Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

MaPysk 01 od 2010-10-06 12:13 do 2010-11-20 01:55
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:22, 06 Paź 2010    Temat postu:

wiesz co abangel666 ! kupiłem sobie kiedyś radyjko za 5zł. i kiedykolwiek bym go nie włączył zasze mam od razu RM i co tY NA TO? ,NAWET BRATANICA ZACZĘŁA MNIE POSĄDZAĆ ,ŻE ZAMANIPULOWAŁEM sobie radio(jestem fizykiem) aby mieć tą przyjemność na dzień dobry...; myślę ,ze za często słuchasz RM z nastawieniem sensacyjnym! widzisz ,że to idzie cały czas jak kaszanka z miodem ,taki kraj,takie słuchaczy rzesze !zacznij selektywnie ,antropologicznie i troche społecznie i teoretycznie ,a wyjaśni Ci sie to OPIUM jako niezła zyła pieniędzy..; to jest ta sama melodia ,szantaż ŚMIERCIĄ i nicością,szantaz obliczony na zawsze negatywny bilans ŻYCIA...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:08, 08 Paź 2010    Temat postu:


Abi, skoro nie podałaś kontekstu, to trudno ocenić, czy ab wyrwał coś z kontekstu. Po drugie, cytat jest prawidłowy, w 2 Kor 12:9 przeczytasz: "Moc bowiem w słabości się doskonali" (Biblia Tysiąclecia). Po trzecie, o Piśmie Świętym mówi się Słowo Boże - a słowa, jak wiadomo, mówią. Strzelając trzykrotnie, nie trafiłaś więc ani razu. Byłoby to jeszcze pół biedy, ale podłożyłaś się straszliwie zakończeniem, pisząc, że to był "prosty przykład katolickiego poziomu z wysokiego szczebla hierarchii". Dlaczego podłożyłaś się? Bo zastanów się, w jaki sposób po wytknięciu ci prostego błędu w każdym zdaniu, można sparafrazować to ostatnie, kierując je przeciwko tobie...

Proszę staraj się cytować z kontekstem. Wtedy i coś z tego wynika, i nie narażasz się na niepotrzebne być może uwagi. Byłbym też wdzięczny, gdybyś zamiast o "katolickim poziomie", pisała konkretniej, bez ogólników, które kierują się ślepym rykoszetem na przykład w moją stronę (mój poziom jest, wybacz, też katolicki). "Poziom z wyższego szczebla katolickiej hierarchii" - to byłoby już określenie przynajmniej dopasowane do źródła cytatu. OK?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abangel666
Opiekun Kawiarni



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Piekła

PostWysłany: Pią 23:32, 08 Paź 2010    Temat postu:

zbigniewmiller; dobrych już kilka lat temu, IIIRP Najjaśniejsza powołała 'dyskretną' komisję, która CENZUROWAŁA zawartość bibliotek publicznych (mało kto o tym wie!), nakazując pozbycie się nieprawomyślnokatolickich książek; autorów o których piszesz mozna było dostać za darmochę z bibliotek (tzn. wziąć sobie z kartonów, przepełnionych przeznaczonymi na spalenie/przemiał książek); z czego skorzystałam... i nie tylko tych autorów; najbardziej chyba zdumiało mnie, że nakazywali wywalać z bibliotek także takie książki jak np. "Gavroche" W. Hugo; "Ania z Zielonego Wzgórza" (bo autorka jest protestantką i nie lubiła USA?); alebo "Plama na Złotej Puszczy".... ktoś jeszcze ma coś do cenzury w PRL?


wujzboj napisał:
Abi, skoro nie podałaś kontekstu, to trudno ocenić, czy ab wyrwał coś z kontekstu.


Sto tysięcy razy już chyba pisałam, że cytuję na bieżąco... trza se było otworzyć Nasz Dziennik i przeczytać... takie trudne?
Ale jeszcze możesz, nawet za darmo, bo ND ma darmowe archiwum.


Cytat:

Po drugie, cytat jest prawidłowy, w 2 Kor 12:9 przeczytasz: "Moc bowiem w słabości się doskonali" (Biblia Tysiąclecia).


No właśnie.... pijany jesteś?
Porównaj jeszcze raz.... sobie.... zamiast pieprzyć na mnie głupotami.


Cytat:

Po trzecie, o Piśmie Świętym mówi się Słowo Boże - a słowa, jak wiadomo, mówią.


Mówi się też Biblia, a Biblie bibliują.... tak?
Wiem Wujek, wiem.... erystyka stosowana, sofizmaty i kazuistyka to Twoje ulubione hobby, ale nie ze mną takie numery!
Ja już Cię znam!


Cytat:

Strzelając trzykrotnie, nie trafiłaś więc ani razu.


Bujaj dalej w obłokach pychy i pewności siebie.... upieram się, że moje trzy strzały wszystkie były celne, założymy się?
Taki strzał jak mój prez. Komorowski zdaje się nazywa tripletem.... wielka rzadkość to, zaprawdę powiadam Ci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:23, 09 Paź 2010    Temat postu:

Zakładamy się.

Wszystkie trzy pudła. Pierwsze dlatego, że nie podałaś kontekstu (nie jest ważne, jaki kontekst był, ważne jest, że zrobiłaś to samo, co zarzucasz - opuściłaś kompletnie kontekst). Drugie dlatego, że cytat jest absolutnie poprawny (cytowanie z "bowiem" byłoby bez sensu). Trzecie dlatego, że "Słowo Boże mówi" jest absolutnie poprawnym wyrażeniem, i dlatego "Pismo Święte mówi" jest wyrażeniem poprawnym.

Problem w tym, że nie ma kto rozstrzygnąć :). Proponuję więc, żeby każde z nas rozstrzygnęło w swoim własnym rozumie, a potem żebyśmy się wymienili nagrodami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
abangel666
Opiekun Kawiarni



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Piekła

PostWysłany: Sob 1:12, 09 Paź 2010    Temat postu:

dlaczego nie możemy (mężczyźni) zrozumieć myślenia kobiet? bo same kobiety nie rozumieją jak myślą! (powiedziane na poważnie)

---------

(dowcip)
- dlaczego żona przed miesiączką gotuje obiad w siedmiu garnkach?
- bo tak! (śmiech)

----------

kobieta osiąga pełnię kobiecości po czwartym dziecku!

----------

mężczyźni mają wszystko poszufladkowane, a kobiety to tak: hop-siup

----------

Szatan nie zaatakował faceta zdroworozsądkowego (tylko Ewę - chodzi o Raj i jabłko); a potem Ewa skłoniła go zjedzenia, kobiety to potrafią....

----------

mężczyzna jest pierwszym po Bogu

----------

bardzo wiele traci kobieta, która przejmuje władzę w domu

----------

nie płoszyć żony, gdy pracuje!

----------

12-letnia dziewczynka mysli tylko o mężczyznach (może to i prawda, bo ja wtedy rozczytywałam się o kom. Che Guevara)

-----------

Adam bardziej myśli

-----------

(wszystkie cytaty ze studia, było tego ok. 1 godz.; całość trwała ok. 20 min. - nie nadążałam pisać tak szybko.... bo jednocześnie grałam na kurniku.... wybacz mi Boże, grałam w szachy.... a powinnam prać, albo jesli już grać, to w wojnę, albo w horoskopy)

***********************

Wuj, rejterujesz.....

- pełny tekst był; podałam źródło; strona i archiwum ND jest darmowe; przekonaj się, czy mówiłam prawdę z tym odwróceniem sensu o 180 st. .... "Biblia mówi" o jakości słabości, bo wypełni ją Bóg, a purpurat przerobił "siłę" prawie wg. filozofii Nietzschego.

- jak chciał pominąć słowo, cytat powinien brzmieć: "Moc (...) w słabości się doskonali"

- o tym, że "Biblia mówi" - to już pogadaj sobie z innymi wybitnymi polonistami, najlepiej z tymi z KUL, albo WSzSiM

że co?, że się czepiam? tak, bo jak się daje tekst, jednego z najwazniejszych arcybiskupów europejskich do ogólnopolskiego dziennika o sprzedaży obecnie ok. 50 tys. to nie jest to samo, co pogadanie na SFINIA legaby z kilku-kilkunastoma osobami.

****

mówisz, że nikt nie rozstrzygnie? może jednak?
ja na mojego arbitra wybieram Baryckiego, a Ty?

ab.
PS. Pocieszę Cię Wuj.... z powodu słuchania tego pasjonującego wykładu, mój wynik w szachy dziś wyniósł ... 0:5 .... tak, że Twoi wygrali....


Ostatnio zmieniony przez abangel666 dnia Sob 1:19, 09 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 7:13, 09 Paź 2010    Temat postu:

SKORO WUJ JEST Z WYSOKIEJ KATOLICKIEJ HIERARchIi ,jego psyche i unterpsyche jest w stałym konflikcie ,może czyta z zamiłowaniem wypociny zycińskiego i hellera i wyskakuje mu ten nabożny POWŚCIĄGLIWIZM i dbanie o definicje ,którymi każdy empiryk nieidealistyczny otarł by sobie DUPE ,bo nawet prawa OHMA by nie odkryto majac na uwadze istnienie tylko świadomosci ...konstytuojacych owe prawa przy pomocy WOLNEJ woli,zahaczajac przy okazji o gilotynę z ROBESPIEREM i zamordowaniem carskiej RODZINY PRZEZ Lenina JAKO zemsta za śmieć brata...,więc wuju idż sie wyspowiadaj ze swojej nieprawomyslności wszak nieprawomyślnie jest przyjąć ,że nie istnieje zło niezależne od Twojej świadomości...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:50, 10 Paź 2010    Temat postu:

ZWŁASZCZA"SPERDALAJ ZYDZIE ..." CZĘSTO im SIE W GŁOWIE KOŁUJE,ZRESZTA NIE RZADZIEJ NIŻ SPIERDALAJ KACAPIE,CZY SPIERDALAJ GESTAPOWSKI SZWABIE ;
TO SĄ WYZNACZNIKI ICHNIEJ PODSWIADOMOSCI ZBIOROWEJ I MOZNA JESZCZE DODAĆ SPIEPRZAJ pepiku i bedziemy mieli JUNGOWSKA "czwórcę"..;graja na nienawiści do świata ,nienawiści i pogardzie życia zasłaniając wszystko TYM ,któremu WYDAWAŁO SIĘ ,ŻE JEST SYNEM BOGA a i został BOGIEM;
podłośc tej sytuacji i powściągliwość w działaniach prawnych są zdumoewające,to jakbu wehikuł czasu ,podróż w czasie do społeczeństw bardzo prymitywnych...,prelogicznych ,fetyszyzujacych deski. taka archaiczna struktura świadomości społecznej; co z tym zrobić ? skoro właśnie na niej oparta byłą ta skompromitowana walka o suwerenność..?!!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 10:07, 11 Paź 2010    Temat postu:

wujzboj napisał:
Zakładamy się.
....... Trzecie dlatego, że "Słowo Boże mówi" jest absolutnie poprawnym wyrażeniem, i dlatego "Pismo Święte mówi" jest wyrażeniem poprawnym.

Od kiedy to słowa mówią? Słowo o ile wiem to "znaczy" a nie mówi. Od mówienia jest człowiek............ ewentualnie syntezator

wikipedia napisał:
Słowo to elementarna część mowy. Jego pisanym odpowiednikiem jest wyraz. Za pomocą słów określamy wszelkie pojęcia rzeczywiste i abstrakcyjne, także myślimy na ogół słowami. Wiele słów składa się na mowę. W Biblii synonim wieczności i Boga. W matematyce punkt.

W kontekście użytym jednak w sporze słowo nie jest synonimem boga. Inaczej Biblia = bóg.


Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Pon 10:16, 11 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eremit




Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 331
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z pustelni
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:15, 11 Paź 2010    Temat postu:

Biblia mówi ...
ten poemat mówi nam że...
ta bajka opowiada (synonim "mówi") o ....

To są poprawne wyrażenia, nie ma sensu dzielić włosa na czworo tylko dlatego, że Biblia się w nich pojawia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:56, 11 Paź 2010    Temat postu:

buddy ! jakby SŁOWO BOŻE mówiło,to bysmy nie potrzebowali HERMENAUTYKI i do cholery z nia;
juz Filon słuchał tej mowy w jezyku greckim ,bowiem ZYDZI aleksandryjscy nie znali hebrajskiego! A musieli sie jakos załapać na ŚWIETĄ PRAWDE ,dlatego Filon "wymyślił " alegoryczna "interpretacje TEGOŻ ,więc jeśli coś mówi ,to mówi niejasno i taki jest nasz LOS!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 20:22, 11 Paź 2010    Temat postu:

Eremit napisał:
Biblia mówi ...
ten poemat mówi nam że...
ta bajka opowiada (synonim "mówi") o ....

To są poprawne wyrażenia, nie ma sensu dzielić włosa na czworo tylko dlatego, że Biblia się w nich pojawia


W poemacie jest mowa o ......
Poemat zawiera przesłanie dotyczące......
Treścią poematu jest......

Jak ludzie łykają nowomowę katolicką to później każdy bełkot wydaje im się sensowny. Kiedyś spierałem się z wujem na temat "Bóg jest Miłością" co jest jeszcze większym absurdem niż to i doszedłem do wniosku, że trzeba być mocno skrzywionym po katolicku aby dawać się nabrać na takie chwyty. Jak przeczytasz jakieś listy papieskie to zobaczysz w nich całe mrowie takiej nowomowy. (Co ciekawe w biblii takich chwytów jest dużo mniej a nawet jak się pojawiają to broni ich często kontekst. Dziś duchowieństwo i owieczki chcą być bardziej sexi i tworzą takie potworki językowe. Starczy tylko przejrzeć dowolną litanię gdzie to Marysia jest wszystkim co się kojarzy wyznawcom. Gdyby papier toaletowy miał pozytywne konotacje byłaby z pewnością również nim. )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
neko




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: PL, D

PostWysłany: Pon 23:55, 11 Paź 2010    Temat postu:

No nie wiem. "Poemat zawiera przesłanie dotyczące..." Czy tak mówimy na codzień, czy tak raczej piszą w wypracowaniach gimnazjaliści?
Ludzie operują językiem inaczej, niż program komputerowy, korzystający jedynie z reguł gramatycznych i słownika. "Mówią wieki", "jej oczy mówiły co innego, niż usta", "mowa ciała" - takie wyrażenia, choć leksykalnie absurdalne, są w języku polskim absolutnie poprawne.
Poza tym, jeżeli można powiedzieć : ta kobieta jest samą prawością (a można), to chyba tym bardziej da się powiedzieć "Bóg jest miłością". Może to i jest nowomowa, ale nie najświeższej daty, bo już w średniowieczu filozofowie, próbując zrozumieć istotę Boga, mówili: Bóg jest Miłością, jest Prawdą etc.
Nawiasem mówiąc, nie tylko katolicy mają skłonność do bełkotu; fizycy mówią na przykład o "zapachu" kwarków, choć powinni wiedzieć, że to związek chemiczny może mieć zapach, a nie kawałek protonu.
No i, Budyy, czy też Cię gorszy, kiedy słyszysz, jak ktoś oznajmia, "mam kasę" (choć ma tylko trochę pieniędzy), albo "ja tak mam" (zamiast "ja taki jestem)?
PS. Mnie osobiście nie razi wyrażenie "Biblia mówi" - natomiast wyrażenie "Słowo mówi" nie podoba mi się.


Ostatnio zmieniony przez neko dnia Wto 8:38, 12 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:21, 12 Paź 2010    Temat postu:

abi napisał:
- pełny tekst był; podałam źródło; strona i archiwum ND jest darmowe; przekonaj się, czy mówiłam prawdę z tym odwróceniem sensu o 180 st. .... "Biblia mówi" o jakości słabości, bo wypełni ją Bóg, a purpurat przerobił "siłę" prawie wg. filozofii Nietzschego.

Nie wiem, na co purpurat przerobił. ND nie czytuję i czytywać nie mam zamiaru. "Narodowo-katolickie" uważam za "katolickie inaczej" i jak słyszę coś takiego w kościele, to wychodzę ostentacyjnie. Natomiast jeśli cytujesz kogoś, krytykując za wyrywanie z kontekstu, to nie wypada ci kontekstu nie podawać. Nawet, jeśli daje się źródło odszukać. I to właśnie usiłuję ci pracowicie wytłumaczyć.

abi napisał:
- jak chciał pominąć słowo, cytat powinien brzmieć: "Moc (...) w słabości się doskonali"

Nie, to nie jest konieczne. Bo po pierwsze, i bez tej operacji sens zostaje niezmieniony. Po drugie, z kropeczkami pojawia się tutaj błędne wrażenie, że usunięto fragment myśli - usunięto natomiast tylko nic nie mówiący łącznik z poprzednim zdaniem. Po trzecie, ab nie podał, z jakiego przekładu korzystał, więc miał prawo przytoczyć samą myśl, a nie konstrukcję słowo w słowo. Nawet nie podał, skąd konkretnie ten fragment pochodzi - widać więc gołym okiem, że jest to luźny cytat.

abi napisał:
- o tym, że "Biblia mówi" - to już pogadaj sobie z innymi wybitnymi polonistami, najlepiej z tymi z KUL, albo WSzSiM

Może to i kolokwializm, ale niespecjalnie straszny i używany także w innych językach. Patrz tutaj: Nick Noble - The Bible Tells Me So http://www.youtube.com/watch?v=xF4nwmqvuQI (wersja z 1955). To prostu "Biblia mówi" jest traktowane jako synonim do "Bóg mówi" (Biblia jest traktowana przez większość wyznań chrześcijańskich jako żywe Słowo Boże, czyli nie jako zapis literkami, lecz jako konwersacja czytelnika z Bogiem). Powiedzieć "książka mówi" byłoby znacznie bardziej niezgrabnie. To jednak uznałbym raczej za chrześcijański żargon, a nie za błąd językowy.

neko napisał:
PS. Mnie osobiście nie razi wyrażenie "Biblia mówi" - natomiast wyrażenie "Słowo mówi" nie podoba mi się.

I raczej nie mówi się "Słowo Boże mówi". Ale: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo". I wobec tego w tym właśnie kontekście zwrot "Słowo mówi", chociaż dziwnie brzmiący, byłby akceptowalny. Z tego samego powodu zwrot "Biblia mówi" jest akceptowalny, a że na dodatek analogiczny zwrot funkcjonuje jako kolokwializm, to i brzmi on gładziej dla ucha (choć może wywoływać grymas niechęci u redaktora).

abi napisał:
powodu słuchania tego pasjonującego wykładu, mój wynik w szachy dziś wyniósł ... 0:5 .... tak, że Twoi wygrali....

W szachach kibicuję zawsze tobie, więc Moi przegrali :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 9:17, 12 Paź 2010    Temat postu:

neko napisał:
No nie wiem. "Poemat zawiera przesłanie dotyczące..." Czy tak mówimy na codzień, czy tak raczej piszą w wypracowaniach gimnazjaliści?
Ludzie operują językiem inaczej, niż program komputerowy, korzystający jedynie z reguł gramatycznych i słownika. "Mówią wieki", "jej oczy mówiły co innego, niż usta", "mowa ciała" - takie wyrażenia, choć leksykalnie absurdalne, są w języku polskim absolutnie poprawne.
Poza tym, jeżeli można powiedzieć : ta kobieta jest samą prawością (a można), to chyba tym bardziej da się powiedzieć "Bóg jest miłością". Może to i jest nowomowa, ale nie najświeższej daty, bo już w średniowieczu filozofowie, próbując zrozumieć istotę Boga, mówili: Bóg jest Miłością, jest Prawdą etc.
Nawiasem mówiąc, nie tylko katolicy mają skłonność do bełkotu; fizycy mówią na przykład o "zapachu" kwarków, choć powinni wiedzieć, że to związek chemiczny może mieć zapach, a nie kawałek protonu.
No i, Budyy, czy też Cię gorszy, kiedy słyszysz, jak ktoś oznajmia, "mam kasę" (choć ma tylko trochę pieniędzy), albo "ja tak mam" (zamiast "ja taki jestem)?
PS. Mnie osobiście nie razi wyrażenie "Biblia mówi" - natomiast wyrażenie "Słowo mówi" nie podoba mi się.


Ależ neko. Ja nie mam nic przeciwko wyrażeniom frazeologicznym. I jak sam zresztą zauważyłeś nie o tym tu mowa. Wpisując "Biblia mówi" sugerujesz, że coś jest jednoznaczne i jasno zdefiniowane. Pokazujesz też iż wiesz jaka jest intencja autora bibbli i co chce nam przekazać. Dlatego często kler używa tego określenia dodając powagi i automatycznie przekonując nas, że to co oni mówią jest tym co chciał przekazać autor Biblii a nawet sam bóg. W większości przypadków jednak jest to tylko swawolna interpretacja nie mająca nic wspólnego z zamysłami autora o bogu już nie wspominając. Nie prościej jest napisać- Jezus mówi nam..........., bóg mówi nam, Paweł mówi nam. Po co używać sformułowania Biblia mówi nam.


" Bóg jest Miłością" "ta kobieta jest samą prawością" to nie to samo. Kobieta jest czymś zdefiniowanym i łatwo zauważyć że mówiąc tak podajemy jej cechę.

Bóg nie jest zdefiniowany więc tym bardziej nie można zdefiniować jego cech. Co to znaczy miłość w wykonaniu Boga? Jeżeli przyjmiemy go za rodzaj absolutu to zdanie jest absolutnie bez sensu. Jeżeli jednak mówimy o bogu osobowym, tym chrześcijańskim to może i można tak powiedzieć gramatycznie ale z punktu widzenia prawdy jest to absolutnym fałszem (no chyba że piszesz poezję).


Cytat:
To jednak uznałbym raczej za chrześcijański żargon, a nie za błąd językowy.
Jak wolisz wujek. Nowomowa, żargon, slang. NIe dziw więc się, że mnie ten żargon irytuje.

Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Wto 9:26, 12 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:10, 12 Paź 2010    Temat postu:

Budyy do neko napisał:
Wpisując "Biblia mówi" sugerujesz, że coś jest jednoznaczne i jasno zdefiniowane. Pokazujesz też iż wiesz jaka jest intencja autora bibbli i co chce nam przekazać.

Mniej więcej. Masz prawo uważać, że ktoś taki myli się w swojej ocenie. Ale to nie jest zarzut językowy, lecz światopoglądowy. A poza tym - albo raczej przede wszystkim - wyrażenie to pochodzi z ust osoby, która uważa, że zna te intencje, oraz jest kierowana do ludzi uważających, że ona te intencje zna.

Budyy do neko napisał:
Bóg nie jest zdefiniowany

Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, to jest bez znaczenia, bo z punktu widzenia zarówno tego, kto te słowa powiedział, jak i adresatów tych słów, Bóg jest pojęciem zdefiniowanym doskonale. Możesz uważać, że się mylą, ale znów nie jest to zarzut językowy, lecz światopoglądowy. Jak zresztą sam to w końcu podkreślasz:

Budyy do neko napisał:
może i można tak powiedzieć gramatycznie ale z punktu widzenia prawdy jest to absolutnym fałszem

Pierwsza część tego zdania przyznaje, że zarzut niepoprawności językowej jest w tym przypadku co najmniej słaby. Druga część zdania jest natomiast co najmniej dyskusyjna - moim skromnym zdaniem jest ewidentnie błędna. Ale tylko pierwsza ma jakiekolwiek znaczenie w kontekście tej rozmowy.

Budyy do neko napisał:
a nawet sam bóg.

Tutaj jest dopiero błąd, który robisz całkiem świadomie (bo rozmawialiśmy już o tym nie raz i nawet doszliśmy do porozumienia): błąd ortograficzny i pojęciowy, polegający na pisaniu słowa "Bóg" małą literą (co zmienia sens wypowiedzi).

wuj napisał:
To jednak uznałbym raczej za chrześcijański żargon, a nie za błąd językowy.
Budyy napisał:
Jak wolisz wujek. Nowomowa, żargon, slang. NIe dziw więc się, że mnie ten żargon irytuje.

Żargon to nie to samo, co nowomowa i nawet nie to samo, co slang. Żargon to wyrażenia i znaczenia słów, typowe dla jakiegoś środowiska. Na przykład, ludzie specjalizujący się w czymś (w sprincie, w rzeźbiarstwie, w kopaniu rowów, w lotach na Księżyc, w tańcu brzucha, w geometrii analitycznej) używają swojego żargonu. Tak musi być, z powodów chyba oczywistych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 13:24, 12 Paź 2010    Temat postu:

Cytat:
Ale to nie jest zarzut językowy, lecz światopoglądowy. A poza tym - albo raczej przede wszystkim - wyrażenie to pochodzi z ust osoby, która uważa, że zna te intencje, oraz jest kierowana do ludzi uważających, że ona te intencje zna.
Nie. Jest to świadoma manipulacja językiem mająca na celu podbudować pogląd o wiedzy użytkownika co do tematu.


Cytat:
Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, to jest bez znaczenia, bo z punktu widzenia zarówno tego, kto te słowa powiedział, jak i adresatów tych słów, Bóg jest pojęciem zdefiniowanym doskonale. Możesz uważać, że się mylą, ale znów nie jest to zarzut językowy, lecz światopoglądowy. Jak zresztą sam to w końcu podkreślasz:
Nie wujek. Sam Bóg nie jest zdefiniowany, jest tylko jakimś mglistym przypuszczeniem opartym na daleko idących filozoficznych założeniach. Natomiast bóg zdefiniowany jest ale jak sam zauważyłeś nie o nim gadamy co niestety nie oznacza, że nie o nim mówił biskup.

Cytat:
Pierwsza część tego zdania przyznaje, że zarzut niepoprawności językowej jest w tym przypadku co najmniej słaby. Druga część zdania jest natomiast co najmniej dyskusyjna - moim skromnym zdaniem jest ewidentnie błędna. Ale tylko pierwsza ma jakiekolwiek znaczenie w kontekście tej rozmowy.

Nie jest słaby. Mówienie w ten sposób jest zwykłym chwytem aby sprzedać swój światopogląd. Nie ma to nic wspólnego z gramatyką. Gramatycznie nie mówimy- książka mówi nam.... Chwyt ten ma za jednym zamachem upiec dwie pieczenie. Sprawić, że odbiorca automatycznie uzna iż to co jest napisane w Biblii to słowa boga oraz podnieść przez to własną wartość wypowiedzi. Nie twierdzę, że kler ma mówić inaczej, w końcu takie zachowanie jest w ich interesie ale budzi to mój niesmak z racji tego, że zaprzęga się gramatykę do służenia kwestiom światopoglądowym. Powstaje więc nowomowa.


Cytat:
Tutaj jest dopiero błąd, który robisz całkiem świadomie (bo rozmawialiśmy już o tym nie raz i nawet doszliśmy do porozumienia): błąd ortograficzny i pojęciowy, polegający na pisaniu słowa "Bóg" małą literą (co zmienia sens wypowiedzi).

Doszliśmy do porozumienia i od tamtej pory rozgraniczam te dwa pojęcia
Bóg=Absolut i bóg = Jahwe. Teraz mówimy o wytworze jakiegoś biskupa w ND(nie pamiętam jakiego nawet) który to ewidentnie mówi nam o pojęciu jakie zdefiniowaliśmy do pisania małą literą. Musisz przyzwyczaić się, że biskupi prawie nigdy nie mówią o Bogu a zwykle rozprawiają o bożku.


Cytat:
Żargon to nie to samo, co nowomowa i nawet nie to samo, co slang. Żargon to wyrażenia i znaczenia słów, typowe dla jakiegoś środowiska. Na przykład, ludzie specjalizujący się w czymś (w sprincie, w rzeźbiarstwie, w kopaniu rowów, w lotach na Księżyc, w tańcu brzucha, w geometrii analitycznej) używają swojego żargonu. Tak musi być, z powodów chyba oczywistych.
Masz rację, żargon to co innego. Tutaj mamy klasyczny przykład nowomowy. Żargon to skróty, zamienne pojęcia, zdrobnienia, nazwy własne mające na celu wyodrębnienie się z grupy lub stworzenie subkultury. Nowomowa to zaprzęganie języka do niecnych celów mających za zadanie dodawać mówiącemu powagi oraz sprawiać u słuchaczy wrażenie, że treść jest mądrzejsza niż w rzeczywistości.

wikipedia napisał:
Nowomowa (ang. newspeak) – sztuczny język obowiązujący w totalitarnym państwie opisanym przez George’a Orwella w powieści 1984. Nowomowa charakteryzuje się tendencją do eliminacji jak największej liczby „niepotrzebnych” lub niekorzystnie (z punktu widzenia ideologii państwowej) nacechowanych wyrazów przez zastąpienie ich sztucznymi, ale poprawnymi ekwiwalentami, np. w celu zlikwidowania wyrazu zły (ang. bad) zastąpiono go wyrazem bezdobry (ang. ungood). Ma to na celu strywializowanie języka (ogłupienie ludności) oraz wyeliminowanie nieprawomyślności przez takie przekonstruowanie języka, by niemożliwe stało się sformułowanie w myśli czegokolwiek, co godziłoby w panujący reżim – zarówno poprzez mowę, jak i myśli (tzw. myślozbrodnia).
Pojęcie nowomowy używane jest również jako określenie wypowiedzi, które posługując się stałym zestawem typowych dla siebie określeń, de facto nie niosą żadnej treści, zubażają język bądź wypaczają lub fałszują rzeczywistość.
No bo jak by to brzmiało trywialnie i mało przekonywająco (choć poprawnie)- Autor "Listu do koryntian" chciał nam powiedzieć, że... .Zamiast tego biskup mówi bez ogródek. "Biblia mówi nam..... " na co wierny nie musi już zastanawiać się kto to jest Biblia i kto za nią stoi a jeszcze lepiej jak pomyśli, że to sam bóg piorunem napisał te słowa. Ot zwykłe zaprzęganie gramatyki do szerzenia światopoglądu. I jak ja mam dyskutować na równi z katolikami, którzy w stosunku do mnie takich chwytów używają.

Kiedyś dyskutowałem z Jehowcami i oni na wszystko tylko odpowiadali "a Biblia to mówi tak" interpretując wszystko po swojemu. I jak tu się z nimi spierać skoro tako rzecze bóg?


Ostatnio zmieniony przez Budyy dnia Wto 13:36, 12 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:14, 12 Paź 2010    Temat postu:

wuj napisał:
Ale to nie jest zarzut językowy, lecz światopoglądowy. A poza tym - albo raczej przede wszystkim - wyrażenie to pochodzi z ust osoby, która uważa, że zna te intencje, oraz jest kierowana do ludzi uważających, że ona te intencje zna.
Budyy napisał:
Nie. Jest to świadoma manipulacja językiem mająca na celu podbudować pogląd o wiedzy użytkownika co do tematu

Wybacz, Budyy, ale to twoja prywatna interpetacja, dla uzasadnienia której musiałbyś przeanalizować zachowanie się arcybiskupa w wielu sytuacjach. Niezależnie od wyniku tej analizy, nie uda się w ten sposób podbudować zarzutu postawionego przez Abi, bo dotyczył on w tym miejscu tego, że arcybiskup nie wysawia się poprawnie po polsku, jako że użył sformułowania "Biblia mówi".

Budyy napisał:
Sam Bóg nie jest zdefiniowany, jest tylko jakimś mglistym przypuszczeniem opartym na daleko idących filozoficznych założeniach.

Zdefiniowany jest jak najbardziej, natomiast czy istnieje czy nie, to kwestia filozoficzna (podobnie zresztą, jak dla mnie kwestia, czy ty istniejesz, a dla ciebie kwestia, czy ja istnieję - więc zarzut to niewielkiej mocy). Ale najważniejsze, że niezależnie o wyniku filozoficznych rozważań, nie da się z tego zrobić błędu językowego.

Budyy napisał:
Gramatycznie nie mówimy- książka mówi nam....

Ale jak uzasadniłem, zwrot "Biblia mówi" jest innego rodzaju.

Budyy napisał:
Teraz mówimy o wytworze jakiegoś biskupa w ND(nie pamiętam jakiego nawet) który to ewidentnie mówi nam o pojęciu jakie zdefiniowaliśmy do pisania małą literą. Musisz przyzwyczaić się, że biskupi prawie nigdy nie mówią o Bogu a zwykle rozprawiają o bożku.

Może. Ale ich zdaniem mówią o Bogu i trzeba to wziąć pod uwagę. Nawet jeśli mylą się rzeczowo, to nie jest to błąd w formułowaniu zdania.

Budyy napisał:
Tutaj mamy klasyczny przykład nowomowy.

Nie. To klasyczny przykład zwrotu, jaki ustalił się w pewnym środowisku. Zresztą środowsko to ma i miało duży wpływ na kulturę zachodnią, więc żargon to popularny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Wto 21:23, 12 Paź 2010    Temat postu:

Cytat:
"Biblia mówi".
Co bez zastosowania katolickiej nowomowy jest niegramatyczne.


Cytat:
Zdefiniowany jest jak najbardziej, natomiast czy istnieje czy nie, to kwe.stia filozoficzna (podobnie zresztą, jak dla mnie kwestia, czy ty istniejesz, a dla ciebie kwestia, czy ja istnieję - więc zarzut to niewielkiej mocy). Ale najważniejsze, że niezależnie o wyniku filozoficznych rozważań, nie da się z tego zrobić błędu językowego

No jeżeli prawdopodobieństwo istnienia mnie ocenisz na tym samym poziomie co boga to muszę Ci tylko współczuć posiadania tak nisko rozwiniętych zmysłów.


Cytat:
Ale jak uzasadniłem, zwrot "Biblia mówi" jest innego rodzaju
. Bo tako rzecze jakiś biskup czy może dlatego, że tak chce wuj?


Cytat:
Może. Ale ich zdaniem mówią o Bogu i trzeba to wziąć pod uwagę. Nawet jeśli mylą się rzeczowo, to nie jest to błąd w formułowaniu zdania.

Co mnie interesuje ich opinia o czym oni mówią. Istotne jest, że to o czym oni mówią jest bogiem z małego b. Ich opinia nie ma nic do rzeczy. To ja muszę zaklasyfikować obiekt o którym mówią do jakiejś kategorii i sorki ale nie będzie mi biskup mówił czy jego bóg zasługuje na duże B.


Cytat:
Nie. To klasyczny przykład zwrotu, jaki ustalił się w pewnym środowisku. Zresztą środowsko to ma i miało duży wpływ na kulturę zachodnią, więc żargon to popularny.
No. Przenajświętsza Panienka to żargon jakich mało. Przeczytaj jeszcze raz definicję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:51, 12 Paź 2010    Temat postu:

może byśmy zaczeli poważniej! troche obiektywniej..,zahaczmy o socjologie jezyka i wszystkie problemiki znikna ,troche statystyki jezykoznawczej i przestaniemy drzec szaty o słowa ;
niech sobie arcybiskup mówi ,że biblia mówi i koniec;
wazne jest kontekst,co chciał powiedziec opierając sie o potoczna frazeologie , dziśnam tak infantylnie panujacą ; do kogo on mówił ,jak traktował słuchaczy? per ambona ,czy jako partnerów w dialogu ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Johnny9
Gość






PostWysłany: Śro 6:50, 13 Paź 2010    Temat postu:

Cytat:
Wpisując "Biblia mówi" sugerujesz, że coś jest jednoznaczne i jasno zdefiniowane. Pokazujesz też iż wiesz jaka jest intencja autora bibbli i co chce nam przekazać.


Tyle razy czytałem wypowiedzi ateistów/antyklerykałów/protestantów itp. zbudowane według schematu: "katolicy robią/mówią to a to, A PRZECIEŻ BIBLIA MÓWI INACZEJ". A teraz czytam, że taka retoryka jest nieuprawniona, bo sugeruje (w tych wypadkach po stronie ateistów/antyklerykałów/protestantów itp.") że Biblia jest "jednoznaczna", "jasno zdefiniowana", wiedzę na temat intencji autora itp. Nie pierwszy raz okazuje się, że Biblia generalnie jest pokręcona, niezrozumiała, przestarzała etc. poza fragmentami, z których można wywieść krytykę katolicyzmu - te zawsze są całkowicie jasne, proste, jednoznaczne i zachowały pełną aktualność, tylko głupi katolicy jeszcze tego nie pojęli.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 7:19, 13 Paź 2010    Temat postu:

po co wyzywać ich od razu do głupków? ja chciałem tylko rzeczowej analizy tego co sie mówi przez biskupa do wiernych i czym straszy sie niewiernych ,a to można zrobic spokOjnie i bez emocji; zanalizować ewentualnie aluzje do polityków ,ateistów ,jak maja sie te wypowiedzi do bibli i wtedy napewno znajdziemy w tym pogróżki,dzielenie społeczenstaw na my i oni,trwałosc tego podziału,konsekwencje odnajdziemy zaraz w działalności sejmu i prezydenta; nowe połacie ziemi za darmo,okradanie społecznej własności,która ponoć jest swieta itd.itp;zobaczymy przy okazji pachołków na słuzbie irracjonalizmu,który słuzy malwersacji,korupicji ...,w końcu KASIE ,która ma zapewnic ZBAWIENIE!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewjerzmiller
Gość






PostWysłany: Śro 7:26, 13 Paź 2010    Temat postu: to ja

powyzszy post napisał z.j.miller
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Budyy




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:07, 13 Paź 2010    Temat postu:

Johnny9 napisał:
Cytat:
Wpisując "Biblia mówi" sugerujesz, że coś jest jednoznaczne i jasno zdefiniowane. Pokazujesz też iż wiesz jaka jest intencja autora bibbli i co chce nam przekazać.


Tyle razy czytałem wypowiedzi ateistów/antyklerykałów/protestantów itp. zbudowane według schematu: "katolicy robią/mówią to a to, A PRZECIEŻ BIBLIA MÓWI INACZEJ". A teraz czytam, że taka retoryka jest nieuprawniona, bo sugeruje (w tych wypadkach po stronie ateistów/antyklerykałów/protestantów itp.") że Biblia jest "jednoznaczna", "jasno zdefiniowana", wiedzę na temat intencji autora itp. Nie pierwszy raz okazuje się, że Biblia generalnie jest pokręcona, niezrozumiała, przestarzała etc. poza fragmentami, z których można wywieść krytykę katolicyzmu - te zawsze są całkowicie jasne, proste, jednoznaczne i zachowały pełną aktualność, tylko głupi katolicy jeszcze tego nie pojęli.


I taka jest różnica. My czytamy Biblię tak jak jest napisana nie posiłkując się napiętą interpretacją. Jak jest napisane "nie widzieli ale słyszeli" to znaczy to dokładnie tyle co jest napisane a nie jak próbuje to nam udowodnić wuj może to też znaczyć "widzieli ale nie słyszeli". Katolicy nie pojmują Biblii bo jej po prostu nie czytają a jeżeli już czytają to ordynarnie interpretują wszystko po swojej linii.

Dla wuja na przykład 2 przykazanie nie oznacza zakazu robienia figurek Marysi i do nich modlenia się. Choć to samo przykazanie przez setki lat tego właśnie zabraniało. A u Żydów zabrania do dziś. Katolicka mentalność Kalego wychodzi z was na każdym kroku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:12, 13 Paź 2010    Temat postu:

TO PRAWDA,ZE POTOCZNA INTERPRETACJA KATOLICKA JEST PRYMITYWNA,A ZWRÓCENIE uwagi na sprzeczności i jawne archaiczne bzdurY i zapozyczenie z innych "swietych pism" wywołuje taka agresje,że wtedy daleko trzeba stać od owych; przu uwzglednieni platońskich i neoplatońskich wpływów w ogóle nie da się z chrZścijanami o" piśmie" ROZMAWIAĆ..,NAWET Z ichnią INTELIGENCJA..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Johnny99




Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:13, 13 Paź 2010    Temat postu:

Cytat:
My czytamy Biblię tak jak jest napisana nie posiłkując się napiętą interpretacją.


Dlaczegob sugerujesz, że coś jest jednoznaczne i jasno zdefiniowane. Pokazujesz też iż wiesz jaka jest intencja autora bibbli i co chce nam przekazać.? Z lekcji polskiego wiemy, że tekst może mieć różne znaczenia, zwłaszcza literacki. Mamy o tym zapominać w przypadku akurat Biblii?

Cytat:
Katolicy nie pojmują Biblii bo jej po prostu nie czytają a jeżeli już czytają to ordynarnie interpretują wszystko po swojej linii.


A po jakiej mają interpretować - może ateistycznej? Nie znam ateisty, który interpretowałby Biblię po linii katolickiej.. prędzej już antykatolickiej - gdy trzeba, ateista wtedy chętnie posiłkuje się interpretacjami protestanckimi, judaistycznymi itp.

Cytat:
Dla wuja na przykład 2 przykazanie nie oznacza zakazu robienia figurek Marysi i do nich modlenia się. Choć to samo przykazanie przez setki lat tego właśnie zabraniało. A u Żydów zabrania do dziś. Katolicka mentalność Kalego wychodzi z was na każdym kroku.


A ja właśnie podałem przykład antykatolickiej "mentalności Kalego".. rozumiane literalnie drugie przykazanie (zresztą: nie ma w ogóle "drugiego przykazania", gdyby trzymać się literalnego odczytania) zabrania czynienia wszelkich wizerunków czegokolwiek (a nawet nie czegokolwiek, tylko "tego, co na niebie itp." - gdzie jest granica literalnego odczytywania?) - a, jak wiadomo, Żydzi sporządzali wizerunki i to na wyraźny nakaz Boga. Można, oczywiście, uznać, że Biblia została napisana wiele lat temu, do zupełnie innej społeczności i nie ma nic wspólnego z nami, a jej interpretacja "nie może" (choć kto właściwie tego zakazał?) się zmieniać. Ale można też tego po prostu nie uznać. W czym problem? Zwłaszcza dla ateisty? Skoro Biblia to bzdury, to co za różnica jak ktoś ją rozumie?


Ostatnio zmieniony przez Johnny99 dnia Śro 11:14, 13 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kawiarnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 1 z 19

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin