Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wasza opinia nt. nondualizmu
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 3 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:44, 01 Sty 2021    Temat postu: wasza opinia nt. nondualizmu

Zetknąłem się ostatnimi czasy z interesującą (moim zdaniem) koncepcją "non duality" która wywołuje u mnie ambiwalentne odczucia. Mam na myśli poniższy wywiad z niejakim Tonym Parsonsem:
https://www.youtube.com/watch?v=O0TrQzipFks&t=171s
Temat zgłębiłem poniekąd raczej pobieżnie, jednakże z tego co mi wiadomo nondualizm w zrozumieniu Parsonsa wywodzi się z indyjskiego nurtu filozoficznego o nazwie "advaita vedānta" (poniżej załączam linki do definicji z polskiej oraz angielskiej wersji wikipedii), a do jego propagatorów (czy też "nauczycieli") należą m.in. Eckhart Tolle, Aadyashanti, Gangaji, Byron Katie, Mooji, Poonjaji, Ken Wilber i Toni Packer.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zastanawia mnie czy opisany koncept postrzegacie jako zrozumiały (w sensie spójności logicznej), warty zgłębienia, a może irracjonalny? Ponadto nurtuje mnie kwestia wszelkich świeckich praktyk (takich jak medytacja, joga) związanych z dążeniem do zrozumienia istoty zagadnień transcendencji, egzystencji czy świadomości oraz sposobów radzenia sobie z tzw. "kryzysem egzystencjalnym". Jeśli podobnie jak Bogumił Van Den Broeck
(linki do jego filmów zamieszczam poniżej) macie doświadczenie w tego rodzaju praktykach chętnie przeczytam o waszych doświadczeniach. Interesuje mnie jednak bardziej intelektualne podejście do tego typu kwestii, tak więc jeśli chodzi o rzekome nadprzyrodzone doświadczenia związane z praktyką "duchową" (mam tutaj na myśli pomysły takie jak lewitacja czy transsubstancjacja), prosiłbym o rozwagę.
https://www.youtube.com/watch?v=tBGpTXF0GWs&t=3s
https://www.youtube.com/watch?v=gqw8ggxk28I
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21584
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:11, 01 Sty 2021    Temat postu: Re: wasza opinia nt. nondualizmu

Arystoteles napisał:
Zetknąłem się ostatnimi czasy z interesującą (moim zdaniem) koncepcją "non duality" która wywołuje u mnie ambiwalentne odczucia. Mam na myśli poniższy wywiad z niejakim Tonym Parsonsem:
https://www.youtube.com/watch?v=O0TrQzipFks&t=171s
Temat zgłębiłem poniekąd raczej pobieżnie, jednakże z tego co mi wiadomo nondualizm w zrozumieniu Parsonsa wywodzi się z indyjskiego nurtu filozoficznego o nazwie "advaita vedānta" (poniżej załączam linki do definicji z polskiej oraz angielskiej wersji wikipedii), a do jego propagatorów (czy też "nauczycieli") należą m.in. Eckhart Tolle, Aadyashanti, Gangaji, Byron Katie, Mooji, Poonjaji, Ken Wilber i Toni Packer.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zastanawia mnie czy opisany koncept postrzegacie jako zrozumiały (w sensie spójności logicznej), warty zgłębienia, a może irracjonalny? Ponadto nurtuje mnie kwestia wszelkich świeckich praktyk (takich jak medytacja, joga) związanych z dążeniem do zrozumienia istoty zagadnień transcendencji, egzystencji czy świadomości oraz sposobów radzenia sobie z tzw. "kryzysem egzystencjalnym". Jeśli podobnie jak Bogumił Van Den Broeck
(linki do jego filmów zamieszczam poniżej) macie doświadczenie w tego rodzaju praktykach chętnie przeczytam o waszych doświadczeniach. Interesuje mnie jednak bardziej intelektualne podejście do tego typu kwestii, tak więc jeśli chodzi o rzekome nadprzyrodzone doświadczenia związane z praktyką "duchową" (mam tutaj na myśli pomysły takie jak lewitacja czy transsubstancjacja), prosiłbym o rozwagę.
https://www.youtube.com/watch?v=tBGpTXF0GWs&t=3s
https://www.youtube.com/watch?v=gqw8ggxk28I


Może nie będę musiała tego czytać mając tak znamienitych buddystów jak wuj zbój i Banjankri.

Przedstawią nam to zwięźle Ale bez uproszczeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:14, 01 Sty 2021    Temat postu:

Jak dla mnie nonduality ma więcej sensu niż dualizm.
Przecież człowiek jest częścią wszechświata, wszechświatem samym w sobie ustrukturyzowanym właśnie w taką formę w jakiej się prezentuje.
Jedyne z czym się nie zgadzam w tej filozofii to pomysł, że świadomość nie jest produktem mózgu, a że sam wszechświat jest po prostu świadomy jako taki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21584
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:16, 01 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Jak dla mnie nonduality ma więcej sensu niż dualizm.
Przecież człowiek jest częścią wszechświata, wszechświatem samym w sobie ustrukturyzowanym właśnie w taką formę w jakiej się prezentuje.
Jedyne z czym się nie zgadzam w tej filozofii to pomysł, że świadomość nie jest produktem mózgu, a że sam wszechświat jest po prostu świadomy jako taki.


Może coś świadomego. Istnieje poza mózgiem...??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 3 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:19, 01 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Jak dla mnie nonduality ma więcej sensu niż dualizm.
Przecież człowiek jest częścią wszechświata, wszechświatem samym w sobie ustrukturyzowanym właśnie w taką formę w jakiej się prezentuje.
Jedyne z czym się nie zgadzam w tej filozofii to pomysł, że świadomość nie jest produktem mózgu, a że sam wszechświat jest po prostu świadomy jako taki.


Najbardziej dezorientuje mnie idea, iż świadomość jest według Tony'ego iluzją. Trudno mi pojąć co dzieje się w głowie człowieka, który porzuci istnienie własnego ego. Większość nurtów filozoficznych, z którymi dotychczas się zetknąłem przyjmowała istnienie "ja" oraz rzetelność zmysłów jako twierdzenia presupozycyjne. Czuję się skonfundowany słysząc jak Parsons podważa najsłynniejszą myśl Kartezjusza. Możliwe, że nie rozumiem w pełni tego przesłania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:38, 01 Sty 2021    Temat postu:

Arystoteles napisał:
Kruchy04 napisał:
Jak dla mnie nonduality ma więcej sensu niż dualizm.
Przecież człowiek jest częścią wszechświata, wszechświatem samym w sobie ustrukturyzowanym właśnie w taką formę w jakiej się prezentuje.
Jedyne z czym się nie zgadzam w tej filozofii to pomysł, że świadomość nie jest produktem mózgu, a że sam wszechświat jest po prostu świadomy jako taki.


Najbardziej dezorientuje mnie idea, iż świadomość jest według Tony'ego iluzją. Trudno mi pojąć co dzieje się w głowie człowieka, który porzuci istnienie własnego ego. Większość nurtów filozoficznych, z którymi dotychczas się zetknąłem przyjmowała istnienie "ja" oraz rzetelność zmysłów jako twierdzenia presupozycyjne. Czuję się skonfundowany słysząc jak Parsons podważa najsłynniejszą myśl Kartezjusza. Możliwe, że nie rozumiem w pełni tego przesłania.

istnienie "ja" podważa się już w neurobiologii, tłumaczy się to, że "ja" jest iluzją, ponieważ nie ma w naszym mózgu jednego ośrodka z którego pochodzą myśli, pragnienia itd, zgodnie z aktualną wiedzą jest tak, że różne części mózgu działają niezależnie, a "ja" jest sumą myśli, wspomnień, doznań zmysłowych itd, dlatego mówi się, że jest iluzją.
O rzetelności zmysłów pierwsze słyszę, raczej nikt im nie przeczy.
A "myślę więc jestem" jest z tego punktu podważanie, że to nie "ja myślę", lecz "ja doświadczam myśli", "ja jestem świadkiem doświadczenia".
spróbuj zamknąć oczy i zobaczyć co za chwilę pomyślisz. Czy jesteś w stanie to przewidzieć czy jedynie doświadczasz myśli?
To pokazuje, że nie jesteś myślicielem myśli, ale świadkiem. Stąd nondualisci wnioskują, że jesteśmy świadomością, ale nie wiem skąd wnioskują, że nie jest ona tworem mózgu.


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pią 21:39, 01 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 3 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:44, 01 Sty 2021    Temat postu:

Rzecz jasna nie jestem, twórcą myśli którą obserwuję, jednakże czy wobec tego moje ego (rozumiane jako opisany przez Ciebie obserwator) jest jedynie ułudą? Czy jeśli Twoje ego nie istnieje, a wszelka Twoja percepcja postrzegana jest przez Twoje ja, to czy percepcja również nie jest iluzoryczna? Tutaj pojawia się problem rzetelności zmysłów. Jeśli obserwatora nie ma. To z czego wynika obserwacja? Jak się ma do rzeczywistości?

Ostatnio zmieniony przez Arystoteles dnia Pią 21:45, 01 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:45, 01 Sty 2021    Temat postu:

Cytat:
A "myślę więc jestem" jest z tego punktu podważanie, że to nie "ja myślę", lecz "ja doświadczam myśli", "ja jestem świadkiem doświadczenia".


czyli ewolucja wyposażyła człowieka (i nie tylko) w mózg, żeby był świadkiem swoich doświadczeń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:51, 01 Sty 2021    Temat postu:

Arystoteles napisał:
Rzecz jasna nie jestem, twórcą myśli którą obserwuję, jednakże czy wobec tego moje ego (rozumiane jako opisany przez Ciebie obserwator) jest jedynie ułudą? Czy jeśli Twoje ego nie istnieje, a wszelka Twoja percepcja postrzegana jest przez Twoje ja, to czy percepcja również nie jest iluzoryczna? Tutaj pojawia się problem rzetelności zmysłów. Jeśli obserwatora nie ma. To z czego wynika obserwacja? Jak się ma do rzeczywistości?


to jest tak, że "ja" istnieje, ale jest iluzją w tym sensie, że nie jest tym czym się wydaje, czyli jakąś stałą substancją w mózgu z której wynikają myśli, odczucia itd, zgodnie z aktualną wiedzą "ja" jest sumą myśli, bodźców zmysłowych, wspomnień itd.
Można to porównać do domu, dom jest sumą cegieł, podłogi, sufitu, mebli itd, samo w sobie coś takiego jak dom nie istnieje, bez ścian, podłog, mebli itd nie ma czegoś takiego jak dom, podobnie jest z "ja".
Nie za bardzo rozumiem problemu rzetelności zmysłów.
No przecież postrzegasz poprawnie tu i teraz to co się wokół Ciebie dzieje.
Raczej wszelkie anomalie byś dostrzegł.

Co do istoty nondualizmu:wszechświat sam siebie obserwuje, my jesteśmy wszechświatem i wszechświat jest nami.
Ale czy nasze oddzielenie jest błędem? Nie, nie powiedziałbym.
Nie zgadzam się z tym, że świadomość istnieje niezależnie od mózgów, jesteśmy organizmami i działamy tak jak działamy, zgodnie z naszą ewolucją, nie ma tu żadnego błędu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arystoteles




Dołączył: 28 Gru 2018
Posty: 317
Przeczytał: 3 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:56, 01 Sty 2021    Temat postu:

Czyli nondualizm zakłada, że wszechświat sam siebie obserwuje, jako absolut, a nasze personalne wrażenie oddzielenia nie jest swego rodzaju błędem tej wszechświadomości? Mam na myśli, błąd percepcyjny polegający na pozornym wrażeniu dualności. Postrzegasz siebie (obserwoatora) jako byt odrębny od całej reszy. Nondualizm zaprzecza istnieniu tego podziału (tak więc Twoja percepcja już na tym etapie wprowadza Cię w błąd według sympatyków tej teorii). Chcę również podkreślić, że ten pomysł nie jest moim sposobem postrzegania rzeczywistości ja staram się to tylko jakoś spójnie wyrazić, jednakże bardzo prawdopodobne, że nie zrozumiałem zagadnienia całkowicie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:59, 01 Sty 2021    Temat postu:

Cytat:
Co do istoty nondualizmu:wszechświat sam siebie obserwuje, my jesteśmy wszechświatem i wszechświat jest nami.
Ale czy nasze oddzielenie jest błędem? Nie, nie powiedziałbym.
Nie zgadzam się z tym, że świadomość istnieje niezależnie od mózgów, jesteśmy organizmami i działamy tak jak działamy, zgodnie z naszą ewolucją, nie ma tu żadnego błędu.


ale nie jesteśmy (przynajmniej ja nie mam takich urojeń) wszechświatem, tylko jego częścią

ps

a sam wszechświat jestt idealistycznym "urojeniem", a nie doświadczeniem


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 22:01, 01 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:09, 01 Sty 2021    Temat postu:

to nie jest błąd percepcji, moim zdaniem, po prostu odczuwamy swoje ciało, a innych rzeczy nie czujemy, dlatego czujemy się oddzielni od reszty wszechświata. Tak wyeowluowały żywe organizmy. Dlatego nondualność moim zdaniem jest faktem, ale nasze odrębne istnienie jednocześnie też, bo po prostu jesteśmy takim elementem wszechświata, który czuje sam siebie, no i tyle. A co do tego, że mózg nas oszukuje, mózg nas oszukuje w wielu kwestiach, przecież widzimy kolory, o których dobrze wiemy, że nie istnieją obiektywnie. Można więc powiedzieć, że mózg nas oszukuje pokazując nam konkretne długości fal elektromagnetycznych jako konkretne kolory.

Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Pią 22:09, 01 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:12, 01 Sty 2021    Temat postu:

Cytat:
ale nie jesteśmy (przynajmniej ja nie mam takich urojeń) wszechświatem, tylko jego częścią


wszystko jest wszechświatem, a elementy wszechświata to wciąż ten sam wszechświat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:15, 01 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
to nie jest błąd percepcji, moim zdaniem, po prostu odczuwamy swoje ciało, a innych rzeczy nie czujemy, dlatego czujemy się oddzielni od reszty wszechświata. Tak wyeowluowały żywe organizmy. Dlatego nondualność moim zdaniem jest faktem, ale nasze odrębne istnienie jednocześnie też, bo po prostu jesteśmy takim elementem wszechświata, który czuje sam siebie, no i tyle. A co do tego, że mózg nas oszukuje, mózg nas oszukuje w wielu kwestiach, przecież widzimy kolory, o których dobrze wiemy, że nie istnieją obiektywnie. Można więc powiedzieć, że mózg nas oszukuje pokazując nam konkretne długości fal elektromagnetycznych jako konkretne kolory.


no i to właśnie opisuje dualizm ducha (pojęć człowieka), odnoszących się do widzialnego świata (takiego jaki jest, obiektywnego, subiektywnie poznawanego) ..... że też na takich "odkrywców ameryki" (nondualizm) ma ochotę ktoś słuchać :)

PS

ale w sumie dobrze Kruchy, że się uczysz, jeśli ci życia wstarczy może kiedyś zrozumiesz o co chodzi w teizmie


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 22:29, 01 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Azael




Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:30, 01 Sty 2021    Temat postu:

Cytat:
Temat zgłębiłem poniekąd raczej pobieżnie, jednakże z tego co mi wiadomo nondualizm w zrozumieniu Parsonsa wywodzi się z indyjskiego nurtu filozoficznego o nazwie "advaita vedānta" (poniżej załączam linki do definicji z polskiej oraz angielskiej wersji wikipedii), a do jego propagatorów (czy też "nauczycieli") należą m.in. Eckhart Tolle, Aadyashanti, Gangaji, Byron Katie, Mooji, Poonjaji, Ken Wilber i Toni Packer.
[link widoczny dla zalogowanych]


W obrazowy sposób rozumiem to jako odrzucenie metafizycznego przeświadczenia o tym, że mamy 'w sobie' jakiegoś odseparowanego od świata magicznego "duszka", esencji która jest naszym "prawdziwym ja", jakimś centrum naszej tożsamości, autorem naszych myśli, odbiorcą doświadczeń i kreatorem decyzji, więc np. moglibyśmy teoretycznie się przenieść do innego ciała nadal będąc "nami". Chociaż ja doszedłem do tego bardziej od strony sceptycyzmu, po prostu uznałem że nie ma podstaw do wiary w coś takiego. Oczywiście to nie neguje np. odrębności biologicznej organizmu czy pewnej autonomii psychicznej czy społecznej jednostki, bo to po prostu zupełnie inne konteksty, a tu chodzi o kontekst metafizyczny. W tym kontekście nasze myśli nie są bardziej "nami" niż np. jadący obok samochód. Jedno i drugie to jakieś zjawiska w świecie, które się dzieją i tyle. Co więc jest prawdziwymi "nami"? No po prostu nie ma czegoś takiego, bo co miało by tym być. Tak samo jak w samochodzie nie ma żadnej "prawdziwej samochodowatości".


Ostatnio zmieniony przez Azael dnia Pią 22:32, 01 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 22:45, 01 Sty 2021    Temat postu:

Cytat:
W tym kontekście nasze myśli nie są bardziej "nami" niż np. jadący obok samochód. Jedno i drugie to jakieś zjawiska w świecie, które się dzieją i tyle. Co więc jest prawdziwymi "nami"? No po prostu nie ma czegoś takiego, bo co miało by tym być. Tak samo jak w samochodzie nie ma żadnej "prawdziwej samochodowatości".


oczywiście bo to wszystko są twoje myśli i sam ze sobą nie jesteś w stanie odseparować swojego "ja" od swojej myśli o przejeżdżającym samochodzie.... "ja" masz w relacji ze światem, a przedtem z innymi np. nt. przejeżdżającego samochodu, o którym kto inny może wyrazić inne zdanie ....


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 22:46, 01 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21584
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:15, 01 Sty 2021    Temat postu:

Arystoteles napisał:
Kruchy04 napisał:
Jak dla mnie nonduality ma więcej sensu niż dualizm.
Przecież człowiek jest częścią wszechświata, wszechświatem samym w sobie ustrukturyzowanym właśnie w taką formę w jakiej się prezentuje.
Jedyne z czym się nie zgadzam w tej filozofii to pomysł, że świadomość nie jest produktem mózgu, a że sam wszechświat jest po prostu świadomy jako taki.


Najbardziej dezorientuje mnie idea, iż świadomość jest według Tony'ego iluzją. Trudno mi pojąć co dzieje się w głowie człowieka, który porzuci istnienie własnego ego. Większość nurtów filozoficznych, z którymi dotychczas się zetknąłem przyjmowała istnienie "ja" oraz rzetelność zmysłów jako twierdzenia presupozycyjne. Czuję się skonfundowany słysząc jak Parsons podważa najsłynniejszą myśl Kartezjusza. Możliwe, że nie rozumiem w pełni tego przesłania.


Mnie się wydaje całkiem naturalnym fakt, że Karetezjusz się mylił.

Jednak wyjaśnienie wymaga dużo czasu.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Sob 3:17, 02 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:21, 01 Sty 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Mi się wydaje całkiem naturalnym fakt, że Karetezjusz się mylił.

oczywiście, mamy kontrprzykład: Semele jest, a przecież nie myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 5895
Przeczytał: 42 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:28, 01 Sty 2021    Temat postu:

Semele napisał:

Mi się wydaje całkiem naturalnym fakt, że Karetezjusz się mylił.
Jednak wyjaśnienie wymaga dużo czasu.

O ile mi również wydaje się że Kartezjusz się mylił, to nie znaczy że świadomość jest iluzją, bo jeśli tak, to KTO doświadcza tej iluzji?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21584
Przeczytał: 143 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 3:44, 02 Sty 2021    Temat postu:

Andy72 napisał:
Semele napisał:

Mnie się wydaje całkiem naturalnym fakt, że Karetezjusz się mylił.
Jednak wyjaśnienie wymaga dużo czasu.

O ile mi również wydaje się że Kartezjusz się mylił, to nie znaczy że świadomość jest iluzją, bo jeśli tak, to KTO doświadcza tej iluzji?



Twoje komentarze wskazują, że zajmujesz się trochę informatyką.
Z tego względu potrafisz ocenić celność punktu widzenia Dennetta, który utożsamia świadomość z wytworem wielu programów uruchomionych na jednym sprzęcie czyli mózgu.
[link widoczny dla zalogowanych]

Iluzji doznaje oczywiste człowiek.



W.James pisał:

Jeśli ewolucja ma działać gładko, to świadomość w jakiejś postaci musiała być
obecna od samego początku rzeczy. Widzimy, że co bystrzejsi filozofowie ewo-
lucyjni tam ją właśnie umiejscawiają. Przypuszczają oni, że w zbiorowisku
atomów, każdy z nich z osobna musiał być powiązany z pierwotnym atomem
świadomości; i tak jak przez łączenie się materialne atomy tworzyły ciała
i mózgi, tak też atomy mentalne w analogicznym procesie skupiania się ge-
nerowały obszerniejsze świadomości, które znamy z własnego doświadczenia
i przypuszczamy, że są one obecne także u innych zwierząt. Jakaś tego rodza-
ju doktryna atomistycznego hylozoizmu jest nieodzowną częścią całościowej
filozofii ewolucji. Zgodnie z nią musi istnieć nieskończona ilość stopni świa-
domości, które odpowiadają stopniom komplikacji i skupienia owego pierwot-
nego pyłu umysłowego. Wykazanie istnienia tych stopni świadomości przez
dowody pośrednie – bo nie mamy ich bezpośredniej intuicji – staje się więc
pierwszym obowiązkiem psychologicznego ewolucjonizmu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15214
Przeczytał: 97 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:14, 02 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Jedyne z czym się nie zgadzam w tej filozofii to pomysł, że świadomość nie jest produktem mózgu,

(...)

Nie zgadzam się z tym, że świadomość istnieje niezależnie od mózgów, jesteśmy organizmami i działamy tak jak działamy, zgodnie z naszą ewolucją, nie ma tu żadnego błędu


No to czekamy na twój dowodzik, że świadomość jest produktem mózgu (materii). Bo póki co nie zweryfikowałeś empirycznie nawet tego, że w ogóle posiadasz mózg

Kruchy04 napisał:
O rzetelności zmysłów pierwsze słyszę, raczej nikt im nie przeczy


Nigdy nie byłeś w stanie wykazać, że twoje ateistyczne zmysły (i rozum) nie mylą się we wszystkim lub orzekają poprawnie choćby o jednej rzeczy

Kruchy04 napisał:
Nie za bardzo rozumiem problemu rzetelności zmysłów.
No przecież postrzegasz poprawnie tu i teraz to co się wokół Ciebie dzieje.
Raczej wszelkie anomalie byś dostrzegł


Jeśli nie jesteś w stanie wykazać, że twoje ateistyczne zmysły orzekają poprawnie choćby w jednej kwestii to skąd wiesz, że dostrzegłbyś anomalie? Możliwość wykrycia anomalii zakłada, że już postrzegasz poprawnie w jakiejś kwestii. A tego przecież nie wykazałeś i przemycasz odgórnie to założenie z przesłanki do wniosku. To jest błędne koło w rozumowaniu ateisty

Kruchy04 napisał:
A co do tego, że mózg nas oszukuje, mózg nas oszukuje w wielu kwestiach, przecież widzimy kolory, o których dobrze wiemy, że nie istnieją obiektywnie


Skoro mózg cię oszukuje w kwestii kolorów, czyli w kwestii tego co mówią ci zmysły, to skąd wiesz, że twoje świadectwo zmysłów i rozumu jest poprawne w jakiejkolwiek kwestii? Ja nawet nie muszę cię orać. Sam to robisz

Arystoteles czyli Kruchy04 piszacy sam ze sobą z drugiego konta napisał:
Najbardziej dezorientuje mnie idea, iż świadomość jest według Tony'ego iluzją. Trudno mi pojąć co dzieje się w głowie człowieka, który porzuci istnienie własnego ego


Właśnie dyskutuję o tym z Irbisolem w tym wątku:

http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041.html#567089


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 9:15, 02 Sty 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2151
Przeczytał: 126 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:57, 02 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
wszystko jest wszechświatem


Jeśli człowiek jest wszechświatem to znaczy że wszechświat jest człowiekiem. Czy to też oznacza że wszystkie inne rzeczy są wszechświatem czy tylko człowiek?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3337
Przeczytał: 59 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:44, 02 Sty 2021    Temat postu:

Katolikus napisał:
Kruchy04 napisał:
wszystko jest wszechświatem


Jeśli człowiek jest wszechświatem to znaczy że wszechświat jest człowiekiem. Czy to też oznacza że wszystkie inne rzeczy są wszechświatem czy tylko człowiek?


wszystko jest wszechświatem. Oczywiście można teraz się zastanawiać, czy to znaczy, że nie ma rozróżnienia na kategorie, podziały, czy stopnie zorganizowania materii. Jest, ale to jest wszystko wszechświat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 5599
Przeczytał: 84 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:43, 02 Sty 2021    Temat postu:

Katolikus napisał:
Kruchy04 napisał:
wszystko jest wszechświatem


Jeśli człowiek jest wszechświatem to znaczy że wszechświat jest człowiekiem. Czy to też oznacza że wszystkie inne rzeczy są wszechświatem czy tylko człowiek?


Z tego że wszystko jest wszechświatem nie wynika że wszechświat jest człowiekiem, ani że jest czymkolwiek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2151
Przeczytał: 126 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:48, 02 Sty 2021    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Katolikus napisał:
Kruchy04 napisał:
wszystko jest wszechświatem


Jeśli człowiek jest wszechświatem to znaczy że wszechświat jest człowiekiem. Czy to też oznacza że wszystkie inne rzeczy są wszechświatem czy tylko człowiek?


wszystko jest wszechświatem. Oczywiście można teraz się zastanawiać, czy to znaczy, że nie ma rozróżnienia na kategorie, podziały, czy stopnie zorganizowania materii. Jest, ale to jest wszystko wszechświat.


Niech będzie, ale w normalnym świecie nie mówisz na samochód wszechświat bo oba słowa oznaczają co innego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin