ŚFiNiA

MaluśnaOwieczka

Gdy mówiłem jej wtedy, że moja mama jest najważniejszą osobą w moim życiu, to zrobiłem to dlatego, bo zakładałem, że jej na mnie zależy.

Myślałem, że skoro jej na mnie zależy, to będzie jej zależało też na moim poczuciu bezpieczeństwa w kontekście życia i zdrowia osób, które są dla mnie ważne.

A jej nie zależało.

Myślałem, że kiedy ona się dowie, jak ważne jest dla mnie życie matki, to z faktu iż jej na mnie też zależy, dojdzie do wniosku, żeby przestrzegać zasad bezpieczeństwa, żebym ja się czuł bezpiecznie.

Ja bym to dla niej zrobił na jej miejscu. Na pewno tak.

A ona zamiast mnie zrozumieć i zadbać o moje poczucie bezpieczeństwa... zarzuciła mi, że to mi na niej nie zależy, bo chcę ją nakłonić do noszenia maski, a ona "rzyga" na samą myśl o jej założeniu, bo to "wsparcie reżimu"...

Ja ją prosiłem o to, żeby nosiła maskę gdzie trzeba, bo się boję o życie mojej matki.
A ona mi odpowiadała:

"Chcesz, żebym szanowała twoje poglądy. A ty moich czemu nie szanujesz? Ja rzygam na myśl o włożeniu maski. Rozumiesz? Rzygam! Nie będę jej nosić, bo to by oznaczało, że wspieram opresyjny reżim!"

Tak odpowiadała...

A kilka miesięcy później stwierdziła, że ona zawsze się dla mnie poświęcała i rezygnowała ze swoich potrzeb na moją rzecz, żeby tylko mi było dobrze.

MaluśnaOwieczka

Tylko czemu ja cały czas mam wyrzuty sumienia.
I poza momentami złości wydaje mi się, że ona była i jest w gruncie rzeczy dobra, tylko że ja coś źle zrobiłem.

Semele

wodnick

Człowiek, który zmaga się z opresyjnym reżimem powinien mieć zabezpieczone tyły - wsparcie bliskich. Od paru lat czytam co pisała na różnych forach internetowych i do głowy by mi nie przyszło oczekiwać, że założy maskę albo się zaszczepi. Mama - dla ciebie b. ważna to dla niej raczej teściowa. Kiedy umierała moja mama i chciałem być przy niej, żona domagała się uwagi i czasu dla siebie. Oczekiwała i nadal oczekuje, że będzie dla mnie najważniejsza. Ja tej sprawy z maskami nie zrozumiem. Wraz z podobnie myślącymi wysłałem do sejmu Grzegorza Brauna i jedyne co mu mogę zarzucić to jego stosunek do spraw ukraińskich po 24 02 2022.

Semele

wodnick

zefciu/konto zamknięte

wodnick

Semele

zefciu/konto zamknięte

wodnick

Z tymi różnymi ryzykami zgoda no ale

zefciu/konto zamknięte

wodnick

Pierwsza informacja w temacie szczepionek, która mnie zdziwiła pochodziła z ulotki informacyjnej. Dziadek lubił w weekendy chodzić do lasu. Kiedy urodził mu się wnuk i nauczył chodzić poprosił nas, żebyśmy go zaszczepili "na kleszcze". Szczepionkę musiałem kupić w aptece i dostarczyć do przychodni więc miałem ulotkę. Były dwie dawki w 2011r. Trzecia 17 VII 2012r.
Jesienią 2018r odnalazłem tą ulotkę i zauważyłem, że podkreśliłem jedno z możliwych działań niepożądanych: reakcje zapalne mózgu.
We wrześniu 2017r był taki przypadek, kiedy młodzi rodzice nie chcieli szczepić noworodka. Zabrali dziecko i uciekli ze szpitala w Białogardzie. Sąd ograniczył im prawa rodzicielskie. Jakoś to po mnie wtedy spłynęło. Ale przypomniało mi się jesienią 2018r, kiedy do sejmu wpłynął obywatelski projekt ustawy przewidujący między innymi zniesienie obowiązku szczepień.
3 X 2018 r Jarosław Pinkas ( ten od lodu w majtkach Semele) położył na szali swój autorytet, że "od 2011r w żadnej w Polsce szczepionce nie ma rtęci ani gliny, glinu przepraszam" Wróciłem do ulotki z 2012r a tam glin jak byk. 8 XI 2018r odbyło się posiedzenie połączonych komisji zdrowia i polityki społecznej i rodzinnej. Przewodniczącym był Bartosz Arłukowicz.
Jeśli były minister zdrowia i główny inspektor sanitarny gadają takie dyrdymały to jak ja mogę mieć zaufanie do tego, czego te dwa typy miały pilnować? Przez 2 lata szukałem informacji na własną rękę zawieszając do czasu wyjaśnienia program obowiązkowych szczepień moich dzieci.
Nadal nie miałem pewności czy to bezpieczne. Pomyślałem dobra a co myślą moi bracia w wierze, którzy z założenia nie powinni kłamać? Byłem kiedyś zarejestrowany na katoliku więc postanowiłem ich zapytać. Więc jak dobry zwyczaj każe wwpisałem w forumową wyszukiwarkę słowo kluczowe i okazało się, że dwa lata temu towarzyski.pelikan już zadał to pytanie i wiele innych, które mi do głowy nie przyszły. Problem z pelikanem był taki, że nie był moim bratem w wierze więc mógł kłamać do woli.
Zefciu, czy naprawdę chcesz wiedzieć jak oceniam gównianość testów i szczepionek?
Na katoliku są setki stron w temacie "kowid", na których polexit przedstawia dane.
Na forum żeglarskim to samo z tym, że zamiast polexita dane publikuje plitkin. Inni wymieniają się spostrzeżeniami. Podobnie na elektrodzie. Na forum prawnym jest cały dział pod tytułem Koronawirus, który zawiera 747wątki i 3462 posty i wiesz zefciu co jest ciekawe? Żaden szur żadnymi danymi nie przekonał żadnego zwolennika szczepień i żaden proszczepionkowiec nie przekonał do swych racji żadnego antyszczepionkowca. Jest więc sens próbować na tym forum?

wujzboj

W ten sposób oceniłeś jednak gównianość poziomu dyskusji, a nie testów i szczepionek.

A skutki uboczne ma także aspiryna, glin to główny składnik folii aluminiowej i niejednej łyżeczki czy garnuszka, zaś o tym, czy "lewy" pierwiastek zawarty w związku chemicznym może szkodzić, decyduje zwykle stabilność tego związku w organizmie. Umrzeć możesz, gdy udławisz się chlebem. O tym, czy jakiś produkt należy przyjmować, decyduje porównanie tego, co i z jakim prawdopodobieństwem może się zdarzyć, jeśli to zrobisz i jeśli tego nie zrobisz. A nie, jak długo krztusił się Zdzichu po kielichu, ani ile kosztowało wypranie garnituru pobrudzonego cappuccino.

wodnick

Nie napisałem jeszcze jak oceniam gównianość testów i szczepionek. Dla mnie to sprawa oczywista a jednak trudna do krótkiego i jasnego wyjaśnienia tak, żeby komukolwiek chciało się przeczytać.
Więc rozpocząłem wywód od mojej historii i przerwałem.
Poziom dyskusji na forach internetowych zazwyczaj jest gówniany ale nie zawsze. Jeszcze raz posłużę się przykładem historycznym z 2018r. Zainteresowałem się polityką - wybory samorządowe jesienią - to mnie wtedy zajmowało. 9 X 2018 towarzyski.pelikan założyła temat na katoliku "Przekręty medycyny i farmacji". Adwersarze podeszli poważnie. Mniej więcej od 8 strony do 12 merss wytoczyła ciężkie statystyczne działa. Jockey, Barney i Yarpen odtrąbili sukces. Jednak nikogo nie przekonali (nikt się nie przyznał) i temat ciągnął się jeszcze do 37 strony, kiedy zirytowany Jockey zmknął go 4 XI 2018r. Ja zostałem antyszczepionkowcem 8 - 9 listopada 2018r, kiedy już było po dyskusji. Ale chętnie ją czytam nawet dziś.
Od tamtej pory w temacie szczepionek jest tylko gorzej.
Pamiętam tylko jeden przypadek, kiedy to Irbisol przekonał płaskoziemca do swoich racji na ponad stu stronach...

wujzboj

Czyli ktoś jednak cię do czegoś przekonał

Nie wnikam teraz, czy przekonał cię do słusznego czy nie, ale trudno przypuszczać, żeby akurat to, co czytałeś w dyskusjach nie miało wpływu na twoje odczytywanie tego, co poza dyskusjami widzisz i słyszysz wokoło.

wodnick

Ktoś tak. Irbisol nie. Przekonał MJ-a. No chyba, że dla wuja antyszczepionkowiec, płaskoziemca czy foliarz to jeden zbój.

wujzboj

Nie musiał być to przecież zaraz właśnie Irbisol. ·Swiat jest duży i szeroki, a zdania nigdy nie zmienia podobno tylko krowa.

To, kim dla mnie antyszczepionkowiec, nie ma w tej chwili żadnego znanego mi znaczenia.

towarzyski.pelikan

Zmarł nagle

[link widoczny dla zalogowanych]
**tps://rumble*com/v1q1u1m-died-suddenly-official-trailer-streaming-november-21st.html?fbclid=IwAR37_ykuTYTS4_e8VE6nDru_vMQreSI5VXT4QaNkZx4T3PHYPgBfWZks8Ww

Premiera 21.11