Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Psychopatia - czym jest? Skąd się bierze?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:36, 07 Kwi 2016    Temat postu:

JanelleL. napisał:
Bardzom ciekawa co Prosiak ma więcej do powiedzenia na ten temat, oraz wobec tego, że "...tu się można rozpisywać" ...i po drugie, czy tylko dostrzega czy też doświadcza, bo to zasadnicza różnica przy wygłaszaniu takich oszczerczych :mrgreen: opinii.


To są hipotezy oparte o różnice w budowie mózgu (1), obserwacje i rozmowy (2), choć tu kobiety wypadają o niebo lepiej od większości mężczyzn jeśli chodzi o wrażenie. Emocjonalna natura kobiet (3) powoduje, że przypominam sobie swoje własne emocje z dzieciństwa, a z pkt widzenia doświadczenia to są to emocje bezsensowne i prymitywne. I oczywiście nie dotyczy to wszystkich kobiet, ale te ogarnięte są nieatrakcyjne.

Lucek, a czemu to ktoś ma mieć większe prawa niż ja? Kiedy widzę, że niedoświadczony trampkarz kopie piłkę z kaziora, to mu mówię jak się strzela :P I to nie oznacza, że się wywyższam, albo że jestem piłkarzem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:47, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Lucek, a czemu to ktoś ma mieć większe prawa niż ja?

:wink: jakoś mnie to nie dziwi, że nie zrozumiałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31318
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:51, 07 Kwi 2016    Temat postu:

JanelleL. napisał:
Prosiak napisał:
Semele napisał:
Prosiak dlaczego musisz być zawsze sam?


Pominę 2 powody, które wiążą się z moją prywatną sytuacją, a to one są kluczowe i przez nie muszę być sam na 100%.

A jest jeszcze coś co jest poważną przesłanką do tego, że w zasadzie to prawie każda "miłość" jest bzdurą.

Po pierwsze dobór naturalny, a w tym dobór negatywny, po drugie natura kobiet... i tu się można rozpisywać. Dostrzegam tu pewne mechanizmy ewolucyjne, które moim zdaniem przekreślają miłość, a w zasadzie to czym dla mnie jest miłość, bo różni ludzie mają różne definicje.


Bardzom ciekawa co Prosiak ma więcej do powiedzenia na ten temat, oraz wobec tego, że "...tu się można rozpisywać" ...i po drugie, czy tylko dostrzega czy też doświadcza, bo to zasadnicza różnica przy wygłaszaniu takich oszczerczych :mrgreen: opinii.

Prosiak tak ma...
Tzn. tworzy sobie teorię, a potem dość mocno ją sobie mentalnie uzasadnia, wszystko mu się potwierdza, wątpliwości raczej pacyfikuje. To do pewnego stopnia jest nawet twórcza cecha, podejście w pewnym stopniu słuszne. Ale mimo wszystko jest to chyba taki niedoskonały ersatz w pełni poprawnego rozumowania.
Oczywiście, Prosiak nie jest jedyny (Semele parę postów wyżej też kategoryzowała w stylu "wszyscy mężczyźni"). Mnóstwo osób w internecie przedstawia jakieś takie uproszczone kategoryzowanie w stylu "kobiety to, mężczyźni tamto". Dopóki bierze się to z przymrużeniem oka, dopóty da się jakoś przyjąć (może w istocie Prosiak też swoje oczka mruży, nie chcę go tu na pewniaka oskarżać), ale tu się trochę zgodzę z genderystami, że jednak te podziały płciowe są wielkim uproszczeniem, zwykle nie są tak jasne, oczywiste, jak to się wydaje tym, którzy lubią wszystko prosto kategoryzować, na wszystko mieć "teorię".
Jeśli już coś jest na rzeczy, to pewnie można by mówić o takim "czynniku kobiecym" - czyli czymś w czym kobiety mają statystycznie przewagę i, odpowiednio, "czynniku męskim". Ale wiele kobiet ma dość wyraźnie zaznaczony ów czynnik, który ktoś uznał za kobiecy, a z kolei wiele kobiet będzie miało wyrazisty czynnik męski.
Ja dość często się z owym kategoryzowaniem nie zgadzam. Podam tu przykład cechy - opiekuńczość. Czy to cecha bardziej kobieca, czy męska?...
W wywodzie genderystów, jaki czytałem, jest cała epistoła, jak to kobiety są przez kulturę zmuszane do uległości, poprzez właśnie "opiekowanie się" - rodzeństwem, starszymi rodzicami itp. Mężczyźni tutaj mieli być na tej uprzywilejowanej pozycji, bo kultura dała im rolę bardziej wolnych, mniej związanych z losem innych ludzi. Ale z drugiej strony...
Z drugiej strony mężczyźni też są "szykanowani" paradygmatem opiekuńczości - też starszemu bratu się wypomina jako to "miał się zaopiekować młodszym", też się wprowadza stereotyp (skądinąd pożyteczny, chyba wartościowy) odpowiedzialności za rodzinę, obrony przed zagrożeniami, pracy dla ... szczególnie za "swoją kobietę" i za dzieci. Niektórzy faceci tego nie wytrzymują i załamują się, gdy w życiu im się nie powiedzie, gdy nie mogą wypełnić ideału i nawet odbierają sobie życie, bo się nie umieli odpowiednio "zaopiekować" swoją żoną, dziećmi itp I chyba w kulturze funkcjonują właściwie dwie opiekuńczości trochę różne - męska na inny sposób, kobieca na jeszcze inny.
Tu wychodzi jak bardzo ludzie fiksują się na swoich ideologiach, spostrzeżeniach - genderyści widzący tylko stronę prześladowanych kobiet silnie będą umniejszać rolę męskiej opiekuńczości, będą uparcie przekonywali, jak to znowu kobieta ma gorzej. A w istocie trudno jest powiedzieć, kto ma z tą opiekuńczością gorzej, kto lepiej, kto dzięki temu czuje się potrzebny, spełnia życiowo... (ten ostatni aspekt też zwykle umyka ideologom maści wszelakiej).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:11, 07 Kwi 2016    Temat postu:

To o czym piszę nie jest oparte o żadne moje teorie, tylko o model neurobiologiczny. No i obserwacje to potwierdzają. Hormony odgrywają olbrzymią rolę, a estrogeny i testosteron działają tak jak jointy i browary :P

Michał Dyszyński napisał:
Prosiak tak ma...
Tzn. tworzy sobie teorię, a potem dość mocno ją sobie mentalnie uzasadnia, wszystko mu się potwierdza, wątpliwości raczej pacyfikuje


Mam właśnie na odwrót. Jest coś czego bym chciał np stwierdzenie "każdy ma szansę na miłość". Kobiety często tak mówią :D No i w mojej głowie powstaje pytanie o umocowanie tej teorii, więc znajduję kontrprzykłady, które ją obalają. I z tego powstaje mój model składający się z czynników, które wpływają na związki, myślenie, samoocenę, rozwój duchowy. No i ten model to tylko moje teorie, ale czekam na jakiekolwiek argumenty z drugiej strony i one są po kolei obalane i podaję kontrprzykłady, które uzasadniają, że dany argument nie może zostać przyjęty. I z tego powstaje taki meta-poziom myślenia, z którego nic nie wiadomo, a każda rzecz jest wyizolowanym czynnikiem, np czynnik odczuwania, czynnik tworzenia spójności, czynnik wolnej woli, czynnik osobowości, czynnik hormonów itd. No i pytam się jak uzasadnić dany model i co go obala.

Ja się nie dziwię, że większość osób nie ma tej negacji, bo to bolesny proces. Ludzie mają przeze mnie depresję, bo obalam ich racjonalizacje utrzymujące pozytywną wizję życia. Po co to robię? Proste - bo chcę usłyszeć od nich odpowiedź na ich pozytywny punkt widzenia i wtedy dostrzegam, że bredzą, oszukują się. I jeszcze projektują na mnie swoją złość, zamiast odnieść się logicznie do treści. Skoro ja jestem zjebany z tego powodu, że nie umiem cieszyć się życiem, które jest ułudą, to dawać mi tu uzasadnienie i wyjście z takiej sytuacji. I co? I gówno. Sztuczne ideały sypią się jak domek z kart. Wystarczy zadawać pytania i okazuje się, że punktem odniesienia są emocje, konfabulacje, racjonalizacje, zaprzeczenia. Są jakieś niewyjaśnione modele tworzone przez ego, które skupiają się na "ja". "Bądź sobą" - powie każdy człowiek, który jest nikim.

A co dopiero się dzieje kiedy człowiek chce się odjebać - ilu pojawia się ścierw, które chcą mu wmówić, że warto żyć i robią to bezinteresownie pokazując skrajny brak szacunku do człowieka i jego własności. I tu też jest miejsce m.in. katolicyzmu. Podobnie teraz dzieje się w przypadku aborcji, nie ma prawa do eutanazji i to akurat wina katolicyzmu.


Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Czw 21:13, 07 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:25, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Te, Prosiak jak już się tak uwywnętrzniasz to napisałbyś, co niby z tobą nie tak :wink: poza tym co widać :mrgreen:

... i nie to, że chciałbym pomóc, :nie: nie obawiaj się, jeno mnie ciekawość zżera.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 21:27, 07 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:10, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Bo widocznie nie jesteś konsumentem najwyższego rzędu, który zżera wszystkich i przez to sam jesteś zżerany.

Co ma być nie tak? Poza zjebaniem mózgowym, które wynika z tego, że myślę więcej niż otoczenie, to jestem normalny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:20, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Poza zjebaniem mózgowym, które wynika z tego, że myślę więcej niż otoczenie, to jestem normalny.

:wink: co do pierwszego :think: zgoda, drugie ... "myślę" ... przesadzasz chyba ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:25, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Zdecydowanie nie. A to zjebanie uważam też za pozytywną cechę :D

Swoją drogą, próbowałeś zrozumieć coś z tego o czym pisałem?


Ostatnio zmieniony przez Prosiak dnia Czw 22:26, 07 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:37, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Cytat:
Swoją drogą, próbowałeś zrozumieć coś z tego o czym pisałem?

... nie jestem pewny co masz na myśli ... ale nic mnie w depresję nie wpędza :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:43, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Chodzi mi o zrozumienie treści, a nie o skutki, które są różne u różnych ludzi. To są podstawy, więc tutaj to powinno być oczywistością.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:58, 07 Kwi 2016    Temat postu:

treści ? a jest :shock: !? ... ależ oczywiście, rozumiem :) spokojnie Prosiak, ... jasne ...


:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31318
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:11, 07 Kwi 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
Ludzie mają przeze mnie depresję, bo obalam ich racjonalizacje utrzymujące pozytywną wizję życia. Po co to robię? Proste - bo chcę usłyszeć od nich odpowiedź na ich pozytywny punkt widzenia i wtedy dostrzegam, że bredzą, oszukują się. I jeszcze projektują na mnie swoją złość, zamiast odnieść się logicznie do treści. Skoro ja jestem zjebany z tego powodu, że nie umiem cieszyć się życiem, które jest ułudą, to dawać mi tu uzasadnienie i wyjście z takiej sytuacji. I co? I gówno. Sztuczne ideały sypią się jak domek z kart. Wystarczy zadawać pytania i okazuje się, że punktem odniesienia są emocje, konfabulacje, racjonalizacje, zaprzeczenia. Są jakieś niewyjaśnione modele tworzone przez ego, które skupiają się na "ja". "Bądź sobą" - powie każdy człowiek, który jest nikim.

Hehe... Mi też chciałeś "obalać racjonalizacje". Powiem szczerze - "średnio" Ci to wyszło. Może dlatego, że wszystkie używane przez Ciebie w tym zakresie argumenty znałem i się z nimi rozliczyłem. Nie twierdzę, że nic nigdy się w tym "temacie" nie działo, ale ogólnie mam tu swobodę - przyjąć taką argumentację?
- Właściwie mógłbym. Nie byłby to problem. Tyle, że mam silne powody uważać, że jest ona od czapy - tzn. czystą hipotezą, chciejstwem w stylu "mogłoby tak być", ale dobrze wiem, że to argument słaby.
Spotykałem już w życiu przynajmniej kilka osób, które też wmawiały mi różne racjonalizacje. Zwykle "wiedziały" co racjonalizuję, opierając się na fakcie, że coś tam uważam i mogę to racjonalizować, a do tego teoretycznie byłby po temu powód. I tu już był koniec koncepcji, jak owe wmawianie uzasadniać.
Piszę tak od siebie, aby Ci trochę dać spojrzenie, jak to bywa z drugiej strony. Powiem więcej, był okres w moim życiu, gdy nawet dawałem sobie wmawiać owe racjonalizacje. Trochę wierzyłem w te wmówienia. No bo skoro coś może być, mam powody, to może jest w tym racja?...
Trochę czasu zajęło mi okrzepnięcie wewnętrzne, uświadomienie sobie, że nie każda hipoteza, choćby nawet jakoś prawdopodobna, musi się sprawdzać. A ponieważ "co nas nie zabija, to nas wzmacnia", więc dzisiaj daje mi to większą pewność w życiu - świadomość rozliczenia się z owymi tematami, możliwość rozmawiania o nich z dystansem, bez emocji - nawet w tych teoretycznie trudniejszych dla mnie zarzutach. Ogólnie mam taką swoją prywatną zasadę, aby wręcz "polować" na te potencjalne zarzuty względem mojej uczciwości intelektualnej - czy czasem mnie jakoś nie "dźgają", czy potrafię je na spokojnie przyjąć, rozważyć?... Ważne, aby nie czuć dyskomfortu przy rozważaniu, bo on faktycznie może być objawem jakiejś ukrytej słabości.
Ale też przekonałem się, że osoby wmawiające racjonalizacje zwykle "wiedzą" lepiej. I pogodziłem się już z tym, że nie dają się przekonać, że ich "genialny" pomysł na zrozumienie mnie, może jednak jest hipotezą bez pokrycia, albo z bardzo słabym uzasadnieniem. Też, biedacy, muszą jakoś "zracjonalizować" swoje słabości w rozumieniu ludzi wokoło i nieumiejętność głębszej analizy, więc niech mają te swoje "wyjaśnienia". :gitara:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:49, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Ty akurat jestes osobnym przypadkiem. Nie myslisz tym samym szyfrem co wiekszosc, dlatego pewnie nie trafilem, bo juz na poziomie slow nie mozemy sie dogadac.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:19, 08 Kwi 2016    Temat postu:

[quote="Michał Dyszyński"][quote="JanelleL."][quote="Prosiak"]
Semele napisał:

.
, będą uparcie przekonywali, jak to znowu kobieta ma gorzej. A w istocie trudno jest powiedzieć, kto ma z tą opiekuńczością gorzej, kto lepiej, kto dzięki temu czuje się potrzebny, spełnia życiowo... (ten ostatni aspekt też zwykle umyka ideologom maści wszelakiej).


Teraz będę pisała prawie wszyscy mężczyźni :)

Co do stereotypów i generalizowania to pamiętam jak ktoś tu pisał o moim obrazku- bo to prawe oko.( coś tam było w kontekście homoseksualizmu).

Ale właściwie to jest lewe oko. Jeśli ustawisz mnie na pozycji ekranu to to jest moje Lewe oko a faktycznie na ekranie jest z prawej. :wink: :)

Myślałam ,że to forum zostało stworzone po to aby uświadomić, że żyjemy w wolnej Polsce i każdy może mieć swój światopogląd, wyznawać go realizować oraz prezentować. Bez narzucania go innym.

Ale to jest trudne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 10:31, 08 Kwi 2016    Temat postu:

JanelleL. napisał:
Semele napisał:
Jest jest hikaria?? Poucza!! joanell ?? wypierdala i mówi w trzeciej osobie do mnie.
chociaż trochę mnie ostatnio bardziej miłuje.


Czy ktoś mnie tutaj próbuje diagnozować? :shock: ......o wypraszam to sobie! :-> :mrgreen:


Jakie diagnozował. To były tylko fakty. Lepiej się ostatnio dogadujemy. Chciałam pochwalić post Prosiak o bordenline. Właściwie coś mu zasygnalizować , aby nie pisać postu po poście
brak limitu.
Myślę sobie , że to objawy podobne do tego zaburzenie częściej występują u kobiet ponieważ są one zmuszone działać nie wprost.
Wychowywane do uległości i przedmiotowości, aby zrealizować swoje cele manipulują, używają pół prawd. To się nazywa kręcenie szyją. Kluczą.
To efekt braku partnerstwa miedzy kobietą a mężczyzna.
Mężczyźni boją się tego partnerstwa bo źle je rozumieją i nad trwa ta chora walka płci.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 10:46, 08 Kwi 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31318
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:56, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Semele napisał:
Myślę sobie , że to objawy podobne do tego zaburzenie częściej występują u kobiet ponieważ są one zmuszone działać nie wprost.
Wychowywane do uległości i przedmiotowości, aby zrealizować swoje cele manipulują, używają pół prawd. To się nazywa kręcenie szyją. Kluczą.
To efekt braku partnerstwa miedzy kobietą a mężczyzna.
Mężczyźni boją się tego partnerstwa bo źle je rozumieją i nad trwa ta chora walka płci.

Ciekawa analiza :*
Dla mnie to był inspirujący kawałek tekstu. Szczególnie jeśli pisze to kobieta (sam może też na to bym wpadł, ale zaraz bym zaczął w to wątpić, bo przecież nie znałbym sprawy osobiście).
Ale dodałbym też analizę uzupełniającą. Też o kobietach. Zastanawia mnie, dlaczego tak wiele kobiet kocha tych "złych chłopców". Tracją swoje nerwy, emocje, zdrowie, nawet życie, ale ciągnie ich do tych psychopatycznych skłonnościach - może imponuje stanowczość, zdecydowanie. A zręczny psychopata to wykorzystuje, robiąc sobie ze swojej partnerki psychiczny worek treningowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:12, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Myślę sobie , że to objawy podobne do tego zaburzenie częściej występują u kobiet ponieważ są one zmuszone działać nie wprost.
Wychowywane do uległości i przedmiotowości, aby zrealizować swoje cele manipulują, używają pół prawd. To się nazywa kręcenie szyją. Kluczą.
To efekt braku partnerstwa miedzy kobietą a mężczyzna.
Mężczyźni boją się tego partnerstwa bo źle je rozumieją i nad trwa ta chora walka płci.

Ciekawa analiza :*
Dla mnie to był inspirujący kawałek tekstu. Szczególnie jeśli pisze to kobieta (sam może też na to bym wpadł, ale zaraz bym zaczął w to wątpić, bo przecież nie znałbym sprawy osobiście).
Ale dodałbym też analizę uzupełniającą. Też o kobietach. Zastanawia mnie, dlaczego tak wiele kobiet kocha tych "złych chłopców". Tracją swoje nerwy, emocje, zdrowie, nawet życie, ale ciągnie ich do tych psychopatycznych skłonnościach - może imponuje stanowczość, zdecydowanie. A zręczny psychopata to wykorzystuje, robiąc sobie ze swojej partnerki psychiczny worek treningowy.


Nie wiem, nie mam doświadczeń w tej dziedzinie. Nie wiem , czy słowo zręczność jest adekwatne w stosunku do psychopaty.

Poszukałabym innego słowa. [link widoczny dla zalogowanych]


Zło na co dzień , które niszczy związki między ludźmi wynika ze zwykłej głupoty, oraz przekonania iż musimy żyć w określonych konwencjach.
Są to osoby o sztywnej osobowości , którą nabyli w toku wychowania.
Nie zawsze cechy psychopatyczne powodują iż ktoś unieszczęśliwi drugą osobę lecz przekonanie o słuszności swoich wartości, i potrzeba kontroli.
To trochę inne problemy. Istnieją osoby , które mają bardzo silną potrzebę kontrolowania- na przykład nadopiekuńcze matki. Trudno oskarżyć je o psychopatię, ale ich dzieci często nie są nieszczęśliwymi ludźmi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31318
Przeczytał: 100 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:02, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Zastanawia mnie, dlaczego tak wiele kobiet kocha tych "złych chłopców". Tracją swoje nerwy, emocje, zdrowie, nawet życie, ale ciągnie ich do tych psychopatycznych skłonnościach - może imponuje stanowczość, zdecydowanie. A zręczny psychopata to wykorzystuje, robiąc sobie ze swojej partnerki psychiczny worek treningowy.


Nie wiem, nie mam doświadczeń w tej dziedzinie. Nie wiem , czy słowo zręczność jest adekwatne w stosunku do psychopaty.

Chyba jednak jest. Jak pokazują analizy, psychopaci zwykle są bardzo przebiegli w zdobywaniu uczuć i zaufania swoich ofiar. Są w tym właśnie "zręczni"; umieją być czarujący, czasem grają rolę bycia skrzywdzonymi, potrafią też mamić obietnicami poprawy po szczególnie trudnych do zniesienia wybrykach. Trudno odmówić im zaawansowanych nieraz umiejętności wpływu na ludzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:15, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Co do borderline to jest tu tak jak ze schizofrenią, czy innymi zaburzeniami - do worka z taką nazwą ląduje wiele różnych zaburzeń, z różnymi przyczynami, które dają podobne obserwacje zachowań zewnętrznych.

Często dużą rolę odgrywa surowy, każący rodzic. I tu są też przykłady mężczyzn z tym zaburzeniem, bo schemat wygląda tak, że rodzice mówią komuś co ma robić, straszą konsekwencjami, komentują inne osoby i wychodzi z tego, że trzeba jakoś konkretnie postępować żeby być wartościowym. W takim razie nie ma własnej woli, własnych celów, bo jest tylko narzucona ścieżka postępowania lub możliwość wyboru inaczej (ale wtedy jest źle). O ile psychopata jest zły i udaje dobrego, to osoba z borderline jest dobra, ale często postępuje źle, choć z zewnątrz może to wyglądać nawet podobnie. U borderline występuje często mechanizm pozornej kompetencji, czyli ktoś wie jak trzeba wyjść z danych sytuacji, daje ludziom rady i wygląda na kogoś ponadprzeciętnego, kto radzi sobie lepiej niż średni obywatel. Kryje się pod tym lęk przed nieumiejętnością, bo w dzieciństwie taka osoba była krytykowana za każde niepowodzenie i nie miała okazji nauczyć się na własnych błędach. Silne pragnienie miłości i lęk przed odrzuceniem wynikają z tego, że ktoś jednocześnie wie, że jest atrakcyjny i jest w stanie przyciągnąć z łatwością osobę płci przeciwnej, ale nie ma jak jej zatrzymać na dłużej, bo jeden błąd oznacza ryzyko odrzucenia (tak myśli, a w zasadzie czuje taka osoba). I tu jest też wyczulenie na krytykę ze strony innych, co jest odbierane jako wrogość, więc następują idealizacje drugiej połówki i okresy kiedy ta osoba jest najgorsza na świecie. Wywołuje to silne poczucie winy u drugiej osoby, która może faktycznie myśleć, że skrzywdziła osobę z border. W tym zaburzeniu występuje też brak zdolności do oceny myśli innych osób - wydaje się, że inni myślą o tej osobie jak o kimś specjalnym i wyjątkowym, albo jak o kimś najgorszym.

Zaburzenie ma związek z korą przedczołową i ciałem migdałowatym. Ciało migdałowate odpowiedzialne za tworzenie emocji i wykrywanie zagrożeń, ale też np za motywację do związków, potrzebę stymulacji, jest nadaktywne, a kora przedczołowa nie ma zdolności do blokowania tej aktywności, ale jednocześnie jest silnie działającym ośrodkiem (mocne superego, które cały czas ocenia samego siebie i innych). W efekcie dochodzi do impulsywnych zachowań. Psychopata w ogóle nie tłumi tych zachowań, nie ocenia ich jako złe, a osoba z borderline po okresie impulsywności wie, że postąpiła źle i stara się kontrolować aż do momentu kiedy nie da się i znów są wybuchy.

No i tu jest właśnie ten czynnik dlaczego kobiety są bardziej podatne na to zaburzenie (70-80% chorych to kobiety) i dlaczego kobiety bez tego zaburzenia przypominają je swoimi cechami. Chodzi właśnie o kobiecą budowę mózgu i myśli, które są skupione na tym jak inni ją oceniają, czy postępuje dobrze w oczach społeczeństwa. Kobiety mają z natury taką paskudną cechę, że porównują się z innymi i rywalizują w płytki sposób o lepszość. Ich emocje są czynnikiem często przeważającym nad kontrolą z kory przedczołowej, kobiety czują na sobie wzrok mężczyzn i myślą co inni o nich myślą. Kobiety mają też rozwinięte myślenie indukcyjne, ale już nie mają zdolności do negacji na bieżąco takich myśli: np "popatrzył na mnie takim wzrokiem -> podobam mu się -> chce mnie zruchać -> to świnia -> można go oszukać i to będzie moralnie". Takie myślenie też powoduje, że kobiety często myślą hiperbolami, jak dzieci. Np dzisiejszy dzień jest najgorszy w życiu, bo okres, bo korki i jeszcze szef skomentował negatywnie jej wygląd (a naprawdę szef powiedział, że bardziej ceni jej zdolności w pracy od wyglądu).

Kobiety lgną do psychopatów, bo sterują nimi hormony i mózg "stworzony" przez ewolucję. Silny samiec gwarantował przetrwanie - stąd też taki pociąg wielu kobiet do pieniędzy i wygodnego życia, błyszczenia przed innymi swoją urodą, albo rzekomo fajnymi cechami charakteru (udawana fajność). Psychopata budzi w kobiecie silne sprzeczne emocje, a normalny i spokojny facet jest nudny, instynktownie jest dla kobiety frajerem i nudziarzem. Kobiety często wierzą, że naprawią psychopatów (no z psychopatą to jest przecież romantyczna miłość, a gdyby tak kobieta zakochała się w normalnym facecie to przecież nie ma w tym nic romantycznego).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:32, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Myślę sobie , że to objawy podobne do tego zaburzenie częściej występują u kobiet ponieważ są one zmuszone działać nie wprost.
Wychowywane do uległości i przedmiotowości, aby zrealizować swoje cele manipulują, używają pół prawd. To się nazywa kręcenie szyją. Kluczą.
To efekt braku partnerstwa miedzy kobietą a mężczyzna.
Mężczyźni boją się tego partnerstwa bo źle je rozumieją i nad trwa ta chora walka płci.

Ciekawa analiza :*
Dla mnie to był inspirujący kawałek tekstu. Szczególnie jeśli pisze to kobieta (sam może też na to bym wpadł, ale zaraz bym zaczął w to wątpić, bo przecież nie znałbym sprawy osobiście).
Ale dodałbym też analizę uzupełniającą. Też o kobietach. Zastanawia mnie, dlaczego tak wiele kobiet kocha tych "złych chłopców". Tracją swoje nerwy, emocje, zdrowie, nawet życie, ale ciągnie ich do tych psychopatycznych skłonnościach - może imponuje stanowczość, zdecydowanie. A zręczny psychopata to wykorzystuje, robiąc sobie ze swojej partnerki psychiczny worek treningowy.


:shock: :shock: ......skojarzyło mi się - ostatnio miałam taki sen ;-P - śniło mi się, że mieszkałam gdzieś nie na Zadupiu ( :wink: ) a w wieżowcu, w jakimś dużym mieście, na najwyższym piętrze. Nagle zobaczyłam, że ktoś się chce włamać do domu, przez uchylone okno dachowe. Twarz włamywacza miała złowrogi wyraz, taki groźny i nieprzyjemny, i w ostatniej chwili zamknęłam okno - on jeszcze był za tym oknem chwilę i patrzył na mnie w ten sposób, co wcześniej. Potem zniknął. Ja zastanawiałam się nad tym co właściwie chciał ukraść...musiałam gdzieś wyjść i wcześniej sprawdziłam dobrze wszystkie okna. Potem, kiedy kiedy już znalazłam się na dole, widziałam tego włamywacza jak szedł odwrócony tyłem, jego sylwetkę i to jak się energicznie poruszał. Spojrzałam na ten wieżowiec z dołu...i tak sobie myślałam jakim trzeba być w sumie zdolnym i "wariatem", żeby wchodzić na szczyty wieżowców po to, żeby coś ukraść...ryzykować swoim życiem i zdrowiem, kiedy można w sumie okradać kogoś, kto mieszka na parterze..i ta sylwetka wydała mi się sympatyczna wtedy, a nawet chyba patrzyłam na nią z podziwem - w tym śnie oczywiście ;-P

...no to może się ktoś "pomęczy" nad tym moim snem :wink: :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:54, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Semele napisał:
JanelleL. napisał:
Semele napisał:
Jest jest hikaria?? Poucza!! joanell ?? wypierdala i mówi w trzeciej osobie do mnie.
chociaż trochę mnie ostatnio bardziej miłuje.


Czy ktoś mnie tutaj próbuje diagnozować? :shock: ......o wypraszam to sobie! :-> :mrgreen:


Jakie diagnozował. To były tylko fakty. Lepiej się ostatnio dogadujemy. Chciałam pochwalić post Prosiak o bordenline. Właściwie coś mu zasygnalizować , aby nie pisać postu po poście
brak limitu.
Myślę sobie , że to objawy podobne do tego zaburzenie częściej występują u kobiet ponieważ są one zmuszone działać nie wprost.
Wychowywane do uległości i przedmiotowości, aby zrealizować swoje cele manipulują, używają pół prawd. To się nazywa kręcenie szyją. Kluczą.
To efekt braku partnerstwa miedzy kobietą a mężczyzna.
Mężczyźni boją się tego partnerstwa bo źle je rozumieją i nad trwa ta chora walka płci.


Nooo :* :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
JanelleL.
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 14:40, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Prosiak napisał:
JanelleL. napisał:
Bardzom ciekawa co Prosiak ma więcej do powiedzenia na ten temat, oraz wobec tego, że "...tu się można rozpisywać" ...i po drugie, czy tylko dostrzega czy też doświadcza, bo to zasadnicza różnica przy wygłaszaniu takich oszczerczych :mrgreen: opinii.


To są hipotezy oparte o różnice w budowie mózgu (1), obserwacje i rozmowy (2), choć tu kobiety wypadają o niebo lepiej od większości mężczyzn jeśli chodzi o wrażenie. Emocjonalna natura kobiet (3) powoduje, że przypominam sobie swoje własne emocje z dzieciństwa, a z pkt widzenia doświadczenia to są to emocje bezsensowne i prymitywne. I oczywiście nie dotyczy to wszystkich kobiet, ale te ogarnięte są nieatrakcyjne.



"Ogarnięte"- tzn. ogarnięte emocjami, czy ogarnięte jako przeciwieństwo tzw. nieogarniętych ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:53, 08 Kwi 2016    Temat postu:

Ogarnięte jako przeciwieństwo nieogarniętych :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21626
Przeczytał: 141 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:36, 09 Kwi 2016    Temat postu:

Psychopaci tak łatwo manipulują , bo nie mają mają uczuć. Brak im empatii.
Osoby podatne na manipulacje mają empatię a często za mało rozumu.
Psychopaci to wszyscy z Amway. To tylko przykład.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prosiak




Dołączył: 28 Lis 2015
Posty: 1128
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 11:56, 09 Kwi 2016    Temat postu:

Kobiety łatwo manipulują, bo nie mają uczuć. Mają empatię i wykorzystują ją do manipulacji :D
Osoby podatne na manipulacje to zazwyczaj inne kobiety i słabi mężczyźni, którym brak rozumu, albo którym uczucie do danej kobiety przesłania rozum.

Amway to chyba dobry przykład psychopatów, ale także pożytecznych idiotów czyli ich zmanipulowanych ofiar.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin