Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Księga Urantii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 7:26, 05 Cze 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Kilka istotnych moim zdaniem informacji o Sadlerze

[link widoczny dla zalogowanych]


William Sadler był oddanym i aktywnym adwentystą. Prawdopodobnie w 1895 r. rozpoczął naukę w prywatnej szkole biblijnej, by w 1901 r. zostać wyświęconym na pastora Adwentystów Dnia Siódmego. W 1897 r. poślubił poznaną 4 lata wcześniej pielęgniarkę, Lenę Kellogg.

Sadlerowie już wcześniej interesowali się zdrowiem, jednak to śmierć ich pierwszego dziecka zainspirowała małżeństwo do podjęcia kariery medycznej. W 1901 r. przeprowadzili się do San Francisco, gdzie uczęszczali do szkoły medycznej w Cooper Medical College. William pracował jako „nadzorca pracy młodych ludzi” w kalifornijskim ośrodku konferencyjnym Adwentystów i jako przewodniczący lokalnego Stowarzyszenia Misjonarzy Medycznych. Z żoną prowadzili dom dla chrześcijańskich studentów medycyny. W 1904 r. wrócili na Środkowy Zachód, gdzie dwa lata później zdobyli stopnie lekarzy medycyny. Sadler, podczas pobytu w Wiedniu w 1910 r. uczęszczał na wykłady Zygmunta Freuda. I chociaż nie akceptował wielu jego teorii (np. na temat seksualności czy religii) po powrocie do rodzimych Stanów Zjednoczonych sam stosował psychoanalizę. Od 1912 r. Sadlerowie prowadzili w Chicago wspólną praktykę lekarską. William początkowo skupiał się na chirurgii, a w 1930 r. poszerzył swoją działalność o poradnictwo psychiatryczne i został konsultantem w Columbus Hospital. Sadler zawsze był religijny, jednak kontrowersje narastające wokół rzekomych plagiatów Ellen White, współzałożycielki Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, skłoniły go w 1910 r. do odejścia (a być może został wydalony) ze wspólnoty.

Dr Sadler przez lata wykładał na studiach podyplomowych wydziału medycznego Uniwersytetu w Chicago. Należał do wielu stowarzyszeń (np. do Amerykańskiego Towarzystwa Postępu Naukowego AAAS, Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego AMA, Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego APA, Amerykańskiego Kolegium Chirurgów czy Amerykańskiego Towarzystwa Patologów). Pisał artykuły dla czasopism i jest autorem czterdziestu dwóch książek.


Według mnie to nie są kwestie istotne w komntekście KU. W kontekście KU istotne są na przykład poglądy Sadlera na rasy i eugenikę, bo to widac w KU. Istotne są też zbieżności poglądów Adwentystów z KU (nie we wszystkim, ale Sadler też nie we wszystkim się z nimi zgadzał). Na temat tego, czy Sadler chcial stworzyć nową religię i być jej przywódcą są sprzeczne opinie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 8:00, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Co do Anglii to tutaj są strony z linkami (na samym dole), gdzie jest o wiele bardziej szczegółowe omówienie tematu niż na stronie P. Jaworskiego

[link widoczny dla zalogowanych]

i tutaj też jest strona z analizami różnych tematów naukowych związanych z KU

[link widoczny dla zalogowanych]

Na tych stronach jest więcej źródeł z czasopism naukowych, które można zweryfikować


Zweryfikowałaś? Zacytuj fragmenty według ciebie najistotniejsze w kontekście tego, czy w czasach powstawania KU były czy nie hipotezy na temat tak wczesnego zasiedlenia Anglii, jak to podaje KU.

Hill napisał:

A tutaj kolejny dowód na to, że anbo nie ma żadnego argumentu wybraniającego w tym temacie. Artykuł dotyczy akurat odkryć, gdzie datowanie było na 700 000 lat, ale pokazuje, że to była nowa wiedza i wcześniej takich hipotez po prostu nie było

Nie wiesz, czy nie było i nie będziesz wiedziała, bo nie przeczytasz wszystkiego, co w czasach KU było opublikowane na ten temat. A nawet gdyby nikt tak nie uważał, to Sadler albo ktoś z jego otoczenia mógł tak uważać i to wbrew panującym polądom, bo w KU są zawarte przekonania naukowe, których w czasach KU nie uznawano, pisąłem o tym już wcześniej. To jest kwestia tego, co kogo bardziej przekonuje: człowiek wymyślił/skopiował hipotezę, czy kosmita/pozaziemska istota duchowa wrzucił ją do umysłu śpiącego człowieka albo zostawił mu na nocnym stoliku tekst. Ty wybierasz opcję drugą, bo hurtowo kupujesz rewelacje o egzorcyzmach, opętaniach, demonach itp, a ja tego nie kupuję nawet w detalu. A nie kupuję, bo w moim świecie ludzie nie chodza po wodzie, węże nie gadają, niezapłodnione przez człowieka dziewice nie rodzą. ludzie nie zmartwychwstają, a pozaziemskie istoty duchowe nie szepczą śpiącym ludziom do ucha rewalcji typu KU. To wszystko jest teoretycznie możliwe, ale wobec naszego doświadczenia i wiedzy nieprawdopodobne, dlatego tacy jak ja domagają się mocniejszych przesłanek niż te, które zwolennicy KU przedstawiają.
Ty chcesz, żebym ci pokazał, że w czasach KU była taka hipoteza jak aktualna na temat zasiedlenia Anglii. Nie znalazłem czegoś takiego, ale znalazłem w kwestii datowania powstania Ziemi i to cię też nie przekonało, więc nie sądzę, żeby w tym przypadku było inaczej.
Ostatnia kwestia, to kwestia wagi. Nawet jeśli na szali "Tak dla KU" postawimy tu mały odważnik, to na szali "Nie dla KU" leży kilka cięzkich odważników: wiele poważnych niezgodności KU ze współczesną nauką (z jednoczesną zgodnością z ówczesnymi poglądami), podejrzane okoliczności powstania KU itd., omówiłem to w poście na blogu "Metoda wagi". To powduje, że szala "Nie dla KU" zdecydownym ruchem opada na dół.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21761
Przeczytał: 106 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:04, 05 Cze 2023    Temat postu:

Zwróciłam uwagę na fragment o jego naukowych zainteresowaniach.

Wnioskuję, że musiał obracać się wśrod ludzi zajmujących się nauką. Miał dostęp do materiałów naukowych.
Rozmawiał z ludźmi nauki.

Zastanawiam się czy można jakoś racjonalnie wyjaśnić zawartość naukowego materialu w księdze. Bez powoływania sie na przekaz medium. Czy jest szansa aby to ustalić.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 8:17, 05 Cze 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:36, 05 Cze 2023    Temat postu:

Ale się anbo rozpisał, a wystarczyło tylko przyznać od razu konkretnie, że hipotezy nie znalazł i proroctwa nie podważył
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 8:46, 05 Cze 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Zwróciłam uwagę na fragment o jego naukowych zainteresowaniach.

Wnioskuję, że musiał obracać się wśrod ludzi zajmujących się nauką. Miał dostęp do materiałów naukowych.
Rozmawiał z ludźmi nauki.

Zastanawiam się czy można jakoś racjonalnie wyjaśnić zawartość naukowego materialu w księdze. Bez powoływania sie na przekaz medium. Czy jest szansa aby to ustalić.

[link widoczny dla zalogowanych]



Masz rację, w takim układzie to miało znaczenie, cofam swoją uwagę. Sadler interesował się nauką, organizował spotkania różnych ludzi, z którymi nógł o tym dyskutować. Uznawał teorię ewolucji, na pewno te tematy nie były dla niego nieistotne i na pewno nie były mu obce.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 8:51, 05 Cze 2023    Temat postu:

I dlatego pół książki poświęcił na opisanie zwariowanej kosmologii, do której mogą się przekonać tylko nieliczni i to po wielu wcześniejszych próbach odrzucania książki. To naprawdę ma sens :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 8:59, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Ale się anbo rozpisał, a wystarczyło tylko przyznać od razu konkretnie, że hipotezy nie znalazł


Nie wystarczyło, bo ma też znaczenie cała reszta, o której napisałem, a do czego ty się nie odniosłaś.


Hill napisał:

i proroctwa nie podważył

Nie mialem czego podważać, bo nie można jakiegoś twierdzenia nazywać proroctwem tylko dlatego, że po jakimś czasie okazało się słuszne i na tej podstawie twierdzić, że mamy do czynienia z objawieniem. Natomiast nie udowodniłem, że w czasach KU była taka hipoteza jak współczesna w kwestii zaludnienia Anglii. Ty jednak też nie udowodniłaś (i nie udowodnisz), że nie było. A nawet, gdybyś to zrobila, to nie udowodnisz, że autorzy KU nie mogli jej wymyślić na sobie znanych podstawach. To jest kwestia tego, co kto uznaje za bardziej prawdopodobne (w potocznym sensie, nie matematycznym). Nie przedstawiasz argumentów mocnych adekwatnie do nieprawdopodobieństwa twojej tezy. Teza jest mocna (objawienie), argumenty słabiutkie (hipoteza zgodna ze współczesną wiedzą i - załóżmy - nieznana w czasach KU. Do tego mamy bardzo poważne argumenty przeciw twojej tezie, co w sumie powoduje, że kciuk idzie w dół.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 9:12, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
I dlatego pół książki poświęcił na opisanie zwariowanej kosmologii, do której mogą się przekonać tylko nieliczni i to po wielu wcześniejszych próbach odrzucania książki. To naprawdę ma sens :)


Większy niż pozaziemskie istoty wtłaczające do umysłu śpiącemu człowiekowi te same bajki albo zostawiające je spisane na stoliku. Ludzie różne rzeczy wymyślają i w różne wierzą, w tym w dosłownie interpretowane biblijne teksty chociaż brzmią jak baśnie i inne podobne do KU bajania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 104 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:50, 05 Cze 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Nie wiesz, czy nie było i nie będziesz wiedziała, bo nie przeczytasz wszystkiego, co w czasach KU było opublikowane na ten temat. A nawet gdyby nikt tak nie uważał, to Sadler albo ktoś z jego otoczenia mógł tak uważać i to wbrew panującym polądom, bo w KU są zawarte przekonania naukowe, których w czasach KU nie uznawano, pisąłem o tym już wcześniej.


Znowu cała twoja "argumentacja" to jest to, że ktoś coś "mógł". Ale to nie obala niczego. Popełniasz notorycznie błąd logiczny hypothesis contrary to fact:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zabawne jest to, że udajesz takiego "racjonalnego" ale w zasadzie cała twoja pseudoargumentacja to jest alogiczny bełkot. Hill ma rację, że męczysz się tylko i nie jesteś w stanie obalić Księgi Uranti. Zabawne jest obserwowanie jak się bezradnie szamoczesz

anbo napisał:
To jest kwestia tego, co kogo bardziej przekonuje: człowiek wymyślił/skopiował hipotezę, czy kosmita/pozaziemska istota duchowa wrzucił ją do umysłu śpiącego człowieka albo zostawił mu na nocnym stoliku tekst. Ty wybierasz opcję drugą, bo hurtowo kupujesz rewelacje o egzorcyzmach, opętaniach, demonach itp, a ja tego nie kupuję nawet w detalu. A nie kupuję, bo w moim świecie ludzie nie chodza po wodzie, węże nie gadają, niezapłodnione przez człowieka dziewice nie rodzą. ludzie nie zmartwychwstają, a pozaziemskie istoty duchowe nie szepczą śpiącym ludziom do ucha rewalcji typu KU.


A kogo obchodzi co się dzieje "w twoim świecie". Żyjesz w wycinkowej rzeczywistości, która jest nawet mniejsza niż jedna miliardowa całego uniwersum. I na podstawie swej wycinkowej rzeczywistości, która jest mniejsza niż jedna miliardowa całego uniwersum, "argumentujesz" co się może stać lub nie na świecie? Śmiech na sali. Nie masz nic poza dogmatycznym naturalizmem w tym momencie. Nie mówiąc o tym, że znowu popełniasz błąd logiczny, tym razem jest to błąd złożenia: na podstawie wycinka orzekasz o całości. Ciekawe jest to, że ten sam błąd zarzucałeś kiedyś teistom. Robisz to co zarzucasz innym. Jesteś hipokrytą. W moim świecie nie zdarzają się Big Bangi, czarne dziury, bitwy pod Grunwaldem itd. ale jakoś nie argumentuję, że to się nie dzieje bo "w moim świecie" tego nie spotykam. Jesteś dogmatycznym naturalistą i do tego infantylnym jak dziecko. Stary dziad a zachowuje się jak pięciolatek, który mówi, że Australia nie istnieje bo on nigdy jej nie widział. To jest mniej więcej "poziom" twej "argumentacji"

anbo napisał:
To wszystko jest teoretycznie możliwe, ale wobec naszego doświadczenia i wiedzy nieprawdopodobne,


Znowu ten sam błąd logiczny co przed chwilą: błąd złożenia, gdzie anbuś na podstawie niereprezentatywnego wycinka swego bardzo ograniczonego doświadczenia orzeka co jest "prawdopodobne" w całym uniwersum. Pomijam już to, że stwierdzenie o tym co jest "prawdopodobne" jest u anbusia bezpodstawne. Żadnego "prawdopodobieństwa" on nie wyliczył. Nie jest w stanie tego zrobić bo nigdy nie udowodnił, że posiada dostęp do jakiejś prawdy. Anbuś, nie jesteś w stanie rozstrzygnąć co jest "bardziej prawdopodobne" bo z punktu widzenia twojego ateistycznego darwinizmu jesteś tylko workiem chemikaliów i "przypadkową konfiguracją atomów", jak to kiedyś ujął ateista Bertrand Russell. A w tej sytuacji absurdalne jest zakładanie, że masz dostęp do jakiejś prawdy i możesz oszacować jakieś prawdopodobieństwo bo prawdopodobieństwo jest funkcją prawdy. Właśnie podważyłem zasadność wszelkich wywodów anbusia

anbo napisał:
dlatego tacy jak ja domagają się mocniejszych przesłanek niż te, które zwolennicy KU przedstawiają.


To jest ściema. Odrzucisz wszelkie przesłanki za nadnaturalizmem ponieważ jesteś dogmatycznym i zabetonowanym naturalistą i tym samym żadne przesłanki nie mają tu znaczenia ponieważ wszystko i tak już odgórnie rozstrzygnąłeś przez swój naturalizm, który nie dopuszcza żadnej innej opcji niż naturalizm. Jako dogmatyczny i zabetonowany naturalista szukasz więc tylko wszelkich sposobów aby wszelkie przesłanki były uzgodnione z twoim naturalizmem, a nie żeby mówiły same za siebie. Będziesz je więc tylko ignorował i dyskredytował bez końca, a nie brał ich pod uwagę, czego dowodem jest choćby to, że takich przesłanek są całe tony a ty przez ponad dwadzieścia lat je tylko w desperacji ignorujesz i nieudolnie próbujesz je dyskredytować. Dyskusja z tobą o "przesłankach" nie ma więc żadnego sensu bo twój dogmatyczny naturalizm żadnych przesłanek i tak nie przyjmuje. Dyskusja z tobą ma tyle samo sensu co dyskusja z niewidomym od urodzenia o odcieniach w malarstwie Rembrandta. Anbuś, jesteś jak ten niewidomy negujący istnienie wszelkich kolorów tylko dlatego, że on ich nie widzi, więc "dyskusja" z tobą jest jak ta dyskusja ze ślepym o kolorach. Dlatego odradzałem Hill argumentowanie tobie czegokolwiek bo od ponad 20 lat wiem jak się to skończy. No ale nie posłuchała. O dziwo, radzi sobie lepiej niż przypuszczałem i ora cię jak chce. Zostałeś zmielony w tej dyskusji przez zwykłą góralkę

anbo napisał:
Ty chcesz, żebym ci pokazał, że w czasach KU była taka hipoteza jak aktualna na temat zasiedlenia Anglii. Nie znalazłem czegoś takiego, ale znalazłem w kwestii datowania powstania Ziemi i to cię też nie przekonało, więc nie sądzę, żeby w tym przypadku było inaczej.
Ostatnia kwestia, to kwestia wagi. Nawet jeśli na szali "Tak dla KU" postawimy tu mały odważnik, to na szali "Nie dla KU" leży kilka cięzkich odważników: wiele poważnych niezgodności KU ze współczesną nauką (z jednoczesną zgodnością z ówczesnymi poglądami), podejrzane okoliczności powstania KU itd., omówiłem to w poście na blogu "Metoda wagi". To powduje, że szala "Nie dla KU" zdecydownym ruchem opada na dół.


Żadnych "niezgodności" nie wykazałeś. Majaczysz o swoich urojonych sukcesach, które nigdy nie nastąpiły

anbo napisał:
Nie mialem czego podważać, bo nie można jakiegoś twierdzenia nazywać proroctwem tylko dlatego, że po jakimś czasie okazało się słuszne i na tej podstawie twierdzić, że mamy do czynienia z objawieniem.


Ten fragment wypowiedzi anbusia dobitnie pokazuje, że jego dogmatyczny naturalizm jest niefalsyfikowalny. Nawet gdyby istniały natchnione proroctwa, które się spełniły, to anbuś i tak nigdy nie byłby w stanie ich odróżnić od ślepych trafów ponieważ dogmatyczny naturalizm anbusia po prostu odgórnie zakłada, że żadne natchnione proroctwa istnieć nie mogą. Ateistyczny naturalizm jest niefalsyfikowalny i nieodróżnialny od dowolnej metafizyki. Jest czysto dogmatyczny i aprioryczny

anbo napisał:
Natomiast nie udowodniłem, że w czasach KU była taka hipoteza jak współczesna w kwestii zaludnienia Anglii.


Czyli poległeś

anbo napisał:
Ty jednak też nie udowodniłaś (i nie udowodnisz), że nie było.


Nie udowadnia się, że coś "nie było", tak jak nie udowadnia się, że nie jest się wielbłądem lub że jest się niewinnym. Gonisz już w piętkę, anbuś. Pomijam to, że popełniasz tu jeszcze błąd logiczny tu quoque. Warto punktować błędy logiczne u anbusia bo są ich całe roje, a anbuś udaje takiego "racjonalnego" w tym samym czasie

anbo napisał:
A nawet, gdybyś to zrobila, to nie udowodnisz, że autorzy KU nie mogli jej wymyślić na sobie znanych podstawach.


No tak. U anbusia wszystko jest możliwe, nawet największy absurd, byleby tyko nie nadnaturalistyczne wyjaśnienie. Tak się właśnie kończy bycie zabetonowanym i dogmatycznym naturalistą, którym jest właśnie anbuś

anbo napisał:
To jest kwestia tego, co kto uznaje za bardziej prawdopodobne (w potocznym sensie, nie matematycznym).


Ty nie masz żadnych podstaw aby mówić o jakimkolwiek "prawdopodobieństwie" bo w twoim darwinowskim światopoglądzie ateistycznym nie jesteś niczym więcej niż tylko workiem chemikaliów. A coś takiego nie jest w stanie wytworzyć żadnej epistemologii. Tym samym stwierdzenie o tym co jest bardziej "prawdopodobne" jest u anbusia bezpodstawne. Żadnego "prawdopodobieństwa" on nie oszacował nawet intuicyjnie. Nie jest w stanie tego zrobić bo nigdy nie udowodnił, że posiada dostęp do jakiejkolwiek prawdy. Anbuś, nie jesteś w stanie rozstrzygnąć co jest "bardziej prawdopodobne" bo z punktu widzenia twojego ateistycznego darwinizmu jesteś tylko workiem chemikaliów i "przypadkową konfiguracją atomów", jak to kiedyś ujął ateista Bertrand Russell. A w tej sytuacji absurdalne jest zakładanie, że masz dostęp do jakiejś prawdy i możesz oszacować jakieś prawdopodobieństwo bo prawdopodobieństwo jest funkcją prawdy

Tak więc zawsze gdy anbuś mówi wam co jest "bardziej prawdopodobne", to należy odczytywać to jedynie tak, że coś pasuje mu bardziej do jego dogmatycznego naturalizmu. A to nie jest żadne obiektywne oszacowanie prawdopodobieństwa. Dla naturalisty "najbardziej prawdopodobne" jest to co jest zgodne z jego naturalizmem, a więc nie ma to nic wspólnego z żadnym sensownym "prawdopodobieństwem" bo naturalizm jest wewnętrznie sprzeczny, irracjonalny i tym samym bezsensowny:

[link widoczny dla zalogowanych]

anbo napisał:
Nie przedstawiasz argumentów mocnych adekwatnie do nieprawdopodobieństwa twojej tezy. Teza jest mocna (objawienie), argumenty słabiutkie (hipoteza zgodna ze współczesną wiedzą i - załóżmy - nieznana w czasach KU. Do tego mamy bardzo poważne argumenty przeciw twojej tezie, co w sumie powoduje, że kciuk idzie w dół.


To już tylko twoje subiektywne i bezpodstawne mamrotanie. Nie podważyłeś ani jednego argumentu Hill bo nie miałeś nawet skąd wziąć tego podważenia. Cała twa pusta paplanina opiera się jedynie na dogmatycznym i zabetonowanym naturalizmie oraz na pisaniu, że "mogło" być inaczej, co nie jest żadnym argumentem ale błędem logicznym hypothesis contrary to fact, gdzie przedstawia się jedynie domysły zamiast argumentów. To co prezentujesz jedynie jako "możliwość" w pewnym momencie w magiczny sposób staje się u ciebie "argumentem" i "koniecznością", która coś niby "obala". To są twoje regularne ściemy i błędna logicznie pseudoargumentacja contrary to fact. Zostałeś zmielony w tej dyskusji na maxa i najlepsze jest to, że zrobiła to zwykła góralka

anbo napisał:
Hill napisał:
I dlatego pół książki poświęcił na opisanie zwariowanej kosmologii, do której mogą się przekonać tylko nieliczni i to po wielu wcześniejszych próbach odrzucania książki. To naprawdę ma sens :)


Większy niż pozaziemskie istoty wtłaczające do umysłu śpiącemu człowiekowi te same bajki albo zostawiające je spisane na stoliku. Ludzie różne rzeczy wymyślają i w różne wierzą, w tym w dosłownie interpretowane biblijne teksty chociaż brzmią jak baśnie i inne podobne do KU bajania.


Baśnie to ty wszystkim wciskasz i są to po prostu baśnie naturalistyczne, na które nie masz żadnego dowodu bo naturalizm jest wewnętrznie sprzecznym i samowywrotnym nonsensem:

[link widoczny dla zalogowanych]

A najlepsze jest to, że ty te swoje naturalistyczne baśnie przedstawiasz w kłamliwy sposób jako "fakty", choć tak naprawdę nie są to żadne fakty ale jedynie twoje metafizyczne dogmaty


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 10:07, 05 Cze 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21761
Przeczytał: 106 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:42, 05 Cze 2023    Temat postu:

A anbuś mowi nam?

Myślałam że dyskutuje z Hill.

KU nie zwalcza ewolucjonizmu. Chociaż jej spojrzenie jest swoiste.

Znowu ten worek z chemikaliami. :) :wink:

Organicyzm Fedor !

Jaka zwykła góralka fedorku.

Hill jest niezwykła.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 10:46, 05 Cze 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 11:43, 05 Cze 2023    Temat postu:

Niejaki Matthew Block badał (może jeszcze bada) źródła dla KU. Oto co między innymi znalazł:

Osborn, Henry Fairfield, „Człowiek wznosi się do Parnasu: krytyczne epoki w prehistorii człowieka” (Princeton, NJ: Princeton University Press, 1928).
Przekaz 64, „Ewolucyjne rasy kolorów”, sekcje 2, 4; Przekaz 80, „Ekspansja Anditów na Zachodzie”, sekcje 3, 8, 9: itd. Ta książka wydaje się być głównym źródłem dyskusji UB na temat kolejnych ras ludzkich w Europie, od ludów Foxhall do neandertalczyków, Cro-Magnon i przodków Nordów. UB w dużej mierze trzyma się chronologii geologicznej, rasowej i kulturowej Osborna oraz jego charakterystyki kultur tych różnych ludów. Dyskusja Osborna na temat Bretonów jest dokładnie analogiczna na s. 899 UB.


Swann, WFG, „Architektura wszechświata” (New York: The Macmillan Co., 1934).
Przekaz 41, „Fizyczne aspekty wszechświata lokalnego”, Przekaz 42, „Energia – umysł i materia”, passim. Otwierający rozdział Swanna na temat „Dogmatów filozofii naturalnej” jest powtórzony z niewielkimi zmianami w rozdziale 9 („Filozofia naturalna”) książki „Energia – umysł i materia”. Wiele z jego szacunków temperatury, wielkości i odległości odnoszących się do ciał wewnątrzatomowych i ciał astronomicznych jest używanych w Artykułach, podobnie jak kilka jego analogii i ilustracji (np. szpilka, to dla porównania, główka szpilki osiągnęłaby średnicę równą średnicy orbity Ziemi wokół Słońca).


Jest tego dużo więcej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 104 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:08, 05 Cze 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Niejaki Matthew Block badał (może jeszcze bada) źródła dla KU. Oto co między innymi znalazł:

Osborn, Henry Fairfield, „Człowiek wznosi się do Parnasu: krytyczne epoki w prehistorii człowieka” (Princeton, NJ: Princeton University Press, 1928).
Przekaz 64, „Ewolucyjne rasy kolorów”, sekcje 2, 4; Przekaz 80, „Ekspansja Anditów na Zachodzie”, sekcje 3, 8, 9: itd. Ta książka wydaje się być głównym źródłem dyskusji UB na temat kolejnych ras ludzkich w Europie, od ludów Foxhall do neandertalczyków, Cro-Magnon i przodków Nordów. UB w dużej mierze trzyma się chronologii geologicznej, rasowej i kulturowej Osborna oraz jego charakterystyki kultur tych różnych ludów. Dyskusja Osborna na temat Bretonów jest dokładnie analogiczna na s. 899 UB.


Swann, WFG, „Architektura wszechświata” (New York: The Macmillan Co., 1934).
Przekaz 41, „Fizyczne aspekty wszechświata lokalnego”, Przekaz 42, „Energia – umysł i materia”, passim. Otwierający rozdział Swanna na temat „Dogmatów filozofii naturalnej” jest powtórzony z niewielkimi zmianami w rozdziale 9 („Filozofia naturalna”) książki „Energia – umysł i materia”. Wiele z jego szacunków temperatury, wielkości i odległości odnoszących się do ciał wewnątrzatomowych i ciał astronomicznych jest używanych w Artykułach, podobnie jak kilka jego analogii i ilustracji (np. szpilka, to dla porównania, główka szpilki osiągnęłaby średnicę równą średnicy orbity Ziemi wokół Słońca).


Jest tego dużo więcej.


Znowu tylko same gdybania: "mogły", "wydaje się". Cała twoja pseudoargumentacja to jeden wielki błąd logiczny Hypothesis contrary to fact. To jest niesamowite, że dwoisz się i troisz od miesięcy i nie jesteś w stanie podważyć nawet takiej Księgi Urantii. A co dopiero mówić o Biblii. Dzień w dzień przeszukujesz w panice Internet w poszukiwaniu jakiegoś ratunku dla swojego dogmatycznego naturalizmu i nic sensownego z tego nie wynika. Poległeś, anbuś


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 12:11, 05 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:04, 05 Cze 2023    Temat postu:

anbo napisał:

Nie mialem czego podważać, bo nie można jakiegoś twierdzenia nazywać proroctwem tylko dlatego, że po jakimś czasie okazało się słuszne i na tej podstawie twierdzić, że mamy do czynienia z objawieniem. Natomiast nie udowodniłem, że w czasach KU była taka hipoteza jak współczesna w kwestii zaludnienia Anglii. Ty jednak też nie udowodniłaś (i nie udowodnisz), że nie było. A nawet, gdybyś to zrobila, to nie udowodnisz, że autorzy KU nie mogli jej wymyślić na sobie znanych podstawach. To jest kwestia tego, co kto uznaje za bardziej prawdopodobne (w potocznym sensie, nie matematycznym). Nie przedstawiasz argumentów mocnych adekwatnie do nieprawdopodobieństwa twojej tezy. Teza jest mocna (objawienie), argumenty słabiutkie (hipoteza zgodna ze współczesną wiedzą i - załóżmy - nieznana w czasach KU. Do tego mamy bardzo poważne argumenty przeciw twojej tezie, co w sumie powoduje, że kciuk idzie w dół.


ja nie mam żadnej potrzeby nic Tobie udowadniać, nigdzie się do tego nie zobowiązywałam, to Ty jesteś tutaj krytykiem zapewniającym, że KU nie jest objawieniem i że autorzy bazowali na dostępnej wiedzy. Mi wystarczy, że nie potrafisz swojej opinii potwierdzić i wracamy do punku wyjścia, czyli do miejsca gdzie zaczęła się ta dyskusja. Mówiłam Ci, że na forum naukowym jakiś sceptyk nie miał sensownego wyjaśnienia dla niektórych proroctw, tłumaczył to przypadkiem i Ty właśnie zaczynasz robić to samo, czyli szukasz wyjaśnień jakichkolwiek, byleby tylko wpisywało się to w Twój naturalistyczny światopogląd, nie masz żadnych mocnych i sensownych argumentów,, które mogłyby jednoznacznei te proroctwa obalić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 104 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:18, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
jakiś sceptyk nie miał sensownego wyjaśnienia dla niektórych proroctw, tłumaczył to przypadkiem


Wszyscy oni tak mają. Wybiorą najbardziej absurdalne wyjaśnienie byleby tylko nie kolidowało z ich dogmatycznym naturalizmem. Nie powinni w ogóle być nazwani "sceptykami". Są skrajnymi dogmatykami i fideistami, którzy wierzą też w inne absurdy, typu darwinizm. Żaden prawdziwy i szanujący się sceptyk nie wierzy w bajkę darwinowską, na którą nie ma żadnych dowodów. Oni są naturalistami a nie sceptykami. I powinni być nazywani jedynie naturalistami, aby nikt ich z prawdziwymi sceptykami nie pomylił. Prawdziwi sceptycy to żyli w starożytnej Grecji i wątpili nawet we własne istnienie i w istnienie świata. Na przykład Gorgiasz, Sekstus Empiryk i Pyrron z Elidy. To byli sceptycy. A ci naturalistyczni darwiniści pokroju anbusia to nie są żadni "sceptycy" ale po prostu dogmatyczni naturaliści i dogmatyczni darwinistyczni scjentyści. Są bardziej naiwni i łatwowierni niż osoby religijne. I nie ma żadnych powodów aby nazywać ich sceptykami tylko dlatego, że są antyreligijni. To nie jest żaden "sceptycyzm"


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 15:22, 05 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:40, 05 Cze 2023    Temat postu:

Na blogu poświęconym KU, taki sceptycyzm nazywają pseudosceptycyzmem.
Sceptycyzm oczywiście jest dobry, nie można we wszystko ślepo wierzyć i taka krytyka też jest potrzebna, no ale są granice, że argumentacja takich krytyków staje się mniej sensowna niż wyjaśnienia ponadnaturalne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 15:44, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Na blogu poświęconym KU, taki sceptycyzm nazywają pseudosceptycyzmem.
Sceptycyzm oczywiście jest dobry, nie można we wszystko ślepo wierzyć i taka krytyka też jest potrzebna, no ale są granice, że argumentacja takich krytyków staje się mniej sensowna niż wyjaśnienia ponadnaturalne.


Jakie kryteria zastosowałaś do oceny, co jest sceptycyzmem, a co pseudosceptycyzmem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 104 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:49, 05 Cze 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Hill napisał:
Na blogu poświęconym KU, taki sceptycyzm nazywają pseudosceptycyzmem.
Sceptycyzm oczywiście jest dobry, nie można we wszystko ślepo wierzyć i taka krytyka też jest potrzebna, no ale są granice, że argumentacja takich krytyków staje się mniej sensowna niż wyjaśnienia ponadnaturalne.


Jakie kryteria zastosowałaś do oceny, co jest sceptycyzmem, a co pseudosceptycyzmem?


Ty jesteś pseudosceptykiem i żeby to zobaczyć wystarczy porównać cię z prawdziwymi sceptykami greckiej starożytności
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:03, 05 Cze 2023    Temat postu:

anbo napisał:

Jakie kryteria zastosowałaś do oceny, co jest sceptycyzmem, a co pseudosceptycyzmem?


No przecież masz napisane w tym samym pooście, gdy sceptyczne próby wyjaśniania stają się mniej sensowne niż wyjaśnienia ponadnaturalne.
To dotyczy różnych tematów, również tych demonów i opętań, w takich tematach osoby nie dopuszczające możliwości wystąpienia działania ponadnaturalnego nie mają żadnych sensownych argumentów, tylko takie jak Twoje powyżej, czyli w sumie żadne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:32, 05 Cze 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Zwróciłam uwagę na fragment o jego naukowych zainteresowaniach.

Wnioskuję, że musiał obracać się wśrod ludzi zajmujących się nauką. Miał dostęp do materiałów naukowych.
Rozmawiał z ludźmi nauki.

Zastanawiam się czy można jakoś racjonalnie wyjaśnić zawartość naukowego materialu w księdze. Bez powoływania sie na przekaz medium. Czy jest szansa aby to ustalić.


Sam naukowy materiał można, ale wyjaśnianie w ten sposób zbieżności z późniejszymi odkryciami naukowymi, gdy nie było w latach 50-tych znanych hipotez i takich zbieżności jest więcej, a nie jeden czy dwa przypadkowe trafy, nie będzie tu zbyt przekonujące. Dobre dla tych, którzy nie dopuszczają możliwości działania ponadnaturalnego i szukają wyjaśnienia jakiegokolwiek, byleby było racjonalnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21761
Przeczytał: 106 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:52, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Semele napisał:
Zwróciłam uwagę na fragment o jego naukowych zainteresowaniach.

Wnioskuję, że musiał obracać się wśrod ludzi zajmujących się nauką. Miał dostęp do materiałów naukowych.
Rozmawiał z ludźmi nauki.

Zastanawiam się czy można jakoś racjonalnie wyjaśnić zawartość naukowego materialu w księdze. Bez powoływania sie na przekaz medium. Czy jest szansa aby to ustalić.


Sam naukowy materiał można, ale wyjaśnianie w ten sposób zbieżności z późniejszymi odkryciami naukowymi, gdy nie było w latach 50-tych znanych hipotez i takich zbieżności jest więcej, a nie jeden czy dwa przypadkowe trafy, nie będzie tu zbyt przekonujące. Dobre dla tych, którzy nie dopuszczają możliwości działania ponadnaturalnego i szukają wyjaśnienia jakiegokolwiek, byleby było racjonalnie.


Ponadnaturalne tez może być racjonalne. Wuj tak uważa.
Wrócę jeszcze do tematu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:32, 05 Cze 2023    Temat postu:

Mam coś dla anbo, udowodnię mu teraz, że nie jestem tak stronnicza jak on

hipotezy dotyczące gwiazdy podwójnej

cytat z dyskusji na forum:

Jego wniosek, który cytujesz, jest taki, że jego pozostałości są zgodne z supernową typu Ia . Najbardziej prawdopodobną przyczyną tego rodzaju supernowych – model pojedynczej zdegenerowanej gwiazdy, nazwany tak, ponieważ tylko jedna z zaangażowanych gwiazd, biały karzeł, zawiera dużo zdegenerowanej materii – to oderwanie materii od normalnego gwiezdnego towarzysza białego karła, w wyniku czego w odłączeniu się białego karła (co można dokładnie nazwać „eksplozją”) w wyniku otaczających go reakcji syntezy jądrowej o bardzo dużej mocy, ale nie w odłączeniu jego towarzysza. To jest powód, dla którego astronomowie, tacy jak ci wspomniani w artykule Menedeza, szukają pobliskich normalnych gwiazd, których ruch odpowiada wywiewaniu z sąsiedztwa supernowej, którą według artykułu jest Tycho G.

Mniej prawdopodobnym modelem jest podwójny zdegenerowany, który obejmuje dwa białe karły. Jednak w tym modelu jedna z gwiazd jest rozrywana, aby dostarczyć spadającą materię stopioną przez drugą. Chociaż obie gwiazdy są niezwiązane w tym procesie, obserwator opisujący to nie nazwałby tego „podwójną eksplozją”, ponieważ pierwszy początek jest rozrywany przez długi okres (około 1000 lat), zanim drugi zostanie niezwiązany w skrócie (około 1 dzień) potężna supernowa.

Zwolennik KU: "Domyślam się, że w 1934 roku nikt nawet nie wiedział, że istnieje coś takiego jak „podwójna gwiazda”, być może masz odniesienie do jednej lub do zarejestrowanego wydarzenia."

W dzisiejszych czasach łatwo dostępnych informacji nie powinieneś ryzykować takich domysłów, Majestron. Proste sprawdzenie w popularnym źródle, takim jak artykuł wikipedii „gwiazda podwójna” , pozwoliłoby wiedzieć, że jednoznaczny opis gwiazdy podwójnej pojawił się nie później niż w 1651 r., a możliwy już w 1616 r. Na długo przed XX wiekiem podwójna gwiazda gwiazdy były dobrze znane profesjonalnym obserwatorom gwiazd. Katalog Burnham Double Star , opublikowany w 1906 roku, wymienia 13665 par gwiazd podwójnych.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Link do dyskusji: [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 18:45, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

Jakie kryteria zastosowałaś do oceny, co jest sceptycyzmem, a co pseudosceptycyzmem?


No przecież masz napisane w tym samym pooście, gdy sceptyczne próby wyjaśniania stają się mniej sensowne niż wyjaśnienia ponadnaturalne.


Dopytuję, bo sceptycyzm to potocznie wątpienie w coś, a ponieważ przedrostek pseudo to inaczej rzekomy, udający itp., to mi się to nie zgadza z tym, co napisałaś. Do tego na stronie Jaworskich pseudosceptycyzmem określono co innego niż ty (też błędnie), a mianowicie wątpienie bez sprawdzenia.
Hill napisał:

To dotyczy różnych tematów, również tych demonów i opętań, w takich tematach osoby nie dopuszczające możliwości wystąpienia działania ponadnaturalnego nie mają żadnych sensownych argumentów, tylko takie jak Twoje powyżej, czyli w sumie żadne.

To tylko twoja subiektywna opinia, która mnie nie dziwi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 18:48, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Mam coś dla anbo, udowodnię mu teraz, że nie jestem tak stronnicza jak on

hipotezy dotyczące gwiazdy podwójnej

cytat z dyskusji na forum:

Jego wniosek, który cytujesz, jest taki, że jego pozostałości są zgodne z supernową typu Ia . Najbardziej prawdopodobną przyczyną tego rodzaju supernowych – model pojedynczej zdegenerowanej gwiazdy, nazwany tak, ponieważ tylko jedna z zaangażowanych gwiazd, biały karzeł, zawiera dużo zdegenerowanej materii – to oderwanie materii od normalnego gwiezdnego towarzysza białego karła, w wyniku czego w odłączeniu się białego karła (co można dokładnie nazwać „eksplozją”) w wyniku otaczających go reakcji syntezy jądrowej o bardzo dużej mocy, ale nie w odłączeniu jego towarzysza. To jest powód, dla którego astronomowie, tacy jak ci wspomniani w artykule Menedeza, szukają pobliskich normalnych gwiazd, których ruch odpowiada wywiewaniu z sąsiedztwa supernowej, którą według artykułu jest Tycho G.

Mniej prawdopodobnym modelem jest podwójny zdegenerowany, który obejmuje dwa białe karły. Jednak w tym modelu jedna z gwiazd jest rozrywana, aby dostarczyć spadającą materię stopioną przez drugą. Chociaż obie gwiazdy są niezwiązane w tym procesie, obserwator opisujący to nie nazwałby tego „podwójną eksplozją”, ponieważ pierwszy początek jest rozrywany przez długi okres (około 1000 lat), zanim drugi zostanie niezwiązany w skrócie (około 1 dzień) potężna supernowa.

Zwolennik KU: "Domyślam się, że w 1934 roku nikt nawet nie wiedział, że istnieje coś takiego jak „podwójna gwiazda”, być może masz odniesienie do jednej lub do zarejestrowanego wydarzenia."

W dzisiejszych czasach łatwo dostępnych informacji nie powinieneś ryzykować takich domysłów, Majestron. Proste sprawdzenie w popularnym źródle, takim jak artykuł wikipedii „gwiazda podwójna” , pozwoliłoby wiedzieć, że jednoznaczny opis gwiazdy podwójnej pojawił się nie później niż w 1651 r., a możliwy już w 1616 r. Na długo przed XX wiekiem podwójna gwiazda gwiazdy były dobrze znane profesjonalnym obserwatorom gwiazd. Katalog Burnham Double Star , opublikowany w 1906 roku, wymienia 13665 par gwiazd podwójnych.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Link do dyskusji: [link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiem dlaczego zacytowanie tego (czytałem tę dyskusję) miałoby świadczyć o tym, że nie jesteś stronnicza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6071
Przeczytał: 6 tematów


PostWysłany: Pon 19:05, 05 Cze 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Semele napisał:
Zwróciłam uwagę na fragment o jego naukowych zainteresowaniach.

Wnioskuję, że musiał obracać się wśrod ludzi zajmujących się nauką. Miał dostęp do materiałów naukowych.
Rozmawiał z ludźmi nauki.

Zastanawiam się czy można jakoś racjonalnie wyjaśnić zawartość naukowego materialu w księdze. Bez powoływania sie na przekaz medium. Czy jest szansa aby to ustalić.


Sam naukowy materiał można, ale wyjaśnianie w ten sposób zbieżności z późniejszymi odkryciami naukowymi, gdy nie było w latach 50-tych znanych hipotez i takich zbieżności jest więcej, a nie jeden czy dwa przypadkowe trafy, nie będzie tu zbyt przekonujące.

Zależy kogo. Poza tym kwestią dyskusyjną jest to, czy nie było tych hipotez. Do tego dochodzi to, jak traktujesz te hipotezy sprzed wydania KU. Była na przykład hipoteza (w zasadzie nawet coś więcej niż hipoteza) w 1953 roku dotycząca czasu powstania Ziemi (co przekłada się na czas powstania planet w Układzie Słonecznym), czyli dwa lata przed wydaniem KU, ale ty tego nie przyjęłaś, bo była mało znana i wątpisz, czy autorzy KU o niej słyszeli. Na tej zasadzie można oddalić każdy argument przeciwnika KU.
Inny przykład. Co z tego, że datowanie superkontynentu się zgadza, skoro cała reszta dotycząca powstania kontynentów się nie zgadza? To samo dotyczy powstania Układu Słonecznego - zgadza się czas powstania planet, ale nie zgadza się reszta. No i wiele z tych proroctw jest naciąganych do niemożliwości, jak rzekome udowodnienie istnienia drugiego ogrodu. Nie mówiąc już o pierwszym, bo to totalny blamaż apologetów KU.
Ty się Hill zdobądź na uczciwość i połóż na szalach wagi nie tylko te swoje proroctwa, ale też to wszystko co świadczy przeciw KU. Na przykład to, że zawiera ówczesne hipotezy, które z dzisiejszego punktu widzenia są błędne, a jest tego cała masa. Ty się zachowujesz, jakbyś na pewne sprawy przymykała oko, zamiatała pod dywan, a inne faworyzowała.

Hill napisał:

Dobre dla tych, którzy nie dopuszczają możliwości działania ponadnaturalnego i szukają wyjaśnienia jakiegokolwiek, byleby było racjonalnie.

Ponadnaturalne nie są oczywiste, są kwestionowane, istnienie świata ponadnaturalnego to kwestia wiary, natomiast to, że ludzie kopiują cudze pomysły albo mają swoje, które po czasie okazują się słuszne, to są sprawy powszechne i nie budzące wątpliwości. Dlatego to nie są wyjaśnienia jakiekolwiek, tylko najbardziej prawdopodobne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15215
Przeczytał: 104 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:27, 05 Cze 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Hill napisał:
Semele napisał:
Zwróciłam uwagę na fragment o jego naukowych zainteresowaniach.

Wnioskuję, że musiał obracać się wśrod ludzi zajmujących się nauką. Miał dostęp do materiałów naukowych.
Rozmawiał z ludźmi nauki.

Zastanawiam się czy można jakoś racjonalnie wyjaśnić zawartość naukowego materialu w księdze. Bez powoływania sie na przekaz medium. Czy jest szansa aby to ustalić.


Sam naukowy materiał można, ale wyjaśnianie w ten sposób zbieżności z późniejszymi odkryciami naukowymi, gdy nie było w latach 50-tych znanych hipotez i takich zbieżności jest więcej, a nie jeden czy dwa przypadkowe trafy, nie będzie tu zbyt przekonujące.

Zależy kogo. Poza tym kwestią dyskusyjną jest to, czy nie było tych hipotez. Do tego dochodzi to, jak traktujesz te hipotezy sprzed wydania KU. Była na przykład hipoteza (w zasadzie nawet coś więcej niż hipoteza) w 1953 roku dotycząca czasu powstania Ziemi (co przekłada się na czas powstania planet w Układzie Słonecznym), czyli dwa lata przed wydaniem KU, ale ty tego nie przyjęłaś, bo była mało znana i wątpisz, czy autorzy KU o niej słyszeli. Na tej zasadzie można oddalić każdy argument przeciwnika KU.


Nie jest żadnym "argumentem" to, że autorzy KU coś mogli znać. Po prostu nie masz nic. Zero. To nie są żadne "argumenty" ale błędne logicznie gdybanie udające argument (hypothesis contrary to fact)


anbo napisał:
Hill napisał:

Dobre dla tych, którzy nie dopuszczają możliwości działania ponadnaturalnego i szukają wyjaśnienia jakiegokolwiek, byleby było racjonalnie.

Ponadnaturalne nie są oczywiste, są kwestionowane, istnienie świata ponadnaturalnego to kwestia wiary, natomiast to, że ludzie kopiują cudze pomysły albo mają swoje, które po czasie okazują się słuszne, to są sprawy powszechne i nie budzące wątpliwości. Dlatego to nie są wyjaśnienia jakiekolwiek, tylko najbardziej prawdopodobne.


Coś nie jest "prawdopodobne" tylko dlatego, że pasuje do twojego naturalistycznego chciejstwa. Naturalizm jest tak samo kwestionowany ale z powodu swojego zabetonowania już to wypierasz

anbo napisał:
Dopytuję, bo sceptycyzm to potocznie wątpienie w coś


Ty bardzo wybiórczo wątpisz (tylko odnośnie religii) więc żadnym sceptykiem nie jesteś ale co najwyżej przebierańcem. W twoim przypadku dużo lepiej pasuje określenie naturalistyczny antyteista niż "sceptyk". Żaden prawdziwy sceptyk nie wierzy w tyle bzdur co ty (scjentyzm, darwinizm itd.)


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 19:31, 05 Cze 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Święte Księgi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36, 37, 38, 39  Następny
Strona 35 z 39

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin