Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Definicje obrazujące wuizm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Komentarze: Anty(k)wariat Wuja / Notatki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Nie 13:41, 10 Gru 2006    Temat postu:

Cytat:
Możliwość to coś, co MOŻE się zdarzyć, a nie coś, co KIEDYŚ się zdarzy.

to nie jest poprawne określenie pojęcia możliwości.
mówisz że możliwy to znaczy możliwy
pięknie
ładna definicja.
w jakim sensie MOŻLIWE jest jakiś rodzaj zdażeń, skoro żadne zdażenie tego rodzaju nigdy nie zaszło.
ja twierdzę:
dany rodzaj zdażeń jest możliwy gdy conajmnie j raz jakieś zdarzenie tego rodzaju zaszło zachodzi lub zajdzie.
i nie doszukuj się tu związków przyczynowych - to że że ktoś złamał nogę nie jest powodem tego że ja mogę złamać nogę. possibilia non agunt.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:17, 10 Gru 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Ta konstrukcja świata polega po prostu na tym, ze nie założono w niej PUŁAPEK.
anbo napisał:
Które mogłyby doprowadzić do niezbawienia. Czyli konstrukcja świata uniemożliwa zostanie niezbawionym.

:D PULAPEK, anbo. PULAPKA to urzadzenie do zniewalania, a nie do dawania wolnosci! :D

wuj napisał:
Masz techniczną możliwość kręcenia się w kółeczko w nieskończoność, powtarzając na każdą propozycje zbawienia: "Ni, ni, ni, ni"
anbo napisał:
W nieskończoność? Dobrze pamiętam twoje zdanie w kwestii zbawienia: każdy kiedyś zostanie zbawiony. Czyżby coś tu się zmieniło?

W nieskonczonosc. I NIC sie tu nie zmienilo. Tylko idiota bedzie sie tak krecil, a ze nie ma na swiecie prawdziwych idiotow (Bog nie tworzy bubli), ZADNE Boze stworzenie nie bedzie sie tak zachowywalo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:19, 10 Gru 2006    Temat postu:

dr entropia napisał:
mówisz że możliwy to znaczy możliwy

Mowie, ze mozliwosc to jedna z otwartych opcji do wyboru.

dr entropia napisał:
Ja twierdzę:
dany rodzaj zdażeń jest możliwy gdy conajmnie j raz jakieś zdarzenie tego rodzaju zaszło zachodzi lub zajdzie.

Taka definicja ma sens jedynie przy zalozeniu scislego determinizmu. Zgodnie z nia, jesli nie wybrales w sklepie krawata czerwonego, tylko niebieski, to czerwonego wybrac nie mogles - zadnego wyboru wiec tak czy owak nie miales.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Nie 19:52, 10 Gru 2006    Temat postu:

wuj napisał:
:D

Nie wiem wujek z czego się tak cieszysz.

wuj napisał:
W nieskonczonosc. I NIC sie tu nie zmienilo.

Sam sobie zaprzeczasz. Albo jest możliwe, że ktoś w nieskończoność będzie mówił "nie", a wtedy nie można powiedzieć, że wszyscy zostaną kiedyś zbawieni, albo wszyscy zostaną kiedyś zbawieni, a wtedy nie jest możliwe, że ktoś w nieskończoność będzie mówił "nie". Jesteś wuj ciasteczkowy zbój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Nie 20:39, 10 Gru 2006    Temat postu:

dr entropia napisał:
dany rodzaj zdażeń jest możliwy gdy conajmnie j raz jakieś zdarzenie tego rodzaju zaszło zachodzi lub zajdzie.

Wtedy zdarzenie jest pewne, a nie możliwe.

Możliwe jest, gdy zajściu nie zaprzeczają znane nam prawa. Fizyki albo/i logiki. Gdy mówimy o innych światach, zostaje nam logika. Mamy jakieś założenia i wnioskujemy co może być, a co nie. Na przykład: Jak mamy założenie, że wszyscy będą zbawieni i nie można być zbawionym i niezbawionym jednocześnie, to nie będzie niezbawionych. Nie jest możliwe zdarzenie, że ktoś będzie niezbawiony. Nikt nie może tak pokierować swoim życiem, by być niezbawionym. Takie zdarzenie nie jest możliwe, wyklucza je fakt, że wszyscy będą zbawieni. Taka jest, jak to sam wuj okreslił, konstrukcja świata. Konstrukcja świata uniemożliwa zdarzenia: "być niezbawionym", "pokierować swoim zyciem ku niezbawieniu".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Pon 11:59, 11 Gru 2006    Temat postu:

wuju mylisz się. w tej definicji jest mowa o TYPACH zdarzeń a nie zdarzeniach pojedynczych. w sklepie dokonuję czynności ZAKUP albo NAPAD i wiem że są one możliwe dzięki temu, że wiem, że wcześniej ninni tego typu czynności w sklepach wykonywali. ta definicja wcale nie wchodzi jeszcze w ontologie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:46, 11 Gru 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Albo jest możliwe, że ktoś w nieskończoność będzie mówił "nie", a wtedy nie można powiedzieć, że wszyscy zostaną kiedyś zbawieni, albo wszyscy zostaną kiedyś zbawieni, a wtedy nie jest możliwe, że ktoś w nieskończoność będzie mówił "nie".

Przeczytaj to i zastanów się nad sensem swojego "wnioskowania": Albo jest możliwe, że wuj cię zbanuje, a wtedy nie można powiedzieć, że wuj nigdy cię nie zbanuje, albo wuj cię nie zbanuje, a wtedy nie jest możliwe, że wuj może cię zbanować.

Z tego, ze mogę cie zbanowac, wynika, ze cie zbanuje?

Z tego, ze możesz spowodować wypadek, wynika, ze spowodujesz wypadek?

Z tego, ze możesz kupić sobie sto baloników, wynika, ze kupisz sobie sto baloników?

Rzeczywiście stosujesz taką "logikę" na codzień?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:47, 11 Gru 2006    Temat postu:

dr entropia napisał:
w tej definicji jest mowa o TYPACH zdarzeń a nie zdarzeniach pojedynczych. w sklepie dokonuję czynności ZAKUP albo NAPAD i wiem że są one możliwe dzięki temu, że wiem, że wcześniej ninni tego typu czynności w sklepach wykonywali. ta definicja wcale nie wchodzi jeszcze w ontologie.

A co tu ma do rzeczy ontologia?

Jesli potrafisz sobie wyobrazić nieontologiczne znaczenie niedeterministycznej możliwości, to czemu masz problemy z ontologicznym? Czemu przerabiasz możliwość na konieczność?

Czym się rożni twoja możliwość od koniecznosci?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Wto 9:38, 12 Gru 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Przeczytaj to i zastanów się nad sensem swojego "wnioskowania"

To ty się wujek zastanów, czy rzeczywiście przedstawiłeś moje wnioskowanie.

wuj napisał:
Albo jest możliwe, że wuj cię zbanuje, a wtedy nie można powiedzieć, że wuj nigdy cię nie zbanuje, albo wuj cię nie zbanuje, a wtedy nie jest możliwe, że wuj może cię zbanować.

Albo jest możliwe, że będę niezbawiony, a wtedy nie można powiedzieć, że na pewno będę zbawiony, albo na pewno będę zbawiony, a wtedy nie jest możliwe, żebym mógł być niezbawiony.

wuj napisał:
Rzeczywiście stosujesz taką "logikę" na codzień?

Takie chwyty w dyskusjach stosujesz rzeczywiście nieświadomie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Wto 17:11, 12 Gru 2006    Temat postu:

konieczne że P -> P
możliwe że P -> nie prawda że konieczne że nie P

a co ja to oftopowoć mam aksjomata logiki modalnej????


Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Wto 17:53, 12 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:36, 12 Gru 2006    Temat postu:

anbo napisał:
Albo jest możliwe, że ktoś w nieskończoność będzie mówił "nie", a wtedy nie można powiedzieć, że wszyscy zostaną kiedyś zbawieni, albo wszyscy zostaną kiedyś zbawieni, a wtedy nie jest możliwe, że ktoś w nieskończoność będzie mówił "nie".
wuj napisał:
Przeczytaj to i zastanów się nad sensem swojego "wnioskowania": Albo jest możliwe, że wuj cię zbanuje, a wtedy nie można powiedzieć, że wuj nigdy cię nie zbanuje, albo wuj cię nie zbanuje, a wtedy nie jest możliwe, że wuj może cię zbanować.
anbo napisał:
To ty się wujek zastanów, czy rzeczywiście przedstawiłeś moje wnioskowanie

Skoro uważasz, ze coś w nim zmieniłem, to proszę wytknij mi nieścisłość. Ja nie widze w tym, co piszesz, nic poza kompletnym absurdem, na który zwróciłem ci uwagę. A dr entropia wyspecyfikował to formalnie:

dr entropia napisał:
konieczne że P -> P
możliwe że P -> nie prawda że konieczne że nie P

I dlatego właśnie zbawienie powszechnie jest z WYBORU, a nie z KONIECZNOŚCI.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 16:01, 13 Gru 2006    Temat postu:

p = "wszyscy będą zbawieni"
możliwe że p => możliwe że nie p
a więc jeśli wszyscy mogą być zbawieni to ktoś może być potępiony (nie zbawiony)
wobec zasady pełni istnieje conajmniej jeden przypadek niezbawionego.
jeśli by nie występił to by znaczyło że
z konieczności p.
qed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:16, 13 Gru 2006    Temat postu:

dr entropia (kolorowanie wuja) napisał:
p = "wszyscy będą zbawieni"
możliwe że p => możliwe że nie p
a więc jeśli wszyscy mogą być zbawieni to ktoś może być potępiony (nie zbawiony)
wobec zasady pełni istnieje conajmniej jeden przypadek niezbawionego.
jeśli by nie występił to by znaczyło że
z konieczności p.
qed

Udowodniłeś w ten sposób, ze ugryziesz anbo w nogę:

p = "nie ugryziesz anbo w nogę"
możliwe że p => możliwe że nie p
a więc jeśli możesz nie ugryźć anbo w nogę to możesz ugryźć anbo w nogę
wobec zasady pełni istnieje conajmniej jeden przypadek ugryzienia przez ciebie anbo w nogę.
jeśli by nie wystąpił to by znaczyło że
z konieczności p.
qed

Czy rozumiesz teraz, co pokręciłeś w swoim dowodzie i w "zasadzie pełni"?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Śro 21:24, 13 Gru 2006    Temat postu:

Wystarczy tylko zauważyć, że zasada pełni jest raczej fałszywa. Zorientowano się w tym dość późno, bo w póżnym średniowieczu. W istocie, powiada ona tyle, że nie ma czegoś takiego jak niezrealizowane możliwości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:15, 14 Gru 2006    Temat postu:

Entropio, proszę nie przeocz, ze odpowiedz dla ciebie jest w poscie #28046; to poniższe to swobodne rozważania pod wpływem komentarza Zbana.
________________________

Zbanie, na mój wujowski rozum, zasada pełni dotyczy - matematycznie rzecz biorąc - takiego przypadku, w którym zbiór możliwości jest próbkowany statystycznie, przy jednakowym prawdopodobieństwie trafienia w dowolny element zbioru. Jest to wiec opis czysto "mechanicznej" analizy układu, z kompletnym pominięciem zależności miedzy elementami, w szczególności z pominięciem faktu, ze elementy te tworzą wspólnie rozwijający się układ.

Prosty przykład załamania się zasady pełni można wygenerować za pomocą serii n rzutów moneta, jeden rzut co sekundę. Wszystkich kombinacji jest 2 do potęgi n, zaś nasz "świata" (składający się z konkretnej serii wyników) trwa n sekund. Widać natychmiast, ze świat NIE MA SZANS przejść nawet przez mały fragment wszystkich możliwych kombinacji; realizowana jest tylko jedna z dwóch do potęgi n. Dla dziesięciu rzutów (czyli dla króciutkiego, dziesięciosekundowego świata), realizowany jest tylko jeden promil wszystkich możliwości :D

Na identycznej zasadzie można skonstruować świat składający się z następujących po sobie rozwidleń ("na lewo" i "na prawo"). Co jakiś stały odcinek drogi pojawia się rozwidlenie. Aby bylo ciekawiej, niech któreś z rozwidleń przestanie się dalej rozwidlać, lecz stanowi Glowną Drogę prowadzącą prosto jak strzała do Bramy Środkowej. Niech tez co jakiś czas któreś z rozwidleń będzie połączone prostym, nierozwidlającym się już odcinkiem z Główna Drogą; bądźmy sprawiedliwi i róbmy takie połączenia przypadkowo co któreś tam rozwidlenie. Wpuszczamy teraz przed pierwsze rozwidlenie bezmyślnego wędrowca, który skręca z takim samym prawdopodobieństwem na każdym rozwidleniu na lewo lub na prawo. Jakie jest prawdopodobieństwo, ze wędrowiec dotrze do jednej z Bram Bocznych, kończących wszystkie inne drogi poza Drogą Główną, a jakie - ze dojdzie do Bramy Środkowej?

Gdy tylko nasz świat jest dostatecznie duży, to wszyscy wędrowcy skończą w Bramie Środkowej: procent wędrowców na Drodze Głównej dąży do stu przy ilości poziomów dążącej do nieskończoności. A przecież nic ich do tego nie przymusza, na każdym poziomie wybierają przypadkowo z dwóch realnych możliwości, a z każdego punktu poza Droga Środkowa prowadzi droga do jakiejś Bramy Bocznej. Czyli nawet w statystycznym świecie (nie mówiąc o wolitarnym) "zasada pełni" jest łamana, jeśli weźmie się pod uwagę, ze drogi nie są niezależne!

OK, zmęczyłem się tworzeniem światów i idę dziś już spać :D

PS. Entropio, proszę nie przeocz, ze odpowiedz dla ciebie jest w poscie #28046; to powyższe to swobodne rozważania pod wpływem komentarza Zbana.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Czw 10:36, 14 Gru 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Skoro uważasz, ze coś w nim zmieniłem, to proszę wytknij mi nieścisłość.

Już to zrobiłem, ty się do tego nie ustosunkowałeś.

wuj napisał:
Ja nie widze w tym, co piszesz, nic poza kompletnym absurdem, na który zwróciłem ci uwagę.

Zmieniając to, co ja twierdzę, więc wyszedł ci absurd.

wuj napisał:
A dr entropia wyspecyfikował to formalnie:

Dr entropio, czy "wyspecyfikowałeś formalnie" "kompletny absurd" w moim rozumowaniu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbanowany Uczy




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem

PostWysłany: Czw 17:25, 14 Gru 2006    Temat postu:

Ho ho, no Wuju, bardzo łebskie jak widzę. :brawo:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:22, 14 Gru 2006    Temat postu:

wuj napisał:
Skoro uważasz, ze coś w nim zmieniłem, to proszę wytknij mi nieścisłość.
anbo napisał:
Już to zrobiłem, ty się do tego nie ustosunkowałeś.

Chyba waść żartujesz? Napisałeś:

anbo napisał:
To ty się wujek zastanów, czy rzeczywiście przedstawiłeś moje wnioskowanie

To ma byc "ustosunkowanie sie"? Podalem ci rozumowanie KROPKA W KROPKE identyczne z twoim, jedyna roznica polega na podstawieniu innych slow do twojego schematu. Absurd wynikajacy z tego, co wyszlo, pokazuje wprost, ze schemat twojego rozumowania jest bez sensu. Powtorzmy:

anbo napisał:
Albo jest możliwe, że ktoś w nieskończoność będzie mówił "nie", a wtedy nie można powiedzieć, że wszyscy zostaną kiedyś zbawieni, albo wszyscy zostaną kiedyś zbawieni, a wtedy nie jest możliwe, że ktoś w nieskończoność będzie mówił "nie".
wuj napisał:
Albo jest możliwe, że wuj cię zbanuje, a wtedy nie można powiedzieć, że wuj nigdy cię nie zbanuje, albo wuj cię nie zbanuje, a wtedy nie jest możliwe, że wuj może cię zbanować.

Przeczytaj to i zastanów się nad sensem swojego "wnioskowania". jeśli twój schemat jest prawidłowy, to udowodniłeś również, ze będziesz zbanowany przez wuja. Udowodniłeś przy tym również, ze będziesz podglądał swoja sąsiadkę przez dziurkę od klucza i ze zostaniesz generałem :D

anbo napisał:
Dr entropio, czy "wyspecyfikowałeś formalnie" "kompletny absurd" w moim rozumowaniu?

Dr entropia zamierzał zrobić to w moim, ale wyszedł mu z tego dowód, ze ugryzie cie w nos. Jego komentarz ma sens jedynie, jeśli się go rozumie tak, jak jest znaczenie praw, które podał: ponieważ "konieczne że P -> P" oraz "możliwe że P -> nie prawda że konieczne że nie P", to zbawienie powszechnie jest z WYBORU, a nie z KONIECZNOŚCI.

Mówiąc krotko: masz techniczna możliwość popełniania w nieskończoność idiotyzmów (również takich jak odrzucanie zbawienia), ale ponieważ nie jesteś idiota, wcześniej czy później zorientujesz się w sytuacji i zaczniesz wybierać z sensem.

To tak jak w przykładzie z rozwidleniami (z jedyna różnicą, ze dróg się nie losuje, tylko się je wybiera): każde rozwidlenie jest tak samo realne, ale prawdopodobieństwo zagłębienia się w nieskończoność w las tych rozwidleń jest równe zeru.


PS. Zban, dzięki, :pidu: Spadam spać, jutro w południe wyruszam do Wawy. Do świąt będę wiec odpowiadał jeszcze wolniej, niż dotychczas... Ale pewno to samo dotyczy wszystkich, zbliżają się pracowite czasy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6064
Przeczytał: 14 tematów


PostWysłany: Pią 9:08, 15 Gru 2006    Temat postu:

wuj napisał:
To ma byc "ustosunkowanie sie"?

Nie tylko to napisałem, o czym dobrze wiesz.

wuj napisał:
Podalem ci rozumowanie KROPKA W KROPKE identyczne z twoim, jedyna roznica polega na podstawieniu innych slow do twojego schematu.

No właśnie nie podałeś mojego rozumowania, co ci pokazałemk czarno na białym. Jeśli nie zrozumiałeś różnicy, to masz jeszcze jedną szansę:
Albo jest możliwe, że będę zbanowany, a wtedy nie można powiedzieć, że na pewno mnie nie zbanujesz, albo na pewno mnie nie zbanujesz, a wtedy nie jest możliwe, żebym mógł być zbanowany.

wuj napisał:
jeśli twój schemat jest prawidłowy, to udowodniłeś również, ze będziesz zbanowany przez wuja.

To twój schemat, nie mój.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:52, 20 Gru 2006    Temat postu:

wuj napisał:
To ma byc "ustosunkowanie sie"?
anbo napisał:
Nie tylko to napisałem, o czym dobrze wiesz.

Nie wiem, na czym polegać miało twoje "ustosunkowanie się" w tym, co wtedy napisałeś. Jak jednak rozumiem z twojego ostatniego postu, przedstawiasz swoją argumentację jako idącą według następującego schematu:

anbo napisał:
Albo jest możliwe, że będę zbanowany, a wtedy nie można powiedzieć, że na pewno mnie nie zbanujesz, albo na pewno mnie nie zbanujesz, a wtedy nie jest możliwe, żebym mógł być zbanowany.

Czy z tego wnioskujesz, że skoro z pewnością cię nie zbanuję, to zostałem przez kogoś zmuszony, by ciebie nie banować? :shock:

A jeśli nie, to i z faktu, że z pewnością przyjmiesz kiedyś zbawienie, nie możesz wnioskować, że ktoś cię do tego zmusi!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:48, 15 Maj 2015    Temat postu:

Sylwia napisał:
Dzień dobry!

Mam na imię Sylwia i uważam się za osobę niewierzącą. Na razie na tym ciekawym forum oprócz przeglądania różnych dyskusji przeczytałam dokładnie tylko te definicje pana Wuja Zbója i tekst Brzytwą w Dogmaty. Może jestem głupia, ale prawie nic z tego nie zrozumiałam. Czy mogę liczyć na jakieś wyjaśnienia??? Czy też na głupie kobiety i ich pytania nikomu się tu nie będzie chciało tracić czasu????


Tez jestem zagubiona, ale przedzieram się przez to forum.

Sylwia w co nie wierzysz?

Czy kiedyś w coś wierzyłaś - jeśli tak to w co?

Żadna z definicji wuja nie jest jego definicją- chyba.
To są metafory jakimi ludzie opisują jakiś nieokreślony byt nazywany bogiem.

Napisz także czego dokładnie nie rozumiesz- jakieś przykłady.
Zamierzam przeczytać historie wiary i zwątpień wuja - myślę, że to wiele wyjaśni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:09, 17 Maj 2015    Temat postu:

Sylwia raczej nie odpowie. Sylwia to pewien facet, który kiedyś dawno temu zażarcie dyskutował na forum, potem się zmył, a potem wrócił na krótko jako Sylwia, ale zaraz zmył się ponownie, bo się zorientował, że się zorientowano :)

Jeśli o wujowe definicje chodzi, to czy mogłabyś proszę być nieco bardziej konkretna w swoich zarzutach? Bo chociażby w stwierdzeniu, że Bóg jet nieokreślonym tworem, mylisz się całkowicie. Definicje te zresztą zaczynają się od definicji Boga i krok po kroku definiują potem pojęcia użyte w tej pierwszej definicji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:15, 20 Maj 2015    Temat postu:

wujzboj napisał:
Sylwia raczej nie odpowie. Sylwia to pewien facet, który kiedyś dawno temu zażarcie dyskutował na forum, potem się zmył, a potem wrócił na krótko jako Sylwia, ale zaraz zmył się ponownie, bo się zorientował, że się zorientowano :)

Jeśli o wujowe definicje chodzi, to czy mogłabyś proszę być nieco bardziej konkretna w swoich zarzutach? Bo chociażby w stwierdzeniu, że Bóg jet nieokreślonym tworem, mylisz się całkowicie. Definicje te zresztą zaczynają się od definicji Boga i krok po kroku definiują potem pojęcia użyte w tej pierwszej definicji.


W żadnej z tych definicji nie odnalazłam konkretnego Boga.
1. Co oznacza- Bóg jest miłością.

Co to jest miłość?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 21416
Przeczytał: 136 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:20, 20 Maj 2015    Temat postu:

Wszechmocna miłość. Co to dokładnie oznacza??
Wiem już, że na wszystkich forach banuje się niewygodnych dociekliwych i niezgadzający się z adminem :-) rozmówców.

Ale mam nadzieję, że u Wuja jest inaczej.

Wszechmocna miłość to tylko słowa!
Chcę tego doświadczyć!! :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:32, 20 Maj 2015    Temat postu:

Semele, jeśli doczytałaś przynajmniej do trzeciej definicji, to dziwi mnie twoje pytanie "co to jest miłość". Bo trzecia definicja dokładnie tego dotyczy.

Wszechmocna miłość oznacza natomiast, że w ostatecznym rozrachunku każdy, łącznie z tobą, dojdzie do niezmiennego już wniosku, że warto było żyć i przeżyć to, co się przeżyło - i na dodatek będzie to wniosek słuszny, w pełni zgodny z naturą osoby go wyciągającej. Jeśli Bóg (wszechmocna miłość) istnieje, to kiedyś do takiego wniosku dojdziesz i nie pomylisz się w tym. Jeśli jednak nie istnieje, to szanse na to, że do takiego punktu dotrzesz, nie są specjalnie wygórowane.

A ban? Po to jest Śfinia, żeby gdzieś nie było banów za poglądy. Tutaj nawet za nagminne ordynarne lub uniemożliwiające funkcjonowanie forum zachowanie nie dostaje się bana, lecz spada się do Więzienia, czyli traci się prawo do pisania w niektórych tylko działach. A w Więzieniu możesz już robić, co dusza zapragnie; chyba, że łamiesz polskie prawo i grozisz tym, że właściciel serwisu będzie zmuszony zamknąć całe forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Komentarze: Anty(k)wariat Wuja / Notatki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 5 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin