumiala tresc. Tresc jest zas zrozumiala tylko wtedy, gdy mozna ja skonfrontowac z wlasnym doswiadczeniem (czy to zmyslowym, czy to psychicznym). Tak wiec sens odpowiedzi na pytanie "na co patrze" moze nadac tylko podanie jej za pomoca slow o tresci mozliwej do skonfrontowania z moim doswiadczeniem.

Problem z materialistyczna materia jest ten, ze pojecie to odwoluje sie explicite do czegos, co jest niekonfrontowalne w zaden sposob z doswiadczeniem: odwoluje sie explicite do stanu, w ktorym nie wystepuje zadna obserwacja. Natomiast pojecie materii nie odwolujace sie do tego apercepcyjnego stanu nie jest juz materialistyczne, lecz fenomenologiczne; dokladnie w ten sposob definiowana jest materia w nauce i w personalizmie.

Pojecie Boga nie jest tego typu. Pojecie Boga - podobnie, jak pojecie osoby - jest zbudowane wylacznie na kanwie tresci dostepnych w codziennym doswiadczeniu. I dlatego ma ono sens.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin