Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiara, jako najnaturalniejsza i najpowszechniejsza postawa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:31, 24 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ogólnie dziękuję za podejście do sprawy, deklarując, że nie zamierzam kontynuować dyskusji w takim trybie.

A to ciekawe, bo do tej pory dyskutowałeś wyłącznie w takim trybie i sprawiałeś wrażenie, jak by ci to bardzo odpowiadało.

Dyskutowałem, mając wtedy nadzieję, że wyłoni się z owej dyskusji coś ponad ocenianie samej dyskusji jako takiej, ponad przekonywanie, że coś rzekomo gdzieś tam zostało powiedziane i że w ogóle jest miało się jakąś tam rację.
Niestety, ostatnie kilka postów z Twojej strony są jak dla mnie popisem taktyki dyskusyjnej opartej o zasadę: jak nie wiem, co odpowiedzieć merytorycznie, to się nagle zainteresuję tym, co gdzieś tam, w bliżej nieokreślonym miejscu i czasie było przedstawiane z Twojej strony, co gdzieś jakieś tam rzekome racje miało.
Jeszcze wcześniej liczyłem na to, że podasz jakiś argument, dlaczego chaotyczne procesy miałyby jakoś górować nad celowymi i świadomymi w kontekście przewidywanej trwałości efektu docelowego, ale na ten temat jakoś nawet się nie zająknąłeś. Więc teraz już nadzieję na to straciłem. Stąd moja uwaga, że nie mam ochoty dyskutować w tym trybie.
Zdaję sobie sprawę, że w kwestii ostatniego słowa zawsze możesz coś tam rzeźbić, zawsze przecież da się nawiązywać do jakichś rzekomych, a może prawdziwych, nie wiadomo gdzie będących, ale na pewno wyjaśniających sporne kwestie na Twoją stronę zapisków. Nie będę ukrywał, że ten tryb dyskusji mnie znudził. Sam nie zamierzam go stosować, zaś obawiam się zapoznawanie się z taką "argumentacją" w Twoim wykonaniu raczej mnie już niczym nie zaskoczy (jakbyś coś ciekawego nawet w tej kwestii wykombinował, to daj znać, bo nawet ten aspekt myślenia czasem bywa zajmujący, więc go akceptuję).
Przyjmijmy zatem jakąś wersję pozytywną dla Ciebie, polegającą na tym, że na pewno gdzieś tam, w bliżej niekreślonej przeszłości to wszystko wyjaśniłeś, przekonywająco skomentowałeś, a tylko jakiś diablik to wziął i ukrył, przez co niefortunnie wychodzi na to, że merytorycznie nie masz nic do powiedzenia. Ale tak w ogóle to jesteś górą. Brawo Ty. :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 14:47, 24 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ogólnie dziękuję za podejście do sprawy, deklarując, że nie zamierzam kontynuować dyskusji w takim trybie.

A to ciekawe, bo do tej pory dyskutowałeś wyłącznie w takim trybie i sprawiałeś wrażenie, jak by ci to bardzo odpowiadało.

Dyskutowałem, mając wtedy nadzieję, że wyłoni się z owej dyskusji coś ponad ocenianie samej dyskusji jako takiej, ponad przekonywanie, że coś rzekomo gdzieś tam zostało powiedziane i że w ogóle jest miało się jakąś tam rację.

Ależ zostało powiedziane. Problem w tym, że to nie ja to powiedziałem, lecz ty sam sobie odpowiadasz na pytania, które mi zadajesz.
Stąd z kolei moje pytanie, z kim właściwie dyskutujesz. Bo ze mną na pewno nie.

Cytat:
Jeszcze wcześniej liczyłem na to, że podasz jakiś argument, dlaczego chaotyczne procesy miałyby jakoś górować nad celowymi i świadomymi w kontekście przewidywanej trwałości efektu docelowego, ale na ten temat jakoś nawet się nie zająknąłeś.

Prawda? A odpowiedź i tak miałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:54, 24 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Cytat:
Jeszcze wcześniej liczyłem na to, że podasz jakiś argument, dlaczego chaotyczne procesy miałyby jakoś górować nad celowymi i świadomymi w kontekście przewidywanej trwałości efektu docelowego, ale na ten temat jakoś nawet się nie zająknąłeś.

Prawda? A odpowiedź i tak miałeś.

Na pewno "gdzieś tam" była. Na pewno...

Może nawet z resztą wierzysz, że odpowiedź podałeś. Wedle moich standardów jednak, wszystko to, co na ten temat produkowałeś kwalifikuje się na miano "odpowiedź wymijająca", czyli w merytorycznym sensie jest to brak odpowiedzi. Choć może formalnie coś tam sobie jako odpowiedź zaliczyłeś. Tyle, że u mnie to nie przeszło. :(


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 15:07, 24 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 15:43, 24 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Jeszcze wcześniej liczyłem na to, że podasz jakiś argument, dlaczego chaotyczne procesy miałyby jakoś górować nad celowymi i świadomymi w kontekście przewidywanej trwałości efektu docelowego, ale na ten temat jakoś nawet się nie zająknąłeś.

Prawda? A odpowiedź i tak miałeś.

Na pewno "gdzieś tam" była. Na pewno...

Może nawet z resztą wierzysz, że odpowiedź podałeś.

Jak zwykle - czytasz i nie rozumiesz.
Nie podałem tej odpowiedzi. Sam sobie ją podałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:19, 24 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Jeszcze wcześniej liczyłem na to, że podasz jakiś argument, dlaczego chaotyczne procesy miałyby jakoś górować nad celowymi i świadomymi w kontekście przewidywanej trwałości efektu docelowego, ale na ten temat jakoś nawet się nie zająknąłeś.

Prawda? A odpowiedź i tak miałeś.

Na pewno "gdzieś tam" była. Na pewno...

Może nawet z resztą wierzysz, że odpowiedź podałeś.

Jak zwykle - czytasz i nie rozumiesz.
Nie podałem tej odpowiedzi. Sam sobie ją podałeś.

Ale nie wskazałeś, która z tych moich odpowiedzi uznajesz.
Czyli
- albo masz jakieś zdanie w tej kwestii, ja je podałem, ale Ty się ukrywasz z określeniem, która moja odpowiedź jest tą Twoją
- albo w ogóle tu nie nasz swoje zdania, choć robisz zamieszanie krytykując mnie, dopytując się, aby potem nie wyjaśniać jaki jest status akceptacji tego, co odpowiadałem.
To by sugerowało, że funkcjonujesz w trybie typu trolowanie - czyli przedstawiasz różne stwierdzenia, krytyki, poglądy samemu nie określając stanowiska, nawet go nie mając.
O też się pewnie nie dowiem, czy trafiłem z moją diagnozą, czy nie...
W końcu znowu "sam sobie odpowiedziałem"... :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 18:49, 24 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Jeszcze wcześniej liczyłem na to, że podasz jakiś argument, dlaczego chaotyczne procesy miałyby jakoś górować nad celowymi i świadomymi w kontekście przewidywanej trwałości efektu docelowego, ale na ten temat jakoś nawet się nie zająknąłeś.

Prawda? A odpowiedź i tak miałeś.

Na pewno "gdzieś tam" była. Na pewno...

Może nawet z resztą wierzysz, że odpowiedź podałeś.

Jak zwykle - czytasz i nie rozumiesz.
Nie podałem tej odpowiedzi. Sam sobie ją podałeś.

Ale nie wskazałeś, która z tych moich odpowiedzi uznajesz.

Żadnej nie uznaję. Po prostu zadałeś pytanie i sam sobie odpowiedziałeś. Nie omieszkując wynajdywać nieścisłości w tej odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:15, 24 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Cytat:
Jeszcze wcześniej liczyłem na to, że podasz jakiś argument, dlaczego chaotyczne procesy miałyby jakoś górować nad celowymi i świadomymi w kontekście przewidywanej trwałości efektu docelowego, ale na ten temat jakoś nawet się nie zająknąłeś.

Prawda? A odpowiedź i tak miałeś.

Na pewno "gdzieś tam" była. Na pewno...

Może nawet z resztą wierzysz, że odpowiedź podałeś.

Jak zwykle - czytasz i nie rozumiesz.
Nie podałem tej odpowiedzi. Sam sobie ją podałeś.

Ale nie wskazałeś, która z tych moich odpowiedzi uznajesz.

Żadnej nie uznaję.

A coś w ogóle uznajesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 10:16, 25 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
A coś w ogóle uznajesz?

Tak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:35, 25 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A coś w ogóle uznajesz?

Tak.

To przynajmniej coś, co pozytywnie o Tobie świadczy. Pytanie czy wiesz, co to jest co uznajesz. Bo dyskusja z Tobą toczy się od jakiegoś czasu tak, jakbyś coś tam może i uznawał, ale jakbyś sam nie wiedział, co to właściwie jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 13:39, 25 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A coś w ogóle uznajesz?

Tak.

To przynajmniej coś, co pozytywnie o Tobie świadczy. Pytanie czy wiesz, co to jest co uznajesz. Bo dyskusja z Tobą toczy się od jakiegoś czasu tak, jakbyś coś tam może i uznawał, ale jakbyś sam nie wiedział, co to właściwie jest.

Nie - dyskusja się kończy, jak bym coś tam uznawał i jak byś ty lepiej ode mnie wiedział, co to jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:33, 25 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A coś w ogóle uznajesz?

Tak.

To przynajmniej coś, co pozytywnie o Tobie świadczy. Pytanie czy wiesz, co to jest co uznajesz. Bo dyskusja z Tobą toczy się od jakiegoś czasu tak, jakbyś coś tam może i uznawał, ale jakbyś sam nie wiedział, co to właściwie jest.

Nie - dyskusja się kończy, jak bym coś tam uznawał i jak byś ty lepiej ode mnie wiedział, co to jest.

A to jest może i słuszna diagnoza. Ja wskazuję konsekwencje tego, co deklarujesz. Tobie te konsekwencje nie pasują, więc blokujesz swoją percepcję do ich rozważenia. A że ja jestem uparty i często o tych konsekwencjach piszę, to Ty robisz z owych moich opisów "samoodpowiadanie na moje pytanie". Z mojej perspektywy wygląda to tak, że chcesz zawsze zostawiać swoje rozumowanie w postaci niedokończonej, bez rozważenia konsekwencji, które ujawniają, iż to Twoje rozumowanie zawiera sprzeczności.
Gdybyś miał jakąś ścieżkę obrony tego swojego stanowiska inną, niż blokowanie oglądu całości sprawy, to zawsze masz okazję ją przedstawić."Dziwnym trafem" nie przedstawiasz tej ścieżki, ograniczając się do uwag na temat tego, jak to ja sam sobie odpowiadam itp.
Dla mnie zatem dyskusja jest rozstrzygnięta na etapie: Irbisol ani nie przedstawia ścieżki rozumowania, która by nie miała wadliwości ją dyskredytujących, ani nie jest w stanie merytorycznie odnieść się do tych zarzutów - wskazania konsekwencji przedstawionych przez Ciebie schematów rozumowania - jakie ja ja przedstawiam (wyłączając niemerytoryczną dyskusję o tym, czy ja sam sobie odpowiadam itp. ) To oznacza, że Irbisol nie ma nic.
O... przepraszam, jest jeszcze jedno "coś"...
Tym cosiem jest uparte deklarowanie, ze się rozwiązanie posiada, że ono gdzieś tam kiedyś nawet było przedstawione, lecz z bliżej nieokreślonych powodów nie może być teraz wyciągnięte na jaw. Ale na pewno było i w ogóle było super... :rotfl:
Może taka strategia dyskusyjna Cię ratuje w Twoich własnych oczach, ale z zewnątrz nie wygląda to dobrze... :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Czw 17:02, 25 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A coś w ogóle uznajesz?

Tak.

To przynajmniej coś, co pozytywnie o Tobie świadczy. Pytanie czy wiesz, co to jest co uznajesz. Bo dyskusja z Tobą toczy się od jakiegoś czasu tak, jakbyś coś tam może i uznawał, ale jakbyś sam nie wiedział, co to właściwie jest.

Nie - dyskusja się kończy, jak bym coś tam uznawał i jak byś ty lepiej ode mnie wiedział, co to jest.

A to jest może i słuszna diagnoza. Ja wskazuję konsekwencje tego, co deklarujesz. Tobie te konsekwencje nie pasują

Nie - nie wskazujesz konsekwencji, lecz jedynie wynik swojej ułomnej analizy. Nawet teraz to robisz w ostatnim cytowanym przeze mnie zdaniu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:22, 25 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A coś w ogóle uznajesz?

Tak.

To przynajmniej coś, co pozytywnie o Tobie świadczy. Pytanie czy wiesz, co to jest co uznajesz. Bo dyskusja z Tobą toczy się od jakiegoś czasu tak, jakbyś coś tam może i uznawał, ale jakbyś sam nie wiedział, co to właściwie jest.

Nie - dyskusja się kończy, jak bym coś tam uznawał i jak byś ty lepiej ode mnie wiedział, co to jest.

A to jest może i słuszna diagnoza. Ja wskazuję konsekwencje tego, co deklarujesz. Tobie te konsekwencje nie pasują

Nie - nie wskazujesz konsekwencji, lecz jedynie wynik swojej ułomnej analizy. Nawet teraz to robisz w ostatnim cytowanym przeze mnie zdaniu.

Nazwanie mojej analizy "ułomną" to jedyny argument jaki udało Ci się wobec tej analizy wystawić. Nie przedstawiłeś alternatywy, nie wystawiłeś żadnego wnioskowania, które lepiej ukazałoby konsekwencje, skoro mi zarzucasz ułomność.
Twoja argumentacja jest idealnie niefalsyfikowalna, bo...
właściwie jej nie ma (w znaczeniu: nie ma argumentacji W SPRAWIE, a nie o tym, jak to ja coś pisałem, albo i nie pisałem).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 10:02, 26 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A coś w ogóle uznajesz?

Tak.

To przynajmniej coś, co pozytywnie o Tobie świadczy. Pytanie czy wiesz, co to jest co uznajesz. Bo dyskusja z Tobą toczy się od jakiegoś czasu tak, jakbyś coś tam może i uznawał, ale jakbyś sam nie wiedział, co to właściwie jest.

Nie - dyskusja się kończy, jak bym coś tam uznawał i jak byś ty lepiej ode mnie wiedział, co to jest.

A to jest może i słuszna diagnoza. Ja wskazuję konsekwencje tego, co deklarujesz. Tobie te konsekwencje nie pasują

Nie - nie wskazujesz konsekwencji, lecz jedynie wynik swojej ułomnej analizy. Nawet teraz to robisz w ostatnim cytowanym przeze mnie zdaniu.

Nazwanie mojej analizy "ułomną" to jedyny argument jaki udało Ci się wobec tej analizy wystawić. Nie przedstawiłeś alternatywy, nie wystawiłeś żadnego wnioskowania, które lepiej ukazałoby konsekwencje, skoro mi zarzucasz ułomność.

To prawda - co nie zmienia faktu, że ta alternatywa i wnioskowanie jest.:
Nawet możemy posłużyć się bieżącym przykładem, gdzie znowu rozmawiasz z debilem w swojej głowie, a nie ze mną
Tobie te konsekwencje nie pasują
Nie mogą mi pasować lub nie pasować, bo to nie są konsekwencje dotyczące mnie.
Masz to alternatywne wnioskowanie, którego tak chciałeś teraz. Bo wcześniej jakoś cię nie interesowało - wystarczyło ci, że palnąłeś jakiś idiotyzm i się nad nim pastwiłeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:23, 26 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
A coś w ogóle uznajesz?

Tak.

To przynajmniej coś, co pozytywnie o Tobie świadczy. Pytanie czy wiesz, co to jest co uznajesz. Bo dyskusja z Tobą toczy się od jakiegoś czasu tak, jakbyś coś tam może i uznawał, ale jakbyś sam nie wiedział, co to właściwie jest.

Nie - dyskusja się kończy, jak bym coś tam uznawał i jak byś ty lepiej ode mnie wiedział, co to jest.

A to jest może i słuszna diagnoza. Ja wskazuję konsekwencje tego, co deklarujesz. Tobie te konsekwencje nie pasują

Nie - nie wskazujesz konsekwencji, lecz jedynie wynik swojej ułomnej analizy. Nawet teraz to robisz w ostatnim cytowanym przeze mnie zdaniu.

Nazwanie mojej analizy "ułomną" to jedyny argument jaki udało Ci się wobec tej analizy wystawić. Nie przedstawiłeś alternatywy, nie wystawiłeś żadnego wnioskowania, które lepiej ukazałoby konsekwencje, skoro mi zarzucasz ułomność.

To prawda - co nie zmienia faktu, że ta alternatywa i wnioskowanie jest.:
Nawet możemy posłużyć się bieżącym przykładem, gdzie znowu rozmawiasz z debilem w swojej głowie, a nie ze mną
Tobie te konsekwencje nie pasują
Nie mogą mi pasować lub nie pasować, bo to nie są konsekwencje dotyczące mnie.
Masz to alternatywne wnioskowanie, którego tak chciałeś teraz. Bo wcześniej jakoś cię nie interesowało - wystarczyło ci, że palnąłeś jakiś idiotyzm i się nad nim pastwiłeś.

Prowadzisz tę dyskusję sprowadzając ją do aspektów Twojego osobistego stosunku do sprawy. Stwierdzasz ostatecznie coś w stylu "to nie moja sprawa". To ja stawiam pytanie: to po co mnie tu zwodzisz, udając że w ogóle dyskutujesz?
Jak dla Ciebie przedmiot dyskusji nie ma znaczenia, to po co się męczyć omawianiem go?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 12:43, 26 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Prowadzisz tę dyskusję sprowadzając ją do aspektów Twojego osobistego stosunku do sprawy. Stwierdzasz ostatecznie coś w stylu "to nie moja sprawa". To ja stawiam pytanie: to po co mnie tu zwodzisz, udając że w ogóle dyskutujesz?

I kolejny błąd - znowu przypisujesz mi coś, czego nie robię.
Ja tu jestem, żeby faktycznie dyskutować. Ty tu jesteś, żeby dyskutować sam ze sobą. Więc swoje pytanie odnieś do siebie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:17, 26 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Prowadzisz tę dyskusję sprowadzając ją do aspektów Twojego osobistego stosunku do sprawy. Stwierdzasz ostatecznie coś w stylu "to nie moja sprawa". To ja stawiam pytanie: to po co mnie tu zwodzisz, udając że w ogóle dyskutujesz?

I kolejny błąd - znowu przypisujesz mi coś, czego nie robię.
Ja tu jestem, żeby faktycznie dyskutować. Ty tu jesteś, żeby dyskutować sam ze sobą. Więc swoje pytanie odnieś do siebie.

To zinterpretuj mi Ty, jak mam rozmieć Twoją wypowiedź na temat konsekwencji rozumowania:
Irbisol napisał:
Nie mogą mi pasować lub nie pasować, bo to nie są konsekwencje dotyczące mnie.

Ja rozumiem, że w ogóle olewasz kwestie konsekwencji, że to jest nie Twoja sprawa. Ale rzeczywiście nie siedzę w Twojej głowie, więc może mój odczyt Twojej intencji był niepoprawny.
Tu w końcu przyjdzie mi się zastanowić nad jakimś ostatecznym uznaniem, że może nasze myślenie jest tak bardzo niekompatybilne, że dyskusja nie ma szansy wychynąć poza serie niedogadań i nieporozumień. Może tu gadamy jak człowiek z kosmitą z innej galaktyki, który to kosmita ma totalnie odmienne od ludzkiego schematy myślenia, więc porozumienie jest fundamentalnie niemożliwe (nie wskazując, kto z nas jest człowiekiem, a kto kosmitą).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:31, 26 Lut 2021    Temat postu:

MD napisał:
Może tu gadamy jak człowiek z kosmitą z innej galaktyki, który to kosmita ma totalnie odmienne od ludzkiego schematy myślenia, więc porozumienie jest fundamentalnie niemożliwe (nie wskazując, kto z nas jest człowiekiem, a kto kosmitą).


to też nie do "schematów myślenia", bo nie o nich Irbisol pisze, masz się odnosić i ich samych dla siebie nie odgadniesz, bo ich nie postrzegasz, a do rzeczywistości, którą te reprezentują - ta, o ile nie utożsamiana, ze schematami myślenia - językiem lub ontologią jak u wuja, jest wspólna, obiektywna i tylko przez nią, jako wspólnie doświadczana, możesz się porozumieć.

wuizm, negując jej istnienie, neguje możliwość porozumienia - uzgodnienia pojęć, które sobie samoistnie egzystują, dowolnie, w zgodzie z chęciami - "wiarą", każdego, jak mu się spodoba :) .... chyba się zaraziłeś lub sam, żeś doszedł do tego absurdu co wuj zbój :shock: :)


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 13:31, 26 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:33, 26 Lut 2021    Temat postu:

lucek napisał:
MD napisał:
Może tu gadamy jak człowiek z kosmitą z innej galaktyki, który to kosmita ma totalnie odmienne od ludzkiego schematy myślenia, więc porozumienie jest fundamentalnie niemożliwe (nie wskazując, kto z nas jest człowiekiem, a kto kosmitą).


to też nie do "schematów myślenia", bo nie o nich Irbisol pisze, masz się odnosić i ich samych dla siebie nie odgadniesz, bo ich nie postrzegasz, a do rzeczywistości, którą te reprezentują - ta, o ile nie utożsamiana, ze schematami myślenia - językiem lub ontologią jak u wuja, jest wspólna, obiektywna i tylko przez nią, jako wspólnie doświadczana, możesz się porozumieć.

wuizm, negując jej istnienie, neguje możliwość porozumienia - uzgodnienia pojęć, które sobie samoistnie egzystują, dowolnie, w zgodzie z chęciami - "wiarą", każdego, jak mu się spodoba :) .... chyba się zaraziłeś lub sam, żeś doszedł do tego absurdu co wuj zbój :shock: :)

A znasz taką metodę jakiegoś dostępu do owej rzeczywistości samej w sobie, jaka ona jest?
Byłbym bardzo zainteresowany tej metody poznaniem. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:42, 26 Lut 2021    Temat postu:

Cytat:
A znasz taką metodę jakiegoś dostępu do owej rzeczywistości samej w sobie, jaka ona jest?
Byłbym bardzo zainteresowany tej metody poznaniem. :think:


a znam :) nazywam to co widzę i to nazywam wiedzą, a z innymi uzgadniam jedynie znaczenia słów, którym przypisuję to co widzę .... świat jest tym, co postrzegam :wink:

jest też świat, rzeczy niewidzialnych, tych zobaczyć się nie da, te określają stosunek, do ww wiedzy .... ale w tej chwili to bez znaczenia, reguły są podobne, choć przedmiotów tego świata, zobaczyć się nie da.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 13:52, 26 Lut 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:58, 26 Lut 2021    Temat postu:

lucek napisał:
Cytat:
A znasz taką metodę jakiegoś dostępu do owej rzeczywistości samej w sobie, jaka ona jest?
Byłbym bardzo zainteresowany tej metody poznaniem. :think:


a zmam :) nazywam to co widzę i to nazywam wiedzą, a z innymi uzgadniam jedynie znaczenia słów, którym przypisuję to co widzę .... świat jest tym, co postrzegam :wink:

jest też świat, rzeczy niewidzialnych, tych zobaczyć się nie da, te określają stosunek, do ww wiedzy .... ale w tej chwili to bez znaczenia, reguły są podobne, choć przedmiotów tego świata, zobaczyć się nie da.

To co widzisz, zatrze Ci się w pamięci po niedługim czasie, przywalone kolejnymi wrażeniami. Ja już po paru sekundach mam wątpliwości, jakie pomniejsze elementy tego, co widziałem rzeczywiście występowały, czy też ja je sobie umysłem dorysowałem.
Dlatego traktuję to co sensoryczne jako ulotne, jako coś, co mi się rozleci już niedługo po samym zdarzeniu. Dodatkowo, im bardziej się zastanawiam czasem, co widziałem, im bardziej wywieram presję na to, aby poprzednie wrażenia odtworzyć, tym trudniej jest mi odróżnić ten nacisk na to, sugestie, jakie są w nim zawarte, od pierwotnego doznania. Dlatego dla mnie - już z bardziej długofalowej perspektywy patrząc - to co sensoryczne nie będzie określane jako "wiedza". Nie będzie tak określone, bo jest właśnie zbyt ulotne, zbyt niestabilne. Co innego z nazwaniem czegoś słownym - to można zapisać, to przetrwa czasem lata, nawet tysiące lat (jak np. zapiski w papirusach egipskich). To jest wiedza w tym stabilnym sensie.
Z drugiej strony oczywiście to co doznaję bezpośrednio ma pewien inny aspekt dość znaczący - pewność. Tylko tego, ze coś doznaję tak jak tego doznaję, jest pewne. Ale to jest niewerbalne, praktycznie nieporównywalne (przynajmniej nieporównywalne w dającym się zweryfikować sensie), Wiedzy werbalnej pewnym być nie mogę. Ale to rozumiem, nie oczekuję tutaj (szczególnie absolutnej) pewności, tylko tę wiedzę przyjmuję dokładnie w tej postaci, jaką mam - jako zrzutowanie wrażeń, doznań, myśli na przestrzeń pojęć. A do tego jest to zrzutowanie z nieokreślonością z możliwym błędem. Tyle, że nic lepszego tu nie mam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8320
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:32, 26 Lut 2021    Temat postu:

MD napisał:
To co widzisz, zatrze Ci się w pamięci po niedługim czasie, przywalone kolejnymi wrażeniami. Ja już po paru sekundach mam wątpliwości, jakie pomniejsze elementy tego, co widziałem rzeczywiście występowały, czy też ja je sobie umysłem dorysowałem.


1. przedstawiłem jedynie bardzo prosty model i poza ten model proponuje nie wykraczać bo to, w ramach tego modelu, nie ma sensu, anie też go nie obala.

2. (wychodząc poza model) nie zupełnie jest tak jak napisałeś, z reguły nie zwracasz uwagi na to co zwyczajne - więc i nie pamiętam. zwracam uwagę na to, co z jakiś powodów było istotne, lub zaprzeczyło wcześniej przyjętym regułom ... i oczywiście te elementy zwracają moją uwagę .... ale to poza tym modelem i tematem

bo odnoszę się do kwestii:

Cytat:
Może tu gadamy jak człowiek z kosmitą z innej galaktyki, który to kosmita ma totalnie odmienne od ludzkiego schematy myślenia, więc porozumienie jest fundamentalnie niemożliwe (nie wskazując, kto z nas jest człowiekiem, a kto kosmitą).


że nie schematy myślowe są przedmiotem dyskusji, a rzeczywistość, którą te reprezentują ..... schematy tu chyba nie mają nic do rzeczy - osobiście nie wierzę, żebyś idąc chodnikiem, zastanawiał się nad tym, czy ten się aby nie zapadnie znienacka :wink:

w dodatku tym bardziej nie wiem, kto miałby cię o niezapadnięciu się chodnika zapewniać, że z uporem maniak piszesz tu o "wierze" :wink: bo myślę, że nie ty sam.

zatem czy aby odnosisz się do tego co wiesz - widzisz, czy do tego co sobie wymyślasz tylko na potrzeby dyskusji z Irbisolem ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 15:46, 26 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
To zinterpretuj mi Ty, jak mam rozmieć Twoją wypowiedź na temat konsekwencji rozumowania:
Irbisol napisał:
Nie mogą mi pasować lub nie pasować, bo to nie są konsekwencje dotyczące mnie.

Ja rozumiem, że w ogóle olewasz kwestie konsekwencji

Absolutnie nic takiego nie wynika z tego, co napisałem. I nie widzę nawet możliwości, by można było to tak zinterpretować, jak to zrobiłeś.
Nie musisz siedzieć w mojej głowie - wystarczy że zrozumiesz, co przeczytałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 31260
Przeczytał: 92 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:13, 26 Lut 2021    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
To zinterpretuj mi Ty, jak mam rozmieć Twoją wypowiedź na temat konsekwencji rozumowania:
Irbisol napisał:
Nie mogą mi pasować lub nie pasować, bo to nie są konsekwencje dotyczące mnie.

Ja rozumiem, że w ogóle olewasz kwestie konsekwencji

Absolutnie nic takiego nie wynika z tego, co napisałem. I nie widzę nawet możliwości, by można było to tak zinterpretować, jak to zrobiłeś.
Nie musisz siedzieć w mojej głowie - wystarczy że zrozumiesz, co przeczytałeś.

Dobra - poddaję się. Same negacje moich interpretacji tego, co piszesz, bez pozytywnych deklaracji na ten temat z Twojej strony, co właściwie sobie myślisz, są dla mnie na tyle niezrozumiałe, że mogę co najwyżej poprzestać na konstatacji: kompletnie już nie wiem, o co Ci może chodzić. Mam tylko nadzieję, że Ty sam wiesz, o co Ci chodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 14106
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Pią 17:36, 26 Lut 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
[kompletnie już nie wiem, o co Ci może chodzić. Mam tylko nadzieję, że Ty sam wiesz, o co Ci chodzi.

Jakoś nigdy nie byłeś zainteresowany tym, co ja mam na ten temat do powiedzenia, więc faktycznie - skąd możesz wiedzieć? Pozostaje tylko nadzieja - tu się zgadzam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 12, 13, 14  Następny
Strona 13 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin