Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Związek światopoglądu ze zdolnościami przetwarzania informac
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:42, 16 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Jak rozumiesz wiarygodność dla tego badania?
- dobór próby respondentów?
- treść pytań (czy nie tendencyjne)?
- sposób analizy?...
Pewnie, aby to prześwietlić, powinienem się głęboko wgryźć w przedstawione dane, poświęcić na analizę wiele godzin.

Napiszę w skrócie jakie ja mam zastrzeżenia do tego badania i tym samym wniosków z niego płynących. I gwoli wyjaśnienia, sformułowanie tych zastrzeżeń nie wymagało ode mnie ślęczenia godzinami nad tym badaniem. Jak wcześniej wspomniałam, już po pobieżnym przeglądzie pewne rzeczy mi się rzuciły w oczy i nie chodzi tu o jakieś szczegóły, tylko kwestie fundamentalne.

1. Definicja ekstremizmu
Ekstremizm zgodnie z definicją słownikową oznacza «zajmowanie krańcowego stanowiska w jakiejś sprawie».

Tak jak stanowiska mogą być krańcowo rożne, tak różne mogą być ekstremizmy. Np. można być ekstremalnie odważnym i ekstremalnie tchórzliwym. W tym wypadku postawą nieekstremistyczną będzie zajmowanie miejsca gdzieś pomiędzy tymi skrajnymi (ekstremistycznymi) postawami.

W omawianym badaniu ekstremizm umieszczono właściwie tylko po jednej stronie - prawicowej i to w taki sposób, że przypisano ten ekstremizm całej prawej stronie, zaliczając takie postawy jako patriotyzm, konserwatyzm czy religijność jako wyznaczniki ekstremizmu.

Jaki jest problem z takim podejściem? Po pierwsze, brakuje tutaj symetrii. Jeżeli patriotyzm jest skrajną postawą, to analogicznie skrajną postawą powinien być również kosmopolityzm czy ojkofobia, jeżeli konserwatyzm jest skrajną postawa, to analogicznie taką postawą powinien być również liberalizm i jeśli religijność jest skrajną postawą, to i ateizm powinien być taką postawą. Po drugie, w świadomości społecznej pojęcie ekstremizm kojarzy się z postawami odbiegającymi w jakiś sposób od normy, raczej marginalnymi i nierzadko niebezpiecznymi i również autorzy badania takie pejoratywne znaczenie pojęciu ekstremizm przypisali, co - biorąc pod uwagę fakt, że objęto tym pojęciem tak normalne przecież postawy jak patriotyzm, religijność czy konserwatyzm, jest co najmniej zastanawiające.

2. Wartościowanie cech kognitywnych
Autorzy badania w swoim mniemaniu wykazali, że podtrzymywanie ekstremistycznych (czytaj: prawicowych) poglądów jest skorelowane z niskimi zdolnościami kognitywnymi. Wśród tych niskich zdolności kognitywnych wymieniają m.in. wolne i dokładne przetwarzanie informacji oraz wolne przyswajanie nowych danych (aktualizowanie wiedzy), co wiążą z większą ostrożnością poznawczą typową dla osób konserwatywnych oraz większym oporem wobec zmiany zdania typowym dla osób dogmatycznych.

W tym miejscu mam zastrzeżenia co do jednoznacznie negatywnej oceny wymienionych cech kognitywnych. Czy naprawdę wolne i dokładne przetwarzanie danych jest absolutnie gorszą cechą niż szybkie i niedokładne przetwarzanie danych? Tak na zdrowy rozum wydaje się, że jedno i drugie ma swoje dobre i złe strony, i zależnie od sytuacji, czasem jedna strategia poznawcza będzie bardziej korzystna niż druga. Właściwie, w większości sytuacji nie ma potrzeby, żeby spieszyć się z podejmowaniem decyzji, można sobie pozwolić wobec tego na większą ostrożność, co będzie miało negatywne przełożenie na tempo przetwarzania informacji.

Co do dogmatyzmu, to owszem, hamuje on w jakiś sposób przyswajanie nowych informacji, aktualizowanie swojej wiedzy, ale z drugiej strony, czy jego przeciwieństwo, a więc taka skrajna otwartość (czy wręcz naiwność) poznawcza nie czyni człowieka łatwym łupem manipulatorów? Jeśli człowiek dogmatyczny tkwi w błędzie, to trudniej go będzie z tego błędu wyprowadzić, ale też i wprowadzić, bo tak szybko zdania nie zmieni, natomiast człowiek otwarty będzie wdzięczniejszym materiałem do wyprowadzenia go z błędu, ale też łatwiej go będzie w błąd wprowadzić. Jak widać, tak naprawdę te cechy rzekomo wskazujące na niższość kognitywną wcale nie są tak absolutnie negatywne, a ich przeciwieństwa nie są absolutnie pozytywne. Tak więc mój ogólny zarzut sformułowałabym w ten sposób, że autorzy potraktowali temat bardzo po łebkach.

3. Identyfikowanie ekstremistów za pomocą ankiet
Kolejny problem, na który chciałabym zwrócić uwagę, to fakt, że autorzy nie identyfikowali ekstremistów analizując ich rzeczywiste zachowania, tylko na podstawie wypełnionych przez nich ankiet, w których mieli się ustosunkować do takich kwestii jak patriotyzm, tradycja, rodzina, aborcja etc. O ile taki wybór metodologiczny może dawać jakieś dane na temat związku poglądów, orientacji politycznej/ideologicznej z cechami kognitywnymi, to stawia poważne ograniczenia co do wyciągania daleko idących wniosków przy ocenie tego, na ile badany ekstremizm wiąże się z jakimiś niebezpieczeństwem i na ile prawicowy światopogląd zasługuje na miano toksycznej ideologii, na co wskazują autorzy badania.

To są takie trzy punkty, które budzą najwięcej zastrzeżeń, z czego zwłaszcza dwa pierwsze świadczą o tym, że omawiane badanie jest w moim odczuciu niewiarygodne przez swój brak obiektywizmu i pogłębionej analizy tak złożonego tematu. Przy czym, w mojej opinii nie tyle zrzucałabym to na karb braku kompetencji autorów badania, co na lobbing lewicowy, który za tym badaniem stoi, za czym może przemawiać informacja o tym, że badanie było sponsorowane przez tego samego Billa Gatsa, który wspiera finansowo inne projekty skrajnie lewicowe jak walka z rasizmem w matematyce.

Uważam Twoje zarzuty za w jakimś stopniu słuszne. Tyle, że według mnie ich treść nie dyskredytuje owego badania, lecz jedynie JEDNĄ Z INTERPRETACJI, owego badania.

Ja, może dlatego, że żadnego stanowiska ani nie bronię, ani nie atakuję, odebrałem owo badanie w sposób dużo bardziej neutralny. Zdaję sobie sprawę, że utrzymanie absolutnego obiektywizmu w tego rodzaju badaniach jest albo bardzo trudne, albo w ogóle niemożliwe. W każdym razie jest niemożliwe pod tym względem, że prawdopodobnie nikomu tego rodzaju badania nie dogodzą, zawsze znajdzie się osoba, może grupa, która zastosowaną metodologię uzna za jakoś tam tendencyjną, czy też nie spełniającą jakiego wymogu, który "powinien" być zachowany. Dla mnie jest oczywiste, że badania idealne nie istnieją, a zatem zarzut - jakiś - zawsze da się postawić.

Co do definicji ekstremizmu to się o tyle zgadzam, że jest to chyba rodzaj strategii środowisk lewicowych - narzucić narrację, w której każdy pogląd, choć trochę przypominający prawicowy będzie klasyfikowany jako ekstremizm. Lewica za poziom neutralny światopogladowo arbitralnie uznaje taki światopogląd, w którym spełniona jest zdecydowana większość postulatów lewicy. Niektórzy jako "ekstremę" gotowi są odmalowywać przekonanie, iż nieskrępowana swoboda seksualna może być oceniana negatywnie, że ktoś może uznawać Biblię za autorytet i tym podobne. Według mnie ludzie prawicy, ale też chyba ludzie ogólnie trzeźwo myślący powinni przeciwstawić się takiej narracji, która jest - nieco łagodniejszą formą - cenzury, albo i autocenzury, zbliżając się do tłamszenia wolności słowa. Dla lewicowców zwyczajnie ma takiej opcji, że w kwestii uznawania płci można mieć wybór pomiędzy uznaniem definicji płci opartej o cechy biologiczne, a opartej o utożsamienia się. Ta sprawa dla lewicowców "została rozstrzygnięta", czyli że to "tak jest", iż płeć człowieka wynika z jego przekonań, a nie z cech biologicznych. Po prostu "takie są fakty" dla lewicowca".
Tego rodzaju narracji ja się przeciwstawiam. Problem w tym, że nie pasuje mi w tym kontekście dyskurs, który np. Ty zaproponowałaś swoim wskazaniem na źródło finansowania badań, jako argument. Może jakaś minimalna sugestia byłaby na miejscu, ale to NIE JEST ARGUMENT w sprawie. Argumentem w sprawie jest ANALIZA MERYTORYCZNA (której elementy z resztą w Twoim poście się znalazły, co przyznaję, choć argumentowanie od strony "bo to fundacja Gatesa tu macza palce" uważam za skazę na Twojej argumentacji).
Spór tak naprawdę jest chyba językowy - co nazwiemy "ekstremizmem", a także co nazwiemy "niskimi zdolnościami kognitywnymi", choć w istocie chodzi o coś jeszcze dalej tkwiącego - CO WARTOŚCIUJEMY negatywnie, a co pozytywnie.
Dodam tutaj, że sam się uważam za tego, który preferuje raczej robienie czegoś wolniej, ostrożniej, niż szybko. I nie traktuję tego jako moje upośledzenie kognitywne.
Problem w tym, czy aby Ty nie potraktowałaś owego badania przesadnie nieufnie. W opisie badania można bowiem znaleźć następujące sformułowanie "Wszyscy zostali poddani serii testów - musieli wykonać 37 zadań neuropsychologicznych i wypełnić 22 ankiety osobowościowe. Wszystkie zadania zostały zaprojektowane tak, aby były neutralne światopoglądowo, polegały na przykład na zapamiętywaniu kształtów."
Ty, chyba na dość słabych (w stylu szukania zależności od sponsora) podstawach uznałaś, że jednak badacze nie spełnili owego wymogu neutralności światopoglądowej. Nie wiem, jak głęboko dotarłaś do opisu owego badania, ale czy aby na pewno mamy tym badaczom nie wierzyć?
Na ile Ty sama skontrolowałaś się w swojej ocenie tego opisu badania, czy czasem nie masz z góry nastawień negatywnych, czy czasem po prostu nie zakładasz, iż "to na pewno wredni lewicowcy znowu szkalują tę naszą cudowną prawicę" (przesadzam oczywiście...). Stąd mi zabrzmiała Twoja reakcja jako głos z oblężonej twierdzy, czyli jako zakładanie z góry złych intencji badaczy, bo przecież doszukałaś się, że może to w złym świetle stawiać prawicę.
Ja inaczej to badanie odebrałem - i to mimo tego, że sam przyznaję się do przetwarzania ostrożnego, raczej wolniejszego, zwlekającego z wnioskami, niż szybkiego, ale bez sprawdzeń po drodze. I to nawet traktuję jako swoją dobrą cechę. I gotów byłbym z tą klasyfikacją jako "trudność kognitywna" w tego rodzaju stylu myślenia z autorami badania polemizować.
W każdym razie ja staram się przy analizie tego rodzaju doniesień mocno wstrzymywać się z oskarżaniem kogoś o coś tam. Obawiam się bowiem, że jeśli pod tym względem pójdę na luz i całość, to skończę na tym, że nigdy nie skoryguję swoich własnych błędnych nastawień, nieprawidłowości myślenia, czy ogólnie swoich wad. Bo zawsze znajdę wtedy powód, aby moje słabe strony usprawiedliwić. A to usprawiedliwianie się za wszelką cenę uważam za fundamentalny błąd myślenia. Z drugiej strony tez nie zamierzam ulegać sugestiom oskarżającym mnie. Zdaje sobie sprawę, że na tym świecie toczy się walka, że ludzie - z różnych pobudek (czasem nawet pozytywnych) - próbują innymi ludźmi manipulować. Ja się dać zmanipulować nie zamierzam. Ale też nie zamierzam dać się zmanipulować...
własnym pragnieniom aby było, tak jak bym to chciał i nastawieniom, które wcześniej miałem. Dlatego najpierw staram się tego rodzaju doniesienia analizować z założeniem, iż ich twórcy działają w dobrej wierze. Gdy znajdę istotne powody, aby od tego pierwotnego założenia odstąpić (szukam ich, ale bacząc, czy swoimi pragnieniami ich produkuję), to zaczynam twórcom doniesienia, badania stawiać (myślowo) zarzuty. Potem próbuję ich też wybronić. Potem jeszcze raz to wszystko oceniam z dystansu, biorą pod uwagę robocze hipotezy w każdą ze stron. Ostatecznie na czymś rzecz staje, jakąś konkluzję tworzę. Choć też nie będzie to konkluzja ostateczna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 19:05, 16 Mar 2021    Temat postu:

MD napisał:
Uważam Twoje zarzuty za w jakimś stopniu słuszne. Tyle, że według mnie ich treść nie dyskredytuje owego badania, lecz jedynie JEDNĄ Z INTERPRETACJI, owego badania.

Ja, może dlatego, że żadnego stanowiska ani nie bronię, ani nie atakuję, odebrałem owo badanie w sposób dużo bardziej neutralny. Zdaję sobie sprawę, że utrzymanie absolutnego obiektywizmu w tego rodzaju badaniach jest albo bardzo trudne, albo w ogóle niemożliwe.


Jeśli badanie nie jest - nie może być w pełni obiektywne, to to, jako badanie naukowe je dyskredytuje.

Badanie "naukowe", w tej dziedzinie, musi mieć też sensowną, obiektywną aksjomatykę tu, w tym co napisała tp jakoś, u niej ją dostrzegam, jednak bardzo byłbym ciekawy jaka jest właściwie aksjomatyka - metodologia, zapewniająca tego typu badaniom obiektywizm, żeby mogła do "obiektywnych nauk" pretendować.

PS

oczywiście mam na myśli wnioski z badania, nie badanie, bo to, co kto np. odpowiedział, bez wniosków oczywiście jest obiektywne.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 19:08, 16 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:22, 16 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
blackSun napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
blackSun napisał:
Z przytoczonej trójki jedynie patriotyzm (i to ten nienacjonalistyczny) jest cechą pozytywną. Religijność i konserwatyzm są cechami negatywnymi, więc je należy u siebie rugować.

Ponieważ?

A o którą cechę chodzi?

O wszystkie, które wymieniłeś. Nie uzasadniłeś swojej tezy.

Nie wiem czy jest sens uzasadniać (bo pewnie będzie grochem o ścianę), ale spróbuję.

- Patriotyzm nienacjonalistyczny. Dobrze jest, gdy ktoś szanuje miejsce swego urodzenia i stara się je zmienić na lepsze, zamiast uciekać w poszukiwaniu łatwizny wypracowanej wysiłkiem innych osób. Jednak patriotyzm nie powinien prowadzić do automatycznego wywyższania się ponad inne kultury i języki, raczej traktowaniu swego jako czegoś bliższego sercu.

- Religijność jest postawą zmuszającą do niekwestionowanego przestrzegania dogmatów wiary. To co prawdziwe nie wymaga dogmatyzowania, tylko uznania i tyle. Tym bardziej, że wiele rzeczy ma zmienny charakter. A to co fałszywe nie stanie się bardziej prawdziwym z powodu wiary religijnej.

- Konserwatyzm jest zbędny, gdyż przestrzegać zwyczaj należy z uwagi na jego użyteczność. W momencie gdy zaczyna wadzić lub zaproponowano słuszną zmianę, to należy poddać się jej bez sentymentu. Tak więc kultywowanie dla samego kultywowania jest bez sensu.

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Gdyby wolniejsze przetwarzanie przekładałoby się na lepszą jakość wyboru, to i owszem. Ale tak nie jest, konserwatysta nadal siedzi przy swoim. A informacje niezwiązane ze światopoglądem są zazwyczaj tak ważne, jak śniegu z poprzedniej zimy.

Ja się odwołuję do badania, do którego odsyła wstępniak Michała i z niego wynika, że wolniejsze przetwarzanie przekłada się na lepszą jakość u konserwatystów. Tak mówi nauka. Teraz blackSun jako rzekomo osoba niedogmatyczna powinna zmienić swoje zdanie o konserwatystach pod wpływem nowych faktów naukowych, no chyba że jest jednak kryptodogmatykiem...

Stać mnie na własną recenzję takich badań, nie muszę niczemu i nikomu wierzyć.
Gdy się np. przyjrzy sylwetce pana z awataru lub innym podobnym, to ich konserwatyzm nie prowadzi do niczego dobrego, raczej coraz nierówniej pod sufitem.

towarzyski.pelikan napisał:
Osoba dogmatyczna broni swoich poglądów, ponieważ wierzy, że są prawdziwe.
blackSun napisał:
No to niech wreszcie przestanie wierzyć i zajmie się zdobywaniem wiedzy.

Tzn. ma uwierzyć blackSunowi, bo on wie lepiej, co jest wiedzą. Mianowicie to, w co wierzy blackSun.

Argumenty się skończyły, poleciały ad personam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:38, 16 Mar 2021    Temat postu:

MD napisał:
Problem w tym, że nie pasuje mi w tym kontekście dyskurs, który np. Ty zaproponowałaś swoim wskazaniem na źródło finansowania badań, jako argument. Może jakaś minimalna sugestia byłaby na miejscu, ale to NIE JEST ARGUMENT w sprawie. Argumentem w sprawie jest ANALIZA MERYTORYCZNA (której elementy z resztą w Twoim poście się znalazły, co przyznaję, choć argumentowanie od strony "bo to fundacja Gatesa tu macza palce" uważam za skazę na Twojej argumentacji).

Wzmianka o źródle finansowania badania jest dopełnieniem analizy merytorycznej. Najpierw wyczułam w badaniu swąd lewactwa, a następnie z ciekawości zajarzałam do informacji o sponsoringu i połączyłam kropki. Lobbing w nauce jest faktem powszechnie znanym i rzetelna analiza badań powinna ten aspekt uwzględniać, szczególnie jeśli samo badanie już na oko wydaje się mało obiektywne. Celowo pisząc na forum podkreślam ten aspekt, żeby też zachęcić do tego inne osoby, które bezwiednie przyjmują pewne treści, nie uwzględniając źródła ich finansowania. Krytyczna analiza informacji wymaga spojrzenia holistycznego.
Cytat:
"Wszyscy zostali poddani serii testów - musieli wykonać 37 zadań neuropsychologicznych i wypełnić 22 ankiety osobowościowe. Wszystkie zadania zostały zaprojektowane tak, aby były neutralne światopoglądowo, polegały na przykład na zapamiętywaniu kształtów."
Ty, chyba na dość słabych (w stylu szukania zależności od sponsora) podstawach uznałaś, że jednak badacze nie spełnili owego wymogu neutralności światopoglądowej. Nie wiem, jak głęboko dotarłaś do opisu owego badania, ale czy aby na pewno mamy tym badaczom nie wierzyć?

Po pierwsze, nie uznałam, że badacze nie spełnili wymogu neutralności światopoglądowej na podstawie zidentyfikowania źródła finansowania, tylko na podstawie analizy merytorycznej, którą wyłożyłam w poprzednim poście. Informacja o źródle finansowania posłużyła mi jako argument za tym, że brak obiektywizmu badania nie tyle należy wiązać z brakiem kompetencji badaczy, co z lobbingiem lewicowym.

Po drugie, w żadnym miejscu nie negowałam tego, że zdolności kognitywne osób biorących udział w badaniu były badane na podstawie neutralnych światopoglądowo testów. Przeciwnie, zwróciłam na to uwagę blackSunowi (wyboldowany fragment):
tp napisał:
blackSun napisał:
Dokładność przetwarzania w żadnym wypadku nie powinna być traktowana jako synonim konserwatyzmu. Konserwatysta nie dlatego opiera się postępowi, ponieważ potrzebuje więcej czasu na rzetelność, tylko z szacunku dla tradycji. Czyli zupełnie inne priorytety.

Nie jest rozumiana jako synonim konserwatyzmu, tylko cecha skorelowana z konserwatyzmem, tzn. osoby deklarujące się jako konserwatyści przetwarzają informacje wolniej ale dokładniej niż osoby liberalne. Chodzi o informacje niezwiązane z ich światopoglądem, neutralne, czyli o żadnym przywiązaniu do tradycji nie mogło tu być mowy. Badacze wskazują związek z większą ostrożnością w obliczu nieznanego, potrzebą bezpieczeństwa.

Tak więc Twój zarzut jest dla mnie niezrozumiały.
Cytat:
Na ile Ty sama skontrolowałaś się w swojej ocenie tego opisu badania, czy czasem nie masz z góry nastawień negatywnych, czy czasem po prostu nie zakładasz, iż "to na pewno wredni lewicowcy znowu szkalują tę naszą cudowną prawicę" (przesadzam oczywiście...). Stąd mi zabrzmiała Twoja reakcja jako głos z oblężonej twierdzy, czyli jako zakładanie z góry złych intencji badaczy, bo przecież doszukałaś się, że może to w złym świetle stawiać prawicę.

Moje nastawienia nie mają żadnego znaczenia w merytorycznej dyskusji. Dyskutuj proszę z argumentami, nie baw się w telepatę, bo świadczy to zwykle o braku argumentów.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 19:40, 16 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:08, 16 Mar 2021    Temat postu:

blackSun napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
blackSun napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
blackSun napisał:
Z przytoczonej trójki jedynie patriotyzm (i to ten nienacjonalistyczny) jest cechą pozytywną. Religijność i konserwatyzm są cechami negatywnymi, więc je należy u siebie rugować.

Ponieważ?

A o którą cechę chodzi?

O wszystkie, które wymieniłeś. Nie uzasadniłeś swojej tezy.

Nie wiem czy jest sens uzasadniać (bo pewnie będzie grochem o ścianę)

Argumenty się skończyły, poleciały ad personam
Cytat:
, ale spróbuję.

- Patriotyzm nienacjonalistyczny. Dobrze jest, gdy ktoś szanuje miejsce swego urodzenia i stara się je zmienić na lepsze, zamiast uciekać w poszukiwaniu łatwizny wypracowanej wysiłkiem innych osób. Jednak patriotyzm nie powinien prowadzić do automatycznego wywyższania się ponad inne kultury i języki, raczej traktowaniu swego jako czegoś bliższego sercu.

A skąd założenie, że nacjonalizmu polega na wywyższaniu się ponad inne kultury i języki?
Cytat:
- Religijność jest postawą zmuszającą do niekwestionowanego przestrzegania dogmatów wiary. To co prawdziwe nie wymaga dogmatyzowania, tylko uznania i tyle. Tym bardziej, że wiele rzeczy ma zmienny charakter. A to co fałszywe nie stanie się bardziej prawdziwym z powodu wiary religijnej.

dogmat
1. «w teologii chrześcijańskiej: prawda uznana przez Kościół za objawioną przez Boga»
Dogmat w sensie religijnym nie jest czymś, co uznaje się za prawdziwe, ponieważ się wierzy w prawdziwość tego czegoś, tylko dlatego, że uznaje się to za objawione przez Boga. Przyjęcie dogmatu = przyjęcie prawdy absolutnej.
Cytat:

- Konserwatyzm jest zbędny, gdyż przestrzegać zwyczaj należy z uwagi na jego użyteczność. W momencie gdy zaczyna wadzić lub zaproponowano słuszną zmianę, to należy poddać się jej bez sentymentu. Tak więc kultywowanie dla samego kultywowania jest bez sensu.

Konserwatyzm nie jest postawą sprzeciwiającą się zmianom jako takim, tylko rewolucyjnym, nagłym, nieprzemyślanym zmianom. Konserwatyzm to antyrewolucjonizm.
Cytat:

towarzyski.pelikan napisał:

Ja się odwołuję do badania, do którego odsyła wstępniak Michała i z niego wynika, że wolniejsze przetwarzanie przekłada się na lepszą jakość u konserwatystów. Tak mówi nauka. Teraz blackSun jako rzekomo osoba niedogmatyczna powinna zmienić swoje zdanie o konserwatystach pod wpływem nowych faktów naukowych, no chyba że jest jednak kryptodogmatykiem...

Stać mnie na własną recenzję takich badań, nie muszę niczemu i nikomu wierzyć.

Nawet go nie przeczytałeś. To widać, słychać i czuć.
Cytat:
Gdy się np. przyjrzy sylwetce pana z awataru lub innym podobnym, to ich konserwatyzm nie prowadzi do niczego dobrego, raczej coraz nierówniej pod sufitem.

Wojtek jest wielkim człowiekiem, któremu Ty możesz co najwyżej buty lizać, jeżeli wcześniej sobie zdezynfekujesz jamę ustną. Tylko uważaj, bo on jest jeszcze bardziej cięty na bolszewików niż ja. To mój Ojczym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:27, 16 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Cytat:
Na ile Ty sama skontrolowałaś się w swojej ocenie tego opisu badania, czy czasem nie masz z góry nastawień negatywnych, czy czasem po prostu nie zakładasz, iż "to na pewno wredni lewicowcy znowu szkalują tę naszą cudowną prawicę" (przesadzam oczywiście...). Stąd mi zabrzmiała Twoja reakcja jako głos z oblężonej twierdzy, czyli jako zakładanie z góry złych intencji badaczy, bo przecież doszukałaś się, że może to w złym świetle stawiać prawicę.

Moje nastawienia nie mają żadnego znaczenia w merytorycznej dyskusji. Dyskutuj proszę z argumentami, nie baw się w telepatę, bo świadczy to zwykle o braku argumentów.

Nie twierdzę ostatecznie, tylko stawiam pytanie.
Co do "dyskusji z argumentami", to właściwie Twoimi argumentami są...
luźne wątpliwości (tak odczytuję te Twoje argumenty, żadnych tam "twardych" powodów nie znajduję). Rozumiem, że teraz jesteś w stanie długo (a na pewno zażarcie, bo sprawiasz mi wrażenie stanowczej osoby) bronić narracji, że te wątpliwości są jakoś uwalające tamto badanie. Bo niby masz rację, że definicja konserwatyzmu, problemów kognitywnych, czy ekstremizm nie jest tu idealna (luźno, łagodnie rzecz formułując). Ale żadna z owych definicji idealną nie będzie, zawsze da się zgłosić wątpliwości wobec KAŻDEGO sposobu definiowania. Teraz możemy zacząć się bawić w grę "kto lepiej wpiera, użyje bardziej zdecydowanych i dobitnych sformułowań" w opisie swojego stanowiska. Wybacz, ale taką dyskusję ja uważam za jałową i nudną, bo z góry mogę przewidzieć jej przebieg i końcowy wynik. A sam i tak wszelkie "mocne słowa", jakie mogłyby się w owej dyskusji pojawić, wewnętrznie skwituję uśmiechem politowania.

Podsumowując - trudno jest mi zgodzić się z Twoim stwierdzeniem, że masz tu argumenty. Ja bym to nazwał, że masz wątpliwości (skądinąd częściowo słuszne) względem owej metodologii. Nie chcę Ci wpierać mojego stanowiska, bo prawdopodobnie nie tylko byś go nie przyjęła, ale nawet nie zrozumiała jego istoty - czyli spojrzenia w stylu zdystansowanym, które nie dąży tutaj do jakiegoś twardego rozstrzygnięcia, nie jest ani za, ani przeciw nikomu, lecz jest nakierowane na ogólne postrzeganie zależności kognitywnych. Mi się to badanie ogólnie podoba, mimo tego, żę dostrzegam liczne jego słabości, a nawet dlatego że - gdybym przyjął Twoje podejście, dążące silnie do ocenności - to mógłbym dostrzec w nim atak na moją własną osobę. Sam nie czuję się zaatakowany, bo zdaję sobie sprawę, że wszelkie generalizowanie wniosków z tego badania powinno się uznać za znaczący błąd myślenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:25, 16 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Co do "dyskusji z argumentami", to właściwie Twoimi argumentami są...
luźne wątpliwości (tak odczytuję te Twoje argumenty, żadnych tam "twardych" powodów nie znajduję).

A po czym odróżniasz twarde powody od miękkich? Masz jakieś twarde kryteria, czy zawsze decyduje Twoje płynne widzimisię?
Cytat:
Rozumiem, że teraz jesteś w stanie długo (a na pewno zażarcie, bo sprawiasz mi wrażenie stanowczej osoby) bronić narracji, że te wątpliwości są jakoś uwalające tamto badanie. Bo niby masz rację, że definicja konserwatyzmu, problemów kognitywnych, czy ekstremizm nie jest tu idealna (luźno, łagodnie rzecz formułując). Ale żadna z owych definicji idealną nie będzie, zawsze da się zgłosić wątpliwości wobec KAŻDEGO sposobu definiowania. Teraz możemy zacząć się bawić w grę "kto lepiej wpiera, użyje bardziej zdecydowanych i dobitnych sformułowań" w opisie swojego stanowiska. Wybacz, ale taką dyskusję ja uważam za jałową i nudną, bo z góry mogę przewidzieć jej przebieg i końcowy wynik. A sam i tak wszelkie "mocne słowa", jakie mogłyby się w owej dyskusji pojawić, wewnętrznie skwituję uśmiechem politowania.

Moje zarzuty, tak jak wcześniej wspomniałam, nie dotyczyły jakichś kosmetycznych niedoskonałości badania, tylko wad fundamentalnych. Jeżeli badanie ma dotyczyć ekstremizmu, a dotyczy światopoglądu prawicowego, to znaczy, że rzeczywisty przedmiot badania jest diametralnie różny od tego deklarowanego.

To tak jakby zrobić badanie, które ma bronić tezy "szczepionki wywołują zawał serca", a tak naprawdę badanie by dotyczyło nie szczepionek, tylko antybiotyków i nie wszystkich w ogóle, tylko konkretnego antybiotyku.
Cytat:

Nie chcę Ci wpierać mojego stanowiska, bo prawdopodobnie nie tylko byś go nie przyjęła, ale nawet nie zrozumiała jego istoty - czyli spojrzenia w stylu zdystansowanym, które nie dąży tutaj do jakiegoś twardego rozstrzygnięcia, nie jest ani za, ani przeciw nikomu, lecz jest nakierowane na ogólne postrzeganie zależności kognitywnych.

Mi się to badanie ogólnie podoba, mimo tego, żę dostrzegam liczne jego słabości, a nawet dlatego że - gdybym przyjął Twoje podejście, dążące silnie do ocenności - to mógłbym dostrzec w nim atak na moją własną osobę. Sam nie czuję się zaatakowany, bo zdaję sobie sprawę, że wszelkie generalizowanie wniosków z tego badania powinno się uznać za znaczący błąd myślenia.

Znowu się bawisz w telepatę, zamiast dyskutować merytorycznie. Nie podałeś żadnych konkretnych zalet tego badania, tylko jako argument podajesz, że badanie Ci się podoba, a podoba bo potwierdza Twoje poglądy. Mechanizm potwierdzenia to trochę słaby argument w dyskusji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:04, 16 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Co do "dyskusji z argumentami", to właściwie Twoimi argumentami są...
luźne wątpliwości (tak odczytuję te Twoje argumenty, żadnych tam "twardych" powodów nie znajduję).

A po czym odróżniasz twarde powody od miękkich? Masz jakieś twarde kryteria, czy zawsze decyduje Twoje płynne widzimisię?

Nie, nie mam takich twardych kryteriów. Liczyłem tylko na zrozumienie idei przekazanej myśli przez Ciebie. Nie udało się. :(

Mam wrażenie ogólne, że nie istnieją takie słowa, które by Cię przekonały, że warto jest na to badanie spojrzeć odsuwając na bok swoją emocję bycia zaatakowanym i wyzwanym w ten sposób do boju - boju, który przyniesie Ci chwałę zwyciężenia wrogich sił, które nieskalaną prawicę chcą zbezcześcić swoją krytyką. Nie będę Cię dalej przekonywał do moich racji, bo z taką determinacją w przekonywaniu się do tego, iż Twoje domniemania muszą być absolutnie słuszne, nikt nie ma szans.
W każdym razie pasuję. :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:16, 16 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Co do "dyskusji z argumentami", to właściwie Twoimi argumentami są...
luźne wątpliwości (tak odczytuję te Twoje argumenty, żadnych tam "twardych" powodów nie znajduję).

A po czym odróżniasz twarde powody od miękkich? Masz jakieś twarde kryteria, czy zawsze decyduje Twoje płynne widzimisię?

Nie, nie mam takich twardych kryteriów. Liczyłem tylko na zrozumienie idei przekazanej myśli przez Ciebie. Nie udało się. :(

Mam wrażenie ogólne, że nie istnieją takie słowa, które by Cię przekonały, że warto jest na to badanie spojrzeć odsuwając na bok swoją emocję bycia zaatakowanym i wyzwanym w ten sposób do boju - boju, który przyniesie Ci chwałę zwyciężenia wrogich sił, które nieskalaną prawicę chcą zbezcześcić swoją krytyką. Nie będę Cię dalej przekonywał do moich racji, bo z taką determinacją w przekonywaniu się do tego, iż Twoje domniemania muszą być absolutnie słuszne, nikt nie ma szans.
W każdym razie pasuję. :(

Totalna kapitulacja, Dyszyński. Jak tylko przycisnąć Cię o jakieś argumenty, to lecisz w telepatię, wmawianie rozmówcy domniemanych intencji, co (żeby było zabawnie) u innych krytykujesz i postrzegasz jako gówno argument i dyskusyjną klęskę. Nawet zakładałeś o tym odrębne tematy, paradne! :D
Po raz kolejny wyszła z Ciebie moralność Kalego.
Nie omieszkam Ci tego występku przypomnieć, jak tylko jeszcze rzaz komukolwiek zarzucisz telepatię i uderzanie w intencje, hipokryto.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 22:17, 16 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:48, 16 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Co do "dyskusji z argumentami", to właściwie Twoimi argumentami są...
luźne wątpliwości (tak odczytuję te Twoje argumenty, żadnych tam "twardych" powodów nie znajduję).

A po czym odróżniasz twarde powody od miękkich? Masz jakieś twarde kryteria, czy zawsze decyduje Twoje płynne widzimisię?

Nie, nie mam takich twardych kryteriów. Liczyłem tylko na zrozumienie idei przekazanej myśli przez Ciebie. Nie udało się. :(

Mam wrażenie ogólne, że nie istnieją takie słowa, które by Cię przekonały, że warto jest na to badanie spojrzeć odsuwając na bok swoją emocję bycia zaatakowanym i wyzwanym w ten sposób do boju - boju, który przyniesie Ci chwałę zwyciężenia wrogich sił, które nieskalaną prawicę chcą zbezcześcić swoją krytyką. Nie będę Cię dalej przekonywał do moich racji, bo z taką determinacją w przekonywaniu się do tego, iż Twoje domniemania muszą być absolutnie słuszne, nikt nie ma szans.
W każdym razie pasuję. :(

Totalna kapitulacja, Dyszyński. Jak tylko przycisnąć Cię o jakieś argumenty, to lecisz w telepatię, wmawianie rozmówcy domniemanych intencji, co (żeby było zabawnie) u innych krytykujesz i postrzegasz jako gówno argument i dyskusyjną klęskę. Nawet zakładałeś o tym odrębne tematy, paradne! :D
Po raz kolejny wyszła z Ciebie moralność Kalego.
Nie omieszkam Ci tego występku przypomnieć, jak tylko jeszcze rzaz komukolwiek zarzucisz telepatię i uderzanie w intencje, hipokryto.

No i popatrz jak mnie pokonałaś. :brawo:
Dodam tu pewne moje osobiste prawo dyskusji, które w tym przypadku zastosowałem: po przekroczeniu pewnego minimalnego poziomu zacietrzewienia u przeciwdyskutanta, tracę nadzieję na sensowność dyskusji z nim.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 22:55, 16 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:16, 16 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Dodam tu pewne moje osobiste prawo dyskusji, które w tym przypadku zastosowałem: po przekroczeniu pewnego minimalnego poziomu zacietrzewienia u przeciwdyskutanta, tracę nadzieję na sensowność dyskusji z nim.

Typowy dla Ciebie mechanizm obronny. Ponieważ nie masz argumentów w dyskusji, przypisujesz rozmówcy "polemiczny ton", "bojowe nastawienie", "zacietrzewienie" albo "mowę nienawiści" i w ten sposób masz usprawiedliwienie dla dezercji. Tak na marginesie wspomnę, że to są metody typowe dla środowisk lewackich. Lewaka poznać po tym, że nie potrafi wystąpić z otwartą przyłbicą. Zupełnie jak kobieta. Ponieważ jest słaba, zamiast walnąć po męsku w mordę, lawiruje, działa podstępnie, kręci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:24, 16 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Dodam tu pewne moje osobiste prawo dyskusji, które w tym przypadku zastosowałem: po przekroczeniu pewnego minimalnego poziomu zacietrzewienia u przeciwdyskutanta, tracę nadzieję na sensowność dyskusji z nim.

Typowy dla Ciebie mechanizm obronny. Ponieważ nie masz argumentów w dyskusji, przypisujesz rozmówcy "polemiczny ton", "bojowe nastawienie", "zacietrzewienie" albo "mowę nienawiści" i w ten sposób masz usprawiedliwienie dla dezercji. Tak na marginesie wspomnę, że to są metody typowe dla środowisk lewackich. Lewaka poznać po tym, że nie potrafi wystąpić z otwartą przyłbicą. Zupełnie jak kobieta. Ponieważ jest słaba, zamiast walnąć po męsku w mordę, lawiruje, działa podstępnie, kręci.

No widzisz :brawo: Masz następny powód, aby mnie tu zdeprecjonować. To oznacza, że wygrywasz. :szacunek:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 23:35, 16 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

No widzisz :brawo: Masz następny powód, aby mnie tu zdeprecjonować. To oznacza, że wygrywasz. :szacunek:

Prawdziwy sukces osiągnę, kiedy zrozumiesz, jakim jesteś hipokrytą i zauważę poprawę w Twoim zachowaniu. To będzie piękny dzień i na tę okazję już chłodzę szampana. Póki co nie masz nic poza nieudolnymi próbami ratowania twarzy za pomocą prymitywnych technik obronnych. Za chwilę pewnie powstanie jakiś rzewny wpis do pamiętniczka, jaki jesteś niezrozumiany i jak to źli i głupi ludzie chcą Ci dopiec.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 23:36, 16 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:40, 17 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
blackSun napisał:
Nie wiem czy jest sens uzasadniać (bo pewnie będzie grochem o ścianę)

Argumenty się skończyły, poleciały ad personam

Ach jeszcze jeden twój ulubiony chwyt erystyczny – zakręcić kotem.

towarzyski.pelikan napisał:
A skąd założenie, że nacjonalizmu polega na wywyższaniu się ponad inne kultury i języki?

By móc odróżnić go od zdrowego patriotyzmu.

towarzyski.pelikan napisał:
Dogmat w sensie religijnym nie jest czymś, co uznaje się za prawdziwe, ponieważ się wierzy w prawdziwość tego czegoś, tylko dlatego, że uznaje się to za objawione przez Boga. Przyjęcie dogmatu = przyjęcie prawdy absolutnej.

A mieszka Ów Bóg na Wyspach Bergamutach.

towarzyski.pelikan napisał:
Konserwatyzm nie jest postawą sprzeciwiającą się zmianom jako takim, tylko rewolucyjnym, nagłym, nieprzemyślanym zmianom. Konserwatyzm to antyrewolucjonizm.

Mylisz konserwatyzm z ewolucjonizmem. Ewolucjonizm (nie mylić z małpami ateistycznymi) nie musi być przywiązany do tradycji, raczej nie widzi sensu wprowadzania zmian w pośpiechu. Konserwatysta trzyma się kurczowo tradycji z samego faktu, że jest tradycją.

towarzyski.pelikan napisał:
Nawet go nie przeczytałeś. To widać, słychać i czuć.

To prawda, uważnie nie wczytywałem się w angielską wersję streszczenia, jedynie przejrzałem ją pobieżnie – to mi w zupełności wystarcza by wyrobić zdanie.
Dlatego też nie rozpocząłem swych wypowiedzi w tym wątku od polemiki z badaniem, tylko interesowały mnie wasze (twoje i Michała) wypowiedzi. To do nich przede wszystkim odnosiłem się. Zwracam też uwagę, że już w drugim poście Michał wprowadza dodatkowy temat tymi słowami: Przy czym mam jeszcze jedną hipotezę.

towarzyski.pelikan napisał:
Wojtek jest wielkim człowiekiem, któremu Ty możesz co najwyżej buty lizać, jeżeli wcześniej sobie zdezynfekujesz jamę ustną. Tylko uważaj, bo on jest jeszcze bardziej cięty na bolszewików niż ja.

Jak już kiedyś ustaliliśmy, ja non serviam. Więc buty będzie mu mógł czyścić kamrat Osadowski.

towarzyski.pelikan napisał:
To mój Ojczym.

Współczuję. Ale sądzę, że w Tworkach by mu pomogli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 1 temat


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 0:48, 17 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Prawdziwy sukces osiągnę, kiedy zrozumiesz, jakim jesteś hipokrytą i zauważę poprawę w Twoim zachowaniu. To będzie piękny dzień i na tę okazję już chłodzę szampana.

Na temat hipokryzji:
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 1:32, 17 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

No widzisz :brawo: Masz następny powód, aby mnie tu zdeprecjonować. To oznacza, że wygrywasz. :szacunek:

Prawdziwy sukces osiągnę, kiedy zrozumiesz, jakim jesteś hipokrytą i zauważę poprawę w Twoim zachowaniu. To będzie piękny dzień i na tę okazję już chłodzę szampana. Póki co nie masz nic poza nieudolnymi próbami ratowania twarzy za pomocą prymitywnych technik obronnych. Za chwilę pewnie powstanie jakiś rzewny wpis do pamiętniczka, jaki jesteś niezrozumiany i jak to źli i głupi ludzie chcą Ci dopiec.

A ja czekam kiedy Ty zrozumiesz, że ja naprawdę nie mam tu nic do wygrania z Tobą, że ani z Tobą, ani z niczym tu nie walczę. że nawet nie potrafiłbym powiedzieć na czym moja wygrana miałaby polegać. Czekam na to, kiedy z kolei u Ciebie pojawi się (o ile się pojawi) takie podejście, w którym CIEKAWOŚĆ stanie się ważniejsza od wszelkich zwycięstw, promowania jednych grup przeciw drugim, popierania tych, przeciw owym.
Wtedy mielibyśmy szanse na porozumienie się, wtedy byś zrozumiała jak daleko jestem mentalnie od potrzeby przekonania Cię do jakiegokolwiek stanowiska, które byłoby niezgodne z Twoją naturą. Jednak z drugiej strony zależy mi na tym, abyś bardziej w tym wszystkim stała się SOBĄ, to znaczy patrzyła na świat nie utożsamieniami z tymi, czy tamtymi, owymi bądź kim tam jeszcze, lecz w pogodnej kontemplacji prawdy NIEZALEŻNEJ OD WYGRANYCH w jakichkolwiek ludzkich zawodach (czym by one nie były). Aby rzecz widzieć ot tak - z czystej ciekawości jak jest.
Bo ja głoszę apoteozę takiej czystej ciekawości świata - ciekawości która odpina moce poznawcze od promowania jakiejkolwiek grupy, ideologii, nawet jakiejkolwiek osoby. W moim rozumieniu tylko człowiek po prostu ciekawy prawdy dla niej samej, a nie dla jakichkolwiek korzyści wizerunkowych, politycznych, lojalnościowych jest w stanie prawdę poznawać bez zakłóceń.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 6:00, 17 Mar 2021    Temat postu:

Cytat:
tylko człowiek po prostu ciekawy prawdy dla niej samej, a nie dla jakichkolwiek korzyści wizerunkowych, politycznych, lojalnościowych jest w stanie prawdę poznawać bez zakłóceń.
_________________


Jesteś fantastą Michał. Jakiej prawdy dla niej samej.. :wink: :) ?

Każdy ma prawdę najmojszą :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 6:04, 17 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:52, 17 Mar 2021    Temat postu:

blackSun napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Prawdziwy sukces osiągnę, kiedy zrozumiesz, jakim jesteś hipokrytą i zauważę poprawę w Twoim zachowaniu. To będzie piękny dzień i na tę okazję już chłodzę szampana.

Na temat hipokryzji:
[link widoczny dla zalogowanych]

A co to ma wspólnego z hipokryzją? To że cenię Michała za jego mądrość/dojrzalość duchową, o czym szczególnie świadczą jego wypowiedzi w tematach dotyczących religii/duchowości, nie znaczy, że rozciągam te wnioski na całość jego zachowań. Przyznam szczerze, że wczesniej niespecjalnie sie koncentrowałam na tej paskudnej (narcystycznej i obłudnej) stronie Michała, bo nie miałam okazji na własnej skórze się o niej przekonać. Punkt wdzenia zalezy od punktu siedzenia.

A że mam nadzieję, że chłop jest jeszcze do odratowania, choć już nie pierwszej młodości, to poczułam się zobligowana wbijać szpilę tam gdzie konieczne.

Ty też, Czarne Słońce, dobrze rokujesz, aleś wdepnął w marksistowską kupę i teraz będę musiała Cię z niej wyciągnąć. Bo jak nie ja, to kto?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 8:57, 17 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Czekam na to, kiedy z kolei u Ciebie pojawi się (o ile się pojawi) takie podejście, w którym CIEKAWOŚĆ stanie się ważniejsza od wszelkich zwycięstw, promowania jednych grup przeciw drugim, popierania tych, przeciw owym.

A możesz mi powiedzieć, skąd Ci się wzięło, że mi zależy na jakichś zwycięstwach albo promocjach? Możesz wskazać cytaty z moimi wypowiedziami, z których coś takiego wynika? Czy przyznajesz, że bawisz sie w telepatę, który ma dojście do mojej głowy i lepiej wie, co ja myślę i co jest dla mnie ważne niż ja sama? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:01, 17 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
blackSun napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Prawdziwy sukces osiągnę, kiedy zrozumiesz, jakim jesteś hipokrytą i zauważę poprawę w Twoim zachowaniu. To będzie piękny dzień i na tę okazję już chłodzę szampana.

Na temat hipokryzji:
[link widoczny dla zalogowanych]

A co to ma wspólnego z hipokryzją? To że cenię Michała za jego mądrość/dojrzalość duchową, o czym szczególnie świadczą jego wypowiedzi w tematach dotyczących religii/duchowości, nie znaczy, że rozciągam te wnioski na całość jego zachowań. Przyznam szczerze, że wczesniej niespecjalnie sie koncentrowałam na tej paskudnej (narcystycznej i obłudnej) stronie Michała, bo nie miałam okazji na własnej skórze się o niej przekonać. Punkt wdzenia zalezy od punktu siedzenia.

A że mam nadzieję, że chłop jest jeszcze do odratowania, choć już nie pierwszej młodości, to poczułam się zobligowana wbijać szpilę tam gdzie konieczne.

Ty też, Czarne Słońce, dobrze rokujesz, aleś wdepnął w marksistowską kupę i teraz będę musiała Cię z niej wyciągnąć. Bo jak nie ja, to kto?


Nowa Dyskurs nam rośnie :wink:

Może Black Suna wyciągnie z czarnej dziury Lucek..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:06, 17 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Czekam na to, kiedy z kolei u Ciebie pojawi się (o ile się pojawi) takie podejście, w którym CIEKAWOŚĆ stanie się ważniejsza od wszelkich zwycięstw, promowania jednych grup przeciw drugim, popierania tych, przeciw owym.

A możesz mi powiedzieć, skąd Ci się wzięło, że mi zależy na jakichś zwycięstwach albo promocjach? Możesz wskazać cytaty z moimi wypowiedziami, z których coś takiego wynika? Czy przyznajesz, że bawisz sie w telepatę, który ma dojście do mojej głowy i lepiej wie, co ja myślę i co jest dla mnie ważne niż ja sama? :think:


Michał bez Dyskurs nie funkcjonuje.

Szkoda mi jej. Bardziej wuja, który unika swojego własnego produktu.
Piekę ciasto, którego nie lubię.

Dziwaczne...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:27, 17 Mar 2021    Temat postu:

Semele napisał:

Może Black Suna wyciągnie z czarnej dziury Lucek..

Myślę, że to zadanie dla kobiety. Facet faceta nie wychowa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21581
Przeczytał: 145 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 9:58, 17 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:

Może Black Suna wyciągnie z czarnej dziury Lucek..

Myślę, że to zadanie dla kobiety. Facet faceta nie wychowa.


Lucek ma kobietę.

A czy Black Sun. ma?

oczywiście ma.. używam hasłowo.

Czy cenią lub kochają jakieś kobiety w realu....

Czy doceniają kobiecość, która nie jest jednoznaczna a jednak różni się od męskości też nie postrzeganej jednoznacznie..


https://youtu.be/3WTmobbdiTw


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 10:01, 17 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31254
Przeczytał: 90 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:50, 17 Mar 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Czekam na to, kiedy z kolei u Ciebie pojawi się (o ile się pojawi) takie podejście, w którym CIEKAWOŚĆ stanie się ważniejsza od wszelkich zwycięstw, promowania jednych grup przeciw drugim, popierania tych, przeciw owym.

A możesz mi powiedzieć, skąd Ci się wzięło, że mi zależy na jakichś zwycięstwach albo promocjach? Możesz wskazać cytaty z moimi wypowiedziami, z których coś takiego wynika? Czy przyznajesz, że bawisz sie w telepatę, który ma dojście do mojej głowy i lepiej wie, co ja myślę i co jest dla mnie ważne niż ja sama? :think:

Stąd, że to, co Cię najbardziej interesuje w całym tym badaniu, to domniemanie że ktoś chce owym badaniem pognębić prawicę. Na tym się skupiasz. W treści opisu badania słowo "right" pojawia się dwa razy w postaci zbitka "right - wing" - pierwszy raz aby zaprzeczyć, że chodzi autorytaryzm w prawicowym rozumieniu. Za drugim razem można by się dopatrzyć już jakiejś postaci krytyki względem prawicowego podejścia, bo jest mowa o upośledzeniu przetwarzania informacji strategicznej. I tu akurat można by chyba uderzyć w owo badanie merytorycznie pytaniem: a jak właściwie ową "przetwarzanie informacji strategicznych" rozumiemy? Osobną jest kwestią, na ile prawicowiec w ogóle owym oskarżeniem o przetwarzanie informacji strategicznych powinien czuć się dotknięty. Ja osobiście mógłbym się zgodzić, że np. w w jakimś tam kontekście mam jakiś tam rodzaj przetwarzania myślą upośledzony w stosunku do innych rodzajów przetwarzania. Byłbym w stanie podjąć dyskusję na swój temat, a nawet uznać na koniec: no dobra, ja - MIchał - rzeczywiście słabiej się czuję w zadaniach intelektualnych określonego typu. Wręcz sam jestem w stanie podać takie aspekty mojego myślenia, które uważam za zostające w tyle za średnią w społeczeństwie.
Pozostałe opisy myślenia prawicowego, jakie znalazłem w tekście nie są jakieś szczególnie ocenne, a wręcz chyba są po prostu ubraniem w inne słowa dokładnie tego, co prawica głosi - np. to, że jest konserwatywna, że nie lubi zmian w zakresie społecznym (obcych ludzi na swoim terenie) itp.
W każdym razie - NIE PRAGNĄC CZUĆ SIĘ URAŻONYM, NIE BIORĄC DO SIEBIE, JAKO ZARZUT sformułowań z tego badania, każdy może sobie przeanalizować na ile jego styl myślenia podpada pod metodologię, którą zaproponowali twórcy owego badania. Jakiś ogólny wniosek, że "prawicowcy kiepsko rozumują" byłby tu nie na miejscu. Ale już wniosek w stylu "prawicowcy mają tendencję do ochrony społecznego status quo w różnych aspektach swojego postrzegania, co może być związane z niechęcią do zmian", dało by się sformułować jako poprawny wynik owego badania. To jednak nie jest niczym innym jak tylko nowym sformułowaniem tego, co oficjalnie prawica głosi jako swój program. Więc raczej nie ma się o co obrażać.

Dla mnie - osobnika inaczej patrzącego na sprawę, bo jakoś lekceważącego aspekt wizerunkowy, nie obrażającego się od razu, gdy nawet pojawia się jakaś krytyka, a skupiającego się na mechanizmach i funkcjach - podejście, w którym ktoś zaproponował mi narzędzie do analizowania mocnych i słabych stron mojego rozumowania, jest traktowane jako korzyść.
Czy autorzy nie mieli czasem sympatii lewicowych?...
- Może i trochę mieli. Ale według mnie mocno starali się w tym badaniu być obiektywnymi. Częściowo chyba im się to udało. W innej części może nie do końca. Jak to w życiu, nic nie jest idealne.
Ty się skupiłaś w podejściu do tego badania od razu na maniu pretensji o intencje. A można spojrzeć na owo badanie pod takim kątem: jakie by owe intencje gdzieś tam ukryte nie były, warto jest przymierzyć się do koncepcji i wniosków z owego badania, aby lepiej poznać zależności we własnym myśleniu i odczuwaniu świata. I ja sobie taką przymiarkę - na własny użytek - zrobiłem, co mi rzuciło pewne światło na moją własną naturę. Dla Ciebie to moje podejście jest chyba nie do zaakceptowania, bo widzisz (a przynajmniej piszesz właśnie o tym) głównie aspekt bycia urażonym i obrażonym, że ktoś ośmielił się prawicowe myślenie skrytykować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5538
Przeczytał: 20 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 13:18, 17 Mar 2021    Temat postu:

MD napisał:
Stąd, że to, co Cię najbardziej interesuje w całym tym badaniu, to domniemanie że ktoś chce owym badaniem pognębić prawicę. Na tym się skupiasz.

Jeśli z faktu, że mnie najbardziej interesuje w badaniu jego cel ideologiczny zdewaluowania światopoglądu prawicowego ma wynikać, że moją motywacją w dyskusji jest dążenie do zwycięstwa albo promowania jakiejś grupy, to analogicznie z faktu, że Ciebie najbardziej interesują te aspekty badania, które potwierdzają Twoje poglądy, wynika, że Twoją motywacją w dyskusji jest autopromocja, próba obiektywizacji swoich własnych przekonań, udowodnienia, ze masz rację.

Założmy, że oboje mamy właśnie takie motywacje. Czy można obiektywnie rozstrzygnąc, która z tych motywacji ma przewagę nad drugą? Czy jeśli dołożymy to dyskusji 2 kolejne osoby, które będą miały jeszcze inne zainteresowanie i motywacje, np. jedna z osób będzie zafiksowana na aspekcie doboru uczestników badaniai gł. to ją będzie interesować, a inna na pytaniach zawartych w ankietach, to czy może ich motywacje będą tymi bardziej obiektywnymi?

Otóż, moim zdaniem nie. Ludzie podchodzą do badań z różnymi zainteresowaniami, motywacjami i nie sposób wyróżnić podejścia, które będzie najlepsze. Stąd, apelowałam do Ciebie, abyś oderwał się mentalnie od aspektu motywacji, zainteresowań, skupiając się na samym meritum, argumentach. Na tym wszak polega merytoryczna dyskusja, prawda?

Ja podałam moje argumenty, które w moim odczuciu mocno podważają wiarygodność tego badania, jeżeli chodzi o wnioski i chciałam się dowiedzieć od Ciebie, jakie argumenty w Twoim odczuciu przemawiają za tym, że jednak badanie jest wiarygodne. Nie próbwałam Ci narzucić tego, żebyś zwrócił uwagę na te same aspekty co ja. Nie padła z mojej strony taka sugestia. Jednak nie doczekałam się od Ciebie żadnego konkretu.

Gdybyś zamiast walczyć ze mną zechciał podjąć współpracę, moglibyśmy wspólnymi siłami zebrać bogactwo argumentów, które z jednej strony będą przemawiać na korzyść, a z drugiej na niekorzyść tego badania i być moze dałoby się dojść do jakiejś ogólnej oceny, z którą mniej wiecej obie strony by się zgodziły. Jednak ten aspekt rywalizacji u Ciebie chyba jest zbyt silny, żebyś przystał na moją propozycję.
Cytat:
W treści opisu badania słowo "right" pojawia się dwa razy w postaci zbitka "right - wing" - pierwszy raz aby zaprzeczyć, że chodzi autorytaryzm w prawicowym rozumieniu. Za drugim razem można by się dopatrzyć już jakiejś postaci krytyki względem prawicowego podejścia, bo jest mowa o upośledzeniu przetwarzania informacji strategicznej. I tu akurat można by chyba uderzyć w owo badanie merytorycznie pytaniem: a jak właściwie ową "przetwarzanie informacji strategicznych" rozumiemy? Osobną jest kwestią, na ile prawicowiec w ogóle owym oskarżeniem o przetwarzanie informacji strategicznych powinien czuć się dotknięty. Ja osobiście mógłbym się zgodzić, że np. w w jakimś tam kontekście mam jakiś tam rodzaj przetwarzania myślą upośledzony w stosunku do innych rodzajów przetwarzania. Byłbym w stanie podjąć dyskusję na swój temat, a nawet uznać na koniec: no dobra, ja - MIchał - rzeczywiście słabiej się czuję w zadaniach intelektualnych określonego typu. Wręcz sam jestem w stanie podać takie aspekty mojego myślenia, które uważam za zostające w tyle za średnią w społeczeństwie.
Pozostałe opisy myślenia prawicowego, jakie znalazłem w tekście nie są jakieś szczególnie ocenne, a wręcz chyba są po prostu ubraniem w inne słowa dokładnie tego, co prawica głosi - np. to, że jest konserwatywna, że nie lubi zmian w zakresie społecznym (obcych ludzi na swoim terenie) itp.
W każdym razie - NIE PRAGNĄC CZUĆ SIĘ URAŻONYM, NIE BIORĄC DO SIEBIE, JAKO ZARZUT sformułowań z tego badania, każdy może sobie przeanalizować na ile jego styl myślenia podpada pod metodologię, którą zaproponowali twórcy owego badania. Jakiś ogólny wniosek, że "prawicowcy kiepsko rozumują" byłby tu nie na miejscu. Ale już wniosek w stylu "prawicowcy mają tendencję do ochrony społecznego status quo w różnych aspektach swojego postrzegania, co może być związane z niechęcią do zmian", dało by się sformułować jako poprawny wynik owego badania. To jednak nie jest niczym innym jak tylko nowym sformułowaniem tego, co oficjalnie prawica głosi jako swój program. Więc raczej nie ma się o co obrażać.

Nie rozumiem, skąd Ci się wzięła ta domniemama uraza, odwoływanie się do odczuć prawicowca, kiedy ja w swojej argumentacji w ogóle tego aspektu nie poruszałam. Przypomnę Ci, na co zwróciłam uwagę:
Cytat:
2. Wartościowanie cech kognitywnych
Autorzy badania w swoim mniemaniu wykazali, że podtrzymywanie ekstremistycznych (czytaj: prawicowych) poglądów jest skorelowane z niskimi zdolnościami kognitywnymi. Wśród tych niskich zdolności kognitywnych wymieniają m.in. wolne i dokładne przetwarzanie informacji oraz wolne przyswajanie nowych danych (aktualizowanie wiedzy), co wiążą z większą ostrożnością poznawczą typową dla osób konserwatywnych oraz większym oporem wobec zmiany zdania typowym dla osób dogmatycznych.

W tym miejscu mam zastrzeżenia co do jednoznacznie negatywnej oceny wymienionych cech kognitywnych. Czy naprawdę wolne i dokładne przetwarzanie danych jest absolutnie gorszą cechą niż szybkie i niedokładne przetwarzanie danych? Tak na zdrowy rozum wydaje się, że jedno i drugie ma swoje dobre i złe strony, i zależnie od sytuacji, czasem jedna strategia poznawcza będzie bardziej korzystna niż druga. Właściwie, w większości sytuacji nie ma potrzeby, żeby spieszyć się z podejmowaniem decyzji, można sobie pozwolić wobec tego na większą ostrożność, co będzie miało negatywne przełożenie na tempo przetwarzania informacji.

Co do dogmatyzmu, to owszem, hamuje on w jakiś sposób przyswajanie nowych informacji, aktualizowanie swojej wiedzy, ale z drugiej strony, czy jego przeciwieństwo, a więc taka skrajna otwartość (czy wręcz naiwność) poznawcza nie czyni człowieka łatwym łupem manipulatorów? Jeśli człowiek dogmatyczny tkwi w błędzie, to trudniej go będzie z tego błędu wyprowadzić, ale też i wprowadzić, bo tak szybko zdania nie zmieni, natomiast człowiek otwarty będzie wdzięczniejszym materiałem do wyprowadzenia go z błędu, ale też łatwiej go będzie w błąd wprowadzić. Jak widać, tak naprawdę te cechy rzekomo wskazujące na niższość kognitywną wcale nie są tak absolutnie negatywne, a ich przeciwieństwa nie są absolutnie pozytywne. Tak więc mój ogólny zarzut sformułowałabym w ten sposób, że autorzy potraktowali temat bardzo po łebkach.

To nie ja doszłam do wniosku, że cechy kognitywne skorelowane z prawicowym światopoglądem są perojatywne, tylko do takiego wniosku doszli autorzy badania. A ja nie mając nic do zarzucenia samym korelacjom wykazanym przez badaczy (np. wolne przetwarzanie informacji u konserwatystów), polemizuję z samą jednoznacznie negatywną oceną. Uzasadnienie dla tej polemiki masz w powyższym fragmencie.
Cytat:
Dla mnie - osobnika inaczej patrzącego na sprawę, bo jakoś lekceważącego aspekt wizerunkowy, nie obrażającego się od razu, gdy nawet pojawia się jakaś krytyka, a skupiającego się na mechanizmach i funkcjach - podejście, w którym ktoś zaproponował mi narzędzie do analizowania mocnych i słabych stron mojego rozumowania, jest traktowane jako korzyść.

Cytat:
Dla Ciebie to moje podejście jest chyba nie do zaakceptowania, bo widzisz (a przynajmniej piszesz właśnie o tym) głównie aspekt bycia urażonym i obrażonym, że ktoś ośmielił się prawicowe myślenie skrytykować.

Znowu - telepatycznie wmawiasz mi, że ja się obrażam, gdy pojawia się krytyka odnosząca się do mnie i na zasadzie kontrastu siebie stawiasz jako bardziej obiektywnego odbiorcę badania. Czy zdajesz sobie sprawę z tego, ze jesteś w tym momencie intelektualnie nieuczciwy, wywżyszajac bezpodstawnie swój głos w dyskusji? No chyba, że jesteś w stanie uzasadnić swój zarzut. Jesteś w stanie? Czy przyznajesz się do telepatii?
Cytat:
Czy autorzy nie mieli czasem sympatii lewicowych?...
- Może i trochę mieli. Ale według mnie mocno starali się w tym badaniu być obiektywnymi. Częściowo chyba im się to udało. W innej części może nie do końca. Jak to w życiu, nic nie jest idealne.

Ok, padła jakaś teza z Twojej strony, że autorzy mocno starali się być obiektywni. Co o tym świadczy Twoim zdaniem? W czym przejawia się ten mocny obiektywizm?
Cytat:
Ty się skupiłaś w podejściu do tego badania od razu na maniu pretensji o intencje. A można spojrzeć na owo badanie pod takim kątem: jakie by owe intencje gdzieś tam ukryte nie były, warto jest przymierzyć się do koncepcji i wniosków z owego badania, aby lepiej poznać zależności we własnym myśleniu i odczuwaniu świata. I ja sobie taką przymiarkę - na własny użytek - zrobiłem, co mi rzuciło pewne światło na moją własną naturę.

Zwróciłam uwagę na intencję, natomiast ani nie wyrażałam żadnych pretensji (jeśli uważasz, że tak, proszę o wskazanie cytatu z moimi pretensjami), ani nie uczyniłam z argumentu odnoszącego się do intencji głównego argumentu. Wskazałam, że badanie nie jest obiektywne na podstawie samej analizy definicji ekstremizmu oraz oceny badanych cech kognitywnych. Intencje to tylko diagnoza źródła braku obiektywizmu widocznego w samym badaniu.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Śro 13:19, 17 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin